Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Agunia05: Każdy kapłan który pomoże Ci we wzroście duchowym ALE i np siostra zakonna. bardziej jednak "zalecane" jest by kierownikiem (opiekunem, ojcem <- różne są nazwy) duchowym był stały spowiednik

    Nawet jeśli to "rozpustny" Dominikanin?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Dotia:
    Pytanie do kierownika danej pary - jeśli para nie ma kierownika powinna we własnym sumieniu wybrać co dla nich najlepsze. Jednak ich wybory nie powinny narażać życia ewentualnych dzieci - nawet we wczesnym stadium rozwoju. KK chce trwałości małżeństwa nie szybkiej zdrady i rozwodu.

    No, ale skoro nie ma dyspensy w żadnym przypadku, to gdzie tu miejsce dla rozważań "kiedy grzech a kiedy jego brak"? Petting, seks oralny lub analny chyba nie naraża życia ewentualnych dzieci? W żadnym stadium rozwoju?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  1.  permalink
    Rozumiem,że to taki psycholog, tak?
    On mowi jak zyc w małżenstwie,żeby było dobrze?
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    A spowiednik powinien byc stały? Dla mnie to by było maksymalnie niekomfortowe. Jesteśmy w końcu wszyscy rozpoznawalni. Jeśli raz się spotykamy to łatwiej puścic takie spotkanie w niepamięc, ale jeśli wiele to raczej trudno.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    aga1976: Rozumiem,że to taki psycholog, tak?
    On mowi jak zyc w małżenstwie,żeby było dobrze?
    Aga powierzchownie można to tak nazwać. Tyle że raczej pomaga Ci dostrzec jak żyć a czy ty tego chcesz to już inna rzecz
    Kaonashi: A spowiednik powinien byc stały?
    Stały spowiednik widzi Twój rozwój duchowy, wie ile "moze wymagać" od Ciebie i nie traktuje Cię jak "następny prosze"
    Moim stałym spowiednikiem i kierownikiem duchowym był mój kolega ksiadz i w niczym nam to nie przeszkadzało - przeciwnie bardzo dobrze nam sie rozmawiało
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Kaonashi: Nawet jeśli to "rozpustny" Dominikanin?
    Kaonashi KK naucza że spowiadajac sie nie spowiadasz się księdzu ale Panu Bogu - więc TAK nawet ten Dominikanin a jego rozpustność należy zostawić jego sumieniu
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Ja mam kuzyna księdza... Zawsze śmiałam się, ze miło by było gdyby mnie spowiadał. Jednak szczerze myślę, że nie. Wolę jednak sytuację "następny proszę". Myślę, że taka anonimowośc i spowiednikowi i spowiadającemu się służy.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 24th 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia05: Kaonashi KK naucza że spowiadajac sie nie spowiadasz się księdzu ale Panu Bogu - więc TAK nawet ten Dominikanin a jego rozpustność należy zostawić jego sumieniu

    Zgadzam się. A jak to się ma do przeciwności "rozpustnego Dominikanina"? Wg mnie w spowiedzi istotna jest rozmowa z jakby nie było przedstawicielem Boga. Jego spojrzenie na grzechy, porada, wskazówka. Trudno wtedy wszystko to co mówi powierzyc sumieniu spowiednika. Wg mnie rzecz jasna.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Ja kiedyś miałam stałego spowiednika ale wytworzył się we mnie jakiś chory klimat że zauważyłam że staram się dla tego spowiednika a nie dla siebie i Boga. Przy spowiadaniu się z zielonych serduszek spotykając tegoż księdza robiłam się czerwona jak burak i do dziś nie mogę mu w oczy spojrzeć. Taki mój feler. Jestem z dużego miasta ale z małej parafii (wszyscy się znają).
    __________________________________________

    A co do żalu za grzechy.
    Żal jest wtedy kiedy rozumiem że zrobiłem źle, jeśli ma ktoś wątpliwości (bo np nie rozumie dlaczego to grzech) to wtedy ten żal jest ciężko wzbudzić.
    • CommentAuthorjadwiga22
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Ksiądz to przede wszystkim człowiek też grzeszny
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 24th 2011 zmieniony
     permalink
    A ja wrzucę, dla rozluźnienia atmosfery, w związku z poruszanym tematem lekturę do poduszki :-P - Onaniści wszystkich krajów, leczcie się!
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Dziś natknęłam się na zdanie które mega pasuje mi do powyższej dyskusji:
    „[…] Jeżeli ksiądz mówi: „nie rób tak”, to wcale nie znaczy, że on sam tego nie robi. Przecież lekarz też nie musi być zdrowy, żeby leczyć innych” – uważa profesor Jerzy Marcinkowski, kierownik Katedry Medycyny Społecznej na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.
    --
  2.  permalink
    Agunia, doskonały cytat. Mało kto wie, że dobry krytyk literacki może być grafomańskim pisarzem, a człowiek wygłaszający prawdziwe twierdzenia moralne - wstrętnym sk...wielem.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Nawet to do mnie przemawia... Chociaż nie widzę żadnego zagrożenia ze strony chorującego lekarza, ani krytyka literackiego, który sam jest słabym pisarzem, a ze strony księdza (zwłaszcza takiego kierownika duchowego), który sam nie przestrzega przykazań - tak.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    A dla mnie to czysta demagogia
    --
  3.  permalink
    Agael, w jakim sensie?
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jak można przyrównywać chorobę (która jest niezależna od naszej woli) do świadomych wyborów?
    Skoro ktoś mi mówi "nie rób tak", a sam tak robi, budzi we mnie wewnętrzny sprzeciw.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    wiesz no niby masz racje ale popatrz na Religę - sam palił (mówił że duuuużo) a pacjentom mówił że ze względu m.in na serce nie mogą tego robić - nie mogą palić pić itd itp
    Nasza ludzka natura żąda od ludzi "na świecznikach" by byli bogami - bez winy i bez grzechu, a zapominamy że to tylko ludzie którzy mają swoje słabości, którzy jak każdy czują sie samotni i ich psycha też siada. Zobacz w małżeństwie gdzie masz tak blisko drugą osobę też są chwile ze jest Ci źle i niedobrze i czujesz że jesteś sama ze wszystkim, natłok myśli i problemów nie tylko własnych ale i cudzych przytłacza... Kapłan jest sam. Nie ma obok żony która zrozumie przytuli itd ma zwierzchników którzy jeszcze opitolą ze coś robi nie tak, ze się łamie, że sie przejmuje ple ple ple Jak wszędzie, jak w życiu
    Nie dziwi mnie że księża upadają, że siada im psycha lub i że po prostu szczerze i otwarcie mówią że świat jest porąbany i goni nie wiadomo za czym
    ___
    Nie wiem czy dobrze wyraziłam myśli i czy jasno napisałam
    --
  4.  permalink
    A inny przykład: czy nie uwierzysz nałogowemu palaczowi, który mówi, że papierosy są szkodliwe (uzależnienie jest złe etc.) i nie warto po nie sięgać?
    Moim zdaniem ksiądz, który - np. żyje z kobietą - nie sprawdził się jako kapłan, ale może prawdziwie orzekać w kwestii moralności katolickiej (to w zasadzie może zrobić każdy, kto zapozna się z nauką KK), a pewnie też może udzielać rad (choć w tym przypadku nie byłabym przekonana co do ich skuteczności).

    Problem polega głównie na tym, że i palacz, i ksiądz-konkubent są mało przekonywający, ale mogą być prawdomówni.
    --
  5.  permalink
    O, popatrz, Agunia - wybrałyśmy ten sam przykład. ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jako osoba niewierząca nie będę wdawać się w głębszą dyskusję.
    Przytaczanie przykładu palacza i porównywanie z księdzem też jest dla mnie bez sensu :smile:
    Jeśli takie są autorytety( w sensie ci, którzy prawią jak żyć i postępować) katolików, to tym bardziej cieszę się, że do nich nie należę:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Taki ksiądz zamiast nauczać powinien sam najpierw zadbać o swoją własną przemianę duchową :-P Byłby wówczas bardziej skuteczny w działaniu.
    Sądzicie, że słabości nie można pokonać?
  6.  permalink
    Melodie, uważam, że można.

    Agael, w tej dyskusji Twoje wyznanie nie ma żadnego znaczenia. Moje poglądy również lokują się poza obrębem dopuszczanych przez KK, a jednak uważam, że katolicyzmowi w wielu aspektach nie należy się taka krytyka, jaką otrzymuje. Bądź tak dobra i zaspokój moją ciekawość: w jakim sensie przykłady palacza i księdza są nieanalogiczne?
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Ale skoro od lekarza oczekujemy, że pozostanie wierny osiągnięciom medycyny, to chyba możemy od księdza oczekiwac, że będzie wierny nauce KK?
    Do mnie przykłady przemawiają tylko w kontekście twierdzenia, że nikt nie jest doskonały i ksiądz też człowiek. Jednak skoro nie każdy może byc księdzem (a przynajmniej nie powinien) to czy nie można wymagac od osoby duchownej większej "czystości"? Zwłaszcza jeśli ma nami kierowac?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jak mniemam ksiądz to osoba, która wybrała świadomie pewną drogę życiową, opierającą się na naukach KK, a polegająca w głównej mierze na głoszeniu jakichś tam prawd nt. między innymi moralności. I życia wewnętrznego. I takich tam...?
    I jeśli ktoś, kto wybrał drogę prawdy, moralności i rozwoju duchowego, sam daje mi przykład zgoła inny- to przepraszam, ale wysiadam.
    Wybrał taką drogę, bo chciał przekazywać te prawdy innym.
    Palacz nie zaczyna palić po to, by namawiać na palenie innych
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Melodie: Sądzicie, że słabości nie można pokonać?
    wiesz ja myślę ze każdy w jakimś sensie walczy ze swoimi słabościami
    Wiesz Agael ksiądz nie jest Bogiem czy supermenem by nie popełniać błędów a katolicyzm to nie ksiądz. I mam wrażenie że gdyby kapłan siedział w kościele 20h na dobę i się modlił dla Ciebie by było to złe, gdyby wyszedł do potrzebujacych by było złe (i znalazłabyś tysiac powodów które go oczernią) nawet gdyby był bez skazy Tobie by to nie pasowało i pojechałabyś bez konkretnych argumentów po całym kościele po wszystkich katolikach i wszystkich ksieżach
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    czyli lekarz chcąc leczyć nie powinien chorować, nauczyciel popełniać błędów robiąc równanie, chemik pomylić sie w obliczeniach czy twierdzeniach ple ple ple a świat składałby się z ideałów
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agunia05: I mam wrażenie że gdyby kapłan siedział w kościele 20h na dobę i się modlił dla Ciebie by było to złe, gdyby wyszedł do potrzebujacych by było złe (i znalazłabyś tysiac powodów które go oczernią) nawet gdyby był bez skazy Tobie by to nie pasowało i pojechałabyś bez konkretnych argumentów po całym kościele po wszystkich katolikach i wszystkich ksieżach

    Aguniu, chyba się zapędziłaś:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    No lepiej chyba żeby lekarz był zdrowy lecząc innych ;-) Czas choroby spędza się zwykle na zwolnieniu.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Nie wiem - może Ja tylko tak odbieram Twoje wypowiedzi Że jesteś bardzo anty nastawiona do księży i kościoła i katolicyzmu
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Aguniu, zrobienie błędu w równaniu przez nauczyciela i przespanie się z kobieta przez księdza to dla Ciebie to samo??
    --
  7.  permalink
    Ale czy wszyscy księża sypiają z kobietami?
    No to może najedźmy również na nauczycieli bo Ci sypiają z uczennicami...
    Najgorsze w takich dyskusjach jest właśnie to uogólnianie.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agunia05: Że jesteś bardzo anty nastawiona do księży i kościoła i katolicyzmu

    Do moich dwóch kuzynów-księży jestem bardzo serdecznie nastawiona. Do ich Matki, która nie wychodzi z kościoła- uwierz- również.
    Do faceta, który przez rok "zapomniał" mi powiedzieć, że jest księdzem, już nie...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agnieszka25: Ale czy wszyscy księża sypiają z kobietami?

    A tego nigdzie nie napisałam
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    wiesz ja myślę ze każdy w jakimś sensie walczy ze swoimi słabościami - w sensie, że walczy, ale ciągle im ulega? To mi nie o to chodzi. Mam na myśli taką pracę nad sobą, która prowadzi do tego, żeby nad słabościami zapanować.
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jeśli lekarz popełnia poważny błąd w sztuce, odpowiada zań przed sądem i zostaje ukarany - często pozbawieniem prawa do wykonywania zawodu.
    Jeśli ksiądz popełnia poważny błąd - przenoszą go do innej parafii i tam może się poprawic lub nie, ale nadal jest duszpasterzem.
    Dlaczego nie chcemy zaufac lekarzowi, który nawet nieumyślnie się potknął, a jesteśmy tolerancyjni dla grzechów duchownych (mam na myśli grzechy ciężkie, żeby pozostac w temacie to chocby przeciw 6temu przykazaniu)? W jednym i drugim wypadku chodzi przecież o życie, przy czym dla Katolika, chyba życie wieczne jest cenniejsze?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  8.  permalink
    Prawdą jest to, że są księża, którzy nie powinni nimi być... Ale są też i tacy, z których warto brać przykład, są wspaniałymi duchownymi, dobrymi ciepłymi ludźmi, którzy nie łamią swoich ślubów.... Tak samo są dobrzy nauczyciele jak i ci , którzy nie powinni nimi być... są dobrzy lekarze jak i tacy, których powinniśmy omijać szerokim łukiem...
    Jestem Katoliczką i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwą osobą. Na swojej drodze spotykam juz teraz tylko i wyłącznie takich księży, którzy trafiaja do mojego serca, z którymi rozmowa jest czymś szczególnym i bardzo wyjatkowym... chociaż wczesniej bywało bardzo różnie.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Aga zaczynamy się łapać za słówka i czepiać
    Wiesz ze nie nie jest to to samo.
    Zmierzam do tego że tak samo jak "jedna jaskółka wiosny nie czyni" tak nie każdy kapłan jest zły i niedobry.
    Mamy wielkie wymagania do tych którzy nas prowadzą - nie ważne ksiądz czy lekarz czy nauczyciel bo w jakimś sensie oddajemy w ich rece nasze życie - ale trzeba też ich zrozumieć że to tylko ludzie, że też mogą zbłądzić i się pomylić
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Melodie: Mam na myśli taką pracę nad sobą, która prowadzi do tego, żeby nad słabościami zapanować.
    ja też
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agunia05: Mamy wielkie wymagania do tych którzy nas prowadzą - nie ważne ksiądz czy lekarz czy nauczyciel bo w jakimś sensie oddajemy w ich rece nasze życie - ale trzeba też ich zrozumieć że to tylko ludzie, że też mogą zbłądzić i się pomylić

    A wykażesz się taką wyrozumiałością w stosunku do pijanego lekarza na dyżurze? Ja nie.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Początkiem tej dyskusji były słowa "Jeżeli ksiądz mówi: „nie rób tak”, to wcale nie znaczy, że on sam tego nie robi"
    Niechże więc robi co chce, bo to naprawdę jego i wyłącznie jego sprawa.
    Ale niech innym nie mówi, co i jak mają robić :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Wydaje mi się, że księżom dobrze by zrobiło, gdyby wierni byli w stosunku do nich bardziej wymagający. Taka pobłażliwość tylko im ułatwia błądzenie.
  9.  permalink
    Kaonashi: A wykażesz się taką wyrozumiałością w stosunku do pijanego lekarza na dyżurze? Ja nie.


    Ja też nie. Tak samo nie mam w sobie wyrozumiałości dla księdza, który skrzywdzi dziecko.... ale dla takiego, który zbłądzi , który da się ponieść emocjom... który może i nawet pokocha kobietę i szuka z nią blikości- owszem. Takiego kapłana jestem w stanie zrozumieć. Przecież to takie ludzkie...
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agnieszka25: ale dla takiego, który zbłądzi , który da się ponieść emocjom... który może i nawet pokocha kobietę i szuka z nią blikości- owszem. Takiego kapłana jestem w stanie zrozumieć. Przecież to takie ludzkie...

    Ja też jestem wyrozumiała dla takiego księdza. Z tym, że uważam, że powinien przestac nim byc.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  10.  permalink
    Kaonashi: Z tym, że uważam, że powinien przestac nim byc.


    Jeżeli mam być szczera to względem tego mam mieszane uczucia... łamie śluby, ale nie krzywdzi w ten sposób wiernych. Nie krzywdzi tym nikogo poza samym sobą...
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Myślisz, że on to odczuwa jako krzywdę wyrządzoną samemu sobie?
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agnieszka25: łamie śluby

    i to jest podstawa do zdjęcia habitu.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Wiesz paradoksalnie jedyny neontolog do którego mam pełne zaufanie jak i masa mam z mojego terenu jest alkoholikiem. Jest po leczeniu, ale nawet gdy pił był najlepszym lekarzem w okolicy jeleniej góry i nie jedno dziecko wyciagnął z grobu. To że nie pije teraz kilka m-cy nie znaczy że nie będzie pił za rok czy miesiąc ale nadal jest bardzo dobrym lekarzem
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    hmm więc gdy mężczyzna lub kobieta łamią śluby i zdarzy sie zdrada jest podstawa do rozwodu i małżonek nie ma prawa wybaczyć połówce i żyć z nią dalej tylko musi się bezapelacyjnie z nią rozwieść
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Agnieszka25: Jeżeli mam być szczera to względem tego mam mieszane uczucia... łamie śluby, ale nie krzywdzi w ten sposób wiernych. Nie krzywdzi tym nikogo poza samym sobą...

    Zgodnie z nauką KK to przede wszystkim zasmuca Boga...

    A skoro już porównujemy duchownych do osób z innych zawodowych kręgów, to uważam, że jeśli ktoś minął się z powołaniem powinien zmienic zawód i to dotyczy wszystkich... lekarzy, prawników, nauczycieli, przedszkolanki, sprzedawców i księży również, a może nawet przede wszystkim.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.