Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink

    u nas absolutnie tak nie jest. podpisuje sie umowe i tam deklaruje ilosc godzin. i jak zadeklarujesz 10 godzin to placisz za 10 godzin chocbys dzien w dzien odbierala po 5 darmowych. ewentualnie kierowniczka moze ci zaproponowac wtedy zmiane umowy


    dokładnie...
    U nas też są umowy...

    Mysle, że kiedyś nastapi taki dzień, że nauczyciel będzie sprawdzał obecność co godzinę (choc to chore, bo zamiast poświęcać czas dziecku, to będzie sie zajmował pilnowaniem czasu pobytu dzieci i co chwilę odrywał siebie od pracy, a dzieci od zabawy, nauki, spaceru, itp... I wtedy może bedzie sie płaciło za czas pobytu...
    --
  1.  permalink
    Monia502: Mysle, że kiedyś nastapi taki dzień, że nauczyciel będzie sprawdzał obecność co godzinę (choc to chore, bo zamiast poświęcać czas dziecku, to będzie sie zajmował pilnowaniem czasu pobytu dzieci i co chwilę odrywał siebie od pracy, a dzieci od zabawy, nauki, spaceru, itp... I wtedy może bedzie sie płaciło za czas pobytu...
    --

    A dlaczego mamy wracać do czasów prehistorycznych? Od tego jest system elektroniczny naliczający czas od wejścia do wyjścia. Wystarczy odbić kartę
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    albo zamonotwac dziecku chipa;-P
    taki zarcik
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    a zaświadczenie od lekarza nie jest do niczego potzrebne- na bank nie do odliczeń. Dziewczyny- Wasze przedszkola działają niezgodnie z prawem


    Oczywiście, że sa potrzebne zaświadczenia. Państwo, a nawet same placówki, muszą się bronic przed takimi rodzicami, którzy zapiszą dziecko tylko po to, by mieć gdzie od czasu do czasu podrzucić dziecko. W tym momencie, nic by za przedszkole nie płacili, przedszkole nie zarabiałoby na siebie, baaaa zajmowano by miejsce komuś komu przedszkole jest faktycznie potrzebne...

    Co do umów, to przeciez nie zmieniałabys umowy codziennie, bo codziennie np. odierałabys dziecko o innej porze....
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    tu macie w wawie jeszcze przedszkola fundacyjne http://www.familijny.pl/warszawa/oswiata_edukacja_opieka
    koszt podobny jak w panstwowym, a kryteria: kto pierwszy ten lepszy
    EDIT: u was w wawie to koszmar jakis musi byc, ze nawet familijne fundacyjne pzredszkola maja kryteria. u nas we wrocku jedynym kryterium bylo uiszczenie wpisowego
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    A dlaczego mamy wracać do czasów prehistorycznych? Od tego jest system elektroniczny naliczający czas od wejścia do wyjścia. Wystarczy odbić kartę


    Jakie wracać?
    My mamy czasy prehistoryczne ;)
    My dopiero co wywalczyliśmy domofon!!!!
    O elekotronice nie ma mowy, bo np. naszego miasta nie stać na tak drogie urządzenia... A wiadomo, że jak jedno przedszkole zechce to reszta tez się dopomni, a przedszkoli mamy 10...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Monia, u nas nie potrezba zaswiadczen na jakies choroby ponizej 14 dni. ale powyzej to juz faktycznie trzeba - wlasnie, zeby uniknac sytuacji jak mowisz - ze sie zabiera miejsce.
    -- ;
  2.  permalink
    Monia502: naszego miasta nie stać na tak drogie urządzenia

    koszt moga pokryć rodzice
    przy srednim 4 oddziałowym przedszkolu to ok 30 zł od dziecka
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Wiecie, to sie wszystko takie łatwe wydaje z zewnątrz. Z punktu widzenia rodzica "my chcemy, bo nam się należy"... Ale tak właściwie to prawa rodzica, w naszym prorodzinnym państwie sa łamane wszędzie...
    Sama wiem co mi sie należy jako mamie samotnie wychowującej dziecko ( z resztą chore), ale że panstwa nie stac na moje przywileje, to tez moje-dziecka prawa sa łamane. Juz sam fakt, że musimy płacic za wszelkiego typu terapie, bo na terapie panstwowe albo sie nie załapiesz, albo jak się załapiesz, to sa one tak rzadko, że nie możemy tego ująć w kategorii pomocy, terapii, leczenia...

    I tak jest w kazdej dziedzinie zycia rodziców, więc naprawde nie ma co sie dziwic, że państwo obiecuje "przedszkole za 1 zł", 5h darmowych, a potem okazuje sie, że rzeczywistośc jest troszke inna...
    --
  3.  permalink
    Monia502: Oczywiście, że sa potrzebne zaświadczenia. Państwo, a nawet same placówki, muszą się bronic przed takimi rodzicami, którzy zapiszą dziecko tylko po to, by mieć gdzie od czasu do czasu podrzucić dziecko. W tym momencie, nic by za przedszkole nie płacili, przedszkole nie zarabiałoby na siebie, baaaa zajmowano by miejsce komuś komu przedszkole jest faktycznie potrzebne...

    Co do umów, to przeciez nie zmieniałabys umowy codziennie, bo codziennie np. odierałabys dziecko o innej porze....
    --

    ok- juz nie dyskutuję. Wiesz lepiej niż ja, chociaz na codzień zajmuję się nadzorem nad przedszkolami :)
    Miłego dnia
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink

    koszt moga pokryć rodzice
    przy srednim 4 oddziałowym przedszkolu to ok 30 zł od dziecka


    I tu wracamy do punktu wyjścia - przedszkola za złotówkę ;).
    My nie mamy prawa zbierać od rodziców pieniędzy na nic. Dlatego odebrano dzieciom zajęcia płatne (rytmika, angielski), bo nie możeby od rodziców pobierać dodatkowych kosztów.
    --
  4.  permalink
    Mylisz pojęcia , niestety
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink

    ok- juz nie dyskutuję. Wiesz lepiej niż ja, chociaz na codzień zajmuję się nadzorem nad przedszkolami :)


    No Szczypta, ja Ci mówię jak wyglądają realia... No własnie tak... U nas są wymagane zaświadczenia. I to też nie jest wymysł dyrektorów tylko tych wyżej, co nami "zarządzają"...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    z drugiej strony powiem wam, ze rodzice tez sa dziwni. zalegaja z oplatami, jak wybieralismy pakiet zajec dodatkowcyh (poczatkowo mial byc odplatny to rodzice burzyli sie o 15 zł kwartalnie!!!!!!! tak sie wkurwilam wtedy, bo furami takimi podjezdzaja jak jeden maz. jak nie mam 15 zl/kwartal dla dziecka na rytmike to nie jezdze samochodem tylko dymam na pieszo albo MPK.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Mylisz pojęcia , niestety


    Nie mylę... Ja po prostu wiem, jak to wygląda, bo cokolwiek chcieliśmy "zmienić", na coś pozbierać pieniądze, to nie dostaliśmy zgody w imię zasady "Przedszkole za złotówkę"...

    Wiesz, możesz się buntować, ale ja tylko mówię jak to wygląda u nas...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: My nie mamy prawa zbierać od rodziców pieniędzy na nic. Dlatego odebrano dzieciom zajęcia płatne (rytmika, angielski), bo nie możeby od rodziców pobierać dodatkowych kosztów.

    niestety tak jest. u nas obeszli to, ze miala byc darowizna dla przedszkola i z tego dyrektorka miala oplacac zajecia dodatkowe. jednak gmina wroclaw wysuplala na ten rok jakies 3 mln bodajze na zajecia dodatkowe i sa for free. ale teraz przykladowo chca wprowadzic na zyczenie rodzicow jakies garncarstwo czy cos i musza to zrobic "po szkole". tylko udostepnia sale firmie zewnetrznej.
    nawet na jakies kredki czy cos jest zbierane nieficjalnie do "kieszeni" pani, a ona potem wkleja rachunki (nie faktury na przedszkole) w zeszycik. a normalnie moglyby byc wplaty na koto przedszkola i z tego dyrektorka na FV moglaby kupowac materialy. jakos tak nie robia...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Dodam też, że u nas sporo rodziców nie zgodziłoby się na składkę na coś co powinno zagwarantować państwo...
    Dla niektórych rodziców nawet takie 30 zł to kupa kasy... Mamy sporo rodziców z rodzin ubogich...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.03.14 13:56</span>
    akies garncarstwo czy cos i musza to zrobic "po szkole". tylko udostepnia sale firmie zewnetrzne


    To i tak jesteście "do przodu", bo u nas jest 'zakaz" wynajmu sal przedszkolnych poza godzinami... baaa nawet ogródka ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    szczypta_chilli: oj, mysleę,że jesdnak sporo większy :)


    Ojjj uwierz mi, że nie :smile:
    Byłam, pytałam, mam porównanie.
    Nie mówię o wszystkich przedszkolach świata tylko o konkretnych, w moim mieście.

    W państwowym przedszkolu [pytałam w trzech najbliżej naszego osiedla] gdybym chciała Ninkę posyłać codziennie od godziny 8 do 16 z pełnym wyżywieniem oraz dodatkowymi zajęciami typu rytmika czy tam coś - a tak właśnie bym ją posyłała - musiałabym zapłacić ok 280 zł.

    W prywatnym, tym do którego się dostała, za to samo dokładnie, czyli 8 godzin dziennie plus jedzenie plus rytmika, angielski etc musimy zapłacić 400 zł.
    Więc 120 zł to dla mnie nie jest dużo więcej.
    Owszem więcej, ale nie jest to przecież kolosalna różnica, prawda ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    no tak, miedzy 280 a 400 to mala roznica. swoja droga skad ty Teo jestes, ze tak tanio????
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Napiszę Ci na priv.
    Wiecie, to prywatne przedszkole otworzyli dopiero rok temu.
    Mają dofinansowanie z UE to raz. A dwa ta dziewczyna wybudowała dom i w nim właśnie uruchomiła przedszkole.
    Więc może stąd cena atrakcyjniejsza bo miejscówka darmowa ?
    Kurde no nie wiem, nie wnikam :wink::wink:
    --
  5.  permalink
    Teo, rzeczywiście super cena :) Skoro doatają dofinansowanie z UE i z gminy to juz jest spora kwota ( u nas tylko z gminy to kwota ok 600zł), wiec pewnie dlatego taniej
    No ale jak masz sprawdzone to pewnie :) Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką prywatnych, ale skoro jest super to warto :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: No ale jak masz sprawdzone to pewnie :)


    Sprawdzone tym bardziej, że bratanek tam chodzi od początku. Tzn od roku.
    I atrakcji dużo więcej niż w państwowych [u nas w mieście] przedszkolach.
    Atrakcji w sensie, że a to jakaś pani z papugami przyjdzie na pokaz, a to strażak, a to policjant, a to górnik. Nie ma tygodnia, żeby się coś nie działo ciekawego :wink:
    A w państwowym siedzą dzieci większość dni na placu zabaw [widzę, bo mam pod oknami niemalże], mało co pilnowane [byłam świadkiem jak dwie dziewczynki trzecią od śmierdzieli wyzywały, a pani nawet nie zareagowała] i generalnie wiesz o co chodzi.
    Oczywiście absolutnie to nie znaczy, że jestem zwolenniczką prywatnych na rzecz państwowych.
    Nie, nie nie.
    Ale wiem, że tam akurat może być dla Ninki lepiej.
    No i pomijam fakt, że do państwowego mogła by się nie dostać, bo tak jak w pierwszym poście wspomniałam, jakiś chyba wyż w tym roku zapanował, tyle tych trzylatków chętnych.
    Albo zawsze tak było tylko się nie interesowałam po prostu w/w
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    A w państwowym siedzą dzieci większość dni na placu zabaw


    A nie prawda ;) My tez mamy dla dzieci atrakcji dużo...
    Myślę, że to od placówki zależy...

    mało co pilnowane


    To już by mnie dyrektorka z roboty wywaliła ;)
    U nas podstawa to bezpieczeństwo pod każdym względem najważniejsze (psychiczne również) ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: A nie prawda ;) My tez mamy dla dzieci atrakcji dużo...




    Monia
    ale czy ja Twoje przedszkole widzę z balkonu ? :tongue::tongue:
    Cały czas podkreślam, że mówię o przedszkolach z mojego osiedla. Tych, gdzie potencjalnie chciałam posłać Ninę.
    I cieszę się, że jej tam jednak nie poślę bo te placówki [a na pewno dwie z trzech] nie są tym, gdzie widziałabym swoje dziecko o :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    TEORKA: A w państwowym siedzą dzieci większość dni na placu zabaw

    Bo takie są zdaje się wymogi :bigsmile: Ileś tam % czasu muszą być na świeżym powietrzu.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    No ale można być na powietrzu efektywnie czas spędzając, uczyć je wielu rzeczy a można wrzucić dzieciaki do piaskownicy i niech robią co chcą, aż do obiadu.
    Prawda ? :wink:

    Tak sobie jeszcze myślę, może nie mam racji, że przedszkole prywatne [w dodatku krótko działające] może się bardziej "starać" żeby wiecie jakąś renomę wypracować.
    Bo do państwowego tak czy siak zawsze kolejki będą, co nie ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    TEORKA: A w państwowym siedzą dzieci większość dni na placu zabaw

    Teo, w waszym panstwowym;-P
    ja tez sie absolutnie nie zgadzam. U nas w przedszkolu maja tyle atrakcji, ze w zyciu bym nie wymyslila. Wycieczki, teatrzyki, wspomniane zajecia dodatkowe, robia kiermasze, przedstawienia, mamy wolontariuszy, ktorzy tancza i czytaja z dziecmi, cuda wianki w kalesonach te panie wymyslaja.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Monia ale czy ja Twoje przedszkole widzę z balkonu ?


    Kochanie, nie wiem - być może hihihihih ;)
    Nie wiem jak wysoko masz balkon ;)

    I cieszę się, że jej tam jednak nie poślę bo te placówki [a na pewno dwie z trzech] nie są tym, gdzie widziałabym swoje dziecko o


    I to jest plus, bo jednak fajnie, że rodzic jest świadomy, wie czego chce... Rodzice nie często przed wyborem placówki "badają" teren...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Teo, niewazne czy prywatne czy panstwowe.
    wazne, zeby bylo czysto. Zeby dzieci lezakowaly w pierwszej grupie i zeby mialy wlasna kuchnie.
    Nie wiem jak kontrolowane sa prywatne, bo panstwowe to na pewno. Osobiscie slyszalam zle opinie na temat prywatnych zlobkow. Rodzice, ktorych znam przenosili dzieci do panstwowych. Ale byc moze tez ze wzgledu na koszty;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Monia502: Nie wiem jak wysoko masz balkon ;)


    Mega niski parter, więc bankowo do Ciebie nie dotrę spojrzeniem :wink::wink::wink:


    Dziewczyny ja wyraźnie podkreślę raz jeszcze - piszę o przedszkolach na moim osiedlu.
    Nie generalizuję, że wszędzie tak jest.
    Na Boga ! :tongue::smile:

    Treść doklejona: 03.03.14 15:21
    Ewasmerf: Zeby dzieci lezakowaly w pierwszej grupie


    O właśnie.
    I tu kolejny plus dla Ninkowego przedszkola.
    Tu nikt dziecka nie zmusza do leżakowania. Chcą leżeć leżą ale jak nie chcą to nie ma wymogu, że muszą bo akurat jest czas leżakowania.
    Jak jest kilkoro dzieci wyraźnie odmawiających to pani zabiera je do innej sali, gdzie się cichutko bawią.
    To wg mnie bardzo fajne jest.
    Bo moja Nina od prawie 9 miesięcy w dzień nie sypia.
    Nie i już.
    I nie potrzebuje żadnego się zregenerowania w postaci leżenia.
    Fajnie, że nikt jej nie będzie do tego zmuszał i będzie mogła się bawić w czasie, kiedy inne leżeć/spać będą.

    Oczywiście zakładam, że od płaczu umęczona [ :confused::bigsmile:] albo od nadmiaru emocji zaśnie ale jeśli nie będzie miała ochoty, to fajnie że nie będzie musiała.
    A normalnie chyba jest taki wymóg.
    Czy się mylę?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    No ale można być na powietrzu efektywnie czas spędzając, uczyć je wielu rzeczy a można wrzucić dzieciaki do piaskownicy i niech robią co chcą, aż do obiadu.
    Prawda ?


    Teo, ale musisz też wiedzieć, że dzieci uwielbiają taka swobodę. Kiedyś próbowałam przedszkolakom organizować czas na świeżym powietrzu. Zielniki wprowadziłam, zdjęcia drzew robiliśmy, itp... W końcu dzieciaki zaczęły się buntować, że chcą sie zwyczajnie w świecie bawić. Taka ich natura...

    Tak sobie jeszcze myślę, może nie mam racji, że przedszkole prywatne [w dodatku krótko działające] może się bardziej "starać" żeby wiecie jakąś renomę wypracować.
    Bo do państwowego tak czy siak zawsze kolejki będą, co nie ?


    Niekoniecznie, my państwowe tez walczymy o renomę... Nas tez ludzie oceniają i wybierają sobie "najlepsze" przedszkole...
    A z prywatnymi to często tez pułapka, gdyż pułapka jest chęć "pozyskania i utrzymania klienta". Więc np. dzieci często robią co chcą, byle im sie przedszkole nie uprzykrzyło. Co za tym idzie: moja siostrzenica miała nieuzupełnione książki (jako 5-6 latek) bo jej się nie chciało... Równocześnie do szkoły poszła nieprzygotowana i teraz rodzice widza owe "braki"... Często nie zgłosi sie rodzicowi, że dziecko np. wymaga opieki poradni PP, bo może urażą rodzica i ten sie obrazi i poszuka innej placówki...

    Także dobrze byc do końca świadomym i pilnowac, by dziecko otrzymało to co sie jemu należy ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Teo, ale musisz też wiedzieć, że dzieci uwielbiają taka swobodę. Kiedyś próbowałam przedszkolakom organizować czas na świeżym powietrzu. Zielniki wprowadziłam, zdjęcia drzew robiliśmy, itp... W końcu dzieciaki zaczęły się buntować, że chcą sie zwyczajnie w świecie bawić. Taka ich natura...


    No właśnie, zajęcia dodatkowe są ok, ale jak jest ich zbyt dużo, to też niedobrze. Przecież nie od dziś wiadomo, że dzieci w wieku przedszkolnym do prawidłowego rozwoju potrzebują przede wszystkim swobodnej zabawy :smile:

    PS Moje dziecko chodzi do państwowego przedszkola - i z ich sposobu pracy jestem bardzo zadowolona. Inna sprawa, że młoda choruje teraz na potęgę :sad: Ale cóż zrobić.
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Gaba chodzi do prywatnego żłobka, bo u nas nie ma państwowej placówki, zlikwidowali w zeszłym roku. Normalnie podpisaliśmy umowę na"etat". Żłobek i przedszkole w jednym jest otwarte od 6:30 do 19:00 i w tych godzinach dziecko może w placówce przebywać bez żadnych limitów godzinowych. W cenie jest jedzenie (5 posiłków), zajęcia dodatkowe, wszystkie akcesoria. Dopłacam jedynie do zajęć specjalnych jak np wyjście do teatru małego widza czy na jazdę na kucykach.
    I nie potrzebuje żadnego się zregenerowania w postaci leżenia.
    Fajnie, że nikt jej nie będzie do tego zmuszał i będzie mogła się bawić w czasie, kiedy inne leżeć/spać będą.


    U nas też nie zmusza się dzieci do leżakowania, każde idzie spać indywidualnie natomiast poziom atrakcji sprawia, że dzieci i tak idą spać.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    6:30 do 19:00



    Oooo długaśno...

    a możesz uściślić czy odpłatność jest taka sama za 5, 6, 7, itp godzin?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    a jak to zmienic? bo u mnie w miescie nei ma mozliwosci wyboru odebrania dziecka np o 14. daja do wyboru albo o 15 albo o 16, nawet jak dzieciaka dbierasz o tej 14 to bulisz za wiecej... wszyscy wedza, ze to przegiecie i jak zwykle nikt z tym nic nie robi...


    Dopóki bida w państwie dopóty myślę nikt z tym nic nie zrobi, bo wiadomo - jeśli nie wiadomo o co chodzi - zawsze chodzi o pieniądze...

    Jedyną inicjatywa prorodzinną w tym kraju jest namawianie nas do rodzenia dzieci... Ale zbytnio nam nikt nic nie ułatwia...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    elfika: my podobnie mamy tez 400 zl ( panstwowe w granicach 350-zarcie mega drogie), tez z dofinansowaniem z ue i w domu przerobionym na przedszkole


    O super :wink:
    Dlatego właśnie uważam, że należy się rozpatrzeć także po prywatnych. Bo jak widać nie zawsze prywatne = dwa razy droższe :wink:
    A przynajmniej dużo łatwiej się dostać.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    elfika: bo u mnie w miescie nei ma mozliwosci wyboru odebrania dziecka np o 14. daja do wyboru albo o 15 albo o 16, nawet jak dzieciaka dbierasz o tej 14 to bulisz za wiecej...

    w publicznym przedszkolu?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    U nas w publicznym też tak jest. Płaci się za tyle, na ile się podpisywało umowę. I tak płacę za siedzenie Wiki do 16.00 chociaż od początku roku ani raz nie siedziała dłużej niż do 15.00. Na przyszły rok już się zdeklarowałam na krótsze siedzenie, najwyżej będę dopłacać.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  6.  permalink
    U nas w mieście w tym roku po raz pierwszy zrobili coś innego - jak dla mnie lepiej- bo dzieci, które juz chodziły do przedszkola nie muszą sie zgłaszać internetowo tylko dostają kartę z przedszkola, podbijają i oddają z powrotem. Tylko te dzieci, które idą pierwszy raz robią to elektronicznie....I składanie już się zakończyło ( dzisiaj właśnie) u mnie koszt wyżywienia to 5,90 + 1 za każdą godz ponad 5. Za nieobecność odliczają w kolejnym miesiącu....ale pamiętam że kryteria też były takie jak pisaliście wyżej i co do rodzeństwa to chodziło o to że jest w ogóle - nie musiało być w przedszkolu...
    ----
    CO do spania to u nas w maluchach dzieci śpią i nawet przebierają się w piżamki, w 4 latkach przynoszą tylko poduszeczki a w starszych grupach leżakują po obiadku chyba z 30 min - na długość czytanej przez panią bajki....
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    jaca, ale w trakcie roku mozesz zrobic aneks do umowy zmniejszajac licze deklarowanych godzin. ja tam wole miec zapas do 17, chociaz odbieram z reguly kolo 16. ale to tylko ok 20 zlmiesiecznie wiecej,a mam komfort psychioczny w razie korka czy czegos tam. nie wiem jak to jest w pzredszkolu jak sie ma przykladowo umowe do 16, a przyjdzie po dziecko o 17. w zlobku bylo tak, ze taka dodatkowa godzina byla liczona po 20 zl/godzine. a normalnie w zlobku byla stawka godzinowa 1,45 zl/h.wiec tez zadeklarowalam godzine dluzej.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    elfika: Tak.

    A na jakiej podstawie tak robią?
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 3rd 2014
     permalink
    Monia502: Oooo długaśno...

    a możesz uściślić czy odpłatność jest taka sama za 5, 6, 7, itp godzin?


    Tak Monia, podpisujesz umowę na uczęszczanie dziecka do żłobka. Podział na etaty czyli 1 lub 1/2 obowiązuje tylko dla dzieci do 2-go roku życia. Powyżej jest stała opłata. Ja płacę 890 zł i gdybym była w potrzebie młoda mogłaby siedzieć od 6:30 do 19:00 w tej cenie. Raczej nie przyjmują dzieci "na chwilę". Jestem bardzo zadowolona z tego żłobko-przedszkola. Zawsze wiem co moje dziecko robiło w ciągu dnia czy jadła obiad czy nie chciała, czy była grzeczna czy nie czy uczestniczyła w zabawach. Gaba też do żłobka chodzić lubi, mówi, że ciocie są fajne :wink:

    To jedyny żłobek w Piasecznie, który jest czynny tak długo. W moim przypadku, gdy muszę 50km na budowę jechać do pracy takie godziny otwarcia to błogosławieństwo.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 4th 2014
     permalink
    Dobra Dziewczyny, wczoraj zgodne byłyśmy, że czas od zakończenia rejestracji elektronicznej do ogłoszenia wyników, w jakimś celu jest taki długi :wink:. Ponawiam zatem pytanie - macie pomysł, jakich argumentów używać podczas rozmowy z dyrekcją, by miało to pozytywny wpływ na przyjęcie dziecka do placówki?
    Czy tzw. drzwi otwarte to dobry czas, by sobie wydeptywać ścieżkę?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 4th 2014
     permalink
    Skoro widzimisię ( a tak jest z pewnością), to trzeba zgłosić do odpowiedniego organu nadzorującego.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    TEORKA: Tak sobie jeszcze myślę, może nie mam racji, że przedszkole prywatne [w dodatku krótko działające] może się bardziej "starać" żeby wiecie jakąś renomę wypracować.


    No właśnie nie raz "stara się" aż za bardzo. Znam temat od kuchni, bo pracowałam jako wychowawca w prywatnym przedszkolu. Kiedy dyrektorka dowiedziała się, że kilka razy powiedziałam rodzicom prawdę na temat zachowania czy jedzenia, wzięła mnie na rozmowę.Poinformowała mnie, że rodzice mają wiedzieć tylko o dobrych rzeczach czyli to co chcą usłyszeć tj. "Ładnie zjadł, bawił się z dziećmi, był grzeczny, słuchał Pani, pracę wykonał wspaniale itp", nie powiem zrobiłam wielkie oczy, bo sama bym nie chciała być oszukiwana. Dyrektorka nauczona tym, że rodzice są różni wyznawała taką zasadę. Jak niestety większość prywatnych przedszkoli (sama miała doświadczenie nabyte w kilku prywatnych w Warszawie). Powiem szczerze, że i tak mówiłam to co chciałam powiedzieć, bo rodzice i dzieci mnie polubili i ona była ze mnie bardzo zadowolona. Do tego oszczędzała na mnie bo mam uprawnienia na uczenie j. angielskiego, więc nie na rękę było mnie zwolnić ale wiem, że inne "Ciocie" przedszkolne czy żłobkowe bardzo koloryzują. Poza tym nie czarujmy się na takie dziecko w prywatnym przedszkolu nie można podnieść lekko głos, zwrócić choćby uwagę, bo nie daj Boże poskarży się rodzicom :wink:, posadzić na karnym jeżyku itp. te dzieci są inaczej traktowane bo tak walczy się o byt przedszkola. Później idą do szkoły i rodzice przeżywają rozczarowanie, bo przecież tak ładnie malował, był grzeczny itp.
    Dając do prywatnego przedszkola porozmawiałabym szczerze z wychowawcą o oczekiwaniach (wychowawcy często koloryzują o dziecku, bo nie znają rodzica, a uwierzcie mi są naprawdę dziwne przypadki;)) pokazałabym siebie z dobrej strony, zasugerowałabym, że chcę znać jej szczerą opinie na temat każdej strony dziecka bez owijania w bawełnę.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    dziewczyny, a pomozcie mi w takiej sprawie. dzis pani w przedszkolu powiedziala, ze od II grupy, czyli czetrolatkow sa zajecia korekcyjne 1 raz w tyg i zajecia ogolnorozwojowe drugi raz w tyg, to od wrzesnia dopiero by bylo, ale mowila, ze warunkiem chodzenia jest zaswiadzcenie od ortopedy.
    I sie zastanawiam, bo znajac terminy to bym musiala juz isc do pediatry po skierowanie. To raz, a dwa, zastanawiam sie czy to sens jest. Moj maly ma duzo ruchu i te zajecia korekcyjne dla wszystkich dzieci na raz, bez sesnu jak dla mnie. Nie wystarczy ze sami sobie chodzimy na basen raz w tyg?
    Taka gimnastyka korekcyjna, co tu korygowac wlasciwie? kregoslup jeszcze prosty, my raczej mamy ONM.
    Moze ktoras ma doswiaczenie?

    Treść doklejona: 11.03.14 12:54
    ale nie chcialabym zeby sie okazalo, ze cala grupa chodzi na zajecia korekcyjne a moje dziecko nie, bo matce sie nie chcialo szukac ortopedy. wiem, ze zawsze moge isc prywatnie, ale 120 zl za konsultacje to za te kwote to mu wykupie inne zajecia niz korekcyjne w przedszkolu
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    hopelight: Poinformowała mnie, że rodzice mają wiedzieć tylko o dobrych rzeczach czyli to co chcą usłyszeć


    Ale to chyba nie zależy od rodzaju przedszkola :wink:
    Moja koleżanka pracuje w państwowym i też się zawsze śmieje, że mówi/mówią to, co rodzice chcą usłyszeć.
    Jak przychodzi mama po dziecko i pyta panią, czy płakało, czy ładnie zjadło etc to one mówią, że oczywiście wszystko spoko luz i bez problemów.
    Mimo, że maluch pól dnia przeryczał.
    Mamy wolą żyć w świadomości że jest cudownie :wink:
    Wiadomo jak się dzieciak posika, porzyga czy tam coś to nie ukrywają co nie. Ale płakanie, albo niejedzenie lubią pomijać w opowiadaniach panie przedszkolanki.
    I od razu mówię, że NIE WSZYSTKIE i NIE WSZĘDZIE [bo zaraz się posypia teksty "a wcale nie, ja tak nie robię" :tongue:].
    Ale wiem, od dziewczyn w przedszkolach pracujących [a mam trzy takie], że różnie to bywa.

    Ja miałam w planie przepytywać moje dziecko, z tym że ona ostatnio miewa skłonności do fantazjowania, więc nie wiem czy to dobry pomysł :crazy:
    Ostatnio się dowiedziałam [była z tatą na zakupach], że jechała na motorze wyścigowym oraz pociągiem, puszczała latawiec oraz, że widziała ogromnego dinozaura takiego, jak ma Dżordż, brat świnki Peppy :smile::devil:
    A to wszystko w jednym, niepozornym, małym Tesco :bigsmile::bigsmile::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ale to chyba nie zależy od rodzaju przedszkola


    Oj zależy, zależy ;) nawet nie wiesz jak bardzp:bigsmile:

    Miałam staż w publicznym, mama pracuje kupę lat w publicznym - informacje dla rodziców - niebo, a ziemia;)
    Pewnie są wyjątki jak wszędzie ale znaczna różnica na pewno jest! nikt mi nie wmówi:wink:
    Panie w publicznym się nie cackają, rodzic wie wszystko, a w prywatnym tak jak wspomniałam wyżej.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    hopelight: Panie w publicznym się nie cackają, rodzic wie wszystko


    No to dziwne, bo te trzy moje w/w koleżanki właśnie w publicznych pracują.
    I wszystkie zgodnie twierdzą, że często przed rodzicami zatajają prawdę :wink:
    Jedna to nawet tak śmiesznie, bo pracuje w przedszkolu państwowym, ale prowadzonym przez siostry zakonne. I nawet właśnie one zalecają delikatne mydlenie oczu i nie opowiadanie zestresowanej mamie, że Pawełek wył od 08:30 do 14:00 na non stopie :cool:

    Także widzisz u Was tak, a u nas inaczej :wink:

    Zresztą jakkolwiek by nie było i gdzie by nie było to myślę, że takim "zatajaniem" krzywdy nikomu nie robią.
    Bo co da matce świadomość, że dziecko biedne wyje większość czasu ?
    Ja bym chyba też wolała tego nie wiedzieć....... :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Jak byłam w szpitalu to Panie zapewniały mojego P. że wszystko z maluchem ok ... jak wyszłam ze szpitala dopiero sie przyznały że był bardzo smutny i popłakiwał (tęsknił za mną) ale chyba lepiej ze nie mówiły mu prawdy i tak miał już dużo za dużo na głowie.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.