_Fragile_: bo do starszych grup szanse sa praktycznie zerowe

NO weź nie mów :( To jak to się ma do tych miejsc na liście. Wojtka chcę dać do grupy III od razu (>18 miesięcy).
Trzymam zatem kciuki i za edukację Krasnalową i Gugisiową :) Stresujący czas przed Tobą. Ta rekrutacja tyle nerwów zżera ...

_Fragile_: zmienisz date rozpoczecia

A można tak? Tzn składam oświadczenie, że interesuje mnie żłobek od dnia takiego a takiego?
A powiedz mi, co jeśli 2 żłobki wpisałam i najpierw miejsce zwolni się w tym drugim (Umińskiego), to jak nie wezmę tego miejsca (bo wolę żłobek pierwszego wyboru), to odpadamy z procesu rekrutacji?

kolonialka: Dobrze, że przytulają bo mój syn potrzebuje akurat takiego rodzaju ciepła.

Kochana u nas też przytulają, biorą na kolana. Pani Kasia czasem jest obładowana i dwójką :) A teraz jest nowa Pani Ela i ile ona ma czułości dla dzieci to koniec świata.. Dosłowne w każdym jej ruchu, geście, pogłaskaniu po głowie jest wielkie ciepło. I dzieci to czują :) Będzie dobrze :)

My sie na bank nie dostaniemy :( mamy tylko 54 punkty

My tez mamy marne szanse, dla mnie paranoja.

Jahe, o tym samym myslalam wypelniajac wniosek...

W przedszkolu do którego mam nadzieje że Toska się dostanie p dyrektor powiedziała ze mają stworzyć 2 grupy trzylatków.

A u mnie w mieście nie ma elektronicznej rejestracji, trzeba osobiście pójść do przedszkola po wniosek i potem przynieść. Zapisałam Oskarka do dwóch przedszkoli, ciekawe czy się dostanie?
Na razie pozytywne wrażenie zrobiły na mnie oba przedszkola i mój syn mnie zaskoczył, bo jak zobaczył dzieci to zaczął ściągać kurtkę i biec w ich stronę
a przy wyjściu prawie się popłakał, także może nie będzie tak źle we wrześniu.

Czy ja, samotna mama, mogę mieć 100% pewności, że moje dziecko dostanie się do placówki, którą wybrałam?

Byłam złożyć papiery w przedszkolu i dyrektorka uspokoiła mnie, problemu z przyjęciem ma nie być bo ponoć dużo sześciolatków jej odchodzi do szkoły w tym roku, więc miejsca dla trzylatków będą. Problem jest raczej taki że strasznie mało dziewczynek w tym 2012 roku jest, w grupie ponoć będzie kilka dziewczynek, a reszta chłopców. Zobaczymy, u mnie wyniki 13 kwietnia...

Dziewczyny, mam taki dylemat. Bo chcialam zapisac Maksia do zlobka od wrzesnia a od stycznia, jak skonczy 2 lata i 6 mcy to do przedszkola. Tylko ze przedszkola prywatnego. No i wychowawczyni z przedszkola powiedziala, ze nie wie czy do stycznia to beda trzymali dla niego miejsce, ale moga go przyjac od wrzesnia. Warunek oczywiscie samodzielnosc. No Maks jest samodzielny, choc teraz jeszcze nie do konca kontroluje siusianie. Wola na nocnik, ale rowniez posika sie do pieluszki. Ale mamy jeszcze 5 mcy na nauke. I teraz mam dylemat, czy to nie jest za wczesnie na przedszkole. We wrzesniu Maks bedzie mial 2 lata i 2 mce. A co do zlobka to tam to taka bardziej przechowalnia dzieci jest. Dzieci sie n iczego nie ucza, nie ma zadnych zajec. Tylko pielegnacja. A Maks jest takim dosc rozwinietym dzieckiem. Tzn. wiadomo, ze kazda matka swoje dziecko chwali, ale Maks niczym nie odbiega od dzieci o pol roku starszych. Nie chce, zeby w zlobku dbano tylko o przytulanie, higiene i karmienie. A tam tak jest. Dodam, ze u nas we wsi tylko jeden zlobek jest i dwa przedszkola.
Co o tym myslicie? Czy to jest w ogole dobry pomysl czy raczej poroniony?

Cest - juz macie wyniki?? U nas na koniec kwietnia..
Ja bylam dzisiaj zaniesc wniosek do przedszkola, o ktore sie ubiegam i pani mowi bym usiadla, na co ja jej, ze raczej podziekuje bo moj maly z tych co musze sprawdzic wszystkie szafki i sprzety , a pani w szoku i mowi, ze wiekszosc rodzicow ma gdzies pilnowanie, tylko siada i dziecko sobie biega ;)
No i wogole sie okazalo, ze dyrektorka z tego przedszkola byla kiedys wicedyrektorka w przedszkolu, do ktorego ja i siostra chodzilysmy i nas pamieta he he, jaki ten swiat maly

Frances, ja bym sie zorientowala do kiedy jest termin potwierdzenia przedszkola a do kiedy maja czas na rozpatrzenie odwolania. Jesli nie koliduja, to bym najpierw jednak sie starala o pierwszego wyboru. A dlaczego chce sie odwolywac? Jakies bledy w procedurach?

Hmm... Nie wiem, czy takie odwołania mają sens. Co innego, gdybyście miały tyle samo punktów, a ona by się dostała a Ty nie. Ale jest pewien limit miejsc i przyjmują zgodnie z ilością punktów chyba. Ale próbujcie i daj znać po wszystkim, bom ciekawa

Dziewczyny, a jak to jest - jeśli zlobkowicz by się nie dostał teraz do przedszkola, a rodzice by zdecydowali o zostawieniu go jeszcze rok w żłobku, to w przyszłym roku poszedlby do I czy II grupy? Wydaje mi się, ze rocznikowo, ale pewności nie mam...

Frag, dzieci w grupach sa raczej rocznikowo.

Ja wpadam się pochwalić, ze się dostałyśmy do przedszkola :) Chyba 5 dzieci się nie dostało jedynie.

Artystka - dzieki za odpowiedz. My juz zaplacilismy wpisowe do tego przedszkola, wiec klamka zapadla. Ale Maks juz bez pieluchy w ciagu dnia smiga, wiec chyba bedzie dobrze.

Dzieki dziewczyny za rady!

Najbardziej obawiam się chorób małego, gdy już pójdzie do przedszkola. Ja pracuje teraz na pół etatu więc 3 dni w tyg jestem w domu ale niedługo chcę wrócić na etat i już nie będzie tak dobrze.

U nas powrocil temat przedszkola. mala nie była w nim 2 m-ce,ze względu na ciagle choroby,no ale chodzi teraz od poniedziałku. wciąż placze,czy to przed przedszkolem,jak ja odbieram to cala zaplakana,oczy przekrwione,czeerwone pod oczami. nie chce chodzic w ogole. wczoraj mowila,ze boi się,ze ktoś ja zabierze,ze nikt jej nie pilnuje ( w sensie jej samej,bo w grupie sa 2 panie,wiec na pewno pilnują). A dzisiaj to był koszmar,bo nie było ani jej pani-bo zaczyna ok.10,ani pani do pomocy,bo na urlopie. wiec nawet wejść nie chciała. I targają mna rozne emocje,bo nie wiem co mam robic . serce mi peka,jak placze i mam wyrzuty,ze ja zostawiam. z drugiej strony wiem,ze jak ja zabiorę to kolejny semestr tez będzie przezywac,bedzie się musiala na nowo adaptować, a ja tez w końcu musze isc do pracy. kurcze...

Codziennie jest pani od pomocy i ona w zasadzie mala przejmuje Jej pani niestety ma rozne godziny (ja już bylam nawet u dyrekcji z tym,ze to niezbyt,ze ta najmlodsza grupa jest ciagle witana przez innego nauczyciela),bo ma plan zajec jakiś do wyrobienia. A dzisiaj nie było ani jednej pani,ani drugiej.byly inne,zna te panie,no ale plakala za swoimi. jeszcze były grupy 1 i 2 polaczone(obie to 3 latki) i tez się bala isc do nich.
Jak już corka worci z przedszkola,to tez opowiada,ze było fajnie,ze cos tam robili,byli na spacerze,ale tez mowi,ze plakala,bo tesknila. na leżakowaniu tez placze (już nawet jej nie klada,pytaja się czy chce polezec,czy porysować sobie).

Jeszcze jeden tydzień zobaczę i chyba jak nie będzie poprawy,wciaz będzie plakac,to tez chyba dopiero od września pojdzie. no nie wiem co mam robic,miotam się strasznie.

Takie rzeczy się zdarzają, starszym dzieciom też. Hania też ostatnio pochorowała się na tyle, że nie było jej 2 tygodnie. I powrót też był z problemami. Po tygodniu wyszliśmy na prostą. Po prostu potrzeba trochę czasu i cierpliwości.

Monteniu, u nas tez była adaptacja od nowa po ponad miesiącu chorowania w domu.
Pomogła.... Zupa mleczna. Któregoś dnia syn się przyznał, ze lubi takie zupy na śniadanie w przedszkolu i od tamtej pory przy wychodzeniu skupiamy się na tym, ze trzeba na tą zupę zdążyć, bo jak się nie uda być na czas na śniadanie, to zostaną tylko kanapki. Takie przekierowanie uwagi na coś, co lubi, okazało sę strzałem w dziesiątkę. O tęsknieniu rozmawiamy po południu albo wieczorem i od czasu zupy na tapecie Młody nawet sam nie wspomina.
Nadal jest problem wstawania, bo nasz mały śpioch lubi się długo wylegiwać, ale przynajmniej przy wyjściu i w przedszkolu jest o niebo lepiej.
Moze u Was tez się coś takiego znajdzie? A moze pomogłoby, gdyby Sara mogła zabrać ze sobą jakąś prztulankę do sali, która będzie ja pilnować i którą będzie mogła przytulać?

Karolinka wiesz może czy pobyt w przedszkolu przyspieszył etap odpieluchowania u dzieci z pieluchami w grupie w której był Twój synek? Ja też mam zamiar
latem ostatecznie rozstać się z pieluchami. Mały siada bez problemu tylko wołać wcale nie chce. Mokre spodnie to tez nie jest dla niego żaden problem.
Mam cichą nadzieję na wpływ grupy.