Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
A skąd wiesz, że ksiądz nie zostaje "zwolniony"? Ja się tak w prawo kanoniczne nie wczytywałam to nie wiem. Z mojej parafii ksiądz alkoholik został przeniesiony na drugi koniec Polski i tam z dala od znajomych miał się leczyć.
Tyle, że prawdziwych Katolików, żyjących zgodnie z Boską nauką to można ze świecą szukac.
KKK tworzyli/tworzą wybrani biskupi z papieżem na czele. Tylko papież ma przywilej nieomylności w nauczaniu ex katedra, z którego to przywileju rzadko korzysta.
Wg mnie to akurat kwestia środowiska,w którym jesteśmy.Osobiście nie potrzebowałabym świeczki,aby znaleźć prawdziwych katolików:)
Za to Wy macie mało dorodnych owoców na które bym się skusiła
W trzech rozdziałach omówione jest 7 sakramentów Nie wiem czy na dobry KKK trafiłam, ale w moim mimo rozdziału "7 sakramentów..." omówione są 3 :-/.
W trzech rozdziałach omówione jest 7 sakramentów
Właśnie nie mogę bo nie znam Hmmm, możesz podac przykład?
Wracając do tematu - nie raz zdarzyło mi się usłyszeć w spowiedzi, że "zielone" nie są grzechem bo przecież nie stosujemy antykoncepcji. Powinnam się cieszyć i robić tak dalej? Mnie nie obchodzi stanowisko księdza z mojej parafii, albo księdza u którego akurat się spowiadam - obchodzi mnie stanowisko Kościoła a to jest inne w stosunku do "zielonych"
widzę mojego księdza proboszcza i jestem zachwycona organizacja parafii i zaangażowaniem tego faceta w sprawy jego parafian (np. wielkim szokiem było dla mnie, że ks. proboszcz załatwił, że autobus miejski, taki zwykły z ztm Gdynia, zajeżdża przed drzwi kościoła! Bo starsi ludzie nie mogli dojść bo kościół jest na górce!
Mnie nie obchodzi stanowisko księdza z mojej parafii, albo księdza u którego akurat się spowiadam
Mnie nie obchodzi stanowisko księdza z mojej parafii, albo księdza u którego akurat się spowiadam
Przykład ateisty/kogoś z poza KK porywającego swoim życiem tak żeby chciało się wybrać taki styl życia.
Jest ale nie przez byle jakich księży. I opiekę nad swą duszą, jak piszesz, można powierzyć księdzu ale też radziłabym wybierać ostrożnie. No, ale czy stanowisko KK nie jest ustalane przez księży?
Z drugiej strony to kiszka wg mnie, że nie można opieki nad swą duszą powierzyc kapłanowi...Chyba do tego jest powołany?
Nigdzie nie powiedziałam kto ma lub nie ma prawa nazywać się katolikiem, napisałam, żeby ktoś kto nie akceptuje KK sam przemyślał czy jest katolikiem czy nie. I nigdzie też nie wyraziłam akceptacji na grzechy księży. Mówię, że nie powinno się tych grzechów rozciągać na wszystkich księży i po tym oceniać kościoła. tak czytam tą dyskusję i dochodzę do wniosku, że osoby, które twierdzą, że są Katolikami bardzo łatwo z jednej strony "rozgrzeszają" księży, a z drugiej mówią innym, że katolikami nie są, bo nie zgadzają się ze wszystkimi nakazami/zasadami kościoła (choćby antykoncepcja, inne czynności seksualne itp)... jakoś mocno mi się to kłóci... bo jeśli najpierw usłyszałam, że skoro nie zgadzam się z tym, że każdy seks powinien się kończyć złożeniem nasienia w pochwie, to tak naprawdę nie jestem katoliczką, bo nie przestrzegam zasad ustanowionych przez Boga/kościół, to zupełnie nie rozumiem tego "przyzwolenia" na grzeszenie księży (i tłumaczenie, że są tylko ludźmi, więc mają prawo zbłądzić itp. np. nie zachowując celibatu)...
To wydawało mi się zbyt oczywiste. Księża z mojej parafii prowadzą stowarzyszenie miłosierdzia w którym mają pod swoją opieką kilka biednych rodzin, codziennie w parafii są obiady dla biednych itd. Odwiedzanie chorych to chyba w każdej parafii standard. Wiesz co? Gdybyś napisała, że Twój ksiądz proboszcz nakarmił bezdomnych albo pozwolił im zimą nocowac na plebanii to zrobiłoby to na mnie dużo większe wrażenie. Z tym podsumowaniem o "dobrych ludziach" to przeoczyłam akurat podjeżdżanie pod bramę kościoła jako "wyczyn".
To wydawało mi się zbyt oczywiste. Księża z mojej parafii prowadzą stowarzyszenie miłosierdzia w którym mają pod swoją opieką kilka biednych rodzin, codziennie w parafii są obiady dla biednych itd. Odwiedzanie chorych to chyba w każdej parafii standard.
Co do Waszych przykładów bardzo pięknie jak cenicie swoje rodziny, ja o swoich bliskich też mogę mnożyć pochwały. Raczej chodziło mi o to stwierdzenie Kaonashi o śliwkach robaczywkach, bo fakt, że są ale drugi fakt to taki, że KK ma takie autorytety jakie ciężko znaleźć poza nim. Nasi dziadkowie, rodzice, itd. owszem dla nas to właśnie najbliższe autorytety ale raczej nie na skalę światową.
Jeszcze raz podkreślę, że ja nie bronię księży bo np. mi się obraz kościoła załamie , albo jakoś ślepo. Mówię wprost - pedofilii wrzucam do więzienia, zboczeńców na leczenie. Ale uważam, że błędem jest generalizowanie i mówienie, że księża to zboczeńcy i pedofile. Błędem jest ocenianie KK po kilku przypadkach gorszących. Można to robić usprawiedliwiając tym swoje bycie po za KK, ale nie jest to w porządku i nie jest prawdą.
Zapytam proboszcza przy kolejnej okazji A widzisz, dla mnie to nie standard. Ale to ładnie ze strony stowarzyszenia. A chorych odwiedzają bez wyjątku czy tylko katolików?
No to nas zakasowałaś Kaonashi
Te cytaty z KKK to jak dla mnie oczywistość. Nie wiem co chciałaś przez nie powiedzieć? Że księża grzeszą, czy że nie mają takiego prawa? ;-)