Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    dagus84: bo nie mówię w ogóle że ktoś taki jest.

    i tym samym schodzisz do jego poziomu.
    jest dupkiem, jest namiastka mezczyzny, ale to wciaz ojciec Twoich dzieci i Ty nie masz prawa im go odbierac. za pare lat samego osadza. i Ciebie tez.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015 zmieniony
     permalink
    dagus84: Bardzo nastawiam, bo nie mówię w ogóle że ktoś taki jest.


    Ja też nie mówię... Nie mówię, bo mój syn tak bardzo chce tego taty, że jakbym zaczęła mówić, to tylko bym mu przypominała i byłby smutny. No i ja sama juz straciłam nadzieję, że on wróci do syna... Dawidek sam często nawiązuje. Dziś rano pytał "gdzie jest mój tata?"....
    Mało tego on pamięta szczegóły. Że tata grał na gitarze, że tata ubierał się na czarno... że tata miał długie włosy, brodę... No szok. On miał wtedy 2 lata przecież, nie potrafił mówić, a już minęły kolejne 2 lata gdy taty nie widział... Byłam pewna, że czas wymaże mu ojca z pamięci... A tu klops...

    Także u nas tak czy siak temat tatusia jest na tapecie, za sprawą synka.
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Ja swojego ojca nie znałam, nie pamiętam go, ale mam do niego szacunek.
    Ojciec moich dzieci niech sam z własnej woli pokaże dzieciom że mu zależy. Ja nie będę więcej leczyć deprechy przez niego, bo mam do niego dzwonić, pisać, zawozić dzieci, jak on ma to w DUPIE. Czy ja mam mam prosić na kolanach?? Nie!
    Nie odbieram im go, on nie chce ich. Tyle w temacie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    dagus84: Czy ja mam mam prosić na kolanach?? Nie!


    Nic to nie da :P...
    Jak ojciec nie chce, to choćbyś do niego na tych kolanach doszła te wszystkie kilometry, to on odmówi...
    Z reszta nic na szybko... Byc może u Was zadziała czas. Próby dogadania się... Ale spójrzmy prawdzie w oczy, aby była możliwość dogadania sie trzeba ten topór zakopać, schować urazę... Jeśli coś jest na rzeczy, to będzie mega ciężko... Ale własnie może czas wszystko ureguluje... U nas akurat czas gra na naszą niekorzyść... Ale dawid jest specyficzny, zaburzony, więc u nas ani czas, ani żadne inne metody nie poskutkowały...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Niewiem dlaczego tu tyle pisze się o tym,że to matka musi nalegac na kontakty,że ona jest odpowiedzialna.
    Nie każdy jest Jezusem by z dumą nosić krzyż i dac się kopać.
    Ja wciskalam dzieci na siłę,stawialam pod drzwiami i nie miał wyjścia.dziś żałuję,wiem że to było głupie.bo tak czy siak-wywinal się,nie wtedy a teraz.na siłę nikogo nie nauczycie kochać...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    nie mówić dzieciom, że istnieje ktoś taki jak ojciec, a stawiać mu dzieci pod drzwiami to nie to samo.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Jeśli mowa o nim ma sprawiać przykrość to też bym nie mówiła.
    Dlaczego miałabym odwalac za kogoś budowanie czy utrzymanie więzi?sory,jakby był obecny w życiu dzieci to nie trzeba by było o nim opowiadać
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    ja dziecku o ojcu nie mowilam. a jak maly zaczal pytac to mowilam, ze tata by bardzo chcial sie spotkac (srata tata), ale pracuje.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    uś: Niewiem dlaczego tu tyle pisze się o tym,że to matka musi nalegac na kontakty,że ona jest odpowiedzialna.


    Wiesz dlaczego? Bo u nas tego wymaga sąd... Sędzina u nas zrzuca całą odpowiedzialność na matkę, robiąc jej podczas rozprawy wyrzuty... Moja kolezanka (pisałam tu o tym jakiś czas temu) wyszła z rozprawy na maksa ponizona, a tatuś cały heppy...

    Łącznie z tym, że sędzina Iwonie powiedziała, że ona ma obowiązek (dopóki ojciec ma prawa) informować go o losach dziecka, konsultować,m etc pod groźba kary...

    Cały czas wykrzykiwała "To jest pani obowiązek" to, że ojciec się nie interesuje to jest jego sprawa i jego problem i ewnetulanie jego konsekwencje. Nas to od obowiązków nie zwalnia...

    No i wychodzi na to, że musimy byc mądrzejsze...

    No, ale tak jest u nas....

    uś: stawialam pod drzwiami i nie miał wyjścia.


    No aż tak bym, się nie odważyła... bałabym się, że dzieciak się nastawi na spotkanie, a ojciec zatrzasnie nam drzwi przed nosem.

    Treść doklejona: 08.09.15 12:20
    uś: Jeśli mowa o nim ma sprawiać przykrość to też bym nie mówiła.


    Dokładnie! Bo jak mówiłam dziecku o tacie, gdyz poczatkowo wierzyłam, że Dawid ma focha, który minie, to Dawidek non stop wyczekiwał pod drzwiami. Każdy dzwonek powodował, że synek biegł zobaczyć czy to tata... i te zawiedzione oczka kazały mi "uciąć" temat... Oczywiście, jesli mnie pyta o ojca to mu odpowiadam...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Owszem ,próbować można.Ale jak po kilku próbach nie ma efektu to po co się ponizac?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    uś: Owszem ,próbować można.Ale jak po kilku próbach nie ma efektu to po co się ponizac?


    Po co się poniżać? Bo nasza sędzina tego wymaga :P

    No, ale wiesz... Teraz to ja nie wiem czy mi nie wyskoczy z tym, że ojcu nie postawiłam dzieciaka pod drzwiami... Bo ja wiele zrobiłam, ale nie aż tak.
    W ogóle ta nasza sędzina jest dziwna :P.

    No, ale mam masę argumentów w tej chwili...
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Jak mi wyjedzie z tym tekstem " to pani obowiązek" to jej powiem ze obowiązkiem moim jest wychowywanie dzieci a nie wydzwanianie do ojca, który Malo który telefon odbiera w tygodniu, a w weekendy juz wcale. Odszczekam sie i będę skarcona :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Tylko tam wiesz... żeby Ci nie przysoliła jakiejś kary... No i lepiej się nie rzucać, bo jednak warto zadbać o swój wizerunek, celem korzystniejszego wyniku... Odpowiedz, że próbowałaś, ale często były mąż nie odbiera telefonu...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Słuchajcie, ja tak zrobiłam, na siłę ustaliłam sądownie wizyty ojca z dzieckiem, bo nie kwapił się w ogóle do spotkań. Więc wniosłam wniosek. Finalnie ojciec spotyka się z dzieckiem "bo musi", robi dziecku na złość, daje klapsy, grozi na wszelakie sposoby.
    Byłam na badaniu więzi ojca z dzieckiem u psycholog dziecięcej- ona jest u nas szefową RODK. Powiedziała mi, ze zrobiłam błąd, nalegając na spotkania, bo tylko namąciłam dziecku w życiu. Córa nie mówi do niego "tata", bo do tej pory nie nawiązał takiej więzi i nie postarał się, by tak było. Psycholog dosłownie dała mi opierdziel, ze robię wszystko za tatusia pożal się boże a on ma wszystko w du**e. Zakazała jakichkolwiek starań, bo to on ma się starać, nie ja.
    Sędzina też była na sprawach po mojej stronie i generalnie miał przerypane u niej, że olewał dziecko.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    katka_81: na siłę ustaliłam sądownie wizyty ojca z dzieckiem


    No, patrz! A jak ja pytałam w sądzie o taki krok to usłyszałam - Nie można nikogo zmusić do spotkań...

    katka_81: robi dziecku na złość, daje klapsy, grozi na wszelakie sposoby.


    Co za luj... A jak często ma widzenia z Misią?

    katka_81: Zakazała jakichkolwiek starań, bo to on ma się starać, nie ja.


    Tylko jak to powiedzieć tej sędzinie... Ona wie swoje, wie lepiej i karci te biedne matki...

    katka_81: Sędzina też była na sprawach po mojej stronie i generalnie miał przerypane u niej, że olewał dziecko.


    zazdroszczę...

    A co zamierzasz dalej???? Zostawisz te widzenia?

    Najgorsze jest to - w naszym kraju... Że odebranie praw tak naprawdę nie odbiera zbyt wielu możliwości ojcu. Jak sobie ubzdura widzenia, to ma do nich prawo... Chyba, że stanowi zagrożenie dla dziecka...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Monia,odebranie praw odbiera ojcu mozliwosci.oznacza to ze ojciec nie moze decydowac o dziecku.decydujesz wtedy ty.on nie moze wg mnie nic,nawet zdecydowac czy kupic dziecku loda.jest pod tym wzgkedem jaj obca osoba.tak ja to rozumiem
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    I owszem ma prawo do widzen ale wg mnie wtedy w twojej obecnosci vel na takich zasadach jak tobie pasuje.bo skoro nie ma wladzy to co by bylo jakby fziecku cos sie stalo?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    katka_81: Finalnie ojciec spotyka się z dzieckiem "bo musi", robi dziecku na złość, daje klapsy, grozi na wszelakie sposoby.

    No co Ty? :shocked: A te spotkania są przy Tobie, czy ona musi gdzieś z nim iść? K*rwa, no zatłuc takiego... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 8th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia502: Co za luj... A jak często ma widzenia z Misią?

    Monia, ma zasądzone w co drugą niedzielę od 10-13. Jest raz w miesiącu na max 2h (co się zdarza rzadko), najczęściej jest to 30minut bądź godzina.
    Monia502: A co zamierzasz dalej???? Zostawisz te widzenia?

    Monia, miało być tak, że przez rok od sprawy miał mieć widzenia w mojej obecności i budować relacje z córką, natomiast po roku od sprawy (czyli od lipca tego roku), po zbudowaniu więzi z dzieckiem (których nie zbudował), mógłby zabierać dziecko na te 3h na spacer bez mojej obecności. Nie upomina się, raz przychodzi, raz nie, więc póki nie rzuca się, zostawiam sprawę tak, jak jest. Natomiast jeśli jeszcze raz uderzy dziecko, mam od razu składać wniosek o pozbawienie praw i bezwzględny zakaz spotykania się. Tak mi ta pani w RODK powiedziała.
    Ewasmerf: Monia,odebranie praw odbiera ojcu mozliwosci.oznacza to ze ojciec nie moze decydowac o dziecku.decydujesz wtedy ty.on nie moze wg mnie nic,nawet zdecydowac czy kupic dziecku loda.

    Ewcia, ja mam ograniczone prawa tak, ze ojciec w zasadzie nic już nie może. Może jedynie zasięgać informacji odnośnie istotnych spraw dotyczących dziecka. Decyzje wszelakie (nawet paszport), podejmuję ja sama. Więc my mamy mocno ograniczone te prawa, więc jaka różnica w pozbawieniu? Serio pytam, z ciekawości.
    azniee: No co Ty? :shocked: A te spotkania są przy Tobie, czy ona musi gdzieś z nim iść? K*rwa, no zatłuc takiego... :confused:
    --

    Tak, jak napisałam wyżej. Ojciec nie kwapi się, by zabierać małą, dzięki Bogu, więc są w mojej obecności. Po to robiłam badania przed lipcem, bo gdyby się rzucał, ze chce wziąć dziecko, a ona się go boi, to musiałam mieć zabezpieczenie. Tak jak pisałam, tylko sobie namąciłam tymi spotkaniami. A chciałam zrobić dziecku dobrze. Ostatnio powiedział jej, że jeśli jeszcze raz się go nie posłucha, to zabierze ją do baby jagi, zamknie w ciemnym pokoju z nią, bez mamy a ta baba jaga będzie ją tam biła i na nią krzyczała. Super, co? ie muszę chyba mówić, ze bidula potem pytała, czy jej nie oddam do baby jagi?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Ewasmerf: decydujesz wtedy ty.on nie moze wg mnie nic,nawet zdecydowac czy kupic dziecku loda.jest pod tym wzgkedem jaj obca osoba.tak ja to rozumiem


    To na bank... Ale np. nie możemy mu odmówić kontaktu z dzieckiem... Jeśli odmówimy, to pan pójdzie do sądu po ustalenie spotkań...
    Oraz odebranie praw nie musi być dożywotnie. Jeśli ojcu będzie zależało ma prawo odbudowania więzi i wnieść o zmianę "wyroku".

    katka_81: Serio pytam, z ciekawości.


    Ja tez :)...
    A możesz wyjechać za granicę bez zgody, zmienić nazwisko dziecku, etc????

    katka_81: to zabierze ją do baby jagi, zamknie w ciemnym pokoju z nią, bez mamy a ta baba jaga będzie ją tam biła i na nią krzyczała.


    bajkopisarz Ci się trafił...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Monia502: A możesz wyjechać za granicę bez zgody, zmienić nazwisko dziecku, etc????

    aaaa i o to chyba chodzi :) Nie mogę :) Nie pomyślałam :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    katka_81:
    aaaa i o to chyba chodzi :) Nie mogę :) Nie pomyślałam :)


    No to chyba w tym tkwi sedno...

    No i dlatego ja bym wolała odebrac prawa, bo ja naprawdę nie mam z tym człowiekiem kontaktu... W razie jakiś wyjazd się trafi czy coś, a ja go nie złapię, to dziecko na tym traci. Nie wspominając ubiegłorocznej przygody z brakiem jego zgody na narkozę... Jak mi się człowiek ulatnia jak kamfora, to raczej nie mam wyjścia. Tylko czy sędzina podzieli moje zdanie????
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Monia502: czy sędzina podzieli moje zdanie????

    no kurczę, Monia, mam taką nadzieję. Jeśli nie, to stracę wiarę w ludzi...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    Monia myślę że twoje szanse sa ogromne
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 8th 2015
     permalink
    uś: Monia myślę że twoje szanse sa ogromne


    Obys miała rację ;)
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    Dostałam pozew o rozwód.
    Pisze w nim, że dziwi go fakt że zainteresowałam się facetem tuż po rozwodzie. On jako żołnierz zawodowy był pewnie wart wyjazdów. Dziwi go że szybko staraliśmy się o dziecko, o drugim nic nie wiedział przez trzy miesiące!! Potem że go opuściłam, nie chciałam wrócić, nie chce dzieci mu dawać. Obiecano mu dom, a jednak nici z tego.
    Szok dla mnie. Zadzwoniłam do niego pytając się czy ma dowód na to, ze nie chcę wrócić. AAAA, wmawia mi ze mam jakiegoś eks narzeczonego. Ręce opadają.

    Biorę adwokata. Bo rozklejam się…
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    A na kiedy termin???
    Stresujące te pozwy, nie?
    Menzu odebrał telefon? Szok...
    Oj powiem Ci, że ciężkie te sytuacje...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    dagus84: że dziwi go fakt że zainteresowałam się facetem tuż po rozwodzie.

    w sesnie ze twoj maz byl juz po pierwszym rozwodzie?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    dagus84: Pisze w nim, że dziwi go fakt że zainteresowałam się facetem tuż po rozwodzie


    Mogłaś go zripostować, że teraz to już się sama dziwisz, że Cię tak wtedy zaćmiło :P
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    Tak, był rozwodnikiem. Tamta go zdradzała.

    Termin mam na 23 listopada.

    Dziwne, że nic nie pisze o dzieciach, z kim opieka itp. Chyba powinnam to ująć w odpowiedzi.

    Treść doklejona: 10.09.15 13:13
    Boli taka sterta kłamstw. Przy nim jeździlam robić bete bo miałam plamienia. I że go wzięłam na drugie dziecko, a że trzeciego nie chciał to odeszlam. Zapytałam się go czy kiedykolwiek odmówiłam mu sexu itp. Czy mnie kochał. Albo czy w ogóle przeprasza mnie. Nic. On czuje się tutaj najbardziej pokrzywdzonym. A ja wczoraj jeszcze mu zdjęcia dzieci wysylałam.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    dagus84: Pisze w nim, że dziwi go fakt że zainteresowałam się facetem tuż po rozwodzie. On jako żołnierz zawodowy był pewnie wart wyjazdów. Dziwi go że szybko staraliśmy się o dziecko, o drugim nic nie wiedział przez trzy miesiące!! Potem że go opuściłam, nie chciałam wrócić, nie chce dzieci mu dawać. Obiecano mu dom, a jednak nici z tego.

    zatem klasyczne bagno rozwodowe :sad:
    bardzo dobrze, że decydujesz się na adwokata, minimalnie ale zawsze, zmniejszysz sobie nerwy....
    trzymam kciuki.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    Muszę adwokata brać, bo rozklejam się....tracę rozum. Trudno, zadłuże się, ale co najważniejsze jest to w OPOLU! A wiecie, że ostatnie miejsce zamieszkania to Warszawa.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    w takim wypadku mozesz chyba wnieść o przeniesienie sprawy (?)
    współczuje Daguś,u mnie to ja wnosiłam,on przytakiwał.potwierdził nawet kochankę i że ma nowa rodzine,że zaraz dziecko mu sie urodzi.głupia tylko byłam że za porozumieniem brałam
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    Ja się cieszę że to w Opolu, dlatego dobrze że on wniósł pozew i za niego zaplacił. Teraz tylko wydrukować dowody na piśmie z fb, smsy, kto będzie zeznawal i mogę składać odp.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 10th 2015
     permalink
    dagus84: bo rozklejam się..

    Oj ja tez, ale póki co idę bez adwokata, bo jednak teraz ten turnus rehabilitacyjny Dawidka i nie mam możliwości finansowych obecnie... Nawet nie mam się gdzie zadłużyć sesesese
    Ale postaram się zmobilizować.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    dagus84: Ja się cieszę że to w Opolu,
    będzie dobrze,ja też tam sie rozwodziłam.dostaliśmy rozwód na pierwszej rozprawie mimo posiadania dzieci (co podobno jest niemozliwe).trzymam kciuki!
    zbieraj dowody,jak najwięcej dowodów.jego słowa będą tylko sławami bez pokrycia jak nie udowodni ci tego narzeczonego
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    ja tez dostalam rozwod na pierwszej sprawie, dziecko mialo wtedy niespelna rok. sama sprawa trwala moze 20 min.
    jak obie strony sie zgadzaja i nie wyciagaja brudow to czemu sad ma sie nie zgodzic?
    -- ;
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    Ja chciałam bez winy, szybko i sprawnie, ale on nie chciał...no i dał o mojej winie, to przecież będę się bronić.

    Dziś kolezanka ma sprawe o alimenty, ciekawe czy będzie pan mąż z Holandii, a nawet nie ma zobowiązania pieniężnego! A prosiła w pozwie.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    Ewasmerf: czemu sad ma sie nie zgodzic?
    no tak mi mówiono,że sąd bada jak dziecko przeżywa itp
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    dagus, ale chce z orzeczeniem o twojej winie, czy tylko pozew bez orzekania uzasadnia tak a nie inaczej?
    -- ;
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    Dał pozew o mojej winie, uzasadnia to tym że patrzyłam na jego status majątkowy.

    Koleżanka nic nie zdziałała, sprawa kolejna w grudniu, nie wiadomo gdzie mieszka. Sędzina powiedziała aby wzięła adwokata z urzędu.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    pisała o zaoczne wydanie wyroku w razie nieobecności którejkolwiek ze stron?
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 11th 2015
     permalink
    Chyba tak. Wiem ze będzie ktos wyznaczony za jej męża.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Dziewczyny mi przyszło dzis orzeczenie o rozwodzie i w punkcie drugim mam napisane"Powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim dzieckiem stron Julią powódce, ograniczając pozwanemu władze rodzicielską do współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach dziecka dotyczących osoby i majatku" I tak myśle Monia że może tez uda ci się tylko ograniczyć prawa swojemu ex to nie bedziesz potrzebowała jego zgody na narkoze i zabiegi Dawida
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    ashtar855: ograniczając pozwanemu władze rodzicielską do współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach dziecka dotyczących osoby i majatku"

    czyli Twój eks decyduje razem z Tobą o wszystkich istotnych sprawach dziecka dotyczących osoby i majatku. Ma takie prawo a Ty musisz wspólnie z nim o tych sprawach decydować.

    ashtar855: że może tez uda ci się tylko ograniczyć prawa swojemu ex to nie bedziesz potrzebowała jego zgody na narkoze i zabiegi Dawida

    niestety, jeśli będzie miała tak ograniczone prawa, jak Ty, to zgoda ojca będzie potrzebna. Mój eks ma ograniczone prawa DO ZASIĘGANIA INFORMACJI O WSZYSTKICH ISTOTNYCH SPRAWACH DZIECKA, więc ja sama decyduję a on może tylko zasięgnąć informacji. Taki wyrok byłby dla Moni najlepszy.
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 20th 2015
     permalink
    Zrobiło mi się dzisiaj bardzo przykro, ponieważ w rozmowie z moim eks zakazał ubezpieczać dzieci, bo jak twierdzi, "nie będę ich pilnować". Że od śmierci chce je ubezpieczyć.
    Prawie się rozpłakałam.....

    Mam smsa w ktorym mi to mówi.....

    Jakie to trudne :(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 22nd 2015
     permalink
    Dziwny człowiek....
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    Jutro mam rozprawę o uregulowanie kontaktów. Maja być tez moi świadkowi tj mama i brat, biorę syna ze sobą, bo cora będzie w przedszkolu.
    M chce abym przywiózł dwójkę dzieci do sadu. Na polecenie sądu przyjeżdża, a dla dzieci nie chce.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    on nie chce przyjezdzac do ciebie, zrozum to. dzieci by moze i chcial zobaczyc, ale ciebie ogladac nie chce.
    w idealnym swiecie ojciec poswieca sie dla dzieci skoro je chce tak bardzo zobaczyc i przyjezdza do dzieci. w prawdziwym swiecie ojciec nie chce ogladac ciebie, a skoro juz jezdzie i tak to chcialby skorzystac i zobaczyc dwojke dzieci. dla mnie to w pelni zrozumiale, chociaz tez mi sie nie podoba.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeSep 23rd 2015
     permalink
    strasznie to przykre :( a nie może się gdzieś umówić z Dagmarą poza miejscem zamieszkania ? Skoro nie chce przyjeżdżać do domu ....
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.