Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Zwracam się do Was z pytaniem, czy są tu osoby dotknięte takimi problemami, a jeszcze lepiej- takie, które sobie z nimi poradziły.

    Opisywałam tu kiedyś mniej-więcej historię, która mnie spotkała. Miałam diagnozowane przez rok "dziwne" wyniki morfologii. Byłam wtedy w ciąży, nie podejmowano bardziej radykalnych działań, chodziłam od lekarza do lekarza, każdy mówił co innego- jedni straszyli białaczką, inni bagatelizowali. Miałam przez to przedwczesne skurcze, zagrożenie ciąży, nikt mi nie powiedział jak będzie po ciąży, czy coś nam grozi. Ciąża była dla mnie straszna. Jak mała miała 2 m-ce leżałam w szpitalu i miałam pobierany szpik. Żadna z najgorszych opcji się nie sprawdziła, ale niektóre sprawy wciąż są niejasne. W sumie to tak długo szukali mi choroby aż coś znaleźli ;) Mam też inne problemy zdrowotne, w tym tężyczkę utajoną- paskudna przypadłość, choć niegroźna, dająca objawy i fizyczne i psychiczne- ale jest już w zasadzie opanowana.
    I tym sposobem wpadłam w "coś". Ciągle się martwię jakimiś chorobami, każdy objaw podpadający pod jakąś dolegliwość analizuję 100 razy pod kątem każdej choroby. Macam się 100 razy dziennie po węzłach chłonnych i innych miejscach gdzie może się pojawić jakiś guz. Każda wizyta u lekarza to ciśnienie min. 150, płacz (przed, po albo w trakcie), odbierając wyniki badań prawie mdleję ze strachu. Dziś byłam na usg, ryczałam przed całą noc, godzinę w przychodni, w gabinecie... Jakaś obca kobitka po badaniu do mnie podeszła i zaczęła ze mną rozmawiać, koniec końców doradziła mi szukanie fachowej pomocy, "bo wykończę siebie i otoczenie", co akurat wiem nie od dziś. Męczy mnie to bardzo, bardzo...Nie wiem jak wytrzymuje to mój mąż, jedyna osoba, która w ogóle jeszcze jakoś panuje nad moją histerią i potrafi mnie uspokoić "jako tako", ale wiem, że martwi się coraz bardziej.
    Nie wiem czy to hipochondria, nerwica lękowa? Oprócz tematu zdrowia jest wszystko ok, mam udaną rodzinę, pracę, przyjaciół. Ale jak tylko zaczyna się dziać cokolwiek w tym temacie, to totalnie nad sobą nie panuję.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    azniee: Nie wiem czy to hipochondria, nerwica lękowa?


    taaak, to typowe objawy nerwicy lękowej...

    Nie wiem czy mogę powiedzieć, że mam to za sobą...tzn. od ponad dwóch lat nie miałam większych epizodów lękowych (kilka w ciąży związanych ze stanem zdrowia Miśka, ale udawało mi się nad nimi zapanować)
    Dwa lata temu (już po odstawieniu leków i zakończeniu terapii) miałam na tyle mocno zaostrzony epizod lękowy, że wycięłam sobie 10 znamion na Onkologii chociaż lekarz, który mi je wycinał pukał się w głowę...także no :wink:
    Aha i też wszystko zaczęło się od czekania na diagnozę (przeszło 10 lat temu właśnie zaczęło mi rosnąć znamię, które onkolog kazał wyciąć na cito, po czym czekałam na zabieg 3 miesiące...)

    Za sobą mam ponad 5 letnie leczenie (terapia i leki) i ciężko mi stwierdzić co i w jakim stopniu pomogło, ale w okresie w którym przyjmowałam leki (antydepresanty) nie miałam ani jednego epizodu lękowego (przed rozpoczęciem leczenia miałam na tyle silne stany lękowe, depersonalizacji i derealizacji, że zdarzało mi się lądować na pogotowiu z tachykardią serca)

    Jedyne co wiem i co mogę Ci poradzić, to że lepiej jak zaczniesz to/ się leczyć, bo samo nie przejdzie a co najwyżej może doprowadzić do jeszcze gorszych stanów psychicznych :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Popieram! Musisz iść do specjalisty.... Mówię Ci to jako osoba, która 8 lat temu chorowała na depresję... Leczyłam się 9 miesięcy. Od tamtego czasu mam rzadko leciuśkie nawroty trwające ok. tydzień, ale już nie wymagam leczenia farmakologicznego...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Rzecz w tym, że ja antydepresanty już biorę, od neuro- zw na tężyczkę. Przy tężyczce miałam objawy fizyczne, tj. drętwienia prawej strony ciała, osłabienie, zawroty głowy- a przez to psychicznie wysiadłam przed kilka dni.Histeria pogłębiała pozostałe objawy. Po rozpoczęciu leczenia tężyczki i antydepresantach (mała dawka i podobno "delikatny") było ok- wiedziałam co to, widziałam, że się poprawia. Z tym sobie radzę, najgorsze przetrwałam. Ale jak zaczyna się inny temat, choćby zrobienie morfologii, zwykła wizyta u lekarza- koszmar. I wiem, że to już nie tężyczka, a coś więcej. Gdzie się zgłosić, do psychiatry,prawda? Jak wygląda taka terapia- w sensie ile razy w tygodniu itp.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    azniee: Gdzie się zgłosić, do psychiatry,prawda? Jak wygląda taka terapia- w sensie ile razy w tygodniu itp.


    generalnie jeśli chodzi o terapię na nfz to najlepiej zgłosić się do psychiatry na nfz, który na taką terapię musi wystawić jakby skierowanie...standardowo terapia odbywa się raz w tygodniu i trwa ok godziny ( u mnie było to 50 minut), jeśli masz możliwość to możesz ew poszukać oddziału dziennego leczenia nerwic i zaburzeń osobowości, wtedy terapię i inne zajęcia masz 5 dni w tygodniu...oczywiście minusem działania na nfz są masakryczne kolejki, więc czasem warto wybrać dobrego terapeutę prywatnie jeśli oczywiście Cię na to stać...

    (ja chodziłam najpierw na nfz, później jak wyczerpałam wszystkie nfz-towskie wizyty chodziłam komercyjnie)

    Co do leków, to też nie zawsze (a raczej prawie nigdy) nie jest tak, że pierwszy lek przepisany przez lekarza będzie tym dobrym... ja miałam zmieniane antki chyba 7 razy zanim trafiłam na swój :bigsmile: i zdecydowanie odradzam używania wszystkich typowo przeciwlękowych (jak Xanax, Afobam, Relanium, Stilnox itp.) - no chyba, że bierze się je na prawdę doraźnie, bo w przy dłuższym okresie użytkowania są bardzo uzależniające
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    zmieniane antki chyba 7 razy zanim trafiłam na swój


    ja też nie trafiłam od razu, ale chyba 2 lek już był TEN, z tym, że po nim jadłam jak głupia i utyłam (co mi absolutnie nie przeszkadzało, bo wcześniej, w chorobie schudłam do 43 kg, gdyż nie mogłam nic przełknąć), dlatego lekarka przepisała inne dwa leki (jeden przeciw lękowy, drugi na spanie).

    Ważne jest też nastawienie do choroby... W najgorszych momentach leżałam, zamykałam oczy i powtarzałam, że to tylko choroba i ją przezwyciężę...

    Byłam wtedy zdana sama na siebie i swoje decyzje, bo nie miałam oparcia w rodzinie...

    Powodzenia!!!
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Co macie na myśli pisząc o doborze leku? Skutki uboczne czy kiepskie działanie?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Brak skuteczności, czyli gdy czujesz, że objawy nie ustępują, nie łagodnieją.... To przede wszystkim... Ale i na skutki uboczne warto zwracać uwagę...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    azniee: Co macie na myśli pisząc o doborze leku? Skutki uboczne czy kiepskie działanie?


    i jedno i drugie :)

    tzn. wiadomo, że skutki uboczne mogą się pojawić ale na pewno nie w kwestii nastroju/ problemów ze snem czy dziwnym samopoczuciem fizycznym/ psychicznym (u mnie np. skutkiem ubocznym mojego leku było łatwe pojawianie się siniaków i krwawienie dziąseł...ale jak dla mnie do przeżycia :cool:)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Ja problemów ze snem nie mam (nie licząc ostatniej nocy), fizycznie czuję się ok, humor mi dopisuje, energii też nie brak ;) A wystarczy, że pojawi się cokolwiek związanego ze zdrowiem i zmieniam się w kłębek nerwów, no histeria po prostu.
    Parę lat temu takie rzeczy mnie nie ruszały kompletnie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 4th 2014
     permalink
    azniee, ja 3 lata temu miałam chorobę nowotworową i od tego się zaczęła nerwica lękowa u mnie. Z tym, ze ja miałam lęki non stop. Miałam nerwicę lękową uogólnioną z epizodami paniki. Do tej pory mam podobnie jak Ty, macam się i szukam powiększonych węzłów chłonnych... Wiem, ze przede mną długa droga, choć obecnie ani lęków ani epizodów paniki nie mam. Jeśli chcesz i jeśli mogłabym Tobie jakoś pomóc, możesz pisać na priv. Wiem, jak się czujesz i bardzo Ci współczuję.
    Aha, idź do psychiatry koniecznie z tym, że trzeba trafić na kogoś dobrego, z powołania. Ja na początku trafiłam kiepsko i też zostały przepisane mi kiepskie leki (chyba 2, które brałam rano i wieczorem). Strasznie się po nich czułam, chodziłam skołowana, a co najgorsze lęki się pogłębiały a babka, zamiast zmienić lek, to zwiększała mi dawkę :O Później trafiłam na człowieka, który dosłownie uratował mi życie. Byłam tak wymęczona lękami i fizycznie i psychicznie, że nie wierzyłam, ze to kiedyś się skończy. Przepisał jeden lek! Jeden jedyny, najnowszej generacji :) Trzy pierwsze dni byłam tylko pobudzona po nim, później powoli, powoli nastał błogi spokój... :))) To był Depralin :) No i na wstępie, dokładnie wytłumaczył mi mechanizm działania nerwicy... I mam to już za sobą :)))
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 5th 2014
     permalink
    dziękuje Wam za odpowiedzi. Jakoś mam problem jak ugryźć temat :wink: Boję się, że trafię na jakiegoś głąba a nie lekarza, bo nie mam za bardzo szczęścia do nich (co zresztą jest chyba głównym powodem całej sytuacji) :confused:
    --
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeJan 5th 2014
     permalink
    Hej ,moja mama ma depresje lekowa, najwazniejsze jest trafic w leki i zdiagnozowac chorobe ,leczenie szpitalne pomaga na lepszy dobòr lekòw ,bo pacjent jest pod kontrola,moja mama teraz juz lepiej sie czuje,ale zmienila 3 psychiatròw ,zanim trafila na obecna lekarke , po pewnych lekach ,spala calymi dniami zataczala sie ,cos okropnego...
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 5th 2014
     permalink
    Jak ja sie cieszę że jest ten wątek,ja z nerwicą walcze juz bodajże z 7 lat,mam silne zawroty głowy,jedna z dziewczyn powiedziała mi że takie zawroty mogą być na tle nerwowym,u mnie zdjagnozowano nerwicę serca mam często skurcze dodatkowe komorowe i nadkomorowe ale serce mam zdrowe tak mi powiedziano jak leżałam w szpitalu na kardiologii,stwierdzili że mam hipotonię ortostatyczną,moje dolegliwości trwaja od lutego tamtego roku,psychiatra,psycholog i tylko leki,po pewnych lekach mało się nie wykończyłam,jedynym lekiem jaki mi pomaga to xanax do tego mam sympramol,cięzka jest to choroba,przez te zawroty naprawdę wpadłam w silną depresję ponieważ mnie uziemiła w domu na długie miesiace,mój lekarz psychiatra jak opowiedziałam mu moje dzieciństwo powiedział że mój przypadek jest beznadziejny,z miłą chęcia poznam dziewczyny które walczą z tą chorobą
    Dodam też że u mnie też wykryto zmiany nowotworowe,przeszłam operację całkowita amputację szyjki w 2012 roku,byłam załamana
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 5th 2014
     permalink
    sucharek83 -czy słyszałaś kiedyś o tężyczce utajonej? Sama jestem "posiadaczką" i tak mi znajomo wyglądają Twoje objawy.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    nie mam pojęcia co to jest

    Treść doklejona: 06.01.14 09:28
    ale magnez i potas i wyniki krwi mam bardzo dobre,kupiłam właśnie sobie omega 3,zobaczymy
    azniee powiedz mi jakie Ty masz konkretnie objawy?
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Ja też mam magnez i wapń (bo o wapń tu chodzi) we krwi na poziomie prawidłowym. Jedynie wapń zjonizowany (pobranie z palca) miałam obniżony- o trzy setne (!) Tężyczka, to przede wszystkim brak magnezu w tkankach, mięśniach- nie da się tego wykryć z krwi. Można potwierdzić próbą tężyczkową u neurologa, a we krwi można zbadać poziom witaminy d3, bo działa to na zasadzie: niedobór d3= niedobór wapnia= niedobór magnezu. U mnie w najgorszym momencie były drętwienia kończyn i mięśni twarzy (jednostronne), oprócz tego długotrwałe uczucie osłabienia (takie, że nie możesz wstać z łóżka i masz wrażenie, że umierasz), zawroty głowy, uczucie odrealnienia, jakbym patrzyła na wszystko przez szkło, albo była naćpana. Do tego stan depresyjny, ataki paniki ( w sumie trudno się dziwić przy tych objawach fizycznych, zwłaszcza, że lekarze nie wiedzieli co to, a wyglądało "dość" poważnie jak na moje 25lat). U mnie bardzo szybko stwierdzili co to jest, choć lądowałam w dwóch szpitalach oglądało mnie z 5 lekarzy, drętwienia opanowały kroplówki z magnezem i wapniem, a później jeszcze 1,5m-ca ogromnych dawek w tabletkach- i poczułam się normalnie. Zresztą, d3, mg i ca łykam dalej i pewnie długo to potrwa.
    Są też inne objawy, których ja nie miałam- znam internetowo osoby, które miały drgawki, jak przy padaczce. Mogę Ci wysłać linki z forum, na którym mnie poniekąd "zdiagnozowały" dziewczyny i publikacje mojej neuro, która jest chyba najbardziej znanym specjalistą od tej przypadłości.
    Swoją drogą, już jedną osobę tutaj do niej wysłałam i miałam rację.
    Dodam, że często schodzenie jest niezdiagnozowane przez wiele lat, a ludzie chodzą po wszystkich specjalistach, kończą u psychiatrów a i to niewiele pomaga...
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Dziekuję Ci bardzo powiem o tym lekarzowi aby wykonać takie badania,może to faktycznie to,to się zaczęło nagle uderzyło z dużą siłą,teraz już troszkę lepiej,ale parę miesięcy temu było tak że jadłam śniadanie i robiło mi się słabo,mąż musiał mnie do toalety prowadzić bo myslałam że się wywrócę ,to było piekło:cry:
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Jestem z Wrocławia, na pewno porozmawiać z lekarzem
    •  
      CommentAuthorperelka866
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    O jaki mi znany temat brakowało tutaj takiego. Ja z zaburzenia lękowymi zmagam się od 2010 roku. Przez co przeszłam wiadomo. Leczenie tabletki od razu trafiony lek po, którym przytyłam ale co tam potem pierwsza ciąża obumarła leki wróciły teraz jestem w drugiej zaczne w czwartek 25 tydzień jest bardzo ciężko mam twardnienia macicy nie wiem czy lęki tego nie potęgują każda wizyta to strach masakra jednym słowem. Co do objawów to hoho ile ja ich miałam nawet miałam lęk przed połykaniem. Nawet tabletki się boje łykać, więc połykam je z bananem bo tak mi lepiej trudno. Miałam pare spotkań z psychologiem, ale chyba mi nie podeszła babeczka. Jednym słowem kto tego nie przechodzi przechodził nie zrozumie. TRZYMAJCIE SIE
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Hej dziewczyny! Ja też biję się z myślami czy by nie skorzystać z pomocy fachowca. Zacznę od tego, że mój syn ma stwierdzone ADHD (całkiem niedawno), oczywiście wcześniej objawy były, ale po prostu myśleliśmy, że ma taki charakter, bo od urodzenia był nadpobudliwy, teraz ma 9 lat. Więc nerwowa jestem od daaawna ;) Do tego pewnego roku doszły lęki przed chorobami. Zmarła moja znajoma i wtedy doszło do mnie jak to "łatwo" można odejść z tego świata, zostawić dzieci.... Od tego czasu zaczęłam się bać śmierci. Mam dużo znamion, które mnie "straszą", nie mogę na nie patrzeć, nie mogę o nich myśleć, bo od razu wyszukuję w nich czerniaka... Wieczory były najtrudniejsze, bałam się ich, nie mogłam usnąć, zaczynałam myśleć, ze strachu w mig miałam biegunkę. Będąc w ciąży miałam okropne bóle głowy, nie mogli mnie dobrze zdiagnozować, bałam się, że mam guza mózgu, w 27 tc straciłam synka, dopiero po tym zrobiłam rezonans głowy i nic nie wyszło. Depresja po stracie, ciągły płacz i obwinianie się... dużo tego było, ale jakoś się podniosłam. Z lękami jakoś sobie poradziłam. Choć jak coś mi dolega, coś boli, to od razu wmawiam sobie najgorsze choroby.... Do tego nerwy w związku z niektórymi zachowaniami syna, niby wiem, że nie jest niegrzeczny, tylko jego mózg tak nim steruje,a le i tak człowiek się denerwuje.
    Zanim przemogę się i skorzystam z pomocy lekarza, czy możecie mi polecić skuteczne leki (np. ziołowe) bez recepty? Żeby choć trochę się wyciszyć, mniej impulsywnie reagować?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    A wiecie, że i do mnie ta tężyczka pasuje? mam często mg poniżej normy... Jak zaczynam się depresyjnie czuć zaczynam walić w siebie tony magnezu i zaczyna mnie to podnosić... Moje objawy z depresja zaczęły się od tętna do 200 uderzeń, drętwienia kończyn... i tak czytam sobie informacje, że to może być to...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Ja biorę 5000j witD3 co drugi dzień, Calperos 1000(wapń) i 6 tabletek magnezu dziennie. Trzeba brać dobry magnez, najlepiej klasyfikowany jako lek, a nie suplement diety. Magnez i wapń w odstępach min. 2h, no i magnez najlepiej wchłania się w małych dawkach, więc min. na 3 razy.
    Co do jego wpływu na samopoczucie- jest nawet dodawany do środków uspokajających bez recepty.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 6th 2014
     permalink
    Azniee,a jakie badania robi się na tezyczke utajona?
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Tylko u mnie nie ma dretwienia ciała,ciągle coś się dzieje w okolicach serca jakieś kłucia,dziwne przeskoki(kopnięcia),ból lewej reki,bardzo złe samopoczucie czasem jak leże w łóżku mam wrażenie że zemdleję robi mi się słabo,do tego bół kregosłupa,dziś np. nie za bardzo mogę chodzić tak boli mnie lędźwiowy,jak sprzatam robi mi się tak dziwnie,w ustach sucho,jestem całkowicie wypompowana,nie mogę wieszać firanek,bo mało nie upadnę,ja czuję się jak wrak,każdego dnia budzę się i wiem jaki bedę miała dzień taki sam,męczę się już tak od lutego zeszłego roku,wszystko zaczęło się od przeziębenia,potem niby zatoki co się okazało że są czyste,najpierw jeden antybiotyk potem drugi,silny 3 dniowy,zawroty pojawiały sie sporadycznie,potem uderzyły tak jak pisałam wcześniej z dużą siłą.
    Magnez mam dobry potas m zawsze spada dlatego muszę go brać wprowadziłam teraz witaminy omega 3,jeszcze kupię ten wapń
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Montenia, przede wszystkim próbę tężyczkową. Wbijają igłę w dłoń i doprowadzają do uczucia jakbyś miała odcięty dopływ krwi, po czym jest odczyt komputerowy. Powinno się też zbadać poziom wit. D3. Norma, którą podają zaczyna się od 30, ale wiele źródeł mówi, że to bardzo mało, że powinno być min. 50, u osoby dorosłej (a u dorosłych rzadko to badanie się wykonuje). Badanie poziomu magnezu czy wapnia we krwi nic nie daje, bo nie chodzi o poziom magnezu we krwi a w mięśniach i tkankach. Przy wapniu można ew. zbadać zjonizowany, z palca, natomiast jeśli chodzi o magnez to można by zrobić ew. badanie z włosa :wink:

    http://www.emg-neurolog.pl/ tu pod zakładką "Gabinet" jest pdf. do pobrania.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    a do jakiego lekarza się zgłosic aby skierował na te badania wystarczy rodzinny czy musi byc jakiś specjalista?
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 7th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie wiem, ja robiłam prywatnie, ale jeśli już to raczej tylko neurolog. Wit. D3 to pewnie może rodzinny.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    azniee: zbadać poziom wit. D3

    a ile kosztuje takie badanie? W ogóle ile płaciłaś za te wszystkie próby i badania azniee?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Kilkadziesiąt złotych, nie pamiętam, ale dosyć drogie jest. Próba tężyczkowa 150zł.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Ja za d3 zapłaciłam 85 zł.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Ja pierdziele jakie ceny!
    Na razie zakupiłam dzisiaj magnez b6 i ten wapn co pisalas Azniee. Pobiore trochę i zobaczę czy cos lepiej u mnie będzie.
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    U nas w Opolu badanie witaminy D3 w laboratorium przy jednym ze szpitali to koszt 50zl ( w 2013 roku).
    --
    •  
      CommentAuthormariaekad
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Ja w diagnostyce sprawdzałam WIT D3 to koszt UWAGA 250 ZŁ...
    Koleżanka pielęgniarka brała mi do jakiegoś warszawskiego lab...i płaciłam po jej cenie 75!

    A dziś dzwoniłam do rejonowego szpitala i okazuje się, że to koszt 45 zł...ZOBACZCIE JAK ZARABIAJĄ...
    Reszta badań jakie robię przy okazji ciąży też w szpitalnym lab połowę tańsza mimo iż płatna...WARTO SIĘ ROZEJRZEĆ...
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    sądzę że na te badania trzeba mieć skierowanie,jak nie to zrobię na własną rekę,dziś np. nie mogę chodzić taki mam ból kręgosłupa lędźwiowego że zaraz oszaleję,serce też daje o sobie znać mówię wam jestem taka zmęczona,prze chorobę nawet nie opiłam swojej 30-stki,w domu mam dwie córeczki ale całe szczęście że są już dość duże to mi pomogą
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Sucharek a badałaś wszystko oddechowe? W sensie oskrzela, płuca? Ja mam astmę, też poniekąd z niedoleczonego przeziębienia, i jak mnie bolą oskrzela to też czuję jakby to było tuż przy sercu. No a przy niewydolności oddechowej to zmęczenie i omdlenia są na porządku dziennym.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    sądzę że na te badania trzeba mieć skierowanie

    Ja na D3 platne nie mialam skierowania, musialam zrobic te badanie przed wizyta u dietetyk. I teraz suplementuje ta witamine.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    na badania prywatne chyba nie trzeba mieć skierowań?...od badania z krwi,aż po usg,tomografie i gastroskopie
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 7th 2014 zmieniony
     permalink
    Miałam robione rtg klatki piersiowej,wszystko ok,ide teraz jeszcze do alergologa i na pewno da mnie na spirometrię?(nie wiem czy dobrze napisałam),ale myślę że jak by było coś z płucami to bym kaszlała albo coś by się działo,zawsze jestem osłuchiwana i jest super nic się nie dzieje,ja i tak muszę uważać ponieważ mam hipotonię ortostatyczną,lekarka powiedziała że bez wody mam nie ruszać się z domu.Nie wiem skąd te choroby w 2012 dowiedziałam sie o zmianach nowotworowych,przeszłam operację,teraz to,coś okropnego,lekarze twierdzą że to na tle psychicznym bo wyniki morfologii mam dobre,jak leżałam w szpitalu miałam serię badań ale oczywiście pod kontem serca,powiem Wam że naprawdę zgupiałam,czasem dosłownie wierzę w to że to psychika,ale żeby aż tak sie działo w mojej głowie idąc do psychiatry na dzieńdobry tabletki po których mało nie raz się przekręciłam,zero rozmowy,po wyjściu ze szpitala kazano mi pójść więc poszłam,nawet wypisu nie przeczytał tylko przepisał mi parogen,oczywiście w szpitalu miałam konsultację psychiatryczną
    Mogłabym dużo napisac ale nie chce was męczyć
    A ja jak chciałam na morfologię musiałam mieć skierowanie,na rezonans też
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    Nie koniecznie trzeba kaszleć, ale spirometria powinna wykazać jakby coś było.
    Możliwe, że to psychika - ona potrafi wywołać bardzo dużo objawów fizycznych. Trzeba dobrego psychiatry..

    Na prywatne oczywiście, że nie trzeba mieć skierowania. Nie wiem jak z takimi badaniami jak rezonans, ale na krew to idziesz do centrum medycznego lub bezpośrednio do labu - płacisz i 'nasz klient, nasz Pan' :)
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 7th 2014
     permalink
    No mi na morfologie kazali mieć skierowanie ,będę u lekarza zapytam o te badania co i jak
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    Jeśli chcesz mieć bezpłatnie to na wszystko musisz mieć skierowanie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    Pandora1: i jak mnie bolą oskrzela

    ja przepraszam, ze zapytam zupełnie nie w temacie ale... oskrzela bolą? Mnie zawsze mówiono, ze nie.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014 zmieniony
     permalink
    Pandora -wszystkie badania prywatnie, czy jest to usg, czy tomografia, czy gastroskopia -jeśli robione są prywatnie, nie potrzeba żadnych skierowań. Jeśli na nfz to na wszystko skierowanie trzeba mieć :)
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    Jeśli chodzi o tomograf to tu sie nie zgodzę jest to silne promieniowanie i musisz mieć na to skierowanie tak mi to lekarz ortopeda wytłumaczył,na rtg też musisz mieć skierowanie bo chciałam na własną rękę wykonać czyli prywatnie,powiedziano mi że muszę mieć skierowanie
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    ja miałam tomografię głowy bez skierowania, prywatnie.
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    Ja nie wiem co mówiono, ja wiem co czuję ;) To nie jest taki stricte ból, ale silny ucisk i kłócie.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    MsFuggy widzisz mi kazali dać skierowanie,dziwna ta polityka szpitali :)ja teraz niecierpliwie czekam na rezonans kręgosłupa,miałam już rezonans głowy wyniki dobre

    Treść doklejona: 08.01.14 14:56
    A tak ogólnie dziewczyny jak się czujecie,dajecie radę z naszą "chorobą"?
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    tzn ja miałam robioną 3-4 lata temu w klinice prywatnej. Ja miałam tomografię, a powinnam mieć rezonans, ale już dałam sobie spokój wtedy (to była tomografia z rok czasu po wstrząśnieniu) No i mi tylko pani powiedziała,że mam taką czaszkę, że ''choćbym waliła o asfalt'' nic się nie stanie. Nie będę sprawdzać, wierzę na słowo :devil:
  1.  permalink
    A własnie skoro już mowa o badaniach . To powiedzcie mi jaka jest różnica miedzy tomografem a rezonansem głowy?. Na 13 mam skierowanie do neurologa, pownieaż mam tak silne bóle głowy, że w trakcie ataku przestaje widzieć i mam niedowład ręki...:sad:

    Treść doklejona: 08.01.14 19:26
    sucharek83: Jeśli chodzi o tomograf to tu sie nie zgodzę jest to silne promieniowanie i musisz mieć na to skierowanie tak mi to lekarz ortopeda wytłumaczył,na rtg też musisz mieć skierowanie bo chciałam na własną rękę wykonać czyli prywatnie,powiedziano mi że muszę mieć skierowanie


    Moj tato kilka miesięcy temu robił prywtanie bez skierowania, tylko musiał mieć aktualne wyniki badania (kreatyniny) chyba...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.