Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeApr 14th 2011
     permalink
    Jaheiro - odpowiedz mi proszę na jedno tylko pytanie: Czy Twoim zdaniem embrion to człowiek czy nie?
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 14th 2011
     permalink
    Dotia

    a czy Twoje zycie sie skonczylo, ze tak pewnie siebie mowisz, ze jeszcze sie nie spelnilo? Poza tym chyba odkladasz to skad mozesz wiedziec. Wlasnie to co powiedzialas udowodnilo, ze zycie jeszcze Ci chyba pewnych rzeczy nie pokazalo...
    Jeszcze wiele zycia przed Toba
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 14th 2011 zmieniony
     permalink
    Ktoś tu chciał badań i statystyk dla swego analitycznego umysłu...może odbiegam nieco od tematu, ale hipokryzja mnie powala...

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/98-procent-katoliczek-stosuje-antykoncepcje,1,4242825,wiadomosc.html
    --
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeApr 14th 2011
     permalink
    To nie są katoliczki. To odłam KK pod nazwą "wierzący niepraktykujący" ;-)
    A ile z Nas tutaj na 28 dni ma czystą kartę jeśli chodzi o anty? Pewnie niewiele, a może nawet w ogóle. Przykład nie mający nic wspólnego z in vitro.
    Kwestii wiary i tzw. racjonalnego myślenia nigdy nie da się pogodzić, stąd różnica w pojmowaniu in vitro jako cudownej metody ostatniej szansy.
    ____________________________________
    A co wy na to, że surogatka urodziła dziecko gejom (Elton John)? To była metoda ostatniej szansy czy zwykłe widzimisię?
    •  
      CommentAuthortiramisu
    • CommentTimeApr 14th 2011
     permalink
    Odbiegasz agael77 ale to standard, poprzec katolicka nauke w temacie aborcji , in vitro itp to zaraz sie uslyszy: co robisz dla tych urodzonych, co robisz dla gwalconych kobiet, potem; co z Ciebie za katolik, jestes zaslepiony nienawiscia, aaa oczywiscie jeszcze ksieza pedofile, pieniadze kleru, sasiedzi co zdrowaski klepia i dzieci piora... o czyms zapomnialam aaa wyprawy krzyzowe :P
    Czyli standardowa dyskusja niby ma byc przykladowo o in vitro a zaraz same sofizmaty - a u was to murzynow bija :updown:
    -- Powyższy post może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych.
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    jadwiga22: To nie są katoliczki. To odłam KK pod nazwą "wierzący niepraktykujący" ;-)


    jestes pewna? Bo wybacz, ale kiedys chodzilam do Kosciola, ktory miesci ponad tysiac osob, co niedziela byl przepelniony i troche nie wierze, ze tam wszystkie kobiety/dziewczyny odkladaly tylko z NPR albo czekaly z seksem do slubu. Zbyt uogolnilas. Wierzacy niepraktykujacy, to taki, ktory twierdzi, ze wierzy, ale do kosciola nie chodzi i wierzy po swojemu. A wierzyc, ale nie przestrzegac wszystkich zasad to juz nie jest "niepraktykujacy", bo jestesmy ludzmi i to slabymi ludzmi.
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Trisha czy samo chodzenie do meczetu czyni ze mnie muzułmankę? Nie przestrzegam ramadamu i tych innych ich zasad, ale chodzę do meczetu - jestem muzułmanką?
    Jak wiesz są różne wyznania, każdy znajdzie coś dla siebie jeśli chce - co będzie zgodne z jego przekonaniami. Przynależność do KK nie jest obowiązkowa przecież.
    To tak jakbym należała do jakiegoś klubu którego regulamin mi nie pasuje ale w nim tkwie mimo, że robię na odwrót niż wymaga ode mnie tego klub. Pewnie z takiego klubu szybko zostałabym wyrzucona, druga rzecz - po co do niego należeć skoro mi nieodpowiada. Przecież tyle klubów jest - znajdę taki który odpowiada mi od a-z.
    "A wierzyc, ale nie przestrzegac wszystkich zasad to juz nie jest "niepraktykujacy"" - jeszcze zapytam - czy nie przestrzega tych zasad bo jest słaby i upada, ale wie, że przestrzeganie ich będzie dla niego dobre, czy nieprzestrzega ich bo uważa że to nic takiego i się nie zgadza z nauką jego kościoła?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Poli jeśli przystępujesz do spowiedzi, a przystępujesz na pewno to znaczy,że też łamiesz pewne zasady Kościoła... I idąc dalej za Twoim tokiem rozumowania... Jestem pewna,że masz "pewien zestaw" grzechów, z których spowiadasz się za każdym razem. Więc powiedz mi jak to się ma do "czy nie przestrzega tych zasad bo jest słaby i upada, ale wie, że przestrzeganie ich będzie dla niego dobre"
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaheiro nie bardzo Cię zrozumiałam o co chcesz zapytać. I co jest dla Ciebie niejasne w moim poprzednim poście?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    aha czyli kazdy prawdziwy praktykujacy bez skazy, grzechu hmmmm w takim razie nierozumiem tych tlumow przystepujacych do spowiedzi, ktora swiadczy o tym, ze lamia przykazania Boze. Poli, rozumiem, ze ksiadz, ktory tez grzeszy (musza chodzic do spowiedzi) jest niepraktykujacy, bo w swoijeej slabosci zlamal zasady...

    Po drugie, nie kazdy rodzi sie katolikiem, tego trzeba uczyc sie zrozumiec, a to naprawde zajmuje sporo czasu jednym a innym mniej. Ale to nie czyni nikogo lepszym lub gorszym katolikiem.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Chodzi mi o to,że bezcelowe jest dzielenie wierzących na praktykujących i niepraktykujących...
    Można chodzić co niedziela do kościoła, wynosić jego naukę do domu, przekazywać ją otoczeniu... Jednak dopóki będzie istniał sakrament spowiedzi i każda osoba przystępująca do niego będzie miała "stały zestaw" grzechów to każdy będzie niepraktykujący, bo każdy będzie łamał zasady Kościoła.
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    "Po drugie, nie kazdy rodzi sie katolikiem, tego trzeba uczyc sie zrozumiec, a to naprawde zajmuje sporo czasu jednym a innym mniej. Ale to nie czyni nikogo lepszym lub gorszym katolikiem."
    Za to dodałabym punkt :) Bo każdy kto szuka prawdy prędzej czy później do niej dotrze dotrze.
    "aha czyli kazdy prawdziwy praktykujacy bez skazy, grzechu" gdzie ja coś takiego napisałam?
    Powtórzę jeszcze raz:
    "czy nie przestrzega tych zasad bo jest słaby i upada, ale wie, że przestrzeganie ich będzie dla niego dobre" - człowiek z natury jest słaby i grzeszny - jeśli zdaje sobie sprawę ze swoich słabości i wie, że to co robi nie jest dla niego dobre, ale mimo to tak postępuje, bo nie potrafi sobie poradzić ze swoimi słabościami, ale naprawdę chce się zmienić (żal za grzechy) to właśnie dla takich ludzi jest spowiedź. Nawet jeśli ponownie upada.
    "nieprzestrzega ich bo uważa że to nic takiego i się nie zgadza z nauką jego kościoła"
    Jeśli jednak w swoim postępowaniu nie widzi nic złego i uważa że to czego naucza jego kościół nie jest prawdą, to trzeba szukać tam gdzie prawdę znajdzie. W takiej sytuacji spowiedź (bez żalu - a żalu nie ma bo przecież nie widzi nic złego w swoim postępowaniu) jest nieważna.
    --
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Świętość polega nie na tym, że się nie grzeszy, ale że ma się odwagę przyznać do błędu i uznać swoją grzeszność w konfesjonale.
    Są jeszcze kwestie świadomości grzechu itd. Lepiej by księdza jakiegoś o to zapytać.
    _______________________________________________________
    A co do wierzących niepraktykujących to mój proboszcz się śmieje, że to "żyjący nieoddychający".
    Wróćmy lepiej do surogatek bo tu się nam misz masz zrobił : ))
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Poli: "czy nie przestrzega tych zasad bo jest słaby i upada, ale wie, że przestrzeganie ich będzie dla niego dobre"


    dla mnie oczywiste jest, ze w chwili grzechu najczesciej zdajemy sobie sprawe, ze zle robimy ale lepiej dla nas byloby tak nie postapic
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    To zdanie tyczyło się katolików ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    wiesz, tylko ze mimo zalu za te grzechy (czyli swiadomosci, ze zle robisz a lepiej byloby dla Ciebie tego nie czynic) i postanowieniu poprawy ponownie popelniasz ten sam grzech. Bo nie wierze, ze za kazdym razem prawdziwy praktykujacy katolik spowiada sie z totalnie roznych rzeczy. KAzdy ma rozne slabosci....
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Poli: To zdanie tyczyło się katolików ;)


    Przepraszam, troche nie rozumiem : ) a ktore moje zdanie nie dotyczy katolikow?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Trisha: dla mnie oczywiste jest, ze w chwili grzechu najczesciej zdajemy sobie sprawe, ze zle robimy ale lepiej dla nas byloby tak nie postapic


    to zdanie tez sie tyczy katolikow : ) i to tych praktykujacych
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Zdanie mówiące o grzeszności katolików:"czy nie przestrzega tych zasad bo jest słaby i upada, ale wie, że przestrzeganie ich będzie dla niego dobre""
    Moje zdanie dotyczące niekatolików którzy myślą, że są katolikami ;):"nieprzestrzega ich bo uważa że to nic takiego i się nie zgadza z nauką jego kościoła"
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    no ale nie rozpatrujemy chyba przypadku wiary "po swojemu". Juz pisalam wyzej, ze to sa wlasnie wierzacy niepraktykujacy
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Tak tak - ja wiem :) Dlatego tutaj nie ma co polemizować ;) Dobrze ukształtowane sumienie wie kiedy postępuje źle a kiedy nie. Źle - trzeba kształtować, aby widziało co jest dobre co jest złe.
    Gorzej jak ktoś nie widzi że postępuje źle i uważa że to jest ok - wbrew religii której uważa się za współwyznawcę. (nie mówię tu o KK ale o każdej jednej, przeciw której się człowiek sprzeciwia)
    Samo chodzenie do kościoła nie robi z nas katolików.
    --
  1.  permalink
    Czyli dobrze ukształtowane sumeinie będzie zawsze przeciw IVF? Dobrze zrozumiałam?
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    proponowałabym zmienić temat na "wyrzućmy wszystkie żale na Kościół rzymsko-katolicki"
    rozumiem, że czasem dyskusja meandruje, ale to już lekkie przegięcie, zwłaszcza że poziom argumentów z każdą stroną spada
    -- ,
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Poli ale nikt nie jest od oceny, kto jest prawdziwym katolikiem a kto nie...
    Trochę sobie zaprzeczasz... Co po żalu za grzechy, świadomości,że zrobiło się źle, przyznania się do błędu skoro przy następnej spowiedzi będzie identyczny grzech...Praktykowanie powinno chyba polegać na trzymaniu się pewnych granic, a nie na dawaniu sobie możliwości na zbłądzenie i przyznanie się do błędu...

    Nauka Kościoła opiera się tak naprawdę na interpretacji Pisma Świętego. Tylko dlaczego przez tyle wieków ona ewoluowała? Nie jest to nauka idealna...
    Piszę o tym bo kiedyś w imię Boga odbywały się wyprawy krzyżowe, paliło się na stosach czarownice... A żeby było w temacie... Nie zdziwi mnie jak za kilkanaście lat Kościół zliberalizuje swoje podejście do ivf tak jak w tej chwili do stosowania prezerwatyw...
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Aga - odnosiłam się do KK i tego że nie każdy kto się uważa za katolika nim jest. Tak samo jak to że powiem, ze jestem wielbłądem mnie nim nieczyni.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    W sprawie prezerwatyw nic się nie zmieniło.
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeApr 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Tak - dlatego człowiek próbuje sie tych granic trzymać. Człowiek nie jest Bogiem i zdarza mu się zbłądzić. Ty jesteś bogiem i nigdy źle nie postępujesz?
    Dogmaty wiary też się nie zmieniają.
    O wyprawach krzyżowych wcześniej pisała tiramisu ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    pelasiu, no tak bywa, ze rozkladasz temat na czynniki pierwsze i rozpatrujesz je bardziej szczegolowo...

    prawda jest taka, ze na forum uczestnicy nie dojda do wspolnego punktu i moze sie to ciagnac w nieskonczonosc. Tyle zdan co forumowiczow. Zblizone lub odlegle
    --
  2.  permalink
    Nie chcę się w żaden sposób odnosic do KK.
    Chciałam sie odnieść do konkretnych WYPUNKTOWANYCH argumentów przeciw, ale nie dostałam ich. No oprócz zamrażania zarodków- ale rozmawiałyśmy przeciez o tym,ze mozna temu zaradzic.
  3.  permalink
    Nie no jak tak czytam,to mi cycki opadają,słowo daję...
    Po pierwsze, Kościół Katolicki już od momentu swojego powstania zawsze naginał wszelkie kwestie życia społecznego i religijnego do swojego widzi mi się (i tutaj można przytoczyć setki przykładów -siłowe nawracania, palenie na stosie, wprowadzenie celibatu,co by majątki kościelne nie szły w ręce dzieci biskupich z nieprawego łoża itp.)...
    Wszelkie zasady jakimi kieruje się Kościół Katolicki były,są i będą ustanawiane przez człowieka i nijak nie przekonuje mnie,że ów człowiek miałby być niejako "natchniony" przez Boga...Wychodzę z założenia,że na ziemi nie będzie mnie osądzał człowiek,który jest tak samo słaby i grzeszny jak ja...U końca czasów to Pan Bóg mnie osądzi i powie co źle w swoim życiu zrobiłam...

    Trochę publikacji i informacji dotyczących NaPro i in-vitro? Proszę bardzo:

    ‎10 ważnych informacji, które warto wiedzieć na temat in vitro.

    1. W pierwszej fazie zwykłej ciąży obumiera dwadzieścia procent zarodków. W przypadku in vitro, liczba obumarłych spada do czternastu procent, dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu.

    2. Prawo Belgii i krajów skandynawskich zezwala na tworzenie poza organizmem kobiety dowolnej liczby zarodków. Nadprogramową można zamrozić albo przekazać do adopcji, dla par, w których kobieta nie wytwarza jajeczek, a mężczyzna nasienia. Kobiecie przenosi się do macicy od jednego do trzech zarodków, w zależności od wieku, stanu zdrowia i szans rozrodczych. W Kostaryce in vitro zakazane jest całkowicie, zapis o tym znajduje się w konstytucji.

    3. W Polsce znajduje się około 18 tysięcy zamrożonych zarodków, część z nich ma nieuregulowany status, ponieważ nie ma kontaktu z ich biologicznymi rodzicami (od 1 do 3 procent).

    4. Problem z poczęciem dziecka występuje u 20 procent par w wieku rozrodczym. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy wymienia się coraz późniejszy wiek kobiet, które decydują się na ciążę. W USA , liczba pań, które zaszły w ciążę między 35. a 39. rokiem życia, wzrosła o 40 procent, a matek między 40. a 44. rokiem, aż o 70 procent.

    5. In vitro to termin łaciński, który oznacza „w szkle”. Używa się go w przypadku procedur odbywających się w warunkach laboratoryjnych.

    6. W przypadku mężczyzn, bezpłodność może być wrodzona albo może być efektem przebytych stanów zapalnych czy powikłań pochorobowych. Może też być wynikiem złych warunków pracy - dzieje się tak w przypadku zawodowych kierowców i osób mających siedzący tryb pracy. Zły wpływ na funkcjonowanie jąder mają dodatki chemiczne i hormonalne do jedzenia, detergenty. Zaburzają pracę plemników.

    7. Problemy z jajeczkowaniem kobiet mogą mieć swoje podłoże w stresie. Powoduje zwiększenie wydzielania prolaktyny, hormonu, który może być odpowiedzialny za zaburzenia pracy jajników i cyklu miesięcznego.

    8. Procentowe szanse na ciążę in vitro w najlepszych klinikach: 40 procent w przypadku wprowadzenia dwóch zarodków, w przypadku jednego - 20 procent. Z tego typu ciąż, w 80 procentach przypadków, rodzi się jedno dziecko. Reszta to ciąże bliźniacze.

    9. Najstarsza osoba, która poddała się in vitro, to 70-letnia Hinduska, Rajo Devi. W listopadzie 2008 roku urodziła zdrową córkę.

    10. Pierwsze dziecko w Polsce, które przyszło na świat dzięki zapłodnieniu in vitro, urodziło się 21 lat temu. Najstarsza osoba na świecie, która urodziła się po sztucznym zapłodnieniu, ma obecnie trzydzieści lat. Dzięki in vitro, w sumie urodziło się trzy miliony dzieci.
    Źródło: http://www.baby-shower.pl/CIAZA/

    http://www.nie.com.pl/art21602.htm

    http://www.youtube.com/watch?v=HZT3Fx34KnM&feature=related

    http://www.wprost.pl/ar/200806/Dzieci-bez-Kosciola/

    http://monitor.instytut.com.pl/przegladarka_prasy.php?kw=00b2265ccf494529dea5&ku=84cf4fd4a7e43dd52183

    http://www.tvn24.pl/12690,1679219,0,1,urodzona-dzieki-in-vitro-pozwolmy-ludziom-miec-dzieci,wiadomosc.html

    http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/323062,sld-pieniadze-ktore-ida-na-kosciol-starczylyby-na-in-vitro.html

    http://monitor.instytut.com.pl/przegladarka_prasy.php?kw=c61ab5546c9d81ac0f6b&ku=84cf4fd4a7e43dd52183

    Kwestia in vitro powinna być wyłącznie sprawą kobiety,która mu się poddaje. Wyłącznie sprawą jej sumienia. Skoro płaci podatki na służbę zdrowia,powinna mieć prawo z tych pieniędzy skorzystać - w Anglii gdzie mieszkam,kobieta ma 3 próby in vitro za darmo i nikt nawet nie miałknie w tej kwestii.
    Każda osoba przeciwna in vitro niech sobie będzie przeciwną,ale niech nie zabrania prawa do szczęścia innym ludziom,bo coś jest niezgodne z jej własnym światopoglądem. Trochę pokory...Krytykowanie na prawo i lewo ani nie jest grzeczne,ani zdrowe,bo i tak każdy ma swoje podejście do życia.:wink:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Amazonka: W sprawie prezerwatyw nic się nie zmieniło.


    No chyba jednak się zmieniło.

    Poli: człowiek próbuje sie tych granic trzymać. Człowiek nie jest Bogiem i zdarza mu się zbłądzić. Ty jesteś bogiem i nigdy źle nie postępujesz?
    O wyprawach krzyżowych wcześniej pisała tiramisu ;)


    Ale OK ja rozumiem,że można zbłądzić... Ale chyba powinno się wyciągać jakieś wnioski i chyba nie powinno polegać to na tym,że dożywotnio dajemy sobie prawo na dożywotnie błądzenie...

    A o wyprawach krzyżowych, gdybyś nie zrozumiała pisałam w kontekście ewoluującej nauki Kościoła w zależności od historycznych realiów...
    Tak jak napisałam nie zdziwi mnie zliberalizowanie stanowiska do ivf...
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Prawdziwy katolik musi mieć zawsze takie samo zdanie względem kontrowersyjnych kwestii jak jego duchowy nauczyciel - tu mam na myśli np księdza, Biblię, papieża oraz wszelkiego radzaju katolickie publikacje. Bo prawdziwy katolik jak nie wie/ nie czuje co jest dobre a co złe to opiera się wówczas na opinii kogoś, kto, jego zdaniem, wie.
    I kiedy ten wiedzący mówi, że in vitro jest złe, prawdziwy katolik będzie bronił tego twierdzenia nawet jeśli sam nie jest go pewien. Czy tak nie jest?
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    ale wiecie, wątek nie jest o in vitro, stosunku Kościoła do in vitro oraz o tym, czy jest grzecznie wypowiadać swoje zdanie, jeśli jest ono krytyczne, bo rozumiem, że jak się jest za, to z automatu jest się grzecznym i ma się pokorę ;-)
    wątek dotyczy matek zastępczych i owszem, in vitro jest (może być) częścią zagadnienia macierzyństwa zastępczego (swoją drogą dziwny termin), ale już chyba roztrząsanie spraw cudzego (!) sumienia, tego, czy daje sobie przyzwolenie na błądzenie, kto jest, a kto nie jest katolikiem- to hmm.. chyba dość pokaźny off top
    Dla zainteresowanych rozmowami o Kościele - jest już zdaje się przynajmniej kilka wątków, w których można by kontynuować rozpoczęte tu tematy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Ale jak się przyjmuje cudzą opinią w założeniu, że ona jest dobra a końcem końców okazuje się, że zrobiło się krok w złą stronę to grzech jest na czyim sumieniu? Tego, który opinię wygłosił czy tego, który błędnie jej bronił?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Pelasia, juz aguncia wcześniej napisała, na czym polega dyskutowanie - czasem odbiega się od tematu i wplata dygresje, to normalna kolej rzeczy:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    O kurde, zrobiło się jak na, za przeproszeniem, onecie czy innej wirtualnej polsce. ;>

    ***



    sapphire1989: Kwestia in vitro powinna być wyłącznie sprawą kobiety,która mu się poddaje.


    A ta kobieta, która dla osiągnięcia celu w wyniku tej procedury straci życie to już się nie liczy...
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Żeby osiągnąć cel np urodzić naturalnie, poczęte naturalnie dziecko tez można stracić życie...
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Tabaluga: A ta kobieta, która dla osiągnięcia celu w wyniku tej procedury straci życie to już się nie liczy...

    Nie popadajmy w skrajności - to już lekka egzageracja :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Każdy może umrzeć, co jednak nie upoważnia do podejmowania działań, które do tego prowadzą.

    To jest w ogóle ciekawa sprawa, że w innych kwestiach wybucha oburzenie, jeśli dowiadujemy się że rodzice poświęcili dobro dziecka dla realizowania swoich pragnień. Natomiast w sprawie ivf na pierwszym miejscu są uczucia przyszłych rodziców. I jak masz dziecko, które widać, to jest armia ludzi, którzy będą pilnować czy nie robisz mu krzywdy (pracownicy socjalni, policja, wszyscy wokół), a jeśli dziecko jest odpowiednio małe, to państwo ma go nie chronić, ono jest prywatną sprawą kobiety.

    Smutne.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Nikt nie krzyczy, że państwo ma nie chronić. Oburzenie wywołuje całkowity zakaz wykonywania zabiegu. Nie widzisz różnicy?
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    sapphire1989
    "9.Najstarsza osoba, która poddała się in vitro, to 70-letnia Hinduska, Rajo Devi. W listopadzie 2008 roku urodziła zdrową córkę."
    Dla mnie to przesada! Sorry ale nie wydaje mi się żeby 70letnia kobieta miała jeszcze siłę zajmować się noworodkiem. Z punktu widzenia dziecka powiedzmy 7 letniego do którego na zebranie w szkole przychodzi 77 letnia mamusia?
    Chyba że ta kobieta tylko użyczyła swojej macicy... ale i tak nie sądzę żeby to było zdrowe i najlepsze fizjologicznie aby w takich warunkach rozwijał się maluszek (cóż zużywamy się kobitki razem z naszym wewnętrznym światem i tyle)
    --
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Jaheira Amazonka ma rację w sprawach prezerwatyw nic się nie zmieniło. Polecam "Światłość świata" gdzie Benedykt XVI odnosi się do sprawy etyki seksualnej.
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Myślę, że nie ma co mieszać kościoła do in vitro. Dla wierzących jak już pisałam panem życia i śmierci jest Bóg. Jeśli do referendum dojdzie (chociaż nie wydaje mi się) to wtedy każdy zagłosuje zgodnie ze swoim sumieniem. Nikt na to wpływu mieć nie będzie.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    A ja uważam, że kościół i in vitro są bardzo ze sobą związane - nad czym bardzo zresztą ubolewam.
    --
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Kościół ma prawo jak każda inna instytucja w tym kraju na zabranie głosu w tej sprawie. Ma nawet obowiązek wyrazić swój sprzeciw jeżeli uważa że coś jest złe albo do złego prowadzi. Ale każdy z nas ma wolną wolę i myśli jak chce. Na to KK wpływu nie ma.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    No to mieszać kościół z in vitro czy nie mieszać?
    Nie od dziś wiadomo, że księża używają perswazji językowej w swoich kazaniach - słownictwa służącego kształtowaniu świata wartości etc...
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Zgadzam się z Jadwigą22. Funkcją Kościoła jest dyktowanie etyki, więc jeśli jest czemuś przeciwny, to ma prawo wyrazić swój sprzeciw. Inaczej byłoby to conajmniej dziwne.
    Wszystkim przeciwniczkom KK polecam pod rozwagę jak wiele dobrego ta instytucja zrobiła dla społeczeństwa.
    Rozumiem kobiety, które chcą mieć dzieci, a nie mogą, że walczą o prawo do iv. Taka jest już biologia, że kobiety mają instynkt macierzyński. Z moich obserwacji wynika, że faceci nie są tak silnymi zwolennikami metody in vitro. Posiadanie dziecka jest dla kobiet spełnieniem, tak było od wieków.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    kolejne uogólnienie - nie dla wszystkich dziecko jest spełnieniem :)
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    Olimpijka, Twoje słowa to też uogólnienie. :)
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeApr 15th 2011
     permalink
    ale mniejsz niż większe :) większe jest prawdopodobieństwo prawdziwości nie wszysttkie niż wszystkie :)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.