Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    To teraz dużo sił dla ciebie, musisz sie jakoś trzymać. A z autopsji wiem, że to niełatwe. A głupie komentarze musisz olać i robć swoje. Zdowiejcie. Niech was podreperują i wyślą do domu.
    A ty miałaś teraz skierowanie do szpitala czy pojechaliście na własną rękę? Bo chybq mi umknęło- ostatnio co czytałam, to że nie było słychać zmian zapalnych i że masz kontynuować leczenie w domu. A jaką gorączkę miał mały w szpitalu, na ich sprzęcie@
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    To jak Ty tam noc przetrwałaś na tym krześle biedaku?
    Docinkami personelu się nie przejmuj. jednym uchem wpuścić drugim wypuścić, bo zwariujesz. Swoja drogą my jednak mamy szczęście bo na te 30 pobytów nigdy, nikt szczególnych problemów, czy uwag nie robił. Raz na Chodkiewicza w Bydgoszczy przeginali na jednym z oddziałów, ale to też, nie tak, że jakieś obgadywania, czy "łaska". Ostatecznie nie mogę jakoś narzekać na personel.

    A Wy się tam trzymajcie.
    --
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeFeb 3rd 2018 zmieniony
     permalink
    Przed chwila dostalam sale. Ale nadal na krzesle bo nie maja foteli.
    Tak dostalismy skierowanie. Jak nie zejdzie temperatura po czopku to mamy jechac.
    W nocy Wiktor tak ryczal, ze co chwile pielegniarki przychodzily i komentowaly. Nawet mu daly leki przeciwbolowe zeby nie pobudzil calego oddzialu. O 6 znow zaczal ryczec ze uspokoic sie nie dalo, to mowila czy nie mam smoczka czy jakiegos sposobu na niego bo cala noc darl sie, cala noc.
    Na krzesle strasznie jest, ale coz poradzic.
    Przy przyjeciu mial 38.6
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    pisz skargę na ten mendy...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    Popieram. Skargi pisać, wszystko na pismach, bo inaczej nic się nie zmieni. Myśmy wtedy na tego chodka tez pisały. Podobno teraz jest poprawa, bo moja koleżanka była.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    Ja też miałam krzesło... Z 11 miesięczna córką spałam na podłodze bo ona na cycu głównie i tak też zasypiała... 3maj się, co ze starszakiem zrobiłaś?
    --
  1.  permalink
    Starszak na razie u mojej mamy jest.
    Wiktor znow goraczke ma, mowila ze jak tak bedzie goraczkowal to za szybko nie wyjdziemy. A ja juz mam dosc. Ciagle go nosze bo nic mu nie pasuje
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    My wlasnie tez w szpitalu bo synek ma zapalenie pluc. Corka tez sie kwalifikuje ponoc lekarka powiedziala ale na razie maz z nia walczy w domu:((. U mnie na szczescie warunki super bo troche przypadkiem trafilam do szpitala prywatnego z kontraktem z nfz. Opieka super, pielegniarki przemile, pomocne, jak ktores dziecko kaszle w nocy czy w dzien to zaraz przybiegaja i pomagaja. Takze duzo zalezy gdzie sie trafi. Ja mam swoje lozko, posciel. Pokoje 2-osobowe, lazienka w pokoju, kazde dziecko dostaje przewijak, swoja wanienke, krzeselko do karmienia, no ful wypas. Mam tylko nadzieje ze lekarze tez sa na wysokim poziomie bo to przeciez najwazniejsze. Ale warunki dobre tez pomagaja a czeka as tu minimum tydzien jak nie dwa:(. Mlody osluchowo kiepski, kaszle strasznie.
    --
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeFeb 3rd 2018 zmieniony
     permalink
    Agat233 - wspolczuje.
    U nas osluchowo prawie juz ok, mowila wczoraj na IP ze tylko pojedyncze slychac. Kaszlu prawie wgl nie ma, po inhalacji troche pokaszlal, nawet zwymiotowal przy probie dostawienia do cyca. No chyba ze placze to wtedy kaszle prawie do wymiotow. A niestety ostatnio placze strasznie duzo.
    Ale za to wiktor nie chce jesc, cyca tym bardziej. Tak mnie juz bola od tego. Jak tak bedzie, to pewnie dlugo tu zabawimy, a wcale tego nie chce.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    tylkonadzis: mowila ze jak tak bedzie goraczkowal to za szybko nie wyjdziemy.


    Pierdzieli głupoty. Straszy Cię. To, że dziś ma gorączkę, nie znaczy, że jutro czy pojutrze nadal będzie miał. Zamiast wyrokować, niech działają. Współczuje warunków, też miała raz krzesło drewniane i tyle. W końcu kazałam mamie łózko polowe przytargać, bo na dłuższą metę się tak nie da. Karimetę chociaż i koc... Facet obok spał łysa głowa, na łysej podłodze ;( To są skandaliczne warunki, bo ten rodzić gorzej jak pies.
    --
  2.  permalink
    No mam nadzieje ze przejdzie mu ta goraczka. Bo jak na razie caly czas musze go nosic. Co go odloze do lozeczka to ryk. Tylek to juz mam tak obolaly, ze ledwo siedze
    --
  3.  permalink
    Gdy my byłyśmy w szpitalu z córką gdy miała 5 mieś. to spałam na karimacie na podłodze , nie które matki miały leżaki z domu.
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    Wiesz, róznie może być, bo nie wiemy jak dalej się ta infekcja potoczy, ale na pewno po jednym dniu w szpitalu takich wniosków, że poleżycie długo nie trzeba wyciągać. Myśmy czasami trafiali po 9 dniach gorączki do 40 stopni, lub i powyżej. Na oddziale jeszcze się pogarszało, tak że miał 42 i sama sobie wkręcałam, że minimum 2 tygodnie nie nasze. Tymczasem leżeliśmy różnie 5-7 dni, maksymalnie faktycznie 2 tygodnie, ale to jak w badaniach wychodziła pałeczka ropy błękitnej i trzeba było otrzymać pełną dwutygodniową dawkę antybiotyku.

    A były też dzieci co po trzech dniach były wypuszczane z decyzją kontynuacji leczenia w domu.

    Tez swojego tak nosiłam... Na zabierałam mu zabawek, książeczek... W nosie to miał :P. najgorsze były te kroplówki co leciały po 4-8 godzin. W końcu ojciec mojego dziecka mi krzesełko do karmienia przytaszczył i tam go zapinałam na czas kroplówek, to troszkę posiedział, troszkę ponosiłam, troszkę do łózka. no dynamika jak w filmach akcji :P. Teraz jest starszy i nie ukrywam, że jak leży tyle godzin pod kroplówką, to ratuje nas laptop czy tablet. jako 9 miseczniak do 2 lat w nosie miał te sprzęty :P
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    U nas krzesło tylko wchodzi w grę. Ewent. Fotel taki plażowy. Ordynator twierdzi ze wzgl. Na sanit- epid. Nie można mieć nic na podlodze. Ani lozka polowego. Ani materaca. Ani karimaty. W Bydgoszczy to byl luksus . W wojskowym był materac, albo polowka. W juraszu fotel rozkładany.
    No ale jakoś się przetrwało te pare nocy. Wiadomo że dziecko najważniejsze ..
    Też myślę że długo nie polezycie. Antybiotyk zacznie działać, inhalacje pomogą. A płacze bo to nie jest dom. Dziecko to czuje. I jeszcze ta choroba 😟
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    Trzymajcie się w tych szpitalach, nie poddawajcie się złym chwilom (a takie tam prawie cały czas napływają, domyslam sie...), skupcie się na dobru dzieci, zeby zdrowiały, a nie na słowach nieczułych często pracowników. Niedlugo ten pobyt to bedzie tylko wspomnienie!
    --
  4.  permalink
    Przed chwila to mnie malo co szlag nie trafil, od mlodego, lazilam, bujalam., a ten nic, zaraz wyrywanie sie, krzyczenie. Balam sie ze w koncu spadnie,tak sie wyrywal.
    Okolo 16 znow dostal goraczki, chcieli mu dac ibuprom w syropie, mowie ze to nie przejdzie, to na chama mu dala pol strzykawki, no i sie zaczelo, zwymiotowal na mnie, to dali mu kroplowke i potem dozylnie dostal.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    Bosz, jaki jest sens podawania syropu dziecku, które wymiotuje. No zero wyobraźni mają te baby.
    --
  5.  permalink
    Tez nie rozumiem tego, przed chwila byla mierzyc temperature mial 37 i dala antybiotyk, za przychodzi i pyta czy on wypije ze strzykawki lek, mowie ze nie,bo wymiotuje i byla dzis taka akcja, sasiadka potwierdzila, ta zdziwila sie i poszla.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 3rd 2018
     permalink
    przepraszam ale jak bym przypieprzyła takiej to by się oduczyła podawania leku na chama i wbrew informacjom...
    -- [/url]
  6.  permalink
    To byla juz druga taka akcja z podaniem leku na chama. Na IP probowali, chociaz mowilam, to Ci swoje i skonczylo sie wymiotem.
    A moge sie nie zgodzic na podanie leku?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Ty nie odmawiasz podania leku, lecz pouczona doświadczeniem, sugerujesz podać lek w innej postaci. Między innymi po to jesteście na oddziale, dzieciak ma wenflon, aby można było podać lek dożylnie, a podajecie lek dożylnie, bo doustnie się nie da (zarówno antybiotyku, jak i przeciwgorączkowego).
    --
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeFeb 4th 2018 zmieniony
     permalink
    No tak, ale jak widac nie kazdy to szanuje.
    Znow mamy goraczke, nakarmilam go, odbilo mu sie i cale mleko poszlo. Dali mu przeciwgoraczkowy, po pol godzinie dalam mu znow mleko bo sie domagal i zobaczymy, czy znow nie zwymiotuje. On starsznie malo ciagnie cyca, przez caly dzien prawie wgl. Malo tez kaszle. Po inhalacjach jedynie mu sie wzmaga. Ale tez nie ma jakos duzo, jak inne dzieci tutaj.
    Ehh, czyli jednak bedziemy musieli dluzej zostac, bo ciagle goraczka wraca :cry: ciekawe od czego tak goraczkuje?

    Treść doklejona: 04.02.18 05:00
    Dziewczyny pytanie mam, to prawda jest, ze pielegniarki oceniaja kazdy moj ruch i zachowanie dziecka, i wystawiaja opinie i wtedy decyduja czy wyslac ta informacje do mopru? To co jak moj nie je nic innego niz cycka, to znaczy ze jestem ciulowa matka? I mnie zglosza? Tez ze nie umialam wczoraj w nocy uspokoic dziecka i wiele innych rzeczy by sie znalazlo.
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Że co?? Pierwszy raz o tym słyszę..jedynie wiem, że robią raporty. Bo np. Rano na wizycie inna lekarka wiedziała ze dziecko niespokojne było i plakalo w nocy..Chociaż raz nas zgłosili do sanepidu bo mały miał jakąś bakterie wykryta. Ale to ponoć musieli..
    Może antybiotyk jeszcze nie działa? Albo go zle dobrali? Z czyms walczy maluszek..
    Trzymajcie się
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    A zrobili mu wymazy jakies? Jak lecza na slepo to moze potrwac faktycznie. Teraz juz po ptokach bo na antybiotyku nie ma sensu.

    Kto Ci takich goopot naopowiadal? Zeby zglaszac gdzieś coś to byś musiała ražąco zaniedbywac dziecko.

    Nas tez podali do sanepidu po pierwszej infekcji adenowirusowej. Potem nigdy wiecej.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Mi ostatnio w szpitalu też piguły mówiły, że jestem złą matką i że się nie nadaje bo:
    A) moje dziecko nie umie wydmuchac nosa
    B) moje dziecko nie jest odpieluchowane
    C) moje dziecko nie umie mówić.
    Skandal i oburzenie na pół oddziału.
    A jak jeszcze zobaczyly, że śpi ze mną w łóżku to było gadanie. Oraz że nieszczepiony.

    Nikt mnie nigdzie nie zgłosił, dziecka mi nie zabrali.
    A szkoda. Bo chociaż na trochę bym od tych jego chorób odpoczęła :wink::wink::wink::shades:

    Współczuję Ci, bo już sam pobyt w szpitalu nie jest niczym przyjemnym. A jak jeszcze personel nie pomaga, tylko gnoi na każdym kroku, to już w ogóle.
    Nie słuchaj ich, wyłącz się na te głupie baby, wytrzymacie.
    Zdrówka dla Małego!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Kryste Panie, Teo... No ja nigdy nie usłyszałam o sobie w żadnym szpitalu, że zła matka jestem. A przecież mój syn do najłatwiejszych nie należy. Oraz mój syn tez śpi ze mną i to od urodzenia nie tylko w szpitalu, o czym mówię otwarcie.

    Co za baby...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Ano widzisz może zależy na kogo trafisz. Ja to wszystko od jednej usłyszałam, więc najwyraźniej jakaś biedna i sfrustrowana kobieta, która potrzebowała się wyżyć.
    Ja się z tego śmieje i jednym uchem wpuszczalam a drugim wylatywalo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Ja tez raz na jedną frustratkę trafiłam, ale ona szła po bandzie na innych płaszczyznach :P. Na szczęście nie podważała kompetencji rodzica. A niech by spróbowała. Ja wtedy byłam już bardzo wkurzona matka, więc niewiele mi brakowało, aby równie dotkliwie dosrać. Z reszta tak wtedy na tego Chodkiewicza se lecieli w kulki jeśli o leczenie chodzi, że jeszcze tylko brakowało, abym usłyszała, że matka ze mnie jak z koziej dupy trąbka. Z resztą, skoro mysmy wtedy skargę napisały, to oznacza jedno. Bylo źle :P.
    --
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeFeb 4th 2018 zmieniony
     permalink
    Nie zrobili mu nic oprocz krwi. Mocz probujemy pobrac ale ma tak odparzony tylek ze co chwile drze sie, wyrywa, lezec nie chce, a ja musze chodzic.
    Kolezanka mi to mowila bo wie dzieki znajomoscia
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Nie no jakem weteran po 30 pobytach w szpitalach nigdy nikt na nikogo nigdzie nie zglaszal. Serio musialabys glodzić, bić, nie dbać.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    tylkonadzis, kto ci takich głupot naopowiadał? Znowu jakaś koleżanka czy któraś sfrustrowana pielęgniarka?
    Masakra. Żeby oni się mieli tak nad każdym przypadkiem skupiać... Nie wiem jak na waszym oddziale, ale na naszym to personelu ledwie starczało, żeby ogarnąć podawanie leków i rutynowe zabiegi. Owszem, pomagały jak mogły, ale niewiele czasu na to miały ( a że tylko jedna salowa była na cały oddział to zdarzało się, że i pielęgniarki biegały ze zmianami pościeli, żeby dzieci w mokrym i brudnym nie leżały), więc pewnie w jakiejś rażącej sytuacji zaniedbania by reagowały, a tak ni w głowie im było "donoszenie" bo na co i po co? Że dziecko płacze? Mój Wojtek też przewył 3 pierwsze dni, a ja 3 dni i 3 noce spędziłam nosząc go po sali, bo inaczej się nie dało. Nikt uwagi nie zwrócił.

    Treść doklejona: 04.02.18 11:03
    Edit- no tak- koleżanka.... Tu ci już nieraz dziewczyny pisały, że chyba czas koleżanki zmienić, bo co rusz piszesz że cię straszą.
    Co, zazdroszczą? Czy koniecznie chcą żeby ci dzieci odebrali? to może za chwilę się okaże że ta "koleżanka" na ciebie za coś "uczciwie doniesie"?
    --
  7.  permalink
    Wcale bym sie nie zdziwila jakby doniosla. Tutaj w miare ok, maja czas "odpoczac". Kilka dzieci jest starszych.
    Teraz Wiktor jakas wysypke dostal na brzuchu.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    No to kolejna rzecz do zgłoszenia. Wiesz, jaki antybiotyk mu podają w szpitalu? A jaki miał doustnie? Bo niewykluczone, że to będzie reakcja albo na antybiotyk albo na leki przeciwgorączkowe.... A probiotyk mu podają?
    --
  8.  permalink
    Dzisiaj dostal pierwszy raz probiotyk. Tak w domu dostawal augumentin ES. Tu dostaje o ile sie nie myle biofuroksym (czy jakos tak). Wysypke prawdopodobnie ma od odparzen na tylku, bo ma w okolicach pampersa. Pytalam sie lekarza, to mowila ze jeszcze cos slychac (przylozyla mu sluchawke az dwa razy). Dzis dosc duzo spi, ale zaczal sie domagac piersi.
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Else tak z ciekawości- był jakiś odzew na Twoją skargę na Chodkiewicza?
    U nas to nigdy posiewu nie robią. Bo leczy się dziecko a nie wyniki- tak mówią..fakt, że czasem zmieniają antyb. Jak tamte nie działają..
    Och ta nasza służba zdrowia..
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 4th 2018 zmieniony
     permalink
    A może to trzydniówka w kombinacji z infekcją dolnych dróg oddechowych(która była pierwsza)?
  9.  permalink
    Tez myslalam o 3 dniowce. Ale nie mial wysokiej goraczki. Najwiecej okolo 39 wczoraj to bylo. Ogolnie goraczki zaczely sie od czwartku wieczorem.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Ale 39 to też nie mało, moi chyba nie gorączkowali wtedy wyżej.
  10.  permalink
    O to moze i to. Jestem ciekawa czy by nas wypuscili jutro jak jeszcze slychac cos.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Kochana, ależ oczywiście, że masz prawo odmówić zgody na podanie antybiotyku doustnie. tak na prawdę oni powinni pytać o zgodę na każdą czynność przy dziecku, jedynie nie muszą kiedy sytuacja jest nagła i wiąże się z możliwością utraty zdrowia lub życia. tak samo nie mogą Ci odmówić uczestniczenia przy pobieraniu, krwi, zakładaniu wenflonu itp co często ma miejsce. w czd szybko się nauczyli, że jak nigdzie nie idę np przy zmianie opatrunku.
    zgłaszaj wszystko prowadzącemu o ile takiego macie, a pielęgniarkom zapowiedz, że jak znów przyjdą z wersją doustną to oskarżysz je o znęcanie się nad dzieckiem. i nie bój się, że gdzieś Cię zgłoszą. dziecko nie nosi znamion znęcania się nad nim a poza tym jest jeszcze coś takiego jak oskarżenie o nadużycie uprawnień.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Pisemnej żadnej odpowiedzi nie dostałam. Ale tam wtedy poszło hurtowo bardzo dużo tych skarg. Natomiast mam słuchy że dużo się poprawiło wiec jakaś akcja musiała być.

    U nas posiewy robia, aby dobrać w razie W skuteczny antybiotyk. Jesli stan powazny to najpierw posiew, potem na ślepo antybiotyk pod objawy. Ale nie raz pacjentom zmieniali bo z pisiewu wychodzilo ze bakteria oporna na to co podaja. A ostatnio chlopca augumentinem leczyli na zap. Pluc tymczasem krztusiec wyszedl, a u syna kolezanki mykoplazma. Takze u nas to takie ci ba dość standardowe badania jesli ' objawy trwaja zbyt dlugo. Dwa razy obylo sie w naszym przypadku bez antybiotyku.
    --
  11.  permalink
    Teo zawsze się trafi jakaś cholera, która chyba pracuje za karę, ale jak mowisz najlepszy sposób jak mowisz to wpuszczenie jednym uchem, a wypuszczenie drugim ;)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthortylkonadzis
    • CommentTimeFeb 4th 2018 zmieniony
     permalink
    Tutaj normalnie bylam przy pobieraniu krwi, zakladaniu wenflonu, za duzo oni mu nie robili. Probujemy pobrac mocz, ale za kazdym razem jest troche kupy. Masakra. Znow zaczyna mu rosnac goraczka. Jak mu mierzyli ponad pol godziny temu mial 37.8. Caly czas na rekach. Rak juz nie czuje. W nocy to samo. Znow mi spi. A godzine temu wstal. Nie wiem co on dzisiaj mi tak spi.
    Nie mamy prowadzacego. Ciekawe czy jutro czegos sie dowiem.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Zmeczony jest i choroba i placzem i stresem... Dobrze ze spi.
    --
    •  
      CommentAuthorBett
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Ja mam kilka pytań, bo tak patrząc z opisów to mocno niepokojące jest zachowanie dziecka i objawy.
    1) Dlaczego ma odparzoną pupę?
    2) Czy on wieku 12m-cy nie je nic oprócz Twojego mleka?
    3) I czy wg Ciebie on się zachowuje mocno inaczej niż w domu?
    -- [/url]
  12.  permalink
    Brett, ma odparzona pupe, od kup, od antybiotyku. Je inne rzeczy, nie oszalamiajace ilosci mogace zastapic posilek, ale teraz przez antybiotyk i wmuszanie w niego syropow, nie chce nic do buzi wziac. Wygina sie, kreci glowa, ryczy. Nie jedynie tyle, ze musze go nosic ciagle na rekach i najlepiej ja, tata jest be.

    Do tej pory jestesmy bez leku przeciwgoraczkowego, ale p kroplowce, za to od wczoraj nie mozemy mu pobrac moczu. Wczoraj przez jego tylek nie kazali, dzisiaj co chwile probka byla zanieczyszczana kupa. Masakra :cry:

    Wgl jak to jest mozna moczyc wenflon?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    tylkonadzis: Wgl jak to jest mozna moczyc wenflon?

    nie. jak się pochlapie to nic się nie dzieje, ale ręki w wodzie nie można zanurzać.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    Nie mocz wenflonu... Poodkleja się plaster i ryzyko, że się wysunie. Mój raz chlapnął rączka w wodę, nim go wytarłam, to mieliśmy po wenflonie. jeśli w kąpieli zachlapiesz, czy pomoczysz, to najlepiej iść po nowy opatrunek. jednak uważaj by raczej był suchy.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 4th 2018
     permalink
    U nas jak zaczynają antybiotyk dożylnie (a nie ma innej opcji, bo na doustny to by do szpitala nie kładli) to co najmniej 5-6 dni się leży i dopiero wtedy decydują i albo do końca leżysz na antybiotyku albio wtedy wypisują do domu z kontynuacją doustną. Ja z kąpielą nie miałam problemów, bo oddział był przed remontem, warunki żadne. Wię przz nasze 8 dni pobytu i Wojtek i bliźniaki z sali zażywali kąpieli na materacu- miseczka z wodą i myjka... Nie było opcji inaczej...
    --
  13.  permalink
    Mi ze wzgledu na jego pupe kazali myc w umywalce tylek. To jest tak uciazliwe, bo on nie chce, bo go boli, wyrywa sie, placze, ja musze sie z nim naszarpac, a ze mamy wenflon w nodze, to przewaznie go ochlapuje. Wczoraj jedna z pielegniarek opierdzielila mnie ze pod zadnym pozorem mam nie moczyc bo infekcja sie moze wdac. To jak mi go posikal, to polecialam do nich, a inna pielegniarka no i co? Zmienily opatrunek i tyle.
    Nie wiem ile tutaj trzymaja. Pierwszy raz jestem. I jak jest jak my od wtorku w domu bralismy antybiotyk. Czy to jakos tez zaliczaja.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.