Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Teo no wg mnie też trzeba trafić na TEN moment. :wink: Ja też niedługo później miałam brać ślub i miałam motywacje by nie musieć popitalac w białej sukni na petka bo nałóg zmusza. Pewnie w innym momencie życia nie byłabym wystarczająco zmotywowana, nie wiem.
    Ale też należę do tych cięższych przypadków, bo jestem bardzo podatna na uzależnienia i zawsze jakieś muszę mieć :tooth:
    Przypominam sobie momenty gdy grzebało się w kiepach w poszukiwaniu tego dłuższego o kilka milimetrów by się sztachnąć o innych mniej chlubnych wybrykach już nie wspominając . :tooth:

    Są osoby takie jak azniee - mogą sobie popalać i nie rozwinie się to w jakimś niekorzystnym kierunku, potrafią się ograniczyć (choć ten gośc w książce pisze, że wg niego tak czy siak są uzależnione). Szczerze zazdroszczę, bo ja niestety lubię popadać w skrajności i u mnie coś takiego nie przejdzie. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    mangaa: Szczerze zazdroszczę, bo ja niestety lubię popadać w skrajności

    jestem identyczna. jak mnie cos pochalania to na amen, jak pale to pake, jak nie pale to wcale. to samow zyciu - jak mam nowe hobby to wpadam po same uszy.
    zaluje, ze zaczelam palic, i w zwiazku z tym nigdy nie rusze innych rzeczy, bo na bank bym sie wciagnela.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    Moja przyjaciółka była bardzo uzależniona, od lat i z bólem rzuciła, więc teraz papierosa nawet nie tyka. Natomiast kilka innych koleżanek pali tak jak ja :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Ewa ktoś mi kiedyś powiedział, że dobre w tym wszystkim jest to, że ma się świadomość pewnych rzeczy bo możesz się przed tym bronić.
    Są osoby, które niestety nie potrafią (albo nie chcą) tego przyznać przed samym sobą i przed najbliższymi, trafiają na jakiś zły moment w życiu, nieciekawe otoczenie i nieszczęście gotowe. :sad: Choć mi też zabrało trochę czasu wyciągnięcie wniosków i po drodze trochę błędów się popełniło (mam świadomość, że pewnie gdybym w coś popadła w troszkę gorszym momencie życia to mogłoby być krucho).
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    No właśnie ja mam tak jak Mangaa czy Ewa. Jakbym zaczęła podpalać na imprezach to bankowo po miesiącu paliłabym już regularnie i dzień w dzień.
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    mangaa: A paliłam, z różnym natężeniem 10 lat.

    Ja dokładnie tak samo... ostatnie miesiące paliłam już rzadko (bo nie miałam w Przemku towarzysza:wink:) ale jednak ostateczne rozstanie nastąpiło dopiero po 2 kreskach na teście... a teraz czasem mi się tęskni...:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    To i ja się przyznam do słabej woli :shamed: Zaczynałam klasycznie na LM niebieskich, jak były po te 4,75 zł. Tak jak Hanny u Ciebie, dopiero jak zobaczyłam II kreski, to rzuciłam. Tak to nie było bata- pewnie żadne książki by na mnie nie podziałały... Aż się boję, co będzie jak za jakiś czas skończę karmić- ale wtedy pewnie sknera mi się włączy i będę wolała dzieciom jakąś bluzeczkę kupić niż paczkę fajek :cool: No i jak bym zaczęła popalać na imprezie, to pewnie popalałabym na spacerze z psem, itd.

    Treść doklejona: 03.10.14 14:32
    marylove: a teraz czasem mi się tęskni...

    Noooo...:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 3rd 2014
     permalink
    To i moi rodzice (zagorzali palacze, którzy nawet nie rzucili palenia jak ja miałam guza w płucu) rzucili tylko dzięki TABEX!
    Szok!
    Mama nie pali już ponad rok, tata "rzuciła" ale po 3 m-cach wrócił do palenia - teraz (znowu z TABEX'em) nie pali już 4 m-ce.
    Takze dla mnie to jakiś cudowny srodek - bo serio, nie wierzyłam, że moi rodzice kiedykolwiek rzucą plaenie!
    --
  1.  permalink
    Hej dziewczyny!;)
    Miałam dzisiaj taki dzień,ze ledwo żyje.
    Wracałam od znajomych z Radomia i przed moją miejscowością auto przedemna zaczęło dachować i zawineło się o drzewo.Odrazu sie zatrzymalam i pobieglam do poszkodowanych.Na szczęście jechał tylko kierowca.Auto leżało na dachu i ciężko było dostac się do poszkodowanego bo był zakleszczony.Wezwalam słuzby ratunkowe i jedyne co mogłam to tylko z nim rozmawiać żeby nie zasnął...Taka bezsilność mnie dopadła bo gdyby stracił przytomność nie moglabym nawet resuscytacji przeprowadzic.Pomoc szybko nadeszła i mam nadzieje,ze chłopak się wylize z tego.Mam 300 km za sobą,ale czuje taka adrenalinę,ze zasnąć nie moge...Cieszę się,ze chociaż tak mogłam pomoc:-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    No właśnie czytam na Onecie i szok :sad::sad:
    Tzn wiedziałam, że jest bardzo chora, ale kurcze to straszne :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Straszne ... ona byla taka młoda, troje dzieci... :(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    jak przeczytalam to az mi sie lza w oku zakrecila :( tylko rok starsza ode mnie byla, troje dzieci, to nie byl jej czas jeszcze
    ze tez na wszystko wymyslaja rozwiazana a na to gowno nic zaradzic nie moga :cry:
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Kurczę ja nawet nie wiedziałam, że choruje. Szok :( Tyle życia przed sobą, troje dzieci...
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Mi sie cos o uszy obilo, ze Ania Przybylska choruje. Ale to dawno temu i myslalam, ze plotki. Nie wiedzialam, ze tak ciezko choruje. Niech spoczywa w spokoju ['][']['] ...
    --
  2.  permalink
    O matko :(((( Ja tez nie miałam pojęcia,ze choruje.:((( Co za paskudny dzień !!!:((((
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Mną też wstrząsnęła śmierć Ani....
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Ja tez ryczę :sad: jakoś mną tak wstrząsnęło
    --
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Boze..moj rocznik ;(
    Babcia mi w nocy zmarla ;((
    Kuzynka dzis coreczke urodzila...
    ...Taka radosc przez lzy...:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Ja też płaczę...myślę co musiała czuć ,wiedząc, że zostawia dzieci... ;(
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Przychodzę bo też mi z tym źle :cry: [*]
    --
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Ja też jakoś nie mogę sobie tego w głowie poukładać... Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co musiała czuć w ostatnich dniach ... Dzieci, mąż, rodzina na pewno są zdruzgotani... Jakie to niesprawiedliwe :'(
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    Przed chwila Marcin mi powiedzial:-( co musza czuc jej dzieci, maz...zycie jest okrutne, dlaczego dobrzy ludzie odchodza tak szybko, lzy same leca do oczu :cry:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    ;(:cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    To, co stalo sie Ani, mój największy koszmar i lęk ;( Przybiła mnie to wiadomość, nawet nie wiedziałam, że chorowała
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    W takich chwilach uświadamiam sobie, jak życie jest kruche, jak człowiek jest bezradny.
    Obiecuję sobie, że będę lepszą mamą, żoną, córką, bo nie wiem jak długo jeszcze będę z moimi bliskimi.
    Tyle życia miała przed sobą... :cry:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 5th 2014
     permalink
    MyAngel: Obiecuję sobie, że będę lepszą mamą, żoną, córką, bo nie wiem jak długo jeszcze będę z moimi bliskimi.

    Ja też w takich momentach o tym myślę...
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeOct 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Szok, Ania była tak wspaniałą superpozytywną osobą, szkoda
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Kolejny raz uświadamiam sobie, ze życie jest niesprawiedliwe.... [*]
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 5th 2014 zmieniony
     permalink
    ;( [*]
    --
    •  
      CommentAuthorsheam
    • CommentTimeOct 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Mnie też poraziła ta wiadomość:-( :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Ja właśnie niedawno usłyszałam, że nie ma dla niej ratunku...ale nie wiedziałam, że będzie to kwestia dni :( strasznie mi szkoda Ani i jej rodziny :(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Ja właśnie niedawno usłyszałam, że nie ma dla niej ratunku...ale nie wiedziałam, że będzie to kwestia dni :(


    Ja usłyszałam to w lipcu jakoś od znajomej, która w pracuje w owym szpitalu. Strasznie to wtedy przeżyłam, ale miałam nadzieję na cud...
    --
  3.  permalink
    Byłam dzisiaj w szpitalu odnośnie historii,która wczoraj opisywałam i do wiedziałam się od policjanta,który pilnował kierowcypowedzial,że poszkodowany był pod wpływem alkoholu i jest zatrzymany.Dobiła mnie informacja,że on w cale sam nie jechał tylko z pasażerem,który zginął...:(((Nie było nic widać bo auto z drugiej strony było zmiarzdzone, gdyby się przyznał odrazu może można byłoby jakoś pomóc.:((( Po cholerę wsiadają po alkoholu do auta...Kierowca na cale życie zapamieta tą wycieczkę...
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeOct 6th 2014 zmieniony
     permalink
    Przykre jest to jak ludzie umieraja a choroba nie wybiera.U mnie w pracy zmarly 3 osoby na raka w ciagu dwoch tygodni.Masakra:sad:
    Dziewczyny miala ktoras z Was do czynienia z choroba zwana Zespol ciesni nadgarstka.
    Mecze sie juz od ladnych paru lat z bolem rak,w nocy i nad ranem dretwieja az bol mnie wybudza.Rano nie jestem w stanie szczoteczki utrzymac bo boli.Zadnych oznak reumatyzmu ,wszystkie badania porobione lacznie z rentgenem.Lekarka podejrzewa ucisk nerwow i wszystkie moje objawy tez na to wskazuja.
    Masakra ,takiego bolu nawet najgorszemu wrogowi nie zycze :neutral:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Quelle: Dziewczyny miala ktoras z Was do czynienia z choroba zwana Zespol ciesni nadgarstka.

    Koleżanki powiedziały, że tylko operacja im pomogła.
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    ja miałam podejrzenie zespołu cieśni nadgarstka, ale ostatecznie okazało sie że mam zaawansowane zwyrodnienie stawów na nadgarstku i zapalenie pochewki ścięgnowej. Też mnie cholernie boli non stop, a nie da się córy niespełna półrocznej na rękach nie nosić :(... No i oczywiście odpada leczenie sterydami czy czymś "mocniejszym" bo karmię piersią, więc czekam w kolejce na rehabilitację. Termin mam już na styczeń :devil:
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Ambraa strasznie Ci wspolczuje tej sytuacji. Gratuluje odwagi i opanowania. My z mężem kiedyś udzielalismy pomocy rowerzyście potraconemu przez tira który sie nawet nie zatrzymał. Na szczęście tutaj rowerzysta wyszedł calo z wypadku. A policja nas męczyła czemu nie pojechaliśmy za tirem żeby numery rej. spisać. Chyba każdy normalny najpierw udzielalby pomocy rannemu. W dodatku nikt oprócz nas się nie zatrzymał. A ruch był duży. Też to przeżyliśmy. Teraz pewnie będziesz musiała się stawiać na rozprawy, przesłuchania itd.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Quelle: Lekarka podejrzewa ucisk nerwow i wszystkie moje objawy tez na to wskazuja.


    Quelle, a nie miałaś elektroneurografii? To jest podstawa, żeby potwierdzić cieśń. Idź do neurologa, zleci Ci najpierw to badanie - jak się potwierdzi to wiesz na czym stoisz. U mnie objawy wskazywały na to samo, a po tym badaniu okazało się, że to nie cieśń jednak...Winny za to był odcinek szyjny kręgosłupa i dodatkowo ganglion w nadgarstku - jedno z drugim się nałożyło...
    --
  4.  permalink
    itlina: Ambraa strasznie Ci wspolczuje tej sytuacji. Gratuluje odwagi i opanowania. My z mężem kiedyś udzielalismy pomocy rowerzyście potraconemu przez tira który sie nawet nie zatrzymał. Na szczęście tutaj rowerzysta wyszedł calo z wypadku. A policja nas męczyła czemu nie pojechaliśmy za tirem żeby numery rej. spisać. Chyba każdy normalny najpierw udzielalby pomocy rannemu. W dodatku nikt oprócz nas się nie zatrzymał. A ruch był duży. Też to przeżyliśmy. Teraz pewnie będziesz musiała się stawiać na rozprawy, przesłuchania itd.


    Od wczoraj przeżywam tą sytuacje....Kierowcy tylko rękę widziałam bo blacha była pogięta,ale rozmawiałam z nim ,próbowalam tam wejść,nie dałam rady.Na miejscu pasażera nie było widać nikogo,wszędzie ciemno i cicho:(((Powysiadało kilku kierowców próbowali kluczami do kol wyginać drzwi,ale nie udalo się.Kilka dni będę przeżywać bo mam wyrzuty, że nie mogłam nic zrobić...:((( to boli najbardziej: (((
    Artykuł:
    http://www.lublin112.pl/tragiczny-wypadek-werbkowicach-zyje-pasazer-kierowca-walczy-zycie/
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    O matko, Ambraa, nie dziwię się, że przeżywasz, strasznie to wygląda :((( A Ty zrobiłaś co tylko mogłaś...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Ambraa wspolczuje przezyc i wierze ze gdzies tam bedzie to w Tobie dlugo siedzialo ale przeciez nie moglas nic wiecej zrobic

    mnie przeraza ilosc pijanych kierowcow; wlasciwie na drodze najbardzie sie boje wlasnie pijakow a potem kierowcow TIRow zza wschodniej granicy zupelnie nieprzestrzegajacych przepisow :devil:
    Ostatnio u znajomych jeden z gosci - facet na stanowisku, wydawaloby sie inteligentny itd - twierdzil ze jak wypije na poczatku imprezy piwko czy dwa to bedzie mogl po tych 3 godzinach jechac. na szczescie gospodarze "zapodziali" gdzies jego kluczyki
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Ja to nawet gdyby znajomy po alkoholu wsiadl za kolko to zadzwonilabym po policje. 3 lata temu taki pijus wjechal w moich rodzicow. Oni przezyli, ale auto do kasacji - tylu nie bylo, az strach.pomyslec co by bylo gdyby ktos z tylu siedzial:shocked: moim zdaniem pijanych kierowcow zabijajacych powinno sie traktowac jak mordercow dzialajacych z premedytacja. Przez lata tylko narzedzie zbrodni sie zmienilo:sad:
    --
  5.  permalink
    The_Fragile: O matko, Ambraa, nie dziwię się, że przeżywasz, strasznie to wygląda :((( A Ty zrobiłaś co tylko mogłaś...


    MrsHyde: Ambraa wspolczuje przezyc i wierze ze gdzies tam bedzie to w Tobie dlugo siedzialo ale przeciez nie moglas nic wiecej zrobic

    mnie przeraza ilosc pijanych kierowcow; wlasciwie na drodze najbardzie sie boje wlasnie pijakow a potem kierowcow TIRow zza wschodniej granicy zupelnie nieprzestrzegajacych przepisow
    Ostatnio u znajomych jeden z gosci - facet na stanowisku, wydawaloby sie inteligentny itd - twierdzil ze jak wypije na poczatku imprezy piwko czy dwa to bedzie mogl po tych 3 godzinach jechac. na szczescie gospodarze "zapodziali" gdzies jego kluczyki
    --


    Ja wiem,ze wszystko zrobiłam,ale teraz zaczyna się takie gdybanie...Bo nie wiem czy pasażer rzeczywiście zginął na miejscu czy umierał i bardzo cierpiał w tych sekundach/ minutach
    Kiedy ja dobiegałam do auta i szarpałam się z blachą...I nie potrafie zrozumieć kierówcy,który powiedział,że jechał sam,mimo iz pytalam kilka razy o to.Gadalam do niego ciągle....Te okoliczności mogły zaważyć właśnie na życiu.
    Co do pijanych kierowców to coraz więcej ich na drodze i to jest przerażające..Nie wiem czy to adrenalina czy debilizm, raczej jedno i drugie.To się zawsze zle kończy...
    Kierowcy TIRow ze wschodu czują bezkarność,ponieważ doskonale wiedzą, ze podczas kontroli otrzymają tylko mandat w formie pieniężnej co totalnie olewaja bo wiedza,ze nie dostaną punktów i nie zawazy to na ich dalszej "karierze"...
    Hyde- znajomi bardzo dobrze zrobili zabierając kluczyki.Ten facet wyrobił sobie bardzo zdradiowa teorie.Ja to raz uslyszalam,ze pijąc powinno się jesc dużo słodyczy,ponieważ zawierają cukier,który rozbija alkohol i w alkomacie wykryje,ale we krwi juz nie.:shocked: To największe zagrożenie na drogach i trzeba to zgłaszać bez skrupułów.
    --
  6.  permalink
    Hanny: Ja to nawet gdyby znajomy po alkoholu wsiadl za kolko to zadzwonilabym po policje. 3 lata temu taki pijus wjechal w moich rodzicow. Oni przezyli, ale auto do kasacji - tylu nie bylo, az strach.pomyslec co by bylo gdyby ktos z tylu siedzial moim zdaniem pijanych kierowcow zabijajacych powinno sie traktowac jak mordercow dzialajacych z premedytacja. Przez lata tylko narzedzie zbrodni sie zmienilo


    Dzieki Bogu,ze rodzice cali.W ramach resocjalizacji powinni brać skazanych za jazdę po pijaku właśnie do wypadków samochodowych,żeby przez lata patrzyli na ofiary i odczuli co tak naprawdę się stało. Bo idąc to wiezienia maja zapewnione jedzenie,cieple lozeczko,towarzystwo i tak naprawdę do malej liczby osob dociera co zrobili.Może gdyby zobaczyli na własne oczy i własnymi rękoma przenosili ofiary do worków to zmieniliby nastawienie.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Nie sadze. Niestety, ale jesli ktos ma zabrane prawko wlasnie za jazde po pijaku, siada za kolko i zabija to znaczy, ze generalnie ma w nosie wszystko i wszystkich...nawet swojego zycia nie szanuje. Wiecie co mnie najbardziej wkurza? Po 1 stycznia (wypadek w Kamieniu Pomorskim) tak glosni bylo...stop piratom itp itd i co i nic z tym nie robia! Zadnej zmiany w prawie (tak by kara byla chocby nieuchronna, nie jakies zawiasy czt zabranie prawka skoro to nie dziala). Dlaczego? Bo jazda po pijaku bardzo czesto dotyczy politykow, prawnikow i ich syneczkow/coreczki - swiete krowy! Ehhh...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 6th 2014 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeOct 6th 2014
     permalink
    Frag juz mam skierowanie na rezonans i inne.Do jednego neurologa termin na koniec stycznia.Mam kolejne dwa skierowania do nastepnych,jeden prywatny i wizyta pewnie od reki a drugi na kase.Jutro bede dzwonic wiec zobaczymy. To badanie na 100 bede miala robione.
    Lekarka juz nawet myslala o usztywnieniu ale to sa obydwie dlonie i przeraza mnie mysl operacji o jak sobie z malym dzieckiem poradzic.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 7th 2014
     permalink
    Quelle, ja czasem mam jedną unieruchomioną i można dać radę, ale dwie to masakra... Pewnie będą musieli raz jedną, raz drugą...
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeOct 7th 2014
     permalink
    Frag masz tez tak ze nie mozesz nic w dloni utrzymac bo bol jest tak okropny?
    Ja mam dosyc wysoki prog bolu ,rodzilam bez zadnego znieczulenia oprocz przy cesarce.Po nawet przeciwbolowych nie bralam.
    Zastanawiam sie co by bylo gdybym byla wrazliwa na bol bo teraz jest mi juz ciezko.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 7th 2014
     permalink
    Quelle: Lekarka już nawet myślała o usztywnieniu ale to są obydwie dłonie i przeraza mnie myśl operacji o jak sobie z małym dzieckiem poradzić.

    Operacje robi się jednorazowo tylko na 1 rękę. Koleżanka kilka miesięcy po porodzie miała operację i dała radę opiekować się dzieckiem.
    Po zabiegu unieruchomiony jest tylko nadgarstek, resztą ręki rusza się bez problemu.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.