Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Generalnie podejście jest jakie jest- utożsamianie MRP z kalendarzykiem, wizja przynajmniej piątki dzieci, seksu raz w miesiącu, bo wcześniej nie można i tak mogę wymieniać. Sama widziałam, jaka była reakcja, gdy chciałam choć jedną koleżankę namówić na chociażby pomiar temperatury- i tak musi wstawać wcześnie do szkoły... Moim zdaniek kk propagując (nachalnie) NPR bardzo szkodzi tej metodzie. Uważam, że osoby takie jak ja miałyby większy posłuch i siłę przebicia szczególnie wśród młodzieży, ale niestety najczęściej z naturalnymi metodami planowania rodziny spotkać się możemy na kościelnych pogadankach :(
...polemizowałabym.



bo aktualnie jestem w ciąży,







niezależnie od tego czy jest się osobą wierzącą czy też nie.


Nie rozumiem, dlaczego niewierzące miałyby większy posłuch…Ktoś kompetentny pozostaje nim bez względu na to, jakiego jest wyznania :P
Moim zdaniem to ginekolodzy powinni zmienić podejście do tych metod

Świeckiego? Nie. Ale myslisz ze jak wygląda nauczanie tej metody? I owszem przed ślubem jest to inna nauka,bo mówi o obowiązkach o trudach i jak te trudności zwyciężyć a wiara jest sporą pomocą.
Świeckość nauczyciela sama w sobie świadczy o jego kompetencjach i doświadczeniu w stosowaniu metody?





Problem tkwi również w presji społecznej. Znam wiele par,które chrzczą dzieci dla świętego spokoju, bo łatwiej w szkole, bo inni się nie dziwią, bo ogólnie jest łatwiej. Ale obserwuję jednocześnie, że jednak coraz mniej ludzi się dziwi fakt, że ktoś nie będzie chrzcił dziecka.
presję społeczną często sami sobie wmawiamy
dziewczyny chyba mylicie pojecia. swiecka osoba nie jest osoba niwierzaca

...jednak mniejszości muszą się "dopasować" do większości.
Większość religijna to katolicy i dlaczego utrudniać tym ludziom dostęp do wiedzy o własnej religii.
"Co ludzie powiedzą" - to jakaś herezja.
Pani z przykościelnej poradni była zakonnicą?


Niestety, zespoły pracujące nad rozwijaniem tych metod zawsze uzupełniają swój przekaz o elementy ideologiczne i religijne. Zgadzam się z tym, co zostało już powiedziane w tym wątku - to szkodzi. Ale nie tyle metodom, bo wiedza broni się sama. To szkodzi ludziom, którzy tracą szansę na pozyskanie wiedzy.Czy nikt "związany z KK" nie naucza biologii, polskiego, matematyki itp.?
