Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Także Hope i dziewczyny niegadających chłopców - jest nadzieja :)))
Toż on nie wie, że jak dorośli rozmawiają to trzeba cicho być i nie przeszkadzać ?
Moja Ninka wie i moje koleżanki uwielbiają do mnie na kawę wpadać, bo wiedzą że spokojnie poplotkujemy bez drącego się obok dzieciaka
otwarta na wszelkie sugestie ze strony rodziców.
"zakładać wszystko, co macie w szafkach" i już
Do dziś pamiętam słowa taty ,,teraz dorośli rozmawiają, wyjdź itp." jak miałam coś końcu do powiedzenia to nawet bałam się odezwać później co chyba też skutkowało tym, że nie wierzyłam w siebie w okresie szkolnym i czasem dziś też choć na szczęście gdzieś po drodze to się zmieniło.
Ale to nie jest zła zasada pod warunkiem, że sie ja prawidłowo stosuje.
Oraz nic mnie tak nie irytuje jak dziecko 8-10-12 letnie wtrącające się do rozmowy dorosłych na zasadzie, że mama z tatą o kimś rozmawia a dziecko pyta "a kto to ? a znam go?" etc
a ja w tym nic zlego nie widze. Dlaczego dzieci maja sie nie wtaracc do rozmow rodzicow?
a ja w tym nic zlego nie widze. Dlaczego dzieci maja sie nie wtaracc do rozmow rodzicow?
Serio chciałabyś, żeby Twój Piter mając lat przykładowo osiem komentował w rozmowie Twojej i Twojej napotkanej koleżanki fakt, że Kaśka z klatki trzeciej bankowo zrobiła sobie cycki, a mąż Anki z Cropp'a zdradza ją ze swoją sekretarką ?
Taki 12 latek ma udawac, ze jest gluchy, czy jak?
Powiem ci Teo, ze jakos mnie zadna z tych sytuacji nie razi specjalnie w ustach 12 latka.
Taki 12 latek ma udawac, ze jest gluchy, czy jak?
I teraz jesli nauczymy dzieci, że może dyskutować z dorosłymi jak równy z równym to w wieku 15 lat będzie miał nas za kumpla, nie za rodzica i każdą dyskusje będzie forsował na swoją stronę.
12 latki to juz spore dzieci,
albo sie nie rozmawia przy nich
zreszta kto rozmaiwa o swoich chorobach intymnych przy dziecku
nie widzialabym nic zlego, ze zepytalby (gdyby slyszal, ale nie slyszal, bo do tego nie dopuscilam), i na pewno nie usadzilabym go w ten sposob mowiac - to temat dla doroslych, idz do swojego pokoju (i w domysle sie nie odzywaj).
Nie wyobrazam sobie wyprosić go z pokoju,
Szukamy dziecku zajęć, tak by się nie czuło gorsze, wypraszane, itp...
Ale to wypraszanie z pokoju nie ma wyglądać: "Wynocha", "Nie wtrącaj się", itp...
Nie wyobrazam sobie wyprosić go z pokoju, kiedy to on jest pełnoprawnym domownikiem, osobą rowną ze mną. Jestem osobą dorosłą i sama nie chciałabym by ktoś potraktował mnie w ten sposób, dziwnie się czuje, gdy w towarzystwie ktoś szepce sobie na ucho, jakby mnie i innych obecnych nie było. Gdy zechce sobie pogadać o seksie, cyckach itd. ;) to zaproszę kolezankę na piwo czy ciacho na miasto.
Babcia moja potrafiła rzec "Jesteś za gówniara, by się wtrącać w nasze rozmowy" :P
a nie wszyscy musza wiedzieć, ze mam okres na przykład
Przyjdzie czas, że Wy też będziecie musiały uszanować te prawa u swojego dziecka, bo co zrobicie jeśli będzie chciało pogadać z kumplem o dziewczynach, sexie, swoich problemach, z którymi nie będzie chciało się z Wami podzielić ( z róznych przyczyn)??? też sie dosiądziecie, bo powiedzie "sorry, ale ja też tu mieszkam"???
U nas w domu goście , którzy przychodzą są dla Hani atrakcją. Czułąbym się fatalnie wypraszając ją, by nie słyszała o czym rozmawiamy.
dzieci mialy swoje zdanie, mogly je wyrazac, byly pytane o zdanie przy "wydarzeniach" typu: kupno samochodu, wybieranie mieszkania itd.
To już zdaje się inna relacja
U nas w domu goście , którzy przychodzą są dla Hani atrakcją
Gdy przychodzą do nas goście to liczą się z tym,ze mamy córkę, której nie odizolujemy na struychu. Poza tym w normalnych relacjach gdy dziecko zaspokoi ciekawośc zwyczajnie z dorosłymi się nudzi i samo znajduje sobie zajęcia, prawda?
Poza tym w normalnych relacjach gdy dziecko zaspokoi ciekawośc zwyczajnie z dorosłymi się nudzi i samo znajduje sobie zajęcia, prawda?
A jeżeli mam ochotę na wino i rozmowy o sexie i wygłupy, w których moja córka nie powinna uczestniczyć organbizuję jej mega super turbo atrakcję- noc u babci :P
A jak wytłumaczyć to małemu dziecku,
Nie potrafię sobie wyobrazić, że zostawiam dziecko samo w drugim pokoju. I co? Zamykam drzwi za nią?
- zasmialam sie z leksza, ale tak pozytywnie :) organizuję jej mega super turbo atrakcję- noc u babci :P
- ja i drzwi i mowic szeptem bo sciany cienkie :P Bo mam 35-metrowe mieszkanie i muszę zamknąć drzwi w jednym pokoju jak nie chcę być "podsłuchiwana"
Bo mam 35-metrowe mieszkanie i muszę zamknąć drzwi w jednym pokoju jak nie chcę być "podsłuchiwana"
Najczęściej wychodzimy w trójkę na spacer/plac zabaw. Mała szaleje
Bo pamiętam ze swojego dzieciństwa, żem jak ryba powinna zamilknąć i siedzieć na kanapie z ciociami i wujkami bez ruchu
Jak będzie starszy to pewnie pozwolę sobie na tekst w stylu "chciałabym z ciocia porozmawiać sama"... Ale to tak jak mówię, od wieku dziecka zależny jak rozwiążemy dany "problem
Tyle,że dom to przestrzeń wspólna dla wszytskich domowników. I jak piszesz np " dziecko ma prawo się przywitać", to dla mnie to brzmi słabo.
Dletogo tez napisałam wyżej,że ze starszym dzieckiem to juz jest inna relacja :)
Tyle,że dom to przestrzeń wspólna dla wszytskich domowników