Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Myślę, że to świadectwo ma swoją wartość, o ile wierzy się, że człowiek od początku jest człowiekiem
dlaczego od razu degradować osobę, która tak delikatnie i nieoceniająco
Ona go nie odrzuciła, choć/bo począł się "z woli" człowieka
Wyobraź sobie, że są osoby, które w myślach potępiają tych, którzy "dopuścili" się in vitro, a odrzucają i nie akceptują osób poczętych tą drogą.
jednak nie pozwalam, i bronię się przed tym, by moje "zboczenia" zawodowe wpływały w jakikolwiek sposób na odbiór czytanych przeze mnie artykułów poza pracą, gdy dokonuję fachowej korekty.
A jeśli chodzi o zamrożone embriony- skąd ta 100% pewność, że nie odczuwają nic? Medycyna nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć.
Kiedy natykam się na odwołania do istot takich jak aniołowie, czuję, że mam do czynienia albo z ruchem New Age, albo z infantylizmem (w tym przypadku to drugie). Twojej ciekawości co do tego, dlaczego tak jest, nie potrafię zaspokoić - sama zaczęłam się zastanawiać. Być może dlatego, że ten rodzaj duchowości - uwzględniający, obok Boga, cały szereg bóstw pod postaciami aniołów i świętych - kojarzy mi się z religijnością prostą, ludową, daleką od teologii.
Jakiego jesteś wyznania?
Przykre, że tak oceniasz ludzi wierzących.
Nie zauważyłam, by była tu mowa o bóstwach. Skąd w ogóle pomysł? :P
niektórzy katolicy kierują swoje modlitwy do świętych i aniołów. Moim zdaniem dla chrześcijanina to jest niewłaściwe. Raz, że nie nam oceniać, kto jest święty ( = zbawiony), o tym wyrokuje tylko sam Pan Bóg. Drugie i ważniejsze, tylko do Jedynego Boga powinniśmy się modlić, a nie do jakichkolwiek innych instancji.
Poza tym sensem chrześcijaństwa jest przecież bezpośrednia, żywa relacja z Bogiem.
Jeśli zaś chodzi o św. Aleksego to nie jest postacią legendarną. On był, nawet jest jego grób. Tylko tyle cudów się działo wokół niego, że zaczęto opowiadać o nim różne legendy i tak powstały te, które pewnie znasz z literatury. Ale nawet na wikipedii można o nim przeczytać kim naprawdę był i co robił.
Nie mające problemów z płodnością pary wierzących małżonków nie maja prawa głosu?
Czyli co? Nie mające problemów z płodnością pary wierzących małżonków nie maja prawa głosu? Zastanówcie się do czego to prowadzi? Będziemy miały tu cenzurę?
Szczególnie, że najaktywniej wypowiadają się osoby problem znające z teorii. Skąd przekonanie, że taki sposób przekazu dotrze do kogokolwiek, kogo to dotyczy bezpośrednio?