Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Nie myśleliśmy o przedszkolu specjalnym. Po spotkaniach diagnostycznych psychiatra powiedziała, że na razie może zdiagnozować całościowe zaburzenia ALE na to już nie przysługuję wwr (co za paradoks?!?!?!) także ma wpisany autyzm atypowy. Moim zdaniem idzie w kierunku ZA ale pracujemy, zobaczymy za 2 lata...A przede wszystkim zobaczymy jak wyjdzie z przedszkolem - czy da radę i jak to będzie działało. Myślę, że niezależnie od tych bidnych 4-8h wwr będziemy walczyć o coś w PPP. Na razie czekamy co PPP zadecyduje i jaki papier wyda.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Ma Rita, tylko nawet jeśli to jest ZA, to ważne są terapie... Musi być ich sporo... ZA to niestety zaburzenie, które może uniemożliwić samodzielne życie w przyszłości, więc wymaga tyle samo terapii co autyzm.
    Dlatego warto chociaż na rok poszukać placówki, gdzie tych terapii będzie dużo... I nie musi to byc przedszkole specjalne, specjalistyczne... Może być integracyjne. Pod warunkiem, że zapewni dziecku właściwą liczbę godzin terapii. Sama integracja nie wyprowadzi Ci dziecka na tyle z zaburzeń by sobie poradziło w przyszłości... U nas w mieście p-le int, jest słabiutkie. Obecnie rodzice poprzenosili swoje pociechy do tego specjalnego. No efekty są duże ;)...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia, no proszę Cię - dziecko z ZA do przedszkola specjalnego?? A po co?
    Wystarczy "zwykłe" przedszkole, gdzie panie wiedzą o problemie dziecka + terapia + zaangażowani rodzice.
    Żeby nie było, że nie wiem o czym mówię - jestem pedagogiem specjalnym, a moje starsze dziecko ma ZA.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Livia: Monia, no proszę Cię - dziecko z ZA do przedszkola specjalnego?? A po co?


    Livia, dla terapii. U nas w plu są dzieci z ZA... A dlaczego? Bo ZA zdiagnozowac można na 100% dopiero w wieku szkolnym. 2-3 latka można błędnie ocenić.
    Mój syn tez raczej ZA i naprawdę jestem zadowolona. Ma program dostosowany do swoich potrzeb. Ma rozwijane swoje mocne strony (dodam, że jest w normie intelektualnej), ale ma tez terapie niezbędne do swojej jednostki zaburzeń.

    ZA czesto ma zaburzenia emocjonalne, społeczne... Gdybym swojego oddała w wieku 3 lat do "masówki" czy do integracyjnego to dam sobie łeb uciąć, że albo by zwiał, albo odłączałby się podczas spacerów... ponieważ on nie miał wówczas zdolności do przetwarzania argumentów, nie miał żadnego poczucia strachu oraz w dużej grupie funkcjonował fatalnie: brak koncentracji... Mała grupa dla ZA czesto (na poczatek) jest pierwszym etapem by wejść potem w dużą grupę... Poza tym jako pedagog specjalny chyba wiesz, że u niespełna 3 latka wszystko się jeszcze może zmieniać. Dawidek najpierw miał stwierdzony atypowy, ZA, potem dziecięcy, teraz znowu jest obserwowany pod ZA...

    I przeciez ja nikogo nie zmuszam, tylko mówię jak było u nas, że trzeba szukać nie placówki pierwszej lepszej, tylko dobrej, która zapewni dziecku terapię... U nas jednak rodzice wypisywali z integracyjnej bo właśnie tej terapii brakuje.

    Dodam, że znam sporo dzieci z ZA, które kończyły szkoły specjalne, bo rozwój społeczny nie był na takim poziomie by "przetrwać" w masówce... Dlatego warto od małego wdrożyć właściwe działania by zwiększyć szanse.

    Na forum rodziców dzieci ze spectrum też sporo doświadczeń rodziców poznałam i ZA to wcale nie jest coś lepszego niż autyzm...
    Czasami tak, ale też często nie...

    Treść doklejona: 29.06.15 11:05
    W przedszkolu Dawidka jest w jednej z grup 7-latek z ZA... Dlaczego? Bo rodzice nie patrzyli wartość terapii. Chodził od 3 lat do zwykłego przedszkola. Panie z PPP tez były zdania, że skoro ma ZA i normę intelektualną, to do specjalnego się nie nadaje. Tym czasem on nie potrafi otworzyć się w grupie. W pracy 1:1 super... Ale w grupie 25 osób masakra...
    dziecko przez trzy lata nie miało terapii (oprócz suo, ale to nadal jest 1:1)...

    Treść doklejona: 29.06.15 11:10
    PS i przypomnę, że ja nie napisałam:
    "Koniecznie zabierz dziecko do przedszkola specjalnego"...

    Czytaj uwaznie:
    napisałam "zabierz dziecko do dobrej placówki: to może być integracyjne przedszkole (jeśli ma dostateczne możliwości, ale jeśli nie, to szukałabym innego choćby miało to być specjalistyczne lub specjalne...

    Chodzi mi tylko o to, żeby nie oddawać dziecka na slepo do przedszkola, bo ma status p-la integracyjnego, lecz poszperać... U dzieci ze spectrum ten pierwszy etap (nazwijmy to) edukacji jest najistotniejszy w całym procesie...

    Bierzmy tez po uwagę to, że zwykle dziecko w przedszkolu przebywa do 9h, a potem jeszcze musimy go tarmosić na terapię. A kiedy czas na jakies normalne zycie w rodzinie??? Warto to wszystko sobie przekalkulować, aby był czas na wszystko...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia, wiesz dlaczego ZA jest spychane do placowek specjalnych?
    bo tak jest latwiej. niekoniecznie najlepiej. dlatego tutaj zgadzam sie z Livia w calej rozciaglosci.

    ze tak wybiorczo zapytam. dlaczego Dawid ma wzmacniane tylko moce strony?-tak wynika z Twojego wpisu. z dzieckiem z ZA i kazdym innym zaburzeniem trzeba pracowac calosciowo...
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia502: Ma rozwijane swoje mocne strony (dodam, że jest w normie intelektualnej), ale ma tez terapie niezbędne do swojej jednostki zaburzeń.

    przeciez Monia nie napisala ze ma tylko wzmacniane mocne strony. Szyk jest w ogole taki, ze zmienia sens, chyba ze chodzilo ci o zdziwienie, czemu ma wzmacniane TYLKO mocne strony a nie ROWNIEZ deficyty :devil:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    czepcie sie plota.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia, ale mam wrażenie, że jednak trochę za bardzo generalizujesz i mierzysz wszystko miarą Dawidka.
    A przecież tyle "rodzajów" ZA, ile dzieci z tym zaburzeniem i do każdego potrzebny inny kluczyk.
    Miki bardzo dobrze odnalazł się w masówce, nie siedzi tam 9 godzin, poza przedszkolem ma terapię i nie czuję, żebym mu tym zabierała życie rodzinne, bo terapię też bardzo lubi.
    Są różne sytuacje, życie nie jest czarno - białe.
    Monia502: ZA to wcale nie jest coś lepszego niż autyzm

    A to, to już w ogóle przedziwne stwierdzenie... Trudno chyba powiedzieć, że jakieś zaburzenie jest "lepsze" lub "gorsze", bo to chyba nie o porównania chodzi.
    Poza tym, jak już pisałam - KAŻDE dziecko jest inne, nawet z pozornie tym samym zaburzeniem i nie da się do wszystkich przyłożyć jednej miary.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    elfika: Monia, wiesz dlaczego ZA jest spychane do placowek specjalnych?
    bo tak jest latwiej.


    Elfika, sorry ale jaki Ty masz doświadczenie z aspergerem???
    Ja mam, bo w swoim zyciu pracowałam z ZA oraz byłam w związku z człowiekiem z za...

    To nie jest tak, że są spychani do placówek specjalnych z wygody. Oni często mają bardzo trudne zachowania, które wymagają właściwego podejścia i terapii... Placówki masowe zwykle nie maja takiej mozliwości, aby zapewnić dobrych specjalistów. Wiadomo zalezy to tez od władz miasta, które (w moim mieście) skutecznie odmawiają by placówki w takie osoby zaopatrzyć...

    elfika: ze tak wybiorczo zapytam. dlaczego Dawid ma wzmacniane tylko moce strony?-t


    Czytaj dokładnie... Napisałam, że ma terapie (czyli "naprawę" tego co źle funkcjonuje), ale też ma indywidualny program, który go rozwija... Czyli wzmacniane mocne strony...

    Livia: Monia, ale mam wrażenie, że jednak trochę za bardzo generalizujesz i mierzysz wszystko miarą Dawidka.
    A przecież tyle "rodzajów" ZA, ile dzieci z tym zaburzeniem i do każdego potrzebny inny kluczyk.


    Kochana. Nic nie generalizuję, jakbyś czytała bez emocji, to byś zauważyła, że własnie chodzi mi o ta indywidualność. Czy w masówce, ktoś ma tyle czasu by o te indywidualność sumiennie zadbać?

    I nie mówię, bo są ludzie z ZA niewiele rózniący się od zdrowego człowieka, ale większość ma ogrom zaburzeń, które wymagają dobrej opieki...
    I tak jak wyżej podkreśliłam ja nie werbuję do placówek specjalnych, specjalistycznych, tylko do dobrych. Są dobre placówki integracyjne... masowe (ale niestety tu zwykle prywatne)... Ja tylko uczulam by sprawdzać kompetencje przedszkoli i szkół by wybrać jaknajlepszą dla dziecka z takimi problemami... No już jaśniej tego nie ujmę ;)


    Zła opieka sprowadza kłopoty...

    Daleko nie sięgać tata Dawidka. Nigdy nie był zdiagnozowany (dopiero jako dorosły). Mądry, inteligentny człowiek. Zdolności full... Dobre studia skończone, a nie potrafi żyć samodzielnie, w społeczeństwie... Bo nigdy nikt się nim dobrze nie zajął...
    Jak jego rodzice kiedyś odejdą to będzie duży problem...

    Treść doklejona: 29.06.15 12:23
    Livia: Miki bardzo dobrze odnalazł się w masówce, nie siedzi tam 9 godzin, poza przedszkolem ma terapię i nie czuję, żebym mu tym zabierała życie rodzinne, bo terapię też bardzo lubi.


    No tak, ale są dzieci, które te 9h siedzą...
    Mój terapię ma i w p-lu i w domu, ale juz nie w takich ilościach niz musiałabym mu zafundować po przedszkolu masowym...
    Niestety pracując, musiałabym odebrać go koło 15-16 i biec na IS, logopedię (Dawidek ma zmiany w mózgu po niedotlenieniu), behawioralkę... terapię umiejętności społecznych... No jak nic wracalibyśmy koło 18tej do domu...

    Treść doklejona: 29.06.15 12:24
    elfika: czepcie sie plota.


    póki co Elfika to Ty się czepiasz, a jak zostanie Ci pokazane, że niesłusznie, to zwalasz na czepialstwo innych :P
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia, nadal uważam, że generalizujesz.
    W ZA tak jak w autyzmie - jest wyosokofunkcjonujący i nisko. I dlatego każdemu potrzebna inna terapia, zwracanie uwagi na inne obszary. Przecież też mam przykład na "własnym podwórku", nie wymyślam.
    Poza tym czytam normalnie, bez emocji, nie wiem o co Ci chodzi...

    Treść doklejona: 29.06.15 12:25
    Monia502: No tak, ale są dzieci, które te 9h siedzą...

    Dlatego napisałam, że są różne sytuacje i różne dzieci. Tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia, nadal uważam, że generalizujesz.


    To źle uważasz ;). Nie generalizuję... Ale każdy interpretuje jak jest mu dane ;)...

    Przecież też mam przykład na "własnym podwórku", nie wymyślam.


    Dlatego z Toba chętnie podyskutuję, nawet lubię czytać o tych lepszych przypadkach. Piłam do Elfiki.



    No wiem, ale ja tez nic nie mówię... Ja z kolei też pisałam tylko o tym, żeby rodzic dobrze dobrał placówkę... No czyli chyba miałyśmy podobny cel????
    Dlatego napisałam, że są różne sytuacje i różne dzieci. Tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Każda chce najlepiej dla swojego dziecka - to chyba wspólny cel :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia502: Elfika, sorry ale jaki Ty masz doświadczenie z aspergerem???

    a co to za pytanie?
    bo jak dla mnie sugeruje, ze nie mam prawa sie wypowiadac.

    jestem dogoterapeuta i pracuje z dziecmi z za i autyzmem.
    wspolpracuje z dwiema fundacjami.
    wiedze na temat tych zaburzen zglebiam od czasu studiow pedagogicznych. do poziomu Livii mi daleko bo studiowalam ogolna a nie specjalna.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Każda chce najlepiej dla swojego dziecka - to chyba wspólny ce


    To prawda, tylko że jak rodzic dostaje diagnozę swojego dziecka to często na początku wypiera ze świadomości, albo liczy na cud, że diagnoza jest błędna... Albo liczy, że każda placówka specjalizuje się w każdym zaburzeniu... lub też kieruje się nazwą placówki. Sporo osób na wieść, że w mieście jest placówka integracyjna łudzi się, że tam dziecko będzie miało wszystko co jest mu niezbędne...

    Swoje dziecko też bym oddała do tego naszego integracyjnego, gdyby nie fakt, że przez krótki okres czasu tam pracowałam... ;(

    potem babka w MOPSIE (gdy załatwiałam suo) podpowiedziała mi, że dobre jest nasz przedszkole specjkalne (ona tam przepisała syna autystycznego z integracji)... Na wieść o specjalnym się oburzyłam, bo wyobrażałam sobie, że tam są same "obłakane" dzieci, z totalnymi zaburzeniami.... etc...

    Poszłam tam zobaczyć i doznałam olśnienia... Przedszkole - miłe dla oka, świetnie wyposażone... Dzieci szczęśliwe, wygadane... Zaczełam rozmawiac z dyrektorem, nauczycielkami, terapeutkami... One poczytały papiery mojego syna... Powiedziały, że wszystkie zalecane terapie oni mogą zapenić, dodatkowo normalny program (jak w masówce) plus program indywidualny...

    jest kilka grup. jedna grupa to dzieci z zespołem downa oraz podobnymi zaburzeniami... I cztery grupy autystyczne. Grupy mało liczne (po 4 dzieci)...

    Dodatkowo super wyposażony plac zabaw, więc dzieciaki mają też czas na powietrzu...

    No zupełnie nie tak jak sobie przedszkole specjalne wyobrażałam...
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia wasze przedszkole specjalne takie jest, ale opowiem Ci jakie jest u mnie w dużym mieście. Przedszkole jest przy szkole specjalnej, owszem są małe grupy, terapie, plac zabaw... tylko że to przedszkole specjalne to wyrok w moim mieście, stamtąd dzieci zawsze idą do szkoły specjalnej, żadna inna szkoła nie chce takich dzieci i unika ich jak tylko może. Dlatego rodzice odwlekają decyzję o przedszkolu/szkole specjalnej jak najdłużej, nawet dzieci z autyzmem i ZD trafiają do zwykłych lub integracyjnych przedszkoli, bo kiedy raz przejdziesz bramę szkoły specjalnej to dziecko wyjdzie z niej dopiero po gimnazjum, o ile nie zdecydujesz się na późniejsze klasy przysposabiające do pracy. Dzieci w przedszkolu specjalnym i potem szkole nie rozwijają się tak dobrze jak w integracyjnym czy nawet ogólnodstępnym, nie ciągną w górę bo nikt im tej góry społecznie nie wyznacza. Dlatego jestem za tym żeby jednak dzieci z mniejszymi zaburzeniami nie wsadzać od razu do specjalnych placówek, terapię można zapewnić również poza przedszkolem i da się to pogodzić naprawdę.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015 zmieniony
     permalink
    a co to za pytanie?


    No chyba nie jakieś trudne?
    Po prostu dyskutując z kimś wolę mieć świadomość czy rozmawiam z osobą znającą się w danym temacie czy z laikiem ;)...

    Oraz jesli chodzi o Ciebie, to dlatego, że sprawiasz wrażenie że zawsze piszesz na przekór mi... Ostatnio jak pisałam o ojcu Dawidka, to wszelkie jego zachowania tłumaczyłaś jego aspergerem, sugerując jednocześnie, że takie osoby jednak trzeba traktować inaczej (specjalnie)...

    A tutaj nagle, że traktować normalnie nie spychając ich do szkół specjalnych...

    No więc, albo, albo...

    Przecież w szkołach masowych nie ma zatrudnionych ludzi kompetentnych by w razie "W", którzy zareagują na dane zaburzenie dziecka (np. agresja, ucieczka, lek,)... (tzn, w niektórych są)...

    I to nie z wygody są dzieci spychane do placówek specjalnych, lecz z braku możliwości placówki... Mam u siebie dzieci, które jakoś sobie radzą, ale też jedno dziecko musiałam "odesłać" do specjalnego przedszkola bo: nie tolerował hałasu (płakał, wrzeszczał ze strachu), miał nadwrażliwość wzrokową, a w masówce jest za dużo bodźców (dziecko nie otwierało oczu)...itp, itd...

    No i niestety winne za taki stan rzeczy są władze miast, które mają w dupsku dzieci z ZA i autyzmem w normie, bo nie pozwalają na skorzystanie z nauczyciela cienia, na zatrudnieniu ludzi kompetentnych, nie dają pieniędzy na szkolenia nauczycieli... A szkoda ;(...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.06.15 13:17</span>
    tylko że to przedszkole specjalne to wyrok w moim mieście, stamtąd dzieci zawsze idą do szkoły specjalnej,


    Dlatego własnie pisałam, aby wejść do placówki, zobaczyć... Przeczytać statut, pogadac z rodzicami...
    Niestety tu chudzi o los naszych dzieci...

    Dlatego jestem za tym żeby jednak dzieci z mniejszymi zaburzeniami nie wsadzać od razu do specjalnych placówek, terapię można zapewnić również poza przedszkolem i da się to pogodzić naprawdę.


    Ale tu tez pytanie co znaczy mniejsze zaburzenia...
    Dawidek nie miał głębokiego autyzmu. Ale niestety duża grupa nie wchodziła w grę, bo byłoby to dla niego niebezpieczne...

    Jeśli nie byłoby tej naszej placówki na takim poziomie na jakim jest, to myślę, że wówczas szukałabym jeszcze innej drogi.
    Może sama bym coś organizowała, ale za daleko teraz idą moje wodze fantazji ;)...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    gilese: jestem za tym żeby jednak dzieci z mniejszymi zaburzeniami nie wsadzać od razu do specjalnych placówek, terapię można zapewnić również poza przedszkolem i da się to pogodzić naprawdę.

    No otóż to, otóż to.
    Monia - ja miałam praktyki w przedszkolach i szkołach specjalnych i mam zupełnie odmienne spostrzeżenia, niż Ty... To ciekawe w sumie, że coś, co się nazywa "przedszkolem specjalnym" raz wygląda tak, raz zupełnie inaczej. Tym bardziej, że mieszkam w Wawie :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    co się nazywa "przedszkolem specjalnym" raz wygląda tak, raz zupełnie inaczej.


    No normalnie szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo bym Cię zabrała ;)...

    Myślę, że kwestia tego jak wygląda dana placówka specjalna to w dużej mierze ambicje dyrektora placówki. Ta "nasza" dążyła i nadal dąży by to specjalne przedszkole funkcjonowało tak samo jak specjalistyczne przedszkole (ona z resztą to podkreślała w rozmowach ze mną)...

    Nie może jednak zmienić nazwy na "secjalistyczne", bo placówka funkcjonuje na terenie zespołu szkół specjalnych.

    W każdym razie ja się cieszę, że takie znalazłam, bo oj sporo nam pomogło...
    Najgorsze czasy chyba za mną i za moim synkiem... (aż się łezka zakręciła :P)...

    Dlatego tak jak mówię nie należy sugerować się nazwą placówki tylko warto się z nią dokładnie zapoznać... Niestety można się zawieść na "ładnie brzmiącej nazwie" lub pozytywnie zaskoczyć tą groźnie brzmiącą ;)...

    Z resztą warto poczytać opinie rodziców z różnych stron Polski i człowiek dowiaduje się na jakim świecie żyje :P... jedna babka trzy placówki testowała, aż w końcu czwarta okazała się trafioną...

    A kurcze najgorsze jest to, że ten wiek 2-4 lata to taki bardzo istotny, bo dziecko jest jeszcze bardzo plastyczne i dużo można z nim zrobić (o ile trafi się na kompetentnych ludzi)...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Monia502: kwestia tego jak wygląda dana placówka specjalna to w dużej mierze ambicje dyrektora placówki

    Ale byłam w kilku i zdecydowanie dziecko z ZA nie miałoby tam czego szukać...
    Wiesz, wiadomo, że każda z nas patrzy trochę pod kątem swojego dziecka - Miki na kryteria ZA łapie się minimalnie (słowa psychiatry), więc tym bardziej w życiu bym się nie zgodziła na przedszkole specjalne.
    A jeśli chodzi o szkołę, to zdecydowanie klasa (lub szkoła) integracyjna. Na szczęście nasza rejonowa jest całkiem w porządku. I ma basen, ale to już off topic :wink:
    Monia502: najgorsze jest to, że ten wiek 2-4 lata to taki bardzo istotny,

    No właśnie, dlatego jak tylko zauważyłam, że coś jest nie tak, to od razu pognaliśmy do psychologa i od tego czasu Miki ma terapię. A teraz jeszcze, mam nadzieję, dojdzie wwr z PPP.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Ale byłam w kilku i zdecydowanie dziecko z ZA nie miałoby tam czego szukać...


    Może to Dawidkowe przedszkole jest jakieś wyjątkowe, bo poważnie, że fajnie się tymi dziećmi zajmują.
    Z reszta panie z PPP były lekko zdziwione, że sporo mam podjęło taka decyzję, że dajemy do tego specjalnego przedszkola. Minął już rok. Byłyśmy na re diagnozach i przecierały oczy ze zdumienia, bo dzieciaki zrobiły krok milowy do przodu w rozwoju...

    U nas troszkę dyrekcja walczy o dzieci. Wiadomo - jeśli placówka ma chętnych, to istnieje... Więc rozwija się... Ona już ma w planach pootwierać klasy dla dzieci z ZA i autyzmem... Oczywiście na wysokim poziomie czyli nadal terapie, program typowy dla szkół, plus programy indywidualne. Także zobaczymy...

    Co do Dawidka panie w PPP jest przekonana, że za rok, dwa Dawidek będzie gotowy pójść do "normalnej" placówki.

    Kurczę, no zawdzięczam wiele tym kobietom... Dawidek już nawet czyta... Nie jak dorosły, ale wiele słów. Zaczął logicznie kojarzyć... Reaguje na polecenia... Jest przytomniejszy. No i samodzielny się robi... W szoku jestem, bo ja ja już się w pewnych dziedzinach poddałam nie widząc efektów, a babki zdziałały to co mi się wydawało niemożliwe...
    Dzięki terapii SI zaczął dużo lepiej spać... Oby tak dalej, to będę spokojna o jego przyszłość.

    Żeby tylko nie skończył jak jego tata. Jego tata jest coraz bardziej samotny, bo ludzie się odwracają, gdyż bywa nieznośny dla otoczenia...
    takiej przyszłości nie chce dla syna... Przeraża mnie to...

    Miki na kryteria ZA łapie się minimalnie (


    To Wy macie chyba dużo lepsze rokowania na przyszłość niż my... My najgorszych tez nie mamy, ale z tego co piszesz, to jesteśmy het, het jeszcze...

    No, ale jesteśmy rok młodsi, to może Was dogonimy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Kurczę, sporo musiałam nadgonić. Rzaaaadko mam możliwość zajrzeć na forum w ciągu dnia.

    Zacznę od:
    Sama integracja nie wyprowadzi Ci dziecka na tyle z zaburzeń by sobie poradziło w przyszłości...

    Nie wiem czy gdziekolwiek napisałam, że na to liczę :cool: Napisałam tylko, że chodzimy na SI (bo takie były moje spostrzeżenia pół roku temu). Potem wpadłam na to, że trzeba jeszcze zdiagnozować z psychologiem i psychiatrą i tak też zrobiliśmy. W dwa miesiące się udało. W marcu podjęliśmy decyzję o przedszkolu integracyjnym (jeszcze przed rozpoczęciem diagnozy).
    U nas w mieście 200,000 mieszkańców, są przedszkola z oddziałami specjalnymi, ale jest to azyl dla dzieci głęboko upośledzonych. I takie dzieci tam uczęszczają. Ja tam na razie mojego Syna nie widzę. Za to widzę jak zmienił się jego rozwój w momencie przeprowadzki do dwóch jego sióstr ciotecznych. Jedna ma 3 latka a druga ponad roczek. Mega, mega rożnica przy tym, jak mieszkaliśmy sami.
    Na razie, jak napisałam, plan jest taki: zajęcia dodatkowe w przedszkolu integracyjnym (nie wiem ile dostaniemy w przydziale, max 8h miesięcznie z tego, co zrozumiałam) plus wwr z PPP. Zobaczę jak to będzie funkcjonować bo tak naprawdę nie mam pojęcia jak Mały zaadaptuje się w przedszkolu, będzie chodził z siostrą cioteczną do grupy.
    Z oferty przedszkola:
    Dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego w grupach integracyjnych
    Zajęcia indywidualne (grupowe pomijam tutaj na liście):
    Logopedyczne
    Muzykoterapia
    Fizjoterapia
    Terapia behawioralna
    Integracja sensoryczna
    Kynoterapia
    Terapia metodą Tomatisa
    Biofeedback

    Nikt nas tam na siłę trzymał nie będzie :) Jest jeszcze jedno integracyjne - gdyby coś nie daj Boże było nie tak to na pewno będziemy szukać dalej.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink

    Nie wiem czy gdziekolwiek napisałam, że na to liczę


    eee, ale to tak ogólnie pisałam...

    W dwa miesiące się udało.


    No to pieknie Wam się udało... Chyba rekord jakiś ;)

    Ja tam na razie mojego Syna nie widzę.


    Nie, no w miejsca nienadające się dla twojego dziecka nie pchać :P...

    max 8h miesięcznie z tego, co zrozumiałam)


    To nie byłoby xle... jakby nie patrzeć byłyby to 2h w tygodniu...

    Dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego w grupach integracyjnych


    A podali jednostki czasowe??? Bo to kurczę ważne jest... Żebyś wiedziała, czy jeszcze czegoś szukać...

    gdyby coś nie daj Boże


    Jednak daj Boże, żeby było dobrze... Bo powiem Ci, że to męka tak wiecznie szukać. Mi się udało, ale rodzice naprawdę czasami trudzą się w poszukiwaniach... Ale to nie tylko w Polsce, bo jedna mama, która poznałam w Niemczech trafia fatalnie... To co ona opisuje, mrozi krew w żyłach. Nawet myśli o powrocie do Polski.

    Trzymam kciuki i czekam na relacje jak się Wam placówka sprawdzi...

    Ps, przeprowadzki do kuzynek zazdroszczę. Mój jedynak. Rodziny tu nie mam i tak sobie tutaj samotnie egzystujemy. Tzn koleżanki maja dzieci, ale to albo sporo starsze, albo w wieku Dawidka i jakoś się spotkać nie możemy, bo zawsze któreś chore :P... Na piątek szykuje się nam wyjazd na kemping z przyjaciółka i jej synkiem, ale własnie się rozchorował i może nie wypalić ;(
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Moniko, mój też niestety jedynak, choć było inaczej :( Dlatego bardzo cenimy to, że może choć z rodzeństwem ciotecznym przebywać.
    Mamy pole manewru jeśli chodzi o przedszkola, w których są osoby przeszkolone w zajmowaniu się dziećmi z ZA. Są jeszcze dwa. Ciekawa jestem co może nam zaproponować PPP..

    Moni możesz napisać co dokładnie i w jakim wymiarze godzin ma Dawid? Co działa najlepiej ?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Właśnie przeczytałem w Twoim profilu... Przykro mi... Że też takie tragedie istnieją...
    W moim mieście średnio z wyborem placówki...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 30th 2015
     permalink

    Moni możesz napisać co dokładnie i w jakim wymiarze godzin ma Dawid?


    Dokładnie Ci teraz nie powiem, bo mu się w ciągu roku zmieniało, ale pierwowzór od wrzesnia jego planu wuglądał mniej więcej tak:
    1h tygodniowo logopedii (plus praca w domu. W tym celu kupowałam różne fajne pomoce logopedyczne),
    20h miesięcznie w domu terapia behawioralna (suo).
    5h tygodiowo terapia behawioralna w przedszkolu.
    2h w tygodniu terapia SI (plus w domu ze mną)...
    1h w tygodniu gimnastyki korekcyjnej
    2h w tygodniu WWR

    Dodatkowo art terapia, muzykoterapia, logorytmika, elementy medody krakowskiej, czytanie globalne...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Mam juz pisemne wyniki re diagnozy Dawidka...
    Uwaga siem chwalem :P (syna znaczy się oraz naszą ciężką pracę, która przyniosła skutki)...

    Rok temu ten test wyszedł fatalnie, bo Dawidek nawet nie był w stanie się skoncentrować...

    Test PEP-R
    Dawidek uzyskał 115 punktów na możliwych 120.

    Nasladownictwo, które rok temu było ocenione na 11 miesięcy obecnie 35 miesiąc.
    Percepcja - w normie
    Motoryka mała - 31 miesiąc
    Motoryka duża 62 miesiąc
    koordynacja wzrokow0-słuchowa (rok temu 18 mc) 48 miesiąc...
    Czynności poznawcze 51 miesiąc
    mowa czynna (rok temu 11 mc) obecnie 47 miesiąc. Miał przecież nie mówić wcale...

    "Dawid posiada duże możliwości rozwojowe powyżej swojego wieku. Uzyskane wyniki dobrze rokują dalszy rozwój dziecka"...

    Oczywiście podano dalsze zalecenia... Brzmią tak samo jak rok temu ze względu na spory postęp dziecka w terapii nic zmieniać nie musimy. jedynie utrzymać poziom...
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Brawo! :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Gratki dla Dawidka!
    A ja wpadam z takim pytaniem. Ma ktoras z Was kontakr z jezynka? Pamietacie? Z Hania. Cieawa jestem co u nich... mam nadzieje, ze tez wszystko ku lepszemu idzie...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Monia502: Uwaga siem chwalem :P (syna znaczy się oraz naszą ciężką pracę, która przyniosła skutki)...


    Monia nie badź taka skromna:) przecież Tobie też należą się gratulacje i pochwały. Stanęlaś na wysokości zadania i dzięki Tobie Dawidek ma tak dobre wyniki. Ty tez ciężko na to pracowałaś i pracujesz.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 3rd 2015
     permalink
    Monia wielkie, wielkie gratulacje za cierpliwosc, wytrwalosc i poswiecenie.. Mega.

    W przedszkolu macie kurcze raj jesli chodzi o terapie , jestem pod wrazeeniem.
    U nas jakis ogolny regres plus agresja sie wlaczyla. Dodatkowo nie moge sobie poradzic z moczeniem - probujemy odpieluchowac od stycznia a mlody leje w majtki jak trzeba, wola jak juz popusci, czasem wcale. Jakby tego nie czul. Czasem przybiegnie jak tylko kropelka na majtkach a czasem zlany chodzi i ma gdzies. Nie wiem czy to czynnosciowe czy psychika, czy moze gdzies po drodze popelnilismy blad. Z kupa problemow raczej nie ma. Za to ciagle przebieranie od kilku miesiecy mocno mnie wydrenowalo :( Jak u Waszych dzieciakow poszlo z odpieluchowaniem? Czy SI moze tu cos pomoc?
    Przepraszam, ze bez polskich znakow
    --
  1.  permalink
    Ma_Rita: Dodatkowo nie moge sobie poradzic z moczeniem - probujemy odpieluchowac od stycznia a mlody leje w majtki jak trzeba, wola jak juz popusci, czasem wcale. Jakby tego nie czul. Czasem przybiegnie jak tylko kropelka na majtkach a czasem zlany chodzi i ma gdzies. Nie wiem czy to czynnosciowe czy psychika, czy moze gdzies po drodze popelnilismy blad. Z kupa problemow raczej nie ma. Za to ciagle przebieranie od kilku miesiecy mocno mnie wydrenowalo :( Jak u Waszych dzieciakow poszlo z odpieluchowaniem?
    - u nas 3 tygodnie leci.. mlody czasem pojdzie sam, czasem ze mna, ale majtki ma przewaznie zleksza mokre bo popuszcza i ni w zab mu z tym zle nie jest. Jedynie do przodu jest to, ze nie leje juz pod siebie, jak to bylo na samym poczatku... Niechce go zrazic na nocnik wiec go pytam i przypominam, ale na sile nie ciagne...
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 4th 2015
     permalink
    Madziik ale woła Mały? Czy sama sadzasz?
    Jak u Was z mową? Rozmawiałyśmy na ten temat przez PW kilka miesięcy temu. Jest jakiś progres?
    --
  2.  permalink
    Ma_Rita - zdarzy sie, ze zawola "sisi" i leci na nocnik, np dzisiaj rano ja poszlam do wc i on polecial za mna, zdjal majtki i usiadl.. Ale to rzadkosc... Zazwyczaj go wolam by poszedl i najczesciej to jest tak, ze pojdzie chetnie jak wie, ze zaraz wychodzimy na spacer. Na dworze jak kolega poszedl z mama siku to on polecial za nim i tez o dziwo zrobil na stojaco, ale pozniej juz nie chcial. Mam wrazenie, ze On to traktuje jak zabawe troche.
    Z mowa w porownaniu do 3 miesiecy temu jest postep bo mowi i wola mnie swiadomie "mama", potrafi powtorzyc pare slow, umie sam powiedziec od siebie "jaja", srednio wyraznie powie jak robia jakies tam zwierzaki, od niektorych slow mowi jakby pierwsze sylaby : banan - ba, dziadek - da, na jedzenie wola am, badz amu. Papa jeszcze nie mowi, tylko macha reka, tatusia nie wola, ale nazywa go "niania". Ale np potrafi powtorzyc Mati (Ati), ale gdy wskaze na zdjecie to nie powie jak sie kuzyn nazywa.
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    Madzik no to już całkiem nieźle, możesz przypomnieć jaka u Was diagnoza? Czytałam tu na pewno ale nie pamiętam :shamed:
    --
  3.  permalink
    Autyzm wczesno dziecięcy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015 zmieniony
     permalink
    Autyzm wczesno dziecięcy.


    Już nie ma diagnozy "Wczesno dziecięcy" Nieaktualne to ;). Obecnie nazwa prawidłowa to autyzm dziecięcy...
    --
  4.  permalink
    Monia502: Obecnie nazwa prawidłowa to autyzm dziecięcy...
    - tak mam w rozpoznaniu
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    - tak mam w rozpoznaniu


    Co świadczy o tym, że fachowcy nie szkolą się... Ja bym też nie wiedziała, ale miałam wpisany ostatnio "dziecięcy" i potem mi wyjaśniono, że to dlatego, że "wczesno" już nie istnieje. Z kolei kurczę znajomej dziecku wpisali "wczesnodziecięcy" i trafiła na babkę w komisji orzekającej niepełnosprawność, która się uczepiła "nieaktualnej diagnozy" i musiała się fatygować jeszcze raz...

    czasami taka pierdoła może nie z winy rodziców nadrobić nam roboty i łażenia... A my przecież nie musimy być na bieżąco co do diagnoz, nazw... bo od tego są ludzie...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Dziewczyny, podpowiedzcie mi proszę, Wy powinnyście wiedzieć - czy z dzieckiem z częściowym ubytkiem słuchu (Gugiś) można iść do logopedy? Na chłopski rozum tak, powinni mieć jakieś ćwiczenia dla takich maluchów chyba...? On nie mówi nawet mama/tata, jedyne słowo, jakie mówi od 9 miesięcy to "nie". Okazało się, że na jedno uszko bardzo kiepsko słyszy i stąd te opóźnienie w mowie. Czy to jakiś specjalny logopeda, czy taki zwykły-najzwyklejszy?
    --
  5.  permalink
    Ja nie pomoge, bo moj maly nie wspolpracowac w tym wieku wogole z nikim.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Frag, ja miałam w przedszkolu chłopca niedosłyszącego i on do logopedy chodził. Tylko nie pamiętam czy to byl jakiś specjalny, czy nie...
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Fragile, ja niestety nie wiem jak to działa ale na pewno warto pójść z synkiem do logopedy.

    Dziewczyny czy któraś z Was ma problem z Wybiórczym Jedzeniem u dzieciaków? Nie wiem już jak pomóc Małemu. Sama też wysiadam.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Ma_Rita: czy któraś z Was ma problem z Wybiórczym Jedzeniem u dzieciaków?

    Oj tak, niestety mam.
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Livia jak sobie radzicie? u nas repertuar pokarmów dość wąski i każdy posiłek to walka - raz żeby zjadł, dwa żeby sam,,
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    Wiesz, u nas bardzo dużo dało przedszkole - Miki zaczął jeść rzeczy, jakich w domu by nawet nie spróbował. No i zaczął jeść sam, bo nie miał wyjścia. Ale nadal nie chce próbować nowych rzeczy, w kółko jadłby ukochany twarożek i pomidory... No i chudy jest, bo na takiej diecie ciężko przytyć.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 7th 2015
     permalink
    u nas bardzo dużo dało przedszkole - Miki zaczął jeść rzeczy, jakich w domu by nawet nie spróbował. No i zaczął jeść sam, bo nie miał wyjścia.


    Niestety nie zawsze przedszkole pomoże... mam w przedszkolu dziewczynkę autystyczną. Obecnie ma 7 lat i na głowie stanęłyśmy, a ona nadal je tylko sucha bułkę, actimela, suchego naleśnika (z którego wydłubuje te brązowe plamki)... i płatki śniadaniowe (ale tylko jednej firmy. Skubana zauważy jeśli ktoś podmieni na inne). I nic więcej...

    Mój syn ma wybiórczość, ale nie mam powodów do zmartwienia, bo w sumie je dużo, rozmaitych rzeczy (pomija pożywienie w kształcie kuli (z wyjatkiem pokrojonego jabłka) oraz liści (sałata, szpinak w całości) i to doprowadza go do wymiotów.

    Jemu się włączała solidna wybiorczość rok temu (ku rozpaczy naszej terapeutki, bo wybiórczość to najtrudniejsza sprawa w terapii), ale w porę zostało zauważone i terapia w mig poskutkowała powrotem do dawnego "apetytu".

    Na mojego tez nowości działają jak odstraszacz, ale często można go troszkę oszukać. Np. podając pierogi mówiłam, że to makaron. Jak mu zasmakowały to już używałam nazwy pierogi. Patison w formie kotleta tez przeszedł...

    Czego nie ruszy? Zupy z suszonym lubczykiem (nie wiem jak on to odróżnia od pietruszki). Tylko spojrzy i już wie, że ma nie jeść ;).

    W Polsce jest chłopiec autystyczny, który je tylko jabłko i pije mleko. Nic więcej... Pamiętam jak czytałam o jego losach, bo groziła mu śmierć głodowa... Masakra co Ci rodzice przejść musieli. Potem mu do diety nutri drinki włączyli. Potem już przestałam sledzić, bo mnie to stresowało...

    Dodam, że mój też szczupły... Nie mniej pojeść lubi...
    --
  6.  permalink
    No u nas z jedzeniem raczej oki, sa potrawy ktorych mlody nie je, ale ja tez tak mam. Ale nie moge narzekac, bywalo gorzej... A z tym samodzielnym jedzeniem to raz je a raz go podkarmie, mam nadzieje ze wyrosnie :)
    Wczoraj mi "wyrwal" z reki iced frutis (czy jak to sie tam pisze) z maca i pil :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 8th 2015
     permalink
    Bo wybiórczość wybiórczości nierówna... Jedna jest niepokojąca inna do przezycia. Kwestia też oczekiwań rodzica, czy chce z tym powalczyć czy nie robi na nim wrażenia niejedzenie dziecka...

    Ja jednak bałam się że wybiorczość posunie się za daleko i dziecko przestanie jeść...
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJul 8th 2015 zmieniony
     permalink
    Kurczę też właśnie słyszałam, że przy chorobowej wybiórczości przedszkole raczej nie pomaga. Rozmawiałam z Mamą pięciolatka z ZA, który też chodzi na SI do tej samej fizjoterapeutki. Nie wiedziała o dysfunkcji dziecka, odpuściła, i teraz jest dramat..
    Monia o jakiej terapeutce piszesz?
    Dziś mały sukces - zjadł (po raz pierwszy od ponad roku) tartą marchewkę! Co prawda najpierw musiałam odstawić szopkę jak to piraci uwielbiają tartą marchewkę i umoczyć jednemu piratowi buzię w tejże.. I poszło, zjadł bez sprzeciwu choć absolutnie bez entuzjazmu i widziałam, że miał gęsią skórkę jak przechodziło Mu to przez gardło. Dzielny. Sytuacja zapewne jednorazowa ale widzę, że jak chce, to może.
    Jesteśmy obecnie po wypiciu buteleczki Zentelu, pierwszy raz od nie pamiętam kiedy był problem ze spaniem w nocy.. Chyba rzeczywiście coś jest na rzeczy.
    Musimy jeszcze zrobić badania - morfo, tarczyca, mocz. Jestem przerażona wizją pobierania krwi u Małego..
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.