Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Ciekawa jestem, skadinad, ile matek nie przygarneloby swojego syna do siebie, a stanelo po stronie synowej... Bo takie matki sa naprawde godne nasladowania, ale, jak wiemy, ciezko o idealy.
 , ale bardzo miło mi się zrobiło, dzięki, a poza tym wiesz, że z rozmowy korzyści płyną w dwie strony
, ale bardzo miło mi się zrobiło, dzięki, a poza tym wiesz, że z rozmowy korzyści płyną w dwie strony  .
.W moim przypadku dobra praca to nie kwestia szczęścia ale ambicji i determinacji.
W moim przypadku dobra praca to nie kwestia szczęścia ale ambicji i determinacji.
Ale po pierwsze- problemy finansowe, to nie są jedyne, z jakimi spotyka się osoba w sytuacji rozpadu długotrwałego związku, czy małżeństwa.Być może, ale użytkowniczka Hussy, z tego co się zorientowałam, porusza głównie kwestie finansowe rozstania, no może jeszcze sprawy opieki nad dzieckiem ale te wynikają raczej z tego pierwszego.
Gdyby przewidzieć wszystko, żylibyśmy w utopii,Jakie wszystko? Czy przewidzenie, że aby dziecko utrzymać i wychować trzeba mieć do tego warunki jest tak trudne? Dla mnie to są rzeczy podstawowe o jakich się myśli zakładając rodzinę. Nie napiszę o kimś, że jest sam sobie winien bo np. ,jak już tu była o tym mowa, mąż zginął bo na los nie mamy wpływu, ale na swoje decyzję i wybory już tak.
Futrzaczkowa - dzisiaj praca jest, jutro może jej nie być, bierz to pod uwagę. Dzisiaj masz kasę, jutro możesz nie mieć co do garnka włożyć. Takie bywa życie.Biorę i nawet jeśli (odpukać) stracę ją, to nie będzie to moja decyzja i nie będę miała na to wpływu i myślę, że nie będę mogła sobie nic zarzucić i powiedzieć "masz co chciałaś, trzeba było myśleć wcześniej".
na los nie mamy wpływu, ale na swoje decyzję i wybory już tak.
Dla mnie to są rzeczy podstawowe o jakich się myśli zakładając rodzinę.
RODZINA... Dobrze powiedziane. Z założenia, ufa się partnerowi, że nie zrobi "w tył zwrot" bez względu na powód.
 z założenia- owszem tak. powinnam zaszeptać, ale mi się nie chce.
  z założenia- owszem tak. powinnam zaszeptać, ale mi się nie chce.
       To jakie trzeba mieć dochody, żeby był sens posyłać dziecko do żłobka? U mnie - miasto Toruń takie średniej wielkości, żłobek państwowy 270 zł. z wyżywieniem, prywatny ok. 500 zł. z wyżywieniem.
 To jakie trzeba mieć dochody, żeby był sens posyłać dziecko do żłobka? U mnie - miasto Toruń takie średniej wielkości, żłobek państwowy 270 zł. z wyżywieniem, prywatny ok. 500 zł. z wyżywieniem.
      Dziwi mnie, że potrzeba bycia niezależną nie jest naturalna i oczywista
A teraz do rzeczy- jak to się ma do sytuacji o której rozmawiamy?
Czy nasze "zdziwienie" zwalnia ojca z odpowiedzialności za dziecko?
ie każdy może być dyrektorem albo "chociaż" kierownikiem?

 , skoro już doszło do tego, że rozliczacie jej decyzje.
, skoro już doszło do tego, że rozliczacie jej decyzje.  
      Czy nasze "zdziwienie" zwalnia ojca z odpowiedzialności za dziecko?Nie, nic nie zwalnia go z odpowiedzialności za dziecko, podobnie jak kobietę. Właściwie to tak średnio rozumiem o co Ci chodzi w tym poście...
Właściwie to tak średnio rozumiem o co Ci chodzi w tym poście...
ede blogoslawic za wszystkich krytykow, ktorzy pomagaja mi nabrac dystansu do swojego beznadziejnego obrazu wlasnej sytuacji.
 
      przysłowiowe mleko sie już rozlalo więc trzeba spojrzeć na sytuację realnie, a nie pouczać co zrobiła źle czy wg Was nie po kolei.
Poza tym, gdyby np Lexiu, cos poszlo jednak nie po Twojej myśli (tfutfu) i ambitne plany spalilyby na panewce to mimo najszczerszych checi moglabys znaleźć sie w podobnej sytuacji jak Hussy, prawda?
poza tym co dla Was oznacza, ze powinno sie zdobyć wyksztalcenie, bo mam wrażenie, ze jedyna sluszna droga to wyższe, a ono nie jest obowiazkowe
Licho, tak szczerze mówiąc to nie, bo po prostu nie miałabym na tyle odwagi, by decydować się na dziecko w sytuacji, gdy nie mam pomysłu, jak się utrzymać, gdyby coś się stało. Byłoby mi przykro, bo bardzo chcę być mamą, no ale jednak samą miłością dziecka nie wyżywię ani nie ubiorę.
Moja droga, moja sąsiadka z osiedla straciła pracę po 10 latach oddanej pracy w firmie... ma 1,5 roczne dziecko, gdyby była sama....
Tego się nie da zaplanować, wiesz?
Lexia, nie zawsze dziecko rodzi się ze świadomej decyzji
Moze więcej wiary w dobre intencje?

 .
. 
 
       ). Dziecko pakowalam w tetre i pralam te kupska codziennie. Karmilam piersia do oporu i nie kupowalam zadnych sloiczkow. Tak tez sie da. Oczywiscie, nie jestem przeciwna wygodzie, ale wszystko ma swoja cene.
). Dziecko pakowalam w tetre i pralam te kupska codziennie. Karmilam piersia do oporu i nie kupowalam zadnych sloiczkow. Tak tez sie da. Oczywiscie, nie jestem przeciwna wygodzie, ale wszystko ma swoja cene.Licho, chodzi wlasnie o to, zeby Hussy wlasnie teraz podniosla sie i zaczela szukac pracy
 , dzieki wszystkiemu, co tu moze przeczytac. Cokolwiek jej pomoze sie usamodzielnic, bedzie OK.
, dzieki wszystkiemu, co tu moze przeczytac. Cokolwiek jej pomoze sie usamodzielnic, bedzie OK.Winnica, zdaję sobie z tego sprawę, ale w takim razie zawsze trzeba taką sytuację umieć przewidzieć i zawczasu np. odkładać grosze chociażby miesięcznie na "czarną godzinę", nawet gdyby to miało być 50 zł na miesiąc. W skali roku jest to 600 zł, po 10 latach 6000, a dolicz, że lokata da Ci jakieś odsetki. Zawsze to już coś w sytuacji, gdy tylko mąż utrzymuje rodzinę, choćby na krótki czas.

była u mnie edukacja i praca, potem ślub i dziecko, to i tak za chwile mogę się znaleźć w sytuacji takiej jak Hussy.
Bez męża, pracy i oszczędności, za to z dzieckiem...


