Jak już pisałam wcześniej jestem mało doświadczona w te klocki a chce być tk bystra jak wy. Mam wobec tego do wac prośbe abyście w tym wątku radziły co i jak z obserwacją swojego ciała innym, mniej doświadczonym dziewczyną. Z tempką sobie radze, bo mierzenie to żaden problem przecież :) Troszkę gożej jest ze śluzem bo nigdy nie wiem jak zinterpretować to co widze. A szyjka macicy to dla mnie czarna magia, próbowałam obserwować ale nie widziałam na co dzień żadnej różnicy :). Pozostaje jeszcze prawidłowa interpretacja wykresu. Względem tempki jakoś daję radę wyznaczyć owulacje i dni nie płodne no i to tyle. Trochę mało oblatana jestem, ale mam nadzieje że dzięki wam stanę się również mistrzynią w te klocki jak niektóre z was :) pozdrawiam
no i właśnie to powstaje kolejne pytanie... czy 28DNI ze swoimi ekspertami zamierza odrobinę edukować swoich użytkowników. Bo co z tego, że są piękne zakładeczki ze śluzem wigotonością grudkami i innymi skoro nie wiadomo o co chodzi. Oczywiście użytkownicy chętnie pomogą, podzielą się doświadczeniami, poprowadzą za rękę... ale nie o to chodzi. Czy będzie miejsce w którym będzie można sobie poczytać zebraną przez odpowiednią osobę wiedzę z zakresu metod obserwacji swojego ciała? Czy forumowiczki pozostaną jedyną skarbnicą wiedzy?
Witam w kolejnym dniu ciężkiej pracy. Ciągłe pytania, już to przerabiałem. Co powiecie na WIKI 28dni (bazę wiedzy budowaną przez użytkowniczki)? Powstaje jeszcze pytanie kto będzie ją (wiki) wypełniał treściami?
Eh w sumie pomysł nie zły, aczkolwiek trzeba mieć pewność aby wiedza która zostanie tam umieszczona była kompetentna, bo to temat ważny i poważny... Można by z innych stron pozbierać informacje i poddac je pod komentarz, bo na niektórych stronach niektóre rzeczy są tak opisane, że ja nic nie rozumiem :) a kobieta to tak po ludzku wytłumaczy, a nie encyklopedycznym językiem :)
WIKI28Dni to dobry pomysł.... wiele użytkowników chetnie podzieli się wiedzą zdobytą w czasie swoich starań, swoimi doświadczeniami i obserwacjami. Ważne jednak żeby ktoś nad tym czuwał. Jakaś osoba nadgórny EKSPERT który zaznaczy w niektórych przypadkach błedy albo sprawy niewyjaśnione medycznie do końca. Żeby ktoś to sprawdzał, nadzorował aby błędne treści nie szły w eter siejąc zamęt. Możliwe, że użytkownicy sami będą weryfikować "dziwne" treści tylko żeby było z tego więcej pożytku niż szkody.
Oto drudi temat z serii dręczą mnie pytania :) odpowiedzi znajdą się w dziale wiedza :). No więc śluz się pojawia, raz taki raz taki. Przy wykresie jest ładnie opisany że może być taki i siaki. Ale mi ciężko jest go rozróżnić ze względu na nazwę. Może macie swoje sposoby, skąd wiecie że taki jest płodny a taki nie? Liczę na was dziewczyny ! Do dzieła :)
Tyle znalazłam o śluzie, ale też mało mi to mówi, potrzebbna praktyka
ODCZUCIA JAKIE DAJE ŚLUZ I WYGLĄD ŚLUZU
Odczucia:
* sucho } brak śluzu * wilgotno lub "już nie sucho" } śluz mniej płodny * mokro } śluz płodny * ślisko } śluz płodny * "naoliwienie" } śluz płodny
Wygląd:
* mętny } śluz mniej płodny * lepki } śluz mniej płodny * gęsty } śluz mniej płodny * kleisty } śluz mniej płodny * płynny } śluz płodny * przejrzysty } śluz płodny * rozciągliwy } śluz płodny
Szczyt objawu śluzowego (dzień szczytu śluzu) jest to ostatni dzień, w którym śluz szyjkowy ma choć jedną cechę śluzu płodnego. Rozpoznać go można tylko retrospektywnie w dniu następnym, gdy stwierdza się, że śluz zupełnie zniknął lub wyraźnie się zmienił na śluz typu mniej płodnego, a także zniknęło odczucie mokrości (śliskości) w przedsionku pochwy.
Interpretacja zmian objawu śluzu
• Zwykle przez kilka dni po miesiączce występuje odczucie „suchości” i brak jakiegokolwiek śluzu. Następnie pojawia się odczucie „wilgotności” (zmiana z „suchości” na „już nie sucho”), a wraz z nim śluz gesty, lepki, nierozciągliwy, mętny (śluz o cechach mniejszej płodności).
• U niektórych kobiet po miesiączce występuje stała, niezmieniająca się wydzielina z odczuciem wilgotności lub jedynie samo odczucie wilgotności bez śluzu.
• Po kilku dniach w obu tych sytuacjach w miarę wzrostu pęcherzyka jajnikowego pojawia się śluz rozciągliwy, przejrzysty, podobny do surowego białka jaja kurzego (typ śluzu wysoce płodnego) i towarzyszą mu odczucia „mokro”, „ślisko”, „naoliwienie”.
• Ostatni dzień, w którym śluz posiada jakąkolwiek cechę śluzu wysoce płodnego, nazywa się dniem szczytu objawu śluzu. Dzień ten ustala się retrospektywnie. Następnego dnia, gdy nie stwierdza się obecności żadnego śluzu lub wystąpi śluz o cechach mniejszej płodności (nierozciągliwy, gęsty, mętny) i zaniknie odczucie „mokrości”, „śliskości”, „naoliwienia”, a pojawia się odczucie „suchości” lub „wilgotności” ustala się, że dzień poprzedni był dniem objawu szczytu śluzu.
• Zaznacz 1,2, i 3 dzień po dniu szczytu objawu śluzu (S+3).
ja sprawdzam tak: po pierwsze, kupuje velvet :) bo jest najbardziej miekki i przy robeniu siku patrze, czy sluz moge rozciagnac na pare centymetrow, jesli tak, to juz wiem, ze mam dni plodne. Teraz te wiedze zamierzam wcielic w zycie i stranka:) jak bede miec wiecej czasu, to tez wpisze to, co moim zdaniem najwazniejsze z b. dobrej, choc starej ksiazki Włodzimierza Fijałkowskiego " Biologiczny rytm płodnosci a regulacja urodzeń".
A ja mam pytanie czy sluz brac pod uwage ten tylko z papieru czy z wkladki tez sie nadaje bo juz sie pogubilam w tym wszystkimi jeszcze jedno od kturego dnia po owulacji zaczyna sie faza lutealna.Prosilabym aby jakas zyczliwa duszyczka mi podpowiedziala bo sie normalnie juz zakrecilam.
to ja juz sie postaram odpowiedziec:) na wkladce widzisz, czy juz cos jest, tzn czy jest sluz, natomiast jak sie wycierasz (ale to smiesznie brzmi) to czujesz, czy jest "poslizg", czli, czy jest slisko na papierze. no i patrzysz na papier, rozchylasz go i jesli sie sluz rozciagnie, na kilka cm, to znaczyze jest okres plodny.
natomiast f. lutealna zaczyna sie nastepnego dnia po owulacji i trwa do dnia okresu. Powinna trwac, tak standardowo od 11-chyba 16 dni. u mnie jest zawsze, ale to zawsze 14, tak, ze wiem, kiedy sie mam okresu spodziewac, pomimo tego, ze mam koszmarnie nieregularna pierwsza faze.
hmm, z tym oglądaniem sluzu na papierze toalet, to nie do końca tak jest. Bo kobieta może miec tylko tyle śluzu, że jest on w środku i nie "wylewa" się. I wtedy trzeba go sobie "wygrzebać" Boskie są te opisy przyrody
Victoria ma racje jestem tego zywym przyklademsluz pojawia sie u mnie dopiero kila dni po owulacji...reszta w srodku i nie lubie go sobie wygrzebywacwole odruch hmm no taki odruch parcia...ale czase nawet to nie skutkuje
to samo co Sofijka podała na planszy bez użycia palcy można zrobic papierem toaletowym... składamy na pół i przy rozkładaniu sprawdzamy czy ma konsystencję białka jaka kurzego czy się ciągnie. Zresztą trzeba powiedzieć, że wiele kobiet bez wspomagaczy w stylu olej z wiesiołka czy siemie lniane nie odczuwa śluzu płodnego. W sensie, że jest on przy szyjce ale nie ma go na tyle dużo żeby można go zaobserwować na zewnątrz. Śluz można sprawdzać przy okazji sprawdzania szyjki. :)
bialy i grudkowaty jest chyba nieplodny, gdzies to wyczytalam, ale juz sama nie wiem gdzie. a te 6 godzin snu zaleca roetzer, w ksiazce fijalkowskiego, o ktorej uz pisalam:) poszperam i napisze, ktora strona.
olej z wiesiołka w kapsułkach do kupienia w aptece dawka 2 x dziennie po 1 kapsulce...ale tylko do owu !!! Potem nie bo źle robi na fazę lutealną. koszt jakieś 20 zł za opakowania starcza na 1 cykl 15 dniowy. Bierzemy od 1 dc do owu ! Można brać od 5 dc. siemie lniane... mielone... zalewamy łyżeczkę wrzątkiem, parzymy, pijemy te "gluty" też 2 x dziennie :) tanie, podobno skuteczne ale dopiero po którymś cyklu... można pić cały cykl.
Kala ma rację! Przecież celem 28dni jest także nauczanie i to poprawne. Jest oczywiście wiele podręczników (dobrych!), z których można czerpać podstawową wiedzę teoretyczną. Bez tego rysowanie wykresu i własne próby jego interpretacji są bez wiekszego sensu. Choć nie wolno się zniechęcać. Jedna z organizacji przygotowała "kurs domowy" do samokształcenia.
Trudno jednak wymagać od Eksperta, by na bieżąco śledził wszystkie liczne wypowiedzi i każdą komentował (sami obserwujemy, niestety, że w zasadzie wiekszość należałoby uzupełnić o poprawiajacy komentarzyk). Utworzenie "wątku" ale "krótkoterminowego" jest konieczne, by wyjaśnić jakieś szczegółowe zagadnienie lub problem konkretnej osoby.
Tworzenie "bazy" sprawdzonych wiadomości to ciekawy pomysł choć ryzykowny, bo będzie to wiedza dosyć wyrywkowa. Chyba, że dojdziemy do stanu, w którym powstanie coś w rodzaju "ściągi" z NPR. A to jest dosyć poważne zadanie. Coś o tym wiemy, bo taką ściągę zrobiliśmy (na 90%). W kazdym razie należy starać się, by stosowane terminy i definicje były możliwie jednakowo rozumiane przez wszystkich. To oznacza konieczność dodania do 28dni jeszcze jednej "pomocy" - nazwijmy ja roboczo "pomoc naukowa". Istniejąca pomoc jest typu technicznego (dotyczy obsługi programu; ma tylko jedna definicję "naukową" - zakłócenia temperatury).
Najlepszą formą nauki jest jednak bezpośredni kontakt z instruktorem a takich mają wszystkie organizacje promujące konkretną metodę NPR (a działa ich w Polsce kilka). Zachęcamy więc tych, którzy nie znają podstaw metod NPR, do skorzystania z proponowanych kilkudnionych szkoleń. Są one płatne (na umiarkowanym poziomie), a cena związana jest w zasadzie z kosztami dostarczanych materiałów. Proszę pamiętać, że jest to inwestycja na całe życie!!
Jest też możliwość bezpłatnych porad (np. u nas w poradni) podczas osobistego spotkania. Nie wszystko można (także od strony niejako technicznej) wyjasnić przez internet, lub zabierze to zbyt dużo czasu. My zapraszamy do Wrocławia! [Możemy zdradzić, że pierwsza osoba już się zgłosiła!] Zainteresowanym możemy podać wskazówki jak i gdzie w innych rejonach szukać takich ekspertów dostepnych osobiscie.
hej dziewczyny:) opisy dajecie boskie, ale jak mówili starożytni, naturalia non sunt turpia czyli z ichniego na nasze, rzeczy naturalne nie są brzydkie:)ja po pierwszych dwóch cyklach potabletkowych, gdzie miałam odpowiednie ilości "materiału badawczego", obecnie w trzecim zaczynam mieć z tym problemy, więc wiadomość o cudotwórczych działaniach oleju z wiesiołka przyjmuję z zainteresowaniem!
natomiast, czy ktoś może mi wyjaśnić instytucję śluzu "wodnistego"? jak takowy wygląda? zakładam, że nie jest to to samo co rozciągliwy, czy jak białko jaja, a zatem jaki? w tym cyklu zdarza mi się zaobserwować coś jakby wilgoć, zostającą na dłoni, ale nic konkrentnego, ani białe, ani rozciągliwe, po prostu "mokrość" - czy to może być to?
pozdrawiam
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
hmm, więc rozumiem, że tzw. obserwacje wewnętrzne śluzu plegają na wspomnianym "wygrzebywaniu? (yyy ledwo mi to przez klawiaturę przechodzi...) A zewnętrzne na zwykłej obserwacji "velvetowej"?
ja brałam olejek z wiesiołka, bo też mam strasznie mało sluzu, wogóle go nie widać ani na papierze ani na velvecie no i chyba przez to mam problem by mieć dzidziusia :-( ok, a z tym wiesiołkiem to tak, rzeczywiście efekty są widoczne i pojawił mi sie w okolicach dni płodnych przejrzysty śluz w postaci galaretki, jakby żelatyna, nie dało się go rozciągać. I tu bardzo zalecanym środkiem jest picie syropu guajazyl, który powoduje rozrzedzanie sluzu i zwiększa tym samym jego płodność
Petomasz "My zapraszamy do Wrocławia! [Możemy zdradzić, że pierwsza osoba już się zgłosiła!] Zainteresowanym możemy podać wskazówki jak i gdzie w innych rejonach szukać takich ekspertów dostepnych osobiscie", czy moge prosic o namiary, na przyszlosc?:)
a ja obserwuję tylko wewnatrz, bo na zewn jest go mało i często już go nie ma ,,bielizna" wciąga. I myślę że skoro przez tyle lat nie zachodzę w ciążę to jest z nim ok, do tego temp pokrywa się z dniem szczytu i prawidłowo wzrasta, a po dniu szczytu dokładnie między 14 a 16 dniem pojawia się@ więc myślę że wew. badanie jest zupełnie wystarczające. Ja na zewnątrz w życiu nigdy bym nie stwierdziła, jaki on jest ....Polecam wewnętrzne obserwacje 2 x dziennie rano - wieczór i notowanie.
aha i nie jest ważne czy w danym śluzie jest mieszanina tz i biały i gęsty, wystarczy że jest w nim ,,jak białko rozciagający się w palcach'' to na 100 % jest płodny - nawet jak jest odrobina, dla mnie wodnisty i śliski też jest płodny, a gęsty , grudkowaty , nie płodny
a co w przypadku jak jest sie w 28dc a owulki nie było do tej pory tak samo jak skoku tempki - śluz od 27dc jest biały i lepki, ale były momenty szczególnie wieczorem, gdzie się ciągnął pomiędzy dwoma palcami i chociaz bylo go bardzo ale to bardzo niewiele szklił się jak białko jaja kurzego! złudzenie czy też mój ogranizm nie potrafi się zdecydować!
Ladybird ja często przed @ mam śluz rozciągliwy w całkiem sporej ilości. Według Rotzera gdy wcześniej miał miejsce skok tempki to takie zmiany w śluzie w późniejszym czasie są bez znaczenia. Ale jeśli nie było skoku tempki to krwawienie, które wystąpi może nie być miesiączką, a tak zwanym krwawieniem śródcyklicznym. Wtedy zakładamy, że ten czas jest również czasem płodności, a ostatni dzień takiego krwawienia to dzień szczytu śluzu(o ile po krwawieniu nie pojawi się śluz). Możesz też mieć tak zwany rozszczepiony szczyt śluzu. Czyli co jakiś czas występuje szczyt, potem śluz zanika, znowu szczyt. Miałam taki cykl, bardzo mi pomogło badanie szyjki macicy, przynajmniej coś wiedziałam. Musisz dalej się dokładnie obserwować i mierzyć tempkę. Nie poddawaj się! Jak wystąpi skok tempki to będziesz mieć bardziej przejrzysty obraz. Pamiętam Twój wykres, o ile się nie mylę jest jednofazowy. Zajrzę do Ciebie jak 28 dni znowu będzie działać.
dzisiaj mam śluz pięknie się ciągnący z grudkami białego :( tempka w dole bo spadła na 36,3 a wczoraj wysoka to wynik winka.... zrobiłam z ciekawości test owu i cholerka ta druga kreseczka jest nieco bledsza od pierwszej ale jest widoczna po 5 minutach i jeszcze troszkę a moze jej dorówna...