Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: można zajść w ciążę 2/3 dni po owulacji, a u osób które mają nieregularne cykle jest to częsty przypadek

    U osób, które mają nieregularne cykle owulacja się przesuwa. Skutek jest jednak ten sam jak u osób z regularnymi cyklami. Zachodzą jedna i drugie współżyjąc przed, podczas lub chwilę po owulacji, ale na pewno nie kilka dni po.
    • CommentAuthorab1986
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    A ja ma dziś 28 dc zwykle mam 30-31 dniowe, zastanawiam się nad zrobieniem bety jutro..... Robiłam test pare dni temu ale nic nie wyszlo....;((((( A do zapłodnienia mogło dojść po wytestowanej owulacji między 17-19 dc
  1.  permalink
    Hm sama już nie wiem. Niektórzy piszą, że to jak najbardziej możliwe, sam ginekolog kazał mi nie współżyć jak narazie przed owulacją, w trakcie i zaraz po owulacji bo jest możliwe zajście wtedy w ciąże. A niektórzy piszą, że to nie możliwe. Czyli jak widać nie mogę się sugerować odpowiedziami innych, tylko muszę poczekać, jak nie dostanę miesiączki to robić test i zobaczymy. Dziwi mnie właśnie to, że miesiączke powinnam mieć lada dzień, a nic nie czuję po sobie. Zawsze bolały mnie piersi i czułam się inaczej niż zwykle, zwyczajnie wiedziałam że niedługo będę miała miesiączkę a teraz nic. No zobaczymy.
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Jestem w niemal identycznej sytuacji co ty ab. U mnie też 28 dc, a owu była między 16 a 18 dc. Czekam. Boję się testować, bo rozczarowanie jest dobijające. Poza tym badanie wykazało, że plemniory fatalnie radzą sobie w moim płodnym śluzie, ale liczę mimo to na cud, zwłaszcza, że temp nadal utrzymuje się w wyższych granicach.
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    kilka dni po owulacji nie można zajść w ciążę, ale chwilę po można. Uwolniona komórka jajowa żyje max 24 godziny (moim zdaniem nawet max 16 godzin).
    --
    • CommentAuthorab1986
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Właśnie się rozczarowałam pare dni temu jak niewytrzymałam i robiłam test paskow taki z allegro... ale nic zero zień cienia nic!!! ;( I stwierdziłam, że może bete sobie zrobie bo się strasznie katuje tą niewiedzą:) A jakie to badanie z tym sluzem????
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Kochane, 3mam mocno kciuki :)
    ja nigdy nie testuję wcześniej, boję się rozczarowania i nie mam tyle odwagi.
    Czekam zawsze do termin @, chociaż wiem, że czasem to może być na późno, żeby np wziąć luteinę...
    --
    • CommentAuthorab1986
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    A z ta temp to wiesz po owulacji do @ jest podwyzszona ja tez mam podwyzszona gdzies w okolicach 37-37.1
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Ja wiem, że trudno wytrzymać, ale nie róbcie testów tak wcześnie. Szkoda i pieniędzy i przede wszystkim nadziei. Wytrzymujcie przynajmniej do terminu miesiączki.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Misiaczka3040: Czyli jak widać nie mogę się sugerować odpowiedziami innych, tylko muszę poczekać, jak nie dostanę miesiączki to robić test i zobaczymy. Dziwi mnie właśnie to, że miesiączke powinnam mieć lada dzień, a nic nie czuję po sobie. Zawsze bolały mnie piersi i czułam się inaczej niż zwykle, zwyczajnie wiedziałam że niedługo będę miała miesiączkę a teraz nic. No zobaczymy.

    A czy nikt Tobie nie powiedział, ze po łyżeczkowaniu cykle mogą być dłuższe, nieregularne przez jakiś czas? I skoro jesteś po stracie Maleństwa i wiesz, jak to boli, to dlaczego narażasz się na kolejną możliwą stratę, współżyjąc bez zabezpieczenia? Ja tego nie rozumiem. To mało odpowiedzialne.
    --
  2.  permalink
    a ja wlasnie rozpoczelam 35 cykl staran...daje sobie jeszcze 5 cykli...:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    O tym śluzie to pisałam już wcześniej, a co do temp, to w sobotę miałam 36.87, w niedzielę spadła do 36.74, w pon 36.70, ale dziś znów skoczyła do 36.84. Dodam, że wszystkie mieszczą się w granicach temperatur wyższych. Nawet się trochę zmartwiłam tym spadkiem i pomyślałam, że już po wszystkim, ale dzisiejszy skoczek podtrzymuje moją nadzieję.
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Marzycielko - zaciskam zatem kciuki za Ciebie bardzoo mocno bo masz przede mną pierwszeństwo - mi minęło ostatnio 1,5 roku od początku starań...

    Żurawinko - jeśłi trzymają się tempki w granicach to super ;) Oby to był plusik :*
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: sam ginekolog kazał mi nie współżyć jak narazie przed owulacją, w trakcie i zaraz po owulacji bo jest możliwe zajście wtedy w ciąże.

    Takie slowa ginekologa są jak najbardziej prawidłowe i się ich trzymaj.
    Co do okresu, to musisz poczekać. Najlepiej jak od jutra zaczniesz mierzyć temperaturę. Być może jesteś przed owulacją?
    Pomiar temperatury i śluzu pozwoli ci z dużym prawdopodobieństwem określić ten moment "zaraz po owulacji". A ponadto będziesz wiedziała, kiedy się spodziewać okresu.:wink:
    •  
      CommentAuthoragrafka123
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    dziekuje Kochane:***
    w sumie do okresu dwa tylko dni ale az boje sie cieszyc :)
    bardzo bym chciala zeby poszlo wszystko dobrze i zeby sie utrzymaly krechy
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    jedyną metodą, która może dać jakiekolwiek potwierdzenie dnia owulacji jest monitoring. Ani testy lh, ani bóle jajników, ani śluz ani temperatura nie wskażą dokładnego jej momentu. Ja raz miałam test pozytywny 4 dni przed owulacją, więc Twoja ulotka jest tu mało wiarygodna.
    --
  3.  permalink
    Heh po co to zbędna dyskusja to ja nie wiem. Okaże się jak zrobię test czyż nie? I po co tu się wykłócać. Do katka: Wiem, że to duże ryzyko, uświadomiono mnie o tym. Ale byłam 8 lutego na wizycie kontrolnej u ginekologa (chciał zobaczyć czy wszystko ok), akurat wtedy miałam śluz płodny. Miałam również robione USG dopochwowe i wtedy powiedział gin że nie bawem będę miała owulację, z lewego jajnika i za około dwa tyg miesiączkę. Od 8 lutego do 22 lutego jest dwa tyg, mamy 19 lutego więc narazie czekam :) <-To również do Agatelli :) więc raczej nie, nie jestem przed owulacją, tylko ona już była :)
    I jeszcze do katki. Rozmawiałam z ginem na wizycie kontrolnej, że zaleca się odczekanie 3 msc ze względu na psychikę kobiety, żeby zdążyła się oswoić ze stratą. Chociaż z tym się chyba nie da oswoić, po za tym fizycznie dostałam zielone światełko bo tak jak gin powiedział: Wszystko jest w jak najlepszym porządku i wszystko się wygoiło. Nie mów mi że to nie odpowiedzialne bo chyba nigdy nie straciłaś maleństwa w taki sposób. Wybaczcie, nie chciałam zrobić takiego zamieszania. Zrobię test i zobaczymy, ja jestem pełna nadziei. Z tego co gin mówił jak robił mi usg 8 lutego to powinnam za jakieś 2/trzy dni dostać okres, zobaczymy :)

    Treść doklejona: 19.02.13 14:37
    Biedronka tu muszę obronić Madziulkę, bo jeżeli była pod okiem gin i stwierdzam że pozwolił jej stosować taką antykonc to znaczy, że u niej testy dobrze wykazywały owulację. Po za tym testy to dobra sprawa, moja siostra używała ich przed zajściem w ciąże żeby im się wreszcie udało i dzięki testom im się udało ;) dla niektórych to dobra metoda, zależy od organizmu :) tak myślę :)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Misiaczka3040: Nie mów mi że to nie odpowiedzialne bo chyba nigdy nie straciłaś maleństwa w taki sposób

    jestem po 2 poronieniach. Raz "oczyściłam się sama", drugi raz byłam łyżeczkowana. Po pierwszym poronieniu miałam zielone światło od razu, po łyżeczkowaniu natomiast kazano mi odczekać 3 miesiące nie ze względu na psychikę ale właśnie po to, by dać się zregenerować macicy na tyle, by mogło dojść do prawidłowego zagnieżdżenia zarodka.
    --
  4.  permalink
    Agrafka po cichu gratuluje :bigsmile:
    A za resztę testujacych dziewczyn trzymam kciuki :thumbup::thumbup::thumbup::thumbup:
    U mnie podobnie jak u Zurawnki dzisiaj nagle temp podskoczyla :rolling:
    Ale w sumie to nie ma z czego sie cieszyć bo dzisiaj 11 dfl i - na teście :confused::neutral: wrrrr :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: Ale byłam 8 lutego na wizycie kontrolnej u ginekologa (chciał zobaczyć czy wszystko ok), akurat wtedy miałam śluz płodny. Miałam również robione USG dopochwowe i wtedy powiedział gin że nie bawem będę miała owulację

    A wiesz, że czasem mimo dominującego pęcherzyka nie dochodzi do owu?
    Często taki pęcherzyk się wchłania i owu następuje z zupełnie innego, wtedy mówimy że jest powtórna przymiarka do owulacji.
    Sam płodny śluz + obraz USG nie dają pewności, że do owu dojdzie.
    Owu potwierdza się po fakcie, na podstawie płynu w zatoce Douglasa i widząc ciałko żółte.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Misiaczka, spokojnie nie robisz żadnego zamiesznia :)
    Nie doczytałam, że miałaś usg i na tej podstawie przewidywałaś owulację. Choć mogło i tak dojść do przesunięcia owulacji, bo czasami pęcherzyk decyduje się jednak nie pęknąć i owulacja następuje później, ale to już inna bajka.
    Tak czy siak zachęcam do obserwacji i mierzenia temperatury. No i pozytywnego testu życzę :wink:
  5.  permalink
    Do katka: Ale znasz przyczynę? Za trzecim razem już Ci się udało? Hm... ja gdyby nie błąd lekarza a raczej nazwała bym go weterynarzem a nie lekarzem była bym już w 4 miesiącu ciąży... No ale nie ma co gdybać, co było to było. A tak przy okazji kategorycznie odradzam Panią "dr" Maciąg z Puław! Na szczęście teraz trafiłam w ręce bardzo dobrego gin :)
    Mónikha sugerujesz, że to co widziała gin było błędne? Czyli że owu mogła mi się przesunąć? Czyli teraz jeszcze bardziej jest prawdobodobne że mogę być w ciąży bo od "tego" poniedziałku (11 luty) współżyjemy z partnerem prawie codziennie.... Ale wiesz co ja wątpie żeby było tak jak mówisz gdyż ten gin to jeden z lepszych jakich znam, naprawdę ma dobrą opinię i dwa prywatne gabinet i dobry sprzęt więc sądzę, że miała racje patrząc na USG że będę miała niedługo owulację i ja myślę że było tak jak już pisałam. 8 u gin byłam, to był piątek, w sobotę miałam ból jajnika i myślę że była wtedy owu. Wiem, że mogę się mylić. Ale po prostu mówię że ja myślę że tak to było :)
    Agatella: Dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo marzę zobaczyć dwie kreseczki no i donosić, nie chciała bym już nie miłych nie spodzianek :)
    No, ale zrobię test w poniedziałek (o ile mnie miesiączka nie odwiedzi) i zobaczymy! :) jestem pełna nadziei.
    Lexia nie chcę być nie miła, ale nie ma najmądrzejszych ludzi na świecie, Ty też możesz się mylić więc dopuść tą myśl do siebie :) Ja jej wierzę, skoro mówi że zna swoje ciało to napewno je zna a Ty nie znając jej nie możesz tego podwarzać. Np. mój gin też mi mówił, że jak najbardziej można zajść w ciąże po owu. Organizmu kobiety nie da się przewidzieć :)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: Lexia nie chcę być nie miła, ale nie ma najmądrzejszych ludzi na świecie, Ty też możesz się mylić więc dopuść tą myśl do siebie :) Ja jej wierzę, skoro mówi że zna swoje ciało to napewno je zna a Ty nie znając jej nie możesz tego podwarzać. Np. mój gin też mi mówił, że jak najbardziej można zajść w ciąże po owu. Organizmu kobiety nie da się przewidzieć :)


    Misiaczko, jeśli ktoś się obserwuje, to akurat wychwyci przesuniętą owulację. I o to tutaj chodzi głównie i mnie i dziewczynom. Oczywiście, nie ma osób nieomylnych, tak samo jak nie ma ciąży 3 dni po owulacji- takie są fakty biologiczne. I na prawdę- jeśli Madziulka znałaby swoje ciało to ciąża nie byłaby zaskoczeniem.
    Kurcze, dziewczyny... Dziwi mnie, że tylu ginów uważa, że zajść w ciążę można po owulacji. Okej, można- do 24 godzin po niej. Później ta komórka nie jest zdolna do zapłodnienia i każdy głupi podręcznik do biologii o tym wspomina, a co dopiero opracowania bardziej rzetelne.
    --
  6.  permalink
    A tak w ogóle jestem tu nowa, tak więc może opowiecie coś o sobie? :) Moim zdaniem nie ma to jak wsparcie kobiet które przeżyły to samo i wymienianie się informacjami :) Ja tak jak już wiecie, jestem prawie miesiąc po łyżeczkowaniu, strata ogromna. Gdy usłyszałam tego dnia, że serduszko przestało bić, dłuuugo w to jeszcze nie dowierzałam. Ale pomogła mi właśnie rozmowa z osobą, która przez 5 lat starała się z mężem o dzidzię i non stop to samo, łyżeczkowanie albo poronienia, ale powiedziała jedno ważne zdanie "Kobieto nigdy się nie poddawaj, walcz do końca a w końcu się uda" jej się w końcu udało więc wierzę, że mi też! :) A tak propo każda z was przez to przechodziła?
    Chodź z chłopakiem jesteśmy młodzi to wiemy już czego chcemy, chcemy jak najszybciej zacząć starania o dzidzię (mieliśmy odczekać te trzy msc, no ale jeżeli by się teraz coś trafiło to cieszyła bym się ogromnie :)). Dlatego marzę o dwóch kreseczkach :)
  7.  permalink
    Misiaczku, ja to przeszłam.....
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: Dlatego marzę o dwóch kreseczkach :)

    tego Tobie życzę w takim razie :)
    --
  8.  permalink
    Lexia może i masz racje, ja się nie kłócę bo gin nie jestem a tym bardziej nie mam takiej wiedzy :)
    Aguncia: Jestem wzrokowcem, zobaczyłam że ona tak napisała to ja przepisałam :) Przepraszam. Ciekawa jestem czy Ty nie robisz żadnych błędów? ;)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040: A tak w ogóle jestem tu nowa, tak więc może opowiecie coś o sobie? :) Moim zdaniem nie ma to jak wsparcie kobiet które przeżyły to samo i wymienianie się informacjami :) Ja tak jak już wiecie, jestem prawie miesiąc po łyżeczkowaniu, strata ogromna. Gdy usłyszałam tego dnia, że serduszko przestało bić, dłuuugo w to jeszcze nie dowierzałam. Ale pomogła mi właśnie rozmowa z osobą, która przez 5 lat starała się z mężem o dzidzię i non stop to samo, łyżeczkowanie albo poronienia, ale powiedziała jedno ważne zdanie "Kobieto nigdy się nie poddawaj, walcz do końca a w końcu się uda" jej się w końcu udało więc wierzę, że mi też! :) A tak propo każda z was przez to przechodziła?
    Chodź z chłopakiem jesteśmy młodzi to wiemy już czego chcemy, chcemy jak najszybciej zacząć starania o dzidzię (mieliśmy odczekać te trzy msc, no ale jeżeli by się teraz coś trafiło to cieszyła bym się ogromnie :)). Dlatego marzę o dwóch kreseczkach :)


    Misiaczko, o większości z nas dowiesz się więcej klikając na jej nicka, który przeniesie Cię do opisu tej osoby ;)
    A najlepiej to zajrzyj na wątki "Powitania" i "Starające się o dzidzię", albo o poronieniu
    Bardzo współczuję Wam straty...
    --
  9.  permalink
    Biedronko wybacz, że o to pytam, wiem że ciężko jest o tym mówić. Tylko raz przez to przeszłaś? Znasz powód?
  10.  permalink
    Misiaczku, nie chcę zaśmiecać wątku.
    Bo jest już jeden o poronieniach który wyżej podała ci Lexia.
    Też straciłam malca ale przyczyna nie wyjaśniona....
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    AniaaaaaaaaM84: U mnie podobnie jak u Zurawnki dzisiaj nagle temp podskoczyla
    Ale w sumie to nie ma z czego sie cieszyć bo dzisiaj 11 dfl i - na teście wrrrr
    według mnie troszkę za wcześnie żeby wyrokować, że test jest wiarygodny....
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    no pewnie że za wcześnie ;) daj koniecznie znać jak zrobisz za kilka dni ;)
    --
  11.  permalink
    Ja trafiłam niestety w ręce złego lekarza. Owszem na badania mnie powysyłała przy pierwszej wizycie, przebadała na foteliku, ale nawet nie raczyła powiedzieć że mam infekcje (ten gin u którego teraz jestem powiedział że infekcja mogła być przyczyną), wgl ten pierwszy gin nie wypytał mnie o nic, nie zapytał o żadne choroby dziedziczne nic. Nawet żadnych witamin nie dał po za tym była strasznie nie miła. Gdy sama jej zapytałam czy da mi jakieś witaminy bo to przecież pierwsze msc to ta na to "Ah tak, folik sobie kup" i tyle. Dopiero jak powiedziałam siostrze o ciąży to dała mi namiary na jej gin, który prowadził jej ciąże, nie mogła zajśc przez jakiś czas ale teraz ma już śliczną 5-miesięczną córcie :) no i ciesze się że teraz jestem pod okiem tego gin co moja siostra bo teraz wiem że mam doczynienia z profesjonalistą :) no ale trochę za późno, czasem obwiniam się, że gdybym wcześniej powiedziała siostrze i od razu poszła do tego gin u którego teraz jestem to może teraz nosiła bym pod serduszkiem dalej swoje maleństwo... :(
    No, ale mam nauczkę, że na lekarzy trzeba uważać. Teraz jestem dobrej myśli i jak teraz się nie uda to już nie mogę się doczekać następnych starań :)
    A idziewczyny bierzecie jakieś witaminy albo spomagacze żeby zajść czy tylko jakieś naturalne sposoby?
    Ja biorę Folik, tak zalecił mój gin jak narazie no i zamierzam mierzyć temp chyba i obserwacja śluzu :)
    • CommentAuthorMagdzikk10
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Zrobiłam test owulacyjny....dwie kreski jedna ciemniejsza od drugiej ale nie wielka różnica.... jutro następny ...
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczko, podpytaj dziewczyny na starających. Tutaj jest temat o możliwości tego, czy się zaszło, czy nie, a Twoje pytania są takie staraczkowe mocno :wink: Lepiej nie robić bałaganu na forum i pisać w odpowiednim wątku (podejrzewam, że Twój post i tak przeniesie mod w odpowiednie miejsce). Na starających na pewno dziewczyny Cię ciepło przyjmą :smile:
    --
  12.  permalink
    Oh przepraszam faktycznie :) dziękuję dziewczyny! Starającym się w tym wątku życzę szczęścia ile wlezie ;) a poczekam czy miesiączke dostanę i dam wam znać w poniedziałek co teścik pokaże, no chyba że mnie miesiączka odwiedzi ;) oby nie!
    •  
      CommentAuthoragrafka123
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    brzuch mnie boli i w krzyżu boję się:-(
  13.  permalink
    Hej dziewczyny! Chciałabym dołączyć się do was, jestem tu nowa :) Hm więc zacznę może od przykrego przeżycie bo w sumię od tego się zaczęło :( W listopadzie 2012 zaszłam w ciążę, to była wpadka, gdyż jeszcze jestem młoda. Zdaję maturę w tym roku więc nie mieliśmy z partnerem dzidzi w planach. No ale stało się, na początku byłam do tego nastawiona niezbyt przyjaźnie. Bałam się co los przyniesie, że nie dam sobie rady, że nie będę potrafiła być mamą, zresztą jak sama o sobie tak mówiłam to tak dziwnie dla mnie to brzmiało. Zmieniło się to w grudniu... Gdy pierwszy raz miałam córeczkę mojej siostry na rękach (miała wtedy 2 msc), coś mnie wtedy tkneło. Zaczęłam się cieszyć, nie mogłam się doczekać tych wszystkich ciążowych rzeczy... Brzuszka, słuchania serduszka na usg, pierwszych ruchów... Niestety w styczniu dowiedziałam się że serduszko nie bije... Miałam łyżeczkowanie. Nie da się opisać tego bólu. Przyczyny jako takiej nie było. Byłam na pierwszej wizycie u pierwszego gin w grudniu (jakoś na początku) dostałam skierowanie na badania ale jak badała mnie na foteliku to nawet nie raczyła mi powiedzieć że mam infekcje :/ żadnych witamin też mi nie chciała dać, dopiero jak się upomniałam to Folik mi dała. Gdy powiedziałam siostrze o ciąży, dała mi namiary na swojego gin który prowadził jej ciąże, to bardzo dobry gin, ona miała problemy przez pewien czas z zajściem, ale w końcu jej się udało. Niestety długo się nie nacieszyłam. Bo nie słyszałam bicia serduszka.
    To był szok, ale poznałam pewną Kobietę w szpitalu, miała straszne problemy z zajściem a jak już zachodziła to albo poronienia albo łyżeczkowanie ale powiedziała mi wtedy jedno bardzo ważne zdanie "Kobieto nigdy się nie poddawaj, walcz do końca a w końcu Ci się uda." Jej się udało, mam nadzieję że mi też się uda :) Teraz moim sensem w życiu jest zobaczenie dwóch kreseczek, bardzo pragnę dzidziusia i mój partner też.
    Obecnie biorę tylko Folik, jestem ponad miesiąc po łyżeczkowaniu, ale jeszcze nie doczekałam się piewszej miesiączki, powinnam dostać za jakieś dwa/trzy dni, jak nie to teścik pójdzie w ruch i zobaczymy ;) wiem, że większość z was się pewnie zdziwi że tak szybko po zabiegu staramy się o dzidzię, ale będąc 8 lutego na wizycie kontrolnej, gin powiedział że wszystko jest w jak najlepszym porządku i się wygoiło :) a fizycznie czuję się naprawdę dobrze :) a jak tam wasze starania? Bierzecie jakieś wspomagacze albo witaminy? Prócz kwasu foliowego rzecz jasna :) czy tylko naturalne metody?
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    agrafka123 brzuch będzie boleć, nie wiem jak krzyż, ja w tej poprzedniej ciąży miałam ale nie chcę sugerować, że to normalne. Weź nospę i odpocznij jak możesz :kissing:

    AniaaaaaaaaM84 u Ciebie temperatura nie spadła, więc nie miało co poskoczyć :wink: Trzymam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Ja mam nauczkę teraz patrzę na to inaczej... Ale nadzieja do końca to podsrawa... Trzymam kciuki... Nasza JUla o 8;56 już na świecie
    --
    • CommentAuthorauril
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Dziękuję za miłe przywitanie :))
    Dopisałam jeszcze co nieco w moim profilu :)
  14.  permalink
    Podejrzewam, że większości z was się nie chciało czytać mojej długiej wypowiedzi. Ale jestem tu nowa i chciała bym się was dziewczyny zapytać. Bierzecie jakieś witaminy czy tylko Folik? Ja obecnie biorę Folik, czekam na miesiączkę właśnie która mam nadzieję że jednak nie nadejdzie i zobaczę dwie kreseczki :) bierzecie jakieś wspomagacze na zajście?
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Witaj Misiaczko.
    Ja biorę jeszcze magnez + B6. Dziewczyny natomiast piją także ziółka ojca Sroki, ale ja nie, więc nie podpowiem nic więcej.
    •  
      CommentAuthorKatekMuc
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka3040 ja biorę Femibion Natal 1 , i wtedy nie trzeba brać Folika
    --
    •  
      CommentAuthoragrafka123
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    minia u mnie trudno z odpoczynkiem przy ponad 3letniej córce :-)ciągle coś musi kombinować jak to dziecko:-) najlepsze jest to jak chodząc do kościoła mówi mamo chocmy się pomodlić o siostrzyczke to jest takie wzruszające..
    • CommentAuthorMagdzikk10
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Witaj Misiaczka3040
    Ja np biorę tabletki w ogóle na wywołanie okresu, na wywołanie owulacji i jajeczkowania :) i jestem po laparoskopii... naturalnie nie mam szans zajść w ciąże więc wspomagam się tabletkami, mam zespół policystycznych jajników.... Przeczytałam cały Twój post, przykro mi, i życzę +.... daj znać jak zrobisz test :) ale lekarz nie stwierdził jakiś nieprawidłowości i naturalnie możesz zajść w ciąże tak??
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Misiaczka - witaj kochana. Pewnie było Ci bardzo ciężko, nie dość że młodziutka jesteś i tyle emocji to jeszcze taka przykrość. Musisz być bardzo dzielna że zdecydowaliście się próbowac już tak świadomie. Życzę Wam wszystkiego dobrego :* A jeśłi nie masz żadnych problemów fizycznie to myślę że nie ma co faszerowac sie za dużo bo można tylko sobie zaszkodzić. Folik oczywiście jak najbardziej, i magnez też ale nie bierz za dużo tylko podejdź do tego na luzie - jesteś młodziutka z tego co piszesz i na pewno zanim się obejżysz znowu będzies zmogłą się cieszyć ciąża i tergo Ci zycze. A jeśłi np do tej pory się nie obserwowałaś to może zacznij razem z nami ? Zawsze warto wiedzieć os obei więcej ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsheam
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Witamy serdecznie nowe staraczki!!!! :))) :hugging::grouphug:
    --
  15.  permalink
    Mi narazie ginekolog zlecił Folik.
    KatekMuc: ja też brałam jak byłam wtedy w ciąży, ale najwyraźniej to nie wystarczyło :( teraz jestem w rękach naprawdę dopiero gin i on mi powiedział że najprawdopodobniej przyczynął była nieleczona infekcja :( o której nie wiedziałam nawet... Yh dziewczyny jeżeli któraś jest z Puław kategorycznie odradzam panią "dr" Maciąg... To ona badając mnie nawet nie powiedziała o infekcji :( no ale cóż to nie zwróci życia maluszkowi, może tak miało być.
    Magdzikk10: życzę Ci żeby Ci się udało z całego serca wiem co to pragnąć dziecka, już wiem. A co do Twojego pytania. Ostatnio byłam u gin 8 lutego akurat miałam płodny śluz (to była wizyta kontrolna po łyżeczkowaniu) i powiedział że będę miała jajeczkowanie z lewego jajnika i że ja problemów z zajściem w ciążę nie będę miała :) więc to mnie ogromnie ucieszyło!
    Teraz czekam na miesiączkę, której mam nadzieję że nie dostanę! :)

    Treść doklejona: 19.02.13 19:47
    Tinamar żebyś wiedziała że było mi ciężko, nigdy nie zapomnę tego momentu jak nie usłyszałam bicia serduszka na usg... Nawet największemu wrogowi tego nie życzę. Momentem którego również nie zapomnę był ten kiedy byłam już w szpitalu i przed łyżeczkowaniem dali mi tabletki poronne, gdy poszłam na siusiu i zaczęłam krwawić... Popłakałam się i poczułam taki żal wiedząc że niedługo wyciągnął ze mnie kogoś kto miał mi dać szczęście! Nikomu nie życzę... :(
    Tinamar mam nadzieję że się nie mylisz, bo właśnie czekam na msc którą powinnam dostać za jakieś dwa dni... a nie mam żadnych objawów msc więc zobaczymy, jak nie dostanę to zrobię test :) Wiesz co jestem bardzo uparta i dąrze do swoich marzeń tak więc będę walczyć o swoje szczęście! :) i wam też tego życzę!
    Właśnie myślę o testach owu i mierzenie temp :)
    •  
      CommentAuthorczigra
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Witak Misiaczek, przykro mi bardzo.
    Ja biorę tylko kwas foliowy i z tym cyklu zaczęłam pić ziólka o. Sroki
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.