Hej:) Powracam;) Ja wzięłam szósty zastrzyk zoladexu i ma działać do dwudziestego grudnia,potem czekam na okres,fakt,trochę ryzykowne,ale nie zakładałam mariny po to żeby synek miał rodzeństwo,lekarz dał mi rok czasu na zajście w ciążę,fakt im wcześniej,tym lepiej,ale ja na to nie mam wpływu.Liczę,że okres pojawi się około 9 stycznia,bo lekarz mi mówi,że do siedmiu tygodni po zastrzyku,a po sześciu tygodniach mogę przez sondę obejrzeć pęcherzyk Graafa,a na laparoskopię w celu zajścia w ciążę już nie muszę koniecznie,bo jajowody były,choć przyklejone,to jednak drożne :)Jeśli coś się wydarzy;) dam Wam znać :) I dołączam się do pocieszeń,mój doceniany cudowny gin(daj mu Boziu zdrowie;)) mówi,że wiele kobiet z endo nawet tym wyższym stopniem zachodzi w ciążę:) Trzymajmy kciuki za Nas Kobietki:) Pozdrawiam :)
Też mam endometrioze, rok temu miałam usuniete torbiele z jajnków, uwolnienie zrostów. Przez pół roku brałam tabletki antykoncepcyjne, 3 miesięcy przerwy w ciąże nie zaszłam a teraz mam clo i dupka. Ja objawów endometriozy nie miałam, brzuch mnie nie bolał (może troche drugiego dnia), cykle regularne. Jajników też nie odczuwałam aż tak bardzo. Jak na razie staramy się o dzidzię bo wiem że by to było najlepsze lekarstwo na moje endo:)
Hej. dziewczyny jestem tu nowa. Od 3 lat staramy sie z mezem o dziecko ale bezskutecznie. Nie mam ciśnienia na macierzynstwo ale powoli zaczynam sie powaznie zastanawiac o co w tym wszystkim chodzi. Chodze regularnie do gina - mam tyłozgięcie macicy ( to pewnie nie ma wpływu, aczkolwiek słyszałam ze wtedy trzeba stosowac inne pozycje ;)) Badałam prolaktynę i biorę obecnie 1/4 tabletki dostinexu co tydzien i tak az zajde w ciaze ( jassne, powoli trace wiare). Badałam tez progesteron i na poczatku był niski ale teraz sie juz wyregulował ( bez luteiny , bez duphastonu - dziwne ze lekarz mi go nie przepisał ale wazne ze sie prog ustabilibował i jego poziom jest normal)) cykle mam 29-cio dniowe Miałam kurację: Brałam 6mcy clostylbegyt od 3-5 dnia cyklu potem w 12-stym albo 13-stym zastrzyk z pregnylu, po 6mcach bezskuteczności skierowano mnie na HSG - wynik ok wszystko drożne/ Po czym moj lekarz powiedział ze w takim razie on mi zmieni lek z clo na Femarę na 3 cykle . Tak więc biorę juz ostatni cykl od 3-5 dnia i potem znowu 12-go pregnyl. Powiem wam szczerze ze mam dosc. nie wiem czy mam endo bo objawów nie mam zadnych ( regularne cykle, zadnych boli, tylko ew 1 dnia @, ale to od zawsze). Nie wiem co mam robic bo boje sie laparoskopii ale moze sie okazac ze nie mam wyjscia. Czy istnieje mozliwosc ze endo jest bezobjawowa?
Hej, słyszałam, że czasem jedynym objawem endo może być niepłodność, poza tym silne bóle miesiączkowe też są wskazaniem do laparo. Nie ma się czego bać, ja właśnie jestem 3 tydzień po i powiem szczerze, że gorszy był sam pobyt w szpitalu i warunki (2 toalety i 1 prysznic na cały oddział) niż ta cała operacja. Wiadomo, boleć musi, ale to taki ból, że już na 2 dzień wstajesz i chodzisz. Ranki bardzo szybko się goją, więc nie ma czego się bać :)
stres jest bo moja przyjaciolka miala laparo - tylko ze ona miala endo na 100% i miala udrazniane jajowody - i nie mogli jej wybudzic bo w calym szpitalu nie bylo leku na wybudzanie - masakra. przestraszyla mnie i dlatego sie boje. bolesnych miesiaczek ne mam wlasnie - ew 1 dzien jak pisalam wczesniej... chyba jednak nie mam wyjscia i bede musiala zrobic to badanie. mam nadzieje ze wszystko pojdzie jak z płatka :)
Oj, przed usypianiem, to i ja drżałam... Ale miałam motywacje, że będzie ok, kiedy z mojej sali pooperacyjnej wychodziły i wracały wybudzone już babeczki :) Mnie uspali na 35 min., do tego dawka była bardzo mała (mało ważę), że nie było kłopotu z wyburzeniem, natychmiast zareagowałam na ich głos. Potem byłam cały czas przytomna i rozmawiałam :) Nie martw się, stres musi być, ale nie może paraliżować!
Ja jestem po laparoskopii, a w zasadzie po laparotomii, bo podczas operacji podjęto decyzję o powiększeniu nacięcia brzucha. I powiem Wam, że nie taki diabeł straszny. Poza dziurkami po laparo, czyli w pępku, jednej maleńkiej pod pępkiem i dwóch na bokach miałam około 11 cm nacięcie w dole brzucha. Operację miałam w czwartek o 10ej rano, trwała 3 godziny, byłam operowana w znieczuleniu ogólnym, zostałam wybudzona około 14ej, ale szybko znów zasnęłam. Przebudziłam się o 18ej o "własnych siłach". Kolejnego dnia (piątek) o 8ej rano byłam przewieziona z OIOMu na oddział, a około 13ej już wstałam do toalety i od razu zaczęłam chodzić. Z ręką na sercu powiem, że po operacji ani przez chwilę nie czułam bólu. Pewnie to zasługa opieki szpitalnej, pielęgniarki bardzo regularnie podawały mi środki przeciwbólowe w kroplówce. Szybko odzyskałam siły, więc w niedzielę byłam już w domu. Po trzech dniach zdjęcie szwów. Dziś 6 tygodni po czuję się fantastycznie i naprawdę cieszę się, że podjęłam decyzję o operacji. Liczne zrosty, które miałam, a nie były widoczne na USG, zasupłany jajowód, którego trzeba było rosznurować (też nie było to widoczne na USG) oraz torbiel endometrialna już są tylko wspomnieniem. Jestem po dwóch wizytach pooperacyjnych i wszystko się pięknie zagoiło. Mam rozpocząć starania o dzidziusia. Piszę to ponieważ wiem, jak bardzo przerażająca jest myśl o laparoskopii. Na mnie też spadła jak grom z jasnego nieba, ale naprawdę patrząc na to dziś, wiem, że nie warto zwlekać. Pobyt w szpitalu nie jest najbardziej komfortowym przeżyciem, ale w końcu musimy być zdrowe, żeby móc myśleć o potomstwie. Dlatego wszystkim dziewczynom, które stoją przed podjęciem decyzji o laparoskopii, radzę zdecydować się na nią. Kiedy mnie "otworzono" dopiero lekarz zobaczył jaki jest faktycznie stan mojego zdrowia, a gdyby nie to mogłabym żyć w tej nieświadomości.
Słusznie piszesz. Ludzie obozy koncentracyjne przeżyli, to kobieta nie przeżyje laparoskopii? Wszystko da się przeżyć, a jak to będzie, w dużej mierze zależy od naszego nastawienia.
O tak, to prawda, u mnie nastawienie było maksymalnie pozytywne. Lekarz obiecał mi, że wszystko będzie dobrze, mąż wspierał w każdym momencie, a ja wiedziałam, że nie ma co panikować, w końcu jestem dorosłą babą :) Z mojego doświadczenia wnioskuję, że bardzo ważne jest mieć zaufanie do swojego lekarza. Ja naprawdę życzę każdej kobiecie, by trafiła na takiego lekarza, który będzie traktował ją poważnie i profesjonalnie. Patrząc na postępowanie mojej pani doktor, wiem, że jestem w dobrych rękach.
Marble85 - nawet nie wiedziałam ilu rzeczy sie nie widzi na USG - masakra!!! Efiaa - z obozami to przegięłaś hehehe Macie rację może nie warto się przejmować jakąś tam laparoskopią ale ja nie cierpię szpitali po prostu i nie ufam lekarzom, szczególnie tym, pracującym w szpitalach gdzie się nie płaci za opiekę bo bardzo wiele było przypadków że od małego czegoś zrobiła się wielka sprawa, stąd też moje obawy. Mam nadzieję, że jednak przełamię strach i będzie ok ;) Życzę nam wszystkim zdrówka :) 3majcie się
Ja właśnie miałam laparo w szpitalu publicznym w Wawie. Nic a nic mnie to nie kosztowało, żadnych "wdzięczności" itp. Opieka była doskonała, pewnie dlatego tak szybko wróciłam do zdrowia. Ja też byłam w szoku, kiedy lekarz mi powiedział, co zobaczył wewnątrz :)
Byłam u swojego ginka ostatnio - w poniedziałek - akurat miałam 12 dc. Powiedzial mi że na podstawie obserwacji USG jestem już zdrową dziewczyną - endometrium jest bardzo ładne ( wcześniej było takie nie do końca w porzadku), pęcherzyki były - sztuk 2 po 18mm każdy, zastrzyk z pregnylu był i powiedzial mi , że jeśli tym razem się nie uda to na marzec mam się zapisać na laparo w Gdańsku na Klinicznej. Trzymajcie kciuki za jedno i jak nie wyjdzie to za drugie :)
Pozdrowionka i dzięki z cieple słowa otuchy co do laparo:)
isska82 bardzo mocno trzymam kciuki, żebyś zaszła w ciążę !!! Jednak, gdyby przyszło do laparoskopii, niczym się nie przejmuj, naprawdę. A gdybyś miała jakieś pytania lub wątpliwości, pisz do mnie na priv, chętnie odpowiem. Naprawdę to wcale nie było takie straszne :)
Witajcie dziewczyny. Weszłam dziś na tą stronę ponieważ męczę sie z bardzo bolesnymi miesiączkami, mam problem z jelitem? (nie wiem może to wina tej choroby), od dłuższego czasu staramy się z mężem o dziecko i nic poroniłam nie cały rok temu i dalej nic nie wychodzi. Nie wiem co robić. Myślę zapisać się na wizytę do lekarza. Może mi coś doradzicie.Nie wiem co robić i co myśleć. Pozdrawiam serdecznie
Dodam że miesiączki mam nie raz tak bolesne , że nie da się wytrzymać z bólu. Robi mi się słabo, normalne tabletki przeciwbólowe nie pomagają. Czekam na odpowiedz.
Marble, masz całkowitą rację - kwestia najważniejsza, to trafić na lekarza z powołania, któremu naprawdę zależy na przyszłości pacjentki, który poważnie podchodzi do tematu. Ja po kilku latach na takiego trafiłam, choć zdecydowanie za długo to trwało to ''szukanie''...ech...mogłabym znacznie wcześniej usłyszeć diagnozę, gdyby nie niekompetencja poprzednich lekarzy właśnie... Pozdrawiam i powodzenia w starankach:)
Do b204 - to nie jest normalne...to jest właśnie to o czym pisałam powyżej, wielu lekarzy, lata temu wciskało mi kit, że niektóre kobiety tak mają...tymczasem organizm wysyłał sygnały że coś jest grubo nie tak. Ja odkąd pamiętam miewam b. silne bóle przed i w czasie okresu, silne krwawienia też mi się zdarzają. Zaufaj swojej intuicji i może zmień lekarza? Ja przez lata brania tabletek przeciwbólowych mam dziś wrzody na żołądku, 10-12 tabletek w czasie każdego okresu to u mnie standard:( Już to pisałam chyba wcześniej...może się powtarzam, ale piszę Ci tak ku przestrodze...Kiedy ostatnio mialaś robione usg i jaki był wynik?
Usg miałam robione pół roku temu i wyszło że wszystko jest w porządku.Nie wiem co robić. Czytałam, że z badań krwi można poprzez antygen CA 125 odczytać oznaki tej choroby. Muszę się przełamać i opowiedzieć o moim obawach lekarzowi. Nie chcę dłużej co miesiąc męczyć się z bólu i bać się co mnie czeka tym razem. Już tydzień przed miesiączką ból jest silny i uniemożliwia wiele...Dziękuje akatre, że mi odpisałaś.Pozdrawiam
b204 uwierz mi, że nie ma co zwlekać. Żadne dolegliwości bólowe, które są tak silne, nie są normalnym objawem organizmu. Ja miewałam bóle miesiączkowe, jednak dawały o sobie zapomnieć, nigdy nie miałam z tego tytułu problemów z normalnym funkcjonowanie, ale jednak po operacji usunięcia torbieli moje miesiączki bywają w zasadzie nieodczuwalne. Bardziej jest to napięcie w podbrzuszu, niż taki prawdziwy ból. Do tego są o wiele bardziej skąpe, dzięki czemu naprawdę czuję się bardzo dobrze. Nie mam również PMS, który bywał dokuczliwy. Nie musi to oczywiście oznaczać, że Ty możesz mieć problem z jajnikami, ale nie dawaj się zbyć lekarzowi, który twierdzi, że "tak musi/może być". Jeśli nie masz zaufania do swojego lekarza, może skonsultuj się z innym. Trzymam kciuki, żebyś pozbyła się jak najszybciej wątpliwości. Zdrówka życzę :)
ja trafilam do szpitala w 2010 nagle z dnia na dzień miałam skurcze jelit - polezałam tydzien robili mi kolonoskopie, jelita zaczęły pracować - puścili, podejrzenie nowotworu, choroby Crohna leśniewskiego - nic 6 mcy później to samo skurcze mocne aż omdlenia, zatkanie jelita znowu, - od razu maż mnie zawiózł do szpitala bo wiedziałam że to samo - potrzymali mnie na izbie przyjęć pod kroplówką z 3 h ale tylko skurcze i bóle sie nasilały, pojechałam w nocy na gastrologię w nocy straszne wymioty i bóle, rano pojechałam na chirurgię i operacja na cito bo zagrożenie zatrucia organizmu- operacja - obudziłam się ze stomią na brzuchu ( jelito ma tam ujście) - niestety pech chciał, że nie bylo w szpitalu ginekologii, mój profesor operował endo także, ale mówił że przez 30 -lat nie widział czegoś takiego, musieli mi zrobić stomię żeby udrożnić jelito, żebym żyła- byłam zrozpaczona :( miałam guza 12 cm i rozlane wszystko na wszystkich narządach, jajnik wciągnięty w to, na nerce, wyrostku pęcherzu macicy :( - pobrali wycinek do badania - okazało się że pobrali z jelita i wyszedł chroniczny stan zapalny, niestety ze stomią musiałam żyć 4,5 mca co było koszmarem dla mnie :) oprócz tego że byłam strasznie pocięta :( w maju poszłam na operację, przyjechał profesor ginekolog i operował z chirurgami, on z synem przez 10h zdrapywali mi to świństwo - a chirurdzy łączyli z powrotem jelito, przeszłam 2 laparotomie w ciągu 5 mcy i wszystko da się przeżyć, przez endometriozę miałam kilka mcy życia przed sobą jeśli by nie zatkało mi jelita i operowali, pozarastałaby mi narządy wewnętrzne , prawie straciłam nerkę... a tak "tylko" jajnik i wyrostek, miałam endo poza skalą bo na 4 stopień i tak tego było za dużo, a 30 lat i co roku chodziłam do gina, usg cytologia ok, bolał mnie bardzo brzuch w 2 dzien miesiączki tylko ... także dziewczyny nie bójcie się - ja wyglądam jak frankenstein :) bo blizny mam takie 40 cm schody po 2 operacjach nie nakldające się na siebie oraz z boku po stomii a z drugiego boku po drenach ale żyję, mam 1 jajnik właśnie od miesiąca mam zielone światło na ciążę - do marca sama mam starać się bez monitoringu, potem gdyby co, bo tak poza staraniami będę musiała brać leki już ciągle - ufff rozpisałam się :)
acha ostatnio wzięłam 1 tabletkę nospy podczas całej miesiączki a wcześniej co 4 h musiałam brac tabletki, mdlałam, cały dzień spędzałam w łóżku, bolało mnie wszystko plecy, nogi kolana, krzyż, wymioty biegunka, żeby rano wstać do wc musiałam nastawiać budzik na 4 rano - łyknąć tabletkę i dalej spać - to wtedy mogłam wstać o 7 - I TO bylo normalne wg wszystkich ginów, którym się skarżyłam, że to normalne że boli, że jak urodzę to ból minie przez to prawie straciłam życie bo wmawiali mi że tak ma być a nie ma tak być!
Dziękuję Ci bardzo. Ja prawie mdleję przy miesiączce, wymioty i biegunka przy tym to standard. Też miałam robioną kolonoskopię i lekarz stwierdzil u mnie niby zespół jelita drażliwego. Mąż wygania mnie do lekarza i ma racje, bo jak mam miesiączkę to sam już nie wie co ma robić.Muszę brać bardzo silne leki wtedy bo inne mi nie pomagają. I tak to ulży tylko na chwilę.
ja miałam na tym etapie nieznacznie podwyższone CA125 - zrób sobie z krwi a inne wyniki ksiązkowe na usg tego nie widać w szpitalu po operacji i wyłonieniu stomii byłam na tomografie i nie widzieli guza!!! a chirurg mówił - przecież miałem to w ręce ! - na usg też nie widać było tego
na kolonoskopi miałam opis: ucisk z zewnątrz ( naciek?) no ale oczywiscie zamiast mi zrobić laparoskopię diagnostyczą to wypuścili i 6 mcy później do nich wróciłam ale mi lekarz powiedział że powinnam być operowana ponad 10 lat temu na to no ja też mdlałam strasznie, i w ogóle koszmar w szpitalu wiadomo ja leżałam po 2 tyg ponad za każdym razie co dla mnie jako osoby uprawiającej na codzień sport i życie w ruchu to było straszne no i pierwsze wstanie i zrobienie chociaż 2 kroków to był wyczyn ale NAPRAWDĘ DA SIĘ PRZEŻYĆ wiele:) 2 DZIEŃ do bani a potem trzeba wstać i jest coraz lepiej tylko :0 ja wyszłam ze szpitala 26 maja tego roku :) w styczniu miałam pierwszą operację - staram się myśleć wyłącznie pozytywnie
Mam wszystkie objawy endometriozy i muszę powiedzieć o tym lekarzowi. Chcę mieć dzieci ,a bardzo boje się że ta choroba może mi to uniemożliwić. A T masz dzieci?
jeszcze nie - dopiero właśnie się staram, będzie dobrze - tylko musisz znaleźć takiego, który nie zbagatelizuje tego przypadku- mnie bagatelizowali całe życie, moją siostrę też a teraz po mnie - mój gin nowy od operacji ją także zoperował tylko już laproskopia i okazało się że też ma poważnie endometriozę, nie tak drastycznie ja ja ale ma w nieciekwym miejscu - idź do skutku, u nas często dają ten nowy lek - visanne, ja go będę brała po urodzeniu dziecka, a moja koleżanka najpierw go dostała na 4 mce i zobaczą jakie efekty - jak bóle te same to na stół idzie - ma 20 lat teraz
b204 nie panikuj, naprawdę w Twoim przypadku to wcale nie musi być endometrioza. Mam przyjaciółkę, która również miewała tak bolesne miesiączki, że praktycznie raz w miesiącu lądowała na pogotowiu. U niej akurat ból był spowodowany torbielą, którą wyleczono tabletkami. W moim przypadku akurat była to endometrioza, ale nie martw się. Życzę Ci, aby to nie była ta choroba, bo niestety to nic przyjemnego. Najważniejsze to nie wkręcaj sobie żadnych chorób, idź do lekarza ! Nie ma co się denerwować, wszystko będzie dobrze, musisz tylko pozbyć się lęku i oddać sprawę w ręce specjalistów. Trzymam kciuki i życzę zdrówka.
b204, a gdzie mieszkasz? Jeśli w UK, to powinnaś poprosić o skierowanie do specjalisty - ginekologa. Ja na przykład tu mieszkam, ale całe moje leczenie przebiega w Polsce (np. teraz na laparoskopię polecę). O to usg tak tylko pytałam, wiem, że często na usg zmian nie widać np. zrostów. U mnie widac tylko torbiel endometrialną, ale po bólach w róznych miejscach wiadomo, że zmian jest więcej....
witajcie dziewczynki, chciałam tylko napisać kilka słów o sobie. O III stopniu endometriozy dowiedziałam się spory czas po tym jak zaczęliśmy starać się o dziecko. Gdy dopiero lekarz coś podejrzewał, przepłakałam dwie noce, po czym kolejnego poranka wstałam silniejsza o myśl, że się nie dam. Przeprowadziłam wywiad w swojej okolicy - przecież endometrioza to taki popularny dziś problem - dowiedziałam się co i jak, wybrałam lekarza a laparoskopia odbyła się po trzech miesiącach. W szpitalu nikt nie powiedział mi, że nie zajdę w ciążę, wręcz przeciwnie - nachodziłam po kolei wszystkich lekarzy ze łzami w oczach i pytaniem czy mam szansę. Śmiali się ze mnie i wszyscy odpowiadali to samo: oczywiście że tak. Zrostów było bardzo dużo - torbiel na jajniku, podczas operacji okazało się, że były trzy, macica, pęcherz, jelita... nie wszystkie ogniska dało się usunąć. Po operacji gin powiedział, że przez pół roku nie chce mnie widzieć, żadnych kontroli, żadnych obserwacji cyklu, żadnego sraczkowania, obiecałam że nie przyjdę, ale obietnicy nie dotrzymałam, bo po trzech miesiącach zaszłam w ciążę. Kobietki ja myślę, że po to zostałyśmy stworzone kobietami właśnie, żeby dawać radę, żeby przez to przechodzić, jesteśmy przecież takie silne :):):)
Dzielne jesteście dziewczyny. Dziewczyna z pracy-endometrioza. Kilka lat temu ciąża pozamaciczna, usunięty jajowód i jajnik. Zrosty itd. ledwo odratowana. Dzisiaj jest szczęśliwą mamą 2 bliźniczek :), Stymulacja, in vitro, za duże ryzyko było ponownej ciąży pozamacicznej bo zrosty.
Dziewczyny, mam ważne pytanie.... czy jest sens robić badania hormonalne przed usunięciem torbieli? Na ile torbiel endometrialna może mieć wpływ na wyniki? Zastanawiam się nad tym ostatnio, jeśli wiecie to proszę napiszcie, bo nie wiem co robić....
Dziewczyny, różne są nasze historie, ale łączy nas jedno - walka z endo. Musimy mieć nadzieję, że nowy rok przyniesie znaczny postęp w naszych zmaganiach z chorobą, a tym, które starają się o dziecko - wreszcie się uda. Składam Wam wszystkim najlepsze życzenia...
Dołączam się do tych życzeń :) Wszystkiego naj Dziewczynki, ale zdrówka przede wszystkim, wytrwałości i wiary. Mam nadzieję, że każda z nas w końcu zostanie Mamą :)
Dziewczyny, mam pytanie...czy torbiel endometrialna może wpływać na wyniki badań hormonalnych? Nie jestem pewna czy jest sens robić te badania przed laparoskopią? Jesli któryś z hormonów nie mieści się w normie, mogłabym już zacząć go korygować, im prędzej tym lepiej, nie marnowałabym cennych miesięcy po laparo. Proszę odpowiedzcie jeśli wiecie, to ważne, mogłabym już te pierwsze (1-3 dc) zrobić za tydzień.
Drugie pytanie dotyczy schematu przeciwzrostowego (Diphergan, Dexaven i jakiś antybiotyk-np. Dalacin), w celu zapobiegnięcia zrostom pooperacyjnym, czytałam trochę ostatnio o tym. Czy podawano Wam coś takiego bezpośrednio w szpitalu po laparoskopii dożylnie? Będę ich na maxa cisnąć, żeby mi to podali, mam nadzieję, że się uda. Ewentualnie distreptaza dowcipnie.
Akatre ja miałam zaaplikowany żel Hyalobarrier, został mi podany w trakcie operacji w celu zapobieżenia powstaniu zrostów pooperacyjnych. Jednak trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem, kosztował 620 zł. Przeciw zrostom miałam również podczas operacji jakiś antybiotyk, niestety nie mam pod ręką karty wypisu ze szpitala, ale jak tylko do niej dotrę na pewno dopiszę nazwę. Generalnie mój ginekolog polecił mi właśnie żel, jest drogi, ale ponoć bardzo skuteczny. Dodam, że operację miałam w szpitalu ginekologiczno-położniczym i wszyscy lekarze tam z aprobatą przyjęli informację, że jestem w posiadaniu takiego żelu. Czy faktycznie był on skuteczny, czas pokaże, ja jednak stawiam zdrowie ponad wszystkim, dlatego też zdecydowałam się na zakup żelu. Dodam, że po długiej rozmowie z moja psiapsiółą, która przeszła już trzy operacje na jajnikach, właśnie usuwanie torbieli, ona również potwierdziła, że przy ostatniej zdecydowała się dopiero na żel, bo widziała, że jednak miała zrosty po poprzednich dwóch. Mój ginekolog oraz chirurg, który mnie operował twierdzili, że niestety ale operacje na jajnikach są najmocniej narażone na powikłania w postaci zrostów. Mam nadzieję, że Cię nie nastraszyłam, jedynie przekazuję swoją wiedzę zdobytą w szpitalu.
W sumie co do hormonów nie dopytałam, ale miałam robione wszystkie badania hormonalne jeszcze przed tym jak dowiedziałam się o torbielach, wszystkie były jak najbardziej prawidłowe. Jestem pod stałą opieką endokrynologa od ponad roku, w zasadzie to on jako pierwszy zasugerował mi torbiele, nie pamiętam tylko na jakiej podstawie, ale chyba, kiedy wspomniałam o plamieniach i zobaczył wyniki morfologii. Nie chcę wprowadzać Cię w błąd, ale wydaje mi się, że torbiel endometrialna nie jest spowodowana zmianami hormonalnymi, więc prawdopodobnie nie będzie miała wpływu na wyniki badań hormonów.
Marble - bardzo Ci dziękuję za odpowiedź!!! Absolutnie nie przestraszyłaś mnie, wręcz przeciwnie, wiem dzięki Tobie wiem co kupić we własnym zakresie, jeśli w tym szpitalu mają taką zasadę, że sami z siebie nic przeciwzrostowego nie podają pacjentkom. Wiadomo jak to w szpitalach, jest różnie, prawda? A życie nauczyło mnie już, że jak człowiek sam nie poszuka na własną rękę, nie popyta, nie sprawdzi, to może się przejechać....A teraz dzięki Tobie jestem już spokojniejsza. Mój gin będzie wykonywał tę laproskopię u mnie, więc na wizycie u niego tydzień przed zabiegiem zapytam go na co mogę liczyć w szpitalu, ewentualnie będę mieć czas aby kupić ten żel. Przecież to tak ważne, żeby zrobić wszystko co tylko można, aby sobie samemu pomóc..... Jeżeli znalazłabyś nazwę tego antybiotyku z karty, bardzo bym Cię prosiła o podanie mi jej.
Co do torbieli, też tak myślę, gdyby to była torbiel czynnościowa, to co innego, ale endometrialna przecież powstaje z zupełnie innych powodów. Na dniach wykonam pierwsze badania zatem.
b204- koniecznie wymuś na lekarzu skierowanie do ginekologa, po prostu powiedz, że bez skierowania nie wyjdziesz zgabinetu. Wiem jak działa służba zdrowia zagranicą :( A tak na marginesie, nie chciałabyś prowadzić obserwacji swoich cykli? Naprawdę warto! Wiele z tego można się dowiedzieć....