Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeSep 26th 2010
     permalink
    I grzecznego Franka, który też temu sprzyja;))
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 26th 2010
     permalink
    Wow to Wojtuś niczym coniektóre 3 miesięczniaki :)
    Gratulacje Kwiatuszkowa rodzinko
    --
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeSep 26th 2010
     permalink
    Izunia dziekuje za donos ;) i dzieki za gratulacje :) my juz od wczoraj w domu :))
    --
    •  
      CommentAuthorbettymed
    • CommentTimeSep 27th 2010
     permalink
    Cześć dziewczyny. Ja jestem dopiero na początku ciąży. Brałam Luteinę ale miałam po niej infekcję. Dzisiaj gin zmienił mi ją na Duphaston. W związku z powyższym mam pytanie. Luteina ma 50 mg a Duph. 10 mg - Luteinę brałam 2x1 i tak samo mam brać Duph. Czy on jest mocniejszy? Mam nadzieję, że gin się nie pomylił i zaczną mi się znowu plamienia.
    Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeSep 28th 2010
     permalink
    betty mi po plamieniach i krwawieniu zmienili z luteiny na duphastona 3x1 a teraz 2x1
    --
    •  
      CommentAuthorbettymed
    • CommentTimeSep 28th 2010
     permalink
    No i zaczęłam plamić. Faktem jest też to, że dziś duuużżżżżżżżżżzoooooo się nachodziłam w pracy. Gin kazał zwiększyć Duphaston do 3x1 i oszczędzać się. Czy możliwe jest, że od wysiłku fizycznego mogłam plamić? Tydzień temu odbyłam długą podróż autobusem i wtedy też plamiłam. Wynika z tego, ze jak się zmęczę to plamię. Czy to możliwe?
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeSep 29th 2010
     permalink
    Możliwe, powinnaś iść na L4 i odpocząć!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorkaarolciaa
    • CommentTimeSep 29th 2010
     permalink
    Kfiatuszku, gratulacje!!!!
    Milenka, u Ciebie wielki dzień tuż tuż :)
    --
    •  
      CommentAuthorbettymed
    • CommentTimeSep 29th 2010
     permalink
    Cześć
    Cześć dziewczyny
    U mnie nie najlepiej. Dziś z lekkim krwawieniem wylądowałam w szpitalu. Po usg powiedzieli mi, że tak się zdarza. Mój prywatny
    gin jak dowiedział się, że beta jest ponad 4 tys. (czyli, że to nie początek poronienia) kazał mi leżeć w łóżku.
    Więc leże i nie wiem jak to się skończy. Jestem załamana. Ciekawe jak długo będę musiała leżeć.
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeSep 29th 2010
     permalink
    Betty, leż i odpoczywaj...czasami początki bywają trudne...

    Karola, no czekam już z niecierpliwością na Nią....
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeSep 30th 2010 zmieniony
     permalink
    A tutaj z lekkim opóźnieniem zdjęcie rozpakowanego Groszka- Ewuni :)
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeSep 30th 2010
     permalink
    Gratulacje wszystkim rozpakowanym!!!!!!!!!!!!!!!!!!



    ja mam dzisiaj jakiś kryzys - nie wiem czy przez to że mam urodziny czy pogoda ??czy wszystko razem???
    Coś mnie brzuszek kuje z lewej strony - już tak kiedyś miałam - wzięłam nospe może przejdzie wrrrr - miałam ciasto piec ale nie dam rady - mąż rano pojechał do cukierni i kupił abym miała do kawy jak ktoś wpadnie - a na sobote zamówił mi tort bo pewnie rodzinka wpadnie.
    Z tym kłuciem to nawet nie wiem co to może być ???? ruchy brzdąca czuję :)

    miałyście coś takiego?
    --
  1.  permalink
    ja pamietam ze tez miałam takie kłucia i nie było to nic innego jak rozciaganie sie macicy
    Aguś wszystkiego najlepszego!!!
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeSep 30th 2010
     permalink
    Aga,wszystkiego najlepszego! To z pewnością rozciaganie macicy...

    A my jesteśmy po wizycie...szyja ma 0,5cm,rozwarcie jest na 1 cm...Zosia waży 3300g i...jest gotowa:) Gin stwierdził,ze prawdopodobnie w ciagu tygodnia urodze...Po badaniu dość mocno zaczął mi się brzuch spinac,wiec może jednak szybciej:)
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeSep 30th 2010
     permalink
    dziękuję za życzonka:)
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeOct 2nd 2010
     permalink
    Aga wszystkiego naj!
  2.  permalink
    Milena, to trzymam kciuki :)
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeOct 2nd 2010
     permalink
    Cześć Dziewczyny,
    Chciałam się przywitać i dołączyć do przyszłych mamuś :cheer:
    Za mną 9 tygodni ciąży:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeOct 3rd 2010
     permalink
    Dzięki Ceri...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorWiktoria25
    • CommentTimeOct 4th 2010
     permalink
    *Witamy andżi* :bigsmile:
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeOct 4th 2010
     permalink
    WItamy Andzi

    Melduje że wybraliśmy imię dla synka - Szymon :)


    A jutro wizyta u gina
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeOct 4th 2010
     permalink
    Super!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    Aga :)))
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    Witam wszystkie oczekujące i już rozpakowane mamusie :)
    Wprawdzie w społeczności 28dni jestem obecna już dość długo jednak do tej pory nie korzystałam z "dobrodziejstw" forum :)
    Pisze w tym temacie gdyż za niewiele ponad 3 miesiące zostanę mamusią.
    Ciąża była zaplanowana i nie była zaskoczeniem, jednak im bliżej dnia "0" tym więcej wątpliwości i obaw.
    Nie boję sie tego jak to juz będzie jak dzidziuś będzie z nami bo wiem że damy sobie radę, przeraża mnie tylko jedno... PORÓD
    Najlepiej to pojechać do szpitala, zasnąć i obudzić się już ze szkrabem w ramionach... ;)

    Ja wiem że to głupie, ale przeraża mnie zarówno:
    poród sn (jak taka duża główka zmieści się przez taki mały otwór - te nacięcia, pęknięcia, no i ten sławny ból!)
    jaki i cc (nigdy nie maiłam żadnej operacji itp. więc boje się cięć i późniejszych komplikacji),
    no i znieczulenie zo tez napawa obawami (czytam o jakichś komplikacjach, cewnikach itp...)
    Niestety żadna inna opcja opuszczenia mojego brzuszka przez dzidziusia już nie zostaje, a jakoś wydostać się stamtąd musi... ;)

    Może wy jako "zaprawione już w boju" powiecie mi coś więcej na temat zzo i porodu naturalnego bez znieczulenia.
    Jest sie czego bać czy lepiej już od przyjęcia na oddział wołać o znieczulenie?
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeOct 5th 2010 zmieniony
     permalink
    pauliska
    to zależy jaki masz próg bólu. Nie zakładaj z góry że będziesz brała ZZO, bo może nie będzie takiej potrzeby.
    Warto iśc na poród z nastawieniem że DAM RADE. Wszystkie dały radę, więc czemu nie ty.
    Ja rodziłam SN bez znieczulenia bo we Wrocławiu w żadnym szpitalu nie dają, a urodziłam dziecko 4220 g. Rodziłam 8 godzin z kroplówką Oxytocyny i też dałam radę, choć z oxy podobno bardziej boli, bo bóle są nieprzerwane. Zobaczymy jak przyjdzie mi teraz rodzić. Co będzie to będzie, innej drogi niż przez krocze lub brzuszek nie ma hehe.
    --
    •  
      CommentAuthorWiktoria25
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    Jesli ja dałam radę, to uwirz,ze Ty tez ;)) Jedna prawda,to ta ze poród boli, nie ukrywajmy, a druga, ze szybko o tym bólu zapominasz (w tej samej chwili,gdy zobaczysz swoje cudenko). Najwazniejsze to nie panikować, bo kobieta rodząca w stresie gorzej odczuwa ból. Powiedz sobie: DAM RADĘ i tego sie trzymaj! :) Do mnie przemówiły słowa: każdy kolejny skurcz (czyt. ból) przybliza cie do przytulenia własnego maleństwa a tym samym do końca bólu. No i jeszcze jedno: gdy juz się zacznie,będziesz tak skoncentrowana na akcji, slowach połoznej itd,ze zadne rozmyslanie nie wchodzi w grę. DASZ RADĘ!:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    Może już ten link do filmu znalazł się na forum (jeżeli tak to przepraszam za zaśmiecanie), ale pomyślałam sobie, że nowe przyszłe mamusie będą miały ochotę obejrzeć coś takiego, albo przyszli tatusiowie hihi, mój mąż dzięki animacjom w filmie wiele rzeczy zrozumiał:smile:
    http://vod.onet.pl/zycie-przed-zyciem,5782,film.html
    --
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    Tez sobie tłumaczę że tyle kobiet przede mną dało radę, więc ja tez muszę...
    Tylko to dla mnie takie... hm... nie do pojęcia...
    I wiem że to głupie, ale do tej pory skupiałam się nad tym co przed (czyli te wszystkie przyjemne odczucia związane z "byciem" w ciąży) i na tym co po, zapominając (lub próbując nie myśleć) o samym fakcie porodu.
    Inaczej się nie da urodzić jakoś trzeba... ;)
    Jestem raczej osobą która lubi sobie wszystko zaplanować, niestety w tym przypadku trzeba zdać sie na los i naturę...
    madamagda mi nawet trudno stwierdzić jak to z tym progiem bólu u mnie jest, bo nie bardzo miałam okazje to sprawdzić, nigdy nie miałam żadnego złamania, operacji czy nawet poważniejszego zadrapania... A gdzieś czytałam że jak na początku nie określę że chce zzo to potem nie chcą podawać :/
    Wiktoria25 chciałabym żeby tak było żebym tak była pochłonięta całą akcją żeby nie skupiać się na bólu, najgorsze jeśli długo będę rodzic ;(
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeOct 5th 2010 zmieniony
     permalink
    Ja z racji ze rodzilam w USA mialam ZZO "zagwarantowane", ale nie skorzystalam.
    Traktowalam porod jak taki sprawdzian. Szczerze powiem ze porod wyobrazalam sobie o wiele gorzej. Bol ogromny, ale do przetrzymania. Psychika kobiety podczas porodu dziala cuda!! Pewn brzmi to banalnie, ale bardzo wazne jes nastawienie. Czytalam super artykul przed porodem o tym, ze tzreba bol traktowac jak sprzymierzenca, a nie wroga. To twoj organizm pomaga ci urodzic to dziecko.Glowa do gory. W koncu nie bedziesz cierpiec bez powodu ;).
    --
    •  
      CommentAuthoriwrowe
    • CommentTimeOct 5th 2010
     permalink
    większość pierworódek się obawia...bo nie wie co i jak, i jak to dokładnie wygląda i ma maswe podobnych pytań takich jak masz TY....wazne, zeby powtarzac sobie, ze się da rade...ze to nie kazdej dane doswiadczyc....ze warto to przezyc...trzeba sie MEGA pozytywnie nastawic i unikac wszystkich "strasznych" opowiesci jak to było ciężko...lekko nie jest, ale często w róznych "opowieściach" kobiety robią z siebie megabohaterki, podkolorowywują jak to było strasznie i masakrycznie a onwe mężne i dzielne dały rade :) ...kazda z matek jest BOHATERKĄ i wcale nie potrzeba podkolorowywac porodu...kazdy jest inny, bo kazda z nas jest inna - jedne to delikatesiki a inne hardcory :D..... ma inny próg bólu, inne wyobrazenia o porodzie, w róznym stopniu jest przygotowana (począwszy od wiedzy teoretycznej a cwiczeniach kegla), trafi na taką a nie inną położną...itp itd...
    ja rodziłam 12 godzin, bez znieczulenia, miałam 2 kropłówki z oksytocyną ....bez nacinania, nie rozerwało mnie, nie było łatwo...ale miło wspominam ten dzień....:):) takze zycze Ci pozytywnego nastawienia !!!! i spokojnej ciąży :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 6th 2010
     permalink
    Pauliska, widzę, że mamy wiele wspólnego :-) Jestem najwiekszą panikarą, jaką znam. Całą ciążę nakręcałam się zbliżającym się porodem, oglądałam jak leci wszystkie koszmarne filmiki na youtube, zdarzało się, że nie spałam w nocy, bo nie mogłam przestać rozmyślać o tym, co mnie czeka. Dodatkowo, jestem dokładnie taka, jak piszesz o sobie - lubię mieć wszystko zaplanowane od A do Z i dopięte na ostatni guzik. I jednocześnie miałam świadomość, że porodu nie da się zaplanować w ten sposób. To co mi pomogło, to wybór szpitala. Nie chciałam rodzić w miejscowym "rzeźniku" (jak go potocznie nazywają), wybrałam inny, oddalony o 1,5 h jazdy. Wbrew całej rodzinie, która nagle zaczęła się zachowywać, jakby porody wyglądały jak w serialach (czyli 15 minut i po wszystkim). To była najlepsza decyzja. Poród miałam piękny, choć bolesny jak diabli (nic mnie w życiu tak nie bolało). Uważam, że właśnie dzięki rewelacyjnemu nastawieniu personelu, życzliwej atmosferze, tak właśnie to wspominam. A ZZO? Ech, całą drogę do szpitala pamiętałam, żeby o to zapytać, bo chciałam mieć możliwość wzięcia "na wszelki wypadek", jakbym już nie dała rady. I co? I z wrażenia zapomniałam o tym zupełnie na izbie przyjęć, a potem okazało się, że nie jest mi potrzebne :-) Głowa do góry, dasz radę :-)
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeOct 7th 2010
     permalink
    Dzięki dziewczynki :)
    Prawda jest taka, że dopóki nie przeżyję to tak na prawdę nie dowiem się jak to jest. Tak jak piszecie każdy poród może być inny...
    Trzeba sobie mantrować że mój będzie szybki i możliwie mało bolesny...
    Jeszcze 3 miesiące zostały i tak na prawdę to nie mogę się doczekać już momentu, aż moja dzidzia będzie już na świecie :)
    Mam więc w sumie jeszcze czas na rozmyślania o ewentualnym znieczuleniu, chociaż coś czuję że jak już przyjdzie co do czego to moje decyzje i wybory odnośnie przebiegu porodu będą się na bieżąco zmieniać ;)
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeOct 7th 2010
     permalink
    My dzisiaj zaczynamy 40tc...waga: +9,5kg....póki co, nadal cisza... nadal codziennie robimy po 10km...zostały 3 dni do terminu z USG...czyżby znowu czekało nas wywoływanie? Jeżeli do przyszłego czwartku nie urodzę, to w piątek prawdopodobnie ląduję na patologii...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeOct 7th 2010
     permalink
    milena a ja myślałam że juz na rozpakowanych jesteś. Jeszcze cały tydzien do przyszłego czwartku, więc duuuuzo czasu i wiele się wydarzyć może
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeOct 8th 2010 zmieniony
     permalink
    Ja też już obstawiałam że już jesteś po rozwiązaniu. Ech nie życzę ci Milena ponownego wywoływania.
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeOct 8th 2010
     permalink
    Milena, zatem powodzenia życzę :)
    Czekamy na Zosię.
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeOct 8th 2010
     permalink
    Mada, u nas nie było to złe...dobrze wspominam poród...no zobaczymy...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 8th 2010
     permalink
    A ja mam pytanie - kto wie proszony jest o odpowiedź :)
    Mam cały dekolt, ręce i plecy a i powoli twarz w "piękne" czerwone kropeczki -> pękające naczynka czy pajączki :/ co z tym zrobić?? jak zapobiegać bo ponoć nie da sie tego wyleczyć i usunąć może to tylko laser ?
    Nadmienię że od dawna biorę cyclo3fort. nie wiem czy tak działa na mnie fenoterol czy co :/
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeOct 11th 2010
     permalink
    Zosia urodziła się 10.10.10 o g. 21.34...Waga:3280g,dl.:57cm...Poród przebiegła bardzo sprawnie...Jesteśmy jeszcze w szpitalu-wychodzimy najprawdopodobniej w środę...Mała jest grzeczniutka-póki co,je i śpi...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeOct 11th 2010
     permalink
    SUPER!
    gratuję, jaka wyjatkowa data.
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeOct 11th 2010
     permalink
    Milenko, serdeczne gratulacje!!
    Wyjatkowa data dla wyjatkowej dziewczynki. Czekamy niecierpliwie na fotki Zosi:)).
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeOct 11th 2010 zmieniony
     permalink
    Milena gratuluję i tutaj:):flowers: data na prawdę świetna:D
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeOct 12th 2010
     permalink
    Gratulacje Milena :)
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeOct 12th 2010
     permalink
    Super Milena, właśnie miałam nadzieję że wejdę na wątek i zobaczę taką informację. Rzeczywiście data magiczna, ciężko niezapamiętać.
    GRATULUJĘ i czekamy na Was i na fotki małej Zosi.
    --
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeOct 12th 2010
     permalink
    Gratuluję :)
    Data rzeczywiście wyjątkowa jeszcze tylko brakowało żeby urodziła się o godzinie 10.10 :)
  3.  permalink
    Milena, GRATULACJE!
    --
  4.  permalink
    Ja również gratuluję Milena, super wieści.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 13th 2010
     permalink
    Gratulacje Milenko :)

    jesli ktoras z was kojarzy Olivetti to donosze ze ona kilka dni temu tez urodzila swojego wyczekiwanego Antosia :)
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeOct 13th 2010
     permalink
    Olivetti, gratulacje :)
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeOct 13th 2010
     permalink
    wow, no to WIELKIE GRATULACJE .Jej sie one szczegolnie naleza...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.