??Brombap.ale to nie jest żadna teoria spiskowa. takie sa fakty. Nop-y i choroby zakazne, na które sa szczepionki sa ukrywane.Niestety.??
to ja poproszę o te fakty...

The_Fragile: Kuźwa, czyli to to, właśnie zmierzyłam temperature - 40 stopni, przy grypie nigdy takiej nie miałam :(((
--

Zaopatrz się w leki p/gorączkowe - Paracetamol, Ibuprofen, Pyralgina - dorośli bardzo ciężko przechodzą takie temperatury.

Dziewczyny piszecie o kaszlu poinfekcyjnym, jasne może się ciągnąć długo, ale u nas nigdy nie było tak jak opisywała Jeżynka że dziecko kaszle non stop, może rzeczywiście alergia np na pleśnie, teraz każda z nas podpowie coś innego a przecież Jeżynka nie będzie latać z Hanią po mieście i robić tysiąca badań. Jeżynko a może poszłabyś prywatnie do jakiegoś pulmonologa czy alergologa i teraz powiedziała o tym kaszlu, nie wiem czy już byłaś u tych specjalistów i kiedy, ale to taki pomysł

The_Fragile: BladyKota, a pyralignę można podczas karmienia?

nie

Mk a nawilżacie pokój w którym śpi może jest sucha, u nas kataru nie a ale suche gile w nosie są i słyszę jak furczy w nosie.
A ja muszę Wam napisać że zapisałam młodego na zabieg udrożniania kanalika łzowego, ma termin na 8 grudnia i to będzie zabieg w nieczuleniu ogólnym, boję się tej narkozy jak diabli, może jeszcze uda na się uniknąć zabiegu cały czas masuję ale jest koszmar jak pojawi się chociaż lekki katar to ropieją oboje oczu teraz po chorobie znów byliśmy u okulisty dał antybiotyk i wypisał skierowanie do szpitala ale powiedział że przy infekcji może być że oczy ropieją bo mogą być zwężone kanaliki pojawia się obrzęk i zamyka się ujście a nos i oko są połączone ale wiecie co to moje drugie dziecko, Ninka też miała początkowo problem, masaże na szczęście pomogły, ale jej nigdy aż tak przy katarze oczy nie ropiały.
Teraz młody zdrowy i widzę że znów się ropka pojawia w prawym oczku, na razie tylko troskę ale mało czasu minęło boję się tego zabiegu

Mk28dni: Któraś z was pisała żeby kłaść się z młoda i udawać że śpię. Robimy tak, ale ona w tym czasie robi milion kółek, pół miliona razy ociera się o poduszki, kilkaset razy wspina się na porecz, kilkadziesiąt razy wisi głową w dół i patrzy czy po łóżkiem jest pies i takie tam.... A oczy maślane, ziewa...

Oj znam to... Kacprowi to przeszło jakiś czas temu dopiero... A tak to był usypiany na ten sam sposób. I w wieku Twojej! Tyle, że Kacper za nic w świecie nie zasypiał w swoim pokoju. Robiliśmy to na podłodze w salonie. Kładliśmy poduszki i przykrywaliśmy się kocem. Gasiliśmy oczywiście wszystkie światła. A Kacper w tym czasie uskuteczniał wędrówki po całym salonie na czworaka. Gdzieniegdzie się potykał i padał na twarzyczkę ze zmęczenia, oczy maślane oczywiście i takie tam... Trwało to od 20 minut do 1,5 godziny. I odnosiliśmy go do łóżeczka. A jak miał rok i 3 m-ce to zmieniliśmy mu łóżeczko szczebelkowe na zwykłe i kładliśmy się koło niego na podłodze. Tzn. mąż się kładł. Przyzwyczajaliśmy Kacpra do usypiania z tatą, bo ja już byłam w ciąży. No i Kacper dalej wędrował, tata się denerwował, nie raz go na siłę kładł do łóżka i słyszałam z pokoju płacz, ale to już ze zmęczenia, bo ile można?! Ponad godzinę to trwało! A no i przy tym się mu śpiewało kołysanki. Przyzwyczaił się do tego stopnia, że jak przestawało się śpiewać to Kacper przypominał się i wołał: "A-a-a!" (w sensie a-a-a kotki dwa :P). Po niedługim czasie przestał wstawać z łóżka, ale się na nim kręcił wte i we wte... A od ok. 2 m-cy jest totalny spokój bez śpiewania żadnego. I usypianie trwa max 10 minut (są oczywiście wyjątki ;P) Tak więc u nas to nie ząbki ani nic. Po prostu to była taka kolej rzeczy...

Dii, no wypisz wmaluj... Wczoraj zasnęła w 3 minuty, zanim zjadła mleko, ale to tylko dlatego że w ciągu dnia nie miała ani jednej drzemki (oczywiście na własne życzenie). Ale tu nie ma reguły. Czasami jest tak przemęczona że nie może zasnąć... ze zmęczenia. Wczoraj czuliśmy się tak dziwnie, było cicho, bez nerwów, po prostu cudownie i dziwnie :)))

Jeżynko, my jesteśmy po krztuścu. Byliśmy u czterech lekarzy i każdy stwierdzał zapalenie oskrzeli, dopiero nasza lekarka jak usłyszała kaszel młodego od razu skierowała nas na badania. Badania krwi na krztusiec są odpłatne, nikt ci nie da skierowania, bo NFZ nie tego badania nie refunduje (ja zapłaciłam 160zł). Krztusiec leczy się klacidem, wiec mieliście odpowiedni antybiotyk. U nas mały brał przez 10dni, ale wiem, że najnowsze zalecenia, mówią, że może być krócej (nasza doktorka dzwoniła do sanepidu i się pytała).
Do tego mieliśmy syrop i inhalacje.

Mały kaszle jeszcze do tej pory. Nie są to już na szczęście takie napady jakie mieliśmy miesiąc temu (dosłownie dziecko się dusiło i robiło całe czerwone) ale jeszcze pokasłuje. Wiem, że nabłonek w płucach i oskrzelach po krztuścu długo sie odnawia.

Nasz mały miał tylko jedną dawkę szczepienia i w badaniach wyszło, że ma odporność, ale niską. Straszy po trzech dawkach też pokasływał, ale trwało to krócej i obyło się bez leczenia.

Nie wiem, czy u Was to krztusiec, ale po 8 dniach klacidu myślę, że raczej nie. Na duszności dobre są inhalacje, ale poszłabym do innego lekarza i spytała co robić.

MK28dni mój też się przewala, ale w końcu zasypia, a przynajmniej nie płacze i nie muszę go nosić, no i uczy się sam zasypiać.

Frag współczuje

No jeśli we wrześniu, to mogło się coś teraz przyplątać. Ja robiłam w alabie, u mnie na osiedlu jest pani która roczniakom bardzo sprawnie krew pobiera
Hania jest starsza to może już zrozumie, że trzeba.

The_Fragile jakie wieści u lekarza? Jak sobie radzisz z gorączką?

Bladykocie, bostonka :( Potwornie źle się czuję, nie pamiętam kiedy mnie ostatnio tak rozwaliło... Od nocy mam 40 stopni, spada na chwilę i znowu rośnie :((( Tylko lekarz mi powiedział, że podczas karmienia nie powinnam Ibupromu... A przecież Ibuprom się bierze nawet jak jest stan zapalny piersi.

Też mi się wydaje, że możesz, ja brałam z Milką (w sensie karmiąc ją) intensywnie bo miałąm zapalenie i nic się nie stało.

Ja wiem,dlaczego lekarz mowie powiedział tak o ibupromie. Podbno przy wirusowkach typu ospa nie stosuje się ibupromu,lepiej stosować paracetamol. A bostonka tez wirusowka. Ostatnio tak mi pediatra mowila,jak podejrzenie ospy u młodszej było, a goraczkowala.

Frag, współczuję. Mojej przyjaciółki mama-pielęgniarka, zawsze powtarza, że najgorsze są choroby "odzwierzęce"- czyli od własnych dzieci

Kurcze u nas krztusiec wysyłany do labu w Katowicach w 2 klasach kosztuje 70 zł. Straszne ceny u was

U nas sprawdza się jeszcze maść Vicks.

No też mi babka w aptece vicksa odradzała.
Za to dała Pumo vap bebe.

mangaa: No też mi babka w aptece vicksa odradzała.
Za to dała Pumo vap bebe.

Zgadza sie, Vicks nie jest dla dzieci.

Mozna dziecko wysmarowac smalcem gesim :). Takie naturalne sposoby od jednego pediatry w moim rodzinnym miescie w Polsce :)

kachaw: A ty Madziuk stosujesz u Karolka ?? że tak polecasz

Na szczescie nie mialam okazji. Moja Siostra stosuje z powodzeniem u swoich dzieci :) tzn. na razie jednej corci, bo druga ma niecale 6 miesiecy i jeszcze nie chorowala :)

kachaw: i co nie śmierdzi w chałupie, bo ja bym się tego odoru bała ??

Wiesz co, nie pytalam jej. Moge zapytac :) Wiem, ze smaruje Wiktorie i szybko jej przechodzi :)

Ja też nie miałam okazji smarować, ale mam gęsi smalec w lodówce i jak dla mnie on jest prawie bezwonny. Przynajmniej na zimno.
Maści rozgrzewające zazwyczaj też fiołkami nie pachną

Kompletnie nie wiem w którym momencie powinnam pójść do lekarza. Zdać się na własny instynkt? Temperatury dalej nie ma. Z nosa się leje masakrycznie.

Maści rozgrzewające zazwyczaj też fiołkami nie pachną

I dobrze kwiatowy zapach mnie mdli za to mentol lub eukaliptus uwielbiam, a pytam z ciekawości i macie taki naturalny smalec gęsi, ze wsi ktoś ubił gęś i dostałyście czy jakiś ze sklepu ?? gdzie to można dostać

U nas lekarz też powiedział że Vicka u tak małych dzieci nie można, był kiedyś pulmex baby ale już go nie produkują, a szkoda bo zawsze Nince smarowałam stopy przy katarze, ma jeszcze końcówkę. A to że koleżanka stosuje u dzieci i żyją. to nie jest dla mnie argument, bo ludzie różne głupoty robią, ja ufam lekarzowi, ale na takiego dobrego też trzeba trafić

Jest jeszcze depulol od 6 miesiąca - maść rozgrzewająca. My ją używamy.

U Dominika w grupie złobkowej jest Bostonka:(( buuu...chyba jednak dane mi będzie ją poznać nie tylko z forum...choć gdzieś w środku tli się nadzieja, że jednak nas ominie.