Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Każdy kapłan który pomoże Ci we wzroście duchowym ALE i np siostra zakonna. bardziej jednak "zalecane" jest by kierownikiem (opiekunem, ojcem <- różne są nazwy) duchowym był stały spowiednik
Pytanie do kierownika danej pary - jeśli para nie ma kierownika powinna we własnym sumieniu wybrać co dla nich najlepsze. Jednak ich wybory nie powinny narażać życia ewentualnych dzieci - nawet we wczesnym stadium rozwoju. KK chce trwałości małżeństwa nie szybkiej zdrady i rozwodu.
Aga powierzchownie można to tak nazwać. Tyle że raczej pomaga Ci dostrzec jak żyć a czy ty tego chcesz to już inna rzecz Rozumiem,że to taki psycholog, tak?
On mowi jak zyc w małżenstwie,żeby było dobrze?
Stały spowiednik widzi Twój rozwój duchowy, wie ile "moze wymagać" od Ciebie i nie traktuje Cię jak "następny prosze" A spowiednik powinien byc stały?
Kaonashi KK naucza że spowiadajac sie nie spowiadasz się księdzu ale Panu Bogu - więc TAK nawet ten Dominikanin a jego rozpustność należy zostawić jego sumieniu Nawet jeśli to "rozpustny" Dominikanin?
Kaonashi KK naucza że spowiadajac sie nie spowiadasz się księdzu ale Panu Bogu - więc TAK nawet ten Dominikanin a jego rozpustność należy zostawić jego sumieniu
wiesz ja myślę ze każdy w jakimś sensie walczy ze swoimi słabościami Sądzicie, że słabości nie można pokonać?
I mam wrażenie że gdyby kapłan siedział w kościele 20h na dobę i się modlił dla Ciebie by było to złe, gdyby wyszedł do potrzebujacych by było złe (i znalazłabyś tysiac powodów które go oczernią) nawet gdyby był bez skazy Tobie by to nie pasowało i pojechałabyś bez konkretnych argumentów po całym kościele po wszystkich katolikach i wszystkich ksieżach
ja też Mam na myśli taką pracę nad sobą, która prowadzi do tego, żeby nad słabościami zapanować.
Mamy wielkie wymagania do tych którzy nas prowadzą - nie ważne ksiądz czy lekarz czy nauczyciel bo w jakimś sensie oddajemy w ich rece nasze życie - ale trzeba też ich zrozumieć że to tylko ludzie, że też mogą zbłądzić i się pomylić
A wykażesz się taką wyrozumiałością w stosunku do pijanego lekarza na dyżurze? Ja nie.
ale dla takiego, który zbłądzi , który da się ponieść emocjom... który może i nawet pokocha kobietę i szuka z nią blikości- owszem. Takiego kapłana jestem w stanie zrozumieć. Przecież to takie ludzkie...
Z tym, że uważam, że powinien przestac nim byc.
Jeżeli mam być szczera to względem tego mam mieszane uczucia... łamie śluby, ale nie krzywdzi w ten sposób wiernych. Nie krzywdzi tym nikogo poza samym sobą...