Po porządkach w apteczce znalazłam 3 opakowania Dentinoxu N (żel na ząbkowanie) - jeden z datą ważności do czerwca 2021, dwa do października 2021. Sprzedam za 8 zł sztuka (plus przesyłka wg cennika poczty polskiej).
Jakie kwasy DHA podajecie swoim maluchom? W zaleceniach ze szpitala jest wit D3 i wlansie dha ale jeszcze jie kupiłam bo zasadniczo nie wiem co wybrac a pediatry zapomniałam zapytać na wizycie patronazowej
Przewracanie oczami do góry, spotkałyście się z czymś takim u dzieci? Moja Zuza odkąd zachłysnęła się zaczęła tak robić, dziś już kilka razy tak zrobiła.
Nagrać raczej nie dam rady, bo to trwa sekundę... Na 4 kwietnia umówiłam neurologa, zobaczymy, co powie. Miałam nadzieję, że może ktoś z Was miał takie doświadczenie u zdrowych dzieci. Naczytałam się już o padaczce...
Karoolka, ile czasu minęło od pobytu w szpitalu? Pytam bo chyba do 2 tygodni (albo do miesiąca) masz prawo wrócić z dzieckiem na oddział jeśli wykazuje objawy zwiazene z tamtym pobytem/zdarzeniem. Zapytaj na oddziale albo bezpośrednio lekarza prowadzącego w szpitalu. Może wtedy bedzie szybciej z diagnostyka.
My nie leżałyśmy na oddziale. Na IP zbadał Zuzię lekarz i odesłał nas do domu z informacją, że dzieci w tym wieku nie zostawiają na obserwację. Musiałyśmy tylko na własną rękę zrobić RTG. Poczekamy na wizytę u neurologa.
A były wskazanie do obserwacji szpitalnej? Bo ja tego nie rozumiem. Moj syn w wieku 3 tygodni trafił na obserwację szpitalną. W "naszym" szpitalu nie mają oddziału dla tak małych dzieci, więc odesłany nas do szpitala a w innym mieście. Nie ma czegoś takiego jak brak obserwacji z powodu wieku pacjenta.
dziewczyny a Wy dajecie maluchom probiotyki tak na stale? ja na razie podaje bioGaia i sie zastanawiam czy caly czas COS dawać czy jak te kropelki się skończą to zrobić przerwę młody jest tylko i wyłącznie na cycku a kropelki stosuję bardziej na zasadzie wspomagania ukl odpornościowego bo moje starszaki ciągle jakiegoś fluka przynoszą ze szkoły
i jeszcze jedno pytanie - czy miałyście sytuację, że wasze dzieci nie lubiły spacerów? nie wiem czy u młodego to kwestia niechęci spacerowej czy pożądanie cyckowe ale po pół godz na spacerze zaczyna się płacz :/ ostatnio jak po raz kolejny wróciliśmy do domu na syrenie to postanowiłam przycupnąć na tarasie i go podkarmić i zasnął dalej na 45min ale już nie chodziliśmy tylko wózek na tarasie stał. Nie jest to kwestia nielubienia wózka na bank bo w domu często go odkładam jak np gotuję i jest ok. Po wertepach rzadko chodzę więc go zbytnio nie trzęsie, raczej chodniki lub asfalt. Macie jakiś patent bo strasznie mi łażenia brakuje a boję się od domu oddalić zbytnio bo nie dam rady jego targać plus wózka pchać
Ja w temacie spacerów nie doradzę. Moi mega-wózkowi. Spali na spacerach tyle, ile spacer trwał - bez względu na jego długość. I wertepy zawsze gdzieś znalazłam - taka jazda po nierównym terenie pasowała obu bardzo, heh. Henryk jeździł w spacerówce do wieku 4 lat. Frycek ma 3 lata i też nadal jeździ - i nie zapowiada się, by w najbliższym czasie chciał zrezygnować.
Mój Tymek zaraz będzie miał 7 miesięcy i od urodzenia probiotyki dostaje tyle, że co 3 miesiące zmieniam na inny. Dziewczyny, ja z problemem. Moje dzieci-dwa przeciwieństwa totalne. Michasia wciągała wszystko, co popadnie, łącznie z gorzkimi lekarstwami, Tymon... od urodzenia je słabiej niż siostra. Je 6 porcji mleka na dobę. W nocy zjada dwie porcje po 210, ale w dzień często domaga się co 4h i zjada kiepsko... Bo bywa, że 100ml tylko. Rzadko pochłania całość. Ale ja nie o tym. Rozszerzanie diety idzie nam co najmniej marnie. Zaczęliśmy od okolo 5 miesiąca. Na poczatku bywało, że zjadal ładnie nawet pół słoiczka ale teraz... zje 4 łyżeczki obiadku i zaciska buźkę (czasem zje wiecej). Bez względu na to, co mu daje. Przy owocach tak się krzywi, że klękajcie narody. No nie trawi owoców. O co chodzi? Mialyscie tak może? Michasia opieprzala w tym wieku już całe słoiczki, owoce kochała a ten hrabia pluje i gardzi. Czy on może być jeszcze niegotowy na stale pokarmy w wieku 6,5 miesiąca? Czy jest szansa, że będzie ładnie jadł? Jakie macie doświadczenia w tej kwestii?
Treść doklejona: 02.04.19 19:04 Dodam może że i z wagą i ze wzrostem jest na 75-90 centylu.
Katko, wg WHO zaleca się rozszerzanie diety po 6 mż. Do roku podstawą diety jest mleko. Na początku podaje się dziecku minimalne ilości - łyżeczkę, dwie. Dziecko na tym etapie ma poznawać smaki i tekstury a nie się najadać. Widać, że Twój synek nie jest jeszcze gotowy na rozszerzanie diety. My zaczęliśmy przygodę z rozszerzaniem diety w 8/6 mż i dopiero koło 10/8 mż szło to w miarę sprawnie ;) Ale wiadomo, każde dziecko inne. Każdy rodzic inny. Są i tacy co od 3 mż dają dziecku coś ze swojego obiadu ;)
Katko, przyjdzie taki moment, że będziecie jeść w ukryciu ;) Albo będziesz się zamartwiać jak moja matka, bo ja nie jadłam do 17 roku życia. Nic nie jadłam ;)
Ale żyjesz, masz się dobrze, masz zdrowe dzieci :) Czyli bycie niejadkiem krzywdy Ci nie zrobiło ;) Swoją drogą ciekawe dlaczego nie jadłyśmy? Ja nie lubiłam kompletnie niczego ;)
Co do jedzenia-moja Zuzka jest przeciwieństwem Miry. Mira zjadała łyżeczkę, dwie i koniec. Tak naprawdę dopiero teraz zaczęła jeść tak świadomie, ze smakiem. Zuza natomiast wcina od początku sporo. Chociaż ostatnio zaczęła ząbkować i je dużo mniej.
My wczoraj miałyśmy wizytę u neurologa, mamy skierowanie na EEG głowy - termin na 15 maja.
Obe, nie wiem. Ja ponoć od urodzenia niejadkiem byłam. Co moi rodzice się ze mną mieli, to masakra istna. Nie chciałabym tego przechodzić z synkiem :) Karoolka, powodzenia.
Co stosowałyście u dzieciakow przy ciemieniuszce? Dopeiro początek wiec nie wiem czy oliwkę dla niemowląt kupić czy od razu jakiś specyfik. Lata temu pamietam że polecano olejuszkę ze skarbu matki ale teraz w żadnym sklepie nie widziałam kosmetyków z tej serii.
Do kiedy niemowlaki tak duzo i szybko przybierają na wadze? U nas młody koksuje 300gram tygodniowo, dzisiaj kończy 6tyg i waży już 5kg. I Chociaż dalej ubranka na 56nosi to rośnie w oczach
Przez pierwsze 3 miesiące najintensywniej a potem z każdym kwartałem powoli zwalnia. Ale dzieci potrafią też przybierać skokowo. Może teraz mały przybiera więcej a za tydzień zwolni potem znów przyspieszy itd.
wygląda więc na to, że nasz gnomek przybiera ponad normę no ale pamiętam, że ogólnie moje dzieciaki koksowały do ukończenia pół roku a potem spokój i między wagą półroczniaka a roczniaka było już tylko coś ok 700-800 gram różnicy
No to jak na 50ncentylu, to chyba wcale nie ponad normę. Mój Tymek koksowal tak, że i wzrost i wagę miał na 90 centylu. Tylko, że on długi jest i tej wagi nie widać:)
Ania mój Hugo w pierwsze cztery tygodnie przywalił 1800 (!!!!!) gr i wyskoczył niemal z siatki. Więc 50-ty centyl to myślę że wcale nie jest jakoś nad wyraz dużo. Poza tym tak jak mówisz, potem praktycznie wszystkie dzieciaki zwalniają przyrosty i są szczupakami
Odniosłam się do wpisu Anairdy że dziecko w pierwszych trzech miesiacach przybiera 26-31gram na dobę bo Piotrusiowi wychodzi, że jakieś 43gramy Urodził sie 3400 a kończąc 6tyg ważył 5kg chociaż dalej wszyscy mówią że drobny jest (pewnie nieduża zgrabna główka robi swoje)
Treść doklejona: 16.04.19 12:16 Teo to ja jeszcze nie słyszałam o tak koksującym maluchu na piersi. Ogólnie znajome dzieci tyły po 150-200gram tygodniowo i o podobnych przyrostach przy KP mówiła też połozna.
Moja położna też nie słyszała dopóki Huga nie spotkała Ale luz, on w pierwszym miesiącu tylko tak przywalił, potem już normalnie przybierał. Mając pięć miesięcy ważył 8 kg, a w wieku roku 10,5
Mój stsrszak na spokojnie po 60 gram na dobę przybieral na piersi. A potem zwolnił i na rok nie było nawet 10 kg. Dla odmiany córka potrafiła nic nie przybrać na parę dni i zastanawiam się czy będzie miała 10 kg na dwa lata
U mnie dzieci na pół roczku ważyły po 8kg a pózniej na rok nie przekroczyli 9kg I na dwa lata jedno miało 11 a drugie 12 (i o dziwo więcej ważył mój wcześniak co to zawsze miał być drobinką)
Btw - ile wizyt patronażowych położnej i pediatry miałyście?
Przy pierwszym dziecku położna była chyba z 5 czy 6 razy ale ja też miałam powiklany połog i sporo z tym problemów, także też z tego względu położna była częściej. Przy drugim dziecku była ta sama położna (między dziećmi 2 lata różnicy) i wpadła chyba 2 czy 3 razy bo widziała, że dobrze sobie radzę z dzieckiem, bardzo szybko doszłam do siebie i wszytko jest ok. Jeśli chodzi o lekarza to patronaż to chyba tylko jedna wizyta a potem chodziliśmy według potrzeb. Ze starszakiem w ciągu miesiąca chyba byliśmy ze 3 razy (bo alergia szybko wyszła i luźne kupy) a z młodą to chyba dużo dużo rzadziej.
Moja była z 5 czy 6 razy. Ale z dwóch względów - nie jeździłam do pediatry, bo nie było konieczności, więc przy każdej wizycie mi Frycka zważyła oraz że przyjeżdżała do mnie przed porodem i fajnie się nam gadało, to wpadała na pogaduchy i kawę
Pytam bo u znajomej była tylko raz, a dziewczyna totalnie pogubiona bo to pierwsze dziecko a jeszcze sie pępek diablił małemu długo plus na koniec zadzwoniła ze juz 6tyg minęło i już przestają być pod jej opieką. Pediatry u niej w ogóle nie było, poszła ostatecznie sama bo ja kilka rzeczy niepokoiło.
U mnie połozna za to była 4 razy (tylko w kwestii małego no ja nie jestem w tej przychodni) 1 raz od razu po wyjściu ze szpitala w 4dobie życia, ptem jak mały kończył tydzień żeby sprawdzić przyrost na wadze; pózniej wpadła zerknąć na zażółcenie i trądzik niemowlęcy No i wczoraj bo małemu „stuknęło” 6 tyg zeby go obejrzeć i zważyć. Pediatra była raz jak mały miał 8dni. Przyniosła skierowanie do prrluksacyjnej i ustaliłyśmy ostatecznie kwestię szczepień.
Dziewczyny, proszę o pomoc. Mój Tymek pije mleko modyfikowane. Ma 7 miesięcy. Jak to jest z tym mlekiem? Czy ja dobrze rozumiem, że ja nie mam mu tego mleka niczym zageszczac? Bo wokolo wszyscy mówią, że powinnam do mleka dodawać kaszy, do każdego karmienia. Ja jakoś nigdy nawet o tym nie pomyślałam, bo rozszerzam mu dietę powoli, od 2 dni dostaje parę łyżeczek kaszki łyżeczką z HIPP na sniadanko, no i obiadek po południu A tak, to mleko bez dodatków pije. Tak to ma wyglądać, jak z piersią, prawda? Głupie pytanie, wiem i nigdy nie pomyslalabym, że ktoś swoim gadaniem wieje we mnie tyle wątpliwości. Michasie karmilam piersią 2,5 roku więc z mlekiem modyfikowanym jestem raczkująca.