Karoolka: Staram się zapisywać, ale jakoś ciężko mi to idzie, bo albo zapomnę zapisać godzinę, albo w ogóle na nią nie zerknę albo nie mam zegarka pod ręką

Ściągnij sobie apkę na telefon np breast feeding wystarczy że masz komórkę kolo siebie i wciskasz tylko start i stop i samo się zapisuje tylko nie zrobisz tam notatek o kupach i siku ale i tu można sobie jakoś poradzić

Co do wygodnej pozycji dla ciebie podczas karmienia to mój kręgosłup uratowało karmienie na leżaco na boku

Karoolka: Ileż radości może sprawić jedna duża kupka :D od razu był sms do tatusia

jasne! ja sie do dzis ciesze z kazdej, choc mała robi co 1-2 dni :P ze wszystkiego mozna czerpac radosc. Tylko szkoda, ze mąż nie podziela tej radosci... ale to inny temat. Gratulacja karoolka, niech się mała dobrze chowa nadal ;)

Jutro mamy kolejne spotkanie z p. Anią.
A teraz kolejne pytanko... mam odciągnięte mleko z nocy w lodówce ok. 30 ml, jakieś 3 godziny temu ściągnęłam 40 ml - trzymam w temp. pokojowej póki co. Mogę jakoś to mleko połączyć?

A my dalej kryzys laktacyjny... tylko jak mam pobudzac z dzieciem na cycu laktacje jak córa pustego cyca nie hcce nawet trzymac w ustach a co dopiero ssac...? pobudzam laktacje laktatorem i daje sciagniete mleko w butli. moze sie nie oduczy ssac piersi...

Libra , nie ma czegoś takiego jak "pusta " pierś. Zawsze coś tam leci, po kropelce . Nie denerwuj się, bo dziecko to wyczuwa .
Ze mnie kiepska doradczyni , bo u mnie problem był raczej w drugą stronę, a kasia mogła ssac "na pusto" i godzinę. Nie wiem albo jest mało rozgarnieta albo wyczuwala kryzysy laktacyjne i jak było mniej mleka to ona więcej i dłużej ssala .

Najlepiej poloż się z dzieckiem na 2,3 dni. Spróbuj przeorganizowac sprawy domowe i poświęć się tylko temu. Jak mała skończy ssac jedną pierś podaj drugą, potem znowu tą pierwszą i tak w kółko. Drzemki zrób w domu, spiące dziecko na 99 % będzie ssało "pustą pierś ". A po takim karmieniu popracuj trochę z laktatorem.
Jak podajesz swoje mleko z butelki to najlepiej po karmieniu bo jak dziecko nie ssie to piersi nie produkują.

No i dużo pij i zdrowo się odżywiaj , pamiętaj że do normalnej diety musisz dołożyć ok 500 kcal na laktacje

Witam sie po pewnym czasie. Od mniej wiecej 2 tyg. nosilam sie z zamiarem odstawienia Maksia. Caly czas jednak odsuwalam " ten dzien". Najpierw chcialam odstawic w nocy, ale to sie w ogole nie udalo. A niestety Maks robil sobie z moich piersi smoczek, budzil sie czasem co godzine. Bylo to juz koszmarnie meczace. Podczas karmienia zasypialam normalnie, a Maks lecial mi z rak. Odkladalam go i czasem nie zdazylam dojsc do lozka i znow placz. A od godziny 4 to juz byl podlaczony non stop, bo inaczej w ogole nie zasypial. Rano nie wiedzialalm jak sie nazywam. Bylo mi bardzo trudno podjac ta decyzje, ale juz dluzej nie dalam rady tak funkcjonowac.
Przedwczoraj podjelam pietwsza probe, ale chcialam zastapic moje mleko mm (w takich samych warunkach) i to sie udalo, bo Maksiu odsuwal niekapek i pokazywal na moja piers i mowil "mniam". A wczoraj calkiem inaczej do tego podeszlam. Najpierw byla kaszka na kolacje, potem tuz przed kapiela mleczko z niekapka, potem kapiel, mycie zabkow, przebieranie na noc. Zawsze po tym nastepowalo karmienie piersia i usypianie na niej, a wczoraj polyzlam go do lozeczka i zaczelam czytac mu bajki. Maks wstawal, siadal itp. Jak sie juz zniecierpliwil to odlozylam kasiazke i go polozylam. Usiadlam przy lozeczku, ale nie patrzylam na niego i sie nie odzywalam, po prostu bylam. Maksiu sie turlal, gadal fdosniebie, przytulal sie do zabawek, w pewnym momencie zaczal plakac, wiec go glaskalam po glowce i szybko usnal. Trwalo to wszystko krocej niz usypianie na piersi. Potem byly jeszczevtrzy pobudki i za kazdym razem glaskalam go po glowce i o dziwo szybciutko zasypial. Nie chcial wody. Spal w swoim lozeczku az do 6.30!!!! Rano byl pogody, usmiechniety. Wypil kubeczek mm z wytrzeszczonymi oczami :) a ja jestem wyspana :))
Mam nadzieje, ze w kocu w nocy przestanie sie budzic. I mam nadzieje, ze nastepne noc tez taka bedzie.
Choc chcialam karmic dluzej to ciesze sie, ze Maksiu tak ladnie ta pierwsza noc przeszedl. Cos sie skonczylo, pewien cudowny etap. I choc wczoraj mialam dylemat (juz po zasniecie Maksia) i mi bylo zle z tym osychicznie, to teraz jestem zadowolona. Maks jest wyspany i usmiechniety, jalby nie zrobilo to na nim wrazenia.

Dżastina trzymam kciukole by wszystko poszło jak po maśle. :)
U mnie nie wiem jak będzie wyglądało odstawienie, w III trymestrze wg Gina nie powinnam już karmić, więc mam 3 miesiące by Milkę powoli odstawiać. A Milka nadal totalnie cyckowa - 5/6 karmień na dobę. Mało wody pije.

Zastanawiam się właśnie jak będzie lepiej to zrobić, czy odstawić pierś w dzień i zostawić noc, czy może na odwrót? Czy podawać jej MM w zastępstwie? W sumie je dosyć dużo nabiału, więc nie wiem czy jest potrzeba.
Trochę to wszystko u mnie na razie w powijakach.

No właśnie Małą zabieram do nas do łóżka ok 24-1 wtedy ją karmię, później śpi do 5-6, znowu karmienie i sen do ok 7-8.
Na razie brzusio nie jest wielki, nie przeszkadza. Ale w III to na pewno odpada.

W sumie to kurczę, w ciągu dnia jak jej piersi nie podam to ona przez pierwsze dni pewnie będzie mało wody piła zanim się przestawi... A teraz w te upały wolę nie ryzykować.
Ale może zrobić tak by np w środku dnia nie podawać cyca od jutra, tylko wodę, a jak nie będzie chciała samej wody to może zechce mm z niekapka?
I po południu dopiero pierś. Później odstawić też tą pierś po południu i zostałyby 3 karmienia (wieczorne, to w środku nocy i nad ranem).

Myślałam też by jej rozcieńczać jakiś sok przecierany z wodą, może to jej będzie lepiej wchodzić?

No to u nas Milka jeszcze dzienno-cycowa.
I nie chce za bardzo wody pić.
Nabiału je sporo, więc nie wiem czy jest konieczność podawania MM w zamian, z drugiej strony, może ten smak jakoś jej pomoże się odstawić w dzień... Może będzie to jakiś substytut.
Bo Milka raczej piersi nie traktuje jak uspokajacz czy przytulanie. Raczej jako smaczny wodopój - napije się szybko i złazi.

Treść doklejona: 16.07.14 11:02
Justyś, ale jakby co to ona smoczkowa jest cały czas. Więc w nocy się uspokaja sięgając po smoka, no i też śpi z nami przez większość czasu więc się przytula.

No właśnie, przypomniałaś mi o koktajlu - myślę, że to jest dobry pomysł, taki deczko rozcieńczony a już jakiś smak jest.

Kochane Babeczki, bardzo Was proszę o radę. W poniedziałek Brunon kopnął mnie w pierś podczas przewijania. Od tego momentu czuję cały czas taki ból, lekkie rwanie w miejscu uderzenia. Co mogę zrobić, żeby temu zaradzić?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc!

Karolka weź ibuprom co 4-6h, przed podaniem piersi ogrzej cyc a po karmieniu okładaj chłodnymi, rozbitymi liścimi kapusty. Obie piersi cię bolą???

Treść doklejona: 16.07.14 19:13
Karolajnas ale zastój ci się w tym miejscu zrobił?? Taki guzek jest czy jak?

Nie mam guzka, zastoju, nic takiego, tylko boli...

Karoolka,koniecznie ibuprom i to dawce 400mg czyli 2 tabletki zwykłego ibupromu lub 1 tabletka ibuprom max. I taka dawka co 8h (3 kolejne dawki) i potem co 6h po 1 tabletce zwykłego ibupromu czyli 200mg. Przystawiaj mala,odrzuc calkowiecie laktator,tylko przystawiaj do piersi. Jeśli możesz zrezygnuj z kapturkow(możesz zacząć na kapturku,a jak sutek się wyciągnie to zdjąć i podac ,,gola,,piers. Kapturki masz dobrane przez doradcę?
Karolajnas,tak samo od razu zadzialaj z ibupromem,tak jak kolezanka dawki. W kopniętej piersi może zrobić się zastoj(nie musi oczywiście,ale ja bym weszla już profilaktycznie chociaż te 3 dawki kolejne podac).

Ja też chętnie poczytam i się wyśpię

U mnie pora cyca, więcej cyca w dzień nic nie dało. Jak prześpi ciągiem 3 godz to jest sukces....

A ostatnio to istny armagedon cycowy , chyba do p.małgosi zadzwonię bo nie wiem czy to aby normalne. Tylko cyc i cyc. W dzień dobijamy do 6 karmien i to po negocjacjach a w nocy też 5,6 razy. I to nie dwa łyczki tylko pół godziny ssania. I nie daj Boże zabrać . Jak się ociagam i proponuje np pić to bierze mnie za rękę i zaprowadza na cycy.Na wieczór dwie piersi opróżnia .
Takie mam wrażenie jakby normalne jedzenie było dodatkiem do mleka. Coś tam zje, powyrzuca i się wkurza. Ja pytam a co ty chcesz (pokazując na talerze)wieczór, a ona pokazuje na piersi i mówi cycy. A nawet jak zje dużo , co się rzadziej zdarza,to i tak zapije mlekiem.

mamaKasi może to przez te upały po prostu?

jak karmicie się jeszcze bez ograniczeń z niczego nie rezygnujesz i nie uczysz jej , że pewnych karmień nie ma to wydaje mi się, że to chyba normalne...
a , że już duża i kumata to sama Cię prowadzi , żebyś dała :D


Akirko ja właśnie czytałam , że dziecko powinno zjeśc godzinke przed snem wtedy niby powinno lepiej spac...
ale ja uwazam , że przy cycu to przyzwyczajenie głownie... małe przebudzenie i juz przypomina się o ssaniu

a Wasze córcie potrafią zasypiac same w łóżeczku? same się wyciszac i zasnąc bez cyca?


u nas właśnie największe znaczenie miało to , że jemy kaszkę przed kąpielą, później jeszcze chwile dobicia w zabawie i do spania... no i eliminacja wieczornego cyca, bo właśnie podawałam jej tuż przed położeniem na dotankowanie po tej kszace.... ale i tak mi się budziła co 4h, jak odstawiliśmy wieczornego cyca yak spanie się wydłużyło.

Dziękuję Monteniu!!!!

Manga a spróbuj może z butelką od kubusia water , my kupilismy przypadkowo na urlopie , bo zapomniałam picia na spacer no i okazało się , że Ninka piła z tej butelki dużo więcej jak z innych wynalazków :D
na początku pewnie na zasadzie całkowitej podniety ową butelką, ale już trochę czasu minęło a ona uwielbia z tych butelek pic i teraz staram się w domu zawsze jedną miec , żeby nalac jej wody... nawet jak na wierzchu jest kubek 360st oraz ta butelka to ją wybiera :D

Mangaa a do kiedy musisz odstawic Milkę?

Ciekawa jestem jak Wam to pójdzie...

my stopniowo stopnio- żeby nie było nagle i z jakimś dramatem... no i tak już troszkę to trwa , ale ja najpierw zrezygnowałam z dziennych karmień i po prostu "futrowałam" ją stałymi posiłkami a pózniej stopniowo rezygnowałam z wieczornego i porannego...
to nocne wydaje mi się , że bedzie najtrudniejsze...

Obadam tego Kubusia, dzięki. :)

No mamy jeszcze mniej więcej 3 miesiące, bo od III trymestru Ginek coś już bąkał by nie karmić.
A poza tym ja chyba bym chciała by Milka była odcycowana do III trymestru, bo jakoś sobie nie wyobrażam karmić Małe z Milką obok przebierającą nogami bo jej się przypomniało, że mleczko jest dobre itd.
Myślę, że te 3 miesiące do porodu to taki okres by już trochę zapomniała o cycu.

Treść doklejona: 16.07.14 23:21
Dżasti bądź dzielna. Wiadomo, że teraz będą różne zabiegi Maksia by cycuś jednak był, pewnie przykro się robi jak trzeba odmówić. Ale jak mus to mus.

Nie naciskał i nie dopytywałam o szczegóły, bo jak pisałam ja też raczej nie chcę już w tym czasie karmić (jakoś nie wyobrażam sobie karmić dwójki na raz).

Akirka, moj Maksiu mial wypalane takie cos wlasńie cieklym azotem, wiec skoro jemu wypalali i nie bylo przeciweskazan, to sadze ze tym bardziej w karmieniu piersia nie bedzie. Ale to tylko moja dedukcja.

I mnie dopadło chyba zapalenie piersi. Zaczęło się wczoraj wieczorem, najpierw ból piersi, potem ból w kościach (identyko jak przy grypie) potem błyskawicznie przyszły dreszcze, stan podgorączkowy, wtedy wzięłam od razu ibuprom. Rano wstaje i patrzę na cyca a tam cały czerwony od strony pachy w strone sutka. Nie mam żadnego zgrubienia ani guzka. Pierś jest czerwona i boli. Biorę ibuprom co 6 h i robię okłady, mam nadzieję, że to wystarczy. Zastanawia mnie tylko skąd te zapalenie się wzięło? tak nagle przyszło..

Cestmoi a moze masz mozliwosc zostawienia malej na kilka godzin na przyklad u mamy. Albio jak Twoj m. (jezeli w soboty ma wolne) to niech z nia zostanie sam. Wtedy nie bedzie wolala cyca, bo mamy nie bedzie przy boku a jak zglodnieje to cos zje na pewno.

Salinos,jak dawke bierzesz ibupromu? potrzebujesz jednorazowo wziąć 400mg czyli 2 tabletki zwykłego ibupromu lub 1 ibuprom max. I taka dawka co 8h.
Przystawiaj od strony tego zaczerwienienia,obejrzyj sutek czy nie ma zatkanych ujsc. Jeśli do jutra nie przejdzie to koniecznie do doradcy. Jak co to podam namiar. Może ucisnelas w nocy piers,czasem tak się zdarza.

Cestmoi, trzymaj się. Myślę że takie kryzysy to normalna rzecz. Karmiąc tak długo poświęcasz siebie i swoje potrzeby dla dziecka, które na dodatek nie za bardzo to rozumie i wydaje się być egoistczne .
Też mam chwile zwątpienia , ale myślę sobie że w końcu ile to trwa ..2 , 3 lata. Ile to jest w stosunku do naszego całego życia. A dajesz dziecku najlepszą i najpiękniejszą rzecz. Nie odmawiasz , nie ograniczasz , nie wydzielasz . To piękne, ale trudne za razem.

U mnie też mąż zasadniczo wraca na kąpanie i kolację, a rodzice ciagle pracują. Myślałam nawet o jakieś niance ale wiem że w tym okresie dla dziecka najważniejsza jest mama i skoro mogę to jej zapewnić to warto się poświęcić.
Widzę ile dla niej to znaczy i choć bywa trudno staram się to traktować jako naturalny etap.
Potem małe wyfrunie z domu i zostaniemy same

Dziewczyny, a jak czesto mam pic ta szalwie i miete?