witam:) ja pierwszy raz zaczęłam robić testy owulacyjne od 6 grudnia (13 dzień cyklu) i dopiero dzisiaj (22dc) mam dwie grube kreski , z czego ta co powinna jest grubsza od tej co zawsze się wyświetla (zawsze mylę która to testowa a która kontrolna). temperatury już nie mierze, śluzu nie potrafię rozszyfrować, ale zawsze myślałam (po moich teraz wiem że błędnych interpretacjach) że czas płodny mam jakis tydzień wczesniej przez co od ponad roku nie mogłam zajść w ciążę ;) mam nadzieję że teraz się uda :)
Właśnie, nie ma co wyciągać pochopnych wniosków. Dziś znów zrobiłam test owulacyjny i już jest druga cienka krecha. Ale ważne, że jest. Panikara jestem. Za to szyjka poszła na dół i całkiem zamknięta. No ale chora jestem, może to ma jakiś wpływ. Dzięki za odpowiedzi Dziewczyny.
Badam ok. 16, zawsze tak samo, w tej samej pozycji. U mnei jakoś wszystko jest na odwrót. Przed okresem szyjka wysoko. A teraz nisko, kiedy powinna być owulacja ;\
Nie mam w sobie samodyscypliny aby mierzyć codziennie o tej samej porze. A może też to, że wcześniej źle interpretowałam mimo że czytałam o tym parę książek nie szło mi to najlepiej i się poddałam. nie da się jakoś wyliczyć fazy lutealnej bez temp? mam bardzo nieregularne cykle wahające się między 29 a 34dc. ale ost 3 miesiące średnia wyszła 31.kiedyś liczyłam że mam 13 dni fazy lutealnej ale teraz to już niczego nie jestem pewna w swoim organizmie wszystko odbiega od normy :)
Właśnie nie poddawajcie się:) mówią że owulacja ok 14 dni przed spodziewaną miesiączką a mi wyszła ok 7dni przed okresem, wiec każdy organizm jest inny i ciężko mówić tutaj o jakiś regułach. licząc od 13dc dopiero 10test ow. wykazał pozytywny. a bóle podbrzusza mam co jakiś czas w ciągu całego cyklu więc cieżko określić który w końcu to ten owulacyjny. w każdym razie cieszę się że wytrwałam z tymi testami owu. i mam nadzieję że doczekam się długo oczekiwanego dzidziusia :)
Raz mam 29dc a następnego 33dc to chyba mało regularnie? moja znajoma ma równo co do dnia , np zawsze 28dc i ani jednego dnia w jedną i drugą stronę. Chciałabym umieć przewidzieć kiedy dostanę okres (chociaż tym razem mam nadzieję że go nie dostanę :) )
odbiega od normy to że mam ciągle jakieś bóle podbrzusza raz na początku cyklu raz na końcu, raz w środku , ciągle jakby coś tam pękało. śluz raz żółtawy, raz brązowy, raz wogle go nie ma w całym cyklu a czasami jest go aż za dużo bo jest codziennie.
W weekendy studiuję a w tygodniu nie pracuję. i w sumie wstaję różnie. jak się dużo współżyje to też wyniki temp odbiegają od normy, a z drugiej strony po prostu jestem strasznym śpiochem i jak tutaj rano wstawać i mierzyć temp?:)
Gosiu, kobiecy organizm to nie szwajcarski zegarek i to, że jedna z kobiet ma cykle trwające zawsze tyle samo dni, nie oznacza wcale, że to jakaś ogólna norma (no chyba że na tabletkach - ale tu trudno mówić o naturalnym cyklu). Amazonka ma rację - cykle mogą się różnić długością +-5 dni i nadal są uważane za regularne. Chcesz wiedzieć, kiedy będzie miesiączka? Mierz temperaturę. Po kilku cyklach będziesz znała swoją typową długość fazy lutealnej (która jest zazwyczaj stała) i wtedy po skoku temperatury będziesz mogła odliczyć dni fazy lutealnej i przewidzisz, kiedy następna miesiączka się pojawi. Żeby zmierzyć rano temperaturę, nie musisz wstawać :) Właśnie o to chodzi, by zmierzyć ją po przebudzeniu, na leżąco, zawsze tym samym termometrem i najlepiej o tej samej porze. Zapamiętasz pomiar albo zapiszesz i możesz spać dalej ;)
Muriah, 16:00 to za wcześnie, badaj wieczorem, przed pójściem spać.
Gosiu, właśnie dla takich osób jak Ty, które chciałyby wiedzieć, co się w ich ciele dzieje, obserwacja jest najlepsza. Mierzyć trzeba między, powiedzmy umownie, 5:00 a 7:30. Nie możesz wybrać godziny, o której najwcześniej wstajesz w tygodniu i o niej mierzyć? Dobry termometr do NPRu z zapamiętywaniem ostatniego pomiaru plus budzik równa się problem z głowy. Masz dobre wartości, a spać możesz dalej.
Czytałam z jednej z książek że po współżyciu pomiar temp w pochwie może nie być wiarygodny coś jak "zakłócenia" że chyba jest w tedy podwyższona, ale teraz już nie jestem pewna może coś pomyliłam. Sprawdzę później w tej książce.
Dzięki Fiufiu, skorzystam z Twojej porady. Wyczytałam gdzieś, że należy mierzyć między 10:00-20:00. No ale jak widać wyniki obserwacji są zadziwiające. Może to wieczorne mierzenie będzie bardziej wymierne.
Macie racje, może lenistwo przeze mnie przemawia że tego nie robię. ale puki co poczekam jeszcze :) bo na święta jakoś mam dostać okres, jeśli dostane zacznę mierzyć a jeśli nie i test wyjdzie pozytywny to będzie najpiękniejszy prezent świąteczny :)) Ale jestem dobrej myśli bo LH już pokazało swój szczyt :) żyje nadzieją i staraniami ;)
Wczoraj (15dc) test owu. wyszedł pozytywny. Współżyłam. Wiem, że powinnam poczekać 24h od zrobienia testu, ale jakoś nie wyszło :) Rano mierzyłam temp. i był skok. Czy to oznacza, że dobrze wyszło, że nie poczekałam te 24h? Czy powinnam współżyć też dzisiaj (test owu. negatywny).
Robię testy już trzeci cykl i jeszcze nie widziałam jak wygląda pozytywny...Obserwacja śluzu, wzrost libido i wrażliwość piersi sugeruje, że mam owulację, ale testy pokazują co najwyżej megabladą drugą kreskę. Ciekawa jestem, czy to testy szwankują, czy z moim LH coś nie tak.
Ja zauważyłam na tych allegrowych testach na sztuki, że słaba kreska wychodzi, a jak miałam LH testy z apteki to wtedy kiedy trzeba było jak trzeba czyli druga krecha gruba i ciemna.
Ja wcześniej nie wierzyłam w różnice jakości- ostatecznie ten sam odczynnik i ta sama zasada działania, ale teraz po pięciu opakowaniach testów negatywnych co do jednego, zastanawiam się, czy ich cena ( b. tanie) ma wpływ na występowanie u mnie owulacji.
Izulka23: zastanawiam się, czy ich cena ( b. tanie) ma wpływ na występowanie u mnie owulacji
Nie ma, gdyby miała, to by zakrawało na voodoo. Proponuję nie nabijać kabzy producentom, tylko obserwować się i korzystać przy staraniach z dni płodnych.
Mam do was pytanie. od 4 dni mam pozytywne testy. z czego 3 i 4 wyszedł że ta druga kreska trochę ciemniejsza od tej co zawsze się wyświetla. współżyłam z mężem 1 i 2 dnia a 3 i 4 niestety z pewnych przyczyn stosunek nie mógł się odbyć czy mam szanse na to żeby być w ciąży? jutro jest 5 dzień. czy jeśli współżycie byłoby i 5 dnia (tylko nei wiadomo czy wyjdzie pozytywny czy nie) jest szansa? co myślicie? bardzo mnie to wszystko martwi tak bardzo chciałabym zajść w ciążę staramy się już ponad rok i każdy miesiąc rozczarowuje. od tego miesiąca zaczęłam robić te testy owulacyjne i mam taką ogromną nadzieję , jeśli tym razem nie uda się to już nie wiem. złapałam dzisiaj strasznego doła za ok tydzień mam dostać okres myślicie że jest szansa jeśli tak to jaka?
A jaki był śluz w dniu współżycia? W śluzie dobrej jakości plemniki spokojnie sobie i do pięciu dni mogą hasać. Prawdopodobieństwo, że dana para w ciągu roku starań zajdzie w ciążę, oscyluje ok. 80%. Obserwujesz się?
Podobno, w przeciętnym cyklu starań szansa taka wynosi 40 % stąd moja odpowiedź. Natomiast odnośnie testów owulacyjnych bierze się pod uwagę pierwszy pozytywny wynik.
Czytałaś trochę o tych testach czy opierasz się na treści ulotki? Jedyna możliwość, żeby stwierdzić dzień owulacji to monitoring USG. (Chyba sobie to zapiszę na kompie i będę się bawić w kopiuj-wklej ).
Przeczytałam o testach wszystko, co dało się przeczytać i szczerze powiedziawszy niekoniecznie wierzę w ich skuteczność. Ale jeśli ktoś już decyduje się je robić, to powinien stosować się do tego, co napisali na ulotce. Nigdzie nie jest napisane, że powinno się kontynuować testowanie po pozytywnym wyniku. Nikt też nie obiecuje, że owulacja na pewno się odbędzie i że na pewno zajdziesz w ciążę. Test powinien być elementem pomocniczym, a nie wyrocznią.
Ja połasiłam się ceną i kupiłam testy owu na allegro, ale jak teraz czytam wasze opinie to raczej za dobrzenie zrobiłam, jak to mówią chytry dwa razy traci, a czy stosujecie jakieś specyfiki dla waszych Panów, coś prócz żeńszenia?
Ważne czy tego 17dc też miałaś śluz płodny - jak nie, to raczej marne szanse. Nie wiadomo też czy w ogóle u Ciebie owulka była... Zerknij do mnie, mi wychodzą już od tygodnia pozytywne testy a cykl bezowulacyjny zapewne - tempka nisko, śluz gorszej jakości niż zwykle... Także, ja bym się bardziej sugerowała sygnałami organizmu niż testami.
A ja chyba wierzę testom tez kupuje na allegro.Wczoraj zrobiłam test wyszedł pozytywny ale testowa była tylko ciuńkę jaśniejsza od kontrolnej a dziś powtórzyłam i testowa pierwsza wyskoczyła niż kontrolna i był MEGA pozytywny godz później zaczął mnie boleć podbrzusze tak jak zawsze na owulkę i to dośc mocnie a od rana ćmił mnie lekko.Także pewnie nie u każdej się sprawdza ale ja z nich nie zrezygnuję
Tu nie chodzi o wiarę tylko o wiedzę. Tobie wyszła, innej nie musi. Trzeba zrozumieć, dlaczego, żeby sobie nie rwać włosów z głowy, "bo nie mam owulacji". Zresztą sama widzisz, że i bez testów byś wychwyciła moment najwyższej płodności. Do starań wystarczy.
Mam takie proste pytanie owulacyjne: Czy jeśli ani 3 ani 4 temperatura wyższa nie spełnia warunku 0,2 stopnia nad linią pokrywającą tzn, że nie było owulacji?