No to ja włąśnie wróciłam z Tesco... cóż podobnie to wyglądało a już naprawde źle się czułam :/ W IKEII w kasi epierwszeństwa dzisiaj rano musiałam też się upominać o swoje bo przecież cieżko zauwazyć mój wielki brzuchol :(

Wiecie co chyba panuje taka znieczulica na ciężarne, wszyscy doskonale widzą nasze brzuchy a mimo to udają, że nie dostrzegają...ja Wam powiem, że stałam w kolejce w laboratorium, byłam ostatnia w kolejce bo dopiero co przyszłam i jedna młoda dziewczyna chciała mnie przepuścić od tak, powiedziała, ze mogę wejść przed nią :)))) chyba nie muszę mówić jakim wzrokiem wszyscy emeryci ją zmierzyli i jakiego mieli wkurwa w oczach? oczywiście nie skorzystałam, poczekałam sobie na swoją kolej.

Ewasmerf hahhaah ale się uśmiałam jak opisałaś swój brzuch i jak funkcjonujesz normalnie jak byś opisywala mnie :D

Eweke, ja plamiłam tak samo - zrobił mi się niewielki polip ciążowy na szyjce. Nie zagraża to ciąży. Oby u Ciebie nie okazało się to niczym złym...

nana81: Dzisiejsi emeryci za czasów minionych żyli w świecie tabliczek w miejscach użyteczności publicznej informujących o obsługiwaniu ciężarnych poza kolejnością. To chyba jest najsmutniejsze.

Ale przecież takie tabliczki są do teraz! I prawie nikt ich nie widzi - ani klienci sklepów czy laboratoriów, ani kasjerzy/laborantki w okienku labu.
Mam wrażenie, że nawet jakbym do tego swojego brzucha dokleiła dodatkowo plakietki typu "honorowy dawca krwi" czy "kombatant" (które również uprawniają do wchodzenia bez kolejki), to i tak by mnie nie nikt nie przepuścił
O kampanii tu wspomnianej z plakietkami "jestem w drodze" nie słyszałam. Podejrzewam, że ludzie nie kumają, o co chodzi.

Ewasmerf: powinno byc napisane - jestem w ciazy. ustap mi pierwszenstwa!

No raczej! Konkretnie i dosadnie!

Ewasmerf: a ja zaraz bede pilnowac dwojki dzieci sasiadki, 4 latki i 2 latka. bede miala torche przedsmak tego co mnie czeka;-P

Może i przedsmak, ale moim zdaniem to nie to samo - obce dzieci, a swoje, to różnica
Ale powodzenia !

Dziewczyny, ale to po prostu trzeba w kasach pierwszeństwa isc na poczatek kolejki i powiedziec, ze sie chce z skorzystać z uprzywilejowanej kasy. W labach podobnie. Robiłam tak nie raz i ludzie bez gadania ustępowali(moze cos tam pod nosem szeptali, ale to juz ich sprawa).
Niestety trzeba sobie czasem pomoc w kwestii uprzywilejowania.

No włąsnie ja mam ten problem że po prostu nie czuję się komfortowo jak musze się upominac. Pewnie to głupie ale zawsze byłam "mało walczaca o siebie". I strasznie nei lubię się prosić. Ale fakt, że tak się powinno i koniec. Tym bardziej że chodzi też o maluszka!

No ja tez z tych co nie lubia sie prosic... Dzisiaj w tesco godzina 9. Czynna jedna kasa procz samoobsl. Ustawilam sie w niej a chyba szefowa kasjerek zauwazyla moj brzuch bo specjalnie dla mnie otwarli kase z pierwszenstwem i zaprosili. No to bylo fajne.
Sytuacja z wczoraj. Wracam z M z biedronmi. Siaty pelne jak to po wyplacie a tu renowacja windy... A my na 10. Dzieki Bogu w klatce obok przejscie na 11 piętrze bo chyba bym 30 minut wchodzila.
Ja nigdzie jie widzialam tabliczki ze kobiety w ciazy poza kolejnoscia. Honorowi dawcy czy kombatanci to tak ale w ciazy nie.

Nie dziewczyny, ja nie uwazam, ze nalezy tu winić znieczulicę i patrzenie wylacznie na czubek własnego nosa. Uwazam, ze spora wina za taki stan rzeczy, jest wlasnie w podejściu ciężarnych. Ludzie przepuszczają w kolejkach- nie, nie skorzystam, swietnie sie czuje(przykład salinos). Kasa pierwszeństwa- nie pójdę do przodu, bo sie wstydzę, staje normalnie w kolejce dając tym samym informacje otoczeniu, ze spoko, ze skoro stoję tzn., ze dobrze sie czuje. Kasy pierwszeństwa nie sa kasami wyłączności. Nie oznacza to, ze moga z nich korzystac TYLKO osoby uprzywilejowane. Nie, te osoby uprzywilejowane, jesli podejdą do przodu kolejki, bez proszenia sie maja zostać obsłużone poza kolejka.
Dziewczyny, moze zamiast wylewać swoje żale po prostu zacznijcie ze swoich przywilejów korzystac bez podkulania pod siebie ogona, bo otoczenie jest znieczulone.... Pewnie troche jest, ale nie pomagajcie mu w tym.

anairda, patrz pozywnie.
i tak, moje tez sie przeciaga, tylko. a co ma tam robic jaka wazy 3 kg i miejsca brak.
skoro czujesz dziecia slabiej to jest kilka opcji:
ulozylo sie tak ze nie czujesz
brzuch ci twardnieje tak, ze nie czujesz.
ponoc na takim etapie ciazy ma byc min 10 ruchow dziennie. w sensie ze jak 10 ruchow naliczysz to ok.
Moja sie teraz juz rusza tak, ze 2 przeciagania - spokoj, za jakis czas znow przeciaganie - spokoj
juz nie jest tak ze sie kotluje 100 razy na godzine. rusza sie, czuje ze jest ok, ale fakt ze inna jakosc tego ruchu.
nic sie nie martw

Treść doklejona: 03.02.16 12:18
i w ogole najlepsze zyczenia!!

Treść doklejona: 03.02.16 12:21
a ja juz wrocilam od sasiadki do domu. i co wam moge powiedziec - dwulatki sa koszmarne. to testowanie granic to juz nie na moje nerwy. to cudze wiec wiedzialam ze za 2 godziny bede wolna, ale jak pomysle, ze sie bede znowu uzerac ze swoim i przez to przechodzic to juz sie ciesze.
mowisz: nie rob, a on swoje, na przekor, rozpieprza cala chate, nie pogadasz bo i nie ma z kim, ciegle w ruchu, ciagle cos podrzuca, wyrzuca, przezrzuca. przy tym wesoly i usmiechniety, z szelmowskim usmiechem, jak to 2 latek. ehhh

Ewasmerf jaka różnica, który to bunt 2, 3, x-latka do 18 i tak co roku jakiś będzie. Małe dziecko - mały problem, duże dziecko - duży problem. Choć fakt bunt dwulatka to dopiero początek. U nas Maks zaraz 3 lata kończy, a nadal testuje, choć fakt teraz częściej respektuje słowo NIE i NIE POZWALAM, NIE WOLNO. Z reguły tłumaczę mu swoja decyzję i proponuje coś innego. I co teraz mam? Niespełna wymądrzającego się 3 latka.

Ludzie przepuszczają w kolejkach- nie, nie skorzystam, swietnie sie czuje(przykład salinos).

ojojojojoj ja nie napisałam, że nie skorzystałam bo tak dobrze się czułam. U nas w labie nie ma obowiązku przepuszczania ciężarnych. Napisałam posta, bo byłam zaskoczona uprzejmością młodej kobiety i chciałam ją po prostu pochwalić, że zdarzają się takie osoby, które bezinteresownie chcą przepuścić. No a w sumie to moja sprawa dlaczego nie skorzystałam. Nie będę tłumaczyć.

Salinos, jasne ze to Twoja sprawa. Nie bierz za bardzo do serca, wywołania Ciebie.:) Nie miałam złych intencji.
Po prostu co jakiś czas na forum powraca wątek kolejek itp. Wiele razy juz dziewczyny pisały, ze nie skorzystanie z przepuszczenia w kolejce robi niejako "czarny PR" ciężarnym, ze po co to robic, skoro one i tak nie korzystają?

Isia,danap aj,mówię wam gadanie nic nie skutkuje.

Ciągle gadam,że przemoc rodzi u dziecka przemoc,że spokojniej,cierpliwości. Za dużo by pisać,serio.

Ona ma nieleczona nerwice,boi.się że raka dostanie po antydepresantach,albo przytyje.
Szkoda słów a najbardziej szkoda dziecka. Nigdy go nie chciała,robiła wszystko by przerwać ciążę,nie wyszło. Chłop dąb z wagą 4500 kg. Zdrowy i śliczny. Aj...

anairda1986: Ciągle gadam,że przemoc rodzi u dziecka przemoc,że spokojniej,cierpliwości. Za dużo by pisać,serio.

a ja się zastanawiam zawsze w takich sytuacjach czy my (osoby które to widzą) powinniśmy coś z tym zrobić. nie wiem jak zachowałabym się w sytuacji kiedy wiem że jakieś dziecko jest bite, obiecuje sobie że zareaguję, choć to tylko przypuszczenia, że tak zrobię. Obym nie musiała się zastanawiać.

Tego chlopczyka nie mozna tak zostawic. Przeciez moze dojsc do tragedii. Zreszta juz dzieje sie tragedia. Blagam o zgloszenie gdzies tej sprawy.

anairda, jak tam twoje male? kreci sie?
moja dzis wybitnie sie rozpycha, boje sie ze rozstepy mi sie porobia, brzuch sie robi kwadratowy, zaczela sie wypinac gdzies z boku, chyba nozke prostuje czy nie wiem co.

a czemu cie korci? poczekaj niech lekarz zadecyduje.
u mnie tez tylko wypychanie, to normalne jest (tak czytalam, bo doswiadczenia null)

anairda, wiesz ze najlpeiej jak tam dziec jeszcze w brzuchu posiedzi. bierz te lutke jak masz. swoja ciekawosc zaspokoisz w swoim czasie...

Treść doklejona: 03.02.16 18:52
a mnie sie juz jakos tak dluzy i ciagnie...3-4 tygodnie jeszcze, wiem ze zleci, ale normalnie juz mi jakos tak cieeezko, no dzis mam jakis kryzys, zmeczona jestem, spalam pol dnia...

efcia81: tak mnie zbadał że aż łzy z bólu mi poleciały, ale dobrze może coś się ruszy, choć doktorek powiedział że nie przewiduje że w przeciągu 3 dni

Jak w poprzedniej ciąży mój gin mnie zbadał na ostatniej wizycie, to też bolało. I stwierdził, że do terminu nie dotrwam (szjka dł. 1 cm i rozwarcie na 2 palce). Dwa dni po wizycie odszedł czop. Urodziłam 8 dni po wizycie, 2 dni przed terminem

Ewasmerf: -4 tygodnie jeszcze, wiem ze zleci

To chyba trochę dziwne, znać termin porodu, co? Wiem, że jeszcze nie znasz, ale mam na myśli to, że będziesz wiedziała kiedy to nastąpi
.
.
Ja dziś miałam spotkanie z położną i omawiałyśmy plan porodu. Mogę śmiało liczyć na jakieś 95 % moich żądań i zachcianek
Zahaczyłyśmy o temat cesarskich cięć na życzenie - położna oznajmiła, że zadziwiają takie kobiety, które na własne życzenie chcą operację. Sama raz rodziła SN, a drugim razem przez CC - bo dziecko ułożone poprzecznie. Miała po cesarce komplikacje, które spowodowały, że w ciągu kolejnych 5-ciu lat miała dwie kolejne operacje. I traumę do końca życia...

Dziewczyny, to nie Eweke jest w ciazy, to Ewer

Anairda - tak mowisz ze odstawisz lutke itp... Chcesz wczesniej urodzic? Tak zle jest rodzic w terminie lub po? Hi hi .moze cie jednak zycie zaskoczy. Mamy terminy blisko siebie to nie wiadomo kto bedzie "pierwszy" ;)

Ja wykorzystałam wczoraj męża a dzisiaj. .....dostałam kolki nerkowej myślałam że umrę z bólu, a Synek jak sobie spokojnie siedział w brzuszku tak dalej siedzi. Pije dodatkowo na wywołanie skurczy herbatkę z liści malin i wciąż nic.