Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    a że na chwilke zmienię temat :wink:


    kot może surowej jajko żreć ?

    bo mi spadło kiedym z lodówki wyciągała i ten szatan wessał białko wraz z żółtkiem zanim zdążyłam się wziąć za sprzątnięcie :shocked:
    nic kotu nie będzie ?


    a w ogóle czy Wasze też tak na zimę szamają ?
    bo ja mam wrażenie, że nasz Buffon tylko je i śpi z przewagą tego pierwszego :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    TEORKA:
    kot może surowej jajko żreć ?


    Nasz żre i nic mu nie jest - nawet dobre dla futra podobno :D

    A na zimę to tylko na kaloryfer wskakuje z uporem maniaka, ale nie je więcej. Tylko nasza to z niejadków...
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    TEORKA a Tobie szkodzi? ludzie też jedzą surowe jajka i żyją a kotu tym bardziej nie powinno...
    Mojemu kiedyś podawaliśmy nawet jajko a w szczególności żółtko na sierść!
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    no ja surowego jajka nie jadam :wink:

    ale faktycznie masz rację, toż są ludzie co jedzą
    nie pomyślawszy :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    Buffon chce być jeszcze piękniejszy i jajco pochłonął :devil: nic mu nie będzie!
    Szczypta często dostaję taki "grzyby" na kartkówkach :cool:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    Teorka kot może a nawet powinien zjeść surowe jajko od czasu czasu ;) Pies też. W ogóle może spróbuj go karmić surowizną tylko. My lecimy tylko na Barfie i wszyscy mi od zawsze zazdrościli sierści psa, że taka błyszcząca i bezwonna, tego że nie wali mu z paszczy, że ma śnieżnobiałe zęby itp itd. Niestety ostatnio teściowa mi sukę podkarmia i od razu zaczęła "pachnieć" jak typowy pies.
    Masz tu do poczytania :
    http://www.vetopedia.pl/article178-1-Dieta_BARF_dla_psa.html
    http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    Penny, a kupujesz takie gotowe mieszanki BARFowe, te mrożonki?
    Czy takie zwykłe mięcho dajesz?

    A mój pies żre jajka, jak widzi, że trzymam jajko w ręku to dostaje głupawki, byle tylko je zdobyć :cool: a na futro mu to dobrze robi, Penny dobrze pisze.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    dzięki Penny za info :wink:

    co do surowizny - próbowaliśmy 3 razy
    surową wołowinkę, pierś z kurczaczka [ :devil: ] co Ty ! nie ma opcji
    powąchał, obszedł kilka razy ale nie tknął
    a głodny był bo chodził i miauczał i jak dostał mokrą karmę to zjadł z miską

    także nie wiem czemu surowego nie chce, ale nie chce :confused::confused:
    --
  1.  permalink
    Teo- może do czego innego przyzwyczajony, pisałaś, że to dorosły kot. A jaką karmę mu dajesz?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    no właśnie dorosły, więc może nigdy surowego mu nie dawano
    ale z drugiej strony dziwne, że się nie tknął co nie ?

    karmę mu dajemy różną
    ostatnio z Biedronki bo za puszkę 450 gramową płacimy 1,99 zł [a on na prawdę dużo je :cool:] a wg mnie nie różni się niczym od Whiskasów i tych innych
    tzn oceniam po zapachu i wyglądzie bo nie kosztuję zanim kotu podam :devil:

    no a oprócz tej "mokrej" karmy kot zżera jeszcze karmę suchą oraz dosłownie wszystko
    dzisiaj po Ninie ziemniaki i sznycla, rano kromkę z białym serkiem i szczypiorkiem, ostatnio jajecznicę, szynkę, parówkę no wszystko wsio
    co mu nie dam to zeżre oprócz surowego właśnie :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    PENNY: My lecimy tylko na Barfie i

    Moje też na barfie (w sensie koty), chociaż suche też mają na miseczce. Kupki mają suche i w ogóle nie śmierdzące :bigsmile:.
    Chociaż jak miałam kilka dni po porodzie mielić im mięcho na mieszanki to wścieklizny dostawałam:confused:. Na szczęście mąż pomaga. Robię z kilku kilogramów mięcha (indyczego, kurzego, wołowego) plus podroby (serca, żołądki indycze) i dodaję Felini Complete (taki dodatek z tauryną), wychodzi taniej niż puszki dobrej jakości.

    szczypta_chilli: Nie cierpię zebranjakos mamy szczescie do nadętych nauczycieli, którzy rodziców traktuja protekcjonalnie :/ I wkurza mnie to

    Też zebrań niecierpię :devil:. I nadętych rodziców :wink:. Jedna z matek na dzień dobry puściła taką wiązankę: "Dzień dobry, nazywam się tak i tak, mam wyższe wykształcenie, a mój brat jest doktorem socjologii" :shocked:Myślałam, że się posikam, ale żeby nie było na rodziców, ta oto matka jest nauczycielką również :shamed:
    A tak serio to niestety jak w każdym zawodzie ludzie są różni :neutral:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    TEORKA: no właśnie dorosły, więc może nigdy surowego mu nie dawano
    ale z drugiej strony dziwne, że się nie tknął co nie ?

    Wg mnie wcale nie dziwne :). Kot to nie pies zwykle wszystkojedzący. Koty są wybredne, tzn nie wiem czy wszystkie, ale z autopsji i opowiadań - większośc. Moja kocica też surowego jajka nie tknie. Rybę je gotowaną, ale nie każdą - np łosoś odpada :wink:. Mięso to tylko na surowo i to wołowinę albo cielęcinę - nic innego nie powącha nawet. Potrafi jakiś czas lubic jakiś rodzaj "puszek", po czym jak zrobię zapas to nie tknąc akurat tych przez następne kilka m-cy.
    Przyzwyczajaj się :cool:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    Ceri ja daje surowe miecho ze sklepu albo swieze z lasu, bo mam czasen dostep. Staram sie to bilansowac wg kalkulatora, wychodzi w sumie duzo taniej i zdrowiej niz przecietnej jakosci karma.Do tego daje papki owoco-warzywne plus nabial, olej i ziarenka w malej ilosci;-)
    Madzinka to przybij piatke! nic mnie tak nie cieszy jak widok mojej suczki z ogromnym gnatem w paszczy B-) ma tylko czasem ale do surowej watrobki.
    przepraszam za brak pilskich znakow, pisze z telefonu
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  2.  permalink
    TEORKA: ostatnio z Biedronki bo za puszkę 450 gramową płacimy 1,99 zł [a on na prawdę dużo je :cool:] a wg mnie nie różni się niczym od Whiskasów i tych innych

    A czytałaś skład Łyskacza i Biedronkowego?
    bo dla kotów to aż tak nie wiem, ale dla psów te karmy biedronkowe, Pedigree (ten sam koncern robi Whiskas chyba, nie?), Chappi to maksymalny syf i raczej lepiej tego nie podawać.
    a np dla psów te lepsze karmy nie wychodzą dużo drożej, bo daje się ich mniej.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    cerisecerise: bo dla kotów to aż tak nie wiem, ale dla psów te karmy biedronkowe, Pedigree (ten sam koncern robi Whiskas chyba, nie?), Chappi to maksymalny syf i raczej lepiej tego nie podawać

    dla kotów też... wg mojego weta to jak fast food i parówki ;-)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  3.  permalink
    PENNY: Ceri ja daje surowe miecho ze sklepu albo swieze z lasu, bo mam czasen dostep. Staram sie to bilansowac wg kalkulatora, wychodzi w sumie duzo taniej i zdrowiej niz przecietnej jakosci karma.Do tego daje papki owoco-warzywne plus nabial, olej i ziarenka w malej ilosci;-)

    no ja też tak robiłam, ale widziałam, że są gotowe mieszanki BARFowe, takie mrożonki. no i kusi mnie, tylko byłam ciekawa, czy ktoś próbował
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: A czytałaś skład Łyskacza i Biedronkowego?



    nie czytałam ale nawet jak sie okaże, ze to sam syf to z całym szacunkiem dla kota mego nie będę mu kupować puszki za 8 zł bo on puszkę ma na jeden dzień maksymalnie :cool:
    a kocica, która w mym rodzinnym domu była na Whiskasie pociągnęła do 14 lat, więc chyba spoko :wink::wink::wink:


    Licho: Przyzwyczajaj się :cool:



    ta na pewno :cool:
    postraszę dziada, że znowu może się stać znajdą jak nie przestanie wybrzydzać i na pewno podziała :wink::wink::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    TEORKA: postraszę dziada, że znowu może się stać znajdą jak nie przestanie wybrzydzać i na pewno podziała


    eeeheee :thumbup:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    no co eeeehheeee ? :tongue:
    same mi pisałyście [tzn nie Wy ale inne :cool:], że znajdy z reguły są bardzo wdzięczne, nie wybredne itp
    bo z radością przyjmują okazane im dobro
    i tego się trzymajmy :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    TEORKA: same mi pisałyście [tzn nie Wy ale inne :cool:], że znajdy z reguły są bardzo wdzięczne, nie wybredne itp
    bo z radością przyjmują okazane im dobro


    Jest tu emotikon gdzie padam na podłogę i zwijam się ze śmiechu? To chyba nie o kotach ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    o kotach o kotach pisały !
    czekaj która to mi przekazała....
    hmmm nie pamiętam ale se przypomnę i będę ścigać jakby co :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    Ścigaj i daj jej kota na wychowanie :DDDD

    A tak na serio - nasza kota też bardzo wybredna. Ale je malutko, mokrej karmy to łyżeczkę od herbaty dziennie, a suchego pół miseczki na dwa dni :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    The_Fragile: A tak na serio - nasza kota też bardzo wybredna. Ale je malutko, mokrej karmy to łyżeczkę od herbaty dziennie, a suchego pół miseczki na dwa dni

    ale cos poza tym je prawda?! :shocked::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: mokrej karmy to łyżeczkę od herbaty dziennie



    taką małą łyżeczkę ??!! :shocked::shocked::shocked:
    Jezusie to Buffon pół puszki połyka w 2 sekundy i dalej miauczy więc go dopycham kromką chleba albo parówką całą albo co tam jemy z Niną
    ale ogólnie pół puszki idzie rano i pół wieczorem
    dlatego właśnie kupujemy najtańszą co nie ? :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    Ja karmiłam ostatnio mojego kocura tylko puszkami przez jakiś miesiąc i dostał robaków:confused: Nie wiedziałam, że podobno nie powinno się tylko mokrego jedzenia dawać. A teraz wypiął się na suchą karmę i zje może pół miseczki w dwa dni ale ciągle chodzi i miauczy, że głodny. Dzisiaj nawet Kubie wyrwał parówkę z ręki:shocked: A Kuba nie lepszy bo zawsze daje coś kotu, takie mam kochane dziecko:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 7th 2012
     permalink
    mojej mamy koty też tylko suchą jedzą żyją i maja się b dobrze, dostają 2 x dziennie ( pół garści każdy) w tych samych godzinach, jak mama zapomni to się wszystkie 5 podejrzanie kręci w zasięgu wzroku wiec od razy wie co jest grane:)

    Teo Twój kot to ma luksusy z puszeczkami/ saszetkami:wink:
    a mam pytanie, wychodzący jest?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 7th 2012 zmieniony
     permalink
    carottka: Ja karmiłam ostatnio mojego kocura tylko puszkami przez jakiś miesiąc i dostał robaków:confused:



    a leki na odrobaczenie dostawał ?


    flavia: a mam pytanie, wychodzący jest?


    nie, nie
    on się raczej nie nadaje na zewnątrz bo by go od razu coś zagryzło :sad:
    gdyż nasz kot się niczego i nikogo nie boi i widać, że całe życie raczej w domu spędził do tej pory...

    chcemy go na balkon wypuszczać ale musimy najpierw siatkę założyć coby nie wyskoczył
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    TEORKA: taką małą łyżeczkę ??!! :shocked::shocked::shocked:


    Noooo, mało, co? A to wielki 5cio kilowy kot!
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    Ceri ja się kiedyś przymierzałam do tego kupnego barfu, ale trzeba by mieć ogromną zamrażarkę, żeby opłacało się to kupować. Głównie zależało mi na dziczyźnie dla psa, ale odkąd mieszkam w górach to raczej nie ma z tym problemu. Terazwolę kupić w mięsnym, potem w domu porcjuję, mrożę i gotowe. Zrobię tak raz na dwa trzy tygodnie i mam spokój.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    TEORKA: nie, nie
    on się raczej nie nadaje na zewnątrz bo by go od razu coś zagryzło
    gdyż nasz kot się niczego i nikogo nie boi i widać, że całe życie raczej w domu spędził do tej pory...

    to moja rada- nie uchylajcie okien! bo czesto niewychodzące koty z ciekawości próbują wyjść i się zaklinowują i jest koniec;/
    TEORKA:
    chcemy go na balkon wypuszczać ale musimy najpierw siatkę założyć coby nie wyskoczył

    jak będzie chciał wyskoczyć, to i tak wyskoczy, ale zawsze będziesz spokojniejsza jak będzie siatka:)
    The_Fragile: Noooo, mało, co? A to wielki 5cio kilowy kot!
    --

    szoking normalnie! :shocked: w sumie "nasze" więcej nie jedzą :cool: a 2 po 7 kg ważą :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    flavia: jak będzie chciał wyskoczyć, to i tak wyskoczy, ale zawsze będziesz spokojniejsza jak będzie siatka:)

    ????:shocked:
    niby jak? siatkę montuje się od sufitu do balustrady, albo podłogi i mocuje również bokami... nie da się wyskoczyc... chyba, ze siatka jest kiepskiej jakości i kot ja poprzegryza

    Treść doklejona: 08.11.12 11:18
    i szczerze mówiąc wnerwia mnie szerzenie takich herezji, bo powiesz coś takiego niedoświadczonemu kociarzowi i pożałuje na tę siatkę, która i tak nic nie daje (wg. tego co mówisz)... a prawda jest taka, ze siatki w oknach i na balkonach ratują kotom życie albo przynajmniej zdrowie... widziałam kiedyś zdjęcie kotki, która spadła z balkonu na 4-tym piętrze :sad: bo komuś się nie chciało balkonu zabezpieczyc albo nie pomyślał czy nie wiedział, ze trzeba...
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    Licho: niby jak? siatkę montuje się od sufitu do balustrady, albo podłogi i mocuje również bokami... nie da się wyskoczyc... chyba, ze siatka jest kiepskiej jakości i kot ja poprzegryza

    zwracam honor, bo nigdy nie widziałam tak zamontowanej siatki... sama nigdy nie miałam balkonu- raczej taras!
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    moja znajma ma tak zabudowany balkon.
    ja mam z kolei tylko po bokach. mój kot nie przejawia chęci skakania na dół, za to uwielbia spacery po sąsiadach :)
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    wprawdzie honoru nie straciłam...
    :wink:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    edytuję komentarz i w cudzysłów wezmę :tongue::wink:

    ale to się wtedy montuje na wys dajmy na to 2,5m?! przedłuża jakoś narożne rurki ( czy to co ktoś tam ma w stelażu barierki) ?
    i po tej siatce kot sie nie może wspinać, czy dach też się montuje?!
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    Przy tych zwykłych siatkach do kupienia w sklepach zoo to chyba brak dachu to kłopot i nie wiem jak się je montuje, chyba na jakichś uchwytach, haczykach?
    Ja mam siatkę porządną, mocną, zamontowaną przez profesjonalną firmę. Wiem, ze ta "osiatkowuje" również balkony nieposiadające boków i dachu, i wtedy robione to jest na jakichś stelażach.
    Zresztą nawet nie w pełni osiatkowany balkon i tak jest zabezpieczeniem dla kota, po siatce (zwłaszcza delikatnej, miękkiej to nie widziałąm, zeby się jakiś kot spindrał (po mojej np kocica mogłaby spokojnie, ale mimo tego, ze jest w stanie wejśc w domu na każdą wysokośc i po wszystkim, to po siatce nie chodzi). Kot raczej nie wychodzi na balkon z myślą "a dziś to sobie skoczę", tylko może spaśc, w ferworze zabawy, jak się zapomni i zaśnie na poręczy, albo jak odezwie mu się instynkt łowcy i rzuci się za ptaszkiem.

    Treść doklejona: 08.11.12 12:00
    ps. w grafice google możesz pooglądac jak to wygląda w różnych opcjach ;-)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    Licho: ps. w grafice google możesz pooglądac jak to wygląda w różnych opcjach ;-)

    jak Potworro małe do mi chwilę to obejrzę, bo aż mnie ciekawi jak to wygląda :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    my mieszkamy na parterze więc jakby wyskoczył to by nie zginał :wink: :cool:
    ale nie chcemy, żeby uciekł co nie ?
    w oknach mamy moskitiery
    porządne, więc nie wyważy...
    a balkon mamy od dołu do pasa i tak zasłonięty panelami [jest tylko mały fragment odsłonięty] więc zostaje kwestia zabudowania siatką góry

    poza tym nasz kot raczej nie z tych, co szukają możliwości do zwiania
    ostatnio otworzyliśmy balkon a kot leżał 2 metry od niego
    podniósł głowę, popatrzył i położył się z powrotem

    no ale zabezpieczyć bankowo musimy bo to może być chwila i ucieknie

    poza tym jak w marcu się kotki drzeć zaczną to może się nasz kot zmienić w demona [o ile mu do tego czasu jajec nie obetniemy gdyż dalej się wahamy - póki co nie siknął nigdzie ani raz więc może nie będzie problemu także na wiosnę ? ? ]
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    TEORKA: o ile mu do tego czasu jajec nie obetniemy gdyż dalej się wahamy - póki co nie siknął nigdzie ani raz więc może nie będzie problemu także na wiosnę ? ?


    może :cool: ale to byłby wyjątek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    flavia: może ale to byłby wyjątek

    niestety potwierdzam. mi mój kot połowę pokoju u mamy zaszczał :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    Natalaa: mi mój kot połowę pokoju u mamy zaszczał :neutral:



    ale jak sie zaczęły kotki drzeć czy kiedy ?

    bo póki co Buffon robi tylko i wyłącznie do kuwety
    więc nie wiem czy nie poczekamy do marca i wtedy jak nam gdzieś siknie to jajca zetniemy


    p.s
    śpi mi właśnie za plecami na parapecie i chrapie gorzej niż mój mąż w największym pijackim śnie niedźwiedzim :shocked::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    u nas zanim ogarneliśmy że Fit nam "dojrzał" to mieliśmy żółte 'opryski' na ścianach- znaczenie terenu to jest jakaś masakra!
    Nawet nie ogarniesz bo sobie tyłem stanie ogon zadrze i już 'kleks' na ścianie:confused: bleh...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    no ale to czuć też co nie ?
    ja chodze, oglądam ściany i nic
    czyściutko
    a ściany mamy jasne więc bym przyuważyła chyba
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    a wiesz, że nie zwróciłam uwagi? miałam go od czerwca [tzn sie urodził jakoś w maju]... ale zaczal sie chyba zasikiwac w formie oznaczania terenu... tak nam wet tłumaczyl...
    ale my mamy starszego [o 5 lat] kota to moze on zaznaczal przed tamtym czy cos? cholera wie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    Natalaa: zaczal sie chyba zasikiwac w formie oznaczania terenu

    Coś w tym jest, mój zaczął porządnie lać jak się wprowadził mój jeszcze_nie_mąż - samiec Alfa. Wtedy Zico stwierdził, że musi oznaczyć swój teren....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    hmm no to ciekawe co piszecie bo wychodzi na to, że nasz [póki co tfu tfu tfu] nic nie oznacza jednak......
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012 zmieniony
     permalink
    Teo u Ciebie wszystko jest wyjątkowe;p
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    ahahaha wymyśliła :crazy:
    może po prostu nam się nie sikający kot trafił ?

    co by w sumie mogło być prawdopodobne skoro go poprzedni właściciele przez 5 lat jajek nie pozbawili.....
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    TEORKA: co by w sumie mogło być prawdopodobne skoro go poprzedni właściciele przez 5 lat jajek nie pozbawili.....

    a może testowali nowy sposób kastracji, nie usunęli jąder tylko 'podwiązali nasieniowody':devil: ŻART, żeby nie było!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    ahahaha no tego palpacyjnie nie obadam :crazy::tooth:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.