madziik1983: Moj wlasnie nie najsladuje wogole i w tym psycholog widzi najwiekszy problem. Bo bez nasladowania sie mowic nie nauczy.

Madzik, Staś jeszcze 2 miesiące temu nie naśladował prawie wcale i mówił tylko ciągi sylab mamamamama, tatatatatatata. Nawet nie wiedzieliśmy czy to jest skierowane w naszą stronę. Jakoś od miesiąca ma mega skok rozwojowy, ruszyło to naśladowanie, potem zaczął sypać nowymi słowami, aż w szoku byliśmy. Teraz potrafi bezbłędnie wskazać i nazwać kto jest kto, nawet na starych zdjęciach. Szok po prostu jak to nagle ruszyło. Na obrazkach też sam z siebie już pokazuje i nazywa, wie jak mówią chyba wszystkie zwierzątka, instrumenty itp. Jakby mi ktoś 2 m-ce temu powiedział, że to tak ruszy to popukałabym się w czoło :P dużo dała nam terapia, zobaczysz Maks też pewnie niebawem ruszy, musisz dać mu czas i pracować z nim. Pokazuj do znudzenia w książeczkach i nazywaj przedmioty. To, że dziecko nie powtarza od razu, wcale nie oznacza że sobie nie koduje na twardym dysku :)

madziik1983: Tylko, ze On na obrazkach i zdjeciach potrafi od ladnych paru tygodni pokazac o co zapytam

Aaaa to super, u nas się tak właśnie zaczęło :) najpierw pokazywał to, o co go poprosiłam, a później stopniowo sam, aż zaczął nazywać po swojemu :)

isiula: aż zaczął nazywać po swojemu :)

- to my jadac autem/wozkiem co chwile musimy mowic co pokazuje, bo "pyta" o wszystko :)

isiula, to super wiesci. dopiero teraz doczytalam, z komorki nie wiedziec czemu nie wyswietlaja mi sie dopisy w postach.

Ja powiem z mojego doświadczenia.
Dawidek chodzi do przedszkola specjalnego.
w oddziale 4 dzieci autystycznych. W niczym to nie przeszkadza.
Jeżeli chce aby moje dziecko miało kontakt z dzieckiem zdrowym to mu zapewniam i idę na plac zabaw, do koleżanki, itp.

Do przedszkola Dawidka sporo dzieci przyszło z przedszkola integracyjnego, ponieważ rodzice nie byli zadowoleni, gdyż: często autysta nie radzi sobie z natłokiem dzieci, hałasem, czekaniem dłuższym na swoja kolej... Jest tam za mało pań by dobrze zająć się dzieckiem indywidualnie, ale przede wszystkim tam jest zbyt mało terapii.

Króciutko pracowałam w naszym integracyjnym i na jedno dziecko przypadało 30 minut terapii i to nie codziennie, bo na terapie przychodzą nasze babeczki z PPP, a wiadomo, że się nie rozdwoją.

Dawidek ma terapii multum. Codziennie: terapia behawioralna, terapia zaburzeń SI, logopedia, korekcyjna, zabawy w sali doświadczania świata... muzykoterapię, artterapię... i inne. W przyszłym roku tez w przedszkolu Tommatisa mu załatwię...

Nie ukrywajmy ma to na miejscu, za darmo... Nie wszystko byłabym mu w stanie załatwić, bo toć by się człowiek z miejsca na miejsce nabiegał...

To jakie przedszkole rodzic wybierze zależy od tego na co stawia. Ja postawiłam na terapię, bo do przedszkola iść i tak musi, bo ja pracuję, więc jakby był w p-lu 8h plus jeszcze chciałabym mu zapewnić te wszystkie zajęcia, to to dziecko nie miałoby życia.

Co do cofania... Nie ma opcji. Dawidek ładnie postępuje. Rożnica zauważalna dla każdego.
Prowadzi się normalną podstawę programową: wierszyki, piosenki, cyfry...

Opowiem Wam też o dorosłych autystach. Poznałam ostatnio kilka osób z autyzmem wysokofunkcjonującym i ZA. Pytałam o dietę, o terapię o samopoczucie...

Otóż dieta nie pomoże ;). Chyba, że są do tego medyczne wskazania: alergie, nietolerancje, itp... Natomiast jeśli autysta toleruje gluten, cukier, kazeinę to czy to dostanie czy nie to na jedno wyjdzie...
Terapia, ma olbrzymie znaczenie, aczkolwiek autyści nie lubią narzucania. Obecnie jako dorośli mówią, że terapie pomogły im dostosować się do norm, zaakceptowania owego narzucania im czegoś, itp...
Nie czują się źle ze swoimi zaburzeniami, to raczej społeczeństwo ma problem by zrozumieć ich odmienność. Rzadko mają wielu przyjaciół, ale zawsze 1-2 się znajdzie. Dziewczyna ma nawet narzeczonego ;). Ale jedno mnie uspokoiło, że oni we własnej skórze czują się dobrze...

No i bardzo potrzebują akceptacji własnej osoby w rodzinie. I nie to, że im na wszystko pozwalać, nie karać, nie prowadzić terapii, nie "leczyć", ale też przytulać, spędzać z nimi czas, mówić o miłości...

To tak w skrócie...

Dziewczyny ktorych dzieci otrzymaly diagnoze "autyzm", chcialam sie zapytac ile czas trwal caly proces do momentu jej otrzymania i u jakich specjalistow Wasze dzieci byly.

pytam bo u nas calosc trwa juz rok i 4 miesiace i nadal jestesmy w punkcie wyjscia mam wrazenie....

Potrzebuję się pożalić.
Wizyta w PPP.
Psycholog: Syn wymaga terapii, szybkiej, bo te zachowania związane z zaburzeniem będą eskalować. Dobre miejsce to jest (prywatna placówka).
Na moje pytanie o "państwową" terapię:
Psycholog: W tym roku szkolnym to już nie ma miejsc, gdzieś pod koniec sierpnia muszą państwo zadzwonić, będzie tworzona grupa, ale to nie wiadomo, czy godziny będą państwu pasować, a poza tym, w grupie muszą być dzieci w podobnym wieku, więc nie wiadomo, czy on się załapie...

luczynka: Psycholog: W tym roku szkolnym to już nie ma miejsc,

Kochana! ja to też niestety przeżyłam.... Nie ma miejsc w państwowych placówkach. Za wszystko płaciłam. Łącznie na miesiąc 1000 zł z mojej jednej pensji...

My bilismy u neurologa ostatniego pazdziernika. W styczniu dostalismy od niego diagnoze i 5 maja mamy termin w ppp. Przedszkola integracyjne sa dwa a specjalne przedszkole jest jedno. W kazdym jest na liscie ale slowa te same "jest duzo chetnych wiec nie wiadomo.."

Osobom z Aspergerem zawsze jest ciężko, bo ich zachowanie dla nas ogólu jest specyficzne, to z reguły bardzo inteligentne osoby, które patrzą na świat i widzą go takim jakim jest, nie owijają w bawełnę, nie bawią się w konwenanse tylko mówią bezpośrednio jak daną rzecz widzą. Musicie Wy w takim razie z nim pracować, tłumaczyć i on z wiekiem będzie potrafił stawać się większym konformistą, przykre to że trzeba zagłuszyć w kmś nonkonformizm by lepiej mu się żyło w społeczeństwie

yolka32: Dziewczyny ktorych dzieci otrzymaly diagnoze "autyzm", chcialam sie zapytac ile czas trwal caly proces do momentu jej otrzymania i u jakich specjalistow Wasze dzieci byly.

Pierwsza wizyta w ppp była pod koniec sierpnia, wtedy pani psycholog kazała nam się skonsultować z psychiatrą. Cudem udało nam się dostać do Synapsis już w połowie września (normalnie czeka się jakieś pół roku). Było pierwsze spotkanie z psychiatrą i wywiad, 2 spotkania obserwacyjne, konsultacja z neurologopedą i na początku stycznia diagnoza. W międzyczasie dwie wizyty w szpitalu i badania neurologiczne (EEG, MRI), też po znajomości. Normalnie taki proces diagnozy trwa około roku, więc super nam się udało.

Monia502: Mój syn też bardziej na ZA mi wygląda, ale to jeszcze czas by się przekonać.

ktorys z lekarzy cos takiego Ci juz zasugerowal czy sama takie masz podejrzenia na podstwie jego zachowania.

Czym rozny sie "zwykly" autystyk od ZA ?

yolka32: ktorys z lekarzy cos takiego Ci juz zasugerowal czy sama takie masz podejrzenia na podstwie jego zachowania.

Tak w PPP podejrzewają ZA...
A neurolog póki co dziecięcy z naciskiem na wysokofunkcjonujący...

Póki co za ZA przemawia pamięć absolutna, zamiłowanie do nauki, intelekt powyżej normy wiekowej

Yolka, testy sa. Moje dziecko tez ma inteligencje powyzej swojej normy wiekowej, mial testy Columbia chyba, o ile sie nie myle.

Yolka, a prywatnie sie nie da???

Treść doklejona: 27.02.15 12:46

isiula, to farsa jest..niestety

Ja już wysłałam skierowanie do CZD. A gdzie w Łodzi idziecie?

Monia502: Luczynka, ale skoro macie tak późno diagnozę, to chyba znaczy, że synek dobrze funkcjonuje??? W sensie radzi sobie??? Nic głębokiego to raczej nie jest, nie????

Nie zgadzam się z tym, że to jest późna diagnoza.
Co rozumiesz przez "nic głębokiego"?

wszystko widze podkreslone. wydaje mi sie ze przez obrazek Monia jaki wkleilas zapoczatkowalas podkreslanie postow, ze cos skopalas w tym

gilese, no szoooooook.
kurna. to ja na kardiologa swojego czekalam pol roku, a i to dluuugo mi sie wydawalo.

yolka32: co takiego robi Dawid ze pscyholog uwaza ze intelektualnie jest powyzej normy wiekowej ?

ja przepraszam, że się za Monię wypowiem ale pamiętam jak Monia wrzuciła filmik,na którym Dawidek - w wieku 2 lat notabene - ułożył sam cały alfabet, literka po literce, z rozsypanych elementów.

gilese: mam na 14.02.2017rok

Eee to ja nie mam co narzekać :P

Te podkreślenia można usunąć, jak pod okienkiem do wpisywania tekstu zaznaczycie kropkę na "tekst" zamiast "html" albo samo zniknie jak przeskoczymy na kolejną stronę ;)

Monia502: W sensie, że nie było zauważalne w wieku np. 2-3 lat, 4... co skłoniłoby Cie do niepokoju i szybszej diagnozy dziecka... Co zwykle te zaburzenia są rzucające się w oczy dość wcześnie...

Objawy ZA przeważnie nie są takie "rzucające się w oczy dość wcześnie". Dopóki nie poszedł do szkoły, moim zdaniem różnił się od innych dzieci tylko ewentualnie tym, że miał deficyty uwagi, z powodu których zresztą od drugiej grupy w przedszkolu (od 4-latków) miał zajęcia z psychologiem.

Ewasmerf: my mielismy te testy jak maly jeszcze nie mowil

Ewa ten test o którym wspomniałaś mierzy tylko potencjalne możliwości poznawcze dziecka i tylko te które bazują na percepcji. Takim maluchom ciężko sprawdzić poziom inteligencji, więc raczej się tego unika, dla dzieci 5-6 letnich mamy już metody, które pozwalają ocenić całość inteligencji, tą werbalną stronę też i dopiero wtedy można wnioskować o tym jaka jest ta inteligencja... Z tym że sam wynik niczego nie daje znam dzieciaki z ZA albo takie z zaburzeniami koncentracji uwagi po których zupełnie nie widać jaki mają poziom inteligencji niestety...

W naszym OWI pani psycholog zrobiła Jaśkowi jakiś test jak jeszcze nie mówił i pokazała mi wyniki, niestety połowa testów nie była zrobiona bo wymagała wypowiedzi dziecka a jeszcze jakaś część była mało wiarygodna bo pani psycholog nie była pewna czy Jaś zrozumiał polecenie dobrze... i tak naprawdę nie wiem jak rozwija się to moje dziecko... tzn wiem jedno na pewno ma opóźniony rozwój mowy.