No właśnie ją w gorszych chwilach sobie myślę, ze to przecież ostatni raz. Nigdy więcej nie będę w ciąży (chyba) ;) A dla mnie ciąża to cudowny stan. Pomijając końcówkę ;) I już mi troszkę szkoda ;)
Najnowsze wiesci, zostaje jeszcze. Maja mi jutro jakas zasypke zrobic, zeby oczyscic moja szanowna ze skrzepow. Popiludniu jeszcze usg zrobia. Ech... Ja chce do domku, do synka.
Gratuluję Monia. :))) śliczna maleńka, widziałam pod karta :)) ******** Ja mam dziś wieczorem wizytę. Ciekawe czy ta kość udowa się wyrównala. .. ostatnio była mocno do tylu. U nas takie upały, że normalnie funkcjonować nie idzie :/ W nocy spać nie można, w domu po 28/29°. Mnie to wykańcza :(
Po kilku tygodniach niepewności... mnie też możecie dopisać do listy ;) Termin porodu: 03.02.2017
Jestem w prawie 13 tyg, dzis była wizyta, wszystko gra, dzieciątko ruchliwe bardzo, na 1rzut oka ginki wszystko jest ok, ale zobaczymy za kilka dni na genetycznym, mam nadzieje, ze maleństwo nie urośnie przez 5 dni 2 centymetry (teraz ma 6,2cm), żeby można było w ogóle przeprowadzić badanie... ;)
Jestem po usg, wszystko jest w porzadku :) kamien z serca. Nie mogl zmierzyc dzidzi, bo za bardzo sie ruszala :) jutro zrobia mi zasypke z kwasu bornego.
a już bym chciała wiedzieć... eh... tym razem zachcianki na kwaśne bardziej [ogórasy kiszone!] więc mam cichą nadzieję, że tym razem chłopak. wszak z Bianką miałam typowe zachcianki na dziewczynkę- wszystko na słodko do tego czekoladowe, które teraz może nie istnieć
a ja po wizycie ... mam leżeć …. brzuch ciągle twardnieje , szyjka krótka … powiedział, że minimum miesiąc to jest mus i muszę wytrzymać … gdyby się coś działo szpital bez zastanowienia,,,, dostałam tabletki plus magnez 3×2 ;/ średnio sobie to wyobrażam …
tak odnosnie jajek w kupie i kupy w broszce. pamietacie jak sie na jakims watku klocilam, ze z dziewczynka trudniej. bo mialam przed oczami kupe w pochwie i takie tam. no poki co to moja zawsze latwa do czyszczenia, wargi sromowe chronia jej wszystko, kupa nigdzie nam sie nie dostala, a osrana nie raz po same pachy i kup robi po 10 dziennie. uwazam ze z dziwczynka wcale nie jest trudniej. i penny, nie wiem czy to czytasz, przyznaje racje tym mamom, kgtore mowily, ze z dziewczynka jest latwo.
Ja nie dość że uważam iż z dziewczynką łatwo to jeszcze mam wrażenie, ze z chłopcem trudniej. Przynajmniej w naszym przypadku bo Ninka zupełnie żadnych w obsłudze nie sprawiała problemów. A Hug od początku coś. No i teraz nie dość ze ma silną stulejke (a odciagalam napletek przy każdej kapieli) to jeszcze wnetrostwo na które zastrzyki nie pomogły jednak (tzn pomogły ale na kilka tygodni) i będzie musiał mieć zabieg sprowadzania jąder do moszny. Także tak......
Ja apropo obsługi chłopak czy dziewczyna.Baśka narazie jest prosta w obsłudze czyszczenia, jakiegokolwiek. A najbardziej lubimy kąpiele. Maks do 3 miesiąca darł małego pyska, a ta mogłaby godzinę w wannie siedzieć.
Mi na ip lekarz powiedział ze jak złapie mnie skurcz to mam sobie wziąć dodatkowo 2 nospy. I jak po 1 godzinie nie przejdzie to przejechać się do jakiegoś szpitala, bo oni maja na miejscu skuteczniejsze leki na skurcze.
Ja postanowiłam, że jak jutro nic się nie rozkręci w niedzielę idę do szpitala.Czuję się paskudnie, doszedł mi zespół cieśni nadgarstka w lewej ręce.Nie chcę faszerować się nospą i paracetamolem ale to boli. Trzymam kciuki za wszystkie kobietki w szpitalach.
Tak. Niestety leki i leżenie nie wystarczyły... Dzieć zdrowy i ruchliwy, szyja długa i zamknięta, nospa i pyralgina w kroplówce wchłonięte. Próbki w labie. Weekend bankowo szpitalny...
Elfiko, mnie właśnie w tym okresie zaczely się twardnienia brzucha. I pojawiały się coraz częściej juz do końca. Jednak nigdy nic nie nabroily w szyjce. Ot, moja macica była nadreaktywna. Wszystkiego dobrego życzę.
U mnie twardnienia macicy od 25tc i sa ciagle ras cześciej a raz rzadziej, szyjka trzyma. Zestaw Luteina nospa magnez raczej nie wiele pomaga ale łykam. Damy radę, musimy
Wole nie myślec.. Z tej trójki pewnie nospa wpływa najbardziej, ale co zrobić- musze zaufać lekarzowi. Większość dziewczyn szyjkowych i z twardnieniami brzucha bierze taki zestaw
Dziewczyny to naprawdę i tak najbezpieczniejszy zestaw jaki można brać. I to zdecydowanie dużo lepsze niż przedwczesny poród. Ja w pierwszej ciąży brałam od ok 30 do 38 tc 3x1 buscopan forte, 3x2 magnez. Duphaston na początku. Do tego calutką ciążę heparyne w zastrzykach (teraz zresztą też) i co? Mała urodziła się o czasie, silna, zdrowa, ciągnęła cyca prawie do roku. Żadnych chorób, alergii. Nic. A bystrzacja taka, ze aż zadziwia ;) Naprawdę lekarze nie pakowaliby w nas tego gdyby było ewidentne ryzyko. A ryzyko jest urodzić w 30 tyg :/
Jak podtrzymywano moją ciąże to miała taki mix: pyralgina, relanium, nospa, luteina... Wmawiano mi, że to bezpieczne... Potem przeczytałam, że z tej grupy własnie nospa jest najgorsza, a ja się o tę pyralginę najbardziej bałam. Natomiast mój lekarz zawsze powtarzał, że teraz priorytetem jest otrzymać ciążę, a nie ewentualne powikłania.