Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
U nas była burza przez dosłownie 7 minut, nic nie waliło (gdzies tam w oddali) tylko duży wiatr i deszcz, a potem prądu przez całą noc nie było :/

) 400zł. A bliskim (przyjaciołom, dobrym znajomym) 500/600- na ogół 500 i jakiś upominek
Jak się idzie samemu, to myślę, że 200zł jest ok.
Jak kogoś nie stać to niech lepiej nie idzie. Talerzyk to minimum.
Jak kogoś nie stać to niech lepiej nie idzie. Talerzyk to minimum.
Czyli co, wesele ma się przede wszystkim opłacać, tak? A ja myślałam, że to chodzi o spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, a nie o kasę. Może idźmy jeszcze dalej - jeśli ktoś ma organizować tę imprezę tylko po to, żeby mu się zwróciły pieniądze, to lepiej niech wcale tego nie robi.
czy powinnam kupować coś też dla drugiego dziecka?
ile mniej więcej pieniążków u was daje matka chrzestna?
To tak jakby goście sami organizowali sobie imprezę. A może wcale nie mają na to ochoty!
Szczerze mówiąc, ja tam wesel nie lubię, jeśli idę na jakieś, to dlatego, że zapraszający są mi bliscy i tyle. Jasne, że nie z pustymi rękami. Ale mam alergię na te wszystkie "koszty talerzyka" i gdybanie "czy się zwróci". Przecież niektórzy moi znajomi pobierali się już na studiach i chodziliśmy na ich wesela jako ta studencka biedota
Zwykle z jakimś skromnym podarunkiem, ale zawsze od serca. I wcale nie to było najważniejsze, że nie było na stać na prezent "na poziomie". Nikt się tym nie przejmował i do głowy by mi wtedy nie przyszło, żeby nie pójść na wesele przyjaciół, "bo mnie nie stać". Kurna, no w końcu nie o to w tym chyba chodzi? Strasznie mnie irytuje takie konsumpcyjne podejście do tematu.
, wiec cos w koperte wloze
tylko wlasnie nie mialam pojecia ile, bo dawno nie bylam na czyims weselu. O tych "talerzykach" tez wczesniej nie wiedzialam
niewazne. Wychodzi ma to, ze tak kolo 300-500 zl bedzie ok
Nie patrzę na wesele z punktu widzenia organizatora, tylko gościa. Głupio by mi było wystroić się, dać pustą kopertę albo włożyć stówę. Po prostu bym nie poszła.

), poza tym akurat u mnie "sezon" na wesela wśród znajomych, więc temat na topie i się gada...
Nie wierzę, że ktoś robi wesele, żeby "się zwróciło", bo się nie da
Może się czasem zwróci za salę (słynny "talerzyk"), ale zostaje zespół/dj, stroje, samochód, dekoracje, kwiaty i milion innych pierdół- także na weselu nie d się "zarobić" i nie ma się co oburzać, że ktoś chce, żeby sobie goście sami imprezę organizowali
Jakoś nie widzę w tym nic złego, żeby dwojgu dorosłych ludzi, którzy (przynajmniej w teorii) zaczynają wspólne życie dać 400-500zł, skoro niektórzy potrafią kupować dużo droższe prezenty dzieciom na komunię.
[/urlTo byli bliscy bo moja kuzynka i brat ex m ale kazdy poszedl w swoja strone
Jak kogoś nie stać to trudno, przyjdzie z upominkiem i jeśli są to bliskie relacje, to na pewno młodzi będą zadowoleni tylko z obecności. Gorzej, jak przychodzi kilkuosobowa rodzina, wszyscy wystrojeni jak na rozdanie Oscarów, a w kopercie pocięte gazety- bo i takie przypadki są.