Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Ewa synek miał właśnie tripacel w książeczce zdrowia wbite. Dzięki za informację faktycznie tylko ta szczepionka wchodzilaby w grę dla wcześniaków najwyżej ja kupimy może będzie taka opcja. No właśnie pediatra mówiła, że krztusiec jest komorkowy.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    DTaP i Tripacel niedostępne. Tripacel w ogóle został wycofany bo zawierał jakiś syf...

    Ewasmerf: Neurolodzy sa czesto nie zorientowani w szczepionkach - pisza ze odroczenie, ze acelularne, ale dalej juz ci szczegolow nie podadza.

    w czd spotkałam babeczkę, której właśnie neurolog ogarniała temat. ale szczegółów nie znam bo to było w czasie oczekiwania na drugą operację

    Ewasmerf: doczytalam w ogole, ze dla wczesnakow jest szczepionka (DTaP-IPV lub DTPa-IPV). bezkomorkowa, darmowa.

    u mnie Bianka miała po mixie dtp - hiberix-ipv miała nopy....
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Else, a do jakiego neurologa chodzisz? Nazwisko?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    o bosze, Else, przeoczyłam Twój post...... i krew mnie zalała. przecież neurolog kwalifikuje się do skargi! ona powinna zgłosić NOP!!!
    co do immunologów to ich praca ogranicza się do szczepień! jak ja u jednego byłam to co usłyszałam? proszę wziąć szczepionkę ismigen i pretensje o brak badań! a kiedy się zapisywałam to pytałam co mam wziąć a od niej zero skierowań...
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    mam wrazenie ze wszyascy neurolodzy w bydg sa tacy m0onteniu
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Ja zgłaszałam NOP sama.
    Mont, napisze Ci na priv, bo nie chciałabym tak nazwiskami rzucać, szczególnie, że ogólnie jestem z niej zadowolona, bo jednak co do różnych problemów bardzo nam pomogła i nadal pomaga... Te szczepienia, to jedyne co mogę jej zarzucić, że mi się nie podoba...
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Else, że tak zapytam, dlaczego Ty jako matka tak się upierasz przy szczepieniu Dawidka, któremu ewidentnie to szkodzi??
    Nie obraź się, ale w takiej sytuacji jak u Was miałabym głęboko w w d...pie, to co myśli na ten temat Wasz neurolog/immunolog. Ciekawa jestem, czy własne dzieci w takiej sytuacji by szczepili? Z tego co pamiętam macie chyba sensowną pediatrę, która szczepienia Dawidka Wam odradzała. Wiem, że komuś trzeba zaufać...ale sama chyba widzisz, że szczepienia bardzo szkodzą Dawidkowi.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Skapuła, iles tam postów wyżej napisałam jaki i dlaczego mam do tego stosunek... I na pewno, nie chodzi tu o jakis stosunek do tego co o szczepieniach sądzi immunolog czy neurolog... Chyba pochopnie oceniasz.

    Chodzi o to, że Dawidek przy swoich zaburzeniach odporności już kulka razy otarł się o śmierć. Myślę, że gdybyś była "zmuszona" siedziec przy dziecku w szpitalu, z którym nie wiadomo co.... To rozważałabyś wszelkie metody.

    Dawidek na 12 miesięcy leżał 9 razy w szpitalu. potrafi gorączkować do 3 miesięcy, a to tez uszkadza jego mózg i mu szkodzi... 40 stopni goraczki trwające 2-3 tygodnie, a przy pesiu 3 miesiące, to właściwie dla organizmu dziecka, mózgu to samo co nop...

    Przy zaburzeniach, które ma Dawidek (niedobory dopełniaczy C, niedobór globulin) niestety duże ryzyko sepsy.

    I weź mi teraz powiedz, czy gdyby lekarz nie zaproponował szczepień to ot tak powiedziałabyś "nie"...
    Mysle, że trzeba byc w danej sytuacji, postresowac się widmem utraty dziecka, a potem się dziwić, dlaczego postępuje tak, a nie inaczej.

    W naszym przypadku jak widać czy zaszczepię, czy nie zaszczepię, to jest xle...

    Dodam tylko, że pierwsze 3 szczepionki obyły się bez nopów, wręcz byłam zachwycona, bo dziecko miało progres. Problemem były dwie ostatnie.
    No, ale skoro trzy pierwsze były zakończone takim "sukcesem" to wiadomo, że zaszczepiłam też na 4, a potem na 5...
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    Else, nie chcę Cię oceniać, nie mam prawa do tego, bo jako matka, sama bierzesz na siebie ciężar decyzji dotyczących swojego dziecka i nie ma wątpliwości, to, że chcesz dla niego jak najlepiej. Ja się tylko bardzo dziwię, że mimo ewidentnych nopów, lekarze zalecają kontynuację szczepień.

    I fakt, trudno mi sobie wyobrazić co przeszłaś z Dawidkiem będąc tyle razy z nim w szpitalu.
    Pisząc o "sukcesach" szczepień, masz na myśli, to, że dziecko po szczepieniach przestało Ci chorować, widocznie poprawiła się jego odporność?
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 27th 2017
     permalink
    No tak... Tutaj dziwię się także lekarzom... Bo jednak te nopy, to tez nic bezpiecznego, a oni to traktują jakby mu pryszcze wyskoczyły...

    Co do sukcesów, to raczej brak Nopu własnie, progres rozwojowy. Chorować nie choruje nic mniej. A czy zyskał odporność na owe choroby??? To by trzeba był mieć kontakt z tymi patogenami. Obyśmy nie mieli... Na krztuśca wg badan krwi nie nabył odporności. Natomiast potem był "doszczepiany"... Nie wiem jak to obecnie wygląda.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeAug 28th 2017
     permalink
    Neverminder a czy ja pisałam personalnie do Ciebie? Nie wydaje mi się.

    Else straszne jest że mimo Nopów żaden lekarz nie daje odroczenia wręcz przeciwnie jeszcze namawiają i nie widzą problemu :-/

    Ja teraz się nastawiam do boju z personelem w szpitalu, nie chcę się godzić na szczepienia, witamine K i zabieg credego. Wogóle nie mogę pojąć szczepień w 1 dobie dla mnie to nieporozumienie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 28th 2017
     permalink
    Ogólnie to neurolog problem widzi... Ale tu jest i szczepienie niebezpieczne i nie szczepienie. I to i to u nas wiąże sie z duzym ryzykiem. Ale ze względu na zaburzenia autystyczne dziecka, społeczne, emocjonalne korzystnie byłoby zrobić wszystko, aby łapał infekcji jak najmniej, żeby uczył się życia. Jeśli się nie nauczy żyć w społeczeństwie, to nie poradzi sobie w życiu. Ja wiecznie żyć nie będę... Pod tym względem to wiadomo, że będą mnie cisnąć...

    Natomiast żaden z tych lekarzy nie powie "zwolnijmy tempo". Usłyszałam "wyszczepic jaknajszybciej"... Tego nie rozumiem wcale...
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    Hej dziewczyny, czy któraś z Was szczepiła dziecko/ dzieci na ospę? Sama nie wiem co zrobić. Starsza chodzi do przedszkola do 4-latków. W zeszłym roku nie przyniosła ospy, więc pewnie teraz przyniesie. W domu jestem z młodszą obecnie 1,5 roczną i w ciąży z kolejną dzidzią. Rozwiązanie luty/marzec czyli wtedy kiedy najbardziej panuje ospa w przedszkolu. Czy powinnam je zaszczepić na ospę? Boję się, żE noworodek się zarazi zaraz po porodzie. Ja sama chorowałam w dzieciństwie na ospę, maż też chorował ale niedawno miał półpaśca. Co byście mi doradziły?? Jak postąpiły na moim miejscu?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    Ja Szczepilam dwójkę.marta teraz dostanie druga dawke
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    A Marta pierwszą dawkę dostała razem ze szczepionką mmr?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    Else, zaszeptałam.
    U was jest to ryzyko,szczegolnie,ze ma niedobory odporności. szczepienie zle, ale nie szczepienie u dziecka z niedoborem może skonczyc sie roznie. Nie wiem kogo Ci polecić,bo u Was jest problem złozony.
    My teraz bylismy w szpitalu,to w ogole mi wpsiali w papiery,ze corka nie szczepiona,bo tylko 2 dawki wzw dostała,czyli ochorny niby nie ma. a u nas jeszcze wyszedł refluks ( w ciagu doby miala 67 epizodow refluksu i to nas tez moze skutkowac zap.pluc nietypowymi (zachlystowe zap.pluc)
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    Nie wolno razem z mgr.musi mieć minimum miesiąc odstępu.ja najpierw szczepię ospe,potem zamierzam mmr a na wiosnę infanrixem.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 30th 2017
     permalink
    Mont, to u Was tez widzę "wesoło"... Jeszcze raz dziękuje za informacje :)
    --
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Czesc Salinos, zagladam na ten watek czasem bo uwazam ze wazny jest. Twoja druga coreczka w wieku mojego drugiego syna, a w ciazy teraz jestes tak, ze chyba zdaje mi sie doslownie jak ja z drugim masz date porodu cos miedzy 1 a 2 marca jesli sie nie myle. Gratuluje no i odwagi, na trojeczke dosc bliska wiekowo.
    Co do ospy, coz, ja w tym roku jak starszy zaczal przedszkole (w styczniu konczy 4 lata) to 3 razy otarlismy sie o ospe i ani razu sie syn nie zarazil, raz doslownie bawil sie z chorym dzien przed wykwitami a dwa pozostale razy szalala ospa w przedszkolu, bo bylo w jednej klasie az 10 przypadkow! Ale zdecydowalam sie nie szczepic, troche balam sie o mldszego synka, ktory jest w wieku Twojej drugiej, ale upieklo sie nam.
    Ale gdybym byla w takiej sytuacji jak Ty, ze nowe dziecko sie pojawi takie male, to pewnie bym zaszczepila, ale nie tylko te starsza ale i mlodsza, bo nie mozesz miec pewnosci z kim na jakims placu zabaw mlodsza nawet jak do zlobka, przedszkola nie chodzi, z kim sie bawi czasem, kogo nie znasz, a nawet jak znasz to taki rodzic moze jeszcze nie wiedziec ze juz dziecko ma zarazajace choc niewidoczne jest to jeszcze. I w sumie to szczepieni to by bylo tylko dla ochrony tego najmlodszego, bo rzeczywiscie sie naczytalam jak mielismy w domu ryzyko ospy, ze tak naprawde grupa wiekowa jest ryzykowna ta ponizej 12 miesiecy, ale z drugiej strony do okolo 6 miesiaca, a chociazby do 3go powinny Twoje przeciwciala z mleka chronic chocby czesciowo.
    Czytalam o dzieiach malych ktore sie zarazily i jakos wzglednie ospe przeszly. Trudno mi doradzic i nie sadze zeby jakos lekarz doradzil jednoznacznie.
    Ja bym chyba poczekala ze szczepieniem przynajmniej tak do okolo 2 miesiecy przed data porodu,jak sie nie zaraza do tego czasu to wowczas rozwaz szczepienie, tak aby mialy czas wytworzyc przeciwciala no i przypadkiem nie przechodzic ospy poszczepiennej zaraz po urodzeniu 3go.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Byłam zagorzałym przeciwnikiem szczepienia p. ospie. W myśl zasady " ja jakoś przeszłam to i moje dzieci mogą zachorować, a ja zaoszczędzę kasę". Jednym słowem uważałam, że ospa to "pierdoła"... Krysia ze 2 razy się otarła o chore dzieci, które zaraziły inne, a ona sama pozostała zdrowa. Potem urodził się Wojtek.
    W międzyczasie dowiedziałam się, że Krysi jako "żłobkowej" przysługiwało bezpłatne szczepienie (co nie ukrywam, może nieco zmieniłoby moje podejście...), ale to już było po fakcie, bo skończyła 3 lata. Po prostu w moim mieście temat "przemilczano" czyniąc tym zapewne wielkie oszczędności państwu.
    Ale do rzeczy- urodził się Wojtek i niestety od początku zaczęły się choroby. Ze szpitala wyszliśmy z katarem, miesiąc później zapalenie ucha, kolejne 3 tygodnie później zapalenie płuc i szpital. Po tym wszystkim zostawiłam Krysię w domu na 2 tygodnie, żeby się Wojtek choć trochę zregenerował, a ona żeby niczego w tym czasie nie przyniosła. I pierwszego dnia po powrocie do przedszkola przyniosła wiadomość, że Nikodemowi wyszła kropka na brzuchu i mama zabrała go do domu....
    15 dni później wyszła kropka Krysi i się zaczęło. Początek choroby znosiła dobrze, choć rzuty były dość liczne. Przy końcowych doszła gorączka w okolicach 39,5. Ale była dzielna. Rzuty skończyły się po jakichś 5 dniach, po kolejnych 5 nie miała już prawie żadnych strupków.
    Nasza pediatra uspokajała, ze Wojtek się nie zarazi, bo na piersi i że ja chorowałam w dzieciństwie, ze ma odporność ode mnie... 15 dni po Krysi zaczęło sypać Wojtka... Pediatra mówiła, że przejdzie łagodnie... Tymczasem jeśli myślałam, że Krysia miała bardzo liczne rzuty, to brak mi słów na określenie tego, co spotkało Wojtka. U Krysi przestałam liczyć w okolicy 200 bąbli, u Wojtka tyle było na samej głowie i twarzy... Nie liczyłam. Był cały fioletowy od piochtaniny. Na pupie miał jedną wielką ranę. Pęcherze były olbrzymie, wielkości ziarna kukurydzy! (oczywiście nie wszystkie) i mimo niedrapania i odpowiedniej pielęgnacji zostawiły liczne blizny :sad: . Pod koniec wysypu też dostał gorączki pod 40. Skończyło się też chyba po 5 dniach, ale goił się dłużej niż Krysia. Był przy tym tak wesołym i pogodnym dzieckiem, ze aż trudno było w to uwierzyć. Tylko wygląd mówił co się dzieje.
    A ja w duchu klęłam, że byłam oporna na szczepienie i przeklinałam przychodnię, że nic nie wiedziałam o programie.
    Poza bliznami dzieciakom nic nie jest i jakoś źle tego nie wspominają. Nie było powikłań. Ja pluję sobie w brodę.
    U Wojtka pozostaje mi sprawdzenie (oby nie) jeszcze jednej "prawdy" o chorowaniu na ospę- ponoć zachorowanie przed 2 rokiem życia nie gwarantuje nabycia odporności...
    Nie piszę tego w celu straszenia kogokolwiek.
    Każde dziecko jest inne, każde inaczej przechodzi chorobę.
    To tylko moje zdanie, które zmieniło się diametralnie w obliczu zachorowania moich dzieci.
    Los zdecydował za mnie i już nie będę się musiała bić z myślami, czy szczepić. Ale po fakcie dowiedziałam się, ze mogłam uchronić Wojtka, bo ponoć można zaszczepić przed wystąpieniem objawów. nie udało mi się potwierdzić nigdzie tej teorii. Koleżanka dostała taką radę od swojej pediatry i szczepiła syna, kiedy zachorowała jej szczepiona córka. I ponoć dzięki temu przeszedł bardzo łagodnie. Podobnie jak jego szczepiona wcześniej siostra...

    Tak więc wiedząc, że szczepienie nie uchroni przed zachorowaniem, mimo wszystko rozważyłabym podanie szczepienia dzieciom. Ale jak pisałam, teraz to gdybanie, bo już po wszystkim (mam nadzieję).
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja strasznie obawiam sie ospy, ale jesli juz rozwazacie szczepienie przeciwko ospie to (juz kiedys o tym pisalam) szpital pediatryczny bodajze z Chicago przeprowadzal kiedys badania i udowodniono, ze przechorowanie ospy z znacznym stopniu obniza ryzyzko wystapienia w przyszlosci raka kosci i mozgu. Zapytalam o to nasza proszczepienna pediatre i faktycznie potwierdzila to. Faktycznie byly publikowane takie badania i sama stwierdzila, ze sa takie dziwne zaleznosci, ze np palenie papierosow zmniejsza ryzyko raka jelita (zwiekszajac przy tym ryzyko raka pluc oczywiscie) no ale o takich sprawach sie opnie publiczna nie informuje i z ospa tak jest, ale powiklania po ospie rowniez sa grozne. Warto mysle to rozwazyc.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja tez bym szczepila. Mamy w planach zaszczepić Adasia najpóźniej przed przedszkolem.
    A sytuacja z końcówki mojej ciąży jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że warto. Tydzień przed moim porodem Adasiowi powyskakiwaly jakieś kropki. To była niedziela. Mąż pojechał z nim na IP bo byliśmy się ze to ospa. Ostatecznie jednak to inna dziecięca choroba zakaźna. Ale co gdyby to jednak była ospa? I gdybym ja, jako dziecko jednak jej nie przechorowala? Jakę zagrożenie niesie złapanie przez matkę ospy tuż przed porodem to wiadomo. Strasznie się strachu najedlismy. Gdyby Adaś był wszczesniej zaszczepiony to stresu by nie było.
    A kiedy byliśmy w trakcie starań Adaś złapał rozyczke (zbieraliśmy się właśnie do mmra). Na szczęście ja byłam szczepionka wiec strachu nie było.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja szczepilam z nastepujacych wzgledow:
    1. darmowa dla dzieci zlobkowych
    2. 2-3 tygodnie siedzenia w domu
    3. po ospie odpornosc bardzo spada
    4. krosty - wez pilnuj przez 2 tygodnie, zeby sie dziecko nie drapalo
    5. pozostaja blizny, jak karolciat pisze, sama mam jedna. bym musiala chyba dziecko zwiazac (jaaasne, ze kazdy indywidualnie przechodzi, no ale kto wie jak przejdzie moje)
    6. jestem na wyjezdzie a tu nagle ospa. no blagam - caly urlop na straty
    7. ospa jest bardzo powszechna. dlatego szczepie najpierw. odra, swinka, rozyczka zdarza sie rzadzej (pewnie przez duza wyszczepialnosc), no ale tez bede szczepic.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 31st 2017 zmieniony
     permalink
    elfika: w PL w zasadzie nie ma dostępnych pojedynczych szczepionek, trzeba sprowadzać.

    Na tej stronie, którą podawała Ewasmerf (Szczepienia.pzh.gov.pl), w zakładce 'szczepionki', są wyszczególnione wszystkie szczepionki dostępne w Polsce dla danej choroby (jest też kilka z opisem "niedostępne").
    ashtar855: Do mam które szczepia czy przed szczepueniem dzieci otrzymalyscie druk z podpisem lekarza ze przeprowadził badanie kwalifikacyjne? Jeśli nie to lekarz łamie prawo ponieważ w rozporządzeniu ministra zdrowia pisze jak byk ze lekarz ma obowiązek przeprowadzić prawidłowo badanie kwalifikacyjne na odpowiednim druku. Czemu lekarze tego nie robią?

    Ja przy starszaku ani raz nie widziałam tego druku :confused:
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Dzięki dziewczyny za opinie. Coraz barzdziej jestem przekonana ku szczepionce p ospie tylko chciałabym obie razem zaszczepić, ale na 26 września przypada termin mmr dla młodszej ( i tak ze 3 razy przekładany, bo choroba, bo tamto i siamto). I teraz jak byście to robiły? Może znowu przesunę te mmr i zaszczepie obie najpierw na ospe? No powiem Wam, że nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy w lutym czy marcu przyniosłyby mi ospę. Bałabym się o noworodka. A weź tu jeszcze je smaruj, pilnuj a młode karm cyckiem i chcąc nie chcąc roznosisz te zarazki.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja takiego druku nie widziałam na oczy. Ale u nas są karty pacjentów "papierowe" i komputerowe i pediatra coś tam w ten komputer po badaniu wpisuje przed szczepieniem... Potem idę do gabinetu szczepień, tam też mają komputer i sobie odhaczają + wypełniają kartę szczepień. Więc ufam, że wszystko co powinno być jest odnotowane. Ale faktycznie, w razie W nie mam w ręku dowodu, że dziecko było zdrowe i przebadane... Z drugiej strony czy ktoś by ryzykował kłopoty właśnie w razie W? Przecież pielęgniarka nie ma prawa zaszczepić bez zgody lekarza?
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 31st 2017 zmieniony
     permalink
    karolciat: Przecież pielęgniarka nie ma prawa zaszczepić bez zgody lekarza?

    U mnie przychodni (a i w poprzednich, gdzie był Henryk szczepiony) zawsze wszystko bardzo szybko szło i idzie, wręcz taśmowo. Pobieżne badanie (osłuchanie, zajrzenie do gardła) i odesłanie do gabinetu szczepień. A tam igła bach! w rękę i do widzenia. Nikt nie widzi, czy coś jest notowane w karcie. Rodzice się nie interesują i z dzieckiem od razu wychodzą z przychodni.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    salinos - albo zrobisz tak, ze najpierw obie ospa, po 6 tygodniach (do 3 miesiecy( II dawka ospa, a potem z 8 tygodni przerwy i MMR.
    Albo MMR i 8 tyg przerwy (minimu 4 pisza w ulotce, ale ja zrobie 8 tyg) i wtedy I dawka ospy + po 6 tyg (do 3 miesiecy) druga dawka ospy. Policz sobie.
    Z tym, ze ja szczepie najpierw ospe (bardziej prawdopodobna) niz odra, swinka, rozyczka.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeAug 31st 2017 zmieniony
     permalink
    No ja jak pisalam w sytuacji Salinos to bym zaszczepila oboje dzieci pod koncowke ciazy. Ale tez jak ktos tu pisze, jak zaszczepiony to juz nie ma strachu, to tak do konca nie jest, bo pierwsze dziecko z ktorym sie bawilismy, dziecko znajomych to ono mialo to szcepienie w wieku 13 miesiecy na ospe robione a w wieku 3,5 roku sie na ta ospe rozchorowalo i moglo zarazac i ba zarazalo nie majac wczesniej objawow (goraczka , katar, itp) a zaczelo sie od wykwitow dzien po spotkaniu (w przedszkolu tego chlopca szalala tez ospa), tak wiec sie szczepil ten chlopiec i mimo to sie zarazil, ALE krostek mial 10, po 4 dniach juz nie bylo sladu i nawet nie swedzialy go, wiec przeszedl bardzo lagodnie. Pediatra go widziala wiec to napewno ospa byla. Tutaj jak jest ryzyko ospy to proponuja wlasnie szczepienie jesli kontakt z chorym byl do 4 dob, maksymalnie 5 dob po spotkaniu, wowoczas objawy beda lagodniejsze, a jak jest grupa ryzyka to dzieciom podaje sie lek przeciwwirusowy (ale wiadomo taki lek jest tez sam w sobie bardzo ciezki, wiec nie wiadomo co jast mniejszym zlem). Ja nie planuje szczepic na opse, bo juz drugie dziecko niedlugo bedzie mialo 2 latka, ale jakbym byla w sytuacji Salinos to bym zaszczepila mlodsze dzieci, aby wlasnie uniknac gehenny dla tego najmlodszego, bo karmienie piersia niestety jak widac nie daje 100% pewnosci. Na pewno nie szczep krotko po MMR, niech Cie Bog broni. A propos ten chlopiec robil tego samego dnia MMR i ospe. Walsnie ich (i nasza) pediatra mowila ze albo sie robi tego samego dnia MMR i opse lub tez minimum w miesiecznym odstepie, bo w innym wypadku jest duze ryzyko uszkodzenia neurologicznego. Ja bym odczekala conajmniej 3 miesiace, a najlepiej pod koncowke ciazy.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    ja teraz patrze na necie to nie napisane wyraznie, ze nie mozna, ale mi sie wydawalo, ze cjak czytalam ulotke to bylo napisane, ze nie wolno. Zerkne w domu. Moze na necie sa stare ulotki (ja dostalam do ksiazeczki z opakowania wyjeta).
    Zreszta u nas pielegniarka powiedziala, ze nie wolno, ze trzeba odczekac miesiac. Wiec pewnie wie, co mowi, bo inne szczepionki to by najchetniej dawala razem;-P

    Treść doklejona: 31.08.17 13:40
    ad papieru - mi zawsze taki formularz daja do podpisania. Raz dali PO szczepieniu to warknelam i teraz ju dostaje przed. Czytam go i podpisuje.
    Zawsze odbotowuja na karcie szczepien, w komputerze, w ksiazeczce dziecka.
    Tez tam mialam spiecia, bo mi stekaja o MMR, no ale powiedzialam swoje stanowisko jw i nic nie robia.
    Swoja droga ja tam szczepie, tylko po swojemu.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    U nas w przychodni taki formularz do wypełnienia jest zawsze. Jedna część wypełnia rodzic gdzie trzeba wypełnić ankietę o chorobach dziecka, nogach, pobytach w szpitalu, objawach chorobowych itp. Potem kolejna część wypełnia lekarz i się pod tym podpisuje. I tak jest zawsze i przy każdym szczepieniu.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Lepiej przechorować za dzieciaka - może i to wyglądać strasznie, ale ospa po 30 to dopiero ryzyko:/
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ewasmerf: Tez tam mialam spiecia, bo mi stekaja o MMR, no ale powiedzialam swoje stanowisko jw i nic nie robia.

    Ewa, nic nie mogą zrobić bo obowiązek szczepienia jest do 19 r.ż. więc masz czas. tym bardziej, że Ty szczepisz.

    Salinos, MMR w ciąży? odważnie....


    co do ospy to pamiętajcie, że są co najmniej dwa szczepy, że nie ma 100 % ochrony i dziecko może tak czy siak zachorować, niekoniecznie łagodniej przejść.
    zaś o powikłania to trzeba się postarać. jeśli zadbamy jak należy o dziecko w trakcie choroby, nie przeziębimy to powikłań nie powinno być.
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Salinos, MMR w ciąży? odważnie....

    Raczej nie zdążę będąc w ciąży zaszczepić dziecka MMR. Jeśli się wyrobimy z terminami to zaszczepię, ale będę najpierw badała sobie przeciwciała.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Dziewczyny napiszcie proszę jeśli pamiętacie bądź wiecie. Jestem rocznik 1987. Czy był wtedy obowiązek szczepienia p. różyczce? Mama nie pamięta, w książeczce nic nie znalazłam żebym była szczepiona, ale mama twierdzi, że na wszystkie obowiązkowe szczepienia ze mną chodziła.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja jestem starsza troszkę a u mnie był. Pamiętam bo mówiłam, że ja już miałam rozyczke to po co mnie szczepicie. Sprawdź kartę szczepień ze szkoły bo tam nas szczepili.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    W 88.wg mnie raczej nie byłaś szczepiona
    -- ;
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Zbadaj sobie przeciwciała i będziesz wiedziała czy masz już odporność
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Gabcia, ja tak samo - byłam szczepiona mimo przechorowania...
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja jestem rocznik 84 i bylam szczepiona. Z tego co pamiętam to w liceum. I wówczas szczepili tylko dziewczynki. Myślę że raczej powinnaś byś szczepiona. Ale z drugiej strony gdyby Cię zaszczepili to w książeczce zdrowia albo na takiej karcie, która była w szkole, byłby ślad.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Chociaż w sumie mogłaś być szczepiona.bo od 88r szczepiona 13letnie dziewczynki.a ty 13 lat miałaś w 2001r.ale nie ma co gdybym,tylko przeciwciala
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Tak przy najbliższych badaniach na pewno robię przeciwciała.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeAug 31st 2017
     permalink
    Ja jestem 87 i mam wbite szczepienie p. Różyczce w karcie :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Pamietam to szczepienie (rocznik 84), bo Pani higienistka zapytała czy jestem lub podejrzewam że jestem...w ciąży! Chichrałyśmy się wstydliwie z koleżankami chyba ze dwa dni.
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Dzięki dziewczyny, dam Wam znać jak moje przeciwciała :))) i wszystko się wyjaśni.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Ja z tego co pamiętam, nie byłam szczepiona, bo podobno przechorowałam różyczkę. Teraz mam wątpliwości, że to była ta choroba.
    Karty szczepień ze szkoły nie mam, bo zaginęła w liceum.
    A moja rodzinna była w szoku, że obaj moi lekarze (od obu ciąż) wykazali się olbrzymią niekompetencją, że nie zlecili mi badania na poziom przeciwciał...
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    karolciat: A moja rodzinna była w szoku, że obaj moi lekarze (od obu ciąż) wykazali się olbrzymią niekompetencją, że nie zlecili mi badania na poziom przeciwciał...

    Mi w pierwszej ciąży lekarz też nie zlecił - sama zrobiłam płacąc z własnej kieszeni. W drugiej cięży inny gin zlecił.

    Co do samego szczepienia, to nie pamiętam - mam kartę szczepień, to zerknę po pracy z ciekawości.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    ja przechorowalam, mam przeciwciala (oznaczane w I ciazy)
    -- ;
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    Salinos ja robiłam przeciwciała w kwietniu i nadal szczepionka działa. Pewnie u Ciebie będzie podobnie.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorWalkaTrwa
    • CommentTimeSep 1st 2017
     permalink
    we wtorek szczepiłam syna MMR (z półrocznym opoznieniem) i planujemy jeszcze szczepionkę przeciw ospie. zarówno lekarka, jak i pielęgniarka powiedziały, że trzeba odczekać minimum 6 tygodni i dopiero wtedy możemy o tym myśleć jak dziecko będzie w pełni zdrowe
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.