Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    Dziewczyny prawie przedszkolaków, jak tam przygotowania:)
    Mój co prawda miał epizod ze żłobkiem, więc miałam już jakiś obraz i emocje były ale nie chodził tam często przez choroby. Mogłam sobie wtedy na to pozwolić, bo pracowałam dorywczo. W lutym przestał chodzić no i teraz zaczynamy od nowa.
    Wyprawka już prawie skompletowana, a ja cała w stresie. Zwłaszcza, że zaczynam pracę, taką poważną, wymarzoną i będzie dużo czasu spędzał tam dziennie :) Mam nadzieję, że nie będzie aż tak chorobowo jak w tamtym roku :wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    A co w ramach wyprawki musicie kupić? U nas tylko o kapciach i pościeli mówili
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    U nas pościel, kocyk, piżamka i kapcie.
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    U nas nic nie mówili, powiedzieli że gmina sponsoruje, a leżakowania nie będzie.
    Boże to już za 2 tygodnie, stresuję się.
    -- [url
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    u nas jeszcze grzebień, szczoteczka do zebów, teraz u 4-latkow strój gimnastyczny tj koszulka i spodenki
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 15th 2015
     permalink
    kolonialka: Boże to już za 2 tygodnie, stresuję się.


    Ja też, z każdym dniem coraz bardziej:)

    U nas pantofle, piżama, poduszka, ubranie do zmiany, kubek, pasta, szczoteczka, chusteczki hig w duzym pudelku + 70 zł na wyprawkę :)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, moja panna cyganicha, więc czeka na przedszkole z utęsknieniem :) Ale... nie wiem, jak zareaguje, kiedy inne dzieci będą płakać a wiadomo, jak wyglądają pierwsze dni w grupie 3-latków. Więc ja jej o przedszkolu z samych superlatywach opowiadam duuuużo ale i powiedziałam szczerze, że na początku dzieci tam będą płakać za mamą i tatą, że zwyczajnie będą tęsknić. Dodałam, że jeśli będzie chciało jej się płakać, będzie jej smutno, to też ma sobie śmiało popłakać i pamiętać, że ja po nią wrócę. No i oczywiście, ze jeśli będzie jej bardzo smutno, może pójść do pani i się przytulić.
    Czy taka szczerość jest dobra? Ona zareagowała pozytywnie w sumie na te słowa. Powiedziała, że jeśli dzieci będą płakać, to ona podejdzie i je przytuli :)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 16th 2015
     permalink
    Kasia myślę, że super przygotowujesz Misie do tego ważnego wydarzenia:))) mój też chcę bardzo do dzieci i do przedszkola. Tak samo jak Misia jest otwarty, pewny siebie w kontaktach z innymi i ogólnie mnie może nie być ( noc to jeszcze wyjątek ;)) myślę, że takie dzieci na pewno przechodzą łatwiej adaptację aczkolwiek wiadomo początki są trudne.
    Ja jeszcze mam jeden problem na głowie. Dominika świadomość, że babcia pracuje w budynku.....mam nadzieję, że nie będzie go jeszcze to dodatkowo rozczulało. Oczywiście babcia nie będzie mu się pokazywać na początku ale no mały jest rezolutny i nie wiem jaki to może mieć na niego wpływ. Czy nie będzie jej wołał etc albo ja mu tłumaczę, że babcia będzie w salce tj takim pokoju obok z innymi dziećmi, bo to jest jej praca etc ale on nadal uparcie mówi, że on będzie z babcią chodził do przedszkola....:shocked::wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorkarolinka81
    • CommentTimeAug 17th 2015 zmieniony
     permalink
    My dopiero we wtorek mamy zebranie w przedszkolu więc dowiem się wszystkiego. W sumie Maksiu chodził też do tego przedszkola ale nie pamiętam co tam trzeba. Na pewno muszę kupić spodenki/dresy na przebrania bo młody bez pieluchy i na początku może się posikiwać.

    Ciekawa jestem jak to będzie z Julkiem. Maks po prostu poszedł i płakał jak go odbierałam, że za szybko. .
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    Kurcze, a ja nie mam ani wyprawki ani checi by dziecko do przedszkola wyslac. Matka -kwoka ze mnie. Wyprawka to sie nie przejmuje, bo u nas tylko worek, kapcie, ciuchy na zmiane i stroj do cwiczen. Nie ma spania, ale wyslac go do przedszkola to ...no jakies obawy mam...moj maluszek...tyle godzin bez niego jeszcze nie mialam no i te chorobskanie przerazaja. No serio - matka-kwoka. Pewnie na studia tez mu nie pozwole wyjechac z miasta:wink: czemu teb czas tak zapiernicza? Niedawno co go takiego malego (2850 g) wyciagneli, a tu juz "idzie w swiat". Wiem, ze sobie poradzi, ale jakos lzy mi same sie cisna...moja kruszynka
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    Fran - chyba każda z nas to przeżywała :) Jak już "puścisz" do przedszkola, to na studia będzie już łatwiej :devil::wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja też jakoś ambicji nie mam w temacie przedszkola, a tymczasem to za niecałe dwa tygodnie... Starsza wiadomo, czuje się tam, jak ryba w wodzie, ale młodsza? :shocked: Toż ona zawsze będzie tą moją małą dzidzią i kropka. Nie wierzę. I nie wiem, jak to będzie w ogóle, bo ona ostatnio ciągle ma fazę pt. "bo ja lubię tylko mamę". Myślałam, że przy drugim dziecku to już będzie pikuś, a tymczasem może być jeszcze trudniej...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    A ja miałam ambicję zrobić Nince wakacje i przerwę od pdkola. No. Tak mi wyła i tak nudzila, że chodzi normalnie dzień w dzień i wraca przeszczesliwa, że z dziećmi była :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    O hydro, a to juz w ogole temat rzeka. To mlodsze. Moj mlodszy za rok idzie. Nawet 3 latek nie bedzie mial. Nie wspomne juz nawet, ze nadal jest na piersi i ogolenie 3 minut bez mamy nie daje rady. Nikt, poza mna, nie moze go wziac na rece tylko mama i mama. No ale to za rok bede tu "plakac":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    TEORKA: A ja miałam ambicję zrobić Nince wakacje i przerwę od pdkola. No. Tak mi wyła i tak nudzila, że chodzi normalnie dzień w dzień i wraca przeszczesliwa, że z dziećmi była :wink:

    ja coś czuję, że Misia będzie tak samo pałała miłością do przedszkola, jak Ninka :)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeAug 20th 2015 zmieniony
     permalink
    No mój Mężczyzna, mimo wieku lat 2 i miesięcy 3 (prawie) póki co wyje jak obdzierany ze skóry gdy go wyciągamy z przedszkola z tym, że jeszcze na cały dzień nie był tylko na jakieś chwile. Tylko, że on zostawiany od dawna z "obcymi". Już niedługo się okaże jak sobie radzi. Jestem pełna i obaw i nadziei. ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    TEORKA: a miałam ambicję zrobić Nince wakacje i przerwę od pdkola. No. Tak mi wyła i tak nudzila


    Haha, przybij piątkę. Mój tragicznie zaczynający adaptację Krasnal miał miesiąc wakacji i codziennie były histerie, że on MUSI do żłobka, bo się z tym i z tym i z tamtym nie pożegnał i z misiem pluszowym i z ciocią...W życiu się tego nie spodziewałam.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 20th 2015 zmieniony
     permalink
    _Fragile_: W życiu się tego nie spodziewałam.


    Ja również, zwłaszcza że Ninka też się dość na początku ciężko adaptowała :wink:

    katka_81: że Misia będzie tak samo pałała miłością do przedszkola, jak Ninka :)


    A teraz od września idziecie, si ? :smile:
    Oby tylko początków nie miała takich jak Ninka, bo ja do dzisiaj pamiętam te łzy poranne i słowa, że ją boli serduszko jak mnie nie ma i ona tak tęskni, że nie może wytrzymać, tak mnie kocha :cry::cry::cry:
    Na szczęście to już za nami.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    No i jak mi tak dziecko bedzie mowic to jak znam siebie to zostanie w domu:wink:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 20th 2015
     permalink
    Ja dzisiaj właśnie zakupiłam część wyprawki przedszkolnej. I mimo, że mój synek jest "otwarty do ludzi" to też trochę przeżywam te jego pójście do przedszkola. Boję się o to, że jakieś dziecko krzyknie na niego , zabierze mu zabawkę, odepchnie itp. i mojemu Maksiulkowi będzie przykro. Boję się też tego, że się posiusia i Pani źle zareaguje i mu też będzie wtedy przykro. Normalnie rozpostarłabym nad nim ramiona i broniła od takich sytuacji:shocked: Ale przecież wiadomo, że 1) to normalne 2) uczy dziecko radzenia sobie w różnych sytuacjach. Ja wiem to wszystko, ale mój mąż też mówi, że taka matka kwoka jestem.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Frances: jak mi tak dziecko bedzie mowic to jak znam siebie to zostanie w domu


    A to jest kiepski pomysł - chyba, że możesz go jeszcze w ogóle nie puszczać, bo tak robisz mu mętlik w głowie. Poczytaj sobie Frances na dzieci są ważne artykuły o adaptacji. Mnie bardzo pomogły, a Krasnalowa adaptacja była mega hardcorowa. A masz, część wkleję:

    "Jeśli chcesz pomóc dziecku w procesie adaptacji przedszkolnej, pamiętaj:
    •jeśli mówisz dziecku “poradzisz sobie”, nie płacz przy nim, nie pokazuj mu swoich łez:
    jeżeli zapewniasz je, że da sobie radę, że w tym miejscu będzie mu dobrze, wierz w to, co mówisz. Nie rozważaj co złego może się zdarzyć, nie pokazuj zatroskanej twarzy. Nie zapewniaj swojego dziecka rankiem, że w przedszkolu będzie szczęśliwe, równocześnie wieczorem opowiadając przy nim, o swoich lękach i niepokojach. Bądź wierny/a temu, co do niego mówisz. Rozumienie wyprzedza mówienie, więc nie pozwól, by mały człowiek usłyszał to, czego nie powinien. Nie uwierzy wówczas Twoim ciepłym zapewnieniom, a Ty będziesz się dziwić, dlaczego tak bardzo protestuje
    •pozwól dziecku płakać:
    bo płakać prawdopodobnie będzie, ponieważ jest to reakcja naturalna. Dlatego nie czyń płaczu jedynym wyznacznikiem jego samopoczucia w przedszkolu, np. Moje dziecko dziś płakało, więc jest oczywiste, że jest mu tam źle. To nieprawda. Mały człowiek, zwłaszcza gdy nie potrafi mówić, ma prawo płakać. W ten sposób komunikuje się z nami. Płaczem opowiada o swoich potrzebach, o napięciu, jakiego doświadcza, o swoich uczuciach. Płacze, by dać znać innym, że czuje, że jest, że chce być zauważony. Pozwól mu płakać – to jedyny sposób dla małego dziecka, aby pozbyć się nadmiaru emocji.
    Jeżeli chcesz pomóc dziecku, nie mów wiele na ten temat, nie uspokajaj za bardzo , nie uciszaj na siłę. Nie lekceważ jednak jego potrzeb, ani nie krytykuj, raczej posadź maluszka na kolanach i mocno przytul. Często słowa bywają niepotrzebne, a samo przytulenie wystarczy, by dać dziecku wsparcie. Przestanie płakać, ponieważ poczuje, że je rozumiesz

    •pozwól dziecku się zmienić:
    dla małego dziecka wszelkie zmiany często związane są z niepokojem, dlatego może je mocno odczuwać. Ma prawo do tego, by je przeżywać i wyrażać. Gdy zacznie przychodzić do przedszkola, mogą pojawić się w jego zachowaniu elementy, których wcześniej nie było, np:
    – może budzić się w nocy, choć dotąd ją przesypiał
    – może chcieć spać z Wami, mimo, że spał już we własnym łóżeczku
    – może wrócić do noszenia pampersa, pomimo, że już go nie potrzebował
    – może nie chcieć jeść
    – może częściej płakać
    – może domagać się noszenia na rękach przez cały czas obecności z Wami
    – może okazywać swoje przywiązanie w sposób szczególny tylko jednej tylko (np. mamie)
    – może pojawić się więcej oznak protestu, skierowanego także w stronę rodziców
    – może nie słuchać poleceń i próśb
    – może zacząć okazywać swoje niezadowolenie bijąc lub popychając
    – może przejawiać niechęć do wyjścia z domu, do osób dotąd akceptowanych bez zastrzeżeń
    – może zacząć chorować
    – w zachowaniu dziecka mogą pojawić się dziwne przyzwyczajenia, np. ukochaną przytulanką z dnia na dzień stanie się pieluszka lub poduszeczka
    •pozwól dziecku na protest:
    na jego sposób opowiadania Wam, co się z nim dzieje. Zmiany, w okresie adapracji przedszkolnej, mają prawo się pojawić. Są oznaką tego, że dziecko się rozwija i zauważa, że w jego życiu coś się zmieniło. Gdy my – dorośli, np. rozpoczynamy nową pracę, w naszym funkcjonowaniu także zmienia się wiele. Dla małego dziecka, które przez pierwsze lata swojego życia było tylko z mamą, babcią lub opiekunką w domu, wejście w świat przedszkola oznacza zazwyczaj pierwszą, tak dużą zmianę.


    Jako mądrzy Rodzice pozwólcie mu na dorastanie do tej zmiany na swój własny sposób i w jego własnym tempie. Wasze dziecko ma do tego prawo.

    Jeśli będziecie go wspierać, dawać mu dużo czasu w domu, bawić się i przytulać – emocje i nietypowe reakcje wkrótce wrócą do normy. Pozwólcie na dziwne, czasami niepokojące zachowania Waszego dziecka. Nie są one, jak często uważamy, oznaką cofania, pogorszenia jego stanu. Są znakiem rozwoju. Znakiem tego, że nasze dziecko coraz lepiej rozumie otaczający świat i odpowiada na niego w sposób, w jaki potrafi.

    Te reakcje miną – czasem po kilku tygodniach, czasem po dwóch miesiącach. Wasze dziecko, poradzi sobie z nową sytuacją i swoim niepokojem. Panie – ciocie w przedszkolu będą robić wszystko, by mu to ułatwić. Ale to Wy, jego opiekunowie, swoim spokojem, pewnością, możecie pomóc mu najbardziej."
    --
  1.  permalink
    No właśnie to już tuż tuż a ja nie mam jeszcze wszystkiego. Kapcie muszę kupić kozniecznie.
    Julek idzie w pon i wt na godzinkę na "zwiedzanie" przedszkola a w czwartek ma godzinkę grupowych zajęć. Zobaczymy co z tego będzie.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    dziewczyny mam problem i nie wiem które zło będzie lepsze....
    Milka poszła do przedszkola ciut szybciej powinna iśc teraz do pierwszej gr. a ogólnie jej grupa idzie wyżej
    i tak Pani dyrektor do mnie dzwoniła i kazała się zastanowić czy zostawiamy Milkę w I gr żeby już do końca szła tak jak powinna
    czy zostawiamy ją obecnej grupie i na końcu przedszkola powtórzy ostatnia gr
    i powiem Wam że wybór nie jest prosty
    więce za niż przeciw mam do decyzji pozostawienia jej w obecnej gr
    1. mają super panią która z nimi idzie wyżej
    2. już ma koleżanki kolegów
    3. te dzieci już są zaadaptowane i nie płaczą ( a gr. pierwsza nowinki pewnie będą mocno zawodzić)
    4. boje się że się cofnie wydaje mi się że lepiej jak utrwali sobię te ostatnią kl przedszkolną niż teraz powtarzanie w sumie niczego ( a pytałam dyrektorki to powiedziała że M świetnie sobie radzi)
    5. myślę tzn tak mi się wydaję że 5-6latce będzie mi łatwiej wytłumaczyć czemu jej gr poszła już do szkoły niż tłumaczyć jej teraz czemu jej koleżanki koledzy ulubiona Pani są za innymi drzwiami.... ehhhhhhh
    co byście zrobiły
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Ja bym chyba zostawiła w obecnej grupie. Też bym się obawiała, że młodsze, niezaadaptowane dzieciaki to niezbyt korzystne środowisko.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    A u nas pierwszy dzień w przedszkolu Natalii się opóźni - musimy najpierw zwalczyć zapalenie pęcherza, które się ciągnie już trzeci tydzień :( Ale może to i lepiej, bo jak przyjdzie do grupy dwa tygodnie później, to już nie będzie tak emocjonalnie, jak w pierwszych dniach...
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    _hydro_: Ja bym chyba zostawiła w obecnej grupie. Też bym się obawiała, że młodsze, niezaadaptowane dzieciaki to niezbyt korzystne środowisko.

    no właśnie tak myślę i tak też zorbie ale ziarenko niepewności zasiała Pani dyrektor bo ona jakby bardziej sugerowałam gr 1
    wydaje mi się że powtórzenie ostatniej gr będzie łatwiejsze koleżanki odejdą nie będzie ich widywać a tak co będzie nowa pani nowe dzieci a na korytarzu będzie mijała swoja było grupę... nie to zbyt okrutne....

    Treść doklejona: 26.08.15 09:33
    _hydro_: A u nas pierwszy dzień w przedszkolu Natalii się opóźni - musimy najpierw zwalczyć zapalenie pęcherza, które się ciągnie już trzeci tydzień :( Ale może to i lepiej, bo jak przyjdzie do grupy dwa tygodnie później, to już nie będzie tak emocjonalnie, jak w pierwszych dniach...

    współczuję......
    ale dobrze myślisz te 2 tyg pewnie dzieci troszkę się uspokoją
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    kasiakuzniki: nowa pani nowe dzieci a na korytarzu będzie mijała swoja było grupę... nie to zbyt okrutne....


    No właśnie, też bym się coś takiego nie podobało... Poza tym wydaje mi się, że jednak na tym etapie między dziećmi, które dopiero zaczynają chodzić do przedszkola, a tymi, które mają za sobą już pierwszy rok, jest przepaść. Widzę to po Hani, jak było w początkach przedszkolnej kariery, a jak rok później - to był naprawdę wielki skok w rozwoju i ostatnia rzecz, jakiej bym wtedy chciała, to cofnięcie jej do grupy całkowicie nowej. Bez sensu.
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    _hydro_: to był naprawdę wielki skok w rozwoju i ostatnia rzecz, jakiej bym wtedy chciała, to cofnięcie jej do grupy całkowicie nowej. Bez sensu.

    no ja właśnie czuję tak samo tym bardziej że Pani mówi że Milka wcale tam nie odstaje od tych starszych dzieci...
    utwierdzacie mnie tylko w moim przekonaniu dzięki dobre kobiety;)
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    A ja bym się jednak zastanowiła...
    U Marty w przedszkolu była taka sytuacja. Dziewczynka poszła szybciej, a potem "została" w maluszkach. nie zauważyłam, by były jakiekolwiek kłopoty. Tylko że Marty przedszkole było małe, dzieci i tak miały ze sobą kontakt, nadal były koleżankami.
    Poza tym - wiecie, moja córka kończy teraz przedszkole i idzie do szkoły. Jest to podekscytowanie, rozmowy o tornistrach itd. I nie wiem, jak by się czuła, gdybym powiedziała, że koleżanki idą do szkoły, a ona jeszcze rok ma być przedszkolakiem. Nie wydaje mi się, by to miało być łatwiejsze.
    Małe dzieci łatwiej przyjmują pewne kwestie, zwłaszcza jeżeli rodzic nie robi wokół tego zamieszania, aniżeli 5-6 latek.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Tylko, jak znam życie, aktualnie się nie zdarza, żeby tylko jeden dzieciak z całej grupy musiał zostać na koniec przedszkola z młodszymi dziećmi. Na przykład w naszym przedszkolu z wszystkich sześciolatków dwudziestka (!) miała dostać odroczenie i pójść do szkoły rok później. Ostatecznie, z tego co wiem, zostaje dziesiątka. Poza tym, u nas są grupy mieszane wiekowo - na przykład Hania poszła od początku do grupy 3-4 lata i aktualnie też prawie połowa dzieciaków idzie do szkoły, a reszta zostanie. Nie przesadzałabym zatem z tą możliwą traumą. Przecież różne sytuacje bywają w życiu i nie uważam, żeby trzeba było przed wszystkim starać się chronić dzieci - a co na przykład się dzieje, kiedy rodzina się wyprowadza do innego miasta i dziecko zmienia przedszkole? Też trauma na całe życie? Bez przesady.
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    no właśnie dlatego pisze że ziarenko niepewności jest
    i że każde to jakiś zło...
    ale jednak skłaniam się do zostawienia jej w tej gr będę z nią zawsze o tym rozmawiała postaram się ją do tego jakoś przygotować...
    ona i tak z tymi dziećmi do szkoły nie pójdzie bo wożę ją do miasta a podstawówkę mamy już tu na miejscu pod Wro
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Hydro, widzisz, z Marty grupy nikt nie jest chyba odraczany - wszyscy idą do szkoły. Wprawdzie do różnych szkół (choć Marta akurat trafiła do klasy z kolegą), ale jednak.

    Treść doklejona: 26.08.15 10:19
    I ja bynajmniej nie sugeruję traumy - po prostu uważam, że w naszym wypadku łatwiej byłoby mi wytłumaczyć Marcie taką sytuację. Ale każde dziecko jest inne i - jak widać - różnie układane są grupy w przedszkolu. U nas była grupa jednorodna, poza właśnie tą sytuacją, gdy rzeczywista 3 -latka "została" by dołączyć do swego rocznika
    --
  2.  permalink
    Ja mam takie zdanie jak Brom
    Większosc kolezanek Hani poszła do szkoły rok wczesniej, ja się nie zdecydowałam i normalnie została w zerówce
    Miała do mnie żal, trudno jej sie było z tym pogodzić
    Wg mnie 5 latce trudniej przychodzi rozstanie z kolezankami niz 3 latce
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    I jeszcze jedno - choć tu jest oczywiście znak zapytania.
    Dla grupy maluszków "program" przedszkolny to taka w sumie zabawa z elementami nauki.
    5-latki już teraz konkretnie szykowały się do szkoły - bo jako 6-latki mają obowiązek iść (nie mówię o odroczeniach).
    Więc takie powtarzanie materiału w 5-latkach może być delikatnie rzecz biorą nudne.
    Ale tu w sumie nie wiemy, jak dalej będzie wyglądała kwestia 6-latków w szkole - wszystko się może zmienić.
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja swego czasu zostawiłam Witka po raz drugi w grupie trzylatków (pierwszy rok chodził jako młodszy). Wolałam to, niż sytuację, gdy po trzech latach, bardziej świadomy, odszedłby od grupy i przeszedł do młodszej.
    Z Jurkiem będzie to samo. Teraz idzie z trzylatkami, ale za rok znów pójdzie z trzylatkami.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Dużo pewnie od konkretnego dziecka zależy, ja celowo przy rekrutacji prosiłam o wpisanie Hani na listę do starszej grupy (3-4 lata), bo wiedziałam, że tak będzie lepiej niż, gdyby miała chodzić z 2,5-latkami. Tak samo z Natalią, wiem, że lepiej jej będzie w tegorocznej grupie 3-4 latków, bo od 2,5-latka dzieli ją aktualnie przepaść. I tak samo żadnej z nich nie zdecydowałabym się zapisać na drugi rok do młodszej grupy - wiem, że w ich przypadku byłoby to uwstecznianiem i tyle. No ale, jak już pisałam, w naszym przedszkolu grupy są mieszane rocznikowo, więc nie ma nigdy takich sytuacji, żeby ktoś sam zostawał, podczas gdy reszta grupy idzie do szkoły.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    ja uwazam ze dzieci sie adaptuja do takich rzeczy szybciej niz nam sie zdaje, to my dorosli czesto wymyslamy sobie reszte - ze bedzie mu smutno bo wszystkie dzieci pojda do szkoly. my teraz od sierpnia zmienilismy przedszkole i maly wcale za starym nie teskni, a i dzieci ze starego przedszkola moglyby isc sobie do szkoly albo i nie, moje dziecko super sie odnalazlo z nowymi paniami, nowym otoczeniem, nowymi kolegami.
    i akurat do mnie nie przemawia ze jemu zal bedzie ze wszyscy pojda do szkoly a on nie, bo on nie wie kto w jakim jest roczniku (chodzi mi dzieci na podworku), nie wiadomo ile klas stworza, a z przedszkola do kalsy nikt z nim nie bedzie chodzil.
    -- ;
  3.  permalink
    ewa, bo to zalezy od środowiska i miejscowości
    Tu gdzie ja mieszkam jest jedno przedszkole i jedna szkoła, wiec trudno zeby dzieci nie wiedziały.
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    szczypta_chilli: Tu gdzie ja mieszkam jest jedno przedszkole i jedna szkoła, wiec trudno zeby dzieci nie wiedziały.

    no właśnie mi na dzieciach szczególnie nie zależy bo i tak nie pójdzie z nimi dalej...
    a Milka sama w sobie super się odnajduje w nowych sytuacjach przenosiłam ją w lutym ze żłobka do przedszkola i byłam mile zaskoczona ani jednego płaczu może miesiąc była taka zawstydzona do puki nie poznała dzieci ale teraz jest dużo bardziej komunikatywna otwarta itd
    nic zostanie tu gdzie jest ni będę jej co pół roku zmieniała pań dzieci itd
    jak coś nas będzie niepokoiło to będziemy się zastanawiać i martwić...
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Mi jednak powtarzanie szlaczków i literek przez 5-latka, drugie przygotowanie do szkoły, wydaje się po prostu nudne.
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    No właśnie... a tak czy owak, dziecko jeden rok musi powtórzyć, prawda?
    Bo tak liczę:
    mając 2,5- idzie do trzylatków
    mając 3,5 - pójdzie do czterolatków
    mając 4,5- pójdzie do pięciolatków
    mając 5,5- do szkoły??
    Więc skoro ma powtarzać, to- wg mnie- jak jest młodsze.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    ja osobiscie nie slyszalam skarg od 7 latkow, ktore odroczone w tym roku ida do szkoly, a ktorych rodzice skorzystali po porstu z tej mozliwosci ze wzgledu na urodzenie w II polowie roku, chyba to bedzie 2008. mamy kilkoro takich dzieci na podworku i od kolegow w pracy, jakos zadne sie nie nudzilo w przedszkolu, zadne nie mialo traumy "powtarzajac" rok w zerowce. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    brombap: Mi jednak powtarzanie szlaczków i literek przez 5-latka, drugie przygotowanie do szkoły, wydaje się po prostu nudne.

    wiesz co ja znając moje dziecko teraz bo nie wiem jaka będzie jak będzie miała 5 lat
    ale teraz na ten czas uważam że powtórzenie tego nie wyrządzi jej krzywdy
    Milka po mnie ma mało cierpliwości szybko się nudzi ja zawsze nie lubiłam szkoły miałam tysiące innych myśli zamiast słuchać Pani
    mam wkładała we mnie dużo pracy czytała mi wszystko co się dało
    a ja myślami i tak sobie błądziłam nie tam gdzie trzeba i widzę że Milka też jest taki typ "myślę o niebieskich migdałach"
    i jej akurat zrobić coś dwa razy może pomóc a nie zaszkodzić
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, że na koniec "pięciolatków" pani żegna dzieci i życzy im powodzenia w szkole, a moje (raczej kumate) dziecko widzi, że do tej szkoły nie idzie, tylko cofa się do pięciolatków.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja znam dwie dziewczynki odroczone w zeszłym roku i "powtarzające" przedszkole.
    Obie zupełnie nic nie wspominały nigdy, że im źle bo drugi rok z rzędu ćwiczą slaczki. No ale.też obie zgodnie twierdzą, że do szkoły nie chcą, uczyć się też nie, siedzieć w ławce (bo to nudne) i w przedszkolu im jest super :tongue:
    Więc jak zwykle pewnie zależy od dziecka.

    Moja Nina mogłaby się nudzić, często już teraz pyta kiedy będzie mogła iść się uczyć czytania i pisania :shocked: :neutral:
    Jak się dowiedziała, że jeszcze nie to się sama za naukę wzięła buahahah :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    Moja Marta uwielbia swoje przedszkole. Ale to nie znaczy, że miałaby ochotę zostać w nim z dziećmi, które zawsze były tymi młodszymi, mniej umiejącymi itd.
    I szczerze mówiąc też jest typem łatwo się rozpraszającym. Ale nie wiem, jak mogłoby jej pomóc nudzenie się przy znanych czynnościach. Zrobi szybko, bo umie, i tym bardziej się rozproszy.

    Treść doklejona: 26.08.15 14:16
    Teo, bo moim zdaniem rolą przedszkola nie jest wyłącznie zapewnienie dziecku świetnej zabawy, tak by nie chciało go opuścić. Przedszkole powinno być świetnym miejscem, które jednak rozwija ochotę na coś więcej. Marta jest smutna, żal jej, że się rozstanie z przyjaciółmi i ciocią. Ale - jest ciekawa, jak będzie w szkole. Bo o tym rozmawiają, bo my też powtarzamy jej, że to naturalna kolej rzeczy.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Jak dla mnie przedszkole właśnie powinno być przede wszystkim miejscem, gdzie dzieci się świetnie bawią. Nic tak nie rozwija dziecka, jak możliwość swobodnej zabawy. No i obawa przed nudzeniem się z powodu szlaczków - a ile tak naprawdę przeznacza się na to czasu? Cały dzień, parę godzin? Nieprawda. Przedszkole to (na szczęście) nie szkoła, dzieci nie siedzą całymi dniami nad tymi nieszczęsnymi szlaczkami. Wciąż przez większość czasu mogą się bawić. I o to chodzi. Ja nie jestem za odraczaniem pójścia do szkoły w przypadku, kiedy nie ma ku temu poważnych przesłanek, ale też nie podoba mi się dążenie do tego, żeby i z przedszkola zrobić coś w rodzaju "małej szkoły". Nie. Przedszkole nie do końca temu ma służyć.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 26th 2015 zmieniony
     permalink
    No te dziewczynki właśnie większość dnia się w pdkolu bawią, dlatego do szkoły nie chcą bo wiedzą że trzeba będzie siedzieć w ławce, uczyć się i jeszcze w domu zadanie odrabiać. A to takie zywczyki, które cały dzień chcą biegać, skakać etc :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    TEORKA: A to takie zywczyki, które cały dzień chcą biegać, skakać etc :)


    I to wcale nie jest jakieś nadzwyczajne zjawisko w tym wieku :wink:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 26th 2015
     permalink
    hydro, tej zabawy nie ma mysle az tak duzo, bo sa "obowiazki", posilki, program dydaktyczny, prace plastyczne, dzieci ucza sie piosenek, sluchaja historii, maja duzo wyjsc, zajec dodatkowych. U nas w tym obecnym przedszkolu plan zajec "nafaszerowany" jest nauka, ale jest to wszytko poprzez zabawe. Nie sadze ze w szkole tez to bedzie przez zabawe - na zasadzie - to jest ciekawe, zrobmy to. raczej na zasadzie - taki jest program, musimy sie tego nauczyc (mimo ze moze byc nudne i nuzace). wg mnie to robi duza roznice, zwlaszcza dla takich maluchow.
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.