Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    gilese: Wykorzystaj większego braciszka do rozhulania
    dokłądnie.to pierwsze co może dla braciszka zrobić :bigsmile: i to jest cudowne
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    HECATE no coś Ty! Nie płacz, kobieto! Jestes mega dzielna! 36tc z bliźniakami? Wielkie WOW!
    Zobacz tez, jaką mają piękną wagę, naprawde do pozazdroszczenia, np. przez nasze dzieciaki - niektóre miały połowe tego, co Twoje chłopaki, a zobacz jak się pozbierały.
    Wiem,z e widok dzieci w spzitalu jest ciężki, ten inkubator Cie przerazą, ale zbieraj się do kupy, Kochana. Wykorzystaj ten czas na rekonwalescencje i rozhulanie laktacji, bo zaraz weźmiesz te baki do domu i Ci dadzą w kość ;)
    a co do laktacji - ja tak jak Sliwson, rozhulałam laktatorem.
    i dodam, że ja dziecka nie widziąłam W OGÓLE. przyjechałam z brzuchem, dali mi narkozę, obudziłam się: bez brzucha i bez dziecka, bo było już wtedy w innym spzitalu. Zobaczyłam je dopiero po 4 dniach. w tym czasie ciągnęłam laktatorem co 2-3 godziny i w 3 czy 4 dobie był już nawał. Skup się na tym jak na cyzmś mechanizcznym. Ile kropel by nie sżło, nie stresuj się, tylko odciągaj. Ja się starałam za dużo nie mysleć, tylkotrochę jak robot. odciagałam, myłam, wyparzałam, odciagała, myłam, wyparzałam i tak w kółko.
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 19th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Moge sie pochwalić ze dzis udały mi sie aż 2 karmienia z piersi kacperka ( większego z bliźniaków). Chyba sie najadł bo zasnął po jak zabity :bigsmile: Dla drugiego staram sie ściągać pokarm ale odciagnieciw tych 15 ml to cieszką sprawa. Mam nadzieje ze rozkręci sie szybko i bedzie ok z pokarmem. Jak dobrze pujdzie jutro pierwszy raz bedziemy kangurowac Wojtka pod pilnym okiem pań pediatrów:boogie:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Brawo! Widzisz?!:bigsmile: Ciągnęłaam laktatorem po 7,5,3 min. z każdej piersi po dwóch, trzech dniach miałam już sporo pokarmu. Działa naprawdę. Teraz lekko wyciszał laktacje i dopasowuje do potrzeb młodego. Wcześniej ściągałam na zapas, żeby wystarczyło synkowi i byłam dumna z tego, że się udaje, że coś ode mnie zależy, że mogę jakoś pomoc. Przed chwilą przeżywałam podobne chwile. Wiem, jak przeraża widok dzieciecia w inkubatorku, ale to mija szybko. Nie bój się. Dotykaj maluchy, karm obu na tyle, na ile są możliwości. Z każdym dniem będziecie silniejsi.

    Treść doklejona: 19.11.13 22:21
    Mikołaj dziś 2900, ale się popsuł albo spanikowalam. Trzy karmienia mieliśmy bez cyca, z wlewaniem od pierwszego do ostatniego lyka:confused: Poza tym Emisia ma katar i co chwilę dotyka małego, a mnie mrozi.
    Wracając do transfuzji. Sasiadka Mikołaja miała hgb 11 i że względu na jej poziom dostała krew:shocked:Myślę, że strasznie nas przetoczeniem po to, by nakłonić nas do zaszczepienia na wzwB euvaxem. Odmówiono nam wypisania recepty na engerix.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Magdalena: a co do laktacji - ja tak jak Sliwson, rozhulałam laktatorem.
    Ja też. I to dla bliźniaków i połowy oddziału jakby była potrzeba. Dasz radę!!! Moje małe zobaczyłam dopiero po 24h od porodu, zaraz potem złapałam za laktator i zaczęłam działać. Metoda 7-5-3-1 jest genialna - u mnie w 3 dni doprowadziła do takiego nawału, że co 2h musiałam ściągać, a potem po 300ml na jedno ściąganie. Pierwszy raz miałam dziewczyny przy piersi (głównie do spania) po 1,5mca. I po 3 mcach, z czego 2 na oddziale przeszłam na karmienie piersią. Dasz radę!!!

    Treść doklejona: 20.11.13 00:17
    Hecate26: ale odciagnieciw tych 15 ml to cieszką sprawa.
    Dzień po cc? Przecież to BARDZO DUŻO!!! Moje pierwsze ściąganie to było 5ml i te kropelki poszły do moich pchełek.
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeNov 20th 2013 zmieniony
     permalink
    15 ml w pierwszej dobie po tym jak już większy brat się najadł? Kobieto jesteś moim idolem :D U mnie były kropelki, potem 2 ml, 5 ml, 15 dopiero pewnie po 3 dniach z laktatorem. Tak więc pięknie Ci idzie, ściągaj metodą 7-5-3 i będzie dobrze :) I zazdroszczę tego kangurowania... jak sobie przypomnę nasze własne, jak oglądam zdjęcie które wtedy zrobiłam komórką dla męża, to aż mnie ściska w gardle...
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeNov 20th 2013 zmieniony
     permalink
    My sie z Kalinką przypominamy. Waży już 3700 i mierzy 56 cm ;D
    No i potwierdziła się u Nas teoria że wczesniaki dają czadu dopiero w terminie porodu. U nas dokładnie tak było. Jak mieliśmy małego niepłaczącego aniołka to od 14 listopada mała sprawdza w nocy wytrzymałośc swoich płuc i naszych uszu. Wczoraj od kąpania o 20 zasneła dopiero o 4 nad ranem :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeNov 20th 2013
     permalink
    Sony85: Waży już 3700
    :shocked: ło matko,ale pięknie przybiera :heartsabove: gratuluje!
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    Musze sie wam pochwalić dzis normalnie z prawej piersi udało mi sie ściągnąć aż 20 ml na raz w pół godziny. Po tym czasie przestało cokolwiek lecieć ale zaraz karmienie większego bliźniaka wiec zobaczę co tam jeszcze siedzi. Ściągałam pokarm o 14:30 na karmienie o 15:00. Ten mi sie przestawił wczoraj o godzinę puzniej z karmieniem wiec moge sprawdzić czy teraz sie naje:bigsmile:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    • CommentAuthornika1981
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    Witam Dziewczyny, przepraszam że nie czytałam wcześniejszych postów ale jest ich sporo. mam pytanie czy któraś z was urodziła ok. 30 tygodnia. Mam ciążę zagrożoną przedwczesnym porodem i bardzo się martwię o moją małą. Lekarz mowi że w 30 tygodniu powinno byc już bezpiecznie ale ja i tak się martwię. Sony85 Ty wydaje mi się że urodziłaś maleństwo ok 30 tygodnia? Dzięki i pozdrawiam.
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 21st 2013
     permalink
    Ze mną na sali jest nawet mama bliźniaków urodzonych w 30 tc. Sa pod opieka lekarzy w inkubatorach ale daja sobie swietnie rade jak na tak wczesny etap rozwoju. Na oddziale intensywnej terapii niemowlęcej jest tez dzieciątko urodzone w 25 tygodniu. To dopiero maleństwo ma juz 3dni. Dasz rade napewno donosić malucha:bigsmile:mi tez zagrażał poród przedwczesny od 29 tc a dałam rade dociągnąć do pełnego skończonego 36 tc z bliźniakami. Sa wczesniakami ale swietnie sobie radzą :bigsmile::bigsmile:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    nika ja urodziłam w 31 ale rozwojowo na 28. dziś mój wcześniak ma 12 lat konczy 6 klase podstawowa i muzyczna , jexdzi na nartach ( w tym roku zdaje na stopien demonstratora) pływa , jest pyskata i w pełni rozwinieta fizycznie i inetelektualnie :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    nika ja urodziłam w 29 tygodniu ale Kalinka była mniejsza niż na ten tydzień.
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    Sporo tu jest mam, które urodziły mniej więcej w tym czasie.
    Ja rodziłam w 32 tyg. Magdalena jest mamą Marysi urodzonej w 32tyg. Doti urodziła bliźniaczki chyba w 30tyg... więcej nie pamiętam z taką dokładnością, ale na pewno jest jeszcze kilka mam dzieciaków urodzonych tak wcześnie.
    Z tego co wiem, wszystkie mamy teraz świetne, zdrowe dzieciaki także głowa do góry! :)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 22nd 2013
     permalink
    Plus stronę odwiedzają też mamy, które miały tak jak Ty nika realne zagrożenie porodem przedwczesnym (w obu ciążach silne skurcze na etapie 29 tc i zanik szyjki i oczywiście przymusowe leżenie plackiem), a jak widzisz po suwaczku nadal jestem w ciąży (pierwszą też donosiłam, a raczej doleżałam;).
    Całuski w noski dla wszystkich wcześniaczków:)
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 23rd 2013
     permalink
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 24th 2013
     permalink
    sliwson weź...popłakałam się...taki tyci, tyci człowiek:)))
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2013
     permalink
    Zryczałam się okrutnie....
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeNov 24th 2013
     permalink
    Wlasnie wyje, i patrze na śpiącego obok Mlodego , i uświadamiam sobie jak wazne jest doceniać to co mamy.
    --
    • CommentAuthornika1981
    • CommentTimeNov 24th 2013
     permalink
    Dziękuję dziewczyny. Jutro wizyta u lekarza. Sprawdzimy czy nadal się skraca i czy rozwiera przy ujściu. Mam już skończony 27 tydzień. Trzymajcie za mnie kciuki.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 24th 2013 zmieniony
     permalink
    Sliwson dziękuję za ten filmik, poryczałam się
    Nika trzymam kciuki za Ciebie, zajrzyj na przyszłe mamusie, tam też są dziewczyny w ciąży zagrożonej, dadzą ci wsparcie i pomogą w trudnych chwilach
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 24th 2013
     permalink
    Ja też wyje jak bóbr. Przypomina mi się pierwsze kangurowanie pcheł po 3 tygodniach, Jeeeeeezu jak ja wtedy płakałam. Pozdrawiam mamy wszystkich sprinterów!
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Moje szkraby ważą juz Kacper 2558g, Wojtek 1874g. Jak Wojtuś ładnie bedzie przybierał to po przekroczeniu 2 kg wychodzimy do domu :boogie:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorMARLENA270
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    napisałam Ci meila na ten adres który podałas, ale nic nie odpisalaś...
    czekam na odpowiedź, wiem ze teraz masz mało czasu...
    bede wdzięczna bardzo za wiadomość :)
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Hecate cudowne wiadomości!trzymam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Choc.Mikolaj duzo byl duzo wiekszy tez od razu powrocila do mnie chwila pierwszego kangurowania.
    Za wczesnie dla mnie na takie filmy chyba.
    Jutro mamy wizyte u pediatry prpwadzacej naszego okruszka.
    Hecate, pieknie!
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Ja tez sie poryczałam. Jakbym moją klusinke widziała taką maleńką. Niemoge sie nadziwić że z takiego maleństwa tak już wyrosła.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    nana81: Za wczesnie dla mnie na takie filmy chyba.
    Ja myślę, że zawsze będzie za wcześnie, bo jest to jednak mega przeżycie. Ja do tej pory jak tylko słyszę o wcześniakach to ryczę, a jak mam np. opowiedzieć mężowi, że któraś z moich koleżanek urodziła przed czasem, to głos mi się łamie. Właśnie była u mnie koleżanka, która miała mieć bliźniaki i niestety urodziła o 3 tygodnie za wcześnie (22tc) i widzę ile mieliśmy szczęścia... A jak opowiadała o wszystkim, normalnie łzy mi się lały po policzkach mimo, że bylam u niej w szpitalu i słyszałam już o wszystkim nie raz :(((
    •  
      CommentAuthorMARLENA270
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    napisz czy dostałaś mego meila?
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Doti dokładnie. Jak człowiek pomyśli że kilka dni mniej i mogłoby nie być tych naszych małych cudów.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    doti_p: Ja myślę, że zawsze będzie za wcześnie, bo jest to jednak mega przeżycie.

    Potwierdzam. U mnie 7,5 roku, a widząc takie filmy wszystkie wspomnienia wracają, ściska w dołku, łzy napływają ...
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 25th 2013
     permalink
    Maly ma katar... Jestem tak zla na M, ze nawet ogladac go nie chce:sad::shamed:Dzieci zasmarkane musialy przeciez obejrzec braciszka:devil:
    Jutro mamy wizyte w poradni neonatologicznej. Dobrze, ze Mikolaja obejrzy specjalista.
    Boje sie o niego.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 26th 2013 zmieniony
     permalink
    doti_p: Ja myślę, że zawsze będzie za wcześnie, bo jest to jednak mega przeżycie.

    być może tak..
    ja mam takie odczucia, ze jak ktos nie przeżył tego, to po prostu wzrusza go filmik, maleństwo, atmosfera, walka o życie.
    ale jak to sie przezyło...
    to sie zna dobrze tę aparaturę
    to się wie, że to pierwsze kangurowanie to nie jest takie "happyness" jak w piosence, tylko ze wtedy serce pęka i sie ma ochote wyć
    patrzę na to dziecko i myslę, ile ono tam wycierpiało, a nie miało jak sie pożalic. i ile cierpiała ta dziewcyzna, jak go tak 107 razy musiała samego na noc zostawić.
    kurcze no. sorry, ze tak przydołowałam, ale to mnie strasznie rusza.
    ostatnio była nawet rozmowa w radiu z prof. Ewą Helwig i po prostu beczałam całą audycję no.
    .
    .
    a skoro temat wypłynął, to zapytuję. Dziewczyny, a nie miałyście/nie macie obaw przed kolejną ciążą? mamy wczesniaków, które potem decydowały sie na kolejne dziecko, jak myślałyście o tym w ciąży? człowiek umie od siebie te myśli odsunąć?
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 26th 2013
     permalink
    Ja jeszcze dodam że dźwięki aparatury nadal przyprawiają o dreszcz. Ja kolejnych ciąż nie planuję, moje 2 gwiazdy mi wystarczą.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 26th 2013
     permalink
    No dokladnie! Jak uslyszalam ten dźwiek to mnie zdziwilo, choc przeciez nie powinno, ze wszedze to brzmi tak samo.
    •  
      CommentAuthorspidermanka
    • CommentTimeNov 26th 2013 zmieniony
     permalink
    JAKI CUUUDNY TEN FILM.
    Patrzyłam na to i podziwiam wszystkie z Was, które kangurowały takie maleńswto.
    Ja urodziłam na przełomie 33 i 34 tc.
    Ale Mati był naprawdę duży jak na 33 tc bo wazył 2410g.
    Aż lekarze się dziwili, że on taki duży jak na ten moment ciązy.
    Urodził się nie oddychając.
    Dostał 3 pkt...potem 5 i następnie 7 pkt w skali Appgar.
    Ale na samo wspomnienie i spojrzenie na zdjęcia które mam, to mam ciarki...
    W tej chwili to moje "maleństwo" ma prawie 12 lat, 155 cm wzrostu i tyle energii, że moze wszystkich nią obdzielić.
    Świetnie się uczy, straaasznie szybko czyta, jest zdrowy, nie choruje, nie ma żadnych powikłań z powodu wczesnego porodu.
    Ufff - całe szczęście :bigsmile:

    _________________________________________________


    Magdalena: a skoro temat wypłynął, to zapytuję. Dziewczyny, a nie miałyście/nie macie obaw przed kolejną ciążą? mamy wczesniaków, które potem decydowały sie na kolejne dziecko, jak myślałyście o tym w ciąży? człowiek umie od siebie te myśli odsunąć?

    Jak wiesz, ja się jednak zdecydowałam na kolejną ciążę.
    Niestety nie tak od razu sie udało, bo po drodze były jeszcze 2 poronienia, ale... jest na świecie Marcello urodzony o czasie w skonczonym 38tc :-)
    Ale nie powiem... do 34 tc miałam ooooogromnego stracha, czy dociągnę do tego tygodnia i czy uda sie tym razem urodzić dziecko przybliżonym terminie porodu.
    Natomiast z perspektywy czasu myślę, że nie można zbytnio mocno o tym myśleć, bo wtedy strach jest większy.
    Tym razem starałam sie sobie tłumaczyć, że już wykorzystałam wszystkie przykre chwile i strach o wczesniaka.
    Magdalena - trzymam zatem MOCNO kciuki za decyzję o rodzeństwie dla Marysi :bigsmile:
    No i oczywiście tym razem juz ciąża do końca będzie idealna i urodzisz w terminie porodu czyli po 40tc.:bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Magdalena miałam, miałam wielkie obawy ale wierzyłam, ze tym razem się uda.... Gosia urodzona w 31 tc z hypotrofia bo ja miałam gestoze , w kolejnych ciążach byłam bardzo pilnowana pod tym katem i było już ok. W każdej jednej modliłam się o ten 28 tc potem o 30 .... Marysia urodziła się przedwcześnie ale o zaledwie kilka dni i problem był w małowodziu z niewydolnego już łożyska..

    Ja tak bardzo chciałam mieć dziecko, na przekór trudnościom ( bo IVF bo skrajne wcześniactwo), ze to było silniejsze od strachu, ze znów spedze tyle czasu na OIOM-ie noworodkowym...
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Pochwale sie że do magicznych 2 kg zostało nam jeszcze 100 g. Uczymy sie jeść z piersi z małym skutkiem ale trening czyni mistrza :-) mleka wydaje mi sie jak na lekarstwo bo jak ściągam to z jednej piersi 60 ml a z drugiej tylko 30. Czy to normalne?? Kacper też w sumie po zjedzeniu z piersi dojadą mm. A może zamiast dawać mu butle powinnam go jeszcze raz doatawić?? Jak sądzicie??
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Nana wiesz jakie jest naj lekarstwo na katarek u Skrzata?... Kropelka mamusinego mleka do noska. Wiadomo że i czyszczenie i nawilżanie ale mleko mamy działa jak skondensowany antybiotyk przy czym jest bardzo bezpieczny :)
    -----
    Bardzo sie bałam czy donoszę Nata tym bardziej że przed była krótka ciąża, ale wewnętrzny głos mówił mi że się uda - no i udało sie :)
    -----
    Tosia świetnie goni rówieśników w przedszkolu. Opiekunki są dla niej pełne podziwu i w sumie my też bo robi galopujące postępy. teraz zadanie priorytetowe dla nas to nauczyć ja wycierać sobie pupę... ale na tą wiedzę jest oporna i oburzona pani "woźna" musi to robić (miałam już z nią ścięcie na ten temat :/ nie dociera do niej wiele rzeczy i zablokowała sie na zdaniu ze 5cio latek musi umieć wrrr) a tak to superaśnie
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    U nas chwile z kangurowaniem nie byly tak rozlozone w czasie, poza tym mlody byl caly czas na wlasnym oddechu, ale strasznie je przezywalam, tak jak kazde wyjscie z oddzialu. Najgorsza byla pierwsza droga do domu bez synka po moim wypisie. Z Emilia bylysmy tak bardzo blisko..., z Mikolajem tez tak mialo byc...
    Mimo, ze mamy trojke dzieci, myslalam o ewentualnej ciazy, o decyzji... Nie wiem. Stwierdzilam, ze na szczescie mamy juz plan minimum wykonany. Z kazda ciaza bylo trudniej (u mnie skurcze i slaba szyjka), z Mikolajem sie nie udalo dotrwac, balabym sie, ze w nastepnej bedzie jeszcze trudniej.
    My po wizycie. Katar na szczescie tylko katarem. Dostalismy laktoferyne BLF, krople do nosa i mamy sie bacznie obserwowac. Poza tym neonatolog i rehabilutant nie maja do nas uwag. Maly przybiera pieknie, jest coraz bardziej kontaktowy, oby tak dalej.
    Kolejna wizyta u kardiologa w polowie grudnia.

    Treść doklejona: 27.11.13 09:53
    Aga, dzieki. Tez o tym myslalam.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    Hecate26: jak ściągam to z jednej piersi 60 ml a z drugiej tylko 30. Czy to normalne?? Kacper też w sumie po zjedzeniu z piersi dojadą mm. A może zamiast dawać mu butle powinnam go jeszcze raz doatawić?? Jak sądzicie??

    Hecate, to nie jest mało.Taki malec nie potrzebuje dużo, by się najeść. Nie podawałabym butli nna tym etapie, tylko dostawiała jeszcze raz. Niestety butla to naprawde bardzo duże zagrożenie dla laktacji. Jedzenie łatwiej leci i dzieciaki szybko łapią, ze to wygodniejsze, gorzej ssają pierś i mleka produkuje sie mniej.
    Jeśli nie musisz, spróbuj się przemęczyć i go przystawiać jak tylko woła. Laktacja się rozkręci.
    Pij też dużo wody, możesz też spróbbowac z herbatkami laktacyjnymi.
    .
    Moonia, Spidi i reszta - dziękuję za odpowiedzi.:*
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    mooniia: miałam wielkie obawy ale wierzyłam, ze tym razem się uda

    U mnie podobnie. Tyle, że ja Maćka urodziłam przedwcześnie w zw. z moją infekcją (zap. płuc - bezobjawowe). To spowodowało, że łożysko było już w 31 tc w III st. dojrzałości, kilka dni później wody odeszły, szyjka trzymała jak zaklęta, więc cc i Młody się urodził w 32 tc z wagą 1650 g. W kolejnej ciąży więc strasznie bałam się infekcji własnych. BYle katar, kaszel, a ja drżałam, by nie zeszło na oskrzela / płuca. Ale się udało :)
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Hej dziewczyny mam pytanie, czy wasze wcześniaki też późno zaczęły mówić, chodzi mi o mamy dzieci powyżej 3 lat. Przypomnę ze moi urodzili sie w 33 tc (waga ok. 1800 każdy i 45 cm długosci). Mieli wylewy dokomorowe, dokładnie już nie pamiętam ale chyba II stopnia. Ogólnie to rozwijają się super (już nie mówiac o wzroście-noszą ciuchy dla 4-5 latko na 110, majac zaledwie 3 latka). Nawet byliśmy ostatnio u psychologa żeby sprawdzić czy wszystko ok z rozwojem to pani zachwycona ze umieją nawet więcej niż powinny trzylatki (jakies tam zagadki im dawala- ja lubie z nimi robic takie zagadki z ksiazeczek z naklejkami na myslenie, kolorowanie, szlaczki itd) Niestety ta mowa to jakas masakra. Ciagle po swojemu, w sumie do tej pory nie bardzo sie tym przejmowalam, zreszta wszyscy mowili ze do 3 latk to spoko, ale teraz to juz mnie zaczyna wkurzac, co ich poprawiamy ciagle to oni i tak po swojemu, no oczywiscie jakies pojedyncze slowa to mowia poprawnie, ale absoloutnie nie ma mowy o budowaniu zdan, chodzimy do logopedy, ale wg mnie jakoś nie bardzo widzę postępy. Wiecej postepow to chyba robia jak ja im ciagle trajkocze nad glowa ze nie tak sie mowi tylko tak. Ale czasem jak sie uwezma to nie ma sil, nie moge im przepowiedziec np zeby mowily duzy i maly, kiedys wymyslili sobie ze duzy to THU a maly to HIHI (ze taki małe cos jest smieszne, Remik tak kiedys wymyslil i tak zostalo a Radek to podchywcil). No masakra, spytalam sie psycholog czy oni sa na etapie 2 latka z mowa to stwierdzila ze nawet nie :/ no tragedia, widac ze im to bardzo utrudnia komunikowanie sie, wkurzaja sie jak ich sie nie rozumie, no ale co zrobic. Oczywiscie chodza do przedszkola panstwowego, ale wiecej ich nie ma niz sa-choroby nas powalily na maksa, wiec tez sie zbytnio nie intergruja. Myslalam ze dzieki przedszkolu moze jakos ruszy ta mowa, ale nawet nie wiem kiedy teraz pojda do przedszkola bo takich chorob jak teraz mielismy ze jedna w druga przechodzila to jeszcze w zyciu nie bylo. Macie jakies pomysly co mozna z nimi robic, juz normalnie nie mam sil, uparciuchy, po swojemu i tyle, nawet swojego imienia nie umieja mowic, nie chca mowic np brat, brat to E TE, dla nich :/ ehhhh aha o czytaniu ksiazeczek nie chca slyszec, jak im probujemy czytac to biegaja wkolo i wariuja, chyba ich to nudzi, wola cos w ruchu robic :/psycholog mowila ze to niby moze byc spowodowane tym ze to wczesniaki, no ok, ale przeciez minal juz dawno termin porodu (tzn 3 latka wg terminu powinny miec 20 wrzesnia) no wiec nie wiem ile jeszcze mozna czekac, moja ciocia mnie pociesza ze Hanka Bielicka gadala w wieku 4 lat dopiero hehe :] no ale nie wiadomo wiecie kiedy cos olac bo sie samo odblokuje, a kiedy nie, a moze sie i nie odblokuje, juz nie wiem sama, moze macie jakies metody no i jak to bylo u was z ta mowa
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    Magdalena, zgoda na sama piers przy wczesniaku zalezy chyba od porzadkow panujacych na oddziale. Kolezanka Mikolaja wazyla ponad dwa kg w chwili narodzin, tez 35t. Mala pila z piersi pieknie, a mimo to i tak dostawala butle do ostatniego dnia w szpitalu:confused: Butla tak naprawde raczej konieczna w ostatnich dniach hospitaluzacji juz nie byla. Mala zachowywala sie,.jak donoszony bobas.
    Hecate, Kacperka masz przy sobie? W takiej sytuacji chyba sprobowalabym karmic tylko piersia i sprawdzilabym, jak przybiera. Jesli waga bedzie szla w gore, to butla chyba niezbedna nie jest.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    nana81 widzę ze piszesz o szpitalu w Bydgoszczy, tak? A o którym, bo ja jestem z Bydgoszczy i moje bliźniaki-wcześniaki, też leżały w jednym z tutejszych szpitali i wspominam ten pobyt tragicznie, jak zresztą tutaj kiedyś pisałam
    ps moje dzieci tez mialy wylewy dokomorowe II stopnia, tez tu kiedys o tym pisalam, ale rozwoj jest prawidlowy oprocz wspomnianej wczesniej mowy, a tak to wszystko jest ok i fizycznie i psychicznie
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    Wyladowalismy w miejskim. Byly sprawy, ktore nam bardzo nie pasowaly. Ciezko czasem bylo zrozumiec niektore decyzje lekarzy, ale ciocie pielegniarki to cos.wspanialego. Oddane dzieciom, wspierajace, naprawde ok.
    Dzieki za info. Musze poczytac, do tej pory nie mialam czasu.

    Treść doklejona: 27.11.13 12:34
    O neurologopedzie myslalas? Znam jednego w Bydzi. Moge polecic. Zajmuje sie trudniejszymi dziecmi niz wszyscy inni, przyjmuje w Bizielu na nfz i prywatnie.
    Nie przyzwyczailiscie sie juz z M do ich mowy? Mysle o reagowaniu na ich swoisty jezyk w takim stopniu, ze mlodzi nie musza sie wysilac, by zostac zrozumianymi.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    O to witam w klubie :] My też jestesmy po miejskim :] Jaką lekarkę miałaś? No większość pielęgniarek wg mnie fajnych, ale byly też takie niezbyt fajne, najlepiej by nic nie robiły i o wszystko pretensje do rodzicow, ale to bylo 3 lata temu wiec moze sie cos zmienilo od tego czasu :] Ja lezalam tam na patologii ciazy dosc dlugo z przerwami (w sumie to chyba z 2 miechy by sie uzbieralo) a potem nawet na ginekologii lezalam bo mi sie przestalo wszystko oczyszczac jak trzeba po cc, wiec znam dosc dobrze te oddzialy :] na szczescie za jakis czas o wszystkim sie zapomina i problemy z czasow szpitala staja sie tylko odleglym wspomnieniem :]
    ps tak z ta mowa jest tak ze niestety sila rzeczy sie przyzwyczailismy, znaczy ja ich poprawiam od jakiegos czasu, ale musze chyba mamie mojej co siedzi z nimi teraz tez powiedziec bo faktycznie to jest tak ze one wiedza ze my wiemy o co chodzi wiec sie nie wysilaja, ale z drugiej strony no nie wiem jak mam teraz udawac ze nic nie rozumiem, na wszystkie zwierzeta niestety mowia tak jak one wydaja glos, udalo mi sie po ciezkich bojach wywalczyc zeby przeszly z BUMBUMa na AUTO, ale ostatnia weszla wersja mleka: MUMU :/ oczywiscie zrodzilo sie samo w malych glowkach, ale od razu ich teraz poprawialam niestety wtedy sie jeszcze bardziej wkurzaja szczegolnie ten co wymyslil-Radek i koniec, on chce mumu i zadne mleko , no charakterne mam dzieciaki :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    hmm powiem tak... 2 lata temu Tosię rozumieliśmy tylko my (3latkę) pojedyncze słowa były "nasze" jak zaczęła nawijać zbliżając się do4 latek to tak marzę by się zamkneła :P są słowa które strasznie przeinacza, sepleni ale logopedka jest w szoku bo tak naprawdę Tosio prześcignęło w mowie Weronike! Na dzień dzisiejszy opóźnienie w mowie jest nadal - ale coraz mniejsze
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    Magdalena: pierwsze kangurowanie to nie jest takie "happyness" jak w piosence, tylko ze wtedy serce pęka i sie ma ochote wyć
    patrzę na to dziecko i myslę, ile ono tam wycierpiało, a nie miało jak sie pożalic. i ile cierpiała ta dziewcyzna, jak go tak 107 razy musiała samego na noc zostawić.


    Magdalena jeszcze bardziej się zryczałam...właśnie też o tym myślałam...o tej niesprawiedliwości, czemu ja? czemu moje dziecko tak musi cierpieć? I jak spać bez niego?

    doti_p: Ja jeszcze dodam że dźwięki aparatury nadal przyprawiają o dreszcz.


    U mnie co prawda sytuacja była inna. Tzn Młodego jakoś donosiłam, ale w dzień kiedy wybił 37 tc podpięto mi ktg, a tak po kilku minutach zanik tętna, zbiega się personel, ktoś krzyczy "cięcie", biegnę na boso, staram się oddychać "do brzuszka", modlę się...do tej pory jak słyszę to ustrojstwo (ktg) to mi się te chwile przypominają. Ale co do drugiej ciąży, dokładnie tak jak pisze spidermanka

    spidermanka: nie można zbytnio mocno o tym myśleć, bo wtedy strach jest większy.


    Ja od początku bardzo wierzyłam, że ta ciąża będzie inna, że już co najgorsze przeżyłam, że teraz będzie fizjologiczna i w ogóle...Niestety problemy zaczęły się identyczne na tym samym etapie...ale daliśmy radę i już prawie dwa tygodnie dłużej Młodszy jest w brzuchu od Starszego;)

    Agunia05: wewnętrzny głos mówił mi że się uda


    o to to!!! Tym razem byłam bardziej pewna niż za pierwszym.

    nana zdrówka dla Mikołajka:)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Radek to tworczy umysl:wink:
    Bylismy pod opieka dr Przybyl. Oj, mialysmy przeprawy, choc pod koniec nauczylysmy sie ze soba rozmawiac i dochodzilysmy do porozumienia. Poza kwestia szczepien, kp i moim wypisem ze szpitala musze przyznac, ze jej decyzje byly trafne.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.