Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Dla mnie celem leczenia niepłodności (lub kłopotów z płodnością które uniemożliwiają zajście w ciążę) jest zdrowie kobiety. Co mi po in vitro skoro rak macicy zostanie i umrę rok po porodzie?
A na zdrowie czym sobie zasłużysz Jaheira? To dopiero niesprawiedliwe!
Zastanawiając się nad odpowiedzią doszłam do wniosku, że jest ona zależna od tego co powoduje niepłodność. Osobiście nie chcę odpowiadać na forum. Skąd będziesz wiedziec, że jesteś zdrowa jeśli nie zajdziesz w ciążę?
- moim zdaniem te słowa nie potwierdzają Twojej teorii co do mnie. Może brzydko się wyraziłam. Chodziło o to, że napisałaś wyżej "I właśnie dlatego uważam, że osoby, które nie są niepłodne, nie mają zielonego pojęcia o czym mówią." z czego wynika, że wypowiadać się mogą osoby które się leczą i starają o dziecko wiele lat bez efektu - to miałam na myśli pisząc "wieloletnie staraczki którym nie wychodzi". potwierdzeniem tego, że bagatelizujesz temat, z powodu tego, ze nia masz o tym pojęcia są chocby te słowa "do której prawo mają tylko wieloletnie staraczki którym nie wychodzi.".
Napisałam, że nie powinno się ograniczać leczenia śmiertelnych chorób - nie napisałam, że w niektórych przypadkach można by ograniczyć. Bo wg mnie nie powinno się ograniczać refundacji leków czy leczenia śmiertelnych, poważnych, utrudniających życie chorób, bez względu czy ktoś sobie chorobę sam "wyhodował" czy nie. To co napisała Hanny to dla mnie absurd i nie wiedziałam, że "idą tropem" mojej wypowiedzi można sobie takie rzeczy dopisać.
Mojego męża też nie da sie wyleczyć a jednak dostaje leki po refundacji za 3,6zł i 16zł a nie za 120 czy 108 za drugi HIV też się nie wyleczy, a "pozwala się osiągnąć cel" jakim w tym przypadku jest wieloletnie życie
Jahera w jaki sposób jest chronione życie poczęte? (nie chodzi mi tu o zakaz aborcji) Zdarzyło mi się być kilka razy w ciąży i jakoś nie odczułam tej ochrony i nie odczuł jej mój Synek który urodził się w 18/19tyg ciąży ponieważ zabrakło mu kilku tygodni do tego by lekarze o niego jakoś zawalczyli A ja się kolejny raz przekonuję,że przeciwnicy in vitro jak mantrę powtarzają zasłyszane gdzieś argumenty i nadużywają stwierdzenia "ochrona życia poczętego". A jak tylko zadać pytanie co dalej z tym życiem to nastaje niezręczna cisza... Bo raptem się okazuje,że brak inicjatyw mających na celu ochronę dziecka, które jest krzywdzone przez rodziców...
Chcecie poddać się in vitro Wasza sprawa
Jahera w jaki sposób jest chronione życie poczęte? (nie chodzi mi tu o zakaz aborcji) Zdarzyło mi się być kilka razy w ciąży i jakoś nie odczułam tej ochrony i nie odczuł jej mój Synek który urodził się w 18/19tyg ciąży ponieważ zabrakło mu kilku tygodni do tego by lekarze o niego jakoś zawalczyli
Nie rozumiem jednej rzeczy... dlaczego tym którzy decydują sie na InVitro na wynajętym inkubatorze trudno zdecydować się na adopcję -> podkreślam NIE WSZYSTKIM. tak ważne są geny? Czy tylko to przeważa szalę? Czy dlatego że droga do InVitro jest prostsza niż droga adopcji choć droższa
Agunia - a czemu Ty nie zdecydowałaś się na adopcję zarodka?
Tak mam pomimo że w domu mam już 6 Masz pragnienie dziecka, tak?
jestem przeciwniczką owszem ale tak jak napisałam wcześniej to sprawa tych co się na to decydują. Czy ivf zapewni mnie że ciaża nie będzie z powikłaniami? Nie. Czy dzieki takiej metodzie zapłodnienia moja macica i jej szyjka sie zmienią i będą "trzymały" ciażę do końca i nie bedą się robić krwiaki czy inne powikłania? Nie. Czy jeśli "cudownie" odpowiedzi by były "tak" - sfinansujesz mi to? Jesteś przeciwniczką ivf, wiesz, że są zamrożone zarodki, to zamiast walczyć słownie pokażcie, Wy, którzy tak bardzo krytykujecie ivf, jak można zbawiać świat.
Po co rodzić własne dzieci? również można powiedzieć po co w ogóle rodzić dzieci Po co rodzić własne dzieci, może najpierw "opróżnijcie" banki z mrozaczkami? Tyle o tym mówicie.
pokaż mi zdanie gdzie napisałam In Vitro jest złe Agunia właśnie to ja zadaję pytanie do osób podobnych Tobie, które krzyczą,że in vitro jest złe co robią w kierunku ochrony życia poczętego w momencie, kiedy to życie jest już chronione ustawowo lub pojawia się na świecie?
Czy ja koko golwiek osądziłam?? czy zdanie ZASTANAWIAM się to osądzanie?? jeśli tak to wybacz nie mam naprawdę o czym pisać I przykro mi ale dziewczyny mają rację- nie może osoba, która ma własne dzieci osądzać innych tylko dlatego,że wolą jak to piszesz "wynajmować inkubatory" a nie adoptować dzieci.
Nie rozumiem jednej rzeczy... dlaczego tym którzy decydują sie na InVitro na wynajętym inkubatorze trudno zdecydować się na adopcję -> podkreślam NIE WSZYSTKIM. tak ważne są geny? Czy tylko to przeważa szalę?
Bo mam własne dzieci
jestem przeciwniczką owszem ale tak jak napisałam wcześniej to sprawa tych co się na to decydują. Czy ivf zapewni mnie że ciaża nie będzie z powikłaniami? Nie. Czy dzieki takiej metodzie zapłodnienia moja macica i jej szyjka sie zmienią i będą "trzymały" ciażę do końca i nie bedą się robić krwiaki czy inne powikłania? Nie. Czy jeśli "cudownie" odpowiedzi by były "tak" - sfinansujesz mi to?
I m.in. te wszystkie odpowiedzi na "nie" skłaniają się do tego dlaczego pragnienie kolejnego dziecka ma zostać tylko pragnieniem
bo usiłuję to zrozumieć o co chodzi parom (poza dzieckiem oczywiście które można mieć za "pomocą" adopcji" które oddaja zarodek kobiecie która donosi ciążę i urodzi im dziecko. Jak jest różnica między takim dzieckiem a dzieckiem z placówki? Geny i nic innego wg mnie. Bo do czego to sprowadzić? To jest napisane jak dla mnie w tonie mocno osądzającym osoby, które nie decydują się na adopcję. Może się mylę,ale ja to tak odebrałam, skoro sprowadziłaś wszystko do genów...
Jak ją poznam to Ci powiem niestety jeszcze jej nie znam W każdym razie kolejny raz nie doczekałam się odpowiedzi o ochronę życia chronionego ustawą czy już narodzonego... I to mnie bardzo smuci...
bo usiłuję to zrozumieć o co chodzi parom (poza dzieckiem oczywiście które można mieć za "pomocą" adopcji" które oddaja zarodek kobiecie która donosi ciążę i urodzi im dziecko. Jak jest różnica między takim dzieckiem a dzieckiem z placówki? Geny i nic innego wg mnie. Bo do czego to sprowadzić?
Myślę że nie ma co przemyślać. może przemyśl to co napisałaś jeszcze raz?
nie wiem jak to jest a może i wiem - bo mój mąż pokochał moją córkę jak swoją własną a nawet bardziej. Nigdy nie powiedział zdania że to nie jego dziecko i swego czasu pokłócił sie o to z rodziną. Nie każdy ma tak rozwinięty instynkt macierzyński, czy ojcowski, że sprowadza się on do chęci obdarzenia miłością rodzicielską "kogokolwiek" (np. cudzego dziecka).
dziekuję za konkretną odpowiedź - tylko tego oczekiwałam Tak geny. Z tym,że w słowie "geny" zawiera się wiele innych słów
nie wiem jak to jest a może i wiem - bo mój mąż pokochał moją córkę jak swoją własną a nawet bardziej. Nigdy nie powiedział zdania że to nie jego dziecko i swego czasu pokłócił sie o to z rodziną.
kodama: Tak geny. Z tym,że w słowie "geny" zawiera się wiele innych słów
dziekuję za konkretną odpowiedź - tylko tego oczekiwałam
Jaheira: W każdym razie kolejny raz nie doczekałam się odpowiedzi o ochronę życia chronionego ustawą czy już narodzonego... I to mnie bardzo smuci...
Jak ją poznam to Ci powiem niestety jeszcze jej nie znam
heh to znaczy że lekarze mają pracować za darmo pielęgniarki i odsługa szpitalno/przychodniowa też, rehabilitanci w Caritasach jak i inni pracownicy również, tak samo jak pracownicy wszelakich domów i placówek opiekuńczych a no i jeszcze służby typu policja czy straż pożarna bo przecież oni też w jakiś sposób walczą o życie ludzkie, nie zapomnijmy o nauczycielach w szkołach ....... A co do wymienionych instytucji to tak jak wspomniałam świeckie osoby tam widziałam- pracujące na etacie, zarabiające pieniądze...
A co do in vitro to nie jestem w stanie zaakceptować żadnej metody, uleczania, ulepszania , dojścia do celu po tzw trupach - a w in vitro to jest nawet całkiem realne...nie zliczone ilości zamrożonych ludzi idzie na śmietnik po pewnym czasie - veto dla takich metod!
nie zliczone ilości zamrożonych ludzi idzie na śmietnik po pewnym czasie
nie zliczone ilości zamrożonych ludzi idzie na śmietnik po pewnym czasie
Jahera skąd wiesz co każda z nas robi prywatnie? co każda z nas robi i jak robi dla innych dla społeczeństwa?
Padło zdanie że ochrona rodziców palących pijących - co więcej można zrobic niż jest robione?? każdej matce co kupuje alkohol czy pali papierosy zabierać dziecko ?? a może zamknąć w więzieniu? co chcesz wiecej zrobić poza informowaniem że to niewłaściwe i nie zdrowe?? a to jest robione!
Skąd wiesz, że sprawy niepłodności to dla mnie teoria?
Na jakiej podstawie sądzisz, że ochronę życia sprowadzam tylko do poziomu embrionalnego? I skąd wiesz, że nie widziałam ludzkiej biedy i nie starałam się jej zaradzić? Czyżby stąd, że wyraziłam swój pogląd przeciw zapłodnieniu in vitro?
Kodi - przecież kabaty są za ładne na takie "przybytki" :P Tam ludzie nie chcą domów dziecka.
A co do in vitro to nie jestem w stanie zaakceptować żadnej metody, uleczania, ulepszania , dojścia do celu po tzw trupach - a w in vitro to jest nawet całkiem realne...nie zliczone ilości zamrożonych ludzi idzie na śmietnik po pewnym czasie - veto dla takich metod!