Bloody omg... gdyby u nas stosowali to na matematyce, że ''jak ktoś czegoś nie rozumie to nie idziemy dalej''... jest podstawa prog. i nikogo nie interesuje, że coś czegoś nie rozumie (przykład? 1 temat,obszerny na matematyce musi być zrealizowany w ciągu jednej lekcji i nikogo nie obchodzi,że nie rozumie tego 98% klasy i że nawet matematyczka nie skończyła objaśniać. 'macie podręcznik,to poczytajcie, a jutro mamy co innego'). To ma doprowadzić do tego, że matura to będzie ostra selekcja, z tego co wiem, to nawet wprost zostało powiedziane, że za dużo mamy magistrów i nie możemy sobie na to pozwolić dłużej, dlatego nie każdy będzie miał maturę. Dlatego ciężko mi się nie zgodzić z tym, co było chyba na innym forum pod ćwiczeniem z frazeologii, że społeczeństwo ma być ogłupiane, bo nikt kto ma ''magisterkie z markietingu'' nie będzie rowów kopać.

MsFuggy: Bloody omg... gdyby u nas stosowali to na matematyce, że ''jak ktoś czegoś nie rozumie to nie idziemy dalej''... jest podstawa prog. i nikogo nie interesuje, że coś czegoś nie rozumie (przykład? 1 temat,obszerny na matematyce musi być zrealizowany w ciągu jednej lekcji i nikogo nie obchodzi,że nie rozumie tego 98% klasy i że nawet matematyczka nie skończyła objaśniać. 'macie podręcznik,to poczytajcie, a jutro mamy co innego').

Fuggy, ale ja nie piszę o liceum, bo to jest insza inkszość i to, że na jakiś trudny temat jest przeznaczona jedna godzina jest w dużej mierze spowodowane tym, że do matury zostaje mało czasu a program jest przeładowany. To jest ZUPEŁNIE inny temat, w liceum mamy do czynienia z prawie dorosłymi ludźmi.
Ja napisałam o podstawówce i tu głównie jest o przedszkolu i podstawówce mowa.

sushka - przyczepienie się jednego zdania, gdzie całe badania na temat homoseksualistów ich zachowań, zdrowia itd nie zostały w żaden sposób skomentowane wywołuje u mnie takie reakcje - shoot me

Hmmm
Ja w przedszkolu pracowałam 16 lat temu. Nie wiem czy to zaliczać do okreslenia " kiedyś "

A dlaczego "nie wolno " dotykać narządów płciowych ??

Czytałam ostanio wypowiedź onkologa , który mówił jak wiele nowotworow sromu jest wykrywanych w zaawansowanym stadium, ponieważ kobiety mają wpojone że waginy się nie ogląda i nie dotyka

Lily - może lepiej przypominac o częstym myciu rąk ?Nie tylko z powodów sexualnych ?

To ja wgl byłam wynaturzeniem, bo my sobie z dziewczynami nawzajem pokazywałyśmy O jacie, powinnam byś lesbijką teraz, biedny mój K.
I też pamiętam przypadki, gdzie się Grześ z Agusią w domku dotykali, gdzie sobie Pawełek cały czas w majtkach grzebał. A było to tak jak u Szczypty, 16 lat temu.
I wiecie co, wolałabym, żeby mi ktoś wtedy powiedział otwarcie o co chodzi...

Ja pamiętam że bawiłam się w lekarza i dlubalam kolezance w pupie lyzeczka do herbaty . Jej rodzice strasznie się zdenerwowali i nie pozwolili się nam bawić a my w ogóle nie wiedzialysmy o co chodzi , bo w przedszkolu robiła nam pielęgniarka wymaz z pupy, żeby zbadać które dziecko ma robaki i my tak samo chcialysmy ....

i moja

Szczypta, obudziłam śmiechem Skrzata :DDDD Przebiłaś wszystko! Czy mi się wydaje, czy już kiedyś to tu pisałaś, chyba na sercach właśnie?

Treść doklejona: 26.01.14 14:14

MsFuggy: a chłopcy jakieś tam klocki lego, czy coś, no omg.

Jak wprowadzą takie równouprawnienie to ja będę za - zawsze klocki wolałam ;)

MsFuggy: mi to się tylko w przedszkolu nie podobało to, że na święta dziewczynki dostały grające żelazka, a chłopcy jakieś tam klocki lego, czy coś, no omg.

No i wychodzi na to,że jednak nie tak bardzo Ci nie po drodze z gender...

Jaheira, tak jak pisałam wcześniej, samo pierwotne gender jest bardzo w porządku, nie podoba mi się jedynie program edukacji seksualnej, który chcą wdrożyć w tak wczesnym wieku

A propos zabawek: coś, co kiedyś mnie załamało.

I coś, co podnosi na duchu.

Fuggy rozumiem że mialas dobry przekaz od mamy , ale czasem warto spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa. W Polsce jest mnóstwo miejscowości w których jest slaby dostęp do książek a . Są rodziny które nie przekażą w należyty sposób wiedzy a dziecko nabędzie ja podglądajac rodziców którzy śpią z nim i z jego rodzenstwem w 1 pokoju .
Naprawdę tego nie widzisz ? Czy udajesz ?

Treść doklejona: 26.01.14 16:14
Poza tym o jakim rozbudzeniu mowa ? Ja z moją córka rozmawiam na tematy sexualne od zawsze . To przecież część naszego życia ! Nie wyobrażam sobie mówić do niej np " umyj się tam na dole "
I jakoś nie zauważam u niej cech rozbudzenia .

MsFuggy: nie pojedziesz od razu z grubej rury i nie powiesz jej o pewnych seksualnych sprawach teraz i o to mi chodzi.

A w przedszkolu, oczywiście, tak zrobią....

MsFuggy: A osoby są różne i nie zawsze nadają się do tego,co robią

Wobec tego powinno się również zrezygnować z religii w szkole. Nie wiadomo, co księdzu czy katechetce do głowy przyjdzie powiedzieć, a wiara to chyba też dość delikatna sprawa.
I z języka polskiego również- bo może pani polonistka wyciągnie na światło dzienne mroczne fakty z życia Adama Mickiewicza...a trochę tego było.

Bloody_Lady: I wiecie co, wolałabym, żeby mi ktoś wtedy powiedział otwarcie o co chodzi...

No co Ty, to tak jakby ktoś opowiedział Ci zakończenie filmu na początku jego seansu.

A tak poważnie ja się w ogóle zastanawiam czy jest potrzeba uświadamiania i tłumaczenia kilkuletniemu dziecku dlaczego robi to co robi (skoro jest to dla niego instynktowne), o ile samo oczywiście nie zapyta, nie wyrazi zainteresowania?
No bo skoro coś jest naturalnym etapem rozwoju to czy trzeba to w jakiś sposób uprzedzać, podkreślać?

to akurat kawałek 1 lekcji na cały rok nic by nie zrobił..zwłaszcza, że dzieciaki widzą co się dzieje na zewnątrz. Co Mickiewicza się omawia w podstawówce..? Ok, nieistotne. Wyolbrzymiasz, tak bardzo się czepiając to i można na matematykę nie chodzić. Mówimy o edukacji, która ma im wpajać różne postawy,a nie o biografii Mickiewicza... Akurat o takich sprawach warto posłuchać później, albo o życiu Rousseau...

Maanga - jasne że nie trzeba uswiadamiac dziecka na siłę. Rozwój seksualności i tak nastąpi, czy tego chcemy czy nie . Tyle, że odpowiednio poprowadzone wychowanie sexualne ma wyjaśnic dziecku w przystepny sposób to co się dzieje z jego ciałem i nie wbijac go w poczucie winy, co wg mnie jest nagminne.

Treść doklejona: 26.01.14 19:56
A argumenty w stylu " nie wiadomo kto będzie zajęcia gender prowadził " są wg mnie chybione . Nie wiemy przecież na jakiego nauczyciela, lekarza , księdza trafi nasze dziecko. Każdy z nich może postępować niezgodnie z nauką i naszymi przekonaniami .
Dla mnie szkoła jest miejscem odpowiednim ponieważ powtarzam raz jeszcze - nie każda rodzina jest odpowiednio wyksztalcona i nie każda mieszka tam, gdzie jest dostęp do informacji . Zresztą porozmawiajcie z koleżankami spoza forum, zobaczycie jaką jest wiedza nt organizmu i seksualności .

Widzicie ja do tej pory pamiętam lekcję religii, na której katechetka opowiadała nam jak to od masturbacji żółkną palce (a dodam, że była to lekcja w podstawówce)...dlatego z "dwojga złego" wolę już edukację seksualną prowadzoną w oparciu o wytyczne WHO

szczypta_chilli: A dla mnie wiedza i przekonanie o tym że Kasia ma takie same prawa jak Jaś powinna być obowiazkowa :-) Tak samo jak ta o różnicach i podobienstwach między plciami . To nic złego przecież :-) Wg mnie do tego sprowadza się całe gender w przedszkolach i szkolach :-)

też mi się tak wydaje, ale jak przeczyta się tak propagandowy artykuł , który na pierwszej stronie został wklejony przez zzabke, to można dojść właśnie do wniosków, że po 4 roku życia w przedszkolach odbędą się obowiązkowe lekcje masturbacji

Jaheira: A jak dziecko wkłada rączki do buzi, to też słyszy,że to brzydko? Jak przeciera oczy rączkami, to też się zachowuje w niewłaściwy sposób?

No widzisz owszem dziecko ktore wklada raczki do buzi rowniez słyszy zeby tego nie robilo - dlaczego? Bo na wszystko jest odpowiedni wiek... Sa dzieci ktore ssaja kciuk do 6 roku zycia, albo dorosli ktorzy do krwi, do miesa obgryzaja paznokcie, albo maja powyginane splacszczone paznokcie na kciukach od ich ciaglego ssania. Trzymanie rak w buzi opoznia rowniez rozwoj mowy.
A wiec owszem dziecko do pewnego wieku potrzebuje tego i pozwala sie mu na trzymanie raczek w buzi a potem slyszy ze nei powinno tego robic, tlumaczac mu np wlasnie to ze raczki sa brudne.
Mozna umyc oczywiscie, ale dzieci biegaja raczkami po podlodze, bawia sie butami, dotykaja roznych brudnych rzeczy na dworze itd. Bawi sie z kotem, z psem.
Z oczami jest to samo, ja ucze ze nie wolno wkladac pauszkow do oczu. Tym bardziej ze z jednym oczkiem mamy okropne problemy, wiec dbamy o higiene.
A co do dotykania penisa, moj synek rowniez dotyka siebie poznajac swoje cialo i nie ma w tym nic zlego. Jest jednak czas na to by przestal to robic. Sa pewne czesci ciala ktorych nie dotyka sie np w miejscach publicznych , albo przy innych.
Jesli tego nei rozumiesz to w takim razie otwierasz mi oczy skad biora sie zwyrodnialcy ktorzy wala sobie konia na lawce w parku.
Z drugiej strony naprawde nie rozumiem jak mozecie nie uwazac tego za dziwne ze nie chce by moje dziecko sie masturbowalo. Oczywiscie jest pewien etap poznawania ciala, ale mysle ze przedszkole to nie jest ten czas. Tak samo jak wydaje mi sie to dziwne by dla kogos bedacego w zwiazku nadal pozostawala aktywna ta forma zaspokojenia seksualnego. Masturbacja, rozumiem ze jest to podniecajace dla pewnej grupy ludzi, ale naprawde uwaza ja za forme znacznie ubozsza od seksu z druga osoba.
Wspolczuje rowniez jesli czyjs maz tak mysli, dla mnie to takie techniczne.
...
Masturbacja wierze ze moze pomoc rozladowac napiecie seksualne. Ale nie mowimy o napieciu seksualnym wsrod przedszkolakow chyba? W takim razie skad oburzenie o "słoneczko"? Skad oburzenie o ciaże 11 latki? Przeciez oni tylko chcieli poznac swoje ciala i zrobic sobie troche przyjemnosci.
...
Mam nadzieje ze moje dziecko uda mi sie wychowac w ten sposob ze przyjenosc bedzie zdobywalo bawiac sie na placu zabaw, grajac w pilke czy chodzac do kina a nie masturbujac sie.
...
Chyba wspolczuje Wam doswiadczen. BO ja takich doswiadczen nie mam. Nie grzebalam w tylku kolezankom i nie masturbowalam sie, jak rowniez NIGDY sie z tym nie spotkalam. Dzieki Bogu za takie doswiadczenia bo widze ze moglobyc zupelnie inaczej.
Dziwne ze jestescie takimi znawczyniami tematu masturbacji przedszkolnej, a majac mnostwo kolezanek, osob w rodzinie i ogolnie zyjac wsrod ludzi i rozmawiajac na wiele nawet podobnych tematow nigdy sie z tym nei spotkalam - jak widze nei tylko ja.

Treść doklejona: 26.01.14 21:03
aha zeby byla jasne ja nie mowie ze nie widzilam w przedszkolu roznic miedzy chlopczami i dziewczynkami, ale od wiedzy na temat budowy chlopcow do masturbacji chyba daleka droga co?
nie podniecalo mnei to seksulanie, tylko bylam ciekawa, tak samo jak bylam ciekawa 1000 innych rzeczy - taki wiek :)
i nie widze nic w tym zlego.
ale kto tu mowi o zyciu seksualnym?
To moze faktycznie pobudzajmy dzeci seksualnie, głąszczmy je po intymcy miejscach, czemu nie sprawiac im przyjemnosci? przeciez przyjemnosc to nic zlego...
chcemy dla nich dobrze, niech im bedzie przyjemnie.
A moze usmierzajmy w ten sposob bol przy zapaleniu ucha, przeciez przy takim pobudzianiu moga wytwarzac sie endorfiny ktore beda usmierzaly bol...
o moze to jest sposob.

Ręce i (nomen omen)gacie opadają

ramatha: nie masturbowalam sie, jak rowniez NIGDY sie z tym nie spotkalam

Nie spotkałaś się z masturbacją ? Wśród koleżanek, kolegów etc ?
Nie wierzę