Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
idź posiedzieć w wannie, czy coś. A karm na przemian, raz ta, raz ta, bo zrobi Ci się nadprodukcja w jednej. Albo tak jak Montenia pisała, zaczynaj od tej, której Madzia nie wypiła ostatnio do końca. A może Madzia za płytko chwyta, stąd poranione sutki?
A może Madzia za płytko chwyta, stąd poranione sutki?
Nie wiem od czego to zależy że jedno dziecko je tylko rano i wieczorem a inne ciągnie co 2,3 godziny w dzień i w nocy.
dla mnie to było jak kopanie się z koniem. Im mniej ją ograniczałam, tym miałam spokojniejszy dzień. Przybiera i rośnie, mimo, że wciąż (a raczej znów) podstawą żywienia jest mleko. Wychodzę z założenia, że raczej wie, co robi i czego chcę, nie będę jej oszukiwać kiełbasą jak prosi o mleko
proponuję zdrowe rzeczy, idę na jakość nie na ilość. Sądzę, że sama się przestawi (lub da nakłonić na coś innego) jak będzie gotowa, czytaj: nie będzie i robić dzikich awantur przy próbie odmowy.
u Niny się zdarzały akcje , że wyła o cycka w dzień , ale tu wchodzi już moja konsekwencja... jak w coś wchodzę to przenigdy się z tego nie wycofuję ani nie uginam nawet pod groźbą awantury z jej strony oraz zmarnowanej połowy dnia...
Woda czy soczek to na wyjścia raczej braliśmy,bo w domu to hulaj dusza z piersią była
caly czas tylko mysle o tym odstawieniu, czy nie wrocic do karmienia. Nie mam racjonalnych powodow, bo Maksiu juz jest odstawiony- nie otwiera buzki, nie pokazuje na piersi i nie mowi mniam. Moge go wziac przodem na kolana i nie zaglada mi do biustu, po prostu jakby zapomnial, ze z piersi sie ssalo. Ale ja sobie nie moge z tym poradzic. Juz pomyslalam, ze wroce tylko do porannego karmienia, zeby Maksiu przesypial mi cale noce. Oczywiscie moje piersi nie pozostaly obojetne na ten kryzys- zaczely sie przepelniac, robia sie grudki, bola mnie. Pije szalwie jak oszalala, ale i tak musze oddciagac do uczucia ulgi. Tzn. nawet odciagac. Ie jusze, bo wystarczy, ze nacisne w miejscu zgrubienia a tu strumien sika i to dluuuugo leci. No a im wiecej mleka widze i go mam w piersiach tym jeszcze wiekszy mentlik w glowie. Wczoraj to ryczalam pod prysznicem jak bobr. Ale NIE!!!!! To byloby bez sensu, bez kompletnego sensu. Nie chce maksiowi mieszac w glowie. Bo byc moze zachce wiecej i w nocy tez, a nie po to go odstawialam, zeby znow w nocy karmic. I co znow bym go zaczela odstawiac? Ale jak to swojej mozgownicy wszystko wytlumaczyc?
musisz to sama w sobie przepracować, dojrzeć do decyzji, którą już podjęłaś i trzymać się tego, co postanowiłaś, a jeśli przemyślisz i uznasz, że jednak to nie była pora na odstawienie, to to zmień. Ale pamiętaj, że to musi być Twoja i tylko Twoja decyzja, przemyślana i poparta odczuciami, potrzebami. I bądź bardzo dzielna, jakiejkolwiek byś nie podjęła decyzji. Ona będzie najlepsza dla Maksa, bo Twoja. I Twoja pewność go nie skrzywdzi, a da mu siłę, aby przyjąć zmianę. I Ty to zrób - po męsku się zachowaj i przyjmij na klatę
siły wiele przesyłam i odstawiającym i karmiącym. I Tobie, Libra, abyście jakoś się poustawiały z karmieniem, i Tobie Dii, abyś przetrwała najgorszy czas poporodowy, i wszystkim tu zaglądającym

Nie zmieniaj teraz decyzji, to by było zupełnie bez sensu. Pięknie wytrwałaś, Maksiu nie cierpi, myśl teraz o tym. Ja myślę, że tym powrotem do piersi mogłabyś mu sporo namieszać, wtedy mogłoby się zacząć.


[/url]
[/url]