Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Bostonkę czy ospę to wiadomo że dziecko przechoruje prędzej czy później


    Nie wiadomo, bo ja nie przeszłam ;)
    Tzn ospę wietrzną jak juz byłam dorosła złapała, ale przeszłam lajtowo...

    ale raz albo dwa razy jak bostonka i z głowy.


    To w tych czasach wcale takie oczywiste nie jest... dzieci choruja po kilka razy. U nas w przedszkolu chłopiec wiatrówke 3 razy przechodził, a słyszałam że są też "gorsze" przypadki.

    No i czy w takim wypadku ona w poniedziałek do przedszkola może ?


    Jesli odpadna to tak, ale jest to ryzyko, że wróci z angina (np)... Ja bym jeszcze chyba potrzymała (jesli masz mozliwość)

    Ale nie, że ma pól roku w domu siedzieć ?


    No bez przesady ;). To by rodzice z powodu ospy musieli sie z pracy zwolnic ;). Nie mniej ten tydzien jeszcze bym chyba zatrzymała dziecko, bo u nas dziewczynkę zaraz po ospie taaaka angina sponiewierała, że miała powikłania.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Chyba każdy rodzic znajduje pozytywy "chorób", które ma dziecko ;) Lila do czasu pójścia do przedszkola miała 3 lub 4 razy katar. I to wszystko. A teraz ma 2 tygodnie katar, dwa tygodnie spokoju i od nowa. Teraz znów zaczął się katar. Z tym że prócz tego nic się nie dzieje. Tzn. ma kaszel "pokatarowy", ale żadnego zapalenia gardła, oskrzeli, angin i innych dziwactw (że o ospach, szkarlatynach, bostonkach nie wspomnę, bo te znam tylko z forum). No i chodzi z tym katarem do przedszkola, jak połowa dzieci u nas.
    No i ja zawsze uważałam, że ma dobrą odporność, ale myślę, że ten rok to zweryfikuje. Dziś mi zasnęła o 17 na podłodze i obudziła się z temperaturą ponad 38stopni. To też u nas nowość, bo takową miała raz w życiu na wakacjach, gdy się przegrzała.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Frag, bo Ty pisalas o jakis zaleglosciach w przedszkolu. Dla mnie zaleglosci to moze miec dziecko w szkole, dlatego zamierzam puscic chlopakow do przedszkola w ogole, by sie "wychorowali", ale w przedszkolu? Ze wierszyk jakis? No prosze. Moj zadnegi wierszyka nie potrafi i nie sadze, ze mu do szczescia potrzebne. Chyba bardziej matce:wink: tzn wiem, ze wierszyki rozwijaja pamiec, ale serii uwazam, ze dla 2.5 latka wazniejsza jesr obecniac matki (w miare mozliwisci oczywiscie) niz wierszyki:wink:
    A o przechodzeniu bostonki to ja sie tu z forum dowiedzialam i pytalam mame i ona tez iczy zrobila "ze co takuego?":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Jeszcze mam pytanie czy moge zaraz po sterydzie wlac sol fizjologiczna i poinhalowac sola?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 28th 2014 zmieniony
     permalink
    lecia_28: Jeszcze mam pytanie czy moge zaraz po sterydzie wlac sol fizjologiczna i poinhalowac sola?


    Hmm, z tego co pamiętam, to się powinno jednocześnie podawać - zmieszać w nebulizatorze sól i steryd, i w ten sposób stosować.

    Treść doklejona: 28.11.14 20:26
    _Fragile_: Hydro, ta pulmonolog co była u Gugisia to powiedziała, że tak, teoretycznie powinien mieć o niebo większą odporność, może łapać sama zakaźne, tak jak teraz Krasnal (czyli bostonki, szkarlatyny i takie tam ;)).


    No to czekam z nadzieją na wrzesień 2015 :devil:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Hmm, z tego co pamiętam, to się powinno jednocześnie podawać -


    To samo chciałam napisać...
    Mój syn tak miał podawane...
    Ja tak mam podawane...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Hydro,niekoniecznie. My akurat teraz mielismy nebulizacje tylko nebbudem,bez soli. Sola fizjologiczna możesz zzrobic,ale po jakims czasie,zeby nawilzyc drogi oddechowe.
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Mi lekarz nie powiedział, na razie daje osobno steryd a potem wlewam pól ampulki soli, bo mam wrażenie ze tam jednak na dnie i na ściankach trochę tego sterydu zostaje i tak jakbym chciala wyplukac bo sie resztki z sola zmieszają wiec sie moze wiecej poda, nie wiem zresztą, taka moja prosta logika:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances: Frag, bo Ty pisalas o jakis zaleglosciach w przedszkolu. Dla mnie zaleglosci to moze miec dziecko w szkole, dlatego zamierzam puscic chlopakow do przedszkola w ogole, by sie "wychorowali", ale w przedszkolu? Ze wierszyk jakis? No prosze


    Nie, no Frances, ja pisałam, że chodzi o starszaki w przedszkolu, czyli 4-5 latki, one się chyba już "poważniejszych" rzeczy uczą? Nie wiem, niech mnie mamy starszaków wyprowadzą z błędu?
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    W przedszkolu można mieć zaległości. Wiem, brzmi strasznie, ale u nas na zebraniu pani wyraźnie prosiła, że jeżeli dziecko choruje jakiś czas, to należy wziąć do domu książki na których pracują i nadganiać.
    U nas w mojej ocenie w przedszkolu jest wysoki poziom, do tego też angielski równoległy, więc rzeczywiście taka dwutygodniowa nieobecność coś już znaczy. Zresztą, to przecież jest już przygotowanie do szkoły (mówię o 5-latkach), a nie po prostu zabawa.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances: ale serii uwazam, ze dla 2.5 latka wazniejsza jesr obecniac matki (w miare mozliwisci oczywiscie) niz wierszyki:wink:


    Niż wierszyki to zapewne tak, ale ja jestem po drugiej stronie barykady i kocham przedszkola i żłobki miłością wielką ;))) I wydaje mi się, przynajmniej patrząc na Krasnala, że żłobek to był strzał w 10kę, bo właśnie mama mu przestała wystarczać, a potrzebne były inne dzieciaki do życia :wink:

    Treść doklejona: 28.11.14 21:19
    brombap: Zresztą, to przecież jest już przygotowanie do szkoły (mówię o 5-latkach), a nie po prostu zabawa.


    No dlatego ja tak powiedziałam na podstawie obserwacji dwójki dzieci (teraz 6 i 7latki), którzy w przedszkolu właśnie mieli sporo zaległości i mamy z nimi w domu nadrabiały. Nie wiem co, bo nie dociekałam...
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances wszystkiego najlepszego dla solenizanta :flowers:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Moim zdaniem ważne jest nie tylko taka stricte nauka, ale również to, jak w przedszkolu poznaje się świat. Widzę że ciocie mają super pomysły, ja bym musiała sporo pokombinować, by coś takiego wydumać. Samokrytycznie powiem, że jako mama nie mam potrzeby zawłaszczenia każdego fragmentu rozwoju mego dziecka, uważam, że w pewnych sprawach osoby do tego przygotowane poradzą sobie lepiej.
    --
  1.  permalink
    Wracajac do puzzli bo sie w koncu zebralam by foty zrobic.. moj mlody ma takie gdzies od roku:
    Image and video hosting by TinyPic
    Od nie dawna umie je ukladac, ale chyba na zasadzie, ze wie gdzie co ma byc, samo wlozenie jeszcze kiepsko idzie, musze pomagac, ale zawsze trafia w odpowiednie miejsca.
    A te kupilam nie dawno:
    Image and video hosting by TinyPic
    Ukladac ich jakos tako nie umie, ale kojarzy podobienstwo i odklada na "prawidlowe" miejsca, nad laczeniem w "puzzle" jeszcze musismy popracowac:)

    Treść doklejona: 28.11.14 21:36
    Zreszta mlody szybko sie denerwuje jak mu cos nie idzie (po mamusi hi hi) i nad tym nam zejdzie dluzej...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    brombap: Samokrytycznie powiem, że jako mama nie mam potrzeby zawłaszczenia każdego fragmentu rozwoju mego dziecka, uważam, że w pewnych sprawach osoby do tego przygotowane poradzą sobie lepiej.


    Ooo, to ja, to ja. To znaczy też tak mam, a nie, że jestem lepiej przygotowana ;) Ja tak jak mówię jestem nieobiektywna, bo Krasnal przedżłobkowy i pożłobkowy to dwa, kompletnie różne dzieciaki i ten drugi wypada na ogromny plus. I te zabawy, które są w żłobku, rytmika, tańce, przedstawienia, teatrzyki kukiełkowe, zapraszane różne osoby, to wszystko jest dla mnie świetne. I bezcenne jak Krasnal wraca tak jak dzisiaj z przedszkola i z przejęciem mi opowiada, że było przedstawienie i był wiiiiilk! O TAAAAKI!!!! I miał taaaaaakie zęby!!! Mama, wiesz? Wilk!!! I jak widzę ten błysk w jego oczach, jak się ekscytuje i przeżywa to wiem, że to była dobra decyzja, pomimo cholernie ciężkiego początku...

    Madziik, to właśnie te drugie logopedka nam "zbanowała" ;))
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Dziewczyny sorry, nie jestem na bieżąco, ominęłam prawie 400 potów :tongue: ale potrzebuję kolejnej porady.
    Kacper właśni próbuje zasnąć. Chce koniecznie ze mną. Ok. Mąż zajmie się Madzią w tym czasie. Ale nagle Kacper chce z tatą a ja mam sobie iść. Ok. Zamiana. No, ale po chwili znowu mu się zmienia ale chce z tatą i mamą (raz tak próbowaliśmy to zaczęło się rozsadzanie nas po kątach i na zmianę z miejscami - wtedy ja zwątpiłam i mąż dokończył usypianie). No i ostatecznie mąż z nim siedzi, ale słyszę niezłą drakę za ścianą. Słyszę jak Kacper czymś rzuca i sam się o coś specjalnie uderza. Zachowanie na miarę super niani. I co powinniśmy zrobić w tej sytuacji? Czuję, że powinnam pójść do niego, ale z drugiej strony trzeba być konsekwentnym. No i nie wiem...
    --
  2.  permalink
    _Fragile_: Madziik, to właśnie te drugie logopedka nam "zbanowała" ;))
    - no a te pierwsze lepsze tak?? bo te co wrzucilas kiedys w stylu "klocki" to wogole odpadaja, bo mlody z nich uklada wieze i rozwala i sie cieszy bo ja wtedy mowie "BACH!!!" i jest wielka radocha ;)
    A tak w sumie to niewiem czemu zbanowala... to tez uczy jakiegos myslenia z poczatku bynajmniej jak dla mnie, bo kojarzy troche gdzie co ma byc.... przeciez nawet dorosly uklada puzzle patrzac na obrazek ha ha ;)

    Treść doklejona: 28.11.14 21:51
    Dii - wspolczuje tego spania... u nas wlasnie spanie to chyba z jedna z niewielu rzeczy, w ktorych mlody radzi sobie w miare. Zasypia w lozeczku, czasem mnie "wola", wchodze, przytule, poloze i przykryje i w koncu usypia. Nie powiem, ze sa akcje, ze dlugo mu idzie i sie z nim klade w naszym lozku i czekam az zasnie, ale to od swieta...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Solenizant dziekuje:) nie dosc, ze juz chodzi to jeszcze dzis zrobil mi prezenr i uslyszalam "ma ma":heartbounce:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    Frances sto lat dla Dominika ja też usłyszałam dziś mama ale tylko raz myślałam że się przesłyszałam ale jak mnie nie było to mąż mówił że kilka razy powiedział mama, więc jest przekorny bo jak męża nie ma to woła cały dzień tata i tata, ja raz wyszłam to wołał mama.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    I ja życzę soelenizantowi StO LaT ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2014
     permalink
    brombap: Widzę że ciocie mają super pomysły, ja bym musiała sporo pokombinować, by coś takiego wydumać.


    O to to to.
    Oraz jednak nie oszukujmy się. Jak mama siedzi z dzieckiem w domu to musi i ugotować i posprzątać i powiesić pranie i poodkurzać i zrobić kilka innych rzeczy.
    Pomijając mamy, które cały dzień siedzą z dzieckiem na dywanie i dopiero jak zaśnie to do północy latają na szmacie. Ja tego absolutnie nie propagowałam i zamiaru nie mam :cool:

    Dla noworodka/niemowlaka to pewnie bez znaczenia ale już taki dwu trzy latek się wtedy albo nudzi [bo ileż można pomagać mamie?], albo jest posadzony na chwilę przed bajkami albo coś tam.
    Ja widzę po Ninie.
    Do momentu pójścia do przedszkola był luz, mogłam wiele rzeczy zrobić a ona zawsze czekała bez marudzenia.
    A teraz kosmos. Ledwo obiad ugotuję, bo już przychodzi i wyje "mamo pobaw się, mamo chodź do mnie, mamo nudzi mi się, mamo coś tam"
    Czyli wyraźnie widać, że odkąd poznała życie przedszkolne, całodzienne atrakcje [tańce, malowanie, układanie, zabawa z dziećmi, spacer etc] to w domu już nie jest tak kolorowo i brakuje jej tego ciągłego czegośrobienia...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    madziik1983: no a te pierwsze lepsze tak?? bo te co wrzucilas kiedys w stylu "klocki" to wogole odpadaja, bo mlody z nich uklada wieze i rozwala i sie cieszy bo ja wtedy mowie "BACH!!!" i jest wielka radocha ;)
    A tak w sumie to niewiem czemu zbanowala... to tez uczy jakiegos myslenia z poczatku bynajmniej jak dla mnie, bo kojarzy troche gdzie co ma byc.... przeciez nawet dorosly uklada puzzle patrzac na obrazek ha ha ;)


    Wiesz co, te pierwsze to nie wiem, pojęcia nie mam, bo o tych nic nie mówiła. Natomiast te drugie to mówi, że nie, bo dziecko z pamięci układa i nie musi się wysilić tak jak przy puzzlach, które są tylko przecięte równo na pół, czy na cztery, czy dziewięć. I faktycznie - dałam Krasnalowi te zwykłe puzzle z wypustkami, ale do góry nogami i skubany ułożył, a obrazka nie było przecież. Za to ma z czu czu zwierzątka, gdzie jest 10 różnych zwierzaków i każdy z nich jest przedzielony na pół, też ma wypustkę, ale już możesz dopasować wszystkie do siebie, czyli nie jest tak łatwo. I on musi chwilę podumać czyja głowa pasuje do czyich nóżek. O takie mam. W ogóle czuczu polecam - mamy cyferki, literki i te zwierzątka i potrafi przy tym siedzieć i siedzieć...

    TEORKA: wyraźnie widać, że odkąd poznała życie przedszkolne, całodzienne atrakcje [tańce, malowanie, układanie, zabawa z dziećmi, spacer etc] to w domu już nie jest tak kolorowo i brakuje jej tego ciągłego czegośrobienia...


    U nas to samo. I jeszcze ta smutna mina jak się okazuje, że nie pójdzie do przedszkola, bo cośtam i "a ciemu? a ja chce, ja nie chce w domku" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    u nas tak samo Milcia w ciągu tego tyg chyba ze 4x próbowała mnie namówić na przedszkole..
    tam ma koleżanki kolegów widać że jej za nimi tęskno..
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Frag też mamy te puzzle czu czu. Super są i Ninka już prawie wszystkie potrafi dopasować.
    zastanawiam sie czy jednak nie pomaga sobie bardziej kolorami niz kojarzeniem czyje nogi są kogo :)
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Co do smoka to nie mówiłam - bo nikt nie pytał. Hania nie ma cały czas w buzi smoka. Wczoraj byłam na pierwszym spotkaniu - na diagnozie Hani ( wywiad z rodzicami) i tam również pytali się czy podskasuje, więc to jest ważne.

    Treść doklejona: 29.11.14 09:33
    Kupiłam książeczkę "Interwencja wczesnodziecieca " i wyszła tragedia z mową przy tym co powinna mówić.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeNov 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Jeżynka ale to już najwyższy czas na całkowite odstawienie smoka. To nic, że nie ma w buzi go cały czas. Hania jest już taka duża, że ten smok w buzi tylko jej szkodzi a nie pomaga (w sensie na uspokojenie).
    Mój mały nadal ma smoka do usypiania, ale tylko i włącznie wtedy i jest to chwilka. I ja się właśnie przymierzam żeby całkowicie tego smoka zabrać, bo już na tyle jest duży, że zrozumie jak mu odpowiednio wytłumaczę. Nasza pediatra mówiła, że do usypiania (czyli na chwilkę) do max.2,5 roku, bo to niczemu nie służy. Odkąd Filip nie ma smoka, to pięknie rozkręcił się z mową.
    No nie wiem jak Was, ale mnie razi w oczy jak widzę takie duże dziecko 2-a nawet 4 letnie ze smokiem w buzi. No nie dociera do to mnie i żadne tłumaczenia tego nie usprawiedliwiają, bo zawsze znajdzie się milion wymówek, że jeszcze nie czas na odstawienie bo zęby, bo choroba itd.- nie w przypadku tak dużych dzieci. Po pierwsze wady zgryzu i ogromny wpływ na mowę. Po drugie... sorry muszę to napisać....według mnie jeśli takie duże dziecko ma smoka w buzi, to rodzic nie daje sobie rady z sytuacją, wsadza smoka i jest cisza, trochę też z lenistwa (?). Nie kieruję tego do żadnej z Was, ale tak po prostu uważam.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    a propos odstawienia. my wprawdzie nigdy nie mielismy smoka, ale mielismy pusie, czyli taki bialy kawalek kolderki. jak pojechalismy do logopedy, kurde, u nas maly mial 3 lata. no tej kolderki w buzi nie trzymal ale tez jakos tak usta dziwnie skladal (robi to do tej pory mimo ze juz pusi nie ma). i jak logopeda powiedziala ze zabrac bo maly ciagle ssie, to wychodzac od logopedy pusie wywalilam, potem w domu wszystkie inne. mialam krzyk, ryk, kwik i myslalam wtedy ze nie dojedziemy do domu, ale dojechalismy. jeden dzien ryku a drugi juz nie potrezbowal pusi. wiec ja nie rozumiem czemu tego smoka nie zabieracie. wkreca sie kita dziecku, ze smoczek oddaliscie maluchom, zepsul sie, no cokolwiek wam przyjdzie do glowy. ja wymyslilam ze pusia poleciala do nieba i na chmurce siedzi. glupie ale tak mi na predce do glowy przyszlo. odstawiac te smoki, smoczek w ogole jest do bani, niepotrezbnie w igole sie z tym zaczyna.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Ewa, czasem u maluszkow smok pomaga, jak jest ogromna potrzeba ssania. Natomiast podpisuje sie - w pewnym wieku to juz nawet dziwnie wyglada i usta i zeby tez inaczej sie ukladaja. Krasnal byl bezsmoczkowy, ale Gugiemu po 6 miesiacu zaczelam ostro smoka ograniczac, a ostatnio zabralismy...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Frag, ale ta potrezba ssania powinna wygasnac jak dziecko ma rok. ta naturalna, bezwarunkowa.

    Treść doklejona: 29.11.14 09:57
    sama widzialam 3 czy 4 latki ze smokiem. jak dla mnie masakra. pomijajac jaki zgryz dziecko bedzie mialo. potem aparaty i te sprawy. nie lepiej sie pomeczyc z wlasnymi nerwami i nerwami dziecka pare dni a miec swiety spokoj na przyszlosc?
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Ja wiem Ewa, ze wygasa, ale tak do Twojego ostatniego zdania sie odnioslam. U nas przy Gugim smok mnie ratowal, ale po 6 miesiacu juz takie spore bobo dziwnie ze smokiem wyglada jak zaczyna zasuwac, wiec zabralismy w dzien, a ostatnio jak mial katar - w nocy. I teraz sie nie upomina, takze jak jest dobry moment to to odebranie smoka obywa sie bez tragedii.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Jeżynko może kupicie książki, które nam polecała logopeda i frag też? zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. My ćwiczyliśmy i efekty widziałam, może nie jakieś obłędne na początku ale były. Sama zastanawiałam się czy Wam nie wysłać ale może jeszcze się nam przydadzą to zostawię

    To seria ,,Słucham i uczę się mówić' wyd. Arson
    MY na początek kupiliśmy:
    Dźwięki naśladowcze
    Rzeczowniki 1,2
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Ewasmerf: sama widzialam 3 czy 4 latki ze smokiem. jak dla mnie masakra.


    Dla mnie też. W przedszkolu widuję regularnie parę dzieciaków ze smoczkami w buzi. I to śmieszne jest w tym sensie, że przychodzą rano do szatni, mama rozbiera, zakłada kapcie, chowa smoczek do torebki i dzieciak, jak gdyby nigdy nic biegnie do sali. Po południu mama przychodzi, pomaga się ubrać, smoczek siup! do buzi i wychodzą :shocked:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    w naszej grupie 4latkow nikt smoczka nie ma, przynajmniej nie widzialam, ale widzialam kiedys w autobusie 3-4 letnie dziecko (mi wygladal na 4 latka, ale nie upieram sie) ze smoczkiem i jak mowil to ten smoczek jakos tak na bok w buzi, przez to belkot byl straszny. ja sie dziwie ze opiekuna to nie wkurwilo. mnie wnerwia jak moj maly probuje mowic z pelna buzia.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    No dla mnie też takie duże dziecko ze smokiem to masakra.
    Milce już od dawna ograniczałam smoka, zabierałam by nie widziała, a od niedawna nie dostaje w ogóle w ciągu dnia, a to i tak wg mnie za długo miała. I widzę, że to bardziej problem rodzica niż dziecka, bo zabrałam i absolutnie, ale to absolutnie, żadnej różnicy w zachowaniu nie ma. Żaden armageddon się nie wydarzył.
    To bardziej ja chciałam odczekać te kilka tyg. po odstawieniu od piersi by nie zabierać wszystkiego naraz.
    A teraz sobie myślę, że jeszcze przed narodzinami Siostry odstawię i do usypiania, choć Mężu chce poczekać z tm jeszcze.

    Jest takie powiedzenie, "mija rok znika smok" i myślę, że trochę prawdy w tym jest bo właśnie ta potrzeba ssania na tym etapie jest już minimalna.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Wiem że ten smoczek to same zło i musimy się wreszcie zdecydować. Co do mowy to ja już nie wiem co robić do momentu pójścia do logopedy. Wczoraj staraliśmy się ćwiczyć z Hania metodą krakowska i tragedia. Zero skupienia, zero.!!!Robiła 100 innych rzeczy - a my ledwo nie wybuchlismy. Jakiś regres ostanio nastąpił.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    jezynko, ja juz kiedys to pisalam, radzilabym ci wykonywac takie rzeczy z mala (to nigdy nie zaszkodzi):
    wyciagasz w domu kasze, makarony, przesypujesz to pojemnikow - wazne zeby mialo rozne struktury. mala dotyka, obraca w rekach, mietosi.
    rozkladasz farbki i mala cala powierzchnia reki maluje na powierzchniach, najlepiej oburacz.
    ciastolina, ciasta, mietosicie, lepicie.
    sadzasz sobie mala na kolanach i wystukujecie wyrazy klaskajac i dzielac wlasnie na sylaby.ma-ma.
    wiadomo, ze to 5 minut cwiczenia i po ptokach, bo dziecko sie dluzej nie skupi raczej.
    masujesz dlonie, stopy, plecy. (jak dla mnie glupie ale nie zaszkodzi, a ponoc pomaga - logopeda nam mowila).
    ustaw swieczki, niech mala dmucha. bo baniek to raczej watpie ze jej sie uda (u nas konczylo sie wylanym plynem).
    na poczatek bym takie rzeczy robila. nie zaszkodza na pewno, a juz mozna od czegos zaczac.

    Treść doklejona: 29.11.14 11:15
    PS. zalozylam na to watek jak wspierac rozwoj dziecka, ale umarl niestety, a uwazam ze tam jak znalazl bylyby takie problemy zebrane w jednym miejscu
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    sama widzialam 3 czy 4 latki ze smokiem. jak dla mnie masakra. pomijajac jaki zgryz dziecko bedzie mialo.


    Niekoniecznie ;)
    Znam dzieciaki co cyckały smoka do 5 rż i zęby jak armia, a znam co smoka nie posiadały nigdy i aparaty noszą...
    Odruch ssania powinien zniknąć do 1 rż, ale nie zawsze się tak dzieje. Dawidek ma do dziś... I wole mu dać do zaśnięcia smoczek niż ma ssać kciuk (a własnie tak robi). No i jak zaśnie to mu wyciągam... także dziennie może z 10-15 minut cycka... Ale podejrzewam, że jakbym mu pozwoliła ssac kciuk, to by mi go cały dzień w buzi trzymał. A tak wie, że palce są do czego innego ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Mnie też bardzo razi smok w buzi 2,5 - 3 latka.
    Że już o starszym dziecku nie wspomnę.
    Razi mnie, ale już się oduczyłam nie komentować [tzn w myślach] ani się nie dziwić, bo 1,5 roku temu miałam bardzo przykrą sytuację na placu zabaw.
    Chyba tu kiedyś o tym pisałam nawet.
    W piaskownicy z Ninką bawił się - na oko - czteroletni chłopczyk. Z cumlem w buzi właśnie.
    No i tak gadamy z jego mamą o pierdołach i gadamy, w końcu zapytałam tak wiecie, w żartach na co mu smok, skoro taki duży facet.
    I mi pani opowiedziała historię, która mnie wbiła w ziemię i nie moglam się długo pozbierać. Bo się okazało, że ten chłopczyk miał nieuleczalnego guza mózgu i lekarze dawali mu maksymalnie rok życia [faktycznie po dokładniejszym przyjrzeniu się można było zauważyć, że coś jest nie tak].
    No i smok to jego ulubiony przyjaciel i pani mu go nie zabiera, bo nie chce go pozbawiać ulubionej rzeczy wiedząc ile mu jeszcze tego życia zostało :sad::sad:
    Przykre strasznie i bankowo zdarza się to mega rzadko, ale jakoś od tamtej pory staram się nie oceniać, nie analizować, nie komentować.
    Bo w 99,9 % przypadkach smok u dużego dziecka jest niepotrzebny, rażący i bezsensowny ale zawsze znajdzie się te 0,01 %, w którym powody niezabrania smoka są zupełnie inne.....
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    No ja Milce tez najpierw ograniczylam smoka do samego spania a jak miala poltora roku to na jej oczach zjadl go konik i obeszlo sie bez lez.... wydaje mi sie ze wygoda rodzicow jest zbyt duza moja chrzesnica przestala ssac jak miala jakos 3.5roku a mnie az telepalo na sam widok... a wade ma straszna sepleni okropnie....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Dlatego ja "obcym" mama nie zadaje pytan tego typu, gdyz raz: nie moja to sprawa, dwa: nie wtryniam się, trzy: różnie dana osoba może zareagować... I to nie tylko o smoku mówię, ale i o papmersach u 4 latka, miksowanych zupkach u przedszkolaka, itp....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Dlatego ja "obcym" mama nie zadaje pytan tego typu


    No ja zadałam raz jeden w życiu i do dzisiaj żałuję.
    Oraz nawet jak z jakąś mamą rozmawiam i ona mi mówi, że jej 2,5 letni syn je wszystko miksowane, łącznie z bananami i kanapkami [ :shocked: ] bo ona się boi, żeby się nie zadławił to też milczę.
    Jej dziecko przecież, nie moje.
    I mimo, że uważam to za dość hmmmmm słabe, to się po prostu nie odzywam.

    Nie odzywam się może też dlatego, bo sama wiem jak mnie niemożebnie wkurw...... pytania wszystkich mam na placu zabaw i starszych pań "dlaczego ona nie ma czapki ?! a dlaczego ma gołe nogi [ciepły wrześniowy wieczór] ?! a dlaczego ma sam krótki rękawek ?!" itp itd
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Dokładnie.... Mnie sie długi czas pytano dlaczego Dawidek ma długie włosy ;)

    No, ale odnosnie rozwoju mowy, to własnie nie tylko cumel jest wrogiem, bo tez własnie sposób podawania pokarmów. Jak miksujemy, to niestety aparat mowy tez się prawidłowo nie rozwija. Dziecko musi dostawac równiez pokarmy w całości: buła w rękę, marchewa (u mojego marchewa nie przejdzie z racji jego problemów), parówa, ogórek, itp.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Ja mam wrażenie i aż się boję Świąt w tym roku, bo będzie na pewno temat dlaczego Dominik chodzi jeszcze w pieluchach, a teściowa będzie triumfować, bo ona przecież kazała mi sadzać Dominika dużo wcześniej na nocnik, ja wariatka wyskoczyłam jej o jakiejś niegotowości. To samo będzie z pewną ciocią, dla której szokiem był 6 miesięczny Dominik karmiony piersią, bo przecież ja mam tam już tylko wodę :wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  3.  permalink
    Moj mlody ma smoczka na noc, kiedys probowalam odstawic ale nie zasnie, nawet w nocy sie budzi i placze jak go nie moze znalesc, wiec jeszcze poczekam. I nie bede sie wyklucac, ze sa dzieci co po roku smoczka nie maja i takie co maja 3 i jeszcze na noc dostaja bo sa rozne dzieci... tak jak niektore maja flache na noc, spia w dzien itp. Sprobuje mlodemu za jakis czas znow odstawic, jak bede miala dluzsze wolne. I tez jestem zdania jak Monia, ze wole by ciamkal smoczka niz reka, czy rog ulubionego kocyka. I to szczegolnie, ze moj jeszcze dosc sporo rzeczy wklada do buzi czyli go do tego "ciagnie".
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    No mój Mężu twierdzi, że Milka nie zaśnie bez, że wczoraj próbował jej nie dać i szukała, popłakiwała... Więc być może ciężko będzie odstawić na noc. Nie wiem, na siłę też nie ma co. Trzeba co jakiś czas próbować, a i u starszych dzieciaczków to już mogą fajnie zadziałać historyjki takie jak kasiakuzniki napisała.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny! Alarm... Nie wiem co się dzieje z moim synem.
    Razy dni temu zrobił 3 rzadkie kupy... wczoraj nic nie kupkował, ale za to jeden raz powaznie zwymiotował... Dzisiaj zawołał kupke i była ona bardzo jasna, niemal biała.... Krotko po kupce znowu poważne wymioty... Pojedyncze, ale pół mieszkania rzygi... Temp waha sie od wczoraj 37.4-37.7 (raz krótko 38). O co chodzi????
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Jasny stolec kojarzy mi się z problemami z wątrobą.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    No mi też, ale sama bywam taka biało tego... I wątrobę mam jak dzwon zdrową...
    Nie mniej u dziecka mnie to martwi, szczególnie, że wymioty...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    No jak biala kupka to moze byc cos z watroba ja bym chyba pojechala na ip badz do jakiegos prywatnego lekarza... choc przydalo by mu sie pobrac krew
    .
    U nas Milka byla uzalezniona od smoka doslownie ciuMala z taka pasja jak by ze zlota byl ale ona uwiezyla na wlasne oczy ze go kon ugryzl(ja go wczesniej obcielam) i nawet noca jak sie budzila to mowila konik ugizl i to byl koniec
    Mi sie wydaje ze jak dziecko widzi na oczy do tego mama sie nie lamie nie wspomina to sukces gwarantowany
    Ta moja chrzesnica chba z trylion razy wyrzucala wysylala a jak wieczorem tylko zaplakala to oni mieli dla niej gotowy w razie wu wiec zrobili dziecku wode z mozgu albo w te albo wte wte jak ze wszystkim dzieci lubia konsekwencje....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 29th 2014
     permalink
    Dzwoniłam do szpitala, gadałam z lekarzem aktualnie tam przyjmującym i powiedział, że to początek wirusówki. Kazał póki co wprowadzic dietę, futrować elektrolotami plus obserwowac i jeśli sie nic nie zmieni to jutro przybyć.

    Ale kto wie czy we wtorek go na krew nie zabiorę... bo i tak robie mu wolne od przedszkola, gdyz mamy neurologa...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.