O nie figa, wstawiasz go za swój autorytet i jako swój argument w dyskusji. Ponadto na czymś wyrabiasz swoje poglądy. Jeśli dla Ciebie wystarczające jest posłuchanie kogoś, kto czyta coś z kartki, nie podaje skąd to ma, nie linkuje żadnych źródeł, powołuje się na jedno opracowanie, to tylko świadczy o Twoim marnym poziomie argumentacji w tej dyskusji. Mnie ten pan swoim gadaniem nie przekonał, a to jego zalinkowałaś, jak rozumiem opierając swoje poglądy na czymś, co on czyta. Podlinkowałaś go w odpowiedzi na moje filmy, jak sama zresztą zaznaczyłaś. W filmach linkowanych przeze mnie jest w opisie ogrom źródeł naukowych. Ty za swój argument podajesz kogoś, kto czyta coś z kartki i to pomijając co i rusz fragmenty i jeszcze uznajesz, że to powinno być dla mnie (i innych tutaj) wystarczające.
To Ty masz zatem słaby argument, chciałam z Tobą polemizować, ale nie ma sensu, skoro sama nie zapoznałaś się z pełną treścią czegoś, na czym opierasz swoje poglądy.

Figa tylko Ty szukasz samych teorii, a gdzie tu praktyka? Patrzysz na obcego Pana na szklanym ekranie... Który czyta coś z kartki i już?

Dla mnie to są wszystko czcze wiadomości. Bez źródła.

Naprawdę wolę popytać lekarzy jsk to widzą i czy warto stosować pewne obostrzenia czy nie...

Oni mają nie tylko teorie w głowie, ale też praktykę... Myślisz że oni tak dla jaj proszą ludzi o ostrożność? Otóż nie. Mój kolega jest już bardzo przemęczony. Pracuje przy tych chorych jak wół. A ich przybywa, a nie ubywa... On też chce w końcu wrócić do normalności. Do normalnych obowiązków w normalnych warunkach...

Pozdrawiam zza maseczki uszytej przez mamę 😘
Z polskiej bawełny.

A gdzie ta ustawa co to już na nas nakłada to obowiązkowe szczepienie tym czego jeszcze nie ma przeciwko temu co nie istnieje? Chcę wiedzieć na ile mnie zamkną jak się jednak nie dam...

Akurat mam to na tapecie, może na ten moment wystarczy?
Implanty

Treść doklejona: 15.05.20 19:05
Else, znudziło mi się już wałkowanie tematu jaki ten koronawirus jest straszny i jak nam strasznie zagraża. Jak Ciebie to bawi to sobie wałkuj, ale nie ze mną. Zrozumiałaś?

Pokażę Wam jeszcze procedurę postępowania z osobami podejrzanymi o Covid, a jak wiadomo wszyscy jesteśmy podejrzani chyba, bezobjawowi nosiciele.
Dokument

Treść doklejona: 15.05.20 19:19
No takie nienaukowe źródła krążą po internecie. Co Wy na to?
Niektórzy mówią, że trwa wojna biologiczna, medialna, że zmieniają się układy sił.
Wiesz coś Else na ten temat? To mnie interesuje bardzo.

Wam się wydaje, że jak wstawiam jakiś link to znaczy, że wypowiedź konkretna jest dla mnie niczym biblia dla katolika???
Dla mnie te wypowiedzi są po prostu pewnego rodzaju prowokacją do myślenia i mojego i waszego, taką zaczepką.
A tu zamiast rozmowy od razu mamy ocenę osoby, wrzucenie jej do jakiegoś worka - typu katol, antyszczepionkowiec, zięba, oszołom, itp. I koniec rozmowy. Z katolem nie gadam.

A wracając do tego doktora to ja też go nie znam. Ciężko znaleźć w necie jakieś konkretne info na jego temat, oprócz tego, że figurował w zarządach wielu spółek. Ale to co mówi brzmi niepokojąco i jeśli jest prawdziwym elementem tej układanki naszego życia to nasza przyszłość nie zapowiada się różowo.
Nie zakładam z góry, że to kłamstwo ani że to prawda - dopuszczam obie możliwości dopóki nie będę miała możliwości zweryfikowania tego.

Treść doklejona: 15.05.20 19:47
Ale jak już postawiłam sobie pytanie to prędzej czy później życie przyniesie na nie odpowiedź.

Co do procedur to kilkanascie dni temu tu pisałam że miałam kontakt z osobą chorą na covid. No i czekałam na jakieś wytyczne... I do dziś się żadnych procedur nie doczekałam. Nic... Ani nadzór, ani tym bardziej kwarantanną... Ani testy... W dupie nas mieli ;)

Nie dosłuchałam pana Wojciecha.
Ale nic nadzwyczajnego nie ma, że "coś" dopuszcza się do leczenia, bez badań w tym kierunku.
Całkiem niedawno piano z zachwytu nad Arechinem. Lekiem na toczeń i malarię.
"Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych wydał pozytywną decyzję w sprawie zmiany do pozwolenia na dopuszczenie do obrotu dla produktu leczniczego ARECHIN (Chlorochina, czyli Chloroquini phosphas) polegającą na dodaniu nowego wskazania terapeutycznego: „Leczenie wspomagające w zakażeniach koronawirusami typu beta takimi jak SARS-CoV, MERS-CoV i SARS-CoV-2” oraz związanego z nim dawkowania produktu leczniczego. (...) @URPLWMiPB @GCessak dokonał zmianę rejestracyjną w ekspresowym tempie. Zabezpieczyliśmy jako @MZ_GOV_PL produkty na leczenie pacjentów (...)".
I tu wszyscy byli dumni ze w Polsce produkowany, ze działa i ze wogóle super! Z aptek go ludzie wykupili na potęgę. Choć też nie badany w tym przypadku.
Teraz testuje się remdesivir, choć jemu zdecydowanie bliżej, bo sam sobie już jako przeciwwirusowy produkowany.
Leki do leczenia nowotworów też są stosowane, choć ich pierwotne przeznaczenie było zupełnie inne. To żaden spisek, to próba wynalezienia nowych terapii.

"Podpisanie umowy dotyczącej zawiązania spółki biotechnologicznej produkującej implanty umożliwiające wczesne wykrywanie biomarkerów sygnalizujących m.in. infekcje wirusowe w tym Covid-19 "
Nie panikowałabym. Z mojego doświadczenia zawiązanie takiej spółki, zwłaszcza w Polsce, to po prostu metoda na wyciągniecie kasy
Wpadli na pomysł , rozpisali plan badań, zgarną kasę i ogłoszą upadłość.
U mnie też się zawiązała spółka mająca prowadzić badania biotechnologiczne, miała być produkcja super ekstra biopaliwa z rzepaku.
Oj, jak myśmy sie z mężem jarali. Nowa firma, w sam raz dla nas, bo my świeżo po studiach chemicznych. Papiery składaliśmy do laboratorium, miała być praca i ochy i achy...
Wynajęli plac, zakontraktowali rolnikom rzepak, postawili jakieś silosy i baraki.... Pobrali kasę i.... ani pracy, ani skupu rzepaku, a po firmie nawet nazwa nie została i nie mogę wam jej podać, bo mi z głowy uleciała.
Ja już raz po raz słyszę o przymusowym chipowaniu pod pretekstem szczepionek, ale to jeszcze nie ten czas... A już na pewno nie w naszym kraju.
Mamy zdolnych naukowców, ale nikt ich nie docenia, a patenty uciekają za granicę jeden po drugim...

Koleżanka zeszła rano z dyżuru - we Wrocławiu na zakaźnym zmarło wczoraj 5 osób. ale oczywiście to na pewno nie prawda, bo na oddziałach wieje nudą...

Figa, przez moment moment, po wpisie o p. Wojciechu myślałam, że jednak da się rozmawiać. Ale musisz wbić szpilę. nie wytrzymasz. Szkoda.

Z tym, ze coś jest nie tak, to chyba wszystkie przyznałyśmy. Że trzeba być czujnym - ok.
Ale nie mozna wszedzie wietrzyć spisku.

Owszem, wkurza mnie to globalne zamkniecie,na chwilę obecna można by w Polsce robić "odmrażanie" regionami. Ustawa na to pozwala. Ale rzad ma inne plany i będzie nas gnębił dalej.
Tylko co z tego, ze przyznam tobie i Darii rację? Coś to zmieni? Bo nadal nie dowiedziałam się, jak mam się "zbuntować". Lub jak ty to zrobilaś?

A poza tym - powracając do teorii o totalnej inwigilacji - powtarzam ze sami się na nią godzimy. Masz smartfon, komputer, internet, fb pewnie też. To wystarczy. Konta w banku, karty platnicze. Inwigilacja na każdym kroku, bez konieczności chipowania. I tu nie potrzeba żadnych spiskowych teorii, to nasza codzienna rzeczywistość...

Treść doklejona: 15.05.20 21:35
Kontynuuje oglądanie filmiku pana Karwowskiego.
I teraz pytanie - któraś z nas jest diagnostą laboratoryjnym. Jeśli się nie mylę, nawet pracuje w labie który bada sars cov2. Jak jest z ta instrukcją kontroli wewnętrznej, o której mówi pan? Bo gdyby prawdą bylo badać aż się wybada pozytyw, jak sugeruje, to byśmy negatywów nie mieli. więc coś mi się ta jego interpretacja naciągana się wydaje. A najlepiej zapytać u źródła

I dalej - 14:30 nabijanie się, że ktoś wymyślił "cudowny lek" co to zwalcza i ebole i malarię i covid - rozumiem że ten wywód w takim razie właśnie jest o remdesivirze, który już się podaje chorym w ramach badań klinicznych...

Treść doklejona: 15.05.20 21:49
Nie możesz mnie obrazić.
Ale jak zauważyłaś, ja umiem zwracać się bezpośrednio, choć i tak mi imputowałaś ze do ciebie "o tym że czego nie widać nie istnieje" pisałam. I obruszyłaś się nie wiedzieć czemu.
"(...) bo tu kobiety na poziomie, intelektualistki wykształcone."
Tak, jestem wykształcona i jestem z tego dumna. Ale nie wiem i nigdy wszystkiego wiedzieć nie będę.
I za każdym razem staram się analizować a nie "wytykać" innym że nie widzą. I że jak zobaczą, będzie za późno.

Sugeruje więcej powściągliwości - wystarczająco nerwowo dookoła, żeby sobie jeszcze dokładać. A nie każdy news jest taką "bomba" jak się wydaje.

Masz rację Karola z tą powściągliwością, bo pełno fake newsów jest. Ale żeby się przekonać że coś jest fałszywe dobrze jest to w jakiś sposób przerobić. Forum jest dobre.

Biedronka, nie przekonuj.
Zięba ma na tym forum ugruntowaną negatywną opinię i jej nie zmienisz.

Są inne miejsca w sieci gdzie można znaleźć ludzi, którzy go szanują.

Figa, ile wydałaś na cudowne preparaty od Zięby?
Młody jęczmień za 200 zl za opakowanie? Teściowa też takimi handlowała 20 lat temu. I tez ludzie łykali jak landrynki.
A co do astmy u biedronki dzieci - wiele, wiele stron temu dyskutowałyśmy na ten temat z biedronką bo i moje dzieci problemy mają.
Wymieniałyśmy się spostrzeżeniami i metodami leczenia.
Ale wiedząc, jak to było dawno, i widząc wiek dzieci oraz podejście do medycyny - uważam ze dzieci tej astmy nie miały.
Bo bardzo często diagnozowana jest błędnie i na wyrost.
I to pewnie po części moich własnych dzieci też tyczy, choć nam akurat szpital mocno pomógł i lekarze.
i zaraz mi się oberwie, bo się nie znam.
Ale ponoć po to jest forum, żeby to jakoś przerobić, nie?

A ja nigdy nie mówiłam, że leczę się u Zięby. Ja jestem zdrowa, nie leczę się u nikogo. Nie znam jego leków i nikomu ich nie polecam. Wiem jednak, że jest wiele osób którym pomógł ale nie lekami, tylko zmianą stylu życia, żywienia i odstawieniem leków. Z wieloma jego poglądami się zgadzam, z niektórymi niekoniecznie. Nie znam go osobiście ale sprawia na mnie pozytywne wrażenie, zwłaszcza wypowiedzi polityczne.

Zięba. Oszust i handlarz. Zawsze mnie zadziwia, że można zarzucać medykom, że tylko zarabiają na ludzkim chorowaniu, a jednocześnie bezkrytycznie kupować od hochsztaplerów jego pokroju "cudowne" specyfiki za ciężkie pieniądze (słynne już buraki w proszku). Czy to aż takie zaślepienie?
I gdzie ci cudownie uleczeni z nowotworów? Bo ja znam tylko teściową mojej koleżanki, której wykryto raka piersi w bardzo wczesnym stadium. Leczenie miało być krótkie i z wielkim prawdopodobieństwem skuteczne. Niestety kobieta była fanką Zięby. Odmówiła leczenia, "leczyła" się sama, sodą oczyszczoną i witaminą C. Teraz umiera.
A gdy teść mojej siostry dowiedział się, że jest chory na bardzo już rozsianego raka żołądka i że już niewiele czasu mu zostało, ktoś znajomy przesłał mu namiary na altmedową "klinikę", gdzie za ciężkie pieniądze sprzedaje się zdesperowanym ludziom nadzieję. Klinika specjalizowała się w dwóch dziedzinach. Nowotworach i niepłodności. Potraficie sobie wyobrazić większy cynizm? Dwie sprawy, w których wiadomo, za ludzie są w stanie poświęcić wszystko, co mają, żeby osiągnąć sukces.
I tak sobie myślę, jak to w ogóle jest możliwe, że naciągacze tego pokroju zbudowali swoją potęgę wmawiając ludziom, że konwencjonalna medycyna chce tylko ich pieniędzy? Podczas gdy sami wyciągają od nich znacznie więcej? To jest mistrzostwo świata...

Czy można nazwać uczciwym handlem żerowanie na ludzkim nieszczęściu? I skoro to jest tak krystalicznie uczciwy człowiek, to dlaczego uciekł z kraju? Gdzie są dowody na skuteczność jego metod? Gdzie są ci spektakularnie uleczeni z ciężkich chorób? Z przyjemnością zmienię zdanie na temat tego pana, gdy dowiem się, że proponuje coś, co działa. A póki co ufam nauce i EBM. Której zresztą ja i moja rodzina zawdzięczamy bardzo dużo. Ale oczywiście jestem zmanipulowana i ślepa, prawda? Tylko jakoś od wielu już stron tej dyskusji jeszcze nikt niczego konkretnego od ciebie się nie dowiedział. Gdzie ta prawda? Chętnie ja poznam.
Póki co, jako chemik nie jestem w stanie na poważnie brać rewelacji gościa, który twierdzi, że można sobie perhydrol podawać dożylnie

Nie jestem nawet zdziwiona. Innej odpowiedzi się nie spodziewałam

A tutaj do pobrania dla odmiany praca na temat niejakiego Jaśkowskiego: link

Link prowadzi donikąd Hydra, ale poklask jest. Prawie wygrałaś
Może zwrócisz się bezpośrednio do zainteresowanych z zarzutami swoimi?
Tak się normalnie działa kiedy ktoś Cię oszukuje - idziesz do niego żeby się rozmówić, albo do sądu jeśli bezpośrednio się nie da.
Metoda na obgadywanie nie pomaga na rozwiązanie problemu, bo zainteresowani nawet nie wiedzą, że masz z nimi jakiś problem.

Co do pana Ziemby- utnijmy temat. Póki co zajmuje się nim, choć nieudolnie mocno, poznańska prokuratura. Dajmy im szansę się wykazać.
Też nie ufam ludziom którzy pod płaszczykiem pomagania ludziom nabijają sobie kiesę ich kosztem. Jak nasi politycy...
Sproszkowanego buraka albo trawę można sobie samemu zrobić i nie będzie to warte 90 zł. A przy okazji nie będzie zawierać nic ponad buraka 😂

A żeby móc złożyć doniesienie, do czego figo tak chętnie namawiasz, trzeba mieć podstawy. A żeby je mieć, trzeba korzystać. Jeśli ktoś oszustowi wierzy, to mi go żal. Pół biedy, jeśli nie szkodzi. Ktoś najwyżej bez kasy zostanie. Jeśli poczuje się oszukany to zacznie działać. Albo machnie ręką. Wolna wola.

Ale żeby zadość uczynić temu, że coś się powinno zrobić, to przyznam rację.
Nasz rząd kocha centralizację. I wszystko musi być wszędzie takie samo. Tymczasem ustawy pozwalają stan epidemii i epidemiczny wprowadzać obszarowo...
Zatem czemu nadal zniewolone jest województwo lubuskie, gdzie wg oficjalnych danych od tygodnia nie przybył żaden chory, gdzie nikt nie umarł i gdzie jest najmniej chorych w skali kraju? I dlaczego mieszkańcy lubuskiego jeszcze nie protestują? Ja bym już wkurzona była (i jestem, choć łódzkie akurat dość wysoko w rankingach stoi).
Wkurzony i zaniepokojony jest Śląsk, bo choć tam się mnoży ostatnio na potęgę, nikt nie planuje robić wyjątku i odmrażanie tam również ma postępować. I tu by się można do spiskowej teorii dziejów przystąpić- najwyraźniej za mało widać chorych w skali kraju wyszło i muszą przy pomocy Śląska sobie statystyki poprawić...
Ale konkretnych działań w żadną stronę nie widzę...

Bardzo mnie ciekawi, co by się okazało, gdyby w reszcie kraju urządzić takie akcje testowania, jak na Śląsku. Jak jest z dostępem teraz, wiadomo. Nawet szefostwo mojej siostry w szpitalu dopiero teraz pod naciskiem postanowiło zacząć rutynowo testować personel. Po tym, jak jedna z pracownic administracji zaraziła się od krewnego górnika.

Na razie co do Warszawy to wiadomo że górnicy wczoraj odwołali swój przyjazd. Wystarczył "apel" ministra Sasina...
Niech się dzieje, chwała im za to. Dostali po dupie, niech walczą o swoje.
Ale naród i tak Dudę wybierze, bo "dudatek" obiecał dla bezrobotnych, i bony turystyczne...
Tanajno za to rozważa rezygnację z wyborów...

I mam wrażenie że nie umiesz jednak czytać ze zrozumieniem. Nakręciłaś się na jedną płytę i ciągle powtarzasz w kółko nie widząc, że w całej masie rzeczy inni mówią to samo co ty. A ty nadal w kontrze. 🤦
Czego znowu nie widać?

Zasadniczo nadal nie rozumiem o co ci chodzi i już chyba nie mam siły próbować zrozumieć.
Mam taką sąsiadkę, co ma wiecznie o wszystko pretensje, na wszystko ma odpowiedź, bo ona wie co zrobić... Ale jak zapytasz co, do dostajemy odpowiedź: jej wiedza kosztuje albo ewentualnie że jej nie płacą za pracę w zarządzie (mojemu mężowi też nie, ale to nieistotne)...
Więc pani ma nadal powodu do narzekania, bo jej problemy są nierozwiązane... A ona sama nie kiwnie palcem, żeby to zmienić.
Ale pani jest już blisko 80 i od lat umysł jej figle płata...

A Morawiecki właśnie ogłosił, że sytuacja na Śląsku jest opanowana. I że izolacji nie będzie. Cytuję: "Mamy przede wszystkim zasadę solidarnościową: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - zaznaczył"
Szkoda tej zasady nie ma w przypadku obniżenia wynagrodzeń... Tarcza antykryzysowa pozwala na obniżanie pensji zwykłym obywatelom, ale władzy to nie dotyczy... Tymczasem cały rząd i parlament Czech ze względu na pkb obniżył sobie wynagrodzenie do równowartości 3 tys. zł podobno...
A u nas to sobie pewnie jeszcze solidarnie wypłacą nagrody za skuteczne działanie.

Miłego weekendu wam życzę. Znajdźcie sobie inne zajęcie niż forum. 🙂 Na zdrowie wyjdzie.
Ja uciekam do porządków i obiadu, bo pogoda niespacerowa 😜

Karolcia, zapomniałaś dodać o nagrodach w TVP, które właśnie zostają przyznane. Bo przecież dostali zastrzyk z pieniędzy to już można to sobie rozdysponować. Nasza scena polityczna przypomina fragmenty z Kariery Nikodem Dyzmy z Pazurą w roli głównej.

Tego nie wiem jeszcze. Zależeć to będzie od kilku czynników, np. od czasu jaki poświęca na jej stworzenie i od składu.

Na pewno nie będę pierwszą szczepiącą się. Najpierw sobie popatrzę jak ona na społeczeństwo działa.

Inna sprawa, że muszę brać dwa czynniki ryzyka pod uwagę: nop Dawida po poprzednich szczepieniach (meningokoki i grypa), a z drugiej strony zaburzenia odporności.

Także ja jeszcze nie wiem co zrobię.

Malisiek, u nas tez cala rodzina nie bedzie sie szczepic.
Boje sie tylko ze zrobia je przymusowe dla wszystkich :/