Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Caro_line szybko szybko, tzn jesli Ty je bedziesz składać;) Ja je składam 100 razy dziennie;)
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Dziewczyny, a czy któraś z was miała do czynienia z misiem gawędziarzem? Czy warto go zanabyć?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    wtrącę się z dala od tematu, ale co to znaczy zanabyć? Czy takie słowo w ogóle istnieje w języku polskim? już i tak ten nasz język jest mocno pokrzywdzony a jeszcze takie dziwolągi się tworzy.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    akirka już było niejednokrotnie poruszane :devil:

    to tzw wesołe słowotwórstwo jest :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    ale co to znaczy zanabyć?


    Mnie tam bardziej razi jak ktoś myli "bynajmniej" z "przynajmniej", a to kompletnie dwa różne znaczenia ;)... "Zanabyć" - przynajmniej wiadomo o co chodzi :P
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Ostatnio gdzieś znalazłam o tym w nowoczesnym słowniku języka polskiego. Zanabyc jest formą chyba już dopuszczalną jako poprawna. A przy okazji mocno uroczą :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Milka też ma malowane paznokcie np. w czasie wakacji
    w sumie od tamtego czasu nie miała bo do przedszkola jej nie pozwalam
    nieraz jak ma czas strojnisi i lata w koralach milionach spinek i opasek i wszystkim innym
    i przyuważy że maluje pazurki to zgadzam się na bezbarwny
    ona chodzi dumna jak dama a ja się cieszę widokiem szczęśliwego dziecka
    -
    Winni nie rozumiem oburzenia ty pozwalasz na dużo Adasiowi bo tak działa RB
    pozwalasz mu podejmować decyzję a jak by twoja "córka" b. chciała...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    TEORKA: Ostatnio gdzieś znalazłam o tym w nowoczesnym słowniku języka polskiego.


    Teo, dawaj linka, bo aż mi się wierzyć nie chce :devil::wink:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    KasiaMW: Winni nie rozumiem oburzenia ty pozwalasz na dużo Adasiowi bo tak działa RB
    pozwalasz mu podejmować decyzję a jak by twoja "córka" b. chciała...

    Lakier jest mój i to ja a nie Adaś mogę o nim decydować. On decyduje o swoich rzeczach, ja o swoich.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny, uwielbiam ten wątek, ale czy trzeba i tu wtrącać złote rady mam stosujących RB? Wchodzę tu, bo w tym przedświątecznym okresie chętnie czytam Wasze pomysły na ww temat a i tu dywagacje "po co i dlaczego". No litości. Co mi do tego, że ktoś swojemu dziecku maluje paznokcie? Nosz kuźwa. Zostawmy takie pierdy w spokoju i nie zaśmiecajmy wątku.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Wyraziłam tylko zdziwienie. Nie mogę? Raptem kilka postów było ntt. A temat lakieru nie ma nic do RB. Jest wiele mam, które RB nie stosują, i nie zgadzają się na malowanie 3 latkom paznokci.

    Treść doklejona: 02.12.15 12:38
    Katka, a wtrącenia nie na temat o słowniku języka polskiego i tego co jest w normie a co nie, już Ci nie przeszkadzają? :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    a wracajac do tematu pprezentow a wlasciwie kosmetykow poniekad tez
    Krzys (8l) stwierdzil ze chce kupic siostrze na gwiazdke (13l) jakis fajny prezent i ze to MUSI BYC kosmetyk :)
    a ze jak na chlopa przystalo malo tych kosmetykow rozroznia to wymyslil ze albo szminka (mloda dostaje EOSa na mikolajki) albo lakiery do paznokci (te dostala na urodziny) wiec mam problem bo sama nie wiem co mozna byloby jej kupic fajnego (odpadaja perfumy, dostaje body mist VS pod choinke)
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    MrsHyde, błyszczyk, lakier/odżywka do paznokci, odżywka do rzęs?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    o odzywce do rzes to nawet nie pomyslalam, jak nic innego nie znajde to pewnie skocze do rossmana, dzieki!!!
    lakiery dostala na urodziny (i kolorowe i odzywki) takze oodpada;
    EOS to balsam do ust (polecam mietowy szczegolnie, rewelacyjne sa!!! ale tylko online mozna kupic, do polskich sklepow jeszcze nie weszly) i wiem ze majac 'jajeczko' juz blyszzcyakow stosowac nie bedzie (zreszta jakies tam ma)
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    W sumie to nie kosmetyk, ale przychodzi mi do głowy jeszcze (modna teraz) szczotka do włosów tangle teezer (w jakimś fajnym kolorze).
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    przy 13stolatce to takie "oczywistosci" dawno mamy przerobione hehehee
    nawet podwojnie, jedna duza domowa druga mala plecakowa :P
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Hydzia, a jakaś ładna szkatułka na kosmetyki/biżuterię? Moja chrzesnica (w tym wieku) sobie ostatnio zazyczyla.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    na moje nieszczescie ma kuferek, szafeczke/szkatulke i stojak na kolczyki
    poza tym to prezent od mlodego i to jego "parcie" ze chce kosmetyk jest nade wszystko wazne
    myslalam zeby dokupic jej jakis balsam do ciala moze o takim samym zapachu jak mgielka, ale boje sie ze przy jej alergii skornej to moze byc problemowe
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ale wiesz co, przekochany z niego brat :)
    --
  1.  permalink
    A jakiś odżywczy olejek do włosów, na końcówki, albo termoochrona (nawet jak nie prostuje t przy suszeniu się przydaje)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Masz racje Fra, przekochany!
    Wspomnialam mu ze wyszla nowa czesc Zezi (Chylinskiej) a on na to ze jak ma jej ksiazke kupic skoro ona ksiazek czytac nie lubi i ze 'kosmetyki sa takie dziewczynskie' :D
    rok temu mloda dostala PUPA PRETTY BUNNY i tylko blyszczyki zuzywa a inne cienie na matce testuje ale wiadomo, to o kroliczka na szafce chodzilo a nie o jego zawartosc bueheheh

    olejek do wlosow mamy arganowy ale mloda srednio chetnie takie rzeczy uzywa (po mamusi to ma niestety) a te termo to u ans nie zdadza egzaminu bo wlosy w tym domu to tylko psu suszara suszymy :tooth:


    oooo a dla psa Krzys tez prezent kupil, zabawke piszczalke :)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Winni: Katka, a wtrącenia nie na temat o słowniku języka polskiego i tego co jest w normie a co nie, już Ci nie przeszkadzają? :tongue:

    Winni, tak na szybko... Z tego, co kojarzę, ostatnio zwróciłam zupełnie żartobliwie uwagę Ewie ale nie rozwijałam się w tym temacie. Był to żart i tyle, bogato namaszczony odpowiednimi buźkami zresztą - tak to też myślę zostało odebrane. Mam ogromny dystans do tego typu błędów, bo ja sama - wyobraź sobie - popełniam błędy ortograficzne nie raz i przyznaję się do tego a nie piszę: "Ewa, popełniłaś błąd, ja natomiast nigdy błędów nie popełniam."
    Widzisz różnicę między moim podejściem a Twoim?
    Na tym kończę rozmowę, gdyż nie chcę zaśmiecać wątku.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Nie chodziło mi o to czy Ci przeszkadzają błędy same w sobie, tylko o to, że na jedno odejście od tematu zwracasz uwagę, a na inne nie. Nieważne, to naprawdę widać, że kto nie ma woli to nie zrozumie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Winni: Nieważne, to naprawdę widać, że kto nie ma woli to nie zrozumie.

    Winnie, konkrety proszę kolejnym razem. KONKRETY. Wtedy pogadamy.
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    A powiedzcie mi dziewczyny, co jest złego w pomalowaniu dziecku paznokci, jeżeli samo baaaardzo chce - od czasu do czasu? Chodzi o to, że lakier szkodliwy? Bo Gosia przez wakacje miała kilka razy pomalowane - jej chrzestna, siostrzenica mojego męża jej pomalowała. No i Gosia jak już od czasu do czasu jest u niej, to nalega na ta paznokcie. Ja mam zawsze na paznokciach żele, więc lakieru w domu nie mam, to mi nie jęczy, ale podobają jej się bardzo moje paznokcie.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Chodzi o to, że lakier szkodliwy?


    No mnie własnie ta kwestia najbardziej zniechęca do malowania paznokci u dziecka. One maja te płytkę jeszcze taka "słabą", a tu i lakier i pewnie zmywacz... Osobiście samo pomalowanie mnie nie denerwuje, nie razi...
    Ale myślę (bo nie wiem na 100%, gdyż córki nie mam i nie wiadomo jakbym oszalała gdybym miała :P... ), że nie pomalowałabym pazurków dziecku (ze względu na obawy przed uszkodzeniem płytki, etc.).
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Else: Ale myślę (bo nie wiem na 100%, gdyż córki nie mam i nie wiadomo jakbym oszalała gdybym miała :P... ), że nie pomalowałabym pazurków dziecku (ze względu na obawy przed uszkodzeniem płytki, etc.).

    ponoć przez tą słabą jeszcze płytkę, do krwi dziecka dostaje się aceton czy jakieś inne substancje toksyczne, które, wiadomo, są niebezpieczne dla takiego malucha. Kiedyś, dawno temu, było w tv głośno o dziecku, któremu mama pomalowała paznokcie i wylądowało w szpitalu z powodu zatrucia. Tylko nie potrafię powiedzieć, czy to przez lakier czy później użyty zmywacz. Najpewniej i to i to.
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Dlatego pisałam o lakierze przyjaznym dla dziecka, zmywalnym za pomocą wody z mydłem:)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    dziewczyny, no ale ja sie pytam - po kiego grzyba malowac 3 latce paznokcie?? no powiedziedzcie mi. bo bardzo chce? a jak bardzo bedzie chciala codziennie jesc czekolade to dacie? jak bedzie sie chciala napic piwa to dacie? albo buty na obcasie? jest mnostwo przykladow, ktore sa przywilejem doroslosci.
    tak jak nie malujecie 3latkom oczu, tak nie malowalabym paznokci. nie widze tu zadnej ale to zadnej roznicy.
    abstrahujac juz zupelnie o szkodliwosci czy jej braku.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ewa, bo dla Ciebie jest to przejaw dorosłości a dla mnie np. nie. Tak samo jak malowanie powiek, rzęs, buty na wysokim obcasie itp. I dla mnie pomalowanie od czasu do czasu dziewczynce paznokci lakierem albo oczu cieniem nie jest niczym zdrożnym. Gdyby chciała na co dzień- nie, bo jest to niezdrowe dla skóry. No ale umówmy się, od pomalowania raz za 3 miesiące albo i pół roku paznokci/oczu nikt jeszcze nie umarł albo nie zrobiło to z dziecka próżnej laleczki. Ja bym to podciągnęła pod zwykłą chęć bycia kobietą jak mama i naśladowanie jej.
    Zabranianie tego dla mnie jest tak samo śmieszne jakbyś np. miała dziecku zabronić zabawy gotowanie, bo się przecież w życiu nagotuje.
    A po kiego grzyba? Bo chce poczuć się jak mama albo jak wszystkie inne kobiety? Bo każde dziecko naturalnie naśladuje dorosłych w zabawie? Bo według mnie porównanie lakieru do piwa czy obcasów jest bez sensu?
    Przykłady które podałaś są kalibru tych które rzeczywiście mogą mieć negatywne konsekwencje- jedzenie czekolady dziennie i bez umiaru, piwo czy te obcasy. Więc nijak się mają do sporadycznego użycia lakieru.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Dajcie spokój, nie mam córki, ale mam dwie bratanice, teraz już dorosłe - jak były małe to "psikały" się perfumami jak mama (o czym mama się dowiedziała jak jej córki podejrzanie pachniały (EDIT - Boże, pachniały? Pachnęły?) Chanel ;)), czasem im maznęła pazurki, a czasem we dwie siedziały przed lustrem i oglądały "dogłębnie" maminą kosmetyczkę. Normalne. Tak samo jak normalne u chłopców dorwanie się do tatusiowych narzędzi i robienie wszystkiego jak tata. I nie, plastikowe narzędzia to nie to samo ;)
    .
    BTW - bratanice w latach nastoletnich nawet nie chciały się malować, teraz też nie. Może się "namalowały" w dzieciństwie ;)
    .
    I jak ze wszystkim - nie demonizujmy.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Frag dzięki za ten post. Ulżyło mi serio, bo myślałam ze jestem wyrodna matka, pozwalając Lilce raz kiedyś pomalować po jednym paznokciu u rak, i o zgrozo, puszczając ja w tym do przedszkola. Ale zeby nie było ze tylko ironia rzucam, to dziękuje Wam rownież za dyskusje o lego. Właśnie zakupiłam zestaw Classic i ciekawa jestem, co moja córka na to ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Migg, może to ma jakiś związek z malowaniem się w dzieciństwie, ale jedna z nich jest lekarzem ;))
    .
    A tak na serio - Krasnal jak widzi, że tatuś coś robi to leci, bierze mały młotek (kupiony specjalnie dla niego), mąż mu daje deseczkę i pozwala wbijać gwoździki. Razem składali szafkę, tata pozwala mu czasem wiercić wiertarką - oczywiście wszystko pod nadzorem. Ale kurka, to są chłopcy. Jakbym miała dziewczynkę to bym oczekiwała, że będzie się interesowała tym, co ja robię, czyli m.in. malowaniem.*
    .
    Za to ja dzisiaj widziałam jakiś zestaw Lego "pomiędzy" Duplo a zwykłym - było napisane, że dla przedziału wiekowego 4-7... Ale tak sobie to wyglądało.












    *Mówiłam, że kiedyś Krasnal powiedział, że jak już będzie duży to będzie malował paznokcie i oczka jak mamusia? ;) A w przypływie miłości do mamusi pomalował sobie paznokcie flamastrem. Ja zrobiłam dokładnie to samo jak byłam w jego wieku :D
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, jedne mamy pozwalają dziecku pomalować paznokcie, inne powieki, jeszcze inne wyjść w piżamie do przedszkola. I nie piszę tego złośliwie. Chcę tu pokazać jak bardzo się różnimy i tak naprawdę nikomu nic do tego, na co pozwalamy swoim dzieciom.
    Moja Misia miała raz pomalowanego jednego małego paznokcia u rączki. Ale jaka radość przy tym była... niewyobrażalne :) Raz też pozwoliłam jej pomalować moje paznokcie czerwonym lakierem :))) Ależ czuła się ważna a ja paznokcie miałam... jakby to określić - niebanalne :D
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    jak dziecko nie umaluje sobie lakierem zmywanym wodą z mydłem, to umaluje sobie kredką, korektorem, flamastrem i na to samo wyjdzie, więc nie rozumiem o co to halo. Nie wiem co tam w skladzie mają takie flamastry i czy nie szkodzą. Nie bawiłyście tak w dzieciństwie??? Przeciez wiekszosc zabaw dzieci to udawanie doroslego.

    A zmieniając temat - nigdy tego nie ogarnialam - kto przychodzi 6 grudnia a kto w wigilię, jakie zabawki dajecie na Mikołajki a jakie na gwiazdkę (te na Mikołajki to chyba powinny być skromne?)
    Bo ja mam juz mętlik w glowie i zrobię tak, że chyba Mikołaj po prostu w grudniu przyjdzie dwa razy, u mnie w domu nigdy nie było mowy o alternatywach dla Mikołaja typu Gwiazdor itp., jednak wplyw kultury zachodniej był
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    DOminika, ja kiedyś porobiłam dziury w podłodze, bo w mamy szpilkach zapitalałam ;) Do tej pory szpilek nie cierpię ;)
    .
    A co do Mikołaja to u nas jest tak - teraz wywieszamy skarpety (w sobotę), zostawiamy pierniczki dla Mikołaja i wkładamy do skarpet listy. W nocy Mikołaj zabiera listy, nadgryza pierniczki, wypija mleko ;) i wrzuca do skarpet drobiazgi. A potem przychodzi już na Wigilię ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    O, Frag, to ja tak zrobię!. Kupiłam na razie Lego city Łódź podwodną, chcę to zostawić na wigilię, może jeszcze coś z Lego. Ale teraz muszę dać książeczkę o ktorej pisalam na watku o ksiazkach, bo nie mogę się doczekać czytania jej:)
    Ano wlasnie - jakie drobiazgi - jakiego "kalibru" wrzucacie do skarpet?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    DLa Gugisia mam zestaw ludzików z Mothercare, a dla Krasnala pluszaka, bo mi mówi o nim już od kilku miesięcy, wiec w skarpetę mu wrzucę :)
    .
    W ubiegłym roku Krasnal dostał autka dwa, a Gugiś dwie książeczki :)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja mam o tyle problem, ze Leon wyłudza bardzo skutecznie prezenty (drobiazgi) bez okazji na co dzień, od wszystkich, wszyscy go rozpieszczają, juz ode mnie probuje tez, kazda wizyta w sklepie z nim to walka o to by nie kupić jakiejs dupereki za kilka zl.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    No my chłopaków też, ale są takie rzeczy, o których mi gada, gada, ja się łudzę, że mu przejdzie, a nie przechodzi ;))) I stąd ten pluszak. No i też biorę pod uwagę gabaryty skarpetowe - ma się zmieścić i już ;) Ale wiesz co, podejrzewam, że czego bys nie włożyła to i tak będzie super :)
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    U nas to chyba regionalne, ale 6.12 przychodzi Mikołaj, a 24.12 Dzieciątko :wink: I gdy byłam dzieckiem (w sumie to zresztą do teraz) to jak omawiam z rodzicami kwestie prezntów to się posługujemy wyrażeniem 'na dzieciątko"/"od dzieciątka"
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    O kurka, kosmos - to o tym nie słyszałam :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    U mnie w domu prezenty 6grudnia Mikołaj zostawiał w bucie. I były to słodycze ;) Bardzo miło to wspominam, bo mama nam na co dzień ograniczała takie rzeczy ;)
    U nas będą z 2 książki dla Lili i instrumenty z Lidla dla młodego. Lila też często "kupuje" drobiazgi, gdy jesteśmy w sklepie, albo ma "swoją" listę.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Lexia, ze Śląska jesteś? Bo u nas w domu to faktycznie zawsze były prezenty "od dzieciątka" 24.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ano Śląskie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    U mnie 6.12 przychodził Mikołaj i kładł prezent pod poduszkę. A w Wigilię Gwiazdor, ale to u jednych Dziadków a u drugich Mikołaj. U nas Mikołaj przyniesie tylko czekoladki, książeczkę z naklejkami i grę Cyferki. Tylko, że Łucja ma 4.12 urodziny i dostanie zdalnie sterowane auto, wiec w grudniu kumulacja prezentów. Pod choinkę jeszcze nie wiem, może kolejka?
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Migg to u mnie tak samo...w nocy 5/6 grudnia stawiało się buty obok łóżka a rano były tam prezenty od Mikołaja (drobiazgi), w Wigilę też przynosił prezenty także Mikołaj (zazwyczaj w nocy z 23/24 i "zostawiał" je pod choinką)...ze względu na mĺodszą o 6 lat siostrę (która wierzyła w Mikołaja dobre 6-7 lat) dość długo kultywowaliśmy ten zwyczaj :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    katka_81: jedne mamy pozwalają dziecku pomalować paznokcie, inne powieki, jeszcze inne wyjść w piżamie do przedszkola.


    Od wczoraj mnie kusiło co by o tej piżamie wspomnieć, ale się skutecznie powstrzymywałam żeby nie było iż się czepiam czy coś :tooth:
    Fajnie, że Ty napomknęłaś.

    Ewasmerf ej serio myślisz (no bo stawiasz jakby na równi), że skoro dzisiaj pomaluje mojej Nince paznokcie to jutro dam jej się napić Tatry mocnej i zapalić Viceroya?
    No plis :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ja pochodzę ze śląska opolskiego i u nas 6.12 przychodzi Mikołaj,kładzie prezenty pod poduszkę, a 24.12 prezent daje dzieciątko
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    TEORKA:
    Od wczoraj mnie kusiło co by o tej piżamie wspomnieć, ale się skutecznie powstrzymywałam żeby nie było iż się czepiam czy coś :tooth:
    Fajnie, że Ty napomknęłaś.

    ja też się przed tym broniłam..;)
    -
    a Winni kiedyś było o młotku że dziecko musi się samo przekonać i takie tam
    przecież równie dobrze można było powiedzieć " to jest młotek mamusi(tatusia) i nie wolno tego dotykać......"
    mi się wydaje że pisała byś inaczej jak byś małą damę miała w domu
    która patrzy na Ciebie oczętami rodem kota ze szreka z zachwytem takim jak by pierwszy raz piękny róż widziała na oczy
    takie nie jak wywołuje morze łez :cry::cry:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.