Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    w stanach kosmetyczki maja specjalne lakiery nietosktyczne dla dzieci i w salonach typu Spa&Nails jest kacik dla dzieciakow a mama idzie sie relaksowac i na bostwo robic a pani 'paznokietka' (jak nazywa ja moja siostrzenica) robi dzieciakom rozne malunki na paznokciach - byla Kraina Lodu i Minionki a teraz na swieta ma obiecane Mikolaje na swieta
    ppaznokcie zmywaja sie szamponem
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Wyjście do przedszkola w piżamie jest przywilejem dzieciństwa, malowanie się przywilejem dorosłości. Ja nie wyszłabym do pracy w piżamie, a moja ewentualna córka w wieku 3 lat nie dostałaby w prezencie lakieru do paznokci.
    To moje zdanie, nikt nie musi się z nim zgadzać. Wyraziłam zdziwienie, ponieważ rzeczywiście się zdziwiłam sądząc, że takie przypadki to rzadkość. Okazuje się, że nie. Ja sama jestem zwolenniczką naturalności i mimo iż posiadam i lakiery do paznokci i cienie do powiek czy inne gadżety do malowania, na co dzień się nie maluję. Robię to na wyjścia jakieś, w weekend czasami. Tak samo jak nie maluję włosów, zrobiłam to tylko raz, na ślub. I jakbym miała córeczkę, wcale bym nie chciała by z kobiecością kojarzyły się jej pomalowane paznokcie i oczy. Chciałabym, żeby z kobiecością kojarzyła jej się naturalność. A jeśli kiedyś zechce się malować, gdy będzie starsza, to będzie to jej wybór.

    Winni: Ale czymś innym jest np. kupienie takiego lakieru i pomalowanie raz na jakiś czas dziewczynce kiedy mocno chce ( żeby nie malować dziecku swoim, dorosłym ), a czymś innym jest dawanie lakieru w prezencie.

    Nie demonizujcie, pisałam, że raz na jakiś czas maznąć paznokcie dziewczynce to nic takiego, w ramach zabawy. Ale kupowanie lakieru do paznokci 3 latce? Po co?
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny potrzebuje jakiegos pomyslu na prezent dla frania. 3,5:roku wybitnie lubi wszystko co plastyczne,wycinanki, malowanki stempelki itd.
    Z piasku kinetycznego pewnie ie ucieszy,ale moze jest cos fajniejszego, myslalam o rej macie wodnej ale niecwiem czy nie za stary. Znikopis ma.
    Rozpatruje jeszcze flamastry kore zmieniaja kolor, ale wszystko to drobiazgi,ktorymi sie podzieli z felem, a ten dostaniecwlasnego mechanicznego dinozaura, wiec chcialabm fankowi tez cos wiekszegonkupic...

    Treść doklejona: 02.12.15 22:28
    Z lakieru do paznokci tez by sie ucieszyl ;):cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Oesu, jak znam życie zaraz powstanie wątek: czy jesteś za makijażem czy naturalnością. ;)
    A tak na temat. - kompletnie nie wiem co dać mlodszemu, jemu z kolei prawie nikt niczego nowego nie kupuje, bo wystarczy zwykle zmienic baterie w starych zabawkach Leona i ma wszystko czego dusza zapragnie. To takie kupowanie "dla zasady", a bez potrzeby...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Mkd a może play doh z.... no różne są. Tort. Maszyna do lodów. Do babeczek.
    tablica dwustronna kreda/flamastry/magnes

    moja Nina taka plastyczna i od kiedy piasek kinetyczny ma to non stop by przy nim siedziala :)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ja dziś kupiłam Lilce pisaki kredowe do szyb ;) Już parę okien wymalowała :) To jest drobiazg, bo jeden taki pisak kosztuje ok 10zł, ale radocha wielka :)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Gosia a może komoda pana robótki?
    Link
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Winni: Wyjście do przedszkola w piżamie jest przywilejem dzieciństwa,


    A naśladowanie mamy i bawienie się jej kosmetykami takim przywilejem nie jest?
    Kurcze Winni no nie gadaj, że kiedy Ty byłaś mała to nie ubieralas mamy szpilek.za dużych o 10 numerów, nie smarowalas się jej szminką na całej buzi i nie zakladalas torebek podziwiając w lustrze efekty tychże zabaw.
    Ja doskonale pamiętam takie akcje z dzieciństwa i wydawało mi się, że wszystkie dziewczynki tak robiły.... :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Co do malowania, to wiecie ile razy mój SYN... podkradł mi z torebki błyszczyk i puder???? Teraz już tego nie robi (na szczęście)...

    No, ale a pro po prezentów. Dawidek jak miał dwa latka dostał pod choinkę Lidlowski zestaw drewnianych torów z pociągiem na magnesy. 2 lata przeleżało... Ostatnio zauważyłam, że taki zestaw jest w przedszkolu i Dawidek bawi się z kolegami... Dziś wyjęłam i dziecko 2h te tory składało, układało drzewa, peron... Pchało pociąg.... No raj....
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Tak Teo, robiłam to. Ale nadal dla mnie czymś innym jest to co opisujesz, a czymś innym kupowanie lakieru do poznokci dla 3latki. Niech się czasami pobawi kosmetykami mamy. To co innego. Bawi się nimi bo jest dzieckiem, swoje niech ma jako nastolatka czy dorosła, jeśli będzie chciała.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    No ale sama wcześniej pisałaś, że Ty decydujesz o swoich rzeczach a Adaś o swoich. Więc już z tego tytułu kupno mu lakieru (gdyby ofc był dziewczynką) nie jest głupim pomysłem. Żeby miał swój i mógł sobie go używać kiedy go najdzie ochota. Zgodnie z zasadami rb....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Gosia a może komoda pana robótki?


    Azja, no trafiłaś w "coś dla nas"... Mój syn jest fanem pana Robótki... Na allegro nawet tańsze są niż z twojego Linku...
    Chociaż mój syn chce jeszcze domek świnki Peppa... Jutro mu pokażę oba zestawy i zapytam który woli... Ciekawe co wybierze... Ale może uda się i to i to, bo jeszcze pewnie tata coś przyśle...
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Winni, cały czas piszesz o kupnie lakieru dla 3-latki. Ja nigdzie nie napisałam, że go kupuję, tyle że na pikniku rodzinnym miała takowym pomalowane paznokcie i była przeszczęśliwa. Napisałam o nim, jako o jednej z wielu wymienianych tu propozycji prezentu. Ot, tyle:)
    Co do plastycznych gadżetów, to są takie plastikowe nożyczki z wymiennymi końcówkami. Tną (w zależności od koncówki) różne rodzaje szlaczków. Albo szablony do odrysowywania (my mamy puchatkowe).
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    TEORKA: A naśladowanie mamy i bawienie się jej kosmetykami takim przywilejem nie jest?


    Matko, właśnie mi się przypomniało, jak buszowałyśmy z kuzynką w szafie mojej babci kiedyś, oczywiście w tajemnicy. Nie wiem, ile miałyśmy wtedy lat, ale mało, pewnie przedszkole to było jeszcze. Poprzebierałyśmy się w jej suknie, jakieś szale, apaszki, a największym hitem był prawdziwy kołnierz z lisa, taki spreparowany ze szklanymi oczami i dyndającymi nogami (fuj, jak teraz pomyślę, że można coś takiego w ogóle założyć). Zabawa trwała w najlepsze aż do momentu, gdy do pokoju wpadł babci pies i porwał nam tego lisa :shocked: Trochę go poturbował, a my się musiałyśmy gęsto tłumaczyć, ale zabawa i tak była przednia :devil::devil::devil:

    No i tak sobie pomyślałam przez to wspomnienie - może to faktycznie przesada z tym pilnowaniem, żeby dzieci przypadkiem kosmetyków nie tknęły? Zresztą, moje mi ostatnio szminkę rozwaliły, też chciały "tylko sobie pooglądać". Czy to nie normalne zjawisko mimo wszystko?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Moim zdaniem bardzo normalne. Hydro, a pamiętasz - te lisy miały takie mordki jakby klamerkowe, ja sie potwornie bałam, ze jak wloze tam palec to mi to odgryzie :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Czy to nie normalne zjawisko mimo wszystko?

    No kurczę, normalne. Ja sama pamiętam z dzieciństwa takie akcje a teraz, kiedy mam córcię i sama na co dzień maluję tylko rzęsy, mało mam kosmetyków (nawet włosów nigdy nie farbowałam), Michasia nie raz już podprowadziła babci pomadkę a cioci cienie do powiek. Mnie czasem poprosi, bym jej maznęła różem do policzków, kiedy ja nakładam :) I maznę jej raz tym "pyndzlem", czego w ogóle nie widać a ona się cieszy i mówi: "razem mamy pomalowane, nie?" :) Z taką dumą nieziemską :)
    No i nie fajnie się teraz wspomina takie akcje? Dla mnie są one częścią cudownych chwil z dzieciństwa :) Dzieciństwo ma przecież swoje prawa, nie przesadzajmy.
    Winni: Wyjście do przedszkola w piżamie jest przywilejem dzieciństwa, malowanie się przywilejem dorosłości.

    Nie no jasne Winni, ja znów mogłabym napisać czym dla mnie jest wyjście do przedszkola w piżamie ale tym razem i ja się powstrzymam pomimo, iż mogłabym to uargumentować to tym, że:
    Winni: To moje zdanie, nikt nie musi się z nim zgadzać.

    Dodam, ze wolałabym puścić dziecko do przedszkola z pomalowanymi paznokciami niż w piżamie. Tego drugiego to ja sobie nawet wyobrazić nie potrafię.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Woooow azja nie znalam tej strony musze ja przesledzic choc juz widze ze wydam fortune.

    Domi ja mam z gudciem podobjy problem, choc my np nie mamy zadnego laptopa tak jak wy :) ale w koncu za rada liwki kupilam kostke dumela (znow myslenie ze jest zegar na niej to przyda sie starszakom) i zabawke chicco zabka baczek polecana przez flavke.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    _Fragile_: Hydro, a pamiętasz - te lisy miały takie mordki jakby klamerkowe, ja sie potwornie bałam, ze jak wloze tam palec to mi to odgryzie :shocked:


    Nooo, pamiętam ;) W ogóle teraz uważam, że to wyjątkowo ohydne było, taki lis owinięty wokół szyi, ale wtedy to był dla mnie szczyt elegancji :devil: Szczególnie, że babcia go tylko na specjalne okazje wyjmowała z szafy, nawet nie na zwykłe niedzielne wyjście do kościoła, tylko w święta :bigsmile: Ale mnie wspomnienie naszło, ha ha ha.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    No to ja mam jak TEO.
    Twierdziłam, że malowanie się przez dzieci to dziwna i niepotrzebna sprawa - aż urodziłam córkę :)
    I w wakacje pierwszy raz malowałyśmy paznokcie u nóg właśnie takim wodnym lakierem - dla dzieci! A że jeszcze udało mi się kupić w takim samym kolorze jak ja używam to był szał milion.
    Szał na malowanie trwał miesiąc - potem przeszedł tak szybko jak przyszedł! I wiem, żę gdybym jej zabraniała zamiast kupic odpowiedni dla niej kosmetyk i zrobić to razem, to byłby do mnie żal, płacz, długie podchody a w rezultacie zapewne użycie mojego drosłego lakieru bez kontroli (czytaj - kanapy, podłoga itp)....
    Ponieważ Martynia od zawsze naśladuje mnie we wszystkim, a nie odstępowała mnie na krok - więc jak ja się malowałam (a maluję się codziennie) to też chciała.
    Więc zastosowałam zasadę jak z paznokciami i lakierem - Martynia ma SWOJE KOSMETYKI (bezbarwne pomadki takie nawilżające, jakieś cienie dla dzieci, błyszczyki dla dzieci - wszystko w opakowaniu ma kolory, a na Martynce już nie bardzo :)- i jest spokój! Ona pilnuje swoich, ja swoich - dzięki temu nie mam absolutnie problemu (na razie ;) z podkradaniem kosmetyków. A ona czuje się taka jak mama gdy na wyjscie na imieniny "pomaluje sie" przed wyjściem ;))
    Poza tym - jakie to fajne wspomnienia i dla mamy i dla córki :) Mi np bardzo tego brakuje z dzieciństwa - że wszystko miałam zabraniane, nie można mi było dotykać kosmetyków mamy - więc też robiłam to po kryjomu, ale czułam się z tym źle.
    Dla mnie fajne jest to, że takie babskie sprawy nas łączą, że to ja ją wprowadzam w ten świat :)
    I nie - Martynka nie chodzi pomalowana do przedszkola:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Twierdziłam, że malowanie się przez dzieci to dziwna i niepotrzebna sprawa - aż urodziłam córkę :)


    No właśnie ja jestem też "przeciwna" :P, ale tak jak wyżej napisałam... Kto wie jakbym "oszalała", gdybym córkę urodziła... Tak jak TEO kiedys napisała: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;).

    Tak samo jak byłam przeciwna smoczkom - dopóki nie miałam dzieci. Fakt, że tego smoka nie ja go przyzwyczaiłam (bo nadal byłam przeciwna), lecz szpital w którym wylądował... A jak już się przyzwyczaił, to żal było zabierać...

    I wiele innych rzeczy, którym byłam przeciwna - zweryfikował czas ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Ul_cia: Dla mnie fajne jest to, że takie babskie sprawy nas łączą, że to ja ją wprowadzam w ten świat :)

    No bo kto ma to zrobić, jak nie mama? Tak między innymi kształtują się bliskie i pełne zaufania relacje między dziećmi a rodzicami. Później, w życiu dorosłym Martynka będzie wiedziała, że ma w mamie przyjaciółkę oraz oparcie i nie ucieknie z problemami do nikogo innego.
    Ul_cia: Mi np bardzo tego brakuje z dzieciństwa - że wszystko miałam zabraniane, nie można mi było dotykać kosmetyków mamy - więc też robiłam to po kryjomu, ale czułam się z tym źle.

    No i jakie relacje masz z mamą? Albo jak było, kiedy nastolatką byłaś?
    Pytam z ciekawości, bo ja miałam bardzo podobnie.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    katka_81: No i jakie relacje masz z mamą? Albo jak było, kiedy nastolatką byłaś?
    Pytam z ciekawości, bo ja miałam bardzo podobnie.

    Fatalne :(
    Tzn oczywiście obie wiemy, że nie dlatego, że nie malowałyśmy razem paznokci (tak piszę gdyby ktoś chciał to tak zinterpretować :))) - to bardziej taki symbol, nie? Ale te właśnie wspólne wchodzenie w życie, to oparcie, to bycie razem itp - tego nie było za dzieciaka, a potem było już tylko gorzej ;/
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Bardzo Wam dziękuję za te komentarze, już wiem, że kupię jej lakier do paznokci - dziecięcy, żeby w razie wielkiej ochoty nie prosiła o malowanie dorosłym lakierem swej ciotki i żeby tejże nie przychodziły do głowy takie rzeczy (ten argument z zatruciem trafny).
    .
    A te lisy czaderskie były, moja mama miała, pamiętam, że jak kilka lat temu mama go pokazywała i te nogi wiszące, to płakałam ze śmiechu, jak można coś takiego ubrać? Ale pamiętam, że to hit nad hity był :bigsmile:. Jako dziecko uwielbiałam go przytulać.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeDec 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    no to ja też w temacie prezentów i kosmetyków. Wczoraj mąż był w Rossmannie i przy tej okazji poprosiłam, żeby kupił Łucji do kalendarza adwentowego dziecięcą pomadkę ochronną do ust - 3 razy tłumaczyłam, że stoją tam gdzie Babydreamy. No i kupił:devil: ponoć zmylił go napis baby lips
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    ufff, mlody zmienil zdanie i juz nie musi byc kosmetyk, bedzie wisiorek
    jak zobaczyl na allegro ze to sie nazywa "naszyjnik gwiazd" to malo z radochy sie nie posiadal ze siostra modna bedzie :D
    myslalam ze padne ze smiechu taki entuzjazm w wybieraniu oakzywal :)) no i oczywiscie wybral serduszko jako jedna z przewieszek zeby G wiedziala ze on ja bardzo kocha :rainbow:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Hydzia, no można się rozpłynąć, naprawdę cudny z niego brat... Mój brat też taki fajny :D
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    nie ukrywam ze dla mnie, jedynaczki, takie relacje miedzy rodzenstwem sa szczegolnie wazne
    az im czasami zazdroszcze :)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Ja mam co prawda brata starszego i to sporo, ale to od niego dostałam trzy najpiękniejsze w moim życiu dziecięcym prezenty - lalkę Barbie (wtedy w Polsce nie było), jamnika (prawdziwego psa :)) i najpiękniejszą na świecie bluzkę, którą do tej pory pamiętam :) Także Krzyś też chyba zawojuje siostrzane serce :D
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Dziewczyny potrzebuję dorady. W niedzielę wybieramy się do znajomej (bardzo dalekiej znajomej), która ma dwóch synków. Wizyta przypada w Mikołaja, więc planujemy kupić dzieciakom jakieś słodycze (oczywiście za zgodą mamy);) Stąd moja prośba o pomoc: Czy zrobić jeden większy wspólny prezent dla nich obojga, czy każdemu osobny, kupując 2x to samo, co by wyjątków nie robić????
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Agnieszka, ja bym zrobiła dwa, nawet jeśli za cenę tego, że ma być mniejszy... Bo to zawsze rozrywanie "swojego" papieru, "swój" prezent, a nie do podziałki z bratem ;)
    --
    •  
      CommentAuthorA_ga
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Dziękuję za odpowiedź:) Dostosuję się w takim razie do rady:)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Ja pierdykam! Wczesniej chyba na tym watku linkowalam takie autka Blaze, ktore dzis moi chlopacy (wielbiciele tego monster trucka) dostali od mikolaja:wink: mowie Wam zaluje, ze nie zdazylam nagrac tego jak mlodszy opowiadal babci co dostal. Krzyczal, ze"blaze" ale az mu sie raczka trzesla z.wrazenia! I w koncu lzy szczescia mu polecialy! Serio, nigdy w zyciu nie widzialam takiej reakcji u dwulatka! Sama az sie wzruszylam. To bylo najlepiej wydane 70 zloty w moim zyciu. Nigdy nikomu nie sprawilam az takiej przyjemnisci:heartbounce:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Dziewczyny a dziś młody dostał od Mikołaja pisek kinetyczny z foremkami i piaskownicą i to jest hit, bawili się razem przez dwie godziny, nawet młody bez problemu robił babki, budowali zamek, piasem może nie orginalny magic, ale fajnej jakości, super
    mikołaj podarował ten :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Kacha u nas tez szał na piasek.

    dziś tez dostala ciastoline z maszynka do lodów i podekscytowana maksymalnie

    sprawdzilo sie tez duplo zestaw piknikowy z takimi kanapkami do budowania bardzo jej sie podoba
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    dziewczyny, macie klocki bamp
    jak byly juz tu wklejane to sory.
    wczoraj widzialam je na zywo, calkiem fajne wrazenie na mnie zrobily, ale sie waham, bo nie wiem czy kupic czy nie, w sumie takie tanie tez nie sa...
    -- ;
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    A 1,5 kilo piasku to wystarczajaca ilosc?
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Dziewczyny, czy któraś miała, korzystała, jakieś opinie?


    SKOCZEK
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Mkd ja kupiłam 1,5 kg ale dałam na razie kg i myślę, że jest okey, do ogarnięcia, bez większego syfu, w trakcie ubywania piasku będę dosypywać :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    kachaw: w trakcie ubywania piasku będę dosypywać

    Nam przez dwa lata praktycznie nic nie ubyło :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Sroda chcesz to dla heleny kupic? Ja jako fizjo tego nie polecam.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    mkd: Sroda chcesz to dla heleny kupic? Ja jako fizjo tego nie polecam.


    No dla Heleny...

    Dzięki mkd.
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Dziewczyny, help... Widziałyście może reklamę jakiegoś pająka? Dostałam zamówienie od chrześnicy i ni w ząb nie wiem co za pająk...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Jedyne co mi przychodzi do głowy to Spiderman ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    A mnie pająk z pompką i ten co rysuje okręgi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 7th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja ostatnio na którymś kanale z bajkami kilka razy już widziałam reklamę takich pająków
    Może o niego chodzi ?
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Paskudne to to :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 8th 2015
     permalink
    TEORKA: Może o niego chodzi ?

    tak tak,na bank o to chodzi.moi tez jakiś czas jęczeli o niego bo reklama leciała
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 8th 2015 zmieniony
     permalink
    pajak jest zajebisty!!
    ale bym chyba byla zestresowana we wlasnym mieszkaniu, hłehłe.
    moze po porodzie sie skusze;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 8th 2015
     permalink
    Ten pająk jest jak żywy, sąsiad ma i Gosia się go boi :tongue:.

    Ja zamówiłam na prezenty dla dziewczynek 4 i 5 lat grę dobble kids, dla Gosi też wzięłam. Grałam na wieczorze gier planszowych i mega mi się podobało.
    Z gier dla starszych dzieci - już takich szkolnych (a może i dorosłych) - to polecę Wam dixit, koncept i duszki .
    Grałam też w grę "I know", ale to już dla zdecydowanie dla dorosłych, pytania mega trudne, ale zabawa przednia, bo trzeba obstawiać, czy osoba dobrze odpowie i po ilu podpowiedziach.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeDec 8th 2015
     permalink
    O żesz!! :shocked::shocked: Arachnofobii raczej nie mam, ale bankowo bym się nabawiła gdyby moje dziecko miało takiego skurczybyka...
    Na liście jest też zestaw małego magika, poleci ktoś coś? Może to byłoby bezpieczniejsze dla reszty domowników...:shocked:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.