chcialabym zeby znalazl sie ktos kto tak mial :(

a co z ta brazowa plamka?

Katrina_89 poczytaj o różnych metodach obserwacji i przemyśl, która jest dla Ciebie najbardziej zrozumiała i zdecyduj się na nią. Jest ich naprawdę dużo. Wszystkie znajdziesz na blogu. A co do brązowej plamki, nie przejmuj się ! Śluz może mieć naprawdę różne zabarwienie od białego, przez żółty, kremowy, aż do brunatnego. W okresie dni płodnych może być nawet podbarwiony krwią (jak u mnie). Postaraj się być bardziej cierpliwą i naprawdę polecam Ci rozpocząć dokładniejszą obserwację, na pewno wiele Twoich wątpliwości się wtedy rozwieje. Powodzenia.

anula_84 może w tym wątku znajdziesz odpowiedź, myślę, że dziewczyny, które się w nim udzielają będą mogły Ci pomóc : http://forum.28dni.pl/discussion/221/plodnoc-po-urodzeniu-dziecka-/.

Pewnie tak. Naprawdę nie denerwuj się :)

Katrina, słyszałaś o dodatkowych objawach płodności? Kiedy krew w śluzie jest normalna?

Wodnisty jest śluzem dobrej jakości.
Okres płodny trwa też po szczycie śluzu, pamiętasz?

A to czemu ma być przezroczysty? Jakiś obowiązek do spełnienia, czy co?
I okres płodny, i niepłodny kiedyś się wyczerpie - to normalne.
Weź ze sobą wykresy do gina. One są także dla niego.

!?

troche czytalam, nic nie znalazlam

nawet zaczelam podejrzewac ze jestem w ciazy, ale wiem ze nie jestem, to troche glupie

Jeśli byłaś płodna, to poczęcie jest możliwe. Na 28dni jest wiele poczęć mimo stosowania anty, w tym przerywanego.

Nie szkodzi. Innym komandosom się udało, a dzieci są na świecie.

gdybym byla to chociaz mialabym jakis cichy objaw a ja nawet zamiast duzo jesc to od kilku dni prawie kompletnie nic nie jem, to juz wiecej pije niz jem :) kiedys tez myslalam ze jestem w ciazy ale nie bylam. teraz tez pewnie tak bedzie...

Katrina radze poczytac troche o stusunkach przerwywanych bo owszem refleks odgryw atu duza role ,ale nie tylko...Radze poczytac a jezeli nie ufasz info z internetu poprostu zapytaj sowjego ginekologa.

W teorii stosunek przerywany wydaje się być dość łatwym i pewnym sposobem uniknięcia ciąży. Jednak rzeczywistość wygląda inaczej. Skuteczność danej metody antykoncepcyjnej określa tzw. wskaźnik Pearla (PI). Oznacza on liczbę ciąż wśród 100 par stosujących daną metodę w ciągu 1 roku. Im jest wyższy, tym dana metoda jest mniej skuteczna. Dla stosunku przerywanego wskaźnik Pearla wynosi od 4 (przy idealnym stosowaniu) do 19 (przy standardowym stosowaniu). Oznacza to, że ryzyko zajścia w ciążę podczas stosunków przerywanych jest naprawdę wysokie, zbliżone do naturalnych metod antykoncepcji (PI: 2-20). Dla porównana dla tabletek antykoncepcyjnych PI wynosi 0,2-3 a plastrów 0,6-09.

Mała skuteczność stosunku przerywanego w zapobieganiu ciąży wynika z tego, że refleks partnera bywa zawodny i nie zawsze jest on w stanie zdążyć wycofać się z pochwy partnerki na czas. Dotyczy to zwłaszcza osób młodych (głownie nastolatków). W ich przypadku metoda ta jest bardzo zawodna. Poza tym jeżeli po poprzednim wytrysku mężczyzna nie oddał moczu w jego cewce moczowej pozostają plemniki. Często zostają wydzielane do pochwy jeszcze przed wytryskiem. Co do roli preejakulatu w procesie zapłodnienia zdania są podzielone. Jest to wydzielina gruczołów opuszkowo-cewkowych mająca za zadanie ułatwić stosunek płciowy i stworzyć przyjazne środowisko dla plemników.

Ciężarne nie miały nawet cichych objawów ciąży tak wcześnie.
RoxyEwa, przeczytaj jeszcze raz swój tekst, bo ów "ekspert" podaje info nie z tej ziemi.

to niech sie wypowie ktos kto zaszedl w ciaze z przerywanego :P

Katrina_89: to niech sie wypowie ktos kto zaszedl w ciaze z przerywanego :P

Tu na forum w wiekszosci sa kobiety,ktore maja stalych partnerow i mezow i raczej wiekszosc ciaz tutaj to nie z przypadku (przerywanego).

A w tym najwazniejsze zdanie :
Ostatnie badania wykazują, że najczęściej preejakulat nie zawiera plemników. W pozostałych przypadkach plemników jest niewiele i są one mało ruchliwe bądź martwe, a więc raczej niezdolne do zapłodnienia.

tak jak mowilam :)

EWA ja myślę, że Amazonce chodziło o ten fragment :

"Oznacza to, że ryzyko zajścia w ciążę podczas stosunków przerywanych jest naprawdę wysokie, zbliżone do naturalnych metod antykoncepcji (PI: 2-20)."

no chyba, że się mylę...

ale też mi się wydaje niedorzeczne, żeby np metoda Rotzera stała na równi ze stosunkiem przerywanym......




a co do tematu - my przez 8 lat stosowaliśmy przerywany [również w dni potencjalnie płodne = potencjalnie bo opierałam się tylko na śluzie więc pewności nie mam] i to z częstotliwością dużą bo zawsze mieliśmy ogromne temperamenty...
nie zaszłam w ciążę ale wiem, że to żadna metoda i wiele kobiet zachodzi..

we wtorek bede u lekarza :)

moj nie chce prezerwatyw a ja nie chce tabletek anty, stad tak wyszlo ze stosunek przerywany...

a ciekawe co wykazuje test owulacyjny jak kobieta jest w ciazy...

hmm, wstret do jedzenia tez jest objawem?

Nic nie będziesz wiedziała. Jeśli chcesz mieć pewność, zrób badanie krwi- w przypadku podejrzeń ciąży lub USG- w przypadku potwierdzenia owulacji.