Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    kasiektg: A jak ruchowy rozwoj? Przewaznie tak jest, ze dzieci bardziej ruchowo rozwiniete pozniej zaczynaja mowic.

    Ruchowo normalnie. Ale bez ekscesow ;) Uwielbia zjezdzalnie na placu zabaw, ale hustawki omija ;) Biegac lubi, hulajnoge (smiga na niej rowno), ale skakac nie da sie nauczyc ;) Moze przyjdzie pora, albo musze go na trampoline zabrac jakas.
    Mysle, ze ruchowo tak normalnie. Nie jest jakis do przodu.

    Karolek juz odkad skonczyl rok mowil proste slowa, nawet przed rokiem Mama i Tata, Baba.
    Od 1 urodzin do teraz (ma 26miesiecy i 11dni), wydaje mi sie, ze malo slow poznal.
    Zobaczymy co na to logopeda.
    Rozumie wszystko, wykonuje polecenia. Nawet wyprzedza moje slowa i wie, ze jak powiem, ze zaraz posciele lozko (a jego autka tam sa i ksiazeczki) - to idzie do pokoju i zaczyna je sprzatac, uklada ksiazeczki na polke i a autka na stolik. Ja mu po chwili pomagam ;) Takze rozumie, mowi tylko to co chce. Nie chce powtarzac.
    Bardzo ostatnio ciekawia go literki, wiec kupilam mu takie male piankowe (sa do kapieli) i od kilku dni sobie je upodobal. Zna juz literke "o" i "i"- potrafi je znalezc w gaszczu, i powiedziec. Dzis polubil literke "e" i tez potrafi powtorzyc.
    Ale jak zrobi kupke, to wola "ee ee" albo "fuu", ku-pa powtorzy ale najpierw ku pozniej pa ;) razem nie chce. ;) Takze go nie mecze i bawimy sie tymi literkami, ktore niedawno do nas doszly :)
    --
  1.  permalink
    Jezynka co do mowy mam te same odczycia co Ty.. Wydaje mi sie wiecznoscia ten czas kiedy zaczniemy sie porozumiewac i tez bym chciala aby to bylo juz, ale nie jestem w stanie tez przyspieszyc. Czekam cierpliwie, az cos "zaskoczy".. ale bym chciala juz :) Ogolnie nie jest lekka z ta mysla, ze akurat moje dziecko jest takie a nie inne, ale trzeba wierzyc, ze bedzie oki :)

    Treść doklejona: 11.02.15 23:50
    Madziauk - moj siostrzeniec do 3,5 roku mowil : mama, tata, baba, dada, tuta (ciocia) i chyba "am", na wszystkie inne wskazywal palcem. Mowa ruszyla w przedszkolu jak mial ponad 3 lata i od razu pelnymi zdaniami, wiec jestem przekonana, ze i u Was tak bedzie. :)
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    U nas mowa ruszyla dopiero po skonczeniu 2.5 roku. Na 2 latka mowil dwa slowa : Peppa i nie.
    Nic wiecej.


    I owszem mowa ruszyla. Mowi sporo wyrazow, laczy je w zdania. Ale nadal nie jest na poziomie na ktorymi powinien byc majac skonczone 3 latka.
    U nas tez wraz z pojawieniem sie mowy, pokaxaly sie nowe problemy natury psychologicznej i teraz sa bardziej widoczne. Wiec sama mowa to nie wszystko. Dziecko trzeba obserwowac mimo tego ze potrafi mowic.
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    yolka32: U nas tez wraz z pojawieniem sie mowy, pokaxaly sie nowe problemy natury psychologicznej i teraz sa bardziej widoczne.

    A możesz napisać jakie?
    -- ,
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    madziauk: Uwielbia zjezdzalnie na placu zabaw, ale hustawki omija ;) Biegac lubi, hulajnoge (smiga na niej rowno), ale skakac nie da sie nauczyc ;)

    A to ja bym jeszcze Karolkowi diagnozę SI zrobiła. Staś też huśtawek nie lubi i bujania i to jest związane z zaburzeniami SI właśnie, z jakimś tam ośrodkiem. Nie pamiętam, ale w diagnozie mamy wszystko opisane.
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    Niunia, tak w skrocie to chodzi o to ze Adam umie mowic, pytac o cos o co chce, odpowiedziec na latwe putanie, powiedziec kolory, literki, cyferki etc.
    Nie potrafi natomiast "rozmawiac".
    Odpowie na pytanie: "Jaka bajke chcesz ogladac?", ale nie potrafi odpowoedziec na pytanie "Czemu wydarles kartki z ksiazeczki?"
    Nie potrafi prowadzic konwersacji jako takiej z kims o czym czego w danym momencie nie widzi np Byles wczoraj w zoo? Fajnie bylo?
    itp


    W taki sposob objawiaja sie zaburzenia ze spectrum autyzmu.
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Yolka, oby nie...
    Nie znam się /żeby nie było, że ktoś na mnie napadnie :)/...ale nie jest to związane z tym, że Adam później zaczął mówić i nie ma jeszcze takiego słownictwa albo nie potrafi jeszcze budować zdań? Może potrzebuje więcej czasu?
    Nie wiem jak to u nas będzie bo Antoś jeszcze niewiele mówi i o takich odpowiedziach jeszcze nie marzę :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeFeb 11th 2015
     permalink
    isiula: A to ja bym jeszcze Karolkowi diagnozę SI zrobiła. Staś też huśtawek nie lubi i bujania i to jest związane z zaburzeniami SI właśnie, z jakimś tam ośrodkiem. Nie pamiętam, ale w diagnozie mamy wszystko opisane.


    Wlasnie ta terapeutka jest od zaburzen SI :) Takze tylko musimy termin ustalic. :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 12th 2015 zmieniony
     permalink
    isiula: A to ja bym jeszcze Karolkowi diagnozę SI zrobiła. Staś też huśtawek nie lubi i bujania i to jest związane z zaburzeniami SI właśnie, z jakimś tam ośrodkiem.

    dokładnie. Nasza terapeutka przy diagnozie pytała o huśtawki właśnie.
    Madziu, dobrze, że masz czujnego męża - bo zazwyczaj faceci nie widzą nic złego w zachowaniu dzieci. Takie uzupełnienie w związku - idealne :)))
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeFeb 12th 2015 zmieniony
     permalink
    katka_81: Madziu, dobrze, że masz czujnego męża


    O tak, nawet bardzo czujnego. :)
    Sie przejal, szuka i szuka dobrych lekarzy, stad ta Warszawa ;) Tak to bysmy do Wroclawia lecieli od razu. Ale przynajmiej sobie pozwiedzamy troche :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    ja dzis zakupilam dziecku farby fluorescencyjne i brokatowe, jeezu, jaka radosc, jak maluje. on uwielbia w ogole malowac. codziennie u nas jest malowanie farbami. probuje przemycic rysowanie po linii, dzis udalo sie jedna kartke przepracowac, troche podstepem, kupilam nowy trojkatny plowek z gumka, wydrukowalam 8 kartek z rysowaniem po linni, wybral sobie jedna sam, wiec i jakos donczyl jakos. nawet niezle mu poszlo. ale to ze 3 minuty zajelo. potem chwile łamigłowek, czyli labirynty, naklejanie naklejek, szukanie roznic, ale to tez ze 3 zadania bo sie znudzil, i teraz farbami maluje, tu juz druga kartke zamalowuje. powiem wam ze firma bambino ma super farbki plakatowe. piekne kolory, swietna konsystencja, my juz mamy 3 komplety.
    na weekend tez juz mamy plany odnosnie prac domowych. chcemy zrobic wielkie serca wyklejane papierem kolorowym, wydzieranka, oraz wyklejane kulkami z bibuly. pokaze wam pozniej prace.
    ale i tak jakas zniechecona jestem, codzienna "walka". i przerabianiem "materialu", i robieniem z tego wielkiego WOW, zeby dziecku sie chcialo, dzis jakis mam sama slabszy dzien do wszystkiego, wlasciei kolejny, ehh
    -- ;
  2.  permalink
    Moj mlody lubi sie pohustac, ale nie jakos wielce, od tak troche, ale woli biegac. Kiedys myslalam, ze wlasnie te dzieci co kochaja sie hustac moga miec problemy a tu widze ze wlasnie na odwrot..
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Ja też myślałam, że Janek nie lubi się huśtać, bo on chwilka i już tyle, mama wychodzę. Ale to co zobaczyłam na którejś rehabilitacji w szok mnie wprawiło, nasza rehabilitantka również zajmuje się terapią SI, więc wplata nam elementy tych ćwiczeń do zajęć i któregoś dnia wchodzę na salę, bo czas się nam skończył i chcę ubrać młodego a tam ogromna huśtawka worek wisi na suficie, huśtawka jest tak duża że mój syn całkowicie w niej leży i nie widać go, rehabilitantka huśta go i jednocześnie rzuca mu tam do środka piłkę, on łapie i jej odrzuca, śmiechów, hihów i okrzyków radości końca nie było :D mój syn uwielbia się huśtać, tylko zwykłe huśtawki go nudzą po prostu :D
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    ja bym nigdy nie przypuszczala ze hustanie badz nie to problem badz nie
    -- ;
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Ewasmerf: ja bym nigdy nie przypuszczala ze hustanie badz nie to problem badz nie



    no ja tez o wiele rzeczy bym nie przypuszczala ze moze byc problemem,.

    Np 2 letnie dziecko POWINNO umiec kopac duza pilke. 3 latek powinien duza pilke umiec zlapac w rece.

    Wydawalo mi sie to pierdolami ale jednak jak widac to stanowi problem.
    --
  3.  permalink
    yolka32: Np 2 letnie dziecko POWINNO umiec kopac duza pilke
    - moje dziecko nigdy nie kopalo pilek, zabawek czy nawet nas... Woli pile rzucac... Kopnal moze ze dwa razy pilke ale wogole go to nie ciagnie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Moja kopie ale i ładnie łapie piłkę od miesiąca :)
    a do nas dziś dotarła kołderka obciążeniowa :) Misia juz pod nią śpi :))) Przynajmniej i w nocy "pracujemy" z czuciem głębokim :)))
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    A ja mam takie pytanie, czy uwazacie ze osoba z otoczenia powinna zasugerowac rodzicowi, ze z dzieckiem moze byc cos nie tak? Mam sasiadke, ktorej syn odbiega od innych dzieci. Ciezko mi powiedziec co jest dokladnie nie tak, ale no ewidentnie jest inny. Chlopak ma 2 lata i 3 miesiace a w grupie dzieci, nawet mlodszych , nie posiada wielu umiejetnosci.
    Na urodzinach, wszystkie dzieci sie bawia razem, ekscytuja sie zabawkami, a Kacper siedzi osobno bawiac sie lub tylko patrzac na inne dzieci. Czasem nawet i nie patrzy, tylko siedzi tylem na krzeselku. Nie mowi nic, nie je lyzeczka, boi sie progow, schodow, do niedawna nie umial wstawac, trzeba bylo go postawic. Jak jest glosno, jak cos chce to strasznie piszczy i macha rekami. Jest zafiksowany na koparki, wszystkie auta ustawia w rzadkach az to dziwacznie wyglada, bo nie pozwoli ich rozwalic. Generalnie jest taki wycofany, spokojny. Bardzo spokojny. Inne dzieci biegaja, wlaza gdzie mozna i nie mozna a Kacper siedzi na krzeselku. Nie wiem czy to jest w ogole nieprawidlowosc, no ale dziecko jest inne. Po prostu. Ale przy tym usmiecha sie i nawiazuje kontakt wzrokowy. Wiecie , glupio mi tak wlazic z butami w zycie sasiadki ale my sie przyjaznimy i szkoda byloby mi, gdyby jednak byloby to zaburzenie a dziecko poglebialoby sie w tym.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Dzasti, wszystkie wymienione objawy moga sugerowac zaburzenia ze spectrum autyzmu.
    Dobrze ze nawiazuje kontakt wzrokowy (u nas jest tego brak).

    Ja chyba bym chciala zeby ktos mi delikatnie zwrocil uwage.
    Zreszta tak tez u nas sie stalo - ja tak czekalam, czekalam i myslalam ze cos sie zmieni az w koncu poslalam dziecko do przedszkola i juz po kilku dniach pani dyrektorka zwrocila moja uwage na pewne kwestie.


    Gdyby mojej kolezanki dziecko zachowuwalo sie tak jak ten opissny Kacperek to zwrocilabym uwage kolezanki na to. Tylko dlatego ze sama bym chciala zeby ktos mi zwrocil moja uwage jesli widzislby problem.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    yolka32: to zwrocilabym uwage kolezanki na to. Tylko dlatego ze sama bym chciala zeby ktos mi zwrocil moja uwage jesli widzislby problem.

    niestety nie każdy tak reaguje i nie każdy chce. Ja kiedyś tak zwróciłam (delikatnie) uwagę bliskiej kumpeli namowę jej 5 letniego synka i nie dosyć, że dostałam opiernicz to jeszcze przestała się do mnie odzywać. To nic, że miałam rację i chłopiec miał takie problemy logopedyczne, że jeszcze w podstawówce seplenił i był pod opieką logopedy.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    ja bym nie chciala. niech kazdy sie zajmie swoimi sprawami, a do moich nosa niech nie wklada.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    ja bym chciała. I myślę, że sama bym zwróciła uwagę, bez względu na ewentualną reakcję. Tu chodzi o dobro dziecka.
    --
  4.  permalink
    Sama niewiem czy bym tez umiala zwrocic uwage... moze.bardziej na okolo to wez i pytaj czy nie uwaza ze malo mowi, czy moze on po jakiejs cioci taki spokojny itp...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    katka_81: Ja kiedyś tak zwróciłam (delikatnie) uwagę bliskiej kumpeli namowę jej 5 letniego synka

    a moze wiedziala? nie przychodzi wam do glowy ze rodzice takie rzeczy czesto widza i nad nimi pracuja?
    mnie wkurwia taka wielce obywatelska postawa, troszczmy sie o wszystkie dzieci wokol, coz za wielkodusznosc. jakby mi ktos zwrocil jwage to bym kazala zajac sie swoim dzieckiem, bo na pewno tez jakies deficyty ma.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: a moze wiedziala? nie przychodzi wam do glowy ze rodzice takie rzeczy czesto widza i nad nimi pracuja?

    o tym pomyślałam w sytuacji koleżanki dżasti. Natomiast jeśli chodzi o moją kumpelę, to nie wiedziała, bo zaraz jednak po tym, jak jej tą uwagę zwróciłam, umówiła syna do logopedy. Niemniej zawsze tłumaczyła, że to dziedziczne, bo wszyscy w jej rodzinie zaczynali mówić późno :shocked: Tak jak teraz z płaskostopiem a co za tym idzie, koślawieniem stóp. U nich wszyscy mają koślawe nogi i żyją, ona nie będzie żadnych wkładek zakładała!

    Treść doklejona: 13.02.15 08:50
    poza tym uważam, że można delikatnie jakoś wejść na temat w rozmowie. Przecież nie zaszkodzi.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: a moze wiedziala? nie przychodzi wam do glowy ze rodzice takie rzeczy czesto widza i nad nimi pracuja?



    no fakt. Tak tez moze byc ze kolezanka Dzasti pracuje ze swoim synkiem ale o tym nie mowi.

    U mnie bylo tak ze na poczatku jak przedszkolanka wyrazila swoje zanipokojenie moim synem to w przyplywie zalu pogadalam z kolezanka na ten temat. Potem mu sie przygladala, porownywala do swojej mlodszej corki albo bezczelnie chwalila sie tym co jej Mala nowego sie nauczyla (dobrze wiedzac ze moj danej kwestii jeszcze nie opanowal).


    Wiec po tych sytuacjach odsunelam ja od siebie jesli chodzi o ten temat. Adam zaczal mowic (a tak jak pislaam powsatly nowe problem) ale o tym juz nie mowie. Nie powiedzialam ze chodze do logopedy itd. I przez to ze z nia juz nie rozmawiam na ten temat ona moze widziec ze Adas nie do konca ok I mozemysli ze ja z tym nic juz nie robie.
    A robie. Tylko juz z nia na ten temat nie rozmawiam.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    zwrocic uwage na takie rzeczy moglaby tylko i wylacznie moja przyjaciolka, ktora wiem ze mi dobrze zyczy. tyle ze takie osoby maja zazwyczaj tyle taktu i tyle informacji o mnie i moim dziecku, ze nie maja potrzeby zwracac mi na to uwage.
    a sala reszta dalszytch i blizszych znajomych niech sie zajmie swoim zyciem, a nie poprawianiem sobie samopoczucia w imie udawanej troski o cudze dziecko. od martwienia sie o moje dziecko jestem ja.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: a sala reszta dalszytch i blizszych znajomych niech sie zajmie swoim zyciem, a nie poprawianiem sobie samopoczucia w imie udawanej troski o cudze dziecko. od martwienia sie o moje dziecko jestem ja.

    a no widzisz Ewka, to chyba wszystko tkwi w głowie mamy, bo ja tak jak potrafię przyjąć krytykę, tak też informacje wszelakie na temat mojego dziecka. Mnie to po prostu nie razi, nie denerwuje, nie wkurza. Ot tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    ja akurat nie znosze jak ktos wchodzi w moje zycie. ktos komu na to nie pozwolilam i go do tego nie zaprosilam.
    czemu niby mam sluchac jakichkolwiek informacji na temat swoj czy swojego dziecka od jakis obcych osob, kolezanek, znajomych czy sasiadow?
    jesli kogos do tego wyraznie nie zaprosze to niech sie lepiej nie wyrywa.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Katka, masz racje ze to tkwi w glowie mamy. Dziecko nie wie ze jest "inne".

    Ja mam z tym duzy problem bo mi sie wiecznie wydaje ze wszyscy o nim gadaja za moimi plecami, porownuja do swoich dzieci i mnie wkurza fakt ze moje dziecko w tych porownaniach wypada blado.
    I to przygladanie sie mu przez moje niektore kolezanki to dla mnie kolejny gwozdz do trumny.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    a jeszcze tak w temacie. Czasem odwiedza mnie kumpela z obecnie 3-letnim synkiem. Jakies 8miesięcy temu była i zauważyłam, że mały delikatnie zezuje jednym okiem. Z racji tego, że jakiś czas wcześniej Daria była z małym u okulisty i było wszystko ok, głupio mi było zwrócić jej uwagę. Więc napisałam smsa po jej wyjściu, że przepraszam, że nie chciałabym jej urazić ale wydaje mi się, że mały zezuje. Przyjęła, powiedziała, że znów się przejdzie do okulisty. Poszła, niby ok, do obserwacji. Pół roku później mały tak zaczął zezować, że nie było złudzeń. Poszła do okulisty i niestety, nie widzi na jedno oko :/ Czekają na marzec, bo mają umówioną wizytę w klinice. Mały teraz chodzi ciągle z przekrzywioną główką, bo stara się tym jednym okiem widzieć w miarę wszystko i to, czego nie widzi tym drugim. Także na prawdę, ja wolę, by mi mówiono.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    yolka, nikt za twoimi plecami nie gada, tak patrze po sobie, raczej nie komentuje w rozmowach innych dzieci, chyba wynika to z tego, ze mnie malo obchodza. naturalne jest ze sie te dzieci zawsze porownuje, tylko w tych porownaniach zawsze wyjdzie tak, ze beda dzieci slabsze i beda dzieci w czyms mocniejsze.
    Yolka, a twoje dziecko naprawde tak blado wypada w porownaniu do dzieci? czy wyada blado w porownaniu do tego, co o swoich dzieciach mysla rodzice, hehe. bo w tym temacie to tez cuuudaaaa...wiem, wiem, nikt mi tu nie bedzie wstawial filmow, zeby cos udowodnic, ale nic nie poradze ze widze i slysze to co widze i slysze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: jesli kogos do tego wyraznie nie zaprosze to niech sie lepiej nie wyrywa.

    ja mam spory dystans do siebie od paru lat. Dlatego pod tym względem jestem zupełnie inna.
    yolka32: Ja mam z tym duzy problem bo mi sie wiecznie wydaje ze wszyscy o nim gadaja za moimi plecami, porownuja do swoich dzieci i mnie wkurza fakt ze moje dziecko w tych porownaniach wypada blado.
    I to przygladanie sie mu przez moje niektore kolezanki to dla mnie kolejny gwozdz do trumny.
    --

    Jola, a miej ich wszystkich w dupie, bo się wykończysz. Niech patrzą, niech gadają. Ty bądź pogodna, uśmiechnięta, pewna siebie i chodź z podniesioną głową. Twój syn jest wyjątkowy i bądź z niego dumna. I pamiętaj, że on odczuwa to, że uważasz iż wypada blado... Dzieci czują takie rzeczy, serio. A nawet jeśli znajomi zaczynąją rozmowy na ten temat, to ucinaj, mów, ze nie chcesz przy synu rozmawiać o tym, bo on przecież wszystko rozumie.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    katka, czy to ze jej powiedzialas cos zmienilo? NIC. przeszla sie do lekarza a i tak bylo "tylko" do obserwacji, zez i tak wyszedl, i ani temu nie zapobiegli ani nic z tym nie zrobili.
    ja jedynie rozumiem, jak ja sie pytam kogos: czy uwazasz ze moje dziecko cos tam? i wtedy oczekuje uczciwej odpowiedzi. a o to niestety ciezko.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    yolka32: I to przygladanie sie mu przez moje niektore kolezanki to dla mnie kolejny gwozdz do trumny.

    ja nie rozumiem takiego zachowania - serio. Po prostu nie rozumiem. Ja, jeśli zauważę,nie wiem, chore dziecko czy dorosłego i np. zbliżamy się do siebie idąc, mijamy, to nigdy przenigdy nie patrzę na tę osobę, nie obserwuję, bo uważam to za totalny nietakt. Przechodzę obok patrząc np. gdzieś w dal. Ech, niektórzy ludzie są bezwzględni!!!
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    katka_81: ja mam spory dystans do siebie od paru lat.

    ja mam ogromny dystans do siebie, ale cenie sobie swoja prywatnosc, intymnosc, swiety spokoj i swoje zycie. i nie mam checi zeby kazdy kto ma na to ochote wlazil w moje zycie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: Yolka, a twoje dziecko naprawde tak blado wypada w porownaniu do dzieci? czy wyada blado w porownaniu do tego, co o swoich dzieciach mysla rodzice, hehe. bo w tym temacie to tez cuuudaaaa...

    Zgadzam się z Ewą :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: katka, czy to ze jej powiedzialas cos zmienilo? NIC. przeszla sie do lekarza a i tak bylo "tylko" do obserwacji, zez i tak wyszedl, i ani temu nie zapobiegli ani nic z tym nie zrobili.

    zapomniałam dodać,ze dostał ćwiczenia na to oczko i okulary plus zaklejanie oczka, ale według okulisty tragedii nie było. Jakaś tam mała wada, ponoć u dzieci norma z resztą (krótkowzroczność), niemniej ani ćwiczenia, ani okulary nie pomogły, bo wada poleciała na łeb na szyję. Poza tym Ewa, to tylko jeden przypadek ale kto wie, czy kiedyś ktoś by nie wyszedł na tym dobrze.

    Treść doklejona: 13.02.15 12:43
    Ewasmerf: ja mam ogromny dystans do siebie, ale cenie sobie swoja prywatnosc, intymnosc, swiety spokoj i swoje zycie. i nie mam checi zeby kazdy kto ma na to ochote wlazil w moje zycie.

    Ewa ale nikt Ci z butami w zycie nie wchodzi - to jest jednorazowa uwaga. Bez przesady!
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    katka, ja pisze o sobie. jak trafisz na mnie w realu to ci skocze do gardla;-D ale moze inni sie uciesza z tych uwag..
    -- ;
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewa i Katka - zasadnicza rozbica mniedzy mna a Wami jest moje poczucie wlasnej wartosci ktore plasuje sie gdzues na poziomie -10.
    No i to pewnie tez w tym problem. Czestp dorabiam sobie ideologie ze ktos porownuje mojego syna ze swoimi dziecmi i widzi tylko te "zle" cechy.
    Ja tez niestety skupiam sie bardziej na tych zlych. Zamiast sie cieszyc ze 3 latek zna ladnie liczby, literki, kolory itd to ja wiecznie skupiam sie tylko na tym czym nie dorownuje innym.
    Poniekad tez dlatego ze to czym nie dorownuje to kwestie ktore wiekszosci dzieci przychodzi naturalnie a u nas musi byc cwiczone..
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    yolka32: Ja tez niestety skupiam sie bardziej na tych zlych. Zamiast sie cieszyc ze 3 latek zna ladnie liczby, literki, kolory itd to ja wiecznie skupiam sie tylko na tym czym nie dorownuje innym.

    O właśnie, powinnaś też widzieć te dobre strony! Nie każdy 3 latek zna liczby , literki, kolory...!
    W Antosiu można zobaczyć dużo tych "złych" cech i niektórzy to robią a ja im wtedy wymieniam te dobre i jest cisza. Nie każdy jest alfą i omegą...
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ewasmerf: jak trafisz na mnie w realu to ci skocze do gardla;-D ale moze inni sie uciesza z tych uwag..

    no dobra dobra, odpuszczam :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    katka, ale to nie osobiscie, zebysmy sie dobrze zrozumialy:-)
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    nie, no pewnie Ewa :) właśnie sobie myślę, że przecież każdy może mieć inne odczucia, opinie, zasady. Bez sensu takie przekonywanie Ciebie. Masz prawo czuć, jak czujesz i tyle.
    My po pierwszej nocy z kołderką obciążeniową i powiem Wam, że Misia jak zasnęła przykryta pod szyję, tak się obudziła :) Lekko się powierciła tylko :) Świadomość, że ta kołderka działa na nią całą noc, jakoś mnie fajnie nastraja :)
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Katka a o co chodzi z ta kolderka z obciazeniem?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Co do sasiadki, to po pierwsze jest to moja bliska znajoma, mieszkamy dom w dom. Czesto sie spotykamy, w lato codziennie. Nie jest sobie o taka o zwykla znajoma. ona widzi, ze jest cos nie tak. Nawe zaalila sie do mnie, ze Kacper jest taki czy taki. Jej mama tez jej mowi, ze Kacperek nie zachowuje sie jak inne dzieci, ze jest za flegmatyczny, za spokojny. Ale dopatruja sie winy w tym ze On nie je warzyw i ma malo energii. Ostatnio, jak zaczal wstawac sam to sasiadka z ulga w duchu powiedziala, ze ktos jej powiedzial ze Kacper jest jakis dziwny i nie potrzebnie, bo sie ruchowo wyruwnal. A niestety nic z tym nie robi, bo by mi powiedziala. To jest , jakby to powiedziec, bardzo prosta dziewczyna. U niej w gole nie ma tak ze cos sie dzieje a Ona nie mowi, przemilczy. Nawet sama mi mowila ze jak byla na bilansie dwulatka to On ni spelniz zadnego z czterech punktow. Tylko ze ta lekarka ja namawiala zeby odpowiadala twierdzaco. Probowalam wtedy ja naprowadzic, ale sek w tym, ze sasiadka w ogole nie wie (autentycznie nie wie) ze z dzieckiem moga byc jakies zaburzenia. Nie ze z jej dzieckiem, ze w ogole dzieci moga miec zaburzenia, ktore sie rehabilituje. Dla niej to ze Kacper nie przeszedl pozytywnie bilansu to ozna c za tylko tyle, ze go nie przeszedl. I juz. Bez konsekwencji.
    Ale ja wlasnie mam taki charakter, ze wole sie nie wtracac. Tylko ze szkoda mi dziecka. Bo barszo lubie tego chlopczyka. W tej chwili jest On najblizszym kolega mojego Maksia.
    A ja sama, miko ze fiezko przyjmuje krytyke, to chcialabym zeby ktos mi zrocil uwage. Tak jaka bylo ze wzmozonym napieciem miesniowym Maksia. Tutaj bardzo postronna osoba mi zwrocila uwage. A inczej nie mialabym pojecia, ze z Maksiem jest nie tak.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    dżasti: Ale ja wlasnie mam taki charakter, ze wole sie nie wtracac. Tylko ze szkoda mi dziecka.

    Dżasti, sprawa prosta. Albo mówisz, dla dobra dziecka, albo milczysz i plujesz sobie w brodę. Ja bym powiedziała delikatnie. Może najpierw zasugerowała konsultację z psychologiem dziecięcym.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Tylko jak????? Dla mojej sasiadki psycholog = choroba psychiczna. Niestety ale to taki typ czlowieka.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeFeb 17th 2015
     permalink
    Dziewczyny, co się robi dalej z decyzją o przyznaniu WWR i kształcenia specjalnego? Dostaliśmy każdą w trzech egzemplarzach, a przemiła pani sekretarka z ppp powiedziała mojemu D, że na pewno mu nie powie :P
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 17th 2015
     permalink
    Isula, mi sie wydaje, ze teraz szukasz osrodka WWR gdzie prowadzone sa zajecia i sie zapisujesz w kolejce.

    Treść doklejona: 17.02.15 13:30
    Z opinią rodzice muszą udać się do placówki, która realizuje wczesne wspomaganie rozwoju. Może to być m.in.:

    poradnia psychologiczno-pedagogiczna,
    przedszkole integracyjne,
    przedszkole ogólnodostępne,
    specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy,
    ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy.

    W wybranej przez siebie placówce można dowiedzieć się szczegółowo, jak będzie wyglądała organizacja zajęć w ramach wczesnego wspomagania rozwoju

    Treść doklejona: 17.02.15 13:31
    krotko mowiac musisz popatrzec gdzie u was realizowane sa terapie w ramach WWR, i tam ci juz reszte powiedza.
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.