Aurelia zdecydowanie lepsze niż bajkowe i mało poważne jednak Aurora. Po raz kolejny powtarzam, że dzieckiem jest się jednak krótko, potem dorosła osobna z uroczym imieniem może nie czuć się komfortowo. Ale zdrobnienia raczej trudne dla tych imion.

Imię Miry wybierał jej tata ja wybrałam dla chłopca, miał być Bruno. Teraz z tatą Miry nie jestem.
Możliwe, że użyłam złego słowa, chodziło mi oto, że Paweł preferuje proste (w sensie nie rzadkie), popularne imiona. Nie zwraca uwagi na to, czy nadań jest 100 czy 1000, jeśli imię mu się podoba to nie jest to dla niego przeszkodą.
Aurora podoba mi się, ale raczej nie dałabym tak na imię córce, właśnie z powodów o których pisałyście. Aurelia też ładnie.

Nigdy nie zgodziłabym się na nadanie imienia, które mi sie nie podoba. To prawda, mamy sporo czasu, więc tak jak pisałam wcześniej - pewnie kilka razy zmienimy nasze typy.

Mam ciekawe tylko czy się sprawdzi... ja mam przeczucie, że to synek, ale zobaczymy...

U nas w pdkolu jest Malina. Słodkie dla dziecka ale dla kobiety już nie bardzo....
A do Miry pasuje Brygida? Tak z ciekawości pytam? Nie wiem czy była na twojej liście Marion?

Treść doklejona: 15.12.17 18:49
Ta Malina to w kontekście owocowych imion już Jadzia lepsza od Jagody... Chociaż Jagoda mniej infantylna od Maliny

To u mnie podobnie było z Karolem a mój Karol to substytut imienia Karolina, które strasznie mi się podoba ale synowi nie mogłam tak dać że zrozumiałych względów

Moja najlepsza przyjaciółka to Eliza. Zazdroszczę jej poniekąd oryginalnego i bardzo kobiecego imienia.

Z całym szacunkiem, ale mi z takich historycznych bardziej dystyngowanych żeńskich imion bardziej się podoba Ludwika. I lepiej się zdrabnia :) Znajomą nazywaliśmy.. Lu, po prostu. Poza tym określeń typu Ludwiś, Ludwiń, Ludek było sporo.
Koleżanka na córkę Elizę chyba głównie Paskuda woła :P

Marion, można się zastanawiać dlaczego, ale to niczego nie zmieni, tak się przyjęło i dlatego chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie tak dziecka. Kto wie, może kiedyś to "zdrobnienie" zostanie zapomniane i imię znów wróci do łask :)

Ja znam dorosłą Leokadię jedną jedyną i wszyscy mówią do niej LoTka, z naciskiem na T w środku.
W sensie, nie że Lodka.
Nigdy nikt do niej Lodzia nie powiedział, więc jak widać da się w ludziach wyrobić nawyk

Moja ciocia -Leokadia -mówimy do niej Lidzia,Lidka(pewnie od imienia Lidia)...jeszcze nie słyszałam żeby ktoś do niej- o niej-Lodzia powiedział😊

A u mnie problem w domu tak mi się wydaje, narastający

Adam nagle stał się Czesławem.

Nataszka zaczęła temat nazywając brata Czesiem, Czesio itd. , później mąż podłapał i zaczął do syna mówić Czesław.

A ostatnio też złapałam się na tym, że zawołam na młodego Czesiek haha

Muszę to uciąć bo będzie za późno

Elyanna: Kurczę, jest tyle fajnych imion, że warto wybrać takie, które i pełne i zdrobniałe formy ma dla nas akceptowalne.

Skoro ja "Lodzi" nie akceptuję, to bym jej nie używała. Proste
Do Henia też nie mówię Heniek - bo nie lubię. On też nie lubi. Ostatnio zwróciła się tak do niego pani w świetlicy, to jej powiedział, że nie podoba mu się

Ja zawsze zwracam uwagę na to, jak rodzice się do dziecka zwracają - i tak samo to dziecko potem nazywam. Ewentualnie używam formy podstawowej - bo zawsze jest bezpieczna i raczej nikogo nie urazi. Np. Henryk miał w przedszkolu kolegę Antoniego - wszyscy mówili Antoś lub Antek. Nikt nie mówił Tosiek - a przecież można to imię tak zdrabniać.
.
.
A propos Henryka - pojawił się kolejny imiennik wśród dzieci celebrytów (aktorka Boczarska urodziła syna o takim imieniu).
Kiedy w 2010 r. urodził się Heniu, imię to było bardzo rzadko nadawane. Ostatnio stało się popularne wśród celebrytów i przekłada się to na popularność ogólnokrajową. Jeszcze z rok, może dwa i Henryk będzie w pierwszej pięćdziesiątce, a może i wyżej...

A ja nie mam nic do gadania - córka wybrała imie dla brata - Maciej. Jakoś powoli sie przyzwyczajam do tego.

Jezynko będzie Macierzanka ;)

U Was chociaż wymyślają dla dzieci w drodze u nas Adaś już oznajmił, że chce Olgę albo Polę Ew. Apolonię i tyle..
mi się marzy Konstancja - ale nikt mnie nie słucha :(
A dla brata akceptuje wszystko co się mu powie :p

Karoolka: Mira wybrała imię dla ewentualnej siostry - Osmelentka

Moja młodsza córka ma cały zastęp wymyślonych przyjaciółek - są to Żubra (ulubiona), Benia, Duda i Pinglanka. Podobne klimaty

My powiedzieliśmy Hani, że imię dla naszych dzieci wybieramy MY, a ona wybierze dla swoich. Możemy co najwyżej sondować gusta.

A zwracanie formą oficjalną... jak powiedziałam do małego per Adam to się ludzie dziwili, jak do roczniaka tak oficjalnie :) Ale ogólnie coraz częściej tak mówię, zresztą odmiana i zdrobnienia też się mnożą :P

Ciężko powiedzieć. Ludzie czasami tworzą własne zdrobnienia, które nie wskazują jednoznacznie na jakieś imię.
Może Tekla, Telimena, Teofila, Teodora, Teodozja, Teona. A może całkiem inne.

alfaromeo: Od jakiego imienia to może być zdrobnienie: Temisia ??

Może od Artemidy?

Raczej to błąd w pisowni, albo źle zapamiętalas.
Bo powinno być Roszczysław

Dorota Szelągowska urodziła - córka Wanda (starszy syn Antoni ma już 16 lat). Jak Wam się podoba imię?

mi się bardzo niepodoba akurat... moja babcia ma tak na imię, a wyjątkowo za nią nieprzepadam... więc - o taki uraz :D

Moja siostrzenica to Wandzia, więc dla mnie super.
Jak siostra dała na imię Wanda córce (po naszej babci), to tez jakoś mi "dziwnie" brzmiało. Ale im dłużej sie osłuchiwałam tym fajniejsze. Dodatkowo Wandzia to wyjątkowo śliczna dziewczynka. Jak z obrazka. Może też to imię mi się z nią bardzo zaczęło kojarzyć.

Wanda pięknie, Wandzia fatalnie jak dla mnie. Ale może dlatego, że ja mam na imię Anna, a zdrobnienie Andzia jeżyło mi włos na głowie od zawsze :P