Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Bo kiedyś było drogo, teraz w necie można kupić duże opakowanie, które starcza na 2 m-ce i wychodzi gdzieś koło 70 zł na m-c
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 21st 2016
     permalink
    Znowu robiłam test atec. W październiku było 32, dziś 25... Czyli dalej są postępy ;)

    I. Mowa / Język / Komunikacja: 1

    II. Uspołecznienie: 4

    III. Świadomość sensoryczno-poznawcza: 4

    IV. Zdrowie / Rozwój fizyczny / Zachowanie: 16

    RAZEM: 25
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 25th 2016
     permalink
    Nie wiem czy to już efekt Eye Q, czy odstawienia cukru, czy czegoś jeszcze, ale Miki od jakichś dwóch dni wyraźnie się uspokoił - przestał się wściekać o byle co, łatwiej się z nim rozmawia... Oby tak dalej :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 25th 2016
     permalink
    Livia a jak długo bierze eye Q ??
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 25th 2016
     permalink
    No właśnie króciutko - od soboty dopiero. Plus odstawienie cukru (też mniej więcej od tygodnia).
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 25th 2016
     permalink
    To obstawiam cukier jednak, ten doktor na spotkaniu mówił, że efekty są po m-cu, dwóch jak się skumulują oba kwasy w organiźmie
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 25th 2016
     permalink
    Też mi się wydawało, że na Eye Q to trochę za wcześnie... Ważne, że jest lepiej :wink:
    --
  1.  permalink
    To super, ze cos podzialalo :)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Przepraszam - nie wyłapałam jeszcze - czy jest tu ktoś z dzieckiem z ZA?
    W poniedziałek umówilam Leona na diagnozowanie. Biję się z myślami czy potrzebnie czy nie. Może odwołac wizytę? Wlasnie dostał szału i ataku agresji (wyladowanej na jakiejs zabawce), bo wrocilismy z sali zabaw i nie zdazylismy na jego ulubiony program w tv. Jest tyle rzeczy, ktore sklaniają mnie do podejrzewania ZA ale z drugiej strony wiele takich ktore mnie uspokajają... W sumie to się boję, bo nie wiem co ja zrobię z tą diagnozą, jesli ZA się potwierdzi - czy to cokolwiek zmieni.
    Za ZA przemawiają:
    - ścisłe zainteresowania, obsesyjne. Temat zwierzątek morskich to już jego prawdziwy konik, ale to nie jedyna dziedzina krórą zajmowałby się bez końca. Obsesyjnie kolekcjonuje: ksiazki, autka, naklejki - jak ma coś z jakiejs serii od razu chce kolejne (moze mają tak wszystkie dzieci...?)
    - woli encyklopedyczne bajki od tych z fabułą
    - bardzo silne reakcje, wybuchy zlości i rozpaczy koedy wydarzy się jakaś błahostka, np. zagubi się gumka recepturka, kamyczek ze spaceru
    - słabo rozwinięta motoryka mała (jutro spotkanie w tej sprawie), ogolnie ruchowo nie jest źle, ale mogloby byc lepiej
    - czasami jest nieco z boku w przedszkolu, pewne dysfunkcje w kontaktach z rowiesnikami są leciutko tylko zarysowane, ale są. Leon poprawia inne dzieci w przedszkolu, poucza je. Nie przepada za zajęciami grupowymi, ale z drugiej strony bawi się fajnie z dziećmi, odgrywa role w zabawie
    - z jednej strony jest mało empatyczny w stosunku do brata, ale z drugiej strony w kilku sytuacjach koedy sie znik rozstawal na dluzej pokazywal, ze za nim teskni
    - wiek ojca >40

    Przeciw przemawia:
    - świetny kontakt wzrokowy,
    - bogata mimika, taka nawet ponadprzeciętna jak dla mnie
    - najchętniej bawiłby się ze mną cały dzień, jesli bawi się sam to z konieczności
    - powolutku jakby coraz lepiej rozumiał pojęcia abstrakcyjne,
    - ma dużą wyobraźnię, uwielbia zmyślane przeze mnie bajki
    - jest gadatliwy
    - nie było wrazliwosci na kontakt fizyczny, od zawsze lubil się przytulać

    Pani przedszkolanka też widzi lekką odmiennośc Leosia jesli chodzi o te obsesyjne zainreresowania i leciutkie niedopasowanie w kontaktach. Ale czy to nie za mało by okreslic jako ZA?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Miki ma ZA. Leoś nie musi mieć wszystkich książkowych objawów, a z drugiej strony nie każde zachowanie "aspergerowe" musi świadczyć o tym, ze ktoś ma ZA.... No ale jeśli Cię niepokoją jego zachowania, to lepiej iść do psychologa / psychiatry, niż później wyrzucać sobie, że się coś zaniedbało.
    W razie czego - pytaj. Piszę z telefonu, usypiając Gajke, więc pewnie trochę chaotycznie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2016 zmieniony
     permalink
    Livia, Twoj Miki ma jak widzę duuużo wspolnego z Leonkiem:) i ten trzeci migdał, i szczupłość, i trochę uroda taka delikatna...
    A o co chcialabym zapytać - przede wszystkim co się z tą duagnozą dalej robi jesli to nie choroba...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    No właśnie zawsze mi się wydawało, że oni są w jakiś sposób podobni :wink:
    Jeśli po diagnozie wyjdzie Wam, że to nie ZA, to pewnie już powiedzą Wam co dalej z tym robić i do kogo się udać. Może wystarczy trochę spotkań z psychologiem i już?
    A jeśli to ZA, to trzeba się z diagnozą od psychiatry umówić w PPP (my byliśmy na Narbutta) w sprawie orzeczenia o WWR (wczesne wspomaganie rozwoju), o kształceniu specjalnym (brzmi groźnie, ale chodzi o to, żeby dziecko miało od razu pomoc terapeutyczną w placówkach).
    Na razie nie ma co gdybać, pewnie trochę okaże się w poniedziałek.
    A gdzie się umówiliście?
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    W sumie to umowilam sie na chybil trafil do pierwszego lepszego gabinetu, terapiahypnos przy metrze sluzew.
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    _Azja_
    Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej wiedzieć. Dzieci z ZA potrzebują trochę innego prowadzenia niż "zwykłe" dzieci.
    Wydaje mi się też, że jeśli u Twojego syna nie rozpoznają ZA, to przynajmniej dostaniesz wskazówki co do pokonania trudności, jakie masz teraz.
    Głowa do góry. Nie jest lekko, ale jakby co, to nie koniec świata :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Po raz kolejny chyba się wycofam z tego diagnozowania. Nie mogę zrozumieć tego zaburzenia, na czym to polega, chcialabym zobaczyc takie dziecko z ZA w wieku Leonka.
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Azja ja bym się nie wycofywała. My odkładaliśmy wizyty i w sumie i tak skończyliśmy tam gdzie chciałam na początku. U nas było to tylko odłożenie w czasie. A i tak dalej nie wiem jak to jest z moim synem. Szukam opcją wykluczen ale jeszcze trochę nas czeka. No i wiadomo - im prędzej wie się cokolwiek, tym prędzej można pomóc.

    Treść doklejona: 03.03.16 22:41
    Podejrzewam, że gdybym wtedy trafiła do ośrodka to aktualnie byłabym po wszystkich wizytach a mały miałby zapewnione jakiekolwiek zajęcia a tak czekamy czekamy czekamy...
    Oczywiście decyzja należy do Ciebie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Ja także bym się nie wycofywała. Jesli Twój syn ma ZA, to wycofując się nie sprawisz, że problem zniknie i prędzej czy później i tak będziesz musiała się z tym zmierzyć. Szkoda czasu... Im szybciej włączysz odpowiednia terapie tym korzystniej i dla dziecka i dla Ciebie. No, a jeśli przypuszczenia się nie potwierdzą, to tylko się cieszyć. Odetchniesz z ulgą.

    Obserwacja innego dziecka z ZA w wieku twojego synka nic nie da, bo każdy przypadek jest inny. Nie ma dwóch identycznych przypadków i łatwo się zmylić. Po to są specjaliści by Ci pomóc. W razie gdyby to jednak były zaburzenia ZA, to tam Ci wyjasnią, byś te zaburzenia zrozumiała...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    _azja_: Nie mogę zrozumieć tego zaburzenia, na czym to polega

    Ale ZA to naprawdę nie tragedia... Ja wręcz czasem uważam, że to pewien dar :smile: Może moje dziecko nie będzie sportowcem (problem z motoryką), psychologiem, ale niech będzie po prostu szczęśliwym człowiekiem - a ja muszę mu w tym pomóc i tyle.
    Mogę Ci pożyczyć kilka książek na ten temat.
    Ja też nie rozumiem tego zaburzenia tak naprawdę, bo przecież mój mózg jednak działa inaczej - ale staram się.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Azja, nie wiem czy pamiętasz, jak niecały rok temu miałam fazę, że Patka ma ZA. Diagnozowaliśmy ją, czyste ZA nie wyszło, ale jak to psycholog określiła - rys aspergerowy ma i lekkie zaburzenia SI. Dostaliśmy trochę porad jak z nią postępować, jak ją stymulować, jak ją odwrażliwiać na różne rzeczy i... na razie pomogło. Mam to szczęście, że psycholog ogląda ją co 3-4 miesiące i ma okazję wyłapać nieprawidłowości, zwłaszcza, że P czuje się u niej jak u dobrej cioci i prezentuje cały wachlarz zachowań. Całą rodziną widzimy mega różnicę w jej zachowaniu, a wystarczyło kilka rzeczy zmienić w podejściu do niej. Dlatego uważam, że warto diagnozować, ale nie tylko żeby mieć diagnozę, że to ZA albo nie ZA, ale też wyciągnąć jak najwięcej pomysłów na działanie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Livia... Ale przecież podobno Messi ma ZA :P... I Zobacz jak popyla... Myślę, że nic straconego ;).
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Else: Myślę, że nic straconego

    No niestety - Miki ma obniżone napięcie mięśniowe i to wychodzi właśnie w zajęciach ruchowych. Poza tym dla niego wszelkie zorganizowane formy ruchu "są nudne" i tyle :confused:
    Na szczęście jeździ na rowerze cały rok :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Mój z kolei ma hiperaktywne stawy... I o ile własnie temperament pozwolił mu rehabilitować nogi (z wielkim bólem i opóźnieniem zaczął korzystać z hulajnogi, roweru biegowego, na pedały) i dziś śmiga jak "stary", tak z kolei z rękoma mamy kłopot. I on co gorsza nie ma chęci tego ćwiczyć. Nudzi się własnie. Niby terapeutka z nim pracuje w tej sferze i ja, ale mozolnie bardzo nam to idzie.

    Także troszkę Ci zazdroszczę, że Miki taki "stateczniejszy", bo pewnie manualnie macie sukcesy, co?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Else: pewnie manualnie macie sukcesy, co?

    A gdzie tam... Po roku zajęć SI poprawiły się obie motoryki, ale nadal jest tak sobie. Ciężko będzie z pisaniem w szkole, już to czuję. Kolorowanie też kiepsko, bo zaczyna, ale ręka mu się zaraz męczy i nie kończy, albo robi to byle jak. No ale po 17 marca dostaniemy orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego i będzie miał nauczyciela wspomagającego w szkole.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2016
     permalink
    Livia z tym pisaniem u nas tez nie widzę ;). No niby ma dopiero 4,5 roku, ale wiedząc ile pracujemy i sukcesy dosłownie drobne, to na zapas się martwię. Pocieszam się, że już pisze na komputerze. Jest to jakieś rozwiązanie. Koleżanki synek najprawdopodobniej będzie nosił laptopa do szkoły, bo też marnie.

    A u nas z nowości to to, że Dawidek powoli opanowuje czytanie po polsku, ale żeby mi podnieść poprzeczkę teraz życzy sobie tez po angielsku (czytać i pisać).

    Takie fajne karty mu kupiłam by realizować jego potrzeby 100 pierwszych słów "Angielski dla dzieci"... No, ale dziś mu dorabiałam kolejne słowa, bo ma swoje ulubione, a tych zabrakło w zestawie ;).
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Dzięki za odzew. O to wlasnie, doti - może u niego tez jest po prostu "rys aspergerowy", nie czysty ZA. W sumie to klopot z nim nie jest w przedszkolu wsrod rowiesnikow, czesciej w domu. Jest ogromna afera jak mu się coś zapodzieje i nie moze znalezc (juz, teraz, zaraz mam mu tego szukać), i takich sytuacji jest kilka dziennie! Jest zlosc na Jeremiego kiedy on mu coś bierze, i zero reakcji kiedy Jeremi płacze, wręcz jeszcze większa zlosc go wtedy ogarnia. Uporczywie mu tlumaczę, ze reakcją na czyjś placz jest pocieszenie tej osoby, nie krzyczenie na nią. Ale nie wiem czy to po prostu nie zaborczosc z zazdrosci. Wydaje mi się, że jest spostrzegawczy jesli chodzi o odczytywanie emocji, czasami zwraca uwagę na jakąs ilustrację i pyta dlaczego postać na obrazku jest zła/smutna itp.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Dziewczyny, a ja mam pytanie do warszawianek - które ośrodki prywatne polecacie jeśli chodzi o diagnostykę zaburzeń? Państwowo mamy termin na lipiec, a to trochę długo. Chodzi mi o taką poradnię, żeby nie szukano czegoś na siłę, bo podobno i takie ośrodki są, że diagnozują, byle by mieć pacjenta. Szukam poradni, gdzie faktycznie nam powiedzą, czy jest coś niepokojącego.
    .
    Azja, ja też bym poszła - lepiej usłyszeć, że się panikuje niż coś przeoczyć.

    Treść doklejona: 04.03.16 08:12
    _azja_: i takich sytuacji jest kilka dziennie! Jest zlosc na Jeremiego kiedy on mu coś bierze, i zero reakcji kiedy Jeremi płacze, wręcz jeszcze większa zlosc go wtedy ogarnia


    Azja, ale nie wydaje Ci się to normalne? Dla mnie to jest totalnie normalna reakcja - jest wkurzony, bo brat mu coś zabrał, on odbiera i uważa, że jest to sprawiedliwe, a to, że brat płacze? A gdyby nie zabrał to Leonek by płakał. W tym wieku dzieci są bardzo "zaborcze" i nastawione na "moje, najmojsze, nie oddam".
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    _azja_: Jest zlosc na Jeremiego kiedy on mu coś bierze, i zero reakcji kiedy Jeremi płacze,

    U nas dokładnie to samo, ale nie wiązałabym tego z ZA - po prostu taki typ :wink: Chociaż widzę już poprawę w miarę jak Gajka zaczyna być bardziej komunikatywna.

    _Fragile_: które ośrodki prywatne polecacie

    PROMYK na Odolańskiej. Świetni fachowcy i miejsce.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Dzięki Livia, na Ciebie liczyłam prawdę mówiąc ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Fragile - a pamiętasz jak byliscie u nas w czerwcu zeszlego roku jak Leonek tak trochę dziwacznie się zachowywal w grupie. Nie byl agresywny czy niegrzeczny, ale wydawalo mi się, że tak dziwnie odstawal od innych, nawijał o tych swoich autach, zygzaku i ptaszorach nie potrafiąc nawiazac kontaktu z pozostalymi chlopcami (chociaz moze to po prostu jeszcze kwestia wieku). Taki mi się wyedy wydawal lekko zagubiony i trochę osamotniony w swoim swiecie...
    _Fragile_: Azja, ale nie wydaje Ci się to normalne

    No wlasnie ja juz sama nie wiem chyba co jest normalne co nie:)
    Dzisiaj Leon pyta: dlaczego Jeremi ma taką smutną minę (może i miał). To chyba jest w miarę ok. Ale zbadam go
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016 zmieniony
     permalink
    Pewnie, warto się upewnić, tak jak my teraz z Gugisiem zrobimy.
    Wiesz co, on się bardzo ładnie bawił z Krasnalem, gadali razem o samochodzikach - to co napisałaś

    _azja_: - ścisłe zainteresowania, obsesyjne. Temat zwierzątek morskich to już jego prawdziwy konik, ale to nie jedyna dziedzina krórą zajmowałby się bez końca. Obsesyjnie kolekcjonuje: ksiazki, autka, naklejki - jak ma coś z jakiejs serii od razu chce kolejne (moze mają tak wszystkie dzieci...?)
    - bardzo silne reakcje, wybuchy zlości i rozpaczy koedy wydarzy się jakaś błahostka, np. zagubi się gumka recepturka, kamyczek ze spaceru


    To dla mnie też bardzo normalne - wiadomo, że z tymi seriami to jest tak wymyślane, żeby dzieci chciały WSZYSTKO. U nas też i to i to i to i tylko ja to hamuję, a raczej mój mąż ;)) Silne reakcje jak coś błahego się stanie - norma, bo to jest błahostka dla Ciebie, ale dla niego to jest koniec świata. Wiesz co się u nas działo ostatnio jak się ciasteczko mu się na pół rozpadło? Płakał jak zawodowa płaczka na pogrzebie... No dla niego to była tragedia, bo miał piękne, całe ciastko w kształcie ślimaka i się pokruszyło...

    A są dzieci mniej i bardziej towarzyskie, Krasnal jest z tych, co zaściska i zagada wszystkich na śmierć (nawet jak nie chcą go słuchać to gada do siebie), a Leonek jest spokojniejszy jak tak na niego patrzyłam, może nie lubi jak się za dużo dzieje? Ja tak mam :DDD

    Także Azja, spokojnie idźcie na diagnozę, niech Ci dziecię obejrzy i potwierdzi.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 4th 2016 zmieniony
     permalink
    No i takim geniuszem w jednej dziedzinie to on tez nie jest, po prostu uwielbia okreslone tematy, slownictwo ma w tej dziedzinie trochę rozbudowane ale nie do przesady i cos poza tym tez go nieraz ciekawi. Ostatnio takie mądre pytania zadaje na rozne tematy, jak smierć, uzależnienia, wojna itp.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    U nas podobnie - ostatnio tematyka umierania i jedzenia zwierząt (bo w co drugiej bajce myśliwi). I dzisiaj sam podzielił ich zainteresowania "bo wiesz mamuś, ja jestem pluszaczkowym chłopcem i uwielbiam samochodziki i pociągi, a Gugiś to lubi figurki i modelinę, zupełnie różni jesteśmy. I tacy sami, bo razem lubimy się bawić piaskiem i w malowanie".
    .
    Także ten, chłopaki no ;)
    .
    Za to my idziemy na diagnostykę z Gugisiem, mamy termin na środę już. Mam nadzieję, że będzie ok...
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Asia, a czemu z Gugim idziecie, jeśli można spytać?

    Chyba, że było wcześniej, a ja nie doczytałam :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    A powiem Wam, że Dawidek tez spostrzega emocje. "Mamo jesteś wesoła?"... "Mamo nie bądź smutna"... A raz jak miał w przedszkolu przedstawienie chciał do mnie "uciec", pani go przytrzymała i pierwsze 5 minut płakał i krzyczał "jestem smutny"...

    Teraz czekamy na terminy rediagnozy (w PPP i u neurologa) bo już pół roku temu nam też ZA zaczęto sugerować. Ciekawa jestem, bo już teraz powinno się wyklarować czy to autyzm wysokofunkcjonalny czy ZA...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Środa, nie, nie pisałam - mały ma spore opóźnienie w mowie, prawdopodobnie ze względu na niedosłuch, ale psycholog ze żłobka sugeruje dodatkową diagnozę pod tym kątem. Ja jestem za, najwyżej powiedzą, że wszystko jest ok. A jak nie jest - będziemy ćwiczyć.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Else: A powiem Wam, że Dawidek tez spostrzega emocje. "Mamo jesteś wesoła?"... "Mamo nie bądź smutna"... A raz jak miał w przedszkolu przedstawienie chciał do mnie "uciec", pani go przytrzymała i pierwsze 5 minut płakał i krzyczał "jestem smutny"...

    No i wlasnie dlatego ja tego nie potrafię pojąć. Za kazdym razem kiedy szukam jakiegos kryterium diagnozy okazuje się, że nie do końca jest to kryterium absolutne.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    _Fragile_: mały ma spore opóźnienie w mowie


    Ale chyba Krasnal też dość późno zaczął mówić, prawda?
    Może to genetycznie uwarunkowane ?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Azja. Nie ma takiego kryterium...
    Tak jak wyżej napisałam. Każdy przypadek jest inny.
    Ja tez odwlekałam diagnozę synka, bo szukałam takiego kryterium, a za "nie" przemawiał: kontakt wzrokowy, przytulanie się, lgnienie do dzieci i ludzi... i kilka innych.
    Ale były tez takie, które nie dawały mi spokoju: histerie, autoagresja, opóźnienie rozwoju mowy, ustawianie w rządki, stymulowanie się, obserwacja kół... i jeszcze inne.

    I tak jak wiele razy mówiłam, że nie liczy się ilość objawów tylko to jak te, które ma wpływają na rozwój, funkcjonowanie dziecka.

    Jeśli Tobie przemknęło przez myśl, że to może być ZA, to nie zaszkodzi iść się upewnić., szczególnie, że tu naprawdę ważny jest czas. My tutaj niestety nie pomożemy za wiele, bo raz, że nie potrafimy diagnozować dzieci (szczególnie na odległość), a dwa, że wprowadzimy Ci jeszcze większy mętlik w głowie, bo jedne napiszą "idź zdiagnozuj", a ktoś "na moje wszystko jest w porządku" :P...

    Treść doklejona: 04.03.16 11:09
    Frag! Powodzenia tam na diagnozie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Azja niestety chyba takowych nie ma. Nawet jak poszukasz go do określenia autyzmu musi być co najmniej ileś cech z wymienionych wielu. No i tak jak u nas - Kajetan nie kwalifikuje się na autyzm bo nie spełnia kryteriów jednakże deficyty rozwojowe są widoczne gołym okiem. I szukaj wiatru w polu...
    Ja sobie obralam ścieżkę po wielu rozmowach z mamami i terapeutami itd i idę nią. Zobaczymy co z tego wyjdzie - jedno jest pewne - najważniejsza pomoc dziecku.

    Treść doklejona: 04.03.16 11:12
    Właśnie u nas też tak tłumaczono - że segregowanie nie jest złe ale zalezy jak wpływa na funkcjonowanie dziecka. Jesli reaguje ono nadmiernie na zaburzanie tego porządku to juz jest problem. Oczywiście można się dalej zastanawiać co to znaczy nadmiernie- histeria? "Przymus"ustawienia rzeczy w porządku? Zlosc? Itd
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    _azja_: nie do końca jest to kryterium absolutne.

    Bo ZA jest stosunkowo świeżą jednostką. Poza tym jest to pewne zaburzenie, a nie choroba, którą można ująć w ramy. Może być głęboki ZA, zahaczający o autyzm, a może być, tak jak u mojego synka, że występują tylko niektóre cechy w niewielkim nasileniu, ale mogące przeszkadzać w codziennym życiu i relacjach, dlatego chodzimy na terapię.
    Warto iść do fachowca chociażby po to, żeby usłyszeć, że masz zupełnie normalne dziecko, tylko bardziej inteligentne niż przewiduje norma, a przez to gorzej radzące sobie z emocjami. Ale w sumie które dziecko potrafi panować nad emocjami? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Sama jestem głupia. A ! Dziewczyny- slyszalyscie może o terapii ruchowo neuro cos tam? Kurde byłam wczoraj u fizjo bo się rozłożyłam (mam chyba wypadniety dysk lub przepuklinę międzykręgową) i opowiadal mi jak robią terapię. Cos tam jest z sensoryki i integracji odruchów, masaż przez ubranie. Kurde że też nazwy nie zapamiętałam...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016 zmieniony
     permalink
    Środa: Ale chyba Krasnal też dość późno zaczął mówić, prawda?


    Krasnal mówił mama/tata/nie jak miał 18 m-cy, jak miał 22 to naśladował zwierzątka, a potem poszło zaczął zdaniami. Ale wyrobił się do 27 miesiąca, a Gugiś zaczął mówić miesiąc temu dopiero cokolwiek (mama/tata/zwierzątka/nie i próby powtarzania)... Także opóźnienie jest naprawdę znaczne :(
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Leon w stosunku do Jeremka po pierwsze - sztucznie się śmieje, po drugie dokucza mu, najczęściej odgradza go od jakiejś rzeczy, a kiedy ten placze Leonek czesto wybucha i na niego krzyczy przez zacisniete zęby, jakby nie rozumiał, że Jeremiemu jest przykro...? Nigdy nie leci Jeremkowi z pomocą
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Azja, może to wynikać z lęku przed smutkiem, bólem. Dawidek ostatnio jak ktoś płacze czy jest smutny, zły wręcz wmawia: "Nie jesteś smutny, jesteś wesoły" Pomimo, że odróżnia te stany). Podobnie ma z chorobami. Ostatnio 40 stopni, placek i mówi "jestem zdrowy"... Po prostu od jakiegoś czasu odczuwa lęk jeśli dzieje sie cos negatywnego...

    Chociaż teraz ogląda krecika i krecik płacze i co słyszę?

    "Jest mi przykro. Krecik jest smutny"...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Domi, mam wrażenie, że troszkę za dużo wymagasz od Leonka - przecież on nawet jeszcze czterech lat nie ma... Jeszcze do niedawna miał mamusię tylko dla siebie, a teraz musi się nią dzielić z jakimś stworem, który nie mówi, dziwnie się porusza i zabiera mu zabawki. Też bym się wkurzyła :wink:
    Sześcioletni Mikołaj też nie rozumie dlaczego Gajka płacze, obślinia wszystko dookoła i bywa upierdliwa :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 4th 2016
     permalink
    Livia: Sześcioletni Mikołaj też nie rozumie dlaczego Gajka płacze, obślinia wszystko dookoła i bywa upierdliwa


    Ba, nasz sąsiad, który chodził do szkoły też Gugisia nie rozumiał :D
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeMar 10th 2016 zmieniony
     permalink
    Byłam juz na pierwszym spotkaniu z psychologiem, dlugi 1,5 godzinny wywiad z rodzicem, jeszcze bez obserwacji dziecka. Pani mnie przemaglowała z wszystkich fiksacji Leosia i jak tak wymieniałam i opisywalam je wszystkie to robiło to wrazenie, natomiast jestem uparta co do super kontaktu wzrokowego Leona, ekspresji, mimiki itd. No i zobaczymy, kolejne spotkania i obserwacje przed nami.
    Za to nastapil jakis przelom w kolorowaniu, bo zobaczylam rysunek Leonka na tle innych dzieci z grupy i powiem szczerze - jest naprawdę nieźle! Jako jedyny pokolorowal prawie wszystkie szczegoly prawie nie wychodzac za linie :) pani mowila, że u dzieci takie przelomy nastepują czesto nagle - dziecko, ktore bazgrze nagle pięknie koloruje.
    Jestem akurat tez w kontakcie z terapeutą si, bo martwilam się tą małą motoryką a tu takie piękne dzieło zobaczyłam:)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 17th 2016
     permalink
    A my otrzymaliśmy dziś orzeczenie o kształceniu specjalnym :clap:
    Teraz jeszcze tylko komisja orzekająca o niepełnosprawności i będziemy mogli zapewnić Mikołajowi trochę więcej zajęć :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormadziii22
    • CommentTimeMar 18th 2016
     permalink
    Dziewczyny jak to kształcenie specjalne wygląda w praktyce? Syn idzie do przedszkola integracyjnego.
    Wnioski o wwr i kształcenie specjalne w ppp złożone 22.02 i nadal czekamy :/
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeMar 18th 2016
     permalink
    a my mielismy w żłobku konsultacje terapeuty SI i myślałam że wsio ok z Mirką, a tu mamy zalecenie wprowadzenia terapii integracji sensorycznej. Cytuję "wskazania: nadwrażliwość dotykowa w obrębie rąk i jamy ustnej, niepewność grwaitacyjna przy odchyleniu głowy w tył i niespokojny sen". Do tego zalecenia do pracy w domu, ale zastanawiam się, czy iść gdzieś z tym dalej? Mieliśmy podklreślone, ze to nie jest diagnoza, bo u takich maluchów ciężko o 100% diagnozę, ale raczej wskazania co do pracy z dzieckiem, zeby zapobiec problemom w przyszłości. Jeszcze nie rozmawiałam z Paniami, jakie zachowania Miry wskazują na problemy z IS, ale fakt, rączek nie da umyć, z zębami też jest problem. Myślałam, że to wszystkie dzieci tak mają w tym wieku... Co do tej niepewności - tu ja mam niepewność :P Bo Mira uwielbia skakać, kręcić się wokól własnej osi, być bujana, itp. Ale co do snu - ma niespokjny od zawsze. Ale też uważałam, ze taki wiek poprostu. No i nie wiem, czy udezryc dla własnego spokoju dalej...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.