Niedrogie i ergonomiczne to się, niestety, kłóci. Zajrzyj do tematu o chustach. Jeśli chodzi o nosidła to wedle mojej wiedzy są obecnie na rynku dwa polecane przez ortopedów: Manduca i Ergo Baby.

Nosidło ergonomiczne nie jest tanią rzeczą,trzeba się przygotować na koszt od 350-500zł.
I nie ma tu eee bo jak chce sie dbać o zdrowie maluszka i mieć nosidło to trzeba liczyć się z kosztami.
Ja mam nosidło Bondolino,które jest niby od urodzenia,ale my zaczeliśmy nosić dopiero po zgodzie lekarza od bioderek,jak Hania miała ponad miesiąc.
Polecam.

My mamy Babybjorna - sprawdza się świetnie, u nas chusta niestety nie została zaakceptowana przez małego, nosidło już po pierwszym użyciu było ulubionym "sprzętem" malucha...

The_Fragile, a Babybjorn to przypadkiem nie są typowe wisiadła?

Magdalena: Dlatego my teraz przechodzimy w nosidło (nareszcie! bo nie przepadałam za chusta przy już mobilnym dziecku).

O! Ja tak planuję.
Właśnie tak kombinowałam, że najpierw małe dziecko do elastyka szybko wcisnę. Potem też pewnie będzie się liczyć szybkość zakładania nosidła, a z chustą tkaną może być trochę zabawy...
Kupiłam chustę elastyczną z LL (czekam na przesyłkę), a za jakiś czas fru w nosidło -planuję Manduca lub Tula- ale to będę kupować później, bo na razie wyprawka mnie rozłożyła finansowo
Magdalena, jak przetestujesz, to pisz, bo pewnie za jakiś czas będę porównywać te dwa nosidełka

Fiufiu: Stary Babybjoern był koszmarny, tak samo, jak Chicco,

O MATKO, NIE MÓW MI O CHICCO! wisiadło to jest za mało powiedziane. kolezanka miała i mi to dała założyć. Małej dyndały nogi jak kukiełce! to trzy,ma dziecko tylko w kroku i bardzo wpija sie noszącemu w ramiona. koszmar.

My mamy ergonomiczne Tula Manu i bardzo polecam, jest super, bardzo nam się sprawdza.
Nosimy małego odkąd skończył pół roku mniej więcej.
Świetny sprzęt, jak nie można wózka gdzieś wziąć, na chwilę do sklepu itd. dla mnie rewelacja.

hydrozagadka: no i przodem do świata

To teraz sa takie gdzie dziecina jest przodem do mamy i "zagłówek" tak jakby przytula łepetynę do ciała rodzica. Ale jak się dziecko obróci przodem do świata to nie wiem jak to będzie, bo te pętelki na nogi (żeby żabka była) to chyba działają tylko jak jest przodem do mamy.

Fiufiu: Hydrozagadka pisała ironicznie, noszenie dziecka buzią do przodu powinno być karalne . A tak na poważnie, to katastrofalne dla kręgosłupa dziecka

Aaa, to nie załapałam, myślałam, że pisze o starszych dzieciach, bo te już chyba mogą przodem do ludzi? Czy lepiej na plecy?

Dobrze wiedzieć, bo pewnie za jakiś czas bym go do przodu wstawiała w nosidełku... Dzięki!

a ja mam w domu ergonomiczne nosidło INFANT bardzoooo podobne do tego (powiedziałabym nawet, że identyczne tyle, że granatowe ) i jutro spróbuję w nim Ninkę umieścić
ciekawe ile wytrzyma [ u nas jest tzn był odwieczny problem "chcę przodem do świata a nie do mamy"] jeśli w ogóle


bo wiecie, Nina co prawda uwielbia wózek ale np na szybki wypad do sklepu [po chleb i mleko co kończy się zazwyczaj pełną siatką i potem ledwo się doczołguję trzymając jedną ręką dziecko na biodrze a drugą ręką ciężką siatkę] takie nosidło jest super rozwiązaniem i chcę ją do niego przekonać

daje znać
ale na samym początku nadmienie od siebie MKD, że wg mnie jak nauczysz dzieciątko w chuście to z nosidłem też będzie ok chyba
moja się do chusty nie przekonała dlatego własnie miałam obawy


próbowaliśmy i było [jak ja Ninę] ok
zaraz po włożeniu wyrywanie, ryk, odpychanie itp ale ponosiłam, pośpiewałam, powygłupiałam się przed lustrem i się uspokoiła
przytuliła do mnie i dawała sie nosić
wyszłyśmy z domu no i tu pierwszy problem bo próbowała głowę o 180 stopni wykręcać, żeby zobaczyć co sie dzieje z przodu
lekko się powkurzała ale jak zobaczyła, że się nie da to się poddała
jak wróciłam z nią do domu i wyjęłam z nosidła to się rozbeczała wiec chyba jednak się podobało

tylko kurde nie wiem co z jej rączkami robić
bo tak duże dziecko w chuście ma rączki już na zewnątrz co nie ?
no a tu jakby chyba się nie da [albo ja coś źle robię?]

z resztą same zobaczcie - nie da się tu dziecku rąk wyciągnąć co nie ?





a najlepsze jest to, ze nosidło [używane tzn użyte podobno 2 razy w co wierzę bo nie posiada ŻADNYCH śladów użytkowania i pachnie nowością] wyhaczyłam na All i udało mi się je zakupić za 30 zł polskich
także da sie ergonomiczne i niedrogie

no faktycznie
obczaiłam tą Manducę i tam można odwinąć [odpiąć?] kawałek z plecków i rączki wystają a w moim się jednak nie da
no nic , może jej to nie bedzie aż tak przeszkadzać

Ul_cia: Teo jak Ty chuda jesteś

aha dobra
takie ujęcie może [plus świetne właściwości ściskające brzuch przez pas od nosidła ]
walnę kiedyś fotkę brzucha i wrzucę na odpowiedni wątek to zobaczysz jaka jestem chuda

<strong>Teo</strong>, ja podwijam ten dolny panel o całą szerokość w górę i Franek ma ręce na zewnątrz :)

Nie wiem, czy można, ale młody siedzi zadowolony, nie wypada z siodła ;P więc myślę, że jest ok ;)
A też się wkurzał, jak rękami nie mógł wierzgać ;)

fajnie ma nóżki w tym nosidle
teo a to ja się jakoś nie mogę przekonać do chusty, bo nie wyobrażam sobie, choć dużo osób tak robi zapewne, żeby motać te chustę gdzieś na parkingu po wyjściu z auta, mamy dwie elastyczną i tkaną, chyba tkaną sprzedam a kupię nosidło na all są jeszcze podobne z opcją nerki na drobiazgi pod pupą dziecka.

30 pln to super cena, a brzuch to wklejaj szybko bo tak narzekasz i narzekasz a ja nim nie zobaczyłam że to ty napisałaś to myślałam że to flavia :) a ona ma przecież 20 lat :)i waży pewnie z 50kg więc wyglądasz chyba całkiem nieźle

czy to jakiś konkretny model tego nosidła bo widziałam że mają różne

Nie ma sprawy Teo :)
Daj znać, jak będzie po "przeróbkach" ;)

Ja też swoje nosidło wyhaczyłam okazyjnie, a też jak nowe, szukajcie dziewczyny :)
A chusty od początku wydawały mi się nie dla mnie, więc nawet nie probowałam ;) Nosidło raz dwa nakładam, młodego na apa, zapinam dwie klamry i idę :)

zabkaa25: Daj znać, jak będzie po "przeróbkach" ;)

dam dam koniecznie !

Magdalena: Myślę,z e przy siedzacym samodzielnie dziecku to juz nie ma takiego znaczenia, nawet jelsiby przez takie pdowinięcie nosidło ucierpiało nieco na ergonomiczności

no w sumie racja

no w sumie wygląda praktycznie tak samo

tu jest jeszcze dość fajne, używane

mkd: te co są teraz na all to jakby miały dużo węższe te pasy pod tyłeczek

no własnie wpisałam Infant w all i tylko te takie wisiadła wyskakują więc miałam po prostu szczęście, że na tamto trafiłam

Sama nie dodałam "Eee" do pierwszej wypowiedzi Fiufiu, bo wydało mi się to lekką przesadą. Ale myślę, że pisanie na wstępie, że nosidełko ergonomiczne musi dużo kosztować jest bez sensu - raz, że to odstrasza osoby, które chciałyby spróbować, a używać tylko sporadycznie, a dwa, że to nie jest do końca prawda, bo: można kupić taniej. Można kupić używane, można już kupić na allegro nosidła ergonomiczne "no name", w całkiem rozsądnej jakości (z tego co wyczytałam w recenzjach na forum chustowym swego czasu) i rzeczywiście ergonomiczne. Ja bym jeszcze dodała, że można jeszcze pomyśleć o Mei-taiu (kupić gotowy, zamówić u kogoś szyjącego nosidła - do wyszukania w necie albo nawet uszyć samemu, jak się umie szyć) albo hybrydzie (tu np. cenowo korzystne są nosidła Ono, przynajmniej były jakiś czas temu). Cena w przedziale 350-500 nie jest warunkiem koniecznym do tego, żeby nosidło było ergonomiczne

teo a łatwo się wsadza dziecko do tego waszego i czy cię kark nie boli bo to chyba jedyne ramię podtrzymujące czy jeszcze jest coś na plecach?

ale super trzyma to nosidło. widać, że dziecko jest porządnie podtrzymane.

Jak się dobrze poszuka, to można dostać nawet nowe nosidło, niekoniecznie no name, choć niekoniecznie manducę albo bondolino w przedziale 150-200 zł, zależy jeszcze czy ktoś bierze pod uwagę hybrydę (klamry na pasie biodrowym, górne pasy wiązane jak w nosidłach mei-tai) lub mei tai i czy ma czas i cierpliwość poszperać w necie. Nie wyobrażam sobie, żebym nie obejrzała jakiegokolwiek nosidła (nawet i super-hiper markowego) przed włożeniem do niego dziecka. I osobiście myślę, że to jest sprzedawanie ideologii pt. "na dziecku oszczędzać nie wolno, będzie miało wszystko, co najlepsze", a za najlepsze uważamy rzeczy markowe, nowe i raczej drogie. Nie po drodze mi z takim myśleniem

Ja też mam pytanie. Ilo kilowe dzieci nosicie w takim nosidełku ? Wiem że podają producenci różnie, ale chodzi mi o to jak to w praktyce wygląda, czy do roku chociaż nam posłuży?