Brać na pewno nie ma sensu. Przecież nie jesteś chora? Skoro jesteś wystarczająco zdyscyplinowana, aby brać, a zwłaszcza polegać na tej metodzie mimo niezdyscyplinowania (niezdyscyplinowane nie mogą brać tabletek), to nie ma przeszkód, abyś nie miała zwrócić uwagi na objawy płodności i wpisać ich na wykres. Masz do niego łatwy dostęp. Tak samo łatwy dostęp do ekspertów, którzy wyjaśnią każdy Twój problem. Anty zaburzają śluz stale - to jeden z mechanizmów działania, który masz opisany na ulotce. Pamiętasz? Po odstawieniu wracasz do zdrowia stopniowo i śluz powinien wrócić do prawidłowych zmian. Dopóki nie zaczniesz się obserwować, to się nie dowiesz, co się dzieje. Przekonaj się na własne oczy. Nie będziesz pierwszą ani ostatnią użytkowniczką 28dni, która odstawiła anty i odkłada korzystając z naturalnej niepłodności. Inne użytkowniczki sobie poradziły i nie zaszły w nieplanowaną ciążę. Dlaczego Ty miałabyś być gorsza/wiatropylna?
Założę się, że wyjdziesz z gabinetu z receptą na inną markę i po sprawie. Przyczyny plamień - kto by się tym przejmował? Oby ten czarny scenariusz się nie sprawdził.
ciacho ciiiiiiiiiii - zmykam - premiera dzisiaj.............. Oliwka już śpi także ja wyłączam się bo M już winko otwiera - mam chwilkę na przeobrażenie hihihihihihihihihih
Ama masz racje zapewne-ciekawe co mi powie/zaproponuje.ja nie chce zeby mi inne zapisał bo skad to plamienie?nie chce zagłuszyc problemu jeśli jakis jest co do tego zdyscyplinowania to przyznaje ze nieraz zapominam o tej ustalonej porze wziasc ale nigdy jakos to nie spowodowało plamienia czy innych objawów
No to miałaś szczęście, że nie zaszłaś w ciążę po nieprawidłowym stosowaniu. Przynajmniej rozpoznaną. Zobaczymy, co powie gin. On się zazwyczaj pyta, czy bierzesz regularnie i o czasie?
Ama nigdy nie pytał czy sie nie spó,xniam pytał tylko czy dobrze sie czuje czy zauwazam jakies zmiany od wyjazdu do Norwegii nie byłam wiec juz czas najwyzszy
Chyba skok. Kurka- facet czasem pieprznie taki tekst bez zastanowienia, że... no same wiecie... :/ NIby później mówi,ze miał co innego na mysli, ale jakoś mnie to nie przekonuje
To jakiego typu teksty tak na Was działają? W sumie to wiecie co, ja pamiętam taki jeden z ust M co wyprowadził mnie z równawagi masakrycznie. Z rok temu powiedział, że na miejscu jakiegoś kolegi to po narodzeniu dziecka z budowy by się nie ruszał. Tak mnie wyprowadził z równowagi tym tesktem, ze kazałam mu się spakować i wyprowadzić do mamusi
No nie zawsze wychodzą na plus. Nie jestem trzydziestoletnią panienką bez zobowiązań, która moze balowac ile chce ,zawsze się uśmiecha uroczo i nie warczy gdy jest zła.
ja z nerwów mam i rozwolnienie i wymiotuje i bardzo źle się czuję :/ niech to sie juz skończy bo ja się wykończę. o 10 podjedzie po nas autko zostały mi do dopakowania tylko spodnie bo nie doschły i kapcie... Mój mąż nie pamiętał o walentynkach :( chyba po raz pierwszy ale i ja nie przypominałam ... a teraz to już nawet nie chce mi się o tym przypominać...
jestem zgon nie dosyc ze mały sie przebudził z płączem o 22.30 t o poszedł spac grubo po północy i od 5.30 juz nie spimy mam nadzieje ze góra o 7 padnie z powrootem bo zasypiam na siedzaco do tego moj brat mnie strasznie wkurzył-pierwszy i ostatni raz mu pomogłam.Nawet nie potrafił napisac sms tak jak go prosiłam (spał u kolegi) jak wróci z imprezy.Postanowiłam ze jesli nie przyjdzie do mnie do 10 to powiem o wszystkim rodzicom no niestety ale co chwile pokazuje jak sobie lekko do wszystkiego podchodzi-mama chyba po czesci ma racje traaktujac go jak duzo młodszego. mówił ze rano jak wstanie to zaraz przyjdzie-ciekawa jestem ktora to bedzie godzina ale napewno mu powiem swoje
A co do walentynkowych prezentów to wieczorkiem okazało się, że mój nie doszedł - hihihihihihihihihi mój M skorzystał z internetu i niestety bielizna nie dotarła - podobno coś z nocnej bielizny i będzie w przyszłym tygodniu.
witajcie niedzielnie takich ilsoci jak tutaj nie idzie nadrobic wiec tylko chcialam napisac ze BARDZO MOCNO TRZYMAM KCIUKI ZA TOSIĘ... musi byc dobrze!!!
Hej girlsy. U nas weekend minął odwiedzinowo - w sobotę u nowej dziewczyny mojego taty- było sympatycznie, a dzisiaj u Lily - też było miło. Trzymamy kciuki.
hEJO u nas troche nerwowo od rana przez brata który w koncu sie pojawił,dostał porzadny hałas ode mnie i od mamy potem miłe odwiedzinki znajomych-Pietruszka juz zasnał zm,eczony zabawa Talka mnie mnóstwo dziewczyn usuneło z listy znjaomych bo nieraz faktycznie nie zagladałam zbyt czesto a swojego nie prowadze wiec moze poprostu robiła porządki??? ogólnie miło mi nie było bo co to przeszkadza ale co tam :)
Ciacho talka właśnie o to chodzi, że w swojej liście utrzymuje się osoby, z którymi się klika... takie milczące kontakty są wg mnie niepotrzene bo przecież zawsze tutaj możemy się spotkać i miło popolotkować więc nie przejmujcie się :)