Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFigowa_mama
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    marion: Tępa c**a :devil:

    Marion :heart: :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Ja dzisiaj ponarzekać trochę chciałam, bo mnie od jakiegoś czasu ciążowa bezsenność dopadła... Co drugą, może co trzecią noc przesypiam normalnie, a tak budzę się w środku nocy i przez 2 godziny przewracam tylko z boku na bok... Oczywiście ponieważ wtedy nie śpię, to natychmiast robię się straaaasznie głodna :tongue:, więc muszę wstać i zjeść cokolwiek, choćby jogurt. Wprawdzie rano jak już padnę całkiem, to trochę odyspiam, ale i tak jestem potem okropnie zmęczona w ciągu dnia. Czyżby mnie organizm przygotowywał na nieprzespane nocki przy maluszku? :wink:

    A jeszcze Was zapytać chciałam, czy Wasze maluchy też mają czkawkę codziennie??? Bo moja nawet parę razy dziennie :shocked:, najgorzej jak ją złapie, kiedy ja próbuję zasnąć, bo wtedy to już zupełnie nie mam szans.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    No już nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora, bo mocno przesadzacie (wulgaryzmów nie skomentuję). Ja za drugim razem opłaciłam położną i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. W pełni profesjonalne podejście, z góry zostałam uprzedzona o możliwych terminach jej nieobecności (miała planowany urlop jakoś miesiąc przed moim terminem, a potem jeszcze jeden, krótszy w okolicach terminu właśnie), ustaliłyśmy zastępstwo i tyle. A pieniądze za usługę wpłacało się na konto szpitala, zatem nie było mowy o żadnym nieuczciwym podejściu.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    flavia: mam pewność że mnie wysłucha
    bo jak jest jedna położna na 5 rodzących to wpada, bada i wypada...
    Kurcze, Flavia, nie zdawałam sobie sprawy, że u Was taka taśmówka. To już przestaję uznawać poznańską Polną za porodówkę taśmową. Ale tak serio, to współczuję. Rzeczywiście bym się nie zastanawiała nad wyborem położnej.
    marion: I to jeszcze numer był taki, że umówiłam się z nią, pogadałyśmy, zapisała sobie mój termin itp., ale jak przyszły skurcze (2 dni przed terminem), to mi telefonicznie oznajmiła, że jej przy mnie nie będzie, bo jest na urlopie i leży nad Bałtykiem :shocked:
    Marion, niezła babka! I jeszcze połowę kasy za to wzięła. No szok!
    Ja byłam umówiona z położną, u której kończyłam szkołę rodzenia, ale tak na luzie - w końcu jej nie było, bo akurat szkoliła się w Warszawie. No ale z tej, która była, to byłam zadowolona (zresztą mój mąż też chyba jej potem jakąś kasę dawał, jak go znam).

    marion: pojechałam 80 km dalej rodzić do Poznania.
    Marion ale jechałaś z rozpoczętą akcją???? Ja bym chyba nie zdążyła.
    ...
    Nie wiem, jak jest teraz, ale gdy rodziłam trzy lata temu, to nie było takiego parcia na wykupienie położnej. Tak jak pisałam, byłam bardzo zadowolona z opieki. Wiadomo, może lepiej by mi się rodziło z tą, którą dobrze znałam, ale nie ma reguły.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    misinka26: Wiem, że mogłabym jechać do Krakowa ale korki! Jak już pisałam moja ciocia tak jechała i przez korki urodziła w samochodzie! Wolę nie ryzykować.

    Rozumiem - ryzyko zawsze jest.
    Ja jak wspomniałam jechałam 80 km do szpitala i wybrałam się w tą podróż o godz. 23:00 po 19 h skurczy (wody mi nie odeszły). Jechałam godzinę. Urodziłam 4 h po przyjeździe do szpitala.
    misinka26: Poza tym nasz szpital po remoncie ma bardzo dobre opinie.

    Warunki akurat dla mnie nie są tak ważne.
    Zdecydowanie wolałabym rodzić w szpitalu niewyremontowanym, ale z ludzkimi położnymi i lekarzami oraz z możliwością aktywnego porodu i rodzenia w dowolnej pozycji, a nie być przykutym godzinami do łóżka (bo KTG!) i rodzeniem na plecach.
    migg: Marion ale jechałaś z rozpoczętą akcją???? Ja bym chyba nie zdążyła.

    Tak.
    Skurcze zaczęły się o godz. 4-tej rano, a pojechałam dopiero o 23-ciej, jak skurcze były co 5-7 minut (wody nie odeszły - przebili pęcherz dopiero w szpitalu przy 9 cm). Bo mnie ta durna położna zwodziła - jak mówiłam, że mam skurcze i podbrzusze boli, to twierdziła, że to skurcze przepowiadające, a brzuch podczas porodu boli cały. I co ? Do samego końca nie bolał mnie cały, tylko podbrzusze i krocze naparzało!
    _hydro_: wulgaryzmów nie skomentuję

    Przepraszam, ale tej położnej się należało :tooth:
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Marion - trochę przesadzilas z tą szmatą, powinna byla cię uprzedzic o porodzie, ale to ciut za mocne slowa.
    Ja tez podpisalam umowę, chociaz polozna będzie na urlopie w dniu terminu. "Wyjdzie w praniu" czy skorzystam z tej umowy.
    Migg - nie ma az takiej "taśmówki", rodzilam z dyżurującą położną i nie poczułam tego:)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    marion: Przepraszam, ale tej położnej się należało :tooth:


    Słabe.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    marion: Bo mnie ta durna położna zwodziła - jak mówiłam, że mam skurcze i podbrzusze boli, to twierdziła, że to skurcze przepowiadające
    Marion a tak właściwie, to dlaczego wybrałaś akurat tę położną? Tak mnie to zastanawia, bo pamiętam jak wybierałam szkołę rodzenia i docelowo gdzieś tam położną, z którą chciałam rodzić, to zrobiłam tak dokładny wywiad, że wybrałam najlepszą, jaką się dało - i teraz zamierzam z nią urodzić drugie dziecko. Serratia, która wczoraj była na forum może potwierdzić, że to fantastyczna położna :D

    Treść doklejona: 03.03.15 11:58
    _azja_: Migg - nie ma az takiej "taśmówki", rodzilam z dyżurującą położną i nie poczułam tego:)
    Czyli to pewnie zależy od szpitala i od "terminu" - pamiętam, że gdy rodziłam w kwietniu 2012 to był jakiś straszny wyż i porodówki poznańskie były przepełnione :)
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    migg: a położnej w największym szpitalu w Poznaniu trzeba było zapłacić trzy lata temu ok 600zł

    marion: Ja w 2010 r. w Poznaniu (Klinika Św. Rodziny) za położną płaciłam 700 zł.

    W 2012r. płaciłam w Poznaniu (Klinika Św. Rodziny) 700 zł. Byłam b zadowolona, chociaż tam większość położnych jest ok.

    [/quote]
    _hydro_: płaciłam położną i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. W pełni profesjonalne podejście, z góry zostałam uprzedzona o możliwych terminach jej nieobecności (miała planowany urlop jakoś miesiąc przed moim terminem, a potem jeszcze jeden, krótszy w okolicach terminu właśnie), ustaliłyśmy zastępstwo i tyle.

    Przedtem ustaliłyśmy zastępstwo i teraz też opłacam położną w Bielsku Białej i też gdyby jej nie było to mam numer do jej koleżanki.

    Treść doklejona: 03.03.15 12:02
    Migg, a Ty gdzie rodziłaś? Na Polnej?
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Gdybym przeczytała to jako położna to chyba bym dostala syndromu wypalenia zawodowego. Ja położne z powołaniem podziwiam i kobieta, z którą rodzę jest dla mnie bardzo ważna. Ja wiem, że jej słowa, ton, podpowiedzi po prostu zostaną mi w pamięci na całe życie.
    Już wcześniej pisalam, ze w umowie z połozną jest tak, ze gdy Twoja polozna nie moze byc przy porodzie, mozesz się zgodzić na zastępstwo (wtedy placisz) albo bezplatnie odstąpić od umowy i rodzic z dyżurującą.
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    marion: Warunki akurat dla mnie nie są tak ważne.
    Zdecydowanie wolałabym rodzić w szpitalu niewyremontowanym, ale z ludzkimi położnymi i lekarzami oraz z możliwością aktywnego porodu i rodzenia w dowolnej pozycji, a nie być przykutym godzinami do łóżka (bo KTG!) i rodzeniem na plecach.

    Ale u nas remont = zmiana warunków również rodzenia, w końcu rodzinny jest za darmo. I nie ma właśnie tego przykucia do łóżka. Moja szwagierka tylko ostatnią fazę porodu miała na łóżku a tak to prysznic, piłka itp.
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    blackberry ja mam to samo ! Dzisiaj nie dosc,ze budzilam sie "co chwile" to jeszcze 3.50 i koniec !! NIe wygodnie !! Zero snu !! Mala jeszcze mnie cala noc atakowala - kopanie, czkawka, wypychanie dupki - normlanie przegiela totalnie !
    :tongue:
    Czy ja sie zdarze wyspac przed porodem ? Chociaz nie wyspana nie jestem, ale fajnie by bylo przespac cala noc ( oczywiscie przerwa tylko siku ) w wygodzie.

    A co do czkawki to moja troche przystopowala z tym, ale tak do 36tc to ciagle skakal mi brzuch:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Mieszkam teraz niedaleko Misinki i faktycznie w tym szpitalu co chce rodzic to też słyszałam dobre opinie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    iris30: Dzisiaj lista, która może powisi dłużej niż jeden dzień.

    Jest szansa :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    niunia32: Mieszkam teraz niedaleko Misinki i faktycznie w tym szpitalu co chce rodzic to też słyszałam dobre opinie.


    A na który się zdecydowałaś ostatecznie?
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    bari_87: A na który się zdecydowałaś ostatecznie?

    Nie wiem czy chodzi o mnie ale jak tak to ja w Wadowicach.
    --
    •  
      CommentAuthorFigowa_mama
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Niestety moim zdaniem teraz jest tak, przynajmniej u mnie, że wykupuje się jakąkolwiek położną, tylko po to by mieć ciut więcej poczucia bezpieczeństwa. I z pretensją i krytyką nie biję tutaj do położnych, które są brane bo są po prostu dobre. Natomiast mam wrażenie, że właśnie przez tę chęć poczucia bezpieczeństwa, trudno jest teraz określić, która jest dobra a która zwyczajna, kiepska, bo wszystkie są wykupowane. O to mi chodziło.

    Po prostu gdyby była zasada wśród rodzących (i taka formalna możliwość), że płaci się położnej, która się nami dobrze zaopiekowała,już po porodzie, to wtedy wydaje mi się, że byłaby szansa na zobaczenie, które położne są genialne i warte uwagi i do których warto się zgłosić w obrębie danego miasta/szpitala, jeżeli kobieta chce wykupić wcześniej indywidualną opiekę - co też oczywiście jest potrzebne ale myślę, że na mniejszą skalę.

    Ja teraz czuję się przymuszona do wykupienia położnej, przez rynek.....to jest słabe :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    <strong>Flavio </strong>rozumiem rozczarowanie, ze nie podpisalas jeszcze umowy, ja tak z "moją" polozna umawiałam się od grudnia
    ciagle cos u niej lub u mnie, no i urlop.
    placisz 3 tysiaki az? rozumiem ze z salą po porodzie?

    na Zelaznej stawki 2 tys jak pisałam wczesniej, niestety podrozalo.
    Swoj pierwszy porod tam wspominam b miło i wzmacniajaco, dwie cudowne polozne z przypadku- jednak trudne dla mnie bylo to ze sie zmieniły
    w trakcie no i jak wychodzily to czulam sie niepewnie juz w fazie parcia- bałam sie ze mi dziecko wyskoczy tak hop siup i
    nie bedzie mial kto przyjąc :P ( w praktyce to parcie troche trwało ale nie mialam wtedy zadnego doswiadczenia)
    wiec jak polozna wychodziła z sali to ja w kucki zaciskałam nogi by nie przyspieszyc :devil:

    inna sprawa ze szpital na Zelaznej jest jednak samotna wyspą w wawie, choc o madalinskim sa dobre opinie
    o inflandzkiej, szpitalu bielanskim, szpitalu im Orłowskiego (kliniczny)- jest tam luzniej i mozna trafic na dobra opieke
    szczegolnie po porodzie....na Zelaznej jest jednak kocioł

    azjo , ho ho, czyzbyc sie wysuwała przez szereg? :)
    poczekaj zaraz bedziemy pogrubione
    :cool:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    W naszym szpitalu na dyżurze są zawsze 2 położne na 4 sale porodowe. Wiec nie najgorzej.
    Mnie oba razy udało się trafić na pustą porodówkę, więc cały personel miałam dla siebie (choć jak rodziłam Wojtka było obłożenie duże na oddziale).
    Inna sprawa, że w obu przypadkach na porodówce, nie licząc papierologii na izbie, spędzałam mniej niż godzinę :bigsmile:
    I nie ma opcji, żeby przy porodzie była wybrana położna, takie warunki postawił ordynator.
    Oczywiście nikt mi nie zabroni, żeby ta "wybrana" była osobą towarzyszącą, np. tak mąża czy mama, a to, jaki będzie mieć wpływ na przebieg akcji to już zależy od tego, jak się z dyżurującą dogada.
    Za pierwszym razem urodziłam pół godziny przed rozpoczęciem dyżuru przez "moją" położną, więc rodziłam z inną z adnotacją że jestem od ....
    Za drugim razem zaczęło się niespodziewanie, w nocy, więc tylko wysłałam sms ze jadę do szpitala bez większych nadziei.
    Tym razem miałam szczęście, bo miała dyżur na pooperacyjnej, więc przyszła i towarzyszyła nam do czasu urodzenia łożyska.
    Sala rodzinna po porodzie jest płatna, 50 zł za dobę + wyżywienie dla partnera 15 zł (+vat oczywiście). Pokój z dwoma szpitalnymi łóżkami i łazienką, kanapy brak :smile:

    Opinie o szpitalu różne, jak wszędzie, ja mam same dobre wspomnienia (pomijając lekarkę przyjmującą mnie przy porodzie Krysi), opieka była ok, i przy kp też dostałam sporo wsparcia.
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    bari_87: A na który się zdecydowałaś ostatecznie?

    Na szpital wojewódzki w Bielsku-Białej, moja gin tam pracuje i opłacam tam położną. Największy minus to taki, że odwiedziny są w pokojach od godz. 10 do 20 codziennie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Karolciat: nie rozumiem, umówiona przez Ciebie położna wyszła ze swojego miejsca pracy i towarzyszyła Ci w porodzie? Bo jeżeli tak, no to dla mnie to niedopuszczalne.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    U "nas" tez polozna ktora swiadczy uslugi odpłatnie nie moze byc na dyzurze szpitalnym.

    Callypso- kciuki za odwrocenie córeczki! ma jeszcze sporo miejsca, ale rozumiem Twoje obawy
    niech fika szybko
    --
    •  
      CommentAuthorpuelka
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Jeśli w temacie położnych, a widzę że są mamy z Poznania, czy możecie polecić kogoś konkretnego? Najlepiej z Polnej :)
    Poprzedni poród - cesarka, choć nic tego nie zapowiadało-ot długa historia... żałuję że nie miałam wtedy położnej bo, czuję że inaczej by to się skończyło.
    Teraz bardzo bym chciała urodzić naturalnie, choć od cc będzie tylko 15mies. Ginka na razie nie widzi przeciwwskazań..Może są też mamy które po tak krótkim czasie od cc rodziły SN?
    -- [
  1.  permalink
    Czkawka kilka razy dziennie- normalka....
    mi brzuch bardzo często "skakał"
    Mała się urodziła i w sumie do dzisiaj ma przynajmniej raz dziennie czkawkę :)


    A co do położnych również nie jestem zwolenniczką "opłacania" takiej opieki.
    Po pierwsze nigdy nie wiadomo jak skończy się poród. W moim przypadku od odejścia wód wiedziałam, że będzie cc. Wkurzyłabym się opłacając położną, która na dobrą sprawę w takiej sytuacji nie byłaby mi potrzebna. Co innego ustalenie takiej opieki w trakcie porodu SN. Jest jakaś fajna położna, ustalamy ustnie, że ze mną zostaje, a ja jej się dopłacam i umowy dotrzymuje....
    A nie pójdzie taka jedna na urlop, albo ma tego dnia inną zmianę i wyrypane na mnie...nie podarowałabym.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    _azja_: Marion - trochę przesadzilas z tą szmatą, powinna byla cię uprzedzic o porodzie, ale to ciut za mocne slowa.

    Nie sądzę.

    A co Ty byś zrobiła na moim miejscu?!?!
    Masz wybraną położną. Masz skurcze od 15 h i mówisz jej o tym przez telefon, a ona na to - to jeszcze nie to, czekamy. Po 20 h dzwonisz wykończona, a ona - hm, to chyba już to, może pani jechać do szpitala. Ale niestety nie będzie mnie przy pani - jestem nad morzem, leże aktualnie na leżaku na plaży, hahaha. Zaopiekuje się panią kto inny. Nara!
    A po porodzie położnej, która się Tobą super zajęła, dajesz tylko połowę kasy, bo tamtej 'wypoczywającej' NALEŻY się druga połowa!
    Dla mnie to niepojęte!
    migg: Marion a tak właściwie, to dlaczego wybrałaś akurat tę położną? Tak mnie to zastanawia, bo pamiętam jak wybierałam szkołę rodzenia i docelowo gdzieś tam położną, z którą chciałam rodzić, to zrobiłam tak dokładny wywiad, że wybrałam najlepszą, jaką się dało

    Zrobiłam wywiad - wybrałam ponoć rewelacyjną, z polecenia.
    Ktoś mi chyba nieszczerze polecił...
    •  
      CommentAuthorCalypso77
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady i pocieszenia i za to, że mimo że mało się udzielam, nie zostałam zignorowana :bigsmile:
    Oleńka, super filmik. Właśnie po jego obejrzeniu tak sobie pomyślałam, że w pierwszej ciąży ćwiczenia na piłce dużo zrobiły, bo ćwiczyłam na niej regularnie od 15tc. Teraz też próbuję, ale długo na niej nie posiedzę z 19-miesięczną łobuziarą w domu :cool: Postaram się częściej, jak mąż jest w domu.

    Migg, staram się jak mogę nie poddać chorobie, ale po ostatniej nocy mam dość. Spałam może 2 godz. Ból był tak silny, że nie mogłam oka zmróżyć. Wszystko mi się skumulowało w zatoce szczękowej chyba, bo boli cała górna szczęka, każdy ząb dosłownie. Bolą oczy i cały nos z bólem promieniującym do uszu. Wiem, że antybiotyk zacznie działać dziś, jutro, ale już mam dość :cry: Nic nie mogę ugryźć, jem tylko jakieś papki i piję koktajle z owoców i warzyw.

    ze przyczyna moglobyc duze lozysko na przedniej scianie


    Gingerka, to dałaś mi teraz do myślenia. Po urodzeniu Emilki położne i lekarka dziwiły się przez kilka minut skąd się u mnie wzięło tyle kilogramów łożyska. Porównały je ze śmiechem do krowiego i faktycznie z pojemnika się "wylewało" To ono chyba najwięcej ważyło (przytyłam wtedy 19kg). Mam nadzieję, że tym razem będzie mniejsze i Mały się obróci w swoim czasie.

    Jak tak czytam o szpitalach w PL, to trochę mi się przykro robi, że tak różnie to wygląda w różnych miejscach i że trzeba się dogadywać, płacić, itp. Tutaj na normalne ubezpieczenie miałam cudowną opiekę. Przy porodzie była moja lekarka (która przyjechała do szpitala jak się zaczęło o północy w niedzielę), trzy położne, neonatolog i mój mąż oczywiście. Zaraz po trafiłam do sali, w której byłam sama z Emilką. Moja lekarka odwiedzała nas codziennie (mimo, że nie miała dyżuru), a opieka była fantastyczna. Cudownie wspominam poród. Trochę na mnie ze zdziweniem wszyscy patrzyli, kiedy odmówiłam znieczulenia, bo tutaj nikt nie rodzi bez :shocked:
    Dlatego właśnie marzę o takim samym porodzie tym razem, ale jeśli nie będzie wyjścia i skończy się cc, zaakceptuję to oczywiście ze zrozumieniem i dumą.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.03.15 14:14</span>
    Callypso- kciuki za odwrocenie córeczki

    Dzięki Dorit :cool: ale tym razem Synek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    marion: Nie sądzę.

    A co Ty byś zrobiła na moim miejscu?!?!


    Marion, umówmy się, że podejście tamtej babki to jedno. A poziom twojej wypowiedzi to drugie. I tego dotyczyła moja krytyka. Jak dla mnie się nie popisałaś, niestety :confused:
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    _hydro_: Jak dla mnie się nie popisałaś
    a ja tam uważam, że rzeczy trzeba nazywać po imieniu :devil:
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Marion, umówmy się, że podejście tamtej babki to jedno. A poziom twojej wypowiedzi to drugie. I tego dotyczyła moja krytyka. Jak dla mnie się nie popisałaś, niestety

    Czy w tym wątku tylko można się wypowiadać w pozytywnym tonie, w samych superlatywach i bez żadnych ostrzejszych słów? Nawet jak kogoś nerwy targają?!?
    Dorosłe raczej tu wszystkie jesteśmy i chyba każda zna takie słownictwo. To nie forum dla 5-ciolatków, żeby aż tak ważyć słowa.
    OK, poniosło mnie, ale żeby od razu tak naskakiwać...
    ikaan: a ja tam uważam, że rzeczy trzeba nazywać po imieniu

    Dzięks :thumbup::tooth:
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    marion: Czy w tym wątku tylko można się wypowiadać w pozytywnym tonie, w samych superlatywach i bez żadnych ostrzejszych słów? Nawet jak kogoś nerwy targają?!?
    Dorosłe raczej tu wszystkie jesteśmy i chyba każda zna takie słownictwo. To nie forum dla 5-ciolatków, żeby aż tak ważyć słowa.
    OK, poniosło mnie, ale żeby od razu tak naskakiwać...


    No właśnie, myślałam, że jesteśmy dorosłe. Sorry, ale to forum przyzwyczaiło użytkowniczki do znacznie wyższego poziomu. Negatywną opinię zdaje się też się da wyrazić bez użycia wulgaryzmów.
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Dorit ja też chcę na Żelaznej właśnie rodzić ;) i o prywatnej sali nie myślałam :)

    co do masówki...
    na Madalińskiego ( warszawski szpital ginekologiczno-połozniczy) mają 7 czy 8 łóżek
    nie chcę kłamać ile położnych na dyżurze w tym czasie pracuje, bo nie wiem ale...
    w dniu w którym przyszło mi rodzić zostałam odesłana bo wszystkie łózka zajęte a na porodówce na korytarzu siedziało na własną odpowiedzialność 5 rodzących
    których stan mimo wszystko musiał być monitorowany

    teraz podpisać umowę chcę z 2 powodów żeby mnie nie odesłali byle gdzie i chce mieć położną na wyłączność a nie taka wpadającą i wypadającą bo takie doświadcznie mam..
    w szpitalu którym rodziłam była jedna babka na 3 rodzące i tak jak mówię 'wpada i wypada'
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Sorry, ale to forum przyzwyczaiło użytkowniczki do znacznie wyższego poziomu.

    Tak - wyższego poziomu słodkopierdzącego (ups! wulgaryzm! puszczającego bączki).

    Jeśli chcecie mieć własny, czysty i dziewiczy wątek, to załóżcie jakiś prywatny czy zamknięty. Bo ten jest ogólnodostępny i każdy może pisac własne opinie.
    Forum jest raczej po to, żeby rozmawiać na WSZYSTKIE tematy. NIe tylko klepać 3 strony o tym, ile się zjadło pączków w tłusty czwartek, ale i rozmawiać na tematy trudne i niewygodne - ale tutaj nie są takie mile widziane.

    Co do wulgaryzmów natomiast, to może na ten temat niech się wypowie moderator.
    Poza tym w jakim wy świecie żyjecie, skoro aż tak rażą was te dwa 'brzydkie' wyrazy, które użyłam?!?! Klikacie z Marsa, czy jak?
    •  
      CommentAuthorEwelajna87
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Flavia ja też rodziłam w MSW i byłam wtedy jedyną rodzącą, a położnej więcej nie było niż była :D Siedziała w pokoju obok z kawą przed komputerem, ooo taka praca. Dlatego ten szpital omijam szerokim łukiem. Też na Żelazną jadę.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Ewelajna87: Też na Żelazną jadę.


    wygrzej mi miejsce ;)

    żeby nie było ja od położnej nie oczekuję aby mnie cały poród za rękę trzymała czy po głowie głaskała... ale chciałabym aby docierało do niej co mówię
    aby nie wychodziła z pokoju zanim skończę zdanie
    mi pomogła obecność studentek ( większość mój rocznik :P ) bo dotrzymywały mi towarzystwa i służyły wiedzą ;)


    dobiłam do 10 miejsca na liście więc czas się wziąć za pranie i przygotowywanie wszystkiego
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    flavia, a o którym momencie mówisz, że ona tak wpadała i wypadała?
    W sensie przy partych, czy w trakcie skurczy rozwierających szyjkę?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    przy partych to obok Ciebie nagle kilka osób się znajduje, wtedy nie odejdzie od łożka :)
    w pierwszej fazie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    U mnie przy pierwszej fazie położnej praktycznie nie było. Tzn była na samym początku, jak byłam przyjęta, przeczytała historie ciąży, poprosiłam o znieczulenie, dostałam zastrzyk w pupę i wszyscy we 3: ja, mężu i moja mama drzemaliśmy, bo to była noc i światło miałam przygaszone ;) Obudziłam się po jakimś czasie z potrzebą pójścia do toalety, ale się okazało, że to parte. Mężu poszedł po położną, 5 minut i Majka była na świecie:wink: Poród wspominam super:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Do 24 lutego od poczatku roku w Zofii urodzilo się 1000 dzieci, okolo 6,5 tysiąca dzieci rocznie, czyli rodzi się tam dziennie okolo 17-18 dzieci na 6 sal standardowych i 3 w domu narodzin (z tego co pamiętam), no i co trzecie dziecko to cesarka. To nie jest chyba takie duże obłożenie, wydaje mi się, że mają luzy...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    O matko, Malisiek - Ty przespałaś poród! :wink: Zazdroszczę! :cool:

    Treść doklejona: 03.03.15 17:21
    Dominika! 18 dzieci dziennie - to luzy! Ty tytanie pracy! :wink::cool::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    flavia: w pierwszej fazie ;)

    Malisiek: U mnie przy pierwszej fazie położnej praktycznie nie było


    A no to ja jej nie potrzebowałam w tej fazie, wręcz przeciwnie cieszyłam się, że nam nie przeszkadza :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    No niezupełnie, tylko jakieś 2 godziny :D Ale ugla niesamowita, jak ból zelżał, bo ze skurczami męczyłam się tydzień przed porodem - dzień i noc. W szpitalu w końcu odespałam :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    "Tytan pracy", Ula, masz poczucie humoru:))))
    --
    •  
      CommentAuthorEwelajna87
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Flavia zaklepię Ci miejscówę, mów w której chcesz rodzić sali ;D
    no to u mnie i przy partych położna wychodziła, bałam się, że urodzę i nie będzie komu dziecka odebrać, wrrr
    -- [/url][/url]
  2.  permalink
    U mnie w szpitalu nie mozna bylo tez wykupic polozniej... Owszem, mozna bylo sie z jakas dogadac, ale kasa szla do wspolnej kasy szpitalnej a nie do prywatnej kieszeni.
    Ja na opieke takze nie narzekam, mialam fajna babke :)
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Środa: A no to ja jej nie potrzebowałam w tej fazie, wręcz przeciwnie cieszyłam się, że nam nie przeszkadza


    wiadomo każdy ma inne potrzeby i ja od początku pisze o swoich ;)
    przy pierwszym porodzie az tak istotne to dla mnie nie było, teraz mam więcej powodów do obaw i chciałabym aby kobieta, która odbierze mój poród wysłuchała co mam do powiedzenia ( nie będę w stanie przekazać tego w planie porodu ) zanim sie zacznę drzeć w bólu :P

    no i dla mnie 18 dziecków na dobę to duzoooo :)
    dzieląc to na miejsca ok może nie wychodzi tak źle ale daje obraz tego co się dzieje w Warszawie
    --
  3.  permalink
    Dziewczyny od rana mam boli mnie podbrzusze tak jak na miesiaczke. Nie jest to mocny bol ale jednak jest...jak myslicie co to moze byc? Jechac na IP? Czy bez paniki?
    -- . [url=http://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Justyna wczoraj przeglądałam moje usg z pierwszej ciąży w 34tc robione na IP rozpoznanie bóle w podbrzuszu... wszystko ok było i odesłali do domu
    zawsze lepiej sprawdzić ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Madzik, ja nie wiem jak jest dzielona kasa, to chyba niezupełnie wszystko do "prywatnej kieszeni", płacisz Fundacji, podpisujesz umowę z Fundacją, którą położne reprezentują.
    --
  4.  permalink
    _azja_: Madzik, ja nie wiem jak jest dzielona kasa, to chyba niezupełnie wszystko do "prywatnej kieszeni", płacisz Fundacji, podpisujesz umowę z Fundacją, które położne reprezentują.
    - a mozliwe.... Ja myslalam ze tak jakby dodatkowa fucha i dana polozna sobie tak moze dorobic ;)
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 3rd 2015
     permalink
    Malisiek: poprosiłam o znieczulenie, dostałam zastrzyk


    A Maja w UK urodzona? Jakie znieczulenie miałaś?
    -- []
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.