Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
jak miałam 10 lat byłam ofiarą gwałciciela. on mnie rozbierał, ja się bałam, a jednocześnie wstydziłam nagości!!!!
Monia, bardzo współczuję ale myślę, że nie ma co równać tych dwóch diametralnie różnych sytuacji.
no i finalnie: wszystko zależy od dziecka i jego cech indywidualnych.
ale i "mój typ może zaistnieć ;). Ile dzieci tyle osobowości, charakterów i przeżyć ;)



Stąd napisałam, co uważam. Nie czułam wówczas wstydu. Dla mnie rozstanie z rodzicami było tak silnym przeżyciem, że w każdej minucie myślałam, kiedy mama przyjdzie, nasłuchiwałam kroków z nadzieją, że to jej słychać w oddali.
Z tatusiem się jeszcze od biedy wysika, ale żeby z nim kupę zrobiła to nie ma szans.
Musi być mama.....
Są dzieci, które nie robią siku, gdyż boją się, że jak wejdą do toalety, a w tym czasie przyjdzie mama to sobie pójdzie, gdyż ich nie znajdzie ;).
boją się, że jak wejdą do toalety, a w tym czasie przyjdzie mama to sobie pójdzie, gdyż ich nie znajdzie ;).
;
To odrzucam,
;
Teo a może jak Ninka krępuje się zrobić siku w przedszkolu to jak ją twój mąż odbiera to niech razem pójdą zrobić,
dziewczyny, widzialyscie toalety w przedszkolu?
nie wiem jak u was, ale u nas sa takie drzwi zamachowe rodeo
zesto jedno dziecko dobrze wysikac sie nie zdarzy a drugie juz sie wpycha
WIDZIALAM na wlasne oczy. sama bym sie tam NIE WYSIKALA!!! ze o kupie nie wspomne
jak ją twój mąż odbiera to niech razem pójdą zrobić, niech mu pokaże co i gdzie, gdzie myją rączki, ząbki, siusiu robią
;
Bo sikała, pierwszy raz w marcu jak byłyśmy podpisać umowę. W tamtym tygodniu [chodziłam z nią na godzinkę, dwie] też sikała - bez problemu.
No ale wtedy ja z nią byłam, co nie.
Kilka małych kibelków, są nakładki [ona bez nakładki nie siądzie] w Myszki Miki, w samochody etc.
Są też nocniki, gdyby któreś dziecko na kibelek nie chciało.
A ja nie rozumiem czemu to sikanie jest na zawołanie? Że wszyscy na raz, że w kolejce...
A no to Ty ją tam wysikaj przed wyjściem.
Wysikuję w domu.
No ale jednak od momentu wysikania w domu do momentu jej odebrania mija te 4,5 godziny...
Panie Ninkę pytały, bo widziały że w ogóle do wc nie szła.
. Dzisiaj się obudzila i od razu mowila,ze nie chce do przedszkola,ze chce być w domku. Ja jej mowie,ze ja musze do pracy ( nie chodze jeszcze ,ale szukam),a ona mowi,ze nie mam isc do pracy,ze tata pracuje. W przedszkolu tak plakala,pani znow ja odpierala wrzeszczaca.
. Nosz kuzwa,jak te biedne dzieciaki maja się przyzwyczaić,jka codzien jest inna pnia. Najmlodsza grupa,najbardziej potrzebujaca teraz uwagi i pocieszenia,moim zdaniem to powinien ich witac codzien ten sam nauczyciel.Wychowawczyni jest zawsze jak odbieram. Chyba dzisiaj się zapytam jak to jest,czy to normalne. Moja starsza corka jak chodzila do 4 latkow,to zawsze była jedna albo druga pani wychpwawczyni+pani do pomocy,zawsze wital ich ktoś znajomy,przyjazny. A tu kuzwa co jest.
Monia, a ile trwa adaptacja dziecka w przedszkolu?to zalezy od dziecka. Książkowo do 6 tygodni, ale są też "twarde sztuki" i cały rok koncerują.
;
kurde, u nas to trwalo jakos 2 tyg. potem do zlobka juz chodzil chetnie.

raz bąknęła coś o butli i tyle
Dziś o 11.oo, bo o tej godzinie zawsze dostawała swoje mleczko, zaproponowałam jogurt grecki z płatkami i żurawiną... i zjadła ze smakiem o butelce nic nie wspominając
normalnie taki szok, bo dwa miesiące temu to mowy o tym nie było, bo by się spłakała fest.Także fajnie bardzo, butelki pomyłam i chyba już wyrzucę, bo Liwci w ogóle nie będę podawać, tylko chyba dłużej piersią pokarmię 


Kochana nim mu te ziemniaki odstawisz, zrób mu jeszcze raz badanie. Bez sensu odstawiac "w ciemno". 4 miesięczniak to co innego niż prawie 2 latek...- tylko, ze te testy sa platne do 3 roku zycia i mowia ze malo wiarygodne, wiec narazie odstawimy ziemaniaki. Nie jest to jakas wielka zmiana w jadlospisie, wiec zobaczymy, a skoro widac bede po kupach to moge sprobowac. Na te wyniki i tak sie ze 2 tygodnie czeka:)

- tylko, ze te testy sa platne do 3 roku zycia i mowia ze malo wiarygodne
Nie jest to jakas wielka zmiana w jadlospisie, wiec zobaczymy,
normalnie taki szok, bo dwa miesiące temu to mowy o tym nie było, bo by się spłakała fest.Także fajnie bardzo

Jak tylko zauważę jakieś sygnały to też zaproponuję coś w zamian
tylko tak z głupia franc - czy jak to tam się pisze, zapytałam :P bo tak pomyślałam, no a nóż widelec przejdzie. I jestem hepi bardzo, bo mnie to mm męczyło bardzo..wiecie przecież, bo już kiedyś o tym pisałam, że w ogóle żałowałam wprowadzenia butli. Je sery normalnie, jogurty, orzeczy, figi i wiele innych rzeczy w których jest wapń, więc to mleko mm jej niepotrzebne. U nas było tak, że jej nie o to mleko chodziło a o butlę. Bo jak prosiła o nie, a ja jej sok na przykłąd wlewałam, to ona jednako piła :) wsio jej było co jej tam wleję. Oczywiście cieszę się, że tak łagodnie poszło, wiadomo :) A nie chcesz spróbować ? w sensie , kiedy ostatni raz próbowałaś Adasiowi butli nie podać ? Penny, plus jest taki, ze reszta dzieci do stycznia sie oswoi i Nadia wejdzie do grupy nieplaczacej tak jak teraz Krasnal :)


Wiesz, ja tak przezywam bo ja uwielbiam ziemniaki ;)- no ja srednio a na szczescie mlody i kasze i ryz zje wiec git :) Zreszta na tych testach wtedy tez wyszlo uczulenie na kota a mamy kota od zawsze i jakos nic mu nie ma..

są też "twarde sztuki" i cały rok koncerują.

W grupie Hani jest dziewczynka, która płacze już drugi rok. Ale tu akurat wina wynika z podejścia jej rodziców (znam ich trochę) i, szczerze mówiąc, nie dziwię jej się
Aż trudno mi to sobie wyobrazić i mnie zaciekawiło - co takiego rodzice robią, że to dziecko tak płacze już drugi rok? W ogole często piszecie co robić, a czego Waszym zdaniem NIE robić, jakich błędów nie popełniać przy adaptacji?
w czasie kąpieli wyrwał się jej kawałek piosenki i powiedziala, że to z przedszkola
To tylko dwie godziny różnicy, więc mam nadzieję że da radę.
Podpisuję się pod Monią. I czego jeszcze nie robić - nie żegnać się tysiąc razy, tylko krótko, szybciutki buziak, papa, tulas i w nogi ;)))