Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    The Fragile oby tak się stało jak piszesz. Filip jest bardzo ciekawski, wszędzie wejdzie,widzę że zaczynam mu nie wystarczać, ale bardzo boję się że go te dzieci tam stłamszą, a najbardziej mój mąż przeżywa. Serio.

    A ja nie ukrywam, że mam dość siedzenia w domu. Tylko boję się że będę za chwilę musiała zrezygnować z pracy, bo coś w tym żłobku nie pójdzie tak, że mały będzie się bał tam chodzić, będzie za nami płakał, że odbieram mu miłość, no takie matczyne rozterki...eh..:cry:
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Anairda, zobaczysz, dasz mu o wiele więcej. Dziewczyny tutaj linkowały fajny artykul dotyczący adaptacji, jak znajdę to Ci podlinkuję. Bardzo mi pomógł w tych pierwszych trudnych tygodniach. Na początku jest ciężko, ale potem jak już się dziecko zaadaptuje to sama zobaczysz, będzie cudnie.

    Krasnal na początku strasznie rozpaczający teraz nie chce wychodzić (jest tylko pół dnia), opowiada, że malował farbkami, że ktoś przyniósł misia, ktoś ma królika, ciocia sadziła z nimi kwiatki, była dobra zupa i jeszcze serniczek, ale on nie zjadł, bo musiał do domu (ach, ta niedobra mama ;)). Zobaczysz sama, da radę ten Twój maluch :)))
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    O, tutaj są wszystkie części - bardzo mądrze napisana i cała, calusieńka prawda.

    Jeszcze tylko dodam, że my zostaliśmy przez dziadków z jednej i z drugiej strony uznani za potwory, bo puszczamy takiego malucha do żłobka, a oni się mogą zająć. Szczerze? Gdybyśmy się im poddali to dzisiaj bardzo bym żałowała. Dziadkowie wyręczali wnuki we wszystkim, wszystko robili za niego, a w przedszkolu się okazało, że umie się sam rozebrać, że umie jednak zjeść, że potrafi buty założyć, a przy dziadkach dwie lewe ręce ;)
    --
  2.  permalink
    The Fragile...Moja teściowa już cmoka ustami...była ze swoim synem 3 lata, więc sądziła że ja też będę...
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Anairda, patrz tylko na to co jest dobre dla Was i dla dziecka, to najwazniejsze. A reszte glosow nalezy wyciszyc...
    --
  3.  permalink
    The_Fragile: Anairda, patrz tylko na to co jest dobre dla Was i dla dziecka, to najwazniejsze. A reszte glosow nalezy wyciszyc...


    U mnie to jeszcze dochodzi kwestia bycia od 2012 roku bez pracy i bez kontaktu z ludźmi. Do tego te matczyne rozterki i masz...
    Wsparcia u M w tej kwestii nie mam, ze strony teściów też nie...i koniec...

    Rozum podpowiada mi żeby go dać do żłobka, do tego dochodzi stres przed kontaktami z ludźmi i kuniec...

    Muszę to zrobić dla siebie i dla swojego dziecka...Bo widzę że z miesiąca na miesiąc psychicznie jest mi coraz ciężej...
    -- [/url[/url]
  4.  permalink
    anairda1986: Muszę to zrobić dla siebie i dla swojego dziecka...Bo widzę że z miesiąca na miesiąc psychicznie jest mi coraz ciężej...


    O to to to... Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ! :bigsmile: I odwrotnie :bigsmile:
    Potwierdzam, że będziesz PRZESZCZĘSLIWA, jak bedziesz odbierała Filipka ze żłobka z usmiechem od ucha do ucha, a dodatkowo zobaczysz jak szybko złapie kolejne nowe umiejętności :bigsmile:
    -- ___
  5.  permalink
    spidermanko oby !:neutral:
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    anairda, na twoim miejscu koniecznie do pracy i do ludzi!!
    ja w ogole jestem zdania, ze czas spedzony z dzieckiem po zlobku jest duzo bardziej efektywny. jak ma sie dziecko 24 h to niestety-stety dzieko tylko nam towarzuszy podczas wykonywania codziennych czynnosci, a jak sie widzi dziecko 6 godzin dziennie (nie licze spaia) to sie ten czas spedza z dzieckiem, czerpiac z tego kontaktu ile sie da. takie jest moje zdanie, nie musicie sie zgadzac;-)
    -- ;
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Ja tez jeszcze bede musiala przejsc "wojne" z moja mama o zlobek. Jak wrocilam do pracy, to Maksem zajmowala sie moja mama i juz wtedy mi mowila, ze sobie nie wyobraza, zeby Maksiu chodzil do zlobka. A teraz tez zapewne nastawiala sie, ze bedzie z nim siedziec, no, ale ja jestem juz zdecydowana. Z mama to zawsze musze sie ukladac, dogadywac, bo lekarz, bo dzialka, bo to bo tamto i jeszcze wysluchiwac jej madrych rad. A w zlobku bedzie opieka zawsze kiedy ja bede potrzebowala. Nie bede Maksa codziennie zawozic, ale w te dni, w ktore bede potrzebowala np. 3 x w tygodniu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    I u nas zapadła decyzja o żłobku. Co prawda w moim mniemaniu najlepszym jaki może być : kamery, grupy 5 dzieci, całość w domu jednorodzinnym - kawałek za miastem z ogrodem. Straszne mną targały dylematy, bo teoretycznie mogłam jeszcze posiedzieć w domu, ale chcę zapewnić mojemu dziecku lepsze życie. Studiuje prawo i bez praktyki się nie obędzie.. Zostaje ostatni rok studiów, a po studiach to ciężko iść na aplikacje nie wiedząc jak wygląda praktyka... No i podjęłam decyzję o praktykach. Póki co też 2-3 razy w tygodniu to póki ja nie dojrzeje do pewności, że dobrze robię. Bo ile już się napłakałam, czy na pewno dobrze robię, czy coś mnie nie ominie, czy Adaś nie będzie mnie mniej kochał, czy czegoś nie przegapie.. a on taki mały.. cały czas na piersi.. no chyba takie mamine dylematy..
    Zastanawiałam się też nad nianią, ale po pierwsze nie mam takiej z polecenia, nie chciałam babci żadnej, a jak są już fajne studentki pedagogiki, to ja bym się musiała dostosować do nich a nie one do mnie.. I się bałam, że włączą Adasiowi bajkę i se oglądaj :P
    Dziadkowie zarówno jedni jak i drudzy jakieś 130-150km od nas i zapadła decyzja :)
    Ale Adaś bardzo lubi być z dziećmi, nie będzie tam długo...
    No i właśnie to co napisała Ewasmerf - od pewnego czasu zauważyłam, że Adaś po prostu żyje przy mnie.. gotujemy obiad, idziemy na zakupy itp.. A tak kiedy będzie się bawił w żłobku, nie będę miała takich wyrzutów, ze może za mało go rozwijam.
    Zabieram się za czytanie artykułu podlinkowanego przez Frag, mam nadzieję, ze coś pomoże :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Ja bym już chętnie wysłała Miśka do żłobka, ale boję się, że mi przywlecze jakieś choróbsko...więc pewnie poczekam jak Gaja się urodzi/ będzie mieć te kilka miesięcy...
    --
  6.  permalink
    Ehh...

    Mowie wam jak sie boje pracy. ..po takim czasie raz ze zabiedbalam się strasznie, 3ciaze przez3lata waga wzrosła. Wstydze sie i boje ludzi, serio. Zmuszam sie do kontaktów z ludźmi bo ja z natury jestem bardzo towarzyska a tu przez 3lata jeden temat cciąż, strat...ehh
    Maz moj twierdzi ze wiek nas goni, ze jak nie teraz to kiedy kolejne dziecko etc..


    Musze się pozalic...sorki
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Ana ja sądzę, że powinnaś słuchać siebie.
    Jeśli rocznik z nicku jest Twój to myślę, ze spokojnie czas na dziecko drugie jest :)
    Musisz chyba się zresetować i własnie zacząć myśleć o czymś innym.
    Dasz sobie radę w pracy, szybko się przestawisz i będziesz mówić : Jeezu jak dobrze, że ja poszłam do pracy. Filipek jest szczęśliwy z dziećmi, ja szczęśliwa w pracy, potem jeszcze szczęśliwsza z nim.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Ja potwierdzam to co napisala Asiula, bo w moim przypadku powrot do pracy był chciany i dodał mi skrzydeł. Jesli kobieta jest zadowolona z pracy to z chęcią będzie do tej pracy wychodzić i rownie chętnie wracać po pracy do domu stęskniona za dzieckiem. Ale motywuje mnie w pracy właśnie to moje dziecko, tzn chęć zapewnienia jej dobrego startu w zycie.
    Ale znam też kobiety, ktore wybrały dom i dzieci i tu również się realizują ale one tego wlasnie chcialy a nie powrotu do pracy od 8 do 16 czy od 9 do 17 itp. Wiadomo, że najlepiej posłuchać intuicji plus przeanalizować aktualną sytuację:)
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 7th 2014
     permalink
    Ja też potwierdzam - trzeba słuchać intuicji. I taj na prawdę ostateczna decyzja powinna należeć tylko do kobiety. Bo faceci tego do końca nie rozumieją, gdyż codziennie chodzą do pracy. ja do pracy wróciłam jak Maks miał 8 m-cy i przez pierwsze 3 tyg. było super, po czym to super się skończyło. I mimo, że z góry miałam założony plan, że dam wypowiedzenie w pracy pod koniec maja, to nie wytrzymałam i dałam je na koniec kwietnia. tylko, że u mnie był zachrzan i Maksia po 10,11 godzin nie widziałam. A to dużo za dużo. I jak Maksiu miał te 8 mcy a był to marzec, to nawet nie myślałam o żłobku, wręcz byłam pewna, że co to to nie!!! do żłobka to ja go nie poślę. Minęło 5 mcy i Maksiu jest dojrzalszy, bardziej samodzielny, nie wymaga już tak mojej uwagi, pięknie się bawi. Więc trzeba być pewnym tego odpowiedniego momentu wysłania dziecka do żłobka.
    -- ,
  7.  permalink
    dzasti - pamietaj nie daj się zwariować przez mamę. To TWOJE dziecko wiec Ty i Twoj mąż podejmujecie decyzję o zlobku.
    Twoja mama juz wychowała swoje dzieci, więc (nie obrażając jej ani Ciebie) swoją szansę na takie decyzje juz miała.
    Zawsze Twoja mama może być wsparciem w sytuacji choroby, kiedy nie będziesz mogła wziąć wolnego...
    Będzie dobrze :-)
    Ewasmerf dobrze pisze. Ja tez teraz tak mam, że bardziej doceniam ten czas PO zlobku do wspólnej zabawy i gotowania. Marcello tez wychodzi ze zlobka wybawiony, czego napewno nie miałby siedząc tylko ze mną lub nianią w domu.
    -- ___
  8.  permalink
    Ja widzę ze u mnie to powoli zakrawa na stany depresyjne. Boje sie jesieni i zimy spedzonej w domu z dzieckiem.


    Najgorsze że brak wsparcia ze strony M, ,kazda wzmianka czy poszukiwanie pracy przeze mnie to albo zmiana tematu albo nie odzywa się nic.

    Teściom powiem po fakcie.

    Muszę w końcu coś dla siebie zrobic. Brak mi powoli sił
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Ana ja znając siebie bym kazała M.wziąć tydzień urlopu i siedzieć z Małym i.wtedy od razu zmieni zdanie..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Ana, polecam pomysł Asiuli ;]

    Mój małż wychowany tak, że to matka zajmuje się domem i dziećmi, a ojciec ostro pracuje (to szczegół, że ja też pracuję i to daleko od domu). A jak do pracy wrócę to co będzie? Ojciec-praca, matka-praca,dom,dziecko? doba musiałaby mieć 30 godzin. Trochę się tatuś pobawi z małą, uśpi wieczorem, ale sam mówi, że całego dnia z nią sobie nie wyobraża, na spacer by z nią nie poszedł sam również, brak mu cierpliwości na dłuższą metę. Już napiera na drugie dziecko, ale zobaczymy jak to będzie jak wrócę do pracy i trzeba będzie przeorganizować obowiązki. Jak nie będzie skory wziąć części z nich na siebie to absolutnie drugiego dziecka nie będzie.
    --
  9.  permalink
    Asiula_6_9_91: Ana ja znając siebie bym kazała M.wziąć tydzień urlopu i siedzieć z Małym i.wtedy od razu zmieni zdanie..


    Hahahaha uśmiałam się z pomysłu, ale uważam że trafiony w 10-tkę !!!! :bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    No bo jednak faceci często nie zdają sobie sprawy jak zorganizowanym trzeba być z dzieckiem i że to niezła praca..
    Mój M. przykładowo siedzi i pilnuje jak Adaś się bawi i nie zrobi nic więcej np. zmyć naczynia, bo pilnował Adasia..
    A ja obiad, sprzątanie, zakupy, spacery :D w sumie to nie narzekam bo dobrze mi z tym, ale oni tego nie widzą :P
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeAug 8th 2014
     permalink
    Asiula_6_9_91: Ana ja znając siebie bym kazała M.wziąć tydzień urlopu i siedzieć z Małym i.wtedy od razu zmieni zdanie..


    Mój mąż powtarzal mi po każdej chorobie P jak ja wrócę do pracy po takiej labie. Mówił to do czasu jak sam z nią musiał zostać przez tydzień abym nie musiała z nią siedziec przez miesiac. Od lutego tego roku mam spokój od takich docinek.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Moj maz na szczescie wie, ze "siedzenie" w domu z dzieckiem to ciezka praca. Bo w tym "siedzeniu" to czasm na tylku nie usiadziesz. Ale ja skrupulatnie pozwalam mu sie o tym przekonywac. Jade sobie np za zakupy, czy na farbowanie wlosow i m. musi zostac wtedy z Maksiem. Sam przyznaje, ze to ciezka praca.
    Dlatego nawet wczoraj zastanawialysmy sie jak radza slbie te babki w zlobku. No, ale to ich praca, bez koniecznosci wywieszenia prania, itp.
    A i wczoraj dostalismy informacje, ze Maksiu zostanie ptzyjety do prywatnego zlobka dotowanego przez Urzad Miasta. Nie bylo juz miejsc, ale ja do nich dzwonilam, a m. pojechal i ponawijal troche makaron na uszy (a umnie chlop) i w ponidzialek jedziemy podpisac umowe. Zlobek fajny, z placem zabaw. Reklamuja sie jako miedzynarodowy, bo ucza jezykow obcych. W zlobku angielskiego a przedszkolu jeszcze innych. Nei patrzelismy w sumie na to, ale jak ktos bedzie do dzieci po angielsku mowil, to tez im sie "nic nie stanie" :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 9th 2014
     permalink
    dżasti: Maksiu zostanie ptzyjety do prywatnego zlobka dotowanego przez Urzad Miasta


    Dżasti, super!!!
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 11th 2014
     permalink
    Też się czasem zastanawiam jak opiekunki dają z tym wszystkim radę. Poszłam wczoraj z małym na chwilkę do sali zabaw i od obserwowania tych jego szaleństwo aż mi się w głowie zakręciło... matko jak to jest mieć kilkoro takich pod opieką na raz?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeAug 11th 2014
     permalink
    A powiedzcie mi, czy wszystkie chodziłyście z dziećmi na dni adaptacyjne do żłobka?
    --
  10.  permalink
    gilese: Też się czasem zastanawiam jak opiekunki dają z tym wszystkim radę


    Tylko dzieci w grupie to zachowuja się kompletnie inaczej niż w domu :bigsmile:
    NA przykład niejadki nie mają problemów z jedzeniem.
    Jak siadają wszystkie do jedzenia to każde zjada, co ma na talerzyku.
    Nawet wszystkie chodzą spać o tej samej godzinie pomimo, iż każde z nich w domu spało w innych godzinach.
    To jest ta magia żłobka :bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 11th 2014
     permalink
    spidermanka: NA przykład niejadki nie mają problemów z jedzeniem.
    Jak siadają wszystkie do jedzenia to każde zjada, co ma na talerzyku.
    Tu się zgodzę :) mój syn nie jedzący w domu, tylko lekko dziubiący czasem coś tam w żłobku pięknie je od zawsze... Kiedy jest chory to odliczam dni do końca zwolnienia, bo choćbym na rękach stawała to w domu nie będzie jadł jak w żłobku.

    Co do spania to spał pięknie od początku, ostatnio jednak panie powiedziały mi że ciężko zasypia i coraz krócej śpi. W domu nadal potrafi spać nawet 3 godziny, więc myślę że to kwestia hałasu albo gorąca (w domu czasem robi sobie przerwę w spaniu i popija z butelki i dalej idzie spać, w żłobku piją tylko z kubeczków, więc musi się bardziej rozbudzić).

    Kasiek1234 u mnie typowych zajęć adaptacyjnych nie było, po prostu przyszliśmy do żłobka najpierw na godzinkę, potem na dwie, cztery i teraz chodzi na sześć godzin :] Problemów żadnych nie było.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeAug 11th 2014 zmieniony
     permalink
    spidermanka: To jest ta magia żłobka

    Nooo... Ninka w domu nie robi sobie popołudniowej drzemki, a w żłobku potrafi spać i 3h. W domu daje nam do wiwatu swoją żywiołowością, a żłobku jest baaardzo grzeczna! Itd., itp. :smile:
    Kasiek1234: czy wszystkie chodziłyście z dziećmi na dni adaptacyjne do żłobka?
    2 dni byłam z Ninką po 1-2 godz. w żłobku, potem 2 dni była sama te 1-2godz., a ja pod tel., jakby nie dała się uspokoić.

    A co do opiekunek, to wydaje mi się, że po prostu napinają dzieciakom grafik :smile: Przynajmniej tak przyobserwowałam w naszym żłobku- dzieciaki mają mało czasu na nudę...
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeAug 11th 2014
     permalink
    Dzasti a ile będziesz płaciła za miesiąc?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 11th 2014
     permalink
    Addective- bede placic 650 zl z wyzywieniem. No niestety nie bylo juz w naszym miescie od dawna miejsc w tych dofinansowanych przez ue. Co prawda tez sa zlobki, ktore kosztuje tyle samo i sa bez dofinansowania, ale widac, ze te zlobki sa po "taniosci". Sale takie malutkie, obskurne, w nieciekawych miejscach, bez placu zabaw, bez takiego programu itp. Wiec mimo, ze sporo, to jestesmy zadowoleni. Dzis podpisalismy umowe. Wczesniej tylko musielismy przemeldowac Maksa do Olsztyna, bo takie byl warunek dofinansowania.
    Oprowadzila nas Lani po zlobku i jestem bardzo zadowolona. Juz sie wrecz doczekac nie moge dni adaptacyjnych :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Ja mam pytanko :)

    Czy Wasze żłobkowe maluchy noszą plecaczki? kurcze jak widzę takie mikro to się rozpływam, a że D. idzie do żłobka to oczywiście pomyślałam o nim, co by np. maskotkę nosił w nim, drugie śniadanko, picie....z drugiej strony zastanawiam się po co? przecież ja mogłabym mu to jeszcze nosić, a on jeszcze się nachodzi z plecakiem i to ciężkim. Sama nie wiem....
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Hope mój nosi :) Miał tam zawsze pieluchy do żłobka zawsze 5 i ubranka na podmianę jak by coś wyszło z szafki :) i piciu na p Cały rok na okrągło nosił :) I domagał się zakładania na plecy kupiłam mu skip-hopa ale tego większego.
    http://www.mamissima.pl/akcesoria_dla_dzieci/plecak_hipopotam_z_serii_zoo_pack_skip_hop.html
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    No właśnie ja myślę, że to fajny pomysł taki plecaczek, przecież nie będę kazała mu nosić ciężarów :) a pieluchy niestety jeszcze nas dotyczą. Mi się podoba nowa kolekcja coccodrillo i cenowo przystępne bardzo, choć te skip-hop też mi się bardzo podobają. D. pokazał, że chce LWA:)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Hope kup koniecznie :wink: Zobaczysz jaka DOminik bedzie miał radochę, ze nosi mały plecaczek :wink:
    To nowy etap w jego życiu, wiec warto to jakoś podkreślić, ze jest juz duży, pewnie poczuje sie dumny :wink:
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Hope. Jakościowo Sa super te skip hopy prałam w pralce i wygląda jak nowy:) chcialm tez uniknąć noszenia w reklamówkach tych rzeczy a torba wozkowa jakos mi nie grala.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Jurek wręcz każe sobie założyć plecak :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    A u nas Adaś plecaczka nie chciał, więc oczywiście zabieramy go, bo nosimy tam różne rzeczy jak jedzenie czy zapasowe ubrania, ale Adaś ani razu nie chciał go nałożyć, więc to chyba zależy od dziecka :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzięki za rady :))) w takim razie zafundujemy mu plecaczek :wink:
    Judko masz racje, to dla niego nowy etap, trzeba to jakoś podkreślić :) i chyba kupimy faktycznie skip hop, bo pewnie bardziej przypadnie mu do gustu noszenie zwierzaczka na pleckach niż zwykły plecak.

    Na razie będzie chodził na 4 godzinki, potem się zobaczy jak z moją pracą itd. oczywiście trzęsę gatkami jak to przeżyje on i ja...ciągle nie mogę uwierzyć w to, że mam już dwulatka w domu :neutral:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Dziewczyny,podpytywałam juz Sushke. Czy.któraś z Was karmiła dziecko do drzemki kiedy szlo do żłobka, chodzi mi o kp. Jak dzieci to znosily? Był problem czy brak mamy=brak piersi?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Ooo dobry pomysł z tym plecaczkiem!!!! Zaraz poczynie zakup:) tylko na razie my będziemy go nosič, bo Maks na czeoraka miałby trudno:wink:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    hopelight: maskotkę nosił w nim, drugie śniadanko, picie....


    My tez mamy Skip Hopa - pakujemy pieluszki, ubranka + picie.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 20th 2014 zmieniony
     permalink
    o! ja też zacznę się rozglądać za plecaczkiem. Wiadomo, mała jeszcze za mała i to stanowczo, ale niech widzi rytuał, że mama pakuje i nosi, to potem ona może zachce :)

    Te SKIP HOP BABY - piękne i z praktyczną "smyczką" ale czy rozmiarowo zmieści się żłobkowy ekwipunek?

    Asia - ja właśnie nie wyobrażałam sobie kp i żłobka, bo niedługo zacznę jej znikać na 10 godzin z oczu, więc kończymy powoli kp. Pierś tylko wieczorem.
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 20th 2014
     permalink
    Ten mini jest za mały. ...
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    tak myślałam ;]
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    W mini nam się mieszczą pieluszki i ubranko na zmianę, ale już np. sweter/bluza nie wejdzie...

    Ale w ten większy co Asia linkowała spokojnie :)
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    No ten baby jest mały, ale ten większy przecież na takie małe plecki jest za duży. To już samam nie wiem, miałam ten baby zamówić...
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    Dżasti, ja wzięłam mniejszy, bo pakuję mu podstawowe rzeczy, a resztą albo do swojej torby, albo w rękę biorę.
    --
  11.  permalink
    No wlasnie - ja tez zaczęłam sie rozglądać za takim plecakiem do żłobka. Bardzo mi się podobal ten Erykowy plecaczek. Natomiast boję się, że ten Czeriwnkowy, to bedzie troszkę za duży na plecy Marcello i nie bedzie chcial nosić.
    Chyba że nie jest aż tak duży. Czerwinko - sprostuj, jak się mylę :bigsmile:
    -- ___
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.