Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Poziomka, ja naleze do KP (kosciola prawoslawnego ) i u nas troche inaczej podchodza do tematyki leczenia, IUI, IVF. Jeszcze nigdy zaden batiuszka nie powiedzial mi nic zlego. Ba, jeden wysylal mnie na leczenie (czyt.upewnial sie czy sie lecze, bo podczas spowiedzi wyzalilam sie mu ze mi ciezko i juz nic nie rozumiem w zyciu jak to jest) ;)

    Co do KK to moje pytanie brzmi: co jest grzesznego w IVF? Bo ja tego nie rozumiem (powaznie). Moze chodzi o mrozenie zarodkow?
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    mrs_k: Co do KK to moje pytanie brzmi: co jest grzesznego w IVF?


    Nowe zycie powinno być poczęte w akcie miłości pomiedzy kobietą a mężczyzną, przy IVF to oczywiście nie wystapi a do tego jest jeszcze ingerencja osob trzecich, a chyba najważniejszym jest usmiercanie zarodków, które wedłog KK są juz istotami ludzkimi, więdz jest tu popełniany grzech w postaci śmierci/morderstwa.

    wieksze rozwiniecie tematu znajdziesz w różnych opracowaniach. Wpisz w google swoje pytanie a wyskoczy tego sporo:)

    Jak to mówią widzenie zmienia się od sposobu siedzenia... Nie twierdze, że byłam przeciwna IVF, ale jak sie dowiedzialam że to jedyne co nam zaoferowano jako pomoc (mieszkam w UK i tu nie ma za bardzo możliwości negocjacji sposobów leczenia) to po prostu sie zdecydowaliśmy, bo nan nic innego nie mielibysmy szansy.
    Osobiście uwazam, że Bóg dał nam rozum, wiedze żeby z niej korzystać, stawia na naszej drodze ludzi ktorzy nam pomagaja. Uważam że VF jest jedną z rzeczy którą powinniśmy wykorzystać, bo problem niepłodności zaczyna być swego rodzaju chorobą cywilizacyjna a jakoś trzeba to leczyć jak każda inna chorobę.
    -- []
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    Kościół katolicki zabrania wszelkich form wspomaganego rozrodu.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    A ja uważam, że Bóg się cieszy z każdego życia, nie ważne w jaki sposób ono powstało. I chyba my wszystkie dążymy do tego, aby to życie w końcu powstało. Dla mnie na pewno z wielkiej miłości mojej i męża. I nic mnie nie obchodzi, co mówi o tym KK. Powinnam poszukać sobie innego wyznania chyba, ale jakoś nie jest to moim obecnym problemem życiowym.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    No, albo przestrzegamy nasze nakazy i zakazy, albo nie. Jeśli ktoś nie wyznaje wiary zgodniej z KK, katolikiem nie powinien się nazywać. Jeśli sumienie gryzie, to trzeba przemyśleć swoje postępowanie, bo w przypadku np. in vitro to będzie do końca życia. Bardzo mi przykro, ale tak niestety jest, i, jak to się mówi, trzeba być albo zimnym, albo gorącym, nigdy letnim.

    Muszę przyznać, że trochę mnie kłuje w oczy, jak ktoś np. pisze pod cyklem: podejście do IVF... Maryjo opiekuj nami. No, albo IVF, albo Maryja, że tak powiem :) Tak czy inaczej, trzymam kciuki za każdą z Was :)
    --
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Mrs Creme rozumiem Twoje podejście i też zgadzam się częściowo, ale jeśli my zwykli ludzie mamy być albo zimni albo gorący, to jak ma się do tego KK, który kiedyś mówił nie rozwodnikom, a dziś już jest coraz bliżej tak? Idąc takim tokiem rozumowania to prawdziwych katolików zostałaby garstka ludzi. Takich przykładów jest pełno. Skoro wierzymy w Boga to zaufajmy jemu, a nie KK?
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Wszyscy się zmieniają, jednak rozwodnicy w nowych związkach grzeszą, to się nie zmienia, a zapłodnienie pozaustrojowe to też grzech.
    Niestety, moim zdaniem rzeczywiście jest tak, że prawdziwych katolików jest garstka. Taka prawda...

    Jeśli wierzy się w Boga, a reguły ustala się po swojemu, to nie można się nazwać katolikiem. Jest się co najwyżej teistą, czyli osobą, która uznaje, że Bóg (jakiś tam) jest. I już. Jeśli chrześcijańska doktryna się podoba, to chyba należy poszukać innego odłamu, który w przeciwieństwie do KK uznaje i pochwala IVF.

    Znalazłam artykuł na stronie baptystów o in vitro w chrześcijańskiej rodzinie
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    co do in vitro i KK - odwracanie kota ogonem typu skoro inni grzeszą to ja też mogę jest już w ogóle bez sensu. To moje życie i moje sumienie - i ja chcę żyć zgodnie z tym, w co wierzę. Jeśli wierzę naprawdę - to nie podejdę do in vitro, choć wiem, że są ludzie, którzy np nie decydują się na mrożenie zarodków. To jest jakieś rozwiązanie, ale tylko w połowie. Pozostaje brak "aktu małżeńskiego", intymności, zaufania Bogu a zostaje próbówka, lekarze i tona leków. I żeby nie było - ja osobiście nic nie mam do ivf, bo uważam że to decyzja danej osoby. Tak samo jak nie obchodzą mnie rozwodnicy w związkach, księża mający kobiety, dzieci, etc. I nie mówię tego, bo problem niepłodności mnie nie dotyczy i rzucam wielkimi hasłami, że ja bym się nie zdecydowała. Ja się nie zdecyduję, właśnie ze względu na to, w co wierzę. takie moje małe wtrącenie w Waszą dyskusję :)
    Wszystkim Wam - czy starającym się naturalnie, czy iui czy ivf - życzę powodzenia:)
  2.  permalink
    Ja tylko dodam, że iui i zbliżenie z zabezpieczeniem też jest przeciwne wyznaniom KK. Ja miałam 4 razu iv ( nie udane), ale nogdy nie było co mrozić i moje zarodki wszystkie zabrałam. Także jakoś strasznych wyrzutów sumienia nie mam. Ale jakbym miała dużo zarodków no to pewnie zrobiłby się problem. Mam niskie amh i jak podpisywaliśmy papiery do ministerialnego programu to pytałam gina co zaznaczyć jak się nie zgadzam na niszczenie i na oddanie do adopcji nadliczbowych zarodków to gin powiedział że u mnie tego problemu na pewno nie będzie. Nie pomylił się. Chociaż wtedy byłaby większa szansa na sukces. Tak źle, tak nie dobrze.
    •  
      CommentAuthorbrylanty
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    MrsCreme czyli uważasz ze kobieta po ivf nie 'prawa' sie modlić do Matki Boskiej? Smutne to ...
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    Brylanty zgadzam sie z Toba,czy my kobiety po ivf nie memy prawa sie juz modlic?ja podeszlam do ivf i w tym momencie nosze pod sercem swoje najwieksze szczescie i pomimo wszystko modle sie o moje dzieciatko i nie widze w tym nic zlego bo ufam ze bez zgody Boga nie bylabym teraz w ciazy!a podchodzac do ivf nie robilam tego na zlosc Kosciolowi tylko dlatego ze pragnelam zostac mama i mam zamiar wychowac swoje malenstwo w wierze KK,mam nadzieje ze spotkam na swojej drodze jakiegos madrego ksiedza ktory zrozumie dlaczego postapilam tak a nie inaczej i pozwoli mi nadal byc katolikiem!
    --
  3.  permalink
    Co do tych wykresow i modlitwy: a) kazdy ma prawo sie modlic b) nie wszyscy na 28dni to katolicy...

    Jedna uwaga: moj maz obdarza mnie wielka miloscia podczas leczenia, wiec to akurat dla mnie dziwne argumentowanie (nie kazde dziecko poczete "naturalnie" jest w akcie pelnym milosci...). I jeszcze cos: o jakim niszczeniu zarodkow mowa? :shocked:

    Ale ale. Szanuje Wasze podejscie i decyzje (choc nie zgadzamy sie).
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Brylanty, dla mnie to pewna sprzeczność. Napisałam: kłuje mnie w oczy, a nie- że nie wolno. Zresztą miałam nadzieję, że podaję w miarę zrównoważoną argumentację, a widzę, że z drugiej strony tylko emocje, więc przepraszam. Ja wciąż utrzymuję, gdy tu zaglądam, to trzymam mocno kciuki, mimo tego, że sama nigdy z małżonkiem nie zdecydowałabym się na in vitro gdybyśmy nie mieli tyle szczęścia, ile mamy. Nikomu nic nie zakazuję ani nikogo nie obrażam, proszę, przeczytaj jeszcze raz to co napisałam.

    mrs_k znam wierzących i praktykujących rozwodników w ponownych związkach, którzy znajdują spełnienie w swojej wierze, nie przystępując do Komunii i zdając sobie sprawę, że grzeszą. Ale to są osoby, które nie zaprzeczają swojemu grzechowi ani się nie usprawiedliwiają, po prostu wierzą. Myślę, że tu podejście też może być podobne.
    --
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    MrsCreme ale musisz wiedziec o tym ze pewnie duza czesc z nas kiedys myslala podobnie jak Ty,ja tez nigdy nie mialam nic przeciwko ivf po prostu nie zaglebialam sie w ten temat,ale bylam pewna ze ja nigdy nie zdecydowalabym sie na podejscie ale coz zycie uczy nas pokory wiec ciesz sie swoim szczesciem ale nie zakladaj z gory co bybylo gdyby bo tak naprawde nikt z nas nie wie co nam zycie przyniesie i jak sie zachowamy w danej sytuacji!
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie można sobie z wiary wybierać tylko tych "zachowań", które nam pasują.
    .
    Moncia83, ale tu nie chodzi o to co się komu wydaje i co kto by zrobił. Tylko o to jakie jest podejście KK do tych spraw i jak się powinien zachować ktoś kto deklaruje, że jest z tą wiarą związany.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    no ja się z mężem zagłębiałam w temat, rozmawialiśmy o tym, i ustaliliśmy, że nie będziemy się nigdy decydować na takie rozwiązania, jak inseminacja i in vitro, przede wszystkim ze względu na naszą wiarę. A muszę przyznać- u nas było wyboiście z wiarą, szczególnie u mnie, a jednak podejście takie było. Co nie musi oznaczać, że nie będziemy wspierać tych, którzy wybierają inną drogę.
    Teraz staraliśmy się pół roku, tylko i aż. I ostatnio rozmawialiśmy o tym, po jakim czasie poszlibyśmy do ośrodka adopcyjnego. Po prostu. Taka nasza droga.

    Decydować się, lub się nie decydować, ale nie robić sobie z wiary pudełka z cukierkami- to lubię, to zjem, a tego nie lubię, to wyrzucę i udam, że nie było tego wcale... I tylko tyle!

    Ksiądz fajnie opowiadał na rekolekcjach ostatnio- służący na dworze królewskim wyprosił u kucharza przepis na najwspanialsze, najbardziej wychwalane ciasto w królestwie. Przynosi żonie i mówi- zrób proszę! Żona patrzy- mąka pszenna? Skąd ja wezmę pszenną? Wzięła żytnią. 10 jajek? Co tak dużo?! I z pięciu się uda... I tak zrobiła niby to samo ciasto, ale gdy jej mąż spróbował, to wypluł szybko i dziwił się, jak te szlachty mogą to jeść. Jak tak samo zrobimy z naszą wiarą, to ona też nie będzie taka, jaka jest opisana i obiecana. Wydaje mi się, że takie porównanie jest całkiem pozytywne.
    --
  4.  permalink
    Witajcie , jestem w ciazy z in vitro. Przy spowiedzi ksiądz powiedział mężowi zeby modlić sie o dzieciątko aby wszystko było dobrze :)

    Treść doklejona: 09.03.15 12:27
    Mi i mężowi :)
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    Obe ja doskonale rozumiem o co chodzi tyle ze nie lubie kiedy ktos wypowiada sie w temacie ktory go nie dotyczy,znam wiele takich osob ktore jednego dnia zarzekaja sie ze czegos nie zrobia a kolejnego robia to samo! Jesli ja mialabym naturalnie dzieciatko tezbym sie pewnie dzis zarzekala,ze nigdybym nie przystapila do ivf!a pozatym jak pisalam wczesniej nie robilam tego na zlosc Kosciolowi tylko bardzo pragnelam zostac mama i wiem ze w oczach KK popelnilam grzech,ald ktoz z nas nie grzeszy w taki czy inny sposob wiec mam nadzieje ze spotkam na swojej drodze Ksiedza,ktory mnie zrozumie i rozgrzeszy i pozwolo nadal nalezec do KK!
    --
  5.  permalink
    Po co ktoś kto nie chce in vitro szuka , znajduje i udziela sie na takim forum ?? Lol
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    ale nikt nie ekskomunikuje za to moncia, więc proszę, nie przesadzaj...
    tylko co do rozgrzeszenia mam wątpliwości, ale to masz wyżej w artykule...

    A ja zaglądam i kibicuję po prostu. Jeszcze niedawno sama się starałam. Forum 28dni przecież nie jest tylko dla weteranek, nie? Na wątku ciążowym nie wypowiadają się wyłącznie dziewczyny, które są w ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Olivia, bo to forum to nie tylko temat in vitro. Wydaje mi się, że jesteś już tu tak długo, że powinnaś to wiedzieć. A sam wątek, na którym się udzielamy to: weteranki, inseminacji i in vitro, także tego...
    Co do spowiedzi...podstawą do uzyskania rozgrzeszenia jest żal za grzechy - czy któraś z nas po ivf czułaby żal? Wątpię. Poza tym spowiadamy się raczej tylko z GRZECHÓW więc spowiadając się z in vitro uznajemy to za grzech, czyż nie? Jeśli tak to ksiądz raczej uznaje, że czujemy żal i skruchę, co wnikliwszy kapłan o to zapyta, jaka będzie nasza odpowiedź? A jeśli nie czujemy skruchy to całą spowiedź można sobie o kant..konfesjonału potłuc.
  6.  permalink
    Podejście KK do IVF jest jedno i niezmienne. Ja uważam się za katoliczkę wierzącą i sama wraz z mężem nie zdecydowalibyśmy się na IVF (rozmawialiśmy o tym). Ale lubię wpadać na to forum, bo jako katoliczka nie jest mi dane ocenianie ludzi, od tego jest Bóg. Każdy ma swoje sumienie i każdy bierze odpowiedzialność za siebie. Rozumiem podejście "pudełka z czekoladkami". Ale nie nam jest ocenianie innych. Kwestia rozgrzeszenia też leży po stronie księdza. Sam fakt, że ktoś wyspowiada się z IVF świadczy o tym, że ma świadomość grzechu- czy żałuje to już jego sumienie. Człowiek zdesperowany, który latami stara się o dziecko podejmuje się wszystkich kroków. Szuka pomocy, również w swoich słabościach, a te winny być wybaczane.
    Ja się cieszę z każdej pozytywnej bety na tym forum, bo gdyby Bóg nie chciał tych dzieci, to by ich nie było.
    Nie można oceniać też kogoś nie mając takich przykrych doświadczeń (zaledwie pół roku starań).
    --
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    MrsCreme nie przesadzam pisze tak samo jak Ty co czuje,a co do artykulow to wiesz ja takowych nie czytam,bo wierze ze sa Ksieza,ktorzy potrafia spojrzec na ten problem z dwoch stron!Przeciez to nie tak ze ja sobie wybieram ktore przykazania mi pasuja a ktore nie to nie tak ze moglam miec naturalnie dzieciatko ale tylko dlatego ze Kosciol zakazuje to na przekor przystapilam do ivf!
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    Stanowisko KK w sprawie wspomaganego rozrodu jest jasne i niezmienne od lat a to czy ktoś się z nim zgadza czy nie to jego prywatna sprawa :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy za 10,20,30lat itd KK zaakcpetuje iv, z wiadomych powodów( przecież to kwestia czasu), a kobieta, która z tego względu nie zdecydowała się na iv. To kolejny cios w jej trudnym życiu. Jak ona będzie mogła wtedy wierzyć i w kogo?
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    MrsCreme: Jeśli ktokolwiek uważa, że go oceniałam, mimo TYLKO pół roku starań, to proszę, niech mi pokaże, gdzie to zrobiłam. A i bez tego-przepraszam. Raczej liczyłam na normalną dyskusję.


    Myślę że dyskusja która sie wywiązała nikogo nie obraziła, a chodzilo po prostu o czas. Jeżeli ma się dzieci naturalnie poczęte to nigdy nie zrozumie się par ktore podjęły decyzje o IVF. Mozna gdybać i zakladac że nigdy bym tego nie zrobiła, ale na szczęście nie będzie Wam dane podjać taką decyzje.
    -- []
    • CommentAuthorPoziomka1
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    wow trochę mnie nie było a tu dyskusja wrze. Ja też cały czas mówiłam, że z powodów religijnych nie zgodzę się na in vitro...przecież my mamy nawet kurs adopcyjny ukończony...ale jak chodziliśmy z mężem na te wykłady to jakoś doszło do nas że my jednak chcielibyśmy mieć własne dziecko...a skoro in vitro jest szansą...to może jednak trzeba ją wykorzystać...Jak rozmawiałam z mamą na ten temat to mi powiedziała, ze każdą naszą decyzję zaakceptuje moje dziecko będzie dla niej wnukiem nie zależnie czy będzie z in vitro czy z adopcji...Powiedziała tylko,\ ,,zastanów się nad invitro) teraz jest to grzech, a za parę lat zmienią prawo kościelne (bo ciągle zmieniają, robią co im się podoba, kiedyś trzeba było postów dochowywać, teraz możesz kiełbasę w wigilię jeść) a Ty będziesz żałować, że szansy nie wykorzystałaś. Więc stwierdziliśmy z mężem że próbujemy...obiecaliśmy sobie, że w miarę możliwości wykorzystamy wszystkie mrozaczki.
    Ja też powinnam mieć transfer w okolicach świąt, Pani doktor zapewniała, ze w takie dni klinika ma dyżury. Co do mojej stymulacji to 4 tys dlatego, ze ja strasznie ciężko się stymuluje...no i przede wszytkim długo...brałam po 20 ampułek menopuru...dwa razy w ogóle się nie udało, a raz Pani Zięba wykonała inseminację na endometrium 5mm- bez szczelinie życząc mi bliźniaków...wiadomo było że się nie uda bo gdzie niby ten zarodek miał się zagnieździć? Mam nadzieję, że Wam pomoże:)
  7.  permalink
    Prawda jest taka, że łatwo się mówi "ja bym nigdy nie podeszła do in vitro" póki problem niepłodności nas nie dotyczy. I zdecydowanie niepłodnością nie jest gdy para nie może począć dziecka przez pół roku.Niepłodność to jest prawdziwa walka o dziecko, trwająca po kilka lat a nie miesięcy. Szczególnie mnie razi gdy ktoś kto ma własne dzieci krytykuje tych, którzy ich mieć nie mogą. Kiedyś też byłam taka mądra, krytykowałam pary, które jako drogę do macierzyństwa wybierały tylko ivf. Teraz pewnie mnie Bóg za to myślenie pokarał, ponieważ jak wiecie miałam 2 IUI i dwa IVF. Tyle, że ja zakończyłam etap starań o dziecko biologiczne. Taką decyzję podjęliśmy z mężem i aktualnie staramy się o adopcję (nawet dwójki dzieci). Ivf wykończyło nas psychicznie i po prostu straciliśmy wiarę w to, że może się udać. Uznaliśmy, że to się kiedyś skończyć musi, po prostu kiedyś trzeba powiedzieć stop. Czasem mnie jednak dziwi, że małżeństwa po 6, 7 próbach dalej brną w ivf. Nie potrafię zrozumieć czemu nie pomyślą o adopcji.
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Poziomka madra kobieta z Twojej mamy,moja mamusia tez bardzo mnie wspierala i nadal wspiera we wszystkim i jest bardzo szczesliwa ze nam sie udalo:bigsmile:

    Kinia kurcze mam nadzieje ze tym razem te skurcze sa zapowiedzia czegos dobrego,trzymam za to mocno kciuki:wink: Ja wiem ze nikt inny nie zna Twojego ciala jak Ty sama,ale prosze Cie nie placz i sprobuj myslec pozytywnie!

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.03.15 21:46</span>
    Ciocia Przykrywka witaj co u Ciebie na jakim etapie adopcji jestescie?Podziwiam Was ze od razu chcecie zaadoptowac dwojeczke i kibicuje Wam bardzo mocno:wink:Pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Gosia, skąd Ty wzięłaś nowe światło w kwestii rozwodników? Skąd miałoby się wziąć nowe światło w sprawie in vitro?

    jeśli to grzech a nie uważam tego za grzech to jestem w ciazy z in vitro i nigdy tego nie żałowałam.

    A gdyby nie uważać za grzech czegokolwiek innego? Gwałtu? Pozbycia się teściowej z tego świata? Nie uważam tego za grzech i co mi ksiądz zrobi!?
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeMar 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Amazonko, "klasyfikacja" różnych zjawisk jako grzesznych/dopuszczalnych jest zróżnicowana w zależności od światopoglądu, wyznawanej teologii, religii itd. Zgodnie z moją intuicją i wiedzą najlepszym kryterium jest pytanie o to, czy na skutek określonych działań dzieje się komuś krzywda.
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    "Czasem mnie jednak dziwi, że małżeństwa po 6, 7 próbach dalej brną w ivf. Nie potrafię zrozumieć czemu nie pomyślą o adopcji."

    Ciocia, wiesz wydaję mi się, że nie wszyscy są gotowi na przyjęcie dzieci adopcyjnych. Tu trzeba być na prawdę 100% pewnym, że się tego chce, tu nie można powiedzieć dziś Cię wezmę, a jutro może oddam. Po części rozumiem takie pary.
    Ale sama coraz częściej myślę, kiedy powiedzieć dość?
    Dziewczynki dzięki, ale nie dodawajcie mi nadziei, że "może jeszcze nie wszystko stracone". Ja wiem, że już po wszystkim. Poza skurczami partymi w 7dpt, dziś poleciała temperatura w dół. Także naprawdę nie mam złudzeń i nie chcę już ich mieć. Chyba tak łatwiej. Przyznać się do porażki i żyć dalej, choć to cholernie boli.
    Zadzwoniłabym do kliniki, ale cholerny "gówniany" telefon nie ładuję się po wczorajszej kąpieli i jest aktualnie kaput.
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Amazonka, jeśli przytaczasz cytaty innych osób z forum, to rób to poprawnie, to nie moje zdanie, choć bardzo chciałabym, żeby nawet było! Sposób wypowiedzi świadczy, że są to moje słowa, może się mylę, ale proszę zmienić jego styl, bo sugeruje jedno.
    Posłuchaj sobie wypowiedzi Papieża na temat rozwodników.
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Gosia, w KK jest tak, że dopóki nie zatwierdzi się pewnych zmian np dekretem, adhortacją, bullą...zwał jak zwał to tych zmian de facto nie ma. A tak ważna sprawa jak np sprawa rozwodów wymaga co najmniej omówienia na synodzie o ile nie soborze i potwierdzenia tego stosownymi dokumentami, które wprowadzą to do doktryny i poświadczą jako oficjalną naukę KK. A to że Papież mówi to póki co nie jest wcale wiążące. Odrobina wiedzy i nie byłoby tej dyskusji na ten temat.
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Tamara, ale ja nie pisałam, że to jest zatwierdzone przez KK, tylko, że zmienia się podejście Kościoła ds, które wcześniej nikt nie poruszał. Odrobina umiejętności czytania ze zrozumieniem i nie byłoby tej dyskusji:-)
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    ja nie widziałam, żebyś pisała o zmianie podejścia KK..tylko o słowach Papieża, może przegapiłam:wink:

    Treść doklejona: 10.03.15 09:39
    a tak poza tym, to dyskusja jest bez sensu..tak jak inne np o polityce :) każdy ma swoje zdanie i go nie zmieni :)
    Jakby nie było, wszystkie jesteśmy tu z jednego powodu: albo mamy dzieci albo się staramy, stosujemy NPR :) I to najważniejsze - dajemy sobie wsparcie na każdym etapie "walki" czy to naturalsy czy iui czy ivf. Chyba to najważniejsze:) Mi bez dziewczyn z 28dni byłoby ciężko :)
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    tak przegapiłaś wcześniejszą wypowiedź, tak samo jak Amazonka przykleiła mi wypowiedź innej dziewczyny. Ach ta wiosna:-)
    Powodzenia. Tak tylko z ciekawości się zapytam, bo widzę, że jesteś po iui, skoro odrzucasz iv, bo KK nie popiera, to jak ma się do tego iui? Jak nie chcesz/nie możesz proszę nie odpowiadaj:-)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Gosia8510, znam wypowiedz obecnego papieża i on niczego nie zmienił. To raczej wrogie papieżowi media manipulują jego prostym przekazem, aby potem słuchacze/czytelnicy na forach wygadywali takie bajki.
    To nie zmienia faktu, że nie ma zmiany w podejściu do rozwodników. Tak samo do rozwodników odnosił się Jan Paweł II.

    Nie przykleiłam Ci wypowiedzi innej, tylko odniosłam się do niej.
    --
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Sluchajcie prawda jest taka, że każdy bedzie odpowiadal przed Bogiem a nie przed kościołem. Ja np modlę sie aby Bóg dał mi siłę w dalszej walce i nie widzę w tym nic zlego mimo że zdecydowałam sie na in vitro. gdybym mogła cofnąć czas podjelabym taka sama decyzję. Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

    A i jeszcze chcialam dodać jak wspaniali są księża w kk... Jakże cudownie gwalca małe dzieci i interesują sie pornografia dziecieca. A i co trzeci ma dziecko ja boku. Taki oto wlasnie jest ich celibat. Oni tez odpowiedza za to przed Bogiem tak jak my.
    --
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Amazonka, kolejna która nie czyta za zrozumieniem. Brak słów. Robienie z igieł wideł, ale nie będę się wciągać w takie dyskusje.
    Proszę o zmienienie Twojej wypowiedzi, bo tamta ewidentnie wskazuje, że to są moje słowa! Sorry, ale piszesz moje imię, potem cytujesz zdanie innej kobiety( bez żadnego zaznaczenia), no ciekawe kto by pomyślał, że to nie moja wypowiedź?
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    o tak :bigsmile:
    uwielbiam argumenty typu "bo księża..."
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Tamara czy to bylo do mnie?
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    tak rybienka, bo argument o księżach jest zupełnie bez sensu. Skoro piszesz o tym, że Bóg nas osądzi i że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia to jest to myślenie bardzo pokrewne właśnie np tym księżom. Bo przecież każdy uznaje wg siebie a nie KK i można robić co się uważa za stosowne. A są przecież zasady, których łamać nie wolno, które są ponadczasowe jak np dobro dzieci czy poszanowanie życia ludzkiego.
    wiesz...to takie klasyczne widzenie drzazgi w oku bliźniego i nie zauważanie belki w swoim (nie jest to skierowane personalnie do Ciebie) Zatem, każdy ma owszem, własne sumienie, ale to nie znaczy, że pewnych zasad i praw nie łamie powodując tym samym oczywiste konsekwencje.
    Uważam po prostu, że nie należy posługiwać się przykładem kogoś, kto żyje źle i powoduje ogólne zgorszenie, bo my też nie jesteśmy czyści jak łza.
    •  
      CommentAuthorWisienka3
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, czytam Wasze wypowiedzi i szkoda mi niektórych z Was.
    To forum jest mi bardzo bliskie, dlatego mimo że rzadko piszę to czytam Was na bieżąco.

    Nikt nikogo do niczego nie zmusza, każdy ma wolny wybór i robi to, co podpowiada mu sumienie.

    Jeśli ktoś nie akceptuje IVF, nie musi do niego podchodzić. Jeśli ktoś nie akceptuje adopcji - także.

    Wiele lat walczyłam o maleństwo, przepłakałam niejedną noc, z niejednym bólem się zetknęłam, zarówno psychicznym jak i fizycznym, ale tylko dzięki IVF mi się w końcu udało i za 2 miesiące zostanę mamą.
    Nie uważam, żebym była gorsza dlatego, że będę miała dziecko dzięki IVF. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej to doceniam. Tym którym zachodzenie w ciążę przychodzi bardzo łatwo, łatwo jest też mówić: nie akceptuję IVF, trzeba to karać etc. Nikt kto przez wiele lat się nie starał o dziecko tego nie zrozumie. I też nie o to chodzi.

    Chodzi o to, żeby być w życiu spełnionym i szczęśliwym. Ja jestem, a już wkrótce wiem że będę płakać, ale ze szczęścia.
    Naprawdę trzymam bardzo mocno kciuki za Was wszystkie, które nie odpuszczacie i walczycie. I wierzę, że każda z Was będzie miała po wielu niepowodzeniach tyle szczęścia co ja. Tego Wam życzę.
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Wisienka, ale tu nikt nikomu nie napisał o tym, że jest gorszy lub że ma tak się czuć. Dyskusja jest raczej o tym, jakie stanowisko ma do ivf/iui etc KK. Masz rację, że każdy robi to co mu podpowiada sumienie a czasem szkoda, bo sumienie nie jest jedynym wyznacznikiem tego, co dobre a co złe. Tutaj akurat mówimy o tym, co na ten temat naucza akurat KK. I tyle. Mnie tam nie interesuje w jaki sposób ktoś zostaje rodzicem - niech darzy to dziecko miłością i niech będzie szczęśliwy. kropka:smile:
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Tamara to nie był argument tylko moja opinia na ich temat.
    Nie starasz sie metoda ivf, nie akceptujesz tego to Twoja sprawa. Nie musicsz tu wchodzic i czytać nas kobiet, które sieją zgorszenie. I nie zamierzam już z Tobą dyskutować więc nie musisz mi już odpisywać.

    Wisienka zgadzam sie z Toba :) odbiegajac od tematu kościoła powiedz kochana jak sie czujecie? :)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Wisienka3: Tym którym zachodzenie w ciążę przychodzi bardzo łatwo, łatwo jest też mówić: nie akceptuję IVF, trzeba to karać etc.


    sorry Wisienka, ale KTO TU TAK MÓWI?
    To jest bardzo przykre, że mimo zapewnień o tym, że wszystkie tutaj jesteśmy pozytywnie do Was nastawione i trzymamy kciuki za Wasze powodzenie, wyolbrzymiacie nasze podejście i przeinaczacie. Bardzo proszę przeczytać jeszcze raz wszystko, co zostało tutaj napisane w tej kwestii.

    To że KK uznaje IVF za grzech a) nikomu spoza KK nie powinno przeszkadzać b) nikomu kto korzysta z IVF nie zabrania znaleźć odłamu wiary który że tak powiem, bardziej styka się ze światopoglądem. I wcale też IVF nie oznacza automatycznej ekskomuniki przecież... Proszę Was, bez emocji, za to ze zrozumieniem.

    Pozdrawiam serdecznie
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    oj oj, groźnie się zrobiło. Ja myślałam, że tu są osoby, które choć trochę pojmują czym jest rzeczowa dyskusja a nie tylko reagują emocjami. Szkoda...
    czasami się wręcz nie dziwię dlaczego katolicy twierdzą, że nie mają prawa się wypowiedzieć, bo od razu są zakrzykiwani..
    • CommentAuthorOlivia2012
    • CommentTimeMar 10th 2015
     permalink
    Mrscreme Za kogo ty sie uważasz? Kim ty jesteś zeby mowić ,ze rodziny z dziećmi z in virto maja szukać sobie innej wiary !

    Treść doklejona: 10.03.15 16:07
    Dziewczyny ja ostatnio zaczęłam sie troche udzielać , choć czytam was juz od 3 lat. To moze troche o sobie :) jesteśmy para od 13 lat ,małżeństwem od 7 lat i tyle tez staramy sie o dzieciątko. Do pierwszego in vitro podeszliśmy w2012 roku zaszlam w ciąże ale niestety w15 tyg poronilam :(( po 3 mc od zabiegu zaszlam naturalnie w ciąże która rownież zakończyła sie niepowodzeniem w ok 12 tyg. Na nie szczęście albo na szczęście po 2 poronieniu został u mnie stwierdzony zespol antyfosfolipidowy. Teraz jestem 3 raz w ciazy juz na lekach heparyna i aspiryna lekarze dają ni teraz 90 % szans , wcześniej bez diagnozy 20 %. Trzymam mocno kciuki za was kochane i wy trzymajcie za mnie tez :))) dobra energia wraca xxx
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Rybenka, aż tak doskonale znasz szczegóły życia i sumienia 1/3 księży i całej reszty? ;-) Z własnego doświadczenia?
    Wisienka, czy nie zostałaś mamą już 7 miesięcy temu?
    tamara6, dyskusja jest o tym, kto grzeszy i ma problem z kk i jak sobie to racjonalizuje, a nie odwrotnie.
    Olivia, Kingoskie pisała o szukaniu innej wiary.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.