Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Teo, kurcze nie mam pojęcia, jak to jest z IgM(badałam w trakcie choroby). Ninka niedawno miała ospę, więc myślę, że powinniście zdążyć, ale nim bym zrobiła to badanie,to jednak skonsultowałabym się z lekarzem,bo tanie ono nie jest (za każdą klasę płaciłam 100zł).
    Natomiast IgG możecie zrobić w dowolnym momencie. I samo IgG dałoby Wam obraz, czy są przeciwciała, czy nie.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Kręcenie dłonią, później przedramieniem, ramieniem w stawach. Czyli robię jakby ruch okrężny wymienionymi (nie wiem, czy zrozumiale się wyraziłam?). Później to samo w nóżkach. A kompresje, to dociskanie stawów - łapię za dłoń i przedramię i dociskam je do siebie (21 razy). I tak ze wszystkimi stawami rąk i nóg.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    katka, bardzo ciekawe
    -- ;
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Elyanna: A ja pytam z ciekawości, bo na wątku o książeczkach jedna z Was pisała, że ok. 14-15miesięczne dziecko umie pokazywać w książeczce przedmioty, o które je pytamy. Takie dzieciaczki już to serio potrafią ?:) Z moją codziennie oglądamy książeczki, ale nawet nie drgnie paluszkiem, żeby coś pokazać, patrzy tylko i przewraca strony. Nie wiem czy nie chce czy nie umie. Umie tylko pokazać w pokoju lalę, misię, lampę i zegar, no i tatę :P ale w książeczce ni huhu.

    No ja pisałam, że tak się bawię z Milką. Ale nie, że pokazuje wszystko o co zapytam, tylko to co zna - wiadomo. Mówię jej by znalazła pieska i pokazuje paluszkiem, kotka, kwiatuszki, to co już rozróżnia odnajdzie. Np drzewka i ptaszków jeszcze nie pokazuje.
    No i Milka jednak ma 16,5 miesiąca - w drugim roku życia to spora różnica wieku. Nie wiem od kiedy zaczęła pokazywać, ale już jakiś czas to robi, najpierw pieska. Jak znajdę filmik to Ci pokażę jak to wygląda u nas.
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Mysle, ze w roznych źródłach skakanie jest czym innym. Nie jestem specjalistą od dzieci i musialabym dokladnie poszukac, ale Najłatwiejszy jest zeskok obuznoz np. Z kraweznika, po tym idzie skakanie obunoz na rownej powierzchni a nastepnie wskok i skok w dal.wszystko jest skakaniem i na wszystko sa odpowiednie okresy.
    Ja znalazlam, ze podskakiwanie do 21miesiaca, 26-30 miesiac to skakanie na dwoch nozkach a 31-33miesiac to juz skok w dal
  1.  permalink
    Moj dlugo nie pokazywal i jak cos to nawet teraz wybrane rzeczy... ale nie o tym... mlody ma 37.4... idzie spac a poNiej idziemy do przychodni i niewiem czy mu syrop podac chociaz pol dawki by go pozniej z goraczka nie brac czy nic nie dawac...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    igni: Mysle, ze w roznych źródłach skakanie jest czym innym. Nie jestem specjalistą od dzieci i musialabym dokladnie poszukac, ale Najłatwiejszy jest zeskok obuznoz np. Z kraweznika, po tym idzie skakanie obunoz na rownej powierzchni a nastepnie wskok i skok w dal.wszystko jest skakaniem i na wszystko sa odpowiednie okresy.
    Ja znalazlam, ze podskakiwanie do 21miesiaca, 26-30 miesiac to skakanie na dwoch nozkach a 31-33miesiac to juz skok w dal

    Misia też już zeskakuje z krawężników, schodków. Lubi bardzo. I też potrafi z miejsca wyskoczyć w przód (czyli to chyba jest ten skok w dal?). Nie widziałam natomiast, by wskakiwała na cokolwiek.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    dzieczyny, padlam
    -- ;
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    A z innej beczki. Moja bratowa ma problem z synkiem i nie wie co robic. Maly ma wode w uszach chyba od ponad roku i laryngolog mowi, ze powinien miec zabieg odbarczenia. Ona nie chce sie zgodzic bo to podobno przebicie blony bebenkowej i sluch sie pogarsza. Poza tym nie wiadomo jaka jest przyczyna (maly ma caly czas katar, ale tez nie wiadomo dlaczego). Ktoras z was miala taka sytuacje? Od czego zaczac? Alergolog?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    magda_a: Natomiast IgG możecie zrobić w dowolnym momencie. I samo IgG dałoby Wam obraz, czy są przeciwciała, czy nie.


    W sensie czy to jednak była ospa, czy nie prawda ?
    Kurcze to chyba zrobimy, bo mimo zapewnień pediatrzycy i wszystkich znaków na ciele wskazujących, że to ospa też była, ja mam jakieś kurde wątpliwości i jak na nią patrzę to widzę też bostonkę.
    Rany Julek ! :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Tak Teo :) Wiesz, są przypadki, że pomimo przebytej choroby przeciwciał nie ma (albo są na granicy) albo odwrotnie - ktoś nie chorował, a przeciwciała ma, ale ja bym zrobiła to IgG, bo wydaje mi się, że takie przypadki, jak wyżej opisałam nie są często spotykane :)Pewnie zaraz odezwą się tłumy, które zaprzeczą moją teorię :bigsmile:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Ewa, strzał w 10-tkę. Dlatego ja zawsze mówię, że nie chcę mieć grzecznych dzieci. Wolę takie, które mają własne zdanie :devil:
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    kasiek, nie polecam. lepiej kupic normalne lozko + materac
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Coś wam opowiem w temacie tych grzecznych-niegrzecznych dzieci. Ja szczerze nie cierpię określenia "grzeczne dziecko" i "niegrzeczne dziecko", i z uporem maniaka ich unikam. A jeśli rozmawiam z kimś na temat wychowania dzieci i przypadkiem się zdradzę z moim powinowactwem do klimatów rb, to najczęściej nie unikam krytyki :confused: Zaraz lecą teksty o "bezstresowym wychowaniu" (co zwykle zdradza brak wiedzy rozmówcy :devil:) o rozpuszczonych dzieciach, które włażą rodzicom na głowę itd. Jakoś wciąż nie ma przyzwolenia, żeby jednak tak odrobinę poważniej traktować dzieci (celowo napisałam "odrobinę", bo przecież wiem doskonale, że dzieciom potrzebni są dorośli zwierzchnicy tak czy inaczej).
    No i do czego zmierzam - moja 4,5-latka ma ostatnio dość trudny okres. Mieści się absolutnie w normie, niemniej bywa uciążliwa :wink: Czasami muszę jak mantrę powtarzać sobie w kółko, że to normalne i minie, normalne i minie, normalne i minie. Dwa dni temu mieliśmy ostre starcie w domu. Dziewczyny zwykle dobrze się razem bawią i nie mają większych problemów z podzieleniem się - zwykle spontanicznie im to wychodzi i wcale nie musimy ich do tego zachęcać. Tym razem poszło słabo. Pokłóciły się o jakąś naklejkę, każda chciała akurat ją naklejać. Natalia była tym razem szybsza. Hania wpadła w szał. Nie pamiętam, kiedy widziałam ją taką wściekłą. Próbowała walnąć siostrę, oddzieliłam je od siebie, dłuuugo nie mogła się uspokoić. Miotała się, wrzeszczała, próbowała mnie kopnąć itd. No i przyznam, że po tej akcji dopadły mnie myśli w stylu "a może jednak oni mają rację, może dzieci i ryby głosu nie mają, może trzeba na krótkiej smyczy, bo potem takie rzeczy" itd.
    A potem wieczorem czytałyśmy książkę i był fragment, który opisywał "grzeczną dziewczynkę" - która nigdy się nie złości, nie brudzi, wszystko grzecznie zjada z talerza. I Hania nagle do mnie smutnym głosem - "wiesz co mamo, ja też bym chciała taka być". Ja: "ale jaka?" H.: "no wiesz, taka... grzeczna. Naprawdę bardzo chcę, ale czasem mi nie wychodzi..." Zatkało mnie. Pytam: "a mogę ci jakoś w tym pomóc?". A ona: "nie wiem, po prostu nie bądź na mnie zła..." No rozwaliła mnie po prostu. I tak, dalej będę twierdziła, że dzieciom należy się poważniejsze traktowanie :smile:
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Ewasmerf tylko ja nie mam gdzie postawić takiego łóżka to po pierwsze, a po drugie chciałabym kupić takie na którym w razie co mogłabym się z Zuzą położyć.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Dzięki Magda za info !
    Teraz tylko muszę przekonać moje dziecko, co nigdy krwi pobieranej nie miało, żeby się dało pani ukłuć.
    I nie narobiło histerii na pół miasta :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Pisalam ze Dawidek mi nie chorowal przez 3 miesiace przedszkola? no to odwoluje, bo wlasnie wrocilismy od lekarza- zapalenie ale czy oskrzeli czy pluc to nie wiem. Lekarz nie czul sie w obowiazku mnie wtajemniczac (Irlandzka sluzba zdrowia). Maly mi wczoraj bardzo kaszlal, sucho i tak jakby mu charczalo jak oddychal. Goraczki ani kataru nie mail. Po osluchaniu dostalismy steryd (pulmicort) do inhalacji 2xdziennie i antybiotyk. To nasza pierwsza choroba i jestem troche wystraszona. Czy w Pl tez sie tego tyle w dzieci laduje? oczywiscie nie podwazam diagnozy lekarza bo sie guzik znam i sama leczyc nie bede. Ale duzo tego jest. Steryd i antybiotyk jednoczesnie, to normalne? Jak dlugo sie te sterydy wdycha? bo my mamy 3 dni dwa rzy dziennie, a jakby nie bylo poprawy to mamy jeszcze streydy w tabletkach do polykania. Skad bede wiedziala ze jest poprawa? Dawid nadal kaszle ale jakby bardziej mokro i mniej duszaco.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Lecia,normalne. Moje corki z reguly dostają i steryd i antybiotyk,jesli tylko choroba dotyczy oskrzeli i pluc.
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Monia a mialas kiedys sterydy w tabletkach do rozpuszczania w wodzie/soku? bo mam takie na wszelki wypadek jakby te wziewne nie pomogly. Nie bardzo wiem skad ja mam wiedziec ze te pierwsze nie dzialaja. Lekarz generalnie w ciezkim szoku ze ja mam w domu nebuliztor.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    a jaki masz sterdy w tabletkach,napiszesz nazwe? Te wziewne na pewno podzialaja. Po nich może mocniej kaszleć,bo drogi oddechowe będą się oczyszczac.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Kurcze jak tak czytam o tych wszystkich chorujacuch dzieciach to mi sie szczerze odechciewa posylac starszaka nawet w przyszlym roku:confused: bo przeciez nawet Teorkowa Ninka - forumowy pingwin, megazahartowany nie dala rady i chorowac zaczela:sad:
    Zdrowka lecia!
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Prednesol 5mg (Prednisolone sodium phosphate)
    Tez mi sie wydaje ze wziewne powinny pomoc, no bo niby czemu nie? tylko sie zastanawiam czy te 2 razy dziennie to nie za malo, i czy 3 dni wystarczy. Nie znam sie wogole. Dawidek nigdy tak nie chorowal, ja jako dziecko tez nie.

    Treść doklejona: 28.11.14 16:39
    Frances ja sie juz cieszylam bo ani kataru ani kaszlu przez 3 miesiace, niby te najgorsze bo jesienne, a tu prawie na poczatku grudnia jednak go dopadlo. I to z grubej rury. Szukam jakichs inf zeby to dobrze doleczyc bo nie usmiecha mi sie powracac do takich chorob. To ja bym juz wolala katar za katarem, ale przynajmniej bez antybiotykow.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Z tym doustnym,to bym nie szlala.bo to jest encorton. go się stosuje jak już duszności sa. moja tez miała zapisane,ale nie podawalismy,bo wziewne wystarczyly.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Frances: bo przeciez nawet Teorkowa Ninka - forumowy pingwin, megazahartowany nie dala rady i chorowac zaczela:sad:


    E tam, takie chorowanie to nie chorowanie :wink:
    Pęcherz, biegunka i ospa to jeszcze lajt.
    Ani raz nie brała antybiotyku, sterydu, nie wymagała inhalacji [pomijam, że nie posiadamy w domu sprzętu bo się koza boi :tooth:] etc, więc jest szansa, że Twój zahartowany starszak też nie będzie na drogi oddechowe zapadał, tylko na mniej groźne rzeczy aż takiego leczenia nie wymagające.
    Bo Nina od września miała raz Furaginę, potem na katar przeciwwirusowy jakiś i teraz na ospę fiolet i Hascovir.
    Ja wiem, czy to jakoś bardzo dużo ? :wink:

    Oraz jak go nie puścisz to się nie przekonasz.
    Są dzieci, które chorują jeszcze mniej od Niny [a jej lekarka twierdzi, że Nina jak na początkującego przedszkolaka to i tak nie choruje, bo są dzieci które po 3-4 dniach siedzą w domu 2 tygodnie i tak w kółko], więc zawsze jest nadzieja, że Kuba w tej grupie będzie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Teorko, kwestia względna.
    Nie wiem czy ospa, bostonka czy ZUM to choroby mniej groźne od zapalenia gardła/górnych dróg oddechowych.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances: Kurcze jak tak czytam o tych wszystkich chorujacuch dzieciach to mi sie szczerze odechciewa posylac starszaka nawet w przyszlym roku


    Frances, nasz sporadycznie choruje, powiedziałabym, że teraz nawet mniej niż przed przedszkolem. Tyle, że Gugi zaczął :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    A moja pierworodna sobie pochorowała na maksa rok temu, za to teraz już koniec listopada i tylko katar się przytrafia od czasu do czasu :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    brombap: Nie wiem czy ospa, bostonka czy ZUM to choroby mniej groźne od zapalenia gardła/górnych dróg oddechowych.


    No dla mnie mniej groźne w sensie takim, że Nina w życiu ani antybiotyku nie brała ani sterydów żadnych.
    A to jednak chyba dla tak małego organizmu lepiej, mi się zdaje.

    Oraz akurat u Niny sprawa jest taka, że ona ten ZUM, ospę czy bostonkę przechodzi na mega lajcie.
    Pierwszy dzień - góraaaaaaaaaaaa dwa jest źle a potem już dziecko zupełnie na zdrowe wygląda.
    Gdyby nie to, że ma bąble to w zeszły czwartek już bym ją do przedszkola puściła, tak dawała w pióra.
    A jak tu czytam, że dzieci przy anginie się cztery dni na nogach słaniają mimo antybiotyków, kilka dni nie jedzą, nie piją, płaczą z bólu nawet przez sen czy kaszlą już trzeci miesiąc z rzędu mimo tony leków zażywanych, to tego.
    Myślę, że jednak jej choroby "lepsze" są.

    Natomiast nie znam się na wpływie jednych i drugich schorzeń na organizm w ogóle, więc możliwe że lepiej jednak dla niej by było gdyby chorowała na zapalenia płuc czy oskrzeli.
    Ale jakoś kurcze nie wydaje mi sie......
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    No, ale to, że Ninka lajtowo przechodzi ospę nie oznacza, że to "lepsza" choroba. Same potencjalne powikłania i osłabienie odporności na dłuuuugo są dla mnie bardzo istotne.
    I jasne, że lepiej, gdy dziecko nie musi dostawać mocnych leków. Ale też nie demonizujmy ani antybiotyków, ani wziewnych sterydów.
    A co do furaginy - to nie antybiotyk, ale jednak b. mocny lek - ostatnio słyszałam w radio jak jakaś pani prof. od bakterii narzekała na to, że furagina jest teraz bez recepty - bo to wpływa na lekooporność bakterii, czyli podobnie jak w przypadku antybiotyku.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Moj szogun tez lata i szaleje mimo antybiotykow i sterydow, dzis juz z nim w berka gralam (z brzuchem po domu latalam az mi sie spinac zaczal), pilke kopalismy, kartke dla mikolaja robilismy, naklejaniki, wycinanki, ciastolina i cuda wianki.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    A wg mojego oglądu typowe choroby przedszkolne to jednak dotyczą górnych dróg oddechowych, a nie od razu rzut na płuca. Moja miała oskrzela raz.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    brombap: No, ale to, że Ninka lajtowo przechodzi ospę nie oznacza, że to "lepsza" choroba.


    No, ale ja piszę w kontekście Ninki nie wszystkich dzieci.
    Przeszła ospę lajtowo, powikłań brak [ i raczej się nie zapowiada ], więc chyba dla niej lepiej że to nie było zapalenie płuc.
    I ja nie demonizuję antybiotyków czy sterydów, ale cieszę się jednocześnie, że Nina ich brać do tej pory nie musiała :wink:
    I myślę, że mam powody aby się cieszyć, póki co :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    No i goraczki nie ma. Serio sie zastanawialam czy dobrze robie wlekac go dzis do lekarza, ale jednak ten kaszel mnie zastanawial (bez kataru tym bardziej) wie sie przeszlam i sie okazuje ze dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Teo a zapalenia gardla nie miala do tej listy? Dopiero 3 mce przedszkola i sama widzisz. Wczesniej niechorujace dziecko jednak lapie badziewia. Dla mnie choroba to choroba czyt to katar czy ospa- liczy sie jako choroba:wink:
    No Frag, ale co Twoj maly sie za duzego nachoruje to tylko Wy wieciw:wink: szkoda mi go strasznie. Musze pogadac z pediatra co lepsze. No bo z jednej strony starszak garnie sie strasznue do dzieci. Widze, ze sie ze mna w domu nudzi, alez druviwj strony jak mam caly przyszly rok miec szpital w domu zamiast cudnego prEdszkola no to nie wiem:confused: to znaczy niby wiem, ze dziecko, by nabrac odporbisci musi swoje odchorowac, ale moze im pozniej tym lepiej (np za dwa lata jak pojda obaj do przedszkola). Swoja droga o to zdanie, ze dziecko swoje musi odchorowac tez musze dopytac pediatre. No bo w takim razie czemu zaleca szzepienia skoro dziecko swojw odchorowac musi:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Teorko, ja życzę Wam, by żadne choroby się Was nie imały.
    Uczulam tylko, że po ospie to właśnie musisz b. uważać.

    Treść doklejona: 28.11.14 17:06
    Frances, ja widzę na mojej, że w tym roku miała raz katar i teraz przez trzy dni 37, 2 bez widocznej przyczyny, więc była w domu.
    A w poprzednich latach - ciężko bywało.
    Uważam, że układ odpornościowy potrzebuje zetknięcia z "obcymi" by nauczyć się reagować i bronić. Nie jestem lekarzem, ale jakoś to do mnie przemawia - a wolę teraz niż potem - w szkole.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    To prawda, ponoć ospa strasznie upośledza odporność, nasza pediatra zresztą mi mówiła, że po ospie trzeba najdłużej odwlekać wszelkie szczepienia (3 miesiące bodajże).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances: Teo a zapalenia gardla nie miala do tej listy?


    No miała, ale wirusowe więc bez antybiotyku :wink:
    Ujęłam to w wykazie pod hasłem katar, bo w sumie to on bardziej się w oczy rzucał, niż to całe gardło.

    Frances: Wczesniej niechorujace dziecko jednak lapie badziewia.


    No, ale to chyba oczywiste, że nawet najbardziej odporne i niechorujące dziecko świata jednak coś złapie w grupie kichająco kaszlących dzieci :wink:


    brombap: Uczulam tylko, że po ospie to właśnie musisz b. uważać.


    Wiem, wiem.
    Że odporność słabsza.
    A długo taki stan trwać może ?
    Bo serio, jakbyście Ninę zobaczyły to tylko w zeszły wtorek i środę było widać, że chora.
    Od czwartku zupełnie nic jej nie dolega, bąbli już praktycznie brak, zero gorączki [w ogole przy tej ospie nie miała], zero jakiegokolwiek osłabienia etc.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Hydro napisała - to idzie w miesiące. Ja też pamiętam, że po Marty ospie musiałam policzyć czas do szczepień. A złapała ją gdy miała 9 miesięcy
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances: No Frag, ale co Twoj maly sie za duzego nachoruje to tylko Wy wieciw szkoda mi go strasznie. Musze pogadac z pediatra co lepsze. No bo z jednej strony starszak garnie sie strasznue do dzieci. Widze, ze sie ze mna w domu nudzi, alez druviwj strony jak mam caly przyszly rok miec szpital w domu zamiast cudnego prEdszkola no to nie wiem


    No niestety :(

    Ale z tym później to też tak nie do końca, bo teraz jak go nie ma to ma mało zaległości, najwyżej jakiegoś wierszyka się nie nauczy, ale potem w przedszkolnych starszych grupach to już poważniejszych rzeczy się uczą...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    A powiedzcie mi taką rzecz. Myślicie, że skoro Natalia w zeszłym roku pochorowała sobie równo z Hanią, gdy ta zaczęła chodzić do przedszkola, to mogę mieć nadzieję, że jak sama zostanie przedszkolakiem, to jakoś łatwiej już będzie z tymi chorobami? Bo jak sobie pomyślę o powtórce z rozrywki, to mi się słabo robi... Do przedszkola tak czy siak pójdzie, ale po cichu sobie marzę, że może chociaż trochę jest już uodporniona...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Hydro, ta pulmonolog co była u Gugisia to powiedziała, że tak, teoretycznie powinien mieć o niebo większą odporność, może łapać sama zakaźne, tak jak teraz Krasnal (czyli bostonki, szkarlatyny i takie tam ;)).
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    U mnie mala jedynymi chorobami jakie lapie to gardlowe ale ona z tych calusnych i dzieci lacznie z ukochana pania Ulela w zlobku caluje. Ale ja moge sobie gadac .....
    Musze tez powiedziec ze obene zapalenie gardla nas wykancza a mala ciagle sie skarzy .Ogolnie jest lepiej ale spodziewalam sie szybszego powrotu do zdrowia.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances cały rok to szpitala zamiast domu nie będzie chyba bo juz na wiosnę chorób mniej ;p
    Adaś jak jiz pisałam raczej zimnolubny i tez miał przez 3msc z 3 razy katar od zatok sitowych i kaszel bo spływal mu po gardle. No i antybiotyk raz po bronchoskopi bo po Znieczuleniu się płuca zapadły i zapalenie się zrobiło ale to zupełnie nie związane z żłobkiem. Dużo zależy od dziecka naprawdę, są dzieci które chodzą juz rok do żłobka i chore non stop a inne prawie wcale. Nawet Pani Dyrektor mówi ze Adaś ma super układ odpornościowy bo dzieci z nim przyjmowane są 2 dni potem 2 tyg antybiotyk i znów.. I tak co chwile..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    To tez zalezy do jakiej grupy przedszkolnej dzziecko idzie, tzn ile dzieci jest nowych. (a moze tylko u nas tak to dziala bo jak juz pisalam montessori). W kazdym razie mysle ze duza czesc tego ze Dawid mi nie chorowal stanowi fakt ze jest tylko 7-10nowych dzieci. Wiec nie cala grupa, czesc jest juz uodporniona z zeszlego roku wiec i choroby zakazne juz sie tak nie szeza i wirusowki pewnie nie kazde zlapie.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    A ja chyba rozumiem o co chodzi Teo - popraw mnie jeśli się mylę.
    Bostonkę czy ospę to wiadomo że dziecko przechoruje prędzej czy później, ale raz albo dwa razy jak bostonka i z głowy. Przynajmniej ospę tak czy siak przechorować dziecko powinno. I to że takie choroby łapie to nie świadczy ogólnie o słabej odporności. A już zapalenia gardła czy oskrzeli anginy i grypy co krok to jednak o słabej odporności świadczą. I mi się wydaje że w tym kontekście Teo pisała, że woli choroby Ninki, których nie łapie się co tydzień niż typowo przedszkolne infekcje co krok. Przynajmniej ja tak zrozumiałam.
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Tylko ze angina spowodowana paciorkowcem moze nie swiadczyc o slabej odpornosci a o przerosnietym migdalku lub jesli dziecko jest nosicielem paciorkowca zawsze bedzie lapac angine .O tym bylo juz pisane.Wirusowe czy bakteryjne to przeciez choroby tylko ze kazda inaczej sie leczy. Faktem jest ze antybiotyk oslabia organizm ale inaczej sie nie da.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    No o to mi chodziło Winni :wink:

    I oczywiście Quelle też ma rację pisząc o przerośniętych migdałach, paciorkowcach etc.
    Ale jeśli mówimy o zupełnie zdrowym dziecku [bez w/w dolegliwości] to łapane co rusz katary, kaszle, oskrzela, grypy etc są - moim zdaniem - mniej fajne niż typowo dziecięce zakaźne choroby [typu ospa, bostonka] czy tam jakieś problemy z UM czy jelitówki.


    brombap: Hydro napisała - to idzie w miesiące.


    O mamuniu !

    A jeszcze powiedzcie mi.
    Bo Nince już praktycznie bąble poznikały.
    Zostały gdzieniegdzie takie mikro strupeczki suche na maksa, podejrzewam, że lada dzień odpadną.
    No i czy w takim wypadku ona w poniedziałek do przedszkola może ?
    Bo zarażać już bankowo nie zaraża, czuje się bardzo dobrze, nic jej nie dolega.
    W jednych artykułach czytam, że 2-3 tygodnie w domu [no to u nas we wtorek będą dwa] ale to w przypadku, kiedy przebieg ospy jest bardzo ciężki.
    Gdzie indziej czytam, że do momentu zejścia strupków - no to u nas prawie już się to stało.
    Ona codziennie rano wstaje i wyje, że chce do przedszkola, że chce do dzieci.
    No i co ja mam zrobić ?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Po ospie odporność spada na jakies 6 m-cy, a jeszcze nie powinno się bodajże po ospie szczepic z 2-3 m-ce,ale jak naprawdę to nie wiem.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    montenia: Po ospie odporność spada na jakies 6 m-cy


    Czyli przez następne pół roku Nina może łapać choróbska tak ?
    Ale nie, że ma pól roku w domu siedzieć ? :cool::rolling:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.