elfika: czy do rtg odcinka piersiowego kregoslupa na prawde konieczne jest rozebranie sie od pasa w gore do naga???

ja do miednicy musiałam zdjąć stanik, bo tam jest metalowe zapięcie a bluzeczkę mogłam mieć.

Mi zawsze przy rtg płuc kazano rozebrać się do pasa

Ja do zdjęcia rtg tarczycy też musiałam się rozebrać do pasa.

no może w tym problem niezrozumienia. nie krępują mnie w żaden sposób wizyty u lekarza, włącznie z rozbieraniem. natomiast nie poddałabym analizie smaku spermy na forum z min 600 zalogowanych użytkowniczek, które łatwo powiążą nick z twarzą i fejsbukiem.

Szczypto, jesteś moim lekarstwem na depresję

Elfiko, ale teraz rozmawiam z Tobą, a nie z innymi :)
I naprawdę- masz mega specyficzny sposób wypowiadania się. I nie- nie jestem świętoszką. I wiem co to jest sperma.

O kurcze, ale mnie dyskusja o spermie ominęła :(

Bardzo chamskie jest wyciąganie dyskusji z innych tematów, żeby pojechać po kimś w temacie zupełnie niezwiązanym. Dyskusja była taka a nie inna, różne osoby pisały o bardzo prywatnych rzeczach, ale wykorzystywanie tego w taki sposób jak w tej chwili jest naprawdę poniżej pasa. Nie wiem jak rozmawiać normalnie w gronie, w którym są takie akcje.

A ja jestem z XIX w i też nie lubię się rozbierać przed obcymi ludźmi, jeśli nie ma takiej konieczności. I nie poszłabym z własnej woli do ginekologa-faceta, bo mnie to krępuje, jedyny, który mnie badał, to na IP, w ciąży, bo nie miałam wyboru.

120 to nie jest za duzo po 2,5 h od zjedzenia dwoch ciastek??

moim zdaniem za wysoko.

Monia, w dobrym labie ci podpowiedzą jakie jeszcze badania warto zrobić.

Monia mocz jeszcze zrób, czy nie ma ciał ketonowych.

azniee: Bardzo chamskie jest wyciąganie dyskusji z innych tematów

Ale co jest chamskiego w nawiązaniu do rozmowy sprzed kilku dni na tym samym forum?
Nikt nie wywlókł wpisu spod wykresu, z wiadomości wewnętrznej czy z życia prywatnego.W normalnym życiu tez nawiązuje się w rozmowach do dyskusji prowadzonych poprzednio w tym samym towarzystwie.
Rozumiem że w porządku i mało chamskie jest nawoływanie o szacunek przy badaniu okrzykiem:

elfika: ja doskonale rozumiem, ze czasem trzeba sie rozebrac do badania, tylko niech to bedzie z szacunkiem do k. nedzy

Rozumiem,że w porządku i mało chamskie jest nazywanie świętoszkami tych, które nie chcą czytać o tym jak Elfika pisze o piciu spermy o smaku drożdzówek?
Ja rozumiem, że Wy rozumiecie,że rozebranie się na kilka sekund przed osobą wykonująca badanie to upokorzenie i budzi to niesmak( chociaz dla mnie jest to niepojęte bo osoby zajmujące się tego typu badaniami raczej nie obserwują biustów pacjentek tylko chcą wykonać dobrze swoją pracę) Tylko dlaczego nie rozumiecie,ze we mnie budzi niesmak opowieść o drożdżowej spermie mimo,że nie należę do orędowniczek życia w ascezie i czystości?
Odpadam, bo na serio jest mi niedobrze.

~adrianna: wypominanie jakichś intymnych spraw

Intymnych? No proszę Cię...

Naprawdę, nie musisz mi tłumaczyć znaczenia slów.
Ale skoro musisz, to i ja coś wytłumaczę.
Jeśli masz na myśli pierwszy lub trzeci punkt, trafiony jest jak kulą w płot przy 150 tys. zarejestrowanych użytkowniczek.
Jeśli drugi- nie zauważyłam, żeby ktoś wypominał "erotyczny charakter czegoś", lecz dzielenie się tym na forum publicznym.
.
czy masz jeszcze jakieś błyskotliwe uwagi?

W ogóle Suszka, zapomniałam się przywitać, bo wszędzie gdzie sprzeczki, musisz zaszczycić inne użytkowniczki swoją obecnością. "Osobisty" może znaczyć również odnoszący się do danej osoby, nie oznacza, że jest to jakaś tajemnica i naprawdę zaprzestańcie hipokryzji i wchrzaniania się w każdy wątek wypominając pierdoły. Jak na takie ultra poważne osobistości, wydaje mi się, że nie macie co robić i żyjecie życiem innych.
.
Ewasmerf... jw. też dziękuję za zaszczycenie obecnością. Szkoda, że przy wypisywaniu swoich spraw, zapominacie o sprawach, których wymagacie od innych.

~adrianna: Ewasmerf... jw. też dziękuję za zaszczycenie obecnością.

dygam unizenie

Żałosne jest takie oskarżanie z czapy, uogólnianie ("wszędzie" ) i żegnanie się z poziomu podłogi, jeśli chodzi o kulturę słowa...

Jaheira: Każda umieszczona tu wiadomosc moze zostać skomentowana w sposób, którego nie do końca oczekujemy. Jesli ktoś nie jest na to gotowy, niech 10 razy przemyśli decyzje o napisaniu tu czegokolwiek.

Tak, tylko czemu ma tak być? Żeby rozmawiać tylko o zupkach i kupkach, bo nikt się nieczego zdrożnego wtedy nie dopatrzy?
Wypomniany tu wpis o spermie był niezbyt istotnym fragmentem całkiem sporego tematu. Nijak miał się do pytania o RTG. I nie tylko Elfika pisała zresztą tego typu szczegóły. Jeśli to wzbudza czyjś niesmak, to po co wchodzić w ogóle do działu o seksie, tym bardziej, że większość z Was się w dyskusji nie wypowiadała? Rady potrzebujecie dziewczyny, czy to jakoś skłonność do podglądactwa? Bo niby was brzydzi, niby zniesmacza, niby nie wypada, bo tylu użytkowników, a jednak chyba czytacie z zapartym tchem, skoro wyłapujecie takie szczegóły. Ja np. nie zwróciłam uwagi. Poza tym, wyrywacie to z kontekstu i wygląda to na działanie celowe, żeby autorkę ośmieszyć. Bo kto czytał temat wie, że to było mimochodem rzucone zdanie, raczej żartobliwie. A przedstawiacie to tak, jakby opisywała, że pija spermę z kieliszka i jeszcze rozpoznaje czy drożdżówka była z budyniem czy serem.
To jest absurdalne. I tworzy paskudną atmosferę.

Ewasmerf: nie dziwie sie ze koles wyrowcil oczami. sama bym jeszcze westcchnela nad glupota innych. nie tylko oczami wywrocila.

A ja się dziwię. Jakby nie było, pracuje z ludźmi i to w dość specyficznych warunkach. Wystarczyło grzecznie odpowiedzieć, że koszulka mogłaby zaburzyć obraz. Bądź nie, bo jedyna sensowna i fachowa odpowiedź, której udzieliła Elfice Bladykot, nie była wcale jednoznaczna.

A wracając do lekarzy- zdaję sobie doskonale sprawę, że dla lekarza czy technika, widok nagiego pacjenta nie jest niczym niecodziennym czy tym bardziej, podniecającym. Moje skrępowanie nie jest w żaden sposób związane z odczuciami drugiej strony. Po prostu jest. Nie uważam, żeby było czymś złym, nienaturalnym albo śmiesznym.
I nie widzę tu żadnej sprzeczności, jeśli chodzi o jakiekolwiek praktyki seksualne.To co robi się w domu z własnym mężem czy partnerem, ma się nijak do sytuacji o która pytała Elfika.

Czy mnie to bawi? Nie wydaje mi się.
I nie interesuje mnie to, co ktoś robi w swojej sypialni. Nic mi do tego.
Odniosłam się do tego co zostało nazwane chamstwem- czyli przewrócenie oczami przez osobę wykonującą badanie.
U Elfiki powyższe zachowanie powoduje niesmak, u mnie ten niesmak powodują jej wypowiedzi.

Ja nie rozumiem skąd to wielkie halo.
Elfika zadała konkretne pytanie, odpowiedź bladego kota przyjęła do wiadomości.

Rozumiem oburzenie elfiki na próbę wysiłkową bez bluzki. Jako posiadaczka dużego biustu miałam zawsze problem z bieganiem na wuefie w bluzce i staniku, a co dopiero bez...
Rozebranie się do rtg jest jak najbardziej zasadne i nie podlega dyskusji, ale do próby wysiłkowej? No błagam. To jakiś totalny brak wyrozumiałości, też czułabym się upokorzona jakby mi cycki oczy wybijały i jeszcze ktoś obcy by na to patrzył. Posiadaczki małych i jędrnych biustów pewnie tego nigdy nie zrozumieją..

Nieeee, Ula, to nie tak działa.... Mężowi miałaś kupić

azniee: Nieeee, Ula, to nie tak działa.... Mężowi miałaś kupić

Pierdoła - ja!

Ej, no koniec tematu :) Nie zapominajcie jednak dziewczyny, że Elfika potrafi również nieźle "dokopać" (niedawno nawet się o tym sama przekonałam, Bogu ducha winna) ale jeśli już ktoś zrobi coś podobnego w jej kierunku, to jest wielkie HALO. Ja tego nie rozumiem.

azniee: Tak, tylko czemu ma tak być? Żeby rozmawiać tylko o zupkach i kupkach, bo nikt się nieczego zdrożnego wtedy nie dopatrzy?

Azniee daleko mi do ograniczania tematów rozmów do kupek i zupek. Choć jestem prawie pewna,że i w tym zakresie można doczekać się daleko wyrażonej różnicy zdań.

Ja nie mam problemu z tym,żeby przyznać,że Elfika mnie drażni ze względu na swoją roszczeniowość, czasem wulgarność, czasem daleko posunięty brak taktu. Przypuszczam,że to działa i w drugą stronę,jeśli chodzi o stosunek Elfiki do mnie. Jest i pewnie parę innych osób, na które mam jakąś tam alergię. I nie uwierzę,jeśli mi ktoś napisze,że jestem jakaś nienormalna, bo tylko ja tak mam. Tak to już jest, ze ludzie się różnią i z jednymi można konie kraść, a do innych bez kija nie podchodzić. Życie...

Zwyczajnie tylko nie rozumiem, dlaczego ktoś może pisać,że nie znosi słodkopierdzenia oraz,że trzeba liczyć się z krytyką po umieszczeniu jakiejkolwiek wiadomości na forum(patrz: telewizor w sypialni), ze ten sam ktoś pisze,że ceni sobie szczerość i nie unika trudnych tematów(patrz:ciąża powikłana), prowokując jednocześnie ww dyskusje i nie jest w stanie udzwignąć feedbacku.
Dlatego właśnie napisałam,że trzeba się 10 razy zastanowić, zanim się umieści cokolwiek na forum, bo... bo to jest forum właśnie z tysiącami użytkowniczek, które mogą wyrazić swoje zdanie na dany temat, niekoniecznie takie, jakiego autor posta oczekuje.